Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 189/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 2 lutego 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Jerzy Kuźniar (przewodniczący)
SSN Zbigniew Hajn (sprawozdawca)
SSN Maciej Pacuda
w sprawie z powództwa Marzeny K.
przeciwko N. P. Sp. z o.o. w W.
o zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 2 lutego 2011 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych z dnia 4 marca 2010 r.,
oddala skargę kasacyjną.
Uzasadnienie
Powódka Marzena K. wniosła (w pozwie wzajemnym) o zasądzenie od
pozwanej N. P. Sp. z o.o. w W. 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie
dóbr osobistych takich jak cześć, dobre imię, godność osobista, zdrowie, a z
ostrożności procesowej, gdyby Sąd nie podzielił tego roszczenia, o zasądzenie
2
30.000 zł jako zadośćuczynienia z tytułu mobbingu wraz z kosztami procesu
według norm przepisanych.
Pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki kosztów
zastępstwa procesowego w wysokości trzykrotności stawki minimalnej.
Wyrokiem z dnia 8 września 2009 r. Sąd Rejonowy zasądził od pozwanej na
rzecz Marzeny K. 30.000 zł tytułem naruszenia przez Spółkę czci, dobrego imienia i
godności osobistej powódki oraz 1.800 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, nadał
wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 12.843,40 zł i obciążył
pozwaną obowiązkiem uiszczenia należnych opłat na rzecz Skarbu Państwa w
kwocie 1.500 zł.
Zgodnie z ustaleniami faktycznymi przyjętymi w podstawie zaskarżonego
wyroku powódka była zatrudniona przez pozwaną na podstawie umowy o pracę od
1 kwietnia 2004 r. na stanowisku doradcy medycznego i ostatnio otrzymywała
wynagrodzenie miesięczne w wysokości 12.843,40 zł. W marcu 2006 r. przełożoną
powódki została Magdalena C. Magdalena C. bezpodstawnie nazywała w pracy
powódkę oraz Jacka C. i Agnieszkę R. „dziwkami" i „pedałem", z których należy
oczyścić dział marketingu. Bezpodstawnie też rozsiewała plotki na temat życia
intymnego tych osób i o tym, że powódka molestowała seksualnie Jacka N., a
Agnieszka R. uprawiała seks z przedstawicielem na spotkaniu. Powódka bardzo
przeżywała te okoliczności. Początkowo była zadowolona z pracy u pozwanej i nie
traktowała jej przejściowo. Była dobrze oceniana, awansowała, otrzymała udziały w
spółce. Problemy zaczęły się gdy nastąpiła zmiana przełożonego powódki tj. gdy
stała się nim Magdalena C. Powódka słyszała, że jest na nią nagonka, że jest
pracownikiem do odstrzału. Po przedstawieniu jej zarzutu molestowania innego
pracownika stała się nerwowa, roztrzęsiona, czuła się unikana na korytarzu przez
innych pracowników, nie mogła poradzić sobie z tym problemem w pracy czując się
zaszczuta i to skłoniło ja do odejścia z pracy u pozwanej i podjęcia nowego
zatrudnienia na gorszych warunkach finansowych. Po odejściu z pracy u pozwanej
powódka leczyła się farmakologicznie z uwagi na sytuację jaka wydarzyła się w
pracy i stopniowo wracała do dawnej formy osoby pogodnej, radosnej i wesołej.
Zdaniem sądu Rejonowego, z materiału dowodowego jednoznacznie wynika,
że Magdalena C. naruszyła godność, dobre imię i cześć powódki, nie tylko w
3
codziennej pracy, ale też na spotkaniach z zarządem Spółki. Zarząd tolerował to
zachowanie, w związku z czym mogła czuć jego przyzwolenie na takie swoje
zachowanie wobec powódki. Tym samym zarząd przez brak reakcji przyczynił się
do naruszenia dobrego imienia, czci i godności powódki, podczas gdy jako
pracodawca winien dbać o poszanowanie godności oraz przeciwdziałać
mobbingowi i nierównemu traktowaniu pracowników. Dlatego, w świetle art. 24 i art.
6 k.c. roszczenie powódki zostało udowodnione, a zasądzona kwota jest
adekwatna do zachowania strony pozwanej oraz sposobu naruszeń dóbr
osobistych powódki i wagi tych naruszeń.
Apelację od powyższego wyroku wniosła pozwana. Powódka wniosła o
oddalenie apelacji.
Sąd Okręgowy wyrokiem zaskarżonym rozpoznawaną skargą kasacyjną
oddalił apelację i zasądził od pozwanej na rzecz powódki 900 zł. tytułem zwrotu
kosztów zastępstwa prawnego powódki w instancji odwoławczej.
Sąd Okręgowy przyjął ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji za
własne oraz uznał, że Sąd ten dokonał prawidłowej oceny prawnej żądania
powódki. W ocenie Sądu, wbrew zarzutom apelacji zebrany materiał dowodowy
potwierdza, że przełożona powódki Magdalena C. bezzasadnie, w sposób
obraźliwy nazywała powódkę „dziwka" z których to osób należy oczyścić dział
marketingu oraz bezpodstawnie rozsiewała plotki na temat życia intymnego, między
innymi powódki. Za bezzasadny Sąd uznał zarzut apelującej, że o tolerowaniu
przez zarząd pozwanej działań Magdaleny C. względem powódki, przez co
pracodawca przyczynił się do naruszenia dóbr osobistych powódki, pozwana
dowiedziała się dopiero z uzasadnienia wyroku Sądu pierwszej instancji. Sąd
Okręgowy podkreślił, że powódka od początku procesu wskazywała, na czym
polegały zachowania jej bezpośredniej przełożonej i, że o tym wiedział zarząd
pozwanej, a złożenie wniosków dowodowych kwestionujących związane z tym
ustalenia Sądu Rejonowego dopiero w drugiej instancji było spóźnione. Zdaniem
Sądu pracodawca odpowiada za działania wszystkich zatrudnionych przez siebie
pracowników na zasadzie ryzyka. Do ustalenia odpowiedzialności pracodawcy za
naruszenie dóbr osobistych pracownika nie jest konieczne, aby takie działanie
skierowane było wobec pracownika przez członków zarządu. Wystarczy, że
4
naruszenia dóbr osobistych pracownika dopuścił się inny pracownik, a pracodawca
mając wiedzę w tym zakresie nie zapobiegł lub nie przeciwdziałał temu. Sąd
podkreślił również, że powódka wskutek opisanych naruszeń jej dóbr osobistych
doznała rozstroju zdrowia, jakkolwiek zgodnie z art. 448 k.c. dla uznania, że
nastąpiło naruszenie dobra osobistego wystarczające jest samo doznanie krzywdy.
Dlatego Sąd Rejonowy prawidłowo zasądził na rzecz powódki 30.000 zł. tytułem
naruszenia przez pozwaną Spółkę czci, dobrego imienia i godności osobistej
Marzeny K., uznając, że pozwana Spółka ponosi odpowiedzialność za naruszenie
wymienionych wyżej dóbr osobistych powódki z powodu braku reakcji zarządu
pozwanej Spółki na zachowanie Magdaleny C., a co za tym idzie przyzwolenie na
jej naganne działania wobec powódki.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c.
oddalił apelację strony pozwanej jako bezzasadną.
W skardze kasacyjnej pełnomocnik strony pozwanej zarzucił naruszenie
przepisów prawa materialnego, tj.: (1) art. 24 w związku z art. 448 k.c. w związku z
art. 300 k.p., przez przyjęcie, że zadośćuczynienie od pozwanego pracodawcy za
naruszenie dobra osobistego pracownika przez innego pracownika jest należne
powodowi niezależnie od tego, czy pracodawca ponosi winę za to naruszenie; (2)
art. 120 § 1 k.p., bowiem wbrew temu co przyjął Sąd Okręgowy w zaskarżonym
wyroku, pozwany jako pracodawca ponosi odpowiedzialność i jest zobowiązany do
naprawienia szkody spowodowanej przez jego pracownika przy wykonywaniu przez
niego obowiązków pracowniczych jedynie w przypadku, gdy pracownik ten
wyrządził innej osobie szkodę z winy nieumyślnej. Natomiast w przypadku, gdy do
powstania szkody (naruszenia dobra osobistego) doszło z winy umyślnej
pracownika - pozwany jako pracodawca nie powinien ponosić odpowiedzialności na
zasadach opisanych w art. 120 k.p.
Strona skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i
przekazanie sprawy Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania i
rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Na uzasadnienie zarzutów pełnomocnik skarżącej wskazał, że wbrew
stanowisku Sądu Okręgowego, zgodnie z którym w niniejszej sprawie pracodawca
odpowiada za umyślne naruszenie dóbr osobistych powódki na zasadzie ryzyka,
5
obowiązek zasądzenia zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. powstaje tylko
w przypadku zawinionego naruszenia dóbr osobistych. Tymczasem w niniejszym
postępowaniu Sądy nie badały winy pozwanego pracodawcy, a zasądziły od niego
zadośćuczynienie. W kwestii naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 120 k.p.,
pełnomocnik skarżącej podniósł, że odpowiedzialność pracodawcy na podstawie
tego przepisu nie powinna mieć miejsca, gdy naruszenie dóbr jednego pracownika
przez innego pracownika jest umyślne, a pracodawca uczynił wszystko, aby taka
sytuacja miejsca nie miała. W takim przypadku roszczenia o zadośćuczynienie
winny być kierowane bezpośrednio do sprawcy tego naruszenia tj. pracownika,
który umyślnie naruszył dobra osobiste powódki. Tymczasem Sąd Okręgowy
bezpodstawnie przyjął, że pracodawca odpowiada za działania pracowników, gdy
naruszają oni umyślnie dobra osobiste innych pracowników na zasadzie ryzyka, nie
wskazując przy tym podstawy prawnej tego rodzaju odpowiedzialności. Poza tym,
sam fakt naruszenia dobra osobistego nie oznacza obowiązku zasądzenia
zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. Pozwana mogłaby odpowiadać za
naruszenie dóbr osobistych powódki, gdyby dobra te zostały naruszone przez jej
organ. Tymczasem Magdalena C. nigdy w ich skład nie wchodziła.
Sąd Najwyższy zważył co następuje:
Sąd Najwyższy jest związany przyjętymi w sprawie i niekwestionowanymi w
skardze ustaleniami faktycznymi (art. 39813
§ 2 k.p.c.).
Przedmiot sporu został określony żądaniem powódki, która domagała się
zasądzenia od pozwanej 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jej dóbr
osobistych: czci, dobrego imienia, godności osobistej i zdrowia na podstawie art. 23
i 24 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p. Powódka z żądaniem zapłaty
zadośćuczynienia wystąpiła przeciwko pracodawcy (pozwanej), a nie przeciwko
bezpośredniemu sprawcy naruszenia Magdalenie C. Poza sporem w niniejszym
postępowaniu jest również fakt umyślnego naruszenia dóbr osobistych powódki
przez działania Magdaleny C. Sąd Najwyższy związany jest także ustaleniem, że
zarząd pozwanej tolerował naruszanie dóbr osobistych powódki przez Magdalenę
6
C., nie podejmując żadnych działań zmierzających do przerwania naruszeń i
zapobieżenia dalszym naruszeniom.
Wobec powyższego rozstrzygnięcia wymaga kwestia, czy pozwana jako
pracodawca, będący spółką z o.o. - osobą prawną, może ponosić
odpowiedzialność, polegającą na zapłacie zadośćuczynienia pieniężnego za
doznaną krzywdę, o którym stanowi art. 24 § 1 zdanie trzecie i art. 448 k.c., za
naruszenie dobra osobistego pracownika (powódki) w sytuacji, gdy bezpośrednim
sprawcą umyślnego naruszenia takiego dobra jest inny pracownik, niebędący jej
organem (piastunem, członkiem organu), a zarząd spółki tolerował takie
zachowanie.
Zgodnie z art. 23 k.c., dobra osobiste człowieka, jak w szczególności
zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek,
tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa,
artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa
cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Z tego
względu ochrona wynikająca z art. 24 k.c. jest ochroną cywilno-prawną także
wtedy, gdy korzysta z niej pracownik w związku z naruszeniem jego dóbr
osobistych przez pracodawcę lub szerzej w związku z takim naruszeniem tych
dóbr, za które odpowiada pracodawca. W razie naruszenia dobra osobistego
pracownika przez pracodawcę (osobę, za którą pracodawca odpowiada) pracownik
może, między innymi żądać zadośćuczynienia pieniężnego na zasadach
przewidzianych w kodeksie cywilnym (art. 24 § 1 zdanie trzecie k.c.). Biorąc pod
uwagę treść art. 448 k.c. (rozwijającego dyspozycję art. 24 § 1 zdanie trzecie k.c.),
który stanowi, że w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu,
czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem
zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić
odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie
od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia, a także jego
umiejscowienie w księdze III, tyt. VI Kodeksu cywilnego, art. 448 k.c., należy uznać,
że odpowiedzialność ta jest odpowiedzialnością za szkodę wyrządzoną z winy
sprawcy czynu niedozwolonego (art. 415 i n. k.c), która wchodzi w grę, gdy szkoda
(krzywda) została spowodowana zachowaniem stanowiącym naruszenie
7
powszechnie obowiązujących nakazów lub zakazów, które wiążą wszystkich
niezależnie od tego, czy między sprawcą szkody a osobą poszkodowaną zachodzi
stosunek umowny. Odpowiedzialność powyższa jest ograniczona do przypadków
wywołanych zachowaniami bezprawnymi i zarazem zawinionymi (por. wyrok SN z
19 stycznia 2007 r., III CSK 358/06, LEX nr 277289, wyrok z 24 stycznia 2008 r. (I
CSK 319/07, LEX nr 448025); Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania, 2008,
nb 665-666; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2005, art. 448, nb 12).
Odpowiedzialność może ponosić każdy podmiot stosunku cywilnoprawnego, jeżeli
jest sprawcą naruszenia lub odpowiada za sprawcę, w tym także jednostka
organizacyjna (np. na podstawie art. 416, 417, 427, 430 k.c.).
Wskazanego wyżej charakteru rozważanej odpowiedzialności nie zmienia
art. 111
k.p., który nakłada na pracodawcę obowiązek szanowania dóbr osobistych
pracownika. Z przepisu tego wynika jedynie, że pracodawca naruszający dobro
osobiste pracownika narusza jednocześnie obowiązek zapisany w art. 111
k.p., jak i
powszechnie wiążący wszystkie podmioty obowiązek szanowania godności i innych
dóbr osobistych każdego człowieka. W szczególności, ciężkie naruszenie przez
pracodawcę tego obowiązku może być podstawą rozwiązania przez pracownika
umowy o pracę bez wypowiedzenia na podstawie art. 55 § 11
k.p. Zgodnie z
ustalonym orzecznictwem, pracownik może wystąpić z roszczeniami wynikającymi
z naruszenia dóbr osobistych zarówno przeciwko bezpośredniemu (faktycznemu)
sprawcy naruszenia, jak i pracodawcy (wyrok z dnia 12 października 2007 r., V
CSK 249/07, LEX nr 449837). Osoba poszkodowana przez pracownika przy
wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych może dochodzić
odszkodowania od jego pracodawcy tylko wtedy, gdy istnieje podstawa jego
odpowiedzialności w kodeksie cywilnym (por. uchwała SN z dnia 13 czerwca 1975
r., IV PZP 7/75, OSNCP 1976 nr 3, poz. 42). Podstawę taką mogą stanowić np. art.
417 - 421 k.c. (odpowiedzialność Skarbu Państwa, osoby prawnej, jednostki
samorządu terytorialnego za funkcjonariusza), art. 430 k.c. (odpowiedzialność
powierzającego innej osobie wykonanie czynności pod swoim kierownictwem i na
własny rachunek za szkodę wyrządzona przez tę osobę), art. 435 k.c.
(odpowiedzialność prowadzącego na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład
wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody za szkodę wyrządzoną przez ten ruch),
8
art. 474 k.c. (odpowiedzialność dłużnika za powierzenie innej osobie wykonania
zobowiązania pod jego kierownictwem). Odpowiedzialność pracodawcy będącego
(jak pozwana) osobą prawną wobec pracownika pokrzywdzonego zachowaniem
innego pracownika może mieć też charakter odpowiedzialności sprawczej
(własnej), która występuje, gdy szkoda została wyrządzona z winy organu osoby
prawnej. W takim przypadku na podstawie art. 416 k.c. osoba prawna odpowiada
na zasadzie winy za szkodę wyrządzoną przez osobę fizyczną, będącą piastunem
organu tej jednostki organizacyjnej i działającą w charakterze tego organu.
Zgodnie z dominującym stanowiskiem orzecznictwa i doktryny prawa, które
Sąd Najwyższy w obecnym składzie podziela (uchwała składu 7 sędziów SN z dnia
12.II.1976 r. III CZP 5/76 (OSNCP z 1977 r., poz. 61; wyrok SN z dnia 28 sierpnia
1980 r., IV PR 252/80, OSNCP 1981, nr 4, poz. 65; inaczej: uchwała SN z dnia 11
października 1977 r., IV PZP 5/77, OSNC 1978 nr 4, poz. 66), w razie wyrządzenia
przez pracownika szkody innemu pracownikowi z winy umyślnej art. 120 k.p. nie
znajduje zastosowania. W takiej sytuacji pracownik odpowiada wobec
poszkodowanego za naprawienie szkody na zasadach ogólnych niezależnie od
odpowiedzialności zakładu pracy. Nie wyłącza to jednak odpowiedzialności
pracodawcy za szkodę wyrządzoną przez pracownika na zasadzie wskazanej
wyżej odpowiedzialności za cudze czyny uregulowanej w kodeksie cywilnym. Jeśli
w konsekwencji tego stanu pracodawca naprawi osobie trzeciej (poszkodowanemu
pracownikowi) szkodę wyrządzoną umyślnie przez swego pracownika przy
wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych, będzie miał z mocy art. 441
§ 3 k.c. w związku z art. 300 k.p. nieograniczone przepisem art. 120 § 2 k.p.
zwrotne roszczenie do sprawcy. W razie wyrządzenia szkody osobie trzeciej
wskutek osobistego działania pracodawcy (np. art. 416 k.c.), który przyczynił się do
naruszenia przez swojego pracownika określonego dobra tej osoby, pracodawca,
który naprawił szkodę, będzie miał do tego pracownika roszczenie zwrotne na
podstawie art. 441 § 2 k.c.
Odnosząc powyższe uwagi do okoliczności rozpoznawanej sprawy należy
stwierdzić, że skoro Magdalena C. umyślnie naruszyła dobra osobiste powódki, to
słusznie skarżący twierdzi, że art. 120 § 1 k.p. nie ma w sprawie zastosowania.
Trafność tego twierdzenia nie oznacza jednak zasadności zarzutu naruszenia tego
9
przepisu przez Sąd Okręgowy, który się do niego nie odwoływał i nie wyprowadzał
z niego żadnych skutków prawnych. W istocie rzeczy Sąd przyjął, że pozwana
Spółka ponosi odpowiedzialność sprawczą, ponieważ odpowiada za naganne
zachowanie swojego zarządu. Sąd stwierdził, że pozwana ponosi odpowiedzialność
za naruszenie dóbr osobistych powódki z powodu braku reakcji zarządu na
zachowanie Magdaleny C., o którym wiedział, a co za tym idzie przyzwolenie na jej
naganne działania wobec powódki. Sąd zaakceptował też oceny prawne Sądu
pierwszej instancji, w tym stwierdzenie, że zarząd tolerował takie jej zachowanie, w
związku z czym mogła czuć jego przyzwolenie na swoje zachowanie wobec
powódki. Tym samym zarząd przez brak reakcji przyczynił się do naruszenia
dobrego imienia, czci i godności powódki.
Zdaniem Sądu Najwyższego w obecnym składzie, obowiązek pracodawcy
szanowania dóbr osobistych pracownika obejmuje także zapobieganie i
przeciwdziałanie naruszaniu tych dóbr przez innych, podległych mu pracowników. Z
tego względu tolerowanie takich naruszeń stanowi przyczynienie się pracodawcy
do wynikającej z nich szkody, uzasadniające jego własną odpowiedzialność za
szkodę wyrządzoną z winy jego organu na podstawie art. 416 k.c.
Odpowiedzialność ta ma charakter deliktowy. Takiemu jej zakwalifikowaniu nie
przeszkadza to, że obowiązek szanowania dóbr osobistych pracownika ma także,
na podstawie art. 111
k.p. charakter obowiązku ze stosunku pracy, którego
naruszenie pociąga za sobą odpowiedzialność kontraktową. Nie powinno bowiem
ulegać wątpliwości, że analogiczny obowiązek spoczywa na pracodawcy również
na ogólnej zasadzie wynikającej z art. 23 i 24 k.c.
Transponując powyższe uwagi na okoliczności rozpoznawanej sprawy
należy zauważyć, że Sąd Okręgowy (a wcześniej Sąd pierwszej instancji)
scharakteryzował zachowanie pozwanej w sposób wypełniający cechy czynu
niedozwolonego z art. 416 k.c., polegającego na zaniechaniu przez jej zarząd
podjęcia działań zapobiegających i przeciwdziałających naruszaniu dóbr osobistych
powódki przez jej przełożoną Magdalenę C. Tolerowanie takiego zachowania
oznacza dopuszczenie się naruszenia tych dóbr przez delikt zawiniony co najmniej
w postaci niedbalstwa. Nie ulega także wątpliwości istnienie normalnego związku
przyczynowego pomiędzy takim zachowaniem pozwanej a wskazanym
10
naruszeniem i krzywdą doznaną przez powódkę wskutek tego naruszenia. Jest
bowiem oczywiste, że pozwana jako pracodawca Magdaleny C. dysponowała
środkami, jak np. kary porządkowe, rozwiązanie umowy o pracę i in.,
umożliwiającymi co najmniej ograniczenie naruszenia i zmniejszenie rozmiaru
powstałej krzywdy. Z tych względów Sąd Okręgowy trafnie uznał, że w ustalonym
stanie faktycznym, pozwana dopuściła się naruszenia wskazanych wcześniej dóbr
osobistych powódki przez zawinione zachowanie swojego zarządu (tolerowanie
działania Magdaleny C.), które przyczyniło się do powstałego naruszenia i krzywdy
w rozumieniu art. 448 k.c. doznanej przez powódkę.
Dlatego Sąd Najwyższy, uznając, że pomimo częściowo błędnego
uzasadnienia, w tym zwłaszcza ogólnikowego stwierdzenia, ze pracodawca
odpowiada na zasadzie ryzyka za działania wszystkich zatrudnionych przez siebie
pracowników, zaskarżone orzeczenie odpowiada prawu, orzekł jak w sentencji na
podstawie art. 39814
k.p.c.