Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UZ 165/10
POSTANOWIENIE
Dnia 26 stycznia 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Józef Iwulski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Bogusław Cudowski
SSA Krzysztof Staryk
w sprawie z odwołania P. W.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych z udziałem zainteresowanego T. K.
o jednorazowe odszkodowanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 26 stycznia 2011 r.,
zażalenia ubezpieczonego na postanowienie Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w Ł.
z dnia 2 września 2010 r.,
oddala zażalenie.
UZASADNIENIE
Postanowieniem z dnia 2 września 2010 r., Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w sprawie z odwołania P. W. przeciwko Zakładowi
Ubezpieczeń Społecznych, z udziałem zainteresowanego T. K., o jednorazowe
odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy, odrzucił wniosek odwołującego się o
sporządzenie i doręczenie uzasadnienia wyroku tego Sądu z dnia 24 czerwca 2010
r., którym oddalono apelację odwołującego się od wyroku Sądu Rejonowego z dnia
30 marca 2010 r., oddalającego odwołanie.
W uzasadnieniu postanowienia z dnia 2 września 2010 r. Sąd Okręgowy
wskazał, że - stosownie do art. 387 § 1 i § 3 k.p.c. - w sprawach, w których apelacja
2
została oddalona, Sąd drugiej instancji sporządza uzasadnienie wyroku tylko
wówczas, gdy strona zażądała doręczenia tego orzeczenia wraz z uzasadnieniem
w terminie tygodniowym od ogłoszenia orzeczenia. Tymczasem w rozpoznawanej
sprawie wyrok Sądu Okręgowego został ogłoszony w dniu 24 czerwca 2010 r.,
natomiast wniosek o jego doręczenie wraz z uzasadnieniem pełnomocnik
odwołującego się - wraz z wnioskiem o przywrócenie terminu do dokonania tej
czynności - zgłosił w dniu 6 lipca 2010 r. Wniosek o przywrócenie terminu do
złożenia wniosku o sporządzenie uzasadnienia wyroku i jego doręczenie został
prawomocnie oddalony postanowieniem Sądu Okręgowego z dnia 17 sierpnia 2010
r., w uzasadnieniu którego Sąd wskazał przede wszystkim, że pełnomocnik
wnioskodawcy powinien mieć świadomość, iż orzeczenie kończące postępowanie
w sprawie może zapaść na rozprawie w dniu 24 czerwca 2010 r. a "jako
profesjonalista powinien przewidywać również, że wydane orzeczenie
niekoniecznie musi odpowiadać interesom powoda". W konsekwencji Sąd
Okręgowy uznał wniosek o sporządzenie i doręczenie uzasadnienia wyroku Sądu
drugiej instancji za spóźniony.
Na postanowienie o odrzuceniu wniosku o sporządzenie i doręczenie
uzasadnienia wyroku Sądu drugiej instancji odwołujący się wniósł zażalenie do
Sądu Najwyższego, domagając się jego uchylenia i przekazania sprawy Sądowi
drugiej instancji do ponownego rozpoznania. W zażaleniu zarzucono obrazę art.
328 § 1 zdanie pierwsze k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. wskutek wadliwego
przyjęcia, że zachodziły podstawy odrzucenia przez Sąd drugiej instancji wniosku o
sporządzenie uzasadnienia wyroku z powodu przekroczenia terminu do jego
wniesienia. Jednocześnie żalący się wniósł na podstawie art. 380 w związku z art.
39821
i art. 3941
§ 3 k.p.c. o rozpoznanie przez Sąd Najwyższy również
postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 17 sierpnia 2010 r. oddalającego wniosek
o przywrócenie terminu do złożenia wniosku o sporządzenie i doręczenie
uzasadnienia wyroku. W tym przedmiocie zarzucił naruszenie art. 168 § 1 oraz art.
169 § 2 k.p.c., polegające na błędnym przyjęciu, że pełnomocnik odwołującego się
ponosi winę w uchybieniu terminu do dokonania czynności procesowej i nie
uprawdopodobnił "okoliczności przeciwnej". Według żalącego się, stopień
złożoności sprawy, liczne wątpliwości co do rzetelności sporządzonych w sprawie
3
opinii biegłych oraz wniosek dowodowy zawarty w apelacji, "obiektywnie" nie
uzasadniały przypuszczenia, iż wyrok Sądu odwoławczego zapadnie już w dniu 24
czerwca 2010 r. ani tym bardziej, że będzie to wyrok oddalający apelację
ubezpieczonego. Wniosek dowodowy zgłoszony w apelacji (o przeprowadzenie
dowodu z opinii Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej) pozostawał w ścisłym
związku z jednym z zarzutów apelacyjnych, wobec czego "można było logicznie
wnioskować, iż zgłoszony dowód zostanie przez Sąd II instancji dopuszczony i
przeprowadzony jako kluczowy dla wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności
sprawy i rozstrzygnięcia apelacji". W zażaleniu podkreślono, że pełnomocnik
odwołującego się udokumentował w sposób należyty, iż do kraju z zagranicznego
urlopu wrócił dopiero w dniu 5 lipca 2010 r. (11 dni po terminie rozprawy). W tych
okolicznościach pełnomocnik miał zatem wszelkie podstawy, aby przypuszczać, że
nowy termin rozprawy apelacyjnej zostanie wyznaczony na dzień przypadający po
dacie jego powrotu z urlopu. Niepodobieństwem było bowiem uznanie, że
przedmiotowa opinia Instytutu, o wydanie której wnioskował, zostanie sporządzona
przed upływem 11 dni. Dalej żalący się wywiódł, że w zastępstwie pełnomocnika
ubezpieczonego "apelację popierał, ze szczególnym uwzględnieniem opisanego
wniosku dowodowego, substytut - aplikant radcowski". W tym stanie "zupełnie
wystarczające wydawało się ograniczenie upoważnienia aplikanta jedynie do
zastępowania pełnomocnika na rozprawie w dniu 24 czerwca 2010 r.". Choć
stawiennictwo na rozprawie apelacyjnej nie jest obowiązkowe pełnomocnik,
planując urlop, "ustanowił substytuta właśnie w celu dokładnego uzasadnienia na
rozprawie apelacyjnej konieczności uzupełnienia materiału dowodowego, a z
okoliczności sprawy mógł rozsądnie wnioskować, iż wniosek taki będzie
uwzględniony, tym bardziej, że orzeczenie Sądu odwoławczego powinno się
opierać na wszechstronnym rozważeniu wszystkich istotnych okoliczności sprawy,
zaś Sąd pierwszej instancji w ogóle do przedmiotowego wniosku dowodowego
(który był już składany pierwotnie na tym etapie postępowania) nie odniósł się
procesowo". Zdaniem żalącego się, nie można przypisywać pełnomocnikowi winy w
sytuacji, gdy nie miał on możliwości stwierdzenia, czy dokonanie danej czynności
będzie w przyszłości konieczne, czy też nie, a w dodatku oznaczałoby to "jawne
wyrażenie braku przekonania zasadności wnoszonej apelacji". Według żalącego
4
się, racjonalne i w pełni uzasadnione okolicznościami przypuszczenie
pełnomocnika ubezpieczonego, że sprawa nie zakończy się na rozprawie w dniu 24
czerwca 2010 r. oraz obiektywna niemożliwość wcześniejszego przewidzenia, czy
wniosek o uzasadnienie wyroku i doręczenie wyroku z uzasadnieniem w ogóle
będzie konieczny (nieznajomość treści orzeczenia, brak możliwości wcześniejszej
konsultacji z klientem co do zaskarżenia wyroku skargą kasacyjną) uzasadniają
przypuszczenie, że przywrócenie terminu w opisanej sytuacji procesowej było w
pełni uzasadnione.
Żalący się wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia, jak również
postanowienia z dnia 17 sierpnia 2010 r. oddalającego wniosek o przywrócenie
terminu do złożenia wniosku o sporządzenie i doręczenie uzasadnienia wyroku
oraz o przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania i
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania zażaleniowego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zażalenie nie jest zasadne, bowiem podniesione w nim argumenty są
nietrafne. Należy podkreślić, że w sprawie odwołujący się był reprezentowany przez
profesjonalnego pełnomocnika procesowego ustanowionego z urzędu, którego
obowiązkiem było takie zorganizowanie pomocy prawnej dla zastępowanej przez
niego strony, aby jej interesy procesowe nie doznały uszczerbku (por. w
szczególności postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 6 kwietnia 1972 r., II PR
433/71, OSPiKA 1972 nr 11, poz. 212 oraz z dnia 26 lutego 2003 r., II CKN
1487/00, LEX nr 146420). Zaniedbanie w tym zakresie świadczy o winie w
uchybieniu terminu w rozumieniu art. 168 § 1 k.p.c. (postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001 r., V CKN 1738/00, LEX nr 536817). Brak
winy strony w uchybieniu terminowi podlega ocenie z uwzględnieniem wszystkich
okoliczności sprawy, w sposób uwzględniający obiektywny miernik staranności,
jakiej można wymagać od strony dbającej należycie o swoje interesy. Dlatego
nawet choroba strony lub jej pełnomocnika, która nie uniemożliwia podjęcia
działania, choćby przy pomocy osób trzecich, nie uzasadnia przywrócenia terminu
do dokonania czynności procesowej (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11
stycznia 2007 r., II CZ 116/06, LEX nr 258551). Zgodnie z utrwalonym
stanowiskiem w judykaturze, stroną w rozumieniu art. 168 § 1 k.p.c. jest nie tylko
5
strona w ścisłym tego słowa znaczeniu, lecz także jej przedstawiciel ustawowy oraz
pełnomocnik procesowy (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca
1935 r., C.lll. 1146/34, OSN 1936, poz. 108 oraz postanowienie Sądu Najwyższego
z dnia 5 sierpnia 1983 r., IV PZ 32/83, LEX nr 8560). Dlatego zawinione
zaniedbania pełnomocnika procesowego obciążają stronę, choćby ta nie zawiniła
przekroczenia terminu, a - z kolei - jej pełnomocnika obciążają zaniechania osób,
którymi się posługuje w wykonywaniu swoich obowiązków (por. postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 1999 r., III CKN 1052/98, LEX nr 602640).
Wobec tego wniosku o przywrócenie terminu nie można opierać na tym, że to nie
strona, ale jej pełnomocnik lub osoba, którą się posługiwał, zaniedbał dokonania
czynności procesowej (por. postanowienie z dnia 30 maja 2007 r., II CSK 167/07,
LEX nr 346193).
W uzasadnieniu zażalenia podniesiono, że zawodowy pełnomocnik
procesowy reprezentujący ubezpieczonego (radca prawny) dochował należytej
staranności w zabezpieczeniu interesów procesowych reprezentowanej strony,
bowiem upoważnił aplikanta radcowskiego do zastąpienia go na rozprawie
apelacyjnej w dniu 24 czerwca 2010 r., na której - według przewidywań
pełnomocnika - materiał dowodowy sprawy nie dawał Sądowi odwoławczemu
dostatecznej podstawy do zamknięcia rozprawy i wydania wyroku, zwłaszcza
oddalającego apelację ubezpieczonego. Pełnomocnik zakładał (przewidywał,
przypuszczał), że Sąd Okręgowy w dniu 24 czerwca 2010 r. w celu
przeprowadzenia dowodu zawnioskowanego w apelacji odroczy rozprawę na
późniejszy termin, przypadający już po jego powrocie z urlopu zagranicznego. Ta
argumentacja nie może jednak odnieść skutku, bowiem (subiektywne) przekonanie
pełnomocnika o dochowaniu należytej staranności nie wystarcza do uznania braku
winy strony w uchybieniu terminowi (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14
kwietnia 2008 r., II PZ 4/08, LEX nr 470967). Nieobecny na rozprawie apelacyjnej w
dniu 24 czerwca 2010 r. zawodowy pełnomocnik procesowy ubezpieczonego był
zastąpiony przez aplikanta radcowskiego na podstawie upoważnienia z dnia 15
czerwca 2010 r. wyłącznie do "zastępowania (...) w rozprawie apelacyjnej (..) w
dniu 24.06.2010 r.". Zastępcy pełnomocnika była więc znana treść rozstrzygnięcia
wydanego przez Sąd Okręgowy w dniu 24 czerwca 2010 r. (oddalenie apelacji
6
ubezpieczonego). Nie było przeszkód, aby w terminie siedmiodniowym podjął on
próbę złożenia wniosku o sporządzenie uzasadnienia wyroku (w tym przypadku
ryzyko niekorzystnych skutków procesowych dla strony byłoby ograniczone co
najwyżej do konieczności usunięcia braków formalnych wniosku). Przede
wszystkim jednak należy stwierdzić, że na rozprawie apelacyjnej w dniu 24 czerwca
2010 r. w imieniu ubezpieczonego stawił się nie tylko aplikant radcowski (zamiast
nieobecnego radcy prawnego), lecz również żona ubezpieczonego, która była
ustanowionym w sprawie pełnomocnikiem procesowym odwołującego się. Każdy z
reprezentujących stronę pełnomocników procesowych - co do zasady - może
dokonywać samodzielnie czynności procesowych ze skutkiem bezpośrednio dla
reprezentowanej strony. Do złożenia wniosku o sporządzenie i doręczenie odpisu
wyroku nie było konieczności reprezentowania strony przez zawodowego
pełnomocnika procesowego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 maja
2006 r., III UZ 6/06, OSNP 2007 nr 11-12, poz. 174). Wystarczające było więc
poinformowanie żony ubezpieczonego o potrzebie złożenia takiego wniosku oraz
ewentualna pomoc w zredagowaniu takiego pisma procesowego. Oznacza to, że
aplikant radcowski - którym posługiwał się ustanowiony z urzędu radca prawny i za
którego działania oraz zaniechania odpowiada - nie dochował należytej
staranności.
Nadto, nie można podzielić twierdzeń żalącego się, że istniały racjonalne i "w
pełni uzasadnione okolicznościami" podstawy do przypuszczenia pełnomocnika
ubezpieczonego, iż sprawa nie zakończy się na rozprawie w dniu 24 czerwca 2010
r. Trafnie Sąd Okręgowy wywiódł, że zawodowy pełnomocnik powinien przewidzieć,
że wniosek dowodowy zgłoszony po raz pierwszy w apelacji może być pominięty, a
sprawa zakończona orzeczeniem niekorzystnym dla mocodawcy. Profesjonalny
pełnomocnik procesowy powinien uwzględniać, że zgodnie z art. 381 k.p.c., sąd
drugiej instancji może pominąć nowe dowody, jeżeli strona mogła je powołać w
postępowaniu przed sądem pierwszej instancji. W takiej sytuacji potrzebne jest
wykazanie, że potrzeba powołania nowych dowodów wynikła później. Działając ze
starannością wymaganą od zawodowego pełnomocnika procesowego, powinien on
więc przewidywać możliwość pominięcia nowego dowodu zgłoszonego w apelacji.
7
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy oddalił zażalenie na podstawie
art. 39814
w związku z art. 3941
§ 3 k.p.c.