Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CSK 137/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 24 lutego 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Barbara Myszka (przewodniczący)
SSN Iwona Koper (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Kwaśniewski
w sprawie z powództwa Antoniny M.
przeciwko Janowi M. i Elżbiecie M.
o złożenie oświadczenia woli,
po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej w dniu 24 lutego 2011 r.,
na posiedzeniu niejawnym
skargi kasacyjnej pozwanych od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 27 października 2009 r.,
oddala skargę kasacyjną;
przyznaje radcy prawnemu T. Ż., prowadzącemu kancelarię
w K., od Skarbu Państwa Sądu Apelacyjnego, tytułem kosztów
pomocy prawnej udzielonej pozwanym w postępowaniu
kasacyjnym kwotę 2700 (dwa tysiące siedemset) zł,
podwyższoną o podatek od towarów i usług.
Uzasadnienie
2
Wyrokiem z dnia 7 kwietnia 2009 r. Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo
Antoniny M. przeciwko Janowi M. i Elżbiecie M., sprecyzowane ostatecznie jako
żądanie zobowiązania pozwanych do złożenia oświadczenia woli przenoszącego
na rzecz powódki udział w ½ cz. nieruchomości położonej w K. przy ul. W.
składającej się z działki nr 3797 o obszarze 3,8530 ha, stanowiącej gospodarstwo
rolne.
Podstawę wyroku stanowiły następujące ustalenia faktyczne.
W dniu 19 lutego 1997 r. małżonkowie Antonina i Józef M. przenieśli na syna
Jana M. własność przedmiotowej nieruchomości na podstawie notarialnej umowy
darowizny, w której obdarowany ustanowił na rzecz darczyńców nieodpłatnie i
dożywotnio służebność mieszkania w jednej izbie z używalnością kuchni i
przynależności. Po śmierci Józefa M. w 2004 r. relacje miedzy powódką i
pozwanym uległy znacznemu pogorszeniu, a coraz częstsze konflikty miały podłoże
w alkoholizmie pozwanego. Eskalacja konfliktu nastąpiła po zamieszkaniu z
pozwanym Elżbiety S. – obecnie jego żony - na tle jej nieakceptowania przez
powódkę, a z drugiej strony braku poszanowania przez pozwaną norm społeczno-
obyczajowych dotyczących traktowania osób w podeszłym wieku. Pozwani używali
wobec powódki słów wulgarnych, zmuszali ją do zaniechania korzystania z łazienki,
kuchni, wody prądu, dopuszczali się – a zwłaszcza pozwana (przy akceptacji męża)
- względem niej rękoczynów przez szarpanie, bicie, kopanie, duszenie. W
następstwie tego powódka wystosowała do pozwanego w dniu 18 sierpnia 2008 r.
pisemne oświadczenie o odwołaniu darowizny i wezwała go do stawiennictwa u
notariusza w wyznaczonym terminie celem zwrotu przedmiotu darowizny. Pozwany
nie dostosował się do wezwania. Bezsporna była okoliczność zawarcia przez
pozwanych w dniu 15 maja 2008 r. umowy majątkowej małżeńskiej, na podstawie
której przedmiot darowizny wszedł do majątku wspólnego.
Sąd Okręgowy uznał, że w tym stanie rzeczy uzasadnione było odwołanie
przez powódkę darowizny na rzecz syna, który dopuścił się w stosunku do niej
rażącej niewdzięczności. Za nieskuteczne wobec obligatoryjnych jedynie skutków
odwołania darowizny uznał powołanie się przez pozwanego na fakt dokonania
3
nakładów na jej przedmiot, wskazując, że oparty na tym twierdzeniu zarzut
zatrzymania pozwany mógłby zgłosić w sprawie o wydanie nieruchomości.
Zaskarżonym obecnie wyrokiem Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanych
od powyższego wyroku.
Jako niezasadny ocenił podniesiony w niej zarzut nieważności postępowania
przed Sądem Okręgowym, który skarżący wywodzili z przesłanki pozbawienia
możności obrony ich praw (art. 379 pkt 5 k.p.c.) z uwagi na ich niestawiennictwo
na trzy pierwsze rozprawy, spowodowane chorobą pozwanego, oraz pobytem za
granicą pozwanej, o czym sąd informowali. W tym zakresie wskazał, że pozwani
byli obecni na rozprawie poprzedzającej wyrok Sądu Okręgowego i nie zgłaszali
żadnych twierdzeń ani wniosków dowodowych. W oparciu o analizę protokołów
rozpraw przed tym Sądem stwierdził, że ich prowadzenie bez obecności
pozwanego było usprawiedliwione. Zgłoszony w apelacji po raz pierwszy wniosek
dowodowy pozwanych, w tej sytuacji, uznał za spóźniony i pominął na podstawie
art. 381 k.p.c.
Na podstawie ustaleń Sądu Okręgowego, które podzielił oraz własnych
ustaleń uzupełniających materiał dowodowy Sąd Apelacyjny podtrzymał ocenę
Sądu pierwszej instancji o rażąco nagannym zachowaniu pozwanych w stosunku
do powódki, noszącym znamiona rażącej niewdzięczności z art. 898 k.c.
W skardze kasacyjnej pozwani zarzucili:
1) nieważność postępowania na podstawie art. 379 pkt 5 k.p.c.
2) naruszenie art. 386 § 2 w zw. z art. 378 zd 2 k.p.c. przez nieuwzględnienie
nieważności postępowania przed Sądem Okręgowym,
3) naruszenie art. 385 w zw. z art. 5 k.p.c. i w zw. z art. 198 § 3 k.p.c. przez
uznanie, że brak pouczenia przez Sąd Okręgowy pozwanej o jej
uprawnieniach nie ma wpływu na pozbawienie jej możności prawidłowej
obrony swych praw,
4) naruszenie art. 232 zd. 2 oraz 381 i 382 przez pominięcie wniosków
dowodnych pozwanych pomimo, że okoliczności sprawy, a w szczególności
fakt dopuszczenia przez Sąd Apelacyjny dowodów z akt uzasadniały, zgodnie
4
z zasadą bezpośredniości postępowania dowodowego, przeprowadzenie
wnioskowanych dowodów, których pozwani na skutek pozbawienia ich
możności obrony swych praw przed Sądem Okręgowym nie mogli powołać,
5) naruszenie art. 898 w zw. z art. 407 k.c. przez przyjęcie, że w przypadku
odwołania darowizny, która po jej dokonaniu weszła następnie do majątku
wspólnego małżonków na skutek rozszerzenia wspólności ustawowej w trybie
art. 47 k.r.o., do zwrotu darowizny w naturze są zobowiązani oboje
małżonkowie.
We wnioskach skargi domagali się uchylenia zaskarżonego wyroku,
uchylenia wyroku Sądu Okręgowego, zniesienia postępowania przed tym Sądem
i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania wraz
z rozstrzygnięciem o kosztach postępowania i zasądzenia na rzecz pełnomocnika
pozwanych ustanowionego z urzędu kosztów udzielonej im pomocy prawnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
O tym, czy strona została pozbawiona możności obrony swoich praw
decydują konkretne okoliczności danej sprawy. Podstawą oceny potwierdzającej
taki stan rzeczy stanowi uznanie, że doszło do popełnienia przez sąd uchybień
procesowych, które wyłączyły a nie tylko ograniczyły prezentowanie przez stronę
swoich twierdzeń oraz dowodów na ich poparcie, zwalczanie twierdzeń i dowodów
strony przeciwnej, co często – tak jak i w obecnej sprawie – wiążą skarżący
z niebraniem przez z nich udziału w rozprawie. W okolicznościach przedmiotowej
sprawy brak jest jednak uzasadnienia dla takiego stwierdzenia. Nie budzą
zastrzeżeń pod względem ich prawidłowości zawiadomienia pozwanych
o terminach rozpraw. Pozwany Jan M. (przeciwko niemu zostało początkowo
wytoczone powództwo) złożył odpowiedź na pozew, w której wniósł
o przeprowadzenie rozprawy w jego nieobecności, usprawiedliwiając ją chorobą.
W protokole rozprawy z dnia 27 listopada 2008 r. Sąd Okręgowy odnotował,
że zgodnie przedłożonym przez pozwanego zaświadczeniem lekarskim
„chory może chodzić”. Na rozprawie tej Sąd przesłuchał świadków
zawnioskowanych w pozwie, doręczonym wcześniej pozwanemu. Na rozprawie
w dniu 22 stycznia 2009 r. odnotowano nieobecność pozwanego i ujawniono,
5
że pozostaje na zwolnieniu lekarskim i może chodzić. Na rozprawie nie
prowadzono dowodów. W dniu 5 marca 2009 r. pozwany złożył usprawiedliwienie
nieobecności na rozprawie mającej się odbyć 12 marca 2009 r. i dołączył
zwolnienie lekarskie, nie wnosił o odroczenie rozprawy. Na rozprawie tej
stwierdzono jego nieobecność i na podstawie zaświadczenia lekarskiego, ustalono
że może on chodzić. Sąd przesłuchał świadka powódki Joannę K. – N.,
która obciążyła oboje pozwanych i wezwał do udziału w sprawie pozwaną –
zgodnie wnioskiem powódki - odraczając rozprawę w celu umożliwienia jej wzięcia
udziału w postępowaniu. Na rozprawę w dniu 7 kwietnia 2009 r. stawili się oboje
pozwani. Nie składali wniosków dowodowych ani procesowych, nie domagali się
powtórzenia wcześniejszych dowodów. Sąd przesłuchał strony. W tych
okolicznościach przyjąć należy, że - mająca być przyczyną nieważności
postępowania - nieobecność pozwanego w rozprawach było wynikiem jego wyboru.
Nie istniała bowiem potwierdzona zaświadczeniami lekarskimi przyczyna zdrowotna
wyłączająca jego stawiennictwo w sądzie, a pozwany nie wnosił o odroczenie
rozprawy, w jednym zaś przypadku złożył wniosek o rozpoznanie sprawy pod jego
nieobecność. Na rozprawie poprzedzającej wyrokowanie przez Sąd Okręgowy
pozwani byli obecni, nie składali wniosków dowodowych, nie wnosili o powtórzenie
postępowania dowodowego, ani o odroczenie rozprawy w celu zapoznania się
wynikami dotychczasowego postępowania. Obecnie nie twierdzą, że nie mogli
skorzystać z tych uprawnień za przyczyną przeszkód czynionych im przez Sąd.
Nie można wiec uznać, że na skutek naruszenia prze sąd przepisów postępowania
i wbrew woli pozwanych nie brali oni udziału w istotnej części postępowania,
a skutki nieobecności pozwanej, nieuczestniczącej od początku w postępowaniu
nie mogły być usunięte na następnych rozprawach przed wydaniem wyroku.
Nieskorzystanie przez pozwanego dobrowolnie z aktywnego udziału
w postępowania, poprzez uczestniczenie w postępowaniu dowodowym, zwalniało
sąd od obowiązku pouczania go o możliwości zgłaszania wniosków dowodowych.
Zgodnie z art. 5 k.p.c. w brzmieniu, jakie przepis ten miał w dniu
wyrokowania przez oba Sądy orzekające, nadanym mu przez art. 1 pkt 2 ustawy
z dnia 2 lipca 2004 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz
niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 172, poz. 1804) - "w razie uzasadnionej
6
potrzeby sąd może udzielić stronom i uczestnikom postępowania występującym
w sprawie bez adwokata lub radcy prawnego niezbędnych pouczeń co do
czynności procesowych." Zgodnie zaś z art. 212 zd. 2 k.p.c. sąd "w razie
uzasadnionej potrzeby może udzielić stronom niezbędnych pouczeń, a stosownie
do okoliczności zwraca im uwagę na celowość ustanowienia pełnomocnika
procesowego".
Jak trafnie wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu postanowienia z dnia
22 sierpnia 2000 r., III CKN 873/00, (niepubl.) art. 5 k.p.c. może mieć zastosowanie
wyłącznie w sytuacji, gdy tego wymaga ochrona praw procesowych strony.
Omawiany przepis nie może jednakże prowadzić - z zachwianiem elementarnych
zasad procesu cywilnego - do udzielania przez sądy pomocy w skutecznej realizacji
roszczeń przez stronę zgłoszonych czy zarzutów przeciwko tym roszczeniom.
Podzielić należy wyrażony w orzecznictwie Sądu Najwyższego, pogląd że każdy,
kto wdaje się w spór sądowy i decyduje na prowadzenie sprawy bez udziału
fachowego pełnomocnika (także przez zaniechanie wystąpienia z wnioskiem
o ustanowienie pełnomocnika z urzędu, jeśli uznaje, że są do tego podstawy) musi
zakładać, że posiada dostateczną orientację co do sposobu prowadzenia tej
sprawy (wyrok z dnia 5 sierpnia 2005 r., II CK 18/05, niepubl.). W konsekwencji
brak pouczenia ze strony sądu w zakresie określonym w art. 5 i art. 212 k.p.c., który
może stanowić uchybienie procesowe w okolicznościach konkretnej sprawy,
nie może być traktowany jako działanie, które pozbawiło stronę, wbrew jej woli,
możności podejmowania lub świadomego zaniechania czynności procesowych
zmierzających do ochrony jej sfery prawnej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
28 maja 2002 r., II UKN 250/01, niepubl.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca
2005 r., II UK 271/04, OSNP 2006, nr 5-6, poz. 95).
W tym stanie rzeczy, oddalenie przez Sąd Apelacyjny zarzutu nieważności
postępowania przed Sądem pierwszej instancji, nie naruszało przepisów art. 386
w zw. z art. 378 k.p.c.
Nie negując poglądu, iż nowe fakty i dowody – jak podnoszą skarżący – są co
do zasady dopuszczalne w postępowaniu apelacyjnym nie można pominąć jednak,
że ich powoływanie doznaje ograniczeń wskazanych w art. 381 k.p.c.
7
Strona wnioskująca o ich przeprowadzenie przed sądem apelacyjnym musi więc
wykazać, że nowych dowodów nie mogła wcześniej powołać albo też, że potrzeba
ich powołania powstała dopiero w tym postępowaniu. Okoliczności takich,
usprawiedliwiających opóźnienie w zgłoszeniu wniosków dowodowych, pozwani nie
podnosili w apelacji, nie powołują ich też w skardze kasacyjnej. Nie usprawiedliwia
go twierdzenie, że potrzebę ich powołania dostrzegli dopiero w związku z treścią
wyroku Sądu pierwszej instancji.
W judykaturze Sądu Najwyższego przesądzona została dopuszczalność
odwołania darowizny przedmiotu majątkowego objętego wspólnością ustawową,
dokonanej przez oboje małżonków w razie rażącej niewdzięczności obdarowanego
w stosunku do jednego z darczyńców przez tego darczyńcę bez zgody
współmałżonka (uchwała z dnia 10 sierpnia 1988 r., III CZP 67/88, (OSP 1990 r.,
nr 8, poz. 296). Nie budzi też wątpliwości, że po śmierci jednego małżonka
darczyńcy jego roszczenie o rozwiązanie umowy wygasa, a drugie z małżonków
może dochodzić rozwiązania umowy w części odpowiadającej udziałowi we
wspólności przedmiotu darowizny.
Kwestia dopuszczalności odwołania darowizny w stosunku do jednego
z małżonków, gdy przedmiot darowizny wszedł do majątku wspólnego, której
dotyczą zarzuty materialnoprawne wniesionej skargi, była przedmiotem wypowiedzi
Sądu Najwyższego, który dopuszczając taką możliwość w uchwale z dnia 18 lutego
1969 r. (OSNC 1969, nr 11, poz. 193) stwierdził, że z chwilą skutecznego
odwołania darowizny rzecz darowana przestaje wchodzić w skład majątku
wspólnego, a udział w niej małżonka w stosunku, do którego darowizna nie została
odwołana staje się jego majątkiem odrębnym.
Z kolei w uchwale składu 7 sędziów z dnia 28 września 1979 r. III CZP
15/79, (OSNCP 1980, nr 4, poz. 63) Sąd Najwyższy stwierdził, że w sytuacji, gdy
przedmiot darowizny wszedł do majątku objętego wspólnością ustawową na
podstawie umowy darowizny zawartej przez darczyńcę z jednym z małżonków
z zastrzeżeniem, że przedmiot darowizny wchodzi do majątku objętego
wspólnością ustawową (art. 33 pkt 2 k.r.o.), odwołanie jej z powodu
niewdzięczności (art. 898 § 1 k.c.) może być dokonane w stosunku do jednego
8
z małżonków, także w stosunku do tego, który nie brał udziału w zawarciu umowy
darowizny. W razie odwołania darowizny w stosunku do jednego z małżonków
rzecz darowana staje się przedmiotem współwłasności obojga małżonków
w częściach równych, a darczyńca może żądać przeniesienia na niego udziału
należącego do małżonka, w stosunku do którego darowiznę odwołał, gdyby zaś nie
było to możliwe - zwrotu wartości tego udziału (art. 405 k.c.).
Zagadnieniem odwołania darowizny z powodu rażącej niewdzięczności
w stosunku do małżonka, który nie był stroną umowy darowizny zajmował się Sąd
Najwyższy także w uchwale z dnia 15 stycznia 1992 r., III CZP 142/91 (OSNC
1992, nr 7-8, poz. 130), w odniesieniu do sytuacji, gdy przedmiot darowizny
dokonanej na rzecz jednego z małżonków wszedł do majątku wspólnego
małżonków na skutek rozszerzenia przez małżonków wspólności ustawowej
umową majątkową małżeńską. W uchwale tej Sąd Najwyższy podkreślił, że z istoty
odwołania darowizny wynika, że może ono mieć miejsce tylko w stosunku do
obdarowanego, a z powołaniem się na uchwałę SN z dnia 14 czerwca 1963 r.
III CO 24/63 (OSNCP 1964, nr 5, poz. 88), przyjął, że umowa majątkowa
małżeńska rozszerzająca wspólność ustawową o konkretny przedmiot wchodzący
w skład majątku odrębnego jednego małżonka jest umową zbycia tego przedmiotu,
nieodpłatnym rozporządzeniem nim. W tej sytuacji odpowiednie zastosowanie
znajduje - w związku z art. 898 § 2 zd. pierwsze k.c. - art. 407 k.c. Zgodnie z tym,
jeżeli ten, kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej
osoby rozporządził korzyścią na rzecz osoby trzeciej bezpłatnie, to wówczas
obowiązek wydania korzyści przechodzi na te osobę. Stosując ten przepis Sąd
Najwyższy uznał, ze współmałżonek, który nie był obdarowany jest osoba trzecią,
a rozporządzenie przez obdarowanego na jego rzecz prawem majątkowym
uzyskanym od darczyńcy jest bezprawne, chociażby umowa małżeńska
była zawarta przed odwołaniem darowizny. Z uwagi na łączny charakter
współwłasności małżeńskiej ustawowej podmiotami prawa własności są oboje
małżonkowie i do zwrotu przedmiotu darowizny są obowiązani oboje małżonkowie.
Konsekwencją tego jest współuczestnictwo jednolite i konieczne małżonków
w wytoczonym przeciwko nim procesie.
9
Sąd Najwyższy w orzekającym obecnie składzie w pełni podziela
stanowisko powyższej uchwały, odnośnie do wykładni wskazanych i omówionych
w niej przepisów prawa (której trafność potwierdza uchwała SN z dnia 19 marca
1996 r., III CZP 19/96, OSNC 1996, nr 7-8, poz. 97), uznając je za właściwe także
dla oceny prawnej stanu faktycznego ustalonego w niniejszej sprawie.
Wynika z niego, że do zwrotu przedmiotu darowizny, który wszedł na
podstawie umowy majątkowej małżeńskiej do majątku wspólnego pozwanych,
wobec odwołania przez powódkę darowizny z powodu rażącej niewdzięczności
obdarowanego, obowiązani są oboje pozwani. Przesłanka rażącej niewdzięczności
obdarowanego nie dotyczy jednak pozwanej, a jedynie pozwanego, gdyż darowizna
jest odwoływana tylko w stosunku do obdarowanego, natomiast podstawę
powództwa w stosunku do pozwanej stanowi art. 407 w zw. z art. 898 § 2 a nie art.
898 § 1 k.c.
Pogląd ten kwestionują skarżący, nietrafnie odwołując się w uzasadnieniu
zarzutu naruszenia art. 898 w zw. z art. 407 k.c. do organizacyjnego jedynie
charakteru umowy z dnia 15 maja 2008 r. przenoszącej przedmiot darowizny do ich
majątku wspólnego. Dopuszczalna między małżonkami umowa przemieszczenia
określonego przedmiotu majątkowego z majątku osobistego jednego małżonka do
ich majątku wspólnego nie stanowi umowy majątkowej małżeńskiej, której
skuteczność w stosunku do osób trzecich jest ograniczona i zależy od ich wiedzy
o zawarciu tej umowy (art. 471
k.r.o.). Bezcelowe są więc dalsze wywody skargi
odnośnie do oceny na tej podstawie skuteczności takiej umowy stosunku do
darczyńcy.
Słusznie podkreśla się w doktrynie szczególny związek elementów natury
moralnej i etycznej z instytucją darowizny, co nakazuje przy wykładni dotyczących
jej przepisów, w razie konfliktu między wynikami analizy dogmatycznej a zasadami
słuszności przyznać prymat tym zasadom, jeżeli tylko w ten sposób można chronić
interes darczyńcy, który doznał krzywdy od obdarowanego na skutek umyślnego
niegodnego zachowania. Intencję respektowania takiego sposobu myślenia,
widoczną na tle motywów uchwały Sądu Najwyższego z 15 stycznia 1992 r.
10
wyraża, mimo niedostatecznego uzasadnienia w zakresie argumentacji prawnej,
zgodny z jej stanowiskiem, zaskarżony wyrok Sądu Apelacyjnego.
Bezpodstawnie podnoszą skarżący nierozważnie przez Sąd Apelacyjny,
czy żądanie powódki podlega ocenie w oparciu o przesłanki określone w art. 89
ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (t. j. Dz. U.
z 2008 r., nr 50, poz. 291 ze zm.) właściwe dla rozwiązania umowy przekazania
gospodarstwa rolnego. W orzecznictwie jednolicie przyjmuje się bowiem, że jeżeli
strony w ramach przysługującej im swobody wyboru umowy (art. 3531
k.c.)
dokonały przekazania gospodarstwa rolnego następcy w związku z zaprzestaniem
działalności rolniczej, na podstawie umowy darowizny, to odzyskanie gospodarstwa
przez darczyńcę może nastąpić tylko przez odwołanie darowizny w oparciu
o przesłanki z art. 898 § 1 k.c. Wyłączone jest więc uznanie takiej umowy za
zawartą w trybie art. 84 ustawy z 20 grudnia 1990 r. i jej rozwiązanie na podstawie
jej art. 89 przy zastosowaniu określonych w nim przesłanek do odwołania
darowizny (m.in. wyroki SN z dnia 4 lutego 1997 r., III CKN 26/96, OSNC 1997,
nr 6-7, poz. 80, z dnia 19 lutego 1997 r., III CKN 9/97, Lex nr 50765, z dnia
4 października 2000 r., III CKN 1006/00 Lex 500170).
W tym stanie rzeczy, pozbawiona uzasadnionych podstaw skarga kasacyjna
podlegała oddaleniu stosownie do art. 39814
k.p.c.