Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 280/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 5 maja 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska (przewodniczący)
SSN Katarzyna Gonera (sprawozdawca)
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec
w sprawie z powództwa D. D.
przeciwko V. P. Sp. z o.o., W.S. S.A.
o odszkodowanie, zadośćuczynienie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 5 maja 2011 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego w P.
z dnia 11 czerwca 2010 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu w P. - Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych do
ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach
postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Sąd Rejonowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w P. wyrokiem z 11
lutego 2010 r., oddalił powództwo D. D. przeciwko V. P. Spółce z o.o. w P. i W. S.
S.A. we W. o odszkodowanie i zadośćuczynienie. Powód domagał się zasądzenia
od pozwanych, na podstawie art. 435 § 1 k.c., kwoty 29.681,94 zł, w tym 25.000 zł
jako zadośćuczynienia i 4.681,94 zł jako odszkodowania, z tytułu wypadku przy
pracy, jakiemu uległ 15 października 2004 r.
Sąd Rejonowy ustalił, że powód (urodzony 15 lutego 1974 r.) w wieku 6-7 lat
przeszedł złamanie prawego obojczyka. W latach 1989 - 1992 przygotowywał się
do zawodu mechanika pojazdów samochodowych w ramach umowy o pracę w celu
przygotowania zawodowego. W styczniu 1993 r. uzyskał wykształcenie zawodowe.
W wyniku poboru do wojska został zakwalifikowany w kwietniu 1993 r. do kategorii
zdrowotnej „A” i przeznaczony do zasadniczej służby wojskowej. Od lipca 1993 r.
powód odbywał zasadniczą służbę wojskową. Nie ukończył jej jednak w zwykłym
wymiarze (czas jej trwania wynosił wówczas 18 miesięcy). Podczas odbywania
służby wojskowej ujawniły się dysfunkcje stanu zdrowia powoda, które
spowodowały zakwalifikowanie go, na mocy orzeczenia z kwietnia 1995 r., do
kategorii zdrowotnej „D", oznaczającej niezdolność do służby wojskowej w okresie
pokoju. Od 1995 r. do lutego 2004 r. powód pracował jako magazynier, kierowca
zaopatrzeniowiec, pracownik produkcyjny. Okresowo pozostawał bez pracy.
Od 10 lutego 2004 r. powód był leczony przez lekarza rodzinnego z powodu
zgłaszanych bólów prawego barku, promieniowania bólu od szyi do prawego boku i
prawej łopatki. W czasie wizyt lekarz rodzinny prowadzący leczenie powoda
stwierdzał brak poprawy w zakresie dolegliwości bólowych prawego barku i prawej
łopatki - powód nadal zgłaszał bóle, a poza tym drętwienie prawego barku. Z tej
przyczyny w okresie od lutego do kwietnia 2004 r. powód miał wystawiane
zwolnienia lekarskie z powodu niezdolności do pracy. Lekarz rodzinny zlecił
prześwietlenie RTG. Na jego podstawie zdiagnozowano u powoda początkowe
zmiany zwyrodnieniowe w odcinku szyjnym. W okresie od kwietnia do września
2004 r. powód był zarejestrowany jako bezrobotny.
We wrześniu 2004 r. powód podjął starania o zatrudnienie w pozwanej
agencji pracy tymczasowej W. S. S.A. we W. jako pracownik tymczasowy. Praca
3
miała być świadczona w zakładzie V. P. Spółce z o.o. w P. Lekarz medycyny pracy
z przychodni medycyny pracy funkcjonującej przy V. P. Spółce z o.o. w P.
zaświadczeniem lekarskim z 16 września 2004 r. nie stwierdził u powoda
przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy na stanowisku spawacza.
Sąd Rejonowy przyjął, że stan zdrowia powoda w momencie podejmowania
zatrudnienia u pozwanego pracodawcy-użytkownika był taki, że na długi czas przed
wypadkiem z 15 października 2004 r., któremu uległ w czasie zatrudnienia, musiały
występować u niego wielopoziomowe zmiany dyskopatyczne w lędźwiowym
odcinku kręgosłupa (co stwierdzono na podstawie przeprowadzonego u powoda w
marcu 2005 r. badania rezonansem magnetycznym tego odcinka kręgosłupa).
Biorąc pod uwagę ówczesny młody wiek powoda (30 lat), przemawiało to za
znacznie obniżoną wartością tkanek tworzących tarcze międzykręgowe. Nie
wiadomo, czy była to cecha wrodzona, czy nabyta. Ta już istniejąca w organizmie
powoda dysfunkcja miała jednak do 15 października 2004 r. charakter „niemy".
Powód został zatrudniony 20 września 2004 r. w pozwanej W. S. S.A. we W.
Miał wykonywać pracę tymczasową na rzecz pracodawcy-użytkownika V. P. Spółki
z o.o. w P. na stanowisku spawacza-zgrzewacza. W okresie od 20 września 2004 r.
do 15 października 2004 r. powód pracował na stanowisku związanym z ręczną
obsługą zgrzewarki elektrycznej. Na podstawie opinii biegłego z dziedziny bhp Sąd
ustalił, że praca powoda wymagała czynności połączonych z niewielkim tylko
wysiłkiem fizycznym, gdyż zgrzewarka podwieszona była na balanserze. Praca na
tym stanowisku co do zasady nie wymaga przyjmowania pozycji wymuszonej,
odbiegającej od zwykłych czynności wykonywanych przy każdej pracy fizycznej -
zwiększającej ryzyko urazów kręgosłupa. Praca na tym stanowisku nie należy do
prac ciężkich, wymagających znacznej siły fizycznej i pracy mięśni pracownika, nie
wymaga dźwigania ciężarów. Powstanie urazów kręgosłupa nie zostało ujęte w
ocenie ryzyka dla tego stanowiska, natomiast samo ryzyko wystąpienia urazów
określono jako małe.
Powód, mimo że podpisał informację o zapoznaniu się podczas szkolenia
bhp z zagrożeniami określonymi w ocenie ryzyka zawodowego, nie został w pełni
właściwie zapoznany z ryzykiem zawodowym związanym z pracą na stanowisku
4
spawacza-zgrzewacza z uwagi na to, że stanowisko to przed 15 marca 2005 r. nie
posiadało takiej oceny ryzyka.
W dniu 15 października 2004 r. przy balansowaniu zgrzewarką ku górze
powód poczuł silny ból w plecach. W trakcie pracy doszło do nagłego - związanego
z wykonywaną pracą - ujawnienia się istniejącego już wcześniej u powoda zespołu
bólowego i korzeniowego prawostronnego na odcinku lędźwiowym oraz do
wypadnięcia jądra miażdżystego. W ten sposób ujawniło się tkwiące już wcześniej i
rozwijające się w organizmie powoda wrodzone lub nabyte schorzenie, powodujące
obniżenie wartości tkanek tworzących tarcze międzykręgowe, które wcześniej nie
dawało objawów, predysponowało jednak do wcześniejszego rozwoju zmian
dyskopatycznych. Praca nie była źródłem opisanych dolegliwości, ale doprowadziła
do ich ujawnienia, jako czynnik „spustowy”. W ten sposób praca stała się
współprzyczyną zdarzenia, obok przyczyny samoistnej, tkwiącej w organizmie
powoda, i dlatego zdarzenie z 15 października 2004 r. zostało później
zakwalifikowane jako wypadek przy pracy.
Sąd Rejonowy ustalił, że od 6 do 17 grudnia 2004 r. oraz od 20 do 30
grudnia 2004 r. powód przebywał na zwolnieniu lekarskim. Na skutek porozumienia
zmieniającego warunki umowy o pracę powód od 4 stycznia 2005 r. pracował u
pozwanego pracodawcy-użytkownika na stanowisku montera. Przed podjęciem
obowiązków powód został poddany profilaktycznemu badaniu lekarskiemu przez
lekarza medycyny pracy z poradni medycyny pracy działającej u pozwanego, który
stwierdził brak przeciwwskazań zdrowotnych u powoda do wykonywania pracy na
stanowisku montera.
Od 24 stycznia 2005 r. powód przebywał na kolejnych zwolnieniach
lekarskich, nieprzerwanie aż do ustania jego stosunku pracy, co nastąpiło z dniem
30 czerwca 2005 r. w wyniku upływu okresu, na jaki była zawarta ostatnia
terminowa umowa o pracę tymczasową.
Bezpośrednio po zdarzeniu z 15 października 2004 r. powód nie zgłosił
wystąpienia wypadku ani agencji pracy tymczasowej, ani pracodawcy-
użytkownikowi. Uczynił to ustnie dopiero w połowie 2005 r., po ustaniu stosunku
pracy, bez wskazania odpowiednich dowodów, a po jego piśmie z 1 września 2005
r. o przeprowadzenie postępowania powypadkowego, pozwana agencja pracy
5
tymczasowej W. S. S.A. we W. postępowanie takie przeprowadziła i protokołem
powypadkowym z 16 grudnia 2005 r. uznała, że zdarzenie z 15 października 2004
r. było wypadkiem przy pracy. Do końca 2004 r. powód leczył się tylko u lekarza
rodzinnego. Po zdarzeniu z 15 października 2004 r. powód wykonywał już inne,
lżejsze prace w zakładzie pozwanego pracodawcy-użytkownika. Od połowy 2005 r.
powód poddawał się badaniom specjalistycznym, w tym neurologicznym. W
szczególności poddał się badaniu rezonansem magnetycznym, które wykazało stan
chorobowy kręgosłupa.
Po zakończeniu leczenia, w tym po operacji, u powoda występował stan po
wypadnięciu jądra miażdżystego odcinka lędźwiowego L4—L5, leczony operacyjnie
w grudniu 2005 r., u osoby z wielopoziomowymi zmianami dyskopatycznymi
kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego, z objawową rwą kulszową prawostronną w
wywiadzie, a także z początkowymi zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa
szyjnego z zespołem bólowym i naczyniopochodnymi zawrotami głowy u osoby z
hipoplazją prawej tętnicy kręgowej.
Po zakończeniu leczenia, u powoda stwierdzono 12-procentowy stały
uszczerbek na zdrowiu. Jednorazowe odszkodowanie, odpowiadające
uszczerbkowi, w wysokości 5.424 zł wypłacił powodowi ZUS w ramach
ubezpieczenia wypadkowego. Powód wyczerpał okres zasiłkowy, okres
świadczenia rehabilitacyjnego, ubiegał się bez powodzenia o rentę z tytułu
niezdolności do pracy, a także uzyskał orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu
lekkim.
Umowa o pracę na czas określony, łącząca powoda z pozwaną W. S. S.A.
we W., wygasła 30 czerwca 2005 r. w związku z upływem okresu, na jaki ją
zawarto. Po zakończeniu leczenia powód był zarejestrowany w Powiatowym
Urzędzie Pracy w P. jako osoba bezrobotna, a następnie (od lutego 2007 r.)
pracował jako taksówkarz, prowadząc indywidualną działalność gospodarczą.
Przez ten czas objawy schorzenia okresowo nasilały się i słabły.
Sąd pierwszej instancji stwierdził, że powód początkowo w toku
postępowania dowodowego przemilczał swoje dolegliwości związane z
kręgosłupem, które ujawniły się w czasie zasadniczej służby wojskowej oraz w
okresie luty-kwiecień 2004 r., i dopiero po zwróceniu przez Sąd uwagi na
6
znajdujące się w aktach sprawy zdjęcie RTG z lutego 2004 r., powołał się na pewne
fakty odnoszące się do dysfunkcji swojego zdrowia. W ocenie Sądu Rejonowego
twierdzenia powoda o tym, że jego praca u pozwanego była bardzo intensywna pod
względem wysiłku fizycznego, przebiegała w deficycie czasu i wymagała
przyjmowania niekorzystnych dla zdrowia pozycji ciała, cechowały się „sporą
przesadą”.
Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, że sprawa dotyczyła uzupełniającej
odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy (w poszerzonym znaczeniu,
obejmującym w przypadku powoda jako pracownika tymczasowego również
pracodawcę-użytkownika) za szkodę na osobie pracownika powstałą wskutek
wypadku przy pracy. Roszczenia pracownicze - wynikające ze stosunku pracy -
powinny być kierowane przez pracownika do swojego pracodawcy, a więc agencji
pracy tymczasowej, jednakże z uwagi na to, że powód swoje roszczenie oparł na
art. 435 § 1 k.c., użyte w tym przepisie sformułowanie „komukolwiek" wyklucza
konieczność występowania stosunku pracy (w odniesieniu do pracodawcy-
użytkownika) przy dochodzeniu roszczeń odszkodowawczych. Z przepisu tego
wynika roszczenie, które przysługuje każdemu, kto zostanie poszkodowany i kieruje
je do prowadzącego przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch siłami przyrody;
dlatego powód mógł wystąpić z roszczeniem także wobec pracodawcy-użytkownika
jako prowadzącego taki zakład. Niezależnie od tego, jaka byłaby podstawa
odpowiedzialności agencji pracy tymczasowej i pracodawcy-użytkownika za szkodę
powstałą u powoda wskutek wypadku przy pracy (czy byłaby to odpowiedzialność
na zasadzie winy, czy też na zasadzie ryzyka), w sprawie chodziło o uzupełniającą
odpowiedzialność cywilną w stosunku do odpowiedzialności, którą w ramach
społecznego ubezpieczenia wypadkowego ponosił ZUS. Przesłanki
odpowiedzialności ZUS i odpowiedzialności uzupełniającej pracodawcy są różne.
Znacząca różnica dotyczy postaci związku przyczynowego, który musi istnieć
między zdarzeniem stanowiącym źródło szkody a szkodą. W ramach
odpowiedzialności wypadkowej ZUS chodzi o związek jakiegokolwiek rodzaju. Przy
ustalaniu, czy dane zdarzenie jest wypadkiem przy pracy w rozumieniu ustawy
wypadkowej, czy też nie, nie jest konieczne, aby czynnik kauzualny pochodził w
całości spoza organizmu pracownika. Dla spełnienia wymogu „zewnętrzności"
7
przyczyny wystarczy, aby praca była jedynie czynnikiem „spustowym”,
powodującym ujawnienie się schorzenia, które u pracownika występowało już
wcześniej (tkwiło w jego organizmie). Przy odpowiedzialności wypadkowej nie ma
wymagania co do „normalnego" związku przyczynowego pomiędzy wypadkiem przy
pracy a powstałym wskutek niego u pracownika stałym lub długotrwałym
uszczerbkiem na zdrowiu. Natomiast wymóg „normalności" następstw działania lub
zaniechania, z którego szkoda wynikła, określony przez art. 361 § 1 k.c., musi być
poddawany weryfikacji w ramach uzupełniającej odpowiedzialności cywilnej
pracodawcy za szkodę powstałą w wyniku wypadku przy pracy.
W ocenie Sądu pierwszej instancji w rozpoznawanej sprawie wykazany
został związek pomiędzy zdarzeniem z 15 października 2004 r. a dolegliwościami
dotyczącymi kręgosłupa powoda. Pozwalało to na uznanie zdarzenia za wypadek
przy pracy według definicji zawartej w ustawie wypadkowej. W świetle dokumentacji
medycznej oraz opinii biegłych lekarzy (ortopedy i neurologa) zdarzenie to
doprowadziło do ujawnienia się choroby kręgosłupa, która tkwiła już znacznie
wcześniej w organizmie powoda. Jednakże, zdaniem Sądu Rejonowego, w świetle
całokształtu okoliczności sprawy, związku tego nie można było uznać za związek
„adekwatny" w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Sąd pierwszej instancji uznał za
niesporne, że praca powoda na stanowisku związanym z obsługą podwieszonej
zgrzewarki wymagała określonej aktywności fizycznej, jednak pozycja przyjmowana
przez powoda podczas pracy nie była, w opinii biegłych, kontuzjogenna, a jak
wynikało z opinii biegłego z zakresu bhp zgrzewarka była w zasadzie poruszana
siłą wysięgnika, a nie siłą ludzkich mięśni, i wymagała jedynie balansowania nią. To
właściwości wynikające z organizmu powoda, dotkniętego już zaawansowaną, choć
jeszcze nieujawniającą się dysfunkcją dolnego odcinka kręgosłupa, w
przeważającym stopniu spowodowały, że doszło u niego w wyniku zdarzenia z 15
października 2004 r., będącego tylko i wyłącznie czynnikiem „spustowym”, do
ujawnienia się (uzewnętrznienia) i dalszego zaawansowania schorzenia. Praca
wykonywana wówczas przez powoda nie spowodowałaby u osoby o przeciętnym
stanie zdrowia takich następstw, do jakich doszło u powoda, a nawet w ogóle nie
spowodowałaby jakichkolwiek negatywnych następstw zdrowotnych u osoby, która
pracowała tak krótko na tym stanowisku pracy (powód do chwili zdarzenia nie
8
przepracował jako spawacz-zgrzewacz nawet miesiąca). To odbiegająca od
„normalności" („adekwatności") związku przyczynowego reakcja organizmu
powoda, wynikająca z jego już zaawansowanego stanu chorobowego,
doprowadziła do istniejącej u powoda, po zakończeniu jego leczenia, dysfunkcji
stanu zdrowia.
Sąd Rejonowy stwierdził, że w sprawie nie do końca było wiadomo, na ile
sam wypadek z 15 października 2004 r., a na ile późniejsze zachowanie powoda,
który nie zdecydował się zgłosić niezwłocznie wypadku pracodawcy (uczynił to
ustnie dopiero w lipcu 2005 r.) i świadczył pracę po wypadku na tym samym
stanowisku do grudnia 2004 r., spowodowało u niego tę dysfunkcję zdrowia, która
występowała już po zakończeniu leczenia w 2005 r. W ocenie Sądu Rejonowego w
odniesieniu do roszczenia powoda o zadośćuczynienie można byłoby ewentualnie
rozważać kwestię tego zadośćuczynienia nie z tytułu naruszenia jego zdrowia, lecz
z tytułu naruszenia indywidualnego bhp powoda, traktowanego właśnie jako dobro
osobiste. Nie sposób przyjąć istnienia takiego związku jedynie z tytułu uchybienia w
zakresie bhp, jakim było niedokonanie przez pozwanego oceny ryzyka
zawodowego na stanowisku pracy powoda, skoro powód uzyskał informację o
zagrożeniach na jego stanowisku w ramach szkolenia bhp.
Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wniósł powód, domagając się
uchylenia zaskarżonego orzeczenia i przekazania sprawy Sądowi pierwszej
instancji do ponownego rozpoznania, ewentualnie jego zmiany przez zasądzenie
od pozwanego V. P. Spółki z o.o. w P. na rzecz powoda kwoty 25.000 zł tytułem
zadośćuczynienia, kwoty 4.681,94 zł tytułem utraconego dochodu wraz z odsetkami
ustawowymi od dnia doręczenia odpisu pozwu do dnia zapłaty, a także ustalenie
odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku przy pracy z dnia 15 października
2004 r. mogące ujawnić się w przyszłości. Powód zarzucił w apelacji: 1) naruszenie
przepisów postępowania: art. 227 k.p.c. poprzez nierozpoznanie istoty sprawy,
którą było ustalenie uszczerbku na zdrowiu powoda oraz związku uszczerbku na
zdrowiu z funkcjonowaniem przedsiębiorstwa pozwanego i wypadkiem przy pracy z
15 października 2004 r.; art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej
oceny dowodów, wybiórcze uwzględnienie twierdzeń biegłych powołanych w
sprawie, nieuzasadnione w okolicznościach sprawy uwzględnienie jedynie części
9
zeznań powoda i świadka B. D. (jego ojca); art. 328 § 2 k.p.c. przez
nieustosunkowanie się do wszystkich zgłoszonych w pozwie roszczeń i ustalenie
podstawy faktycznej w sposób zawierający ocenne stwierdzenia sądu
orzekającego; art. 379 pkt 5 k.p.c. przez pozbawienie powoda prawa do obrony w
wyniku pominięcia dowodu z oględzin stanowiska pracy powoda z jego udziałem
oraz dowodu z eksperymentu procesowego z udziałem osób trzecich przez
odtworzenie czynności wykonywanych na stanowisku pracy powoda; 2) naruszenie
prawa materialnego: art. 6 k.c. w związku z art. 435 k.c. przez przyjęcie, że
odpowiedzialność pozwanego podlegała wyłączeniu z uwagi na brak normalnego
związku przyczynowego pomiędzy szkodą osobową a wypadkiem przy pracy i
pośrednio powołanie się przez Sąd na siłę wyższą, jaką miałaby stanowić
samoistna choroba powoda, mimo braku w tym zakresie inicjatywy dowodowej
pozwanego; art. 361 § 1 k.c. przez przyjęcie, że pomiędzy uszczerbkiem na
zdrowiu powoda a wypadkiem przy pracy oraz działaniem przedsiębiorstwa
pozwanego nie zachodzi normalny (adekwatny) związek przyczynowy; art. 445 k.c.
przez bezpodstawne przyjęcie, że przyczynę wypłaty zadośćuczynienia na rzecz
powoda miałoby stanowić naruszenie indywidualnego bhp powoda rozumianego
jako dobro osobiste przy występowaniu niekwestionowanej szkody na osobie
(uszczerbku na zdrowiu); 3) błędy w ustaleniach faktycznych wyszczególnione w
uzasadnieniu apelacji.
Sąd Okręgowy w P. – Sąd Pracy wyrokiem z 11 czerwca 2010 r., oddalił
apelację powoda.
Sąd Okręgowy stwierdził, że prawidłowe było ustalenie istotnych okoliczności
faktycznych jak i ocena Sądu pierwszej instancji co do braku „adekwatności"
związku przyczynowego, a tym samym braku podstaw do uwzględnienia
roszczenia.
Sąd Okręgowy uznał za nieuzasadnione twierdzenie powoda jakoby
konsekwencją wypadku przy pracy była utrata przez niego pracy polegająca na
rozwiązaniu umowy o pracę tymczasową, co nastąpiło 30 czerwca 2005 r. Łącząca
powoda z agencją pracy tymczasowej umowa o pracę uległa rozwiązaniu z
upływem czasu, na jaki była zawarta. Nie można w tej sytuacji mówić o utracie
pracy stanowiącej następstwo wypadku przy pracy. Pomimo słusznego zarzutu
10
apelującego co do braku omówienia przez Sąd Rejonowy okoliczności związanych
z roszczeniem o odszkodowanie za utracony zarobek w kwocie 4.681,94 zł,
roszczenie to było bezzasadne ze względu na sposób jego skonstruowania z
odwołaniem się do utraconego zatrudnienia.
Sąd Okręgowy nie podzielił zarzutu apelującego co do błędnych ustaleń
faktycznych. Nie może być dowodem potwierdzającym związek przyczynowy stanu
zdrowia powoda z wypadkiem przy pracy wynik badania RTG z 24 października
2006 r., stwierdzający zmiany zwyrodnieniowe, skoro związek taki wykluczają
opinie biegłych – biegłego z dziedziny bhp oraz biegłych lekarzy ortopedy i
neurologa. Do chwili wypadku powód pracował u pozwanego pracodawcy-
użytkownika zaledwie niecały miesiąc (pracę rozpoczął 20 września 2004 r., do
wypadku doszło 15 października 2004 r.). Zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa nie
mogły powstać w ciągu niespełna miesiąca świadczenia pracy, a zatem musiały
istnieć wcześniej. Za niewiarygodne uznał Sąd Okręgowy oświadczenia powoda
składane w toku procesu, nazywając je nawet „fałszowaniem rzeczywistości”,
ponieważ powód próbował zataić zakwalifikowanie go do kategorii zdrowia „D” w
wojsku (czyli jako niezdolnego do służby wojskowej) oraz intensywne leczenie u
lekarza rodzinnego, poczynając od lutego 2004 r., z związku z bólami kręgosłupa
oraz ze stwierdzonymi już wówczas zmianami zwyrodnieniowymi.
Sąd Rejonowy uznał, że istnieje związek wypadku ze schorzeniami
kręgosłupa, ale w świetle dokumentacji medycznej oraz opinii biegłych zdarzenie z
15 października 2004 r. doprowadziło jedynie do ujawnienia się choroby
kręgosłupa, która tkwiła już znacznie wcześniej w organizmie powoda. To
przesądziło o ocenie, że ustalone okoliczności nie pozwalają na potraktowanie
powyższego związku za związek adekwatny w rozumieniu art. 361 § 1 k.c.
Zdaniem Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena co do
braku adekwatnego związku przyczynowego między zdarzeniem z 15 października
2004 r. a występującą u powoda dysfunkcją zdrowia była prawidłowa. Biegły lekarz
neurolog stwierdził, że u powoda już przed wypadkiem istniały predyspozycje do
wcześniejszego rozwoju zmian dyskopatycznych oraz zmian zwyrodnieniowych
kręgosłupa i wprawdzie zmiany dyskopatyczne same przez się nie mogą być
przyczyną wypadnięcia jądra miażdżystego (do czego musi dojść czynnik
11
zewnętrzny), to do tego predysponują. Biegły przyjął, że zdarzenie z 15
października 2004 r. było czynnikiem „spustowym”, który spowodował uaktywnienie
się procesu chorobowego, ale samo nie wywołało zmian chorobowych.
Dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy zasadnicze znaczenie miała kwestia
ustalenia przyczyn stanu chorobowego powoda z uwagi na konieczność oceny, czy
występuje adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem z 15
października 2004 r. a stwierdzonymi u niego w późniejszym czasie
dolegliwościami kręgosłupa. Sąd Rejonowy dokonał ustaleń dotyczących związku
przyczynowego nie tylko na podstawie badania rezonansem magnetycznym z
marca 2005 r., ale także na podstawie opinii biegłych lekarzy, którzy stwierdzili, że
zdarzenie z 15 października 2004 r. doprowadziło do ujawnienia się choroby
kręgosłupa, która tkwiła już znacznie wcześniej w organizmie powoda. Biegły lekarz
neurolog podkreślił, że wykonywanie przez powoda pracy w okresie po zdarzeniu z
15 października 2004 r. mogło zaostrzyć przebieg dolegliwości, a zdarzenie to
spowodowało początek dolegliwości ze strony odcinka lędźwiowego kręgosłupa. W
ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy prawidłowo odróżnił ujawnienie się
dolegliwości od istniejącej już choroby kręgosłupa i to także w odcinku lędźwiowym.
Biegły neurolog stwierdził, że u powoda przed wypadkiem istniały predyspozycje do
wcześniejszego rozwoju zmian dyskopatycznych oraz zmian zwyrodnieniowych
kręgosłupa. Obaj biegli lekarze uznali, że występowanie przed 15 października
2004 r. niemych klinicznie zmian dyskopatycznych kręgosłupa mogło mieć
znaczenie w aspekcie klinicznych reperkusji tego zdarzenia, które w tej sytuacji
należy traktować jako czynnik „spustowy", zewnętrzny. Pomimo wcześniej
istniejących zmian w zakresie tkanek miękkich tworzących strukturę kręgosłupa,
zdarzenie z 15 października 2004 r. mogło spowodować wystąpienie (kliniczną
manifestację) objawów chorobowych, których wcześniej nie było. Powyższe
potwierdza prawidłowość ustaleń Sądu Rejonowego co do istnienia przed dniem
wypadku w pracy niemych klinicznie zmian dyskopatycznych kręgosłupa, która to
choroba kręgosłupa ujawniła się (uzewnętrzniła się) wskutek zdarzenia z 15
października 2004 r. W ocenie Sądu Okręgowego wypadek przy pracy nie
spowodował powstania choroby u powoda, tylko ujawnił ją, powodując - jak to
określili biegli - manifestację objawów chorobowych.
12
Bezpodstawnie apelujący podnosi, że skoro biegli lekarze określali zdarzenie
z 15 października 2004 r. jako wypadek przy pracy, to istnieje związek między tym
zdarzeniem a późniejszym stanem zdrowia powoda. Elementem ustaleń stanu
faktycznego było przyjęcie przez Sąd Rejonowy, że zdarzenie z 15 października
2004 r. stanowiło wypadek przy pracy w rozumieniu przepisów z zakresu
ubezpieczenia społecznego. Tak je zakwalifikowała pozwana agencja pracy
tymczasowej. Sąd pierwszej instancji prawidłowo przyjął, że przy ustalaniu czy
zdarzenie jest wypadkiem przy pracy nie jest konieczne, aby czynnik kauzalny
pochodził w całości spoza organizmu pracownika.
Prawidłowo Sąd Rejonowy przyjął, że odpowiedzialność pozwanego
powinna być oceniana na podstawie art. 435 k.c., czyli z uwzględnieniem zasady
ryzyka.
Sąd Okręgowy wyraził pogląd, że z uwagi na ustalenia dotyczące stanu
zdrowia powoda przed wypadkiem jak i treść opinii biegłych sądowych, zwłaszcza
lekarzy, trudno mówić o adekwatnym związku przyczynowym pomiędzy zdarzeniem
z 15 października 2004 r. a stanem zdrowia powoda. Przytaczane przez
apelującego orzeczenia Sądu Najwyższego dotyczące siły wyższej jak i podatności
pracownika na zachorowanie nie mają zastosowania w niniejszej sprawie, w której
biegli wykazali, że to nie wypadek przy pracy spowodował powstanie choroby
powoda, a jedynie ujawnił ją powodując, jak to określili biegli, manifestację objawów
chorobowych. Bezprzedmiotowe dla sprawy jest przytoczenie przez apelującego
wyroku z 16 grudnia 2004 r., II UK 83/2004 (OSNP 2005, nr 14, poz. 215),
wydanego w zupełnie odmiennym stanie faktycznym, bo dotyczącym sytuacji, gdy
szkoda nie była kolejnym etapem choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa, lecz
została spowodowana i wywołana przez wypadek przy pracy.
Sąd Okręgowy podsumował, że trudno uznać, aby daleko zaawansowane
zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa mogły powstać w ciągu niespełna miesiąca
pracy powoda u pozwanego pracodawcy-użytkownika. Biegli lekarze sądowi
stwierdzili, że zdarzenie z 15 października 2004 r. doprowadziło do ujawnienia się
choroby kręgosłupa, która tkwiła już znacznie wcześniej w organizmie powoda, u
którego przed wypadkiem istniały predyspozycje do wcześniejszego rozwoju zmian
dyskopatycznych oraz zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa. W ocenie Sądu drugiej
13
instancji nie tylko nie nastąpiło udowodnienie przez powoda „adekwatności"
związku przyczynowego, ale doszło do zaprzeczenia istnienia takiego związku.
Sam apelujący przyznaje w uzasadnieniu apelacji, za stwierdzeniami biegłych, że
nierzadko do wypadnięcia jądra miażdżystego dochodzi bez szczególnie dużego
wysiłku fizycznego, wystarczy niewielki wysiłek fizyczny oraz odpowiednie ułożenie
tułowia. Brak normalnego związku przyczynowego wykluczał przyjęcie cywilnej
odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku przy pracy.
Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Okręgowego wniósł w imieniu powoda
jego pełnomocnik, zaskarżając wyrok ten w całości. Skargę kasacyjną oparto na
podstawach: 1) naruszenia prawa materialnego, a mianowicie: art. 361 § 1 k.c.
poprzez jego nieprawidłową wykładnię i w konsekwencji przyjęcie, że szkoda w
postaci wypadnięcia jądra miażdżystego (wypadnięcia dysku) przy wykonywaniu
czynności polegających na posługiwaniu się zgrzewarką na stanowisku pracy,
mimo uznania zdarzenia za wypadek przy pracy, nie pozostaje w adekwatnym
związku przyczynowym z działalnością gospodarczą pozwanego z uwagi na
istniejącą w organizmie poszkodowanego chorobę samoistną; art. 435 § 1 k.c. w
związku z art. 361 § 1 k.c. poprzez ich nieprawidłową wykładnię i w konsekwencji
wykreowanie na podstawie okoliczności stanu faktycznego nowej, nieprzewidzianej
przez ustawodawcę okoliczności egzoneracyjnej w postaci istniejącej w organizmie
poszkodowanego choroby samoistnej, która automatycznie wyklucza adekwatność
związku przyczynowego pomiędzy szkodą a zdarzeniem „spustowym” choroby; art.
3 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z
tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U. Nr 199, poz. 1673 ze zm.)
poprzez przyjęcie wystąpienia wypadku przy pracy i uznania zdarzenia z 15
października 2010 r. za przyczynę ujawniającą, „spustową” wypadnięcia dysku
powoda, przy jednoczesnym zakwestionowaniu zewnętrzności przyczyny sprawczej
i wykluczeniu adekwatności związku przyczynowego zdarzenia ze szkodą w
oparciu o samoistną chorobę powoda; 2) naruszenia prawa procesowego, a
mianowicie: art. 6 k.c. w związku z art. 232 k.p.c. poprzez wykluczenie
adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy szkodą a zdarzeniem z 15
października 2004 r. przy niewykazaniu przez pozwanego, że samoistna choroba
powoda była wyłączną przyczyną zdarzenia z 15 października 2004 r.;
14
bezpodstawne zastosowanie art. 234 k.p.c. w związku z art. 435 § 1 k.c. in fine w
sytuacji, gdy szkoda nie nastąpiła wskutek siły wyższej, wyłącznie z winy
poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą pozwany nie ponosi
odpowiedzialności, w konsekwencji naruszające równowagę stron w procesie.
Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającego go
wyroku Sądu Rejonowego z 11 lutego 2010 r. i ich zmianę poprzez zasądzenie od
pozwanego na rzecz powoda kwoty 25.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty
4.681,94 zł tytułem utraconego dochodu wraz z odsetkami ustawowymi od dnia
doręczenia odpisu pozwu do dnia zapłaty, ustalenie odpowiedzialności pozwanego
za skutki wypadku przy pracy z 15 października 2004 r. mogące ujawnić się w
przyszłości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów
postępowania.
Konieczność przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania pełnomocnik
skarżącego uzasadnił potrzebą rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy, czy istnienie
samoistnej choroby w organizmie pracownika, który doznał uszczerbku na zdrowiu
wskutek wypadku przy pracy, przy uznaniu przez sąd wystąpienia wypadku przy
pracy, powstania szkody i jej rozmiaru, zewnętrzności zdarzenia jako przyczyny
„spustowej” choroby w postaci wypadnięcia dysku przy chorobie zwyrodnieniowej
kręgosłupa, wyklucza nie sam związek przyczynowy, ale normalność
(adekwatność) związku przyczynowego na gruncie art. 361 § 1 k.c. w związku z art.
435 k.c. i tym samym przesądza o braku możliwości uzyskania odszkodowania
uzupełniającego. Chociaż w orzecznictwie Sądu Najwyższego nie budzi
wątpliwości, że samoistna choroba pracownika, istniejąca w organizmie
pracownika, a ujawniająca się wskutek zdarzenia w miejscu pracy, pozostaje w
adekwatnym związku przyczynowym z ruchem zakładu pracodawcy, orzeczenie
Sądu Okręgowego dowodzi, że wątpliwości te istnieją nadal i wymagają
wyjaśnienia. Sąd Najwyższy zajmuje stanowisko, że jeśli nagłe pogorszenie
zdrowia pracownika nie ma związku z doznaniem urazu podczas wykonywania
pracy, nie jest możliwe zaliczenie go do kategorii wypadków przy pracy.
W zaskarżonym orzeczeniu dopuszcza się interpretację, według której,
kwalifikując zdarzenie jako wypadek przy pracy i nie kwestionując związku
przyczynowego ani zdarzenia ze szkodą ani szkody z ruchem zakładu,
15
jednocześnie kreuje się nową okoliczność egzoneracyjną w postaci choroby
tkwiącej w organizmie pracownika, wykluczającej adekwatny związek przyczynowy
pomiędzy zdarzeniem a szkodą. Zdaniem skarżącego samoistna choroba
poszkodowanego nie może być uznana na postawie art. 362 k.c. za przyczynienie
się do powstania lub zwiększenia szkody. Okoliczność niezależna od
poszkodowanego, choć leżąca po jego stronie (samoistna choroba), niezwiązana z
jego zachowaniem (działaniem czy zaniechaniem) nie może być uznana za
przyczynienie się do powstania lub zwiększenia szkody (art. 362 k.c.). Ani
samoistna choroba, ani też podatność poszkodowanego na zachorowania nie są
okolicznościami mieszczącymi się w zakresie znaczeniowym pojęcia siły wyższej.
Podatność poszkodowanego na zachorowania nie jest objęta pojęciem siły wyższej
z art. 435 § 1 k.c.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej pełnomocnik skarżącego podkreślił, że
zdarzenie z 15 października 2004 r. zostało uznane za wypadek przy pracy, a w
toku postępowania nie była kwestionowana odpowiedzialność pozwanego na
postawie art. 435 k.c. Skarżący nie zgodził się z poglądem Sądu Okręgowego, że
to nie wypadek spowodował powstanie choroby u powoda, gdyż tylko ją ujawnił,
wyzwalając manifestację objawów choroby; w konsekwencji tego Sąd błędnie
przyjął, że szkoda nie została spowodowana i wywołana przez wypadek przy pracy,
a była kolejnym etapem choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa. W sprawie nie
stwierdzono braku zewnętrznych bodźców i nie rozpatrywano pogorszenia stanu
zdrowia powoda jako wyłącznego efektu rozwoju schorzenia samoistnego. Sąd
Okręgowy, formułując końcowe wnioski, zaprzeczył swoim ustaleniom, skoro
odmówił związkowi przyczynowemu waloru adekwatności, wskazując na szkodę
jako kolejny etap choroby zwyrodnieniowej, zaprzeczając tym samym bytowi
wypadku przy pracy. Jednocześnie Sąd Okręgowy ustalił wystąpienie wypadku przy
pracy i uznał odpowiedzialność pozwanego na podstawie art. 435 k.c. W ocenie
skarżącego, szkoda została spowodowana i wywołana wypadkiem przy pracy.
Wyzwolenie się jego naturalnych predyspozycji do doznania uszkodzenia
kręgosłupa należało uznać za normalne następstwo ruchu przedsiębiorstwa.
Wskutek wypadku przy pracy doszło do wypadnięcia jądra miażdżystego i
ujawnienia się choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa u powoda. Gdyby nie
16
przedmiotowy wypadek, nie doszłoby do wypadnięcia dysku. Wypadnięcie dysku w
miejscu pracy nie może być traktowane jako kolejny etap rozwoju choroby.
Choroba ta nie ujawniłaby się, gdyby nie zdarzenie z 15 października 2004 r.
Gdyby nie to zdarzenie, nie doszłoby do powstania szkody.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna ma uzasadnione podstawy, co dotyczy przede wszystkim
zarzutów naruszenia prawa materialnego.
1. Zgodnie z art. 435 § 1 k.c., prowadzący na własny rachunek
przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody ponosi
odpowiedzialność za szkodę na osobie wyrządzoną przez ruch przedsiębiorstwa.
Według art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność
za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.
Jak wynika z ustaleń Sądu Okręgowego, w dniu 15 października 2004 r. w
czasie i miejscu pracy, podczas wykonywaniu obowiązków pracowniczych - przy
balansowaniu zgrzewarką ku górze - powód poczuł silny ból w plecach. W trakcie
pracy doszło do nagłego - związanego z wykonywaną pracą - ujawnienia się
istniejącego już wcześniej u powoda zespołu bólowego i korzeniowego
prawostronnego na odcinku lędźwiowym oraz do wypadnięcia jądra miażdżystego.
W ten sposób praca (wykonywanie pracy) stała się współprzyczyną zdarzenia,
obok przyczyny samoistnej, tkwiącej w organizmie powoda, i dlatego zdarzenie z
15 października 2004 r. zostało później zakwalifikowane jako wypadek przy pracy.
Szkoda na osobie, której doznał powód, przede wszystkim wypadnięcie jądra
miażdżystego (tzw. wypadnięcie dysku), pozostawała w związku pracą
wykonywaną u pozwanego pracodawcy-użytkownika, a przez to także z ruchem
prowadzonego przez pozwanego przedsiębiorstwa wprawianego w ruch za pomocą
sił przyrody. Poza tym przyczyną powstania szkody był, niezależny od stron, w tym
także od powoda, choć leżący po jego stronie, stan jego zdrowia, opisany przez
Sąd Okręgowy jako tkwiące już wcześniej i rozwijające się w organizmie powoda
wrodzone lub nabyte schorzenie, powodujące obniżenie wartości tkanek
tworzących tarcze międzykręgowe, które wcześniej nie dawało wyraźnych
17
objawów, predysponowało jednak do wcześniejszego rozwoju zmian
dyskopatycznych, w tym wypadnięcia jądra miażdżystego nawet przy stosunkowo
niewielkim wysiłku fizycznym. Były więc dwie przyczyny powstania szkody, które
wspólnie doprowadziły do uszkodzenia ciała. Z każdą z tych przyczyn szkoda
pozostawała w związku przyczynowym.
Nie można powstałej u powoda szkody na osobie (zwłaszcza wypadnięcia
jądra miażdżystego) potraktować – jak to uczynił Sąd Okręgowy - jako
niepozostającej w normalnym związku przyczynowym z pracą wykonywaną w
przedsiębiorstwie pozwanego pracodawcy-użytkownika. Szkoda ta pozostaje
jednocześnie w związku przyczynowym z ruchem przedsiębiorstwa oraz z
samoistnymi schorzeniami tkwiącymi w organizmie powoda. Szkoda na osobie
doznana przez powoda jest skutkiem tych dwóch przyczyn. Prowadzi to do uznania
naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 435 § 1 k.c. i art. 361 § 1 k.c. Błędne jest w
szczególności założenie, że samoistne schorzenie pracownika, tkwiące w jego
organizmie przed wypadkiem, wyklucza przyjęcie cywilnej odpowiedzialności
odszkodowawczej pracodawcy za szkodę na osobie, która ujawniła się w związku z
wykonywaniem pracy. Dało to skarżącemu podstawę do postawienia w skardze
kasacyjnej zarzutu stworzenia przez Sąd Okręgowy nieprzewidzianej w art. 435 § 1
k.c. przesłanki egzoneracyjnej w postaci samoistnego schorzenia poszkodowanego
pracownika. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że szkoda na
osobie powstała wskutek wypadku przy pracy, za którą pracodawca ponosi
odpowiedzialność na podstawie art. 435 § 1 k.c., pozostaje w związku
przyczynowym z ruchem przedsiębiorstwa poruszanego siłami przyrody (art. 361 §
1 k.c.), choćby wpływ na powstanie tej szkody miała także samoistna choroba
pracownika (wyrok Sądu Najwyższego z 13 stycznia 1997 r., I PKN 2/97,
OSNAPiUS 1997 nr 18, poz. 336).
W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest pogląd, zgodnie z którym
podatność poszkodowanego na pewnego rodzaju zachorowania nie wyłącza
odpowiedzialności prowadzącego przedsiębiorstwo na podstawie art. 435 § 1 k.c.
(por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 16 grudnia 2004 r., II UK 83/04, OSNP 2005
nr 14, poz. 215).
18
Stosownie do art. 435 § 1 k.c., ryzykiem odszkodowawczym ex delictu
prowadzącego przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody objęte
są wszelkie następstwa działalności takiego przedsiębiorstwa lub zakładu,
niezależnie od działania lub zaniechania prowadzącego zakład, jak też niezależnie
od ich adekwatności do przyczyny w postaci ruchu przedsiębiorstwa, dlatego
prowadzący przedsiębiorstwo odpowiada za wszystko, co jest skutkiem działalności
przedsiębiorstwa. Ograniczenie odpowiedzialności do normalnych następstw
prowadzenia przedsiębiorstwa następuje przez ustanowienie tzw. okoliczności
egzoneracyjnych - spowodowania szkody przez zjawisko określane jako siła
wyższa albo wyłącznie przez zawinione działanie poszkodowanego lub osoby
trzeciej. Siła wyższa, mogąca obalić domniemanie przyczynowości ruchu
przedsiębiorstwa dla powstania szkody, musi występować jako jej przyczyna
wyłączna, zewnętrzna, nadzwyczajna, co więcej gwałtowna, nieprzewidywalna i
nieuchronna (por. wyroki Sądu Najwyższego z 9 lipca 1962 r., I CR 54/62, OSNCP
1963 nr 12, poz. 262; z 18 grudnia 2002 r., I PKN 12/02, OSNP 2004 nr 12, poz.
206). To samo dotyczy pozostałych przesłanek egzoneracyjnych.
Pojęciem siły wyższej nie obejmuje się cech poszkodowanego, stanowiących
przyczynę wewnętrzną szkody na osobie, pochodzącą od jednostki, która została
dotknięta wypadkiem. Powoływanie się na podatność na zachorowanie mogłoby
wywrzeć skutek egzonerujący jedynie wówczas, gdyby stwierdzono brak
jakichkolwiek zewnętrznych bodźców i rozpatrywano pogorszenie stanu zdrowia
jako wyłączny efekt rozwoju schorzenia samoistnego. Wtedy zresztą zaprzeczono
by samemu bytowi wypadku przy pracy z powodu braku elementu zewnętrznej
przyczyny. Podatność na zachorowanie sama w sobie nigdy nie jest wyłączną
przyczyną szkody powypadkowej, która wymaga innych zewnętrznych przyczyn
sprawczych.
Wątpliwa jest teza Sądu Okręgowego, że szkoda doznana przez powoda
(wypadnięcie jądra miażdżystego) była jedynie kolejnym etapem choroby
zwyrodnieniowej kręgosłupa, skoro - co ustalono na podstawie opinii biegłych -
została spowodowana (wywołana) przez wypadek przy pracy. Wyzwolenie u
powoda jego naturalnych predyspozycji do doznania uszkodzenia kręgosłupa
należało uznać za normalne następstwo ruchu przedsiębiorstwa strony pozwanej,
19
zwłaszcza że według ustaleń faktycznych żadne inne okoliczności zewnętrzne
(poza doznaniem urazu podczas wykonywania pracy) nie włączyły się do tego
łańcucha przyczyn i skutków. Ten związek przyczynowy, mieszczący się w
granicach normalnych następstw, był wystarczający do przyjęcia odpowiedzialności
pozwanego za szkodę, czemu orzecznictwo Sądu Najwyższego wielokrotnie
dawało wyraz, stwierdzając, że odpowiedzialny za szkodę odpowiada także za
przyspieszenie rozwoju schorzeń samoistnych, które według przeważającego
prawdopodobieństwa nie nastąpiłyby bez zdarzenia je wyzwalającego (por.
orzeczenia Sądu Najwyższego z 13 sierpnia 1963 r., I PR 342/63, OSNCP 1964,
poz. 83; z 12 grudnia 1961 r., I CR 974/60, OSNCP 1963, poz. 20 i z 21 czerwca
1960 r., I Cr 592/59, OSN 1962/III poz. 84, PUG 1962 nr 10 s. 330; uchwałę z 9
kwietnia 1968 r., III UZP 1/68, LexPolonica nr 317451, oraz wyroki z 13 sierpnia
1963 r., I PR 342/63, OSNCP 1964 nr 4, poz. 83; z 17 kwietnia 1967 r., II PR
162/67, NP 1968 nr 4, s. 664, PiZS 1968 nr 9, s. 51; z 16 grudnia 2004 r., II UK
83/04, OSNP 2005 nr 14, poz. 215; z 27 kwietnia 2006 r., II UK 152/05, LEX nr
390135; z 12 listopada 2008 r., I UK 96/08, LEX nr 678010). Odmienny pogląd
wyrażony w tej kwestii przez Sąd Najwyższy w wyroku z 22 czerwca 1972 r., I PR
186/72 (OSNCP 1973 nr 3, poz. 46) był odosobniony i spotkał się z trafną glosą
krytyczną (M.Byrska, OSPiKA 1974 nr 3, poz. 52). Podzielając dotychczasową linię
orzecznictwa, Sąd Najwyższy w składzie orzekającym w rozpoznawanej sprawie
uznał, że przy niekwestionowanej podstawie odpowiedzialności pozwanego (art.
435 § 1 k.c.) i ustaleniu, że szkoda powoda nie jest skutkiem szczególnego,
wyjątkowego zbiegu okoliczności, powstała w trakcie wykonywania pracy, podczas
zwykłych czynności stanowiących obowiązki pracownicze powoda,
odpowiedzialność pozwanego nie mogła być wyłączona.
Zagadnienie związku przyczynowego między szkodą a wyrządzającym ją
zdarzeniem należy do sfery faktów. Istotne są ustalenia przyczyn wypadku przy
pracy zawarte w protokole powypadkowym. Jego sporządzenie należy do
obowiązków pracodawcy. Pamiętać jednak należy, że w odniesieniu do zdarzenia z
15 października 2004 r. protokół powypadkowy został sporządzony już po ustaniu
stosunku pracy powoda (po upływie czasu, na jaki została zawarta terminowa
umowa o pracę tymczasową) i do tego nie przez pracodawcę-użytkownika, do
20
którego obowiązków to należało, lecz przez agencję pracy tymczasowej (por. w
związku z tym poglądy doktryny dotyczące tego, do kogo należy sporządzenie
protokołu powypadkowego w ramach umowy o pracę tymczasową – A.Sobczyk,
Zatrudnienie tymczasowe, Warszawa 2009, s. 131-134).
2. Uzasadniony jest również zarzut naruszenia art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy z
dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy
pracy i chorób zawodowych (Dz.U. Nr 199, poz. 1673 ze zm.). Ujęta w art. 3 ust. 1
ustawy definicja wypadku przy pracy zawiera cztery elementy. Za wypadek przy
pracy można uznać jedynie nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną,
powodujące uraz lub śmierć, jeśli nastąpiło w związku z pracą. W ustawie z dnia 30
października 2002 r. zmieniono zatem - w porównaniu z ustawą z dnia 12 czerwca
1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (tekst
jednolity: Dz.U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.) - definicję wypadku przy pracy
przez dodanie czwartego elementu (uraz, śmierć), co spowodowało
zrekonstruowanie pojęcia wypadku przy pracy i jednocześnie ograniczenie zakresu
szkód na osobie tylko do urazu i śmierci. Definicja wypadku zawarta w ustawie
wypadkowej z 2002 r. wyeliminowała szkody na osobie kwalifikowane jako
bezurazowe.
W rozpoznawanej sprawie doznanie przez powoda urazu w czasie zdarzenia
zakwalifikowanego następnie jako wypadek przy pracy nie było przedmiotem
kontrowersji. Sądy ustaliły, że powód doznał urazu polegającego na wypadnięciu
jądra miażdżystego. Według art. 2 pkt 13 ustawy wypadkowej z 2002 r. przez "uraz"
należy rozumieć uszkodzenie tkanek ciała lub narządów człowieka wskutek
działania czynnika zewnętrznego. Problemem praktyki jest ustalenie, jakie
uszkodzenie tkanek ciała lub narządów można zakwalifikować jako "uraz" w sensie
prawnym. Prima facie chodzi tu o uszkodzenie organizmu (powstanie konkretnego
naruszenia tkanek, organów lub narządów) pod wpływem zdarzenia zewnętrznego.
Stwierdzenie w konkretnej sprawie czy u pracownika wystąpił "uraz" w rozumieniu
art. 2 pkt 13 ustawy wypadkowej poprzedzone być musi szczegółowymi ustaleniami
faktycznymi. Ich dokonanie, jako że wymaga specjalistycznej wiedzy medycznej,
musi zostać dokonane przez biegłych lekarzy. W rozpoznawanej sprawie został
przeprowadzony dowód z opinii biegłych lekarzy ortopedy i neurologa. Z opinii tych
21
zdaje się wynikać, że u powoda wskutek zdarzenia z 15 października 2004 r.
wystąpił konkretny uraz (wypadnięcie jądra miażdżystego). Niezależnie od tego, że
zdaniem biegłych doszło jedynie do ujawnienia się (uzewnętrznienia objawów)
istniejącego już wcześniej w organizmie powoda schorzenia, towarzyszył temu
konkretny uraz. Tego rodzaju przypadki są określane jako ujawnienie się tzw.
schorzeń samoistnych. W judykaturze Sądu Najwyższego przyjmuje się, że o
wypadku przy pracy mówić można jedynie wówczas, gdy nagłe zdarzenie
wywołane przyczyną zewnętrzną pozostające w związku z pracą w sposób istotny
przyspiesza lub pogarsza tego rodzaju stan chorobowy (por. np. wyrok z 27
kwietnia 2006 r., II UK 152/05, LEX nr 390135). Warunkiem uznania wysiłku
fizycznego towarzyszącego wykonywaniu pracy za przyczynę zewnętrzną,
stanowiącą nieodzowny element zdarzenia jako wypadku przy pracy, jest ustalenie,
że wysiłek ten w sposób istotny i nagły przyspieszył lub pogorszył istniejący u
pracownika stan chorobowy wywołany schorzeniem samoistnym.
Ustalenia wydanej w sprawie opinii biegłych pozwalały na ocenę, że w
przypadku powoda doszło do takiego pogłębienia lub zaostrzenia istniejącego
schorzenia samoistnego, które można określić jako "uraz" w znaczeniu prawnym
(urazem tym było wypadnięcie jądra miażdżystego). Nie można było zatem przyjąć,
że w przypadku powoda nie doszło do powstania urazu w znaczeniu prawnym, a
dolegliwości, na które cierpiał w czasie po zdarzeniu z 15 października 2004 r.
(łącznie z operacją kręgosłupa) i z powodu których podlegał hospitalizacji, nie miały
związku przyczynowego z tym zdarzeniem.
Rację ma Sąd Rejonowy, że przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej
pracodawcy, opartej na przepisach Kodeksu cywilnego (w tym przypadku art. 435 §
1 k.c. i art. 361 § 1 k.c.) różnią się od przesłanek odpowiedzialności instytucji
ubezpieczeniowej (Zakładu Ubezpieczeń Społecznych), opartej na przepisach z
zakresu ubezpieczeń społecznych, a zatem samo uznanie jakiegoś zdarzenia za
wypadek przy pracy w rozumieniu ustawy wypadkowej z 2002 r. nie gwarantuje
otrzymania odszkodowania uzupełniającego od pracodawcy, jeżeli nie są spełnione
przesłanki cywilnej odpowiedzialności odszkodowawczej wynikające z Kodeksu
cywilnego. W rozpoznawanej sprawie – w dotychczas ustalonym stanie faktycznym
– nie było jednak możliwe odrzucenie istnienia normalnego związku przyczynowego
22
między szkodą na osobie doznaną przez powoda (w postaci wypadnięcia jądra
miażdżystego) a jego pracą w przedsiębiorstwie pozwanej spółki wprawianym w
ruch siłami przyrody.
3. W sytuacji gdy skutek w postaci szkody na osobie jest wynikiem działania
kilku różnych przyczyn, w tym przyczyny leżącej po stronie poszkodowanego (w
rozpoznawanej sprawie - samoistnego schorzenia powoda), może wchodzić w grę
zastosowanie art. 362 k.c., zgodnie z którym jeżeli poszkodowany przyczynił się do
powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega
odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia
winy obu stron. Zgodnie z uchwałą składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20
września 1975 r., III CZP 8/75 (OSNCP 1976 z. 7-8, poz. 151), także zachowanie
się poszkodowanego, któremu nie można przypisać winy, może stosownie do art.
362 k.c. uzasadniać zmniejszenie odszkodowania należnego od osoby
odpowiedzialnej za szkodę. Z uchwały tej wynika, że uwzględnienie przyczynienia
się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia rozmiaru szkody jest możliwe
także wtedy, gdy nie można przypisać mu winy. W rozpoznawanej sprawie oceny
wymaga w tym kontekście zwłaszcza zachowanie powoda bezpośrednio po
zdarzeniu z 15 października 2004 r. Z ustaleń Sądu Okręgowego wynika, że powód
aż do grudnia 2004 r. nadal pracował na tym samym stanowisku pracy jako
spawacz-zgrzewacz. Dopiero w grudniu 2004 r. skorzystał dwukrotnie z
parodniowego zwolnienia lekarskiego (z ustaleń Sądu Okręgowego nie wynika, z
jakich przyczyn zdrowotnych zwolnienia te zostały wystawione i jakich dolegliwości
dotyczyły). Również dopiero po ustaniu stosunku pracy, w połowie 2005 r., zgłosił
ustnie agencji pracy tymczasowej, a nie pracodawcy-użytkownikowi, że uległ
wypadkowi przy pracy prawie dziewięć miesięcy wcześniej. Sąd Okręgowy – ze
względu na przyjętą koncepcję rozstrzygnięcia - nie poddał ocenie zachowań
powoda po 15 października 2004 r., szczególnie w kontekście możliwości
przyczynienia się przez niego w ten sposób do zwiększenia rozmiaru szkody
(pogorszenia stanu zdrowia).
Za podstawę przyjęcia przyczynienia się poszkodowanego do powstania
szkody (w rozumieniu art. 362 k.c.) nie mogą być natomiast uznane okoliczności
leżące po jego stronie, jednak od niego niezależne, a przede wszystkim niebędące
23
jego zachowaniem. Dotyczy to tkwiącego już wcześniej i rozwijającego się w
organizmie powoda wrodzonego lub nabytego schorzenia, powodującego obniżenie
wartości tkanek tworzących tarcze międzykręgowe, które wcześniej nie dawało
wyraźnych objawów, predysponowało jednak do wcześniejszego rozwoju zmian
dyskopatycznych, w tym wypadnięcia jądra miażdżystego nawet przy stosunkowo
niewielkim wysiłku fizycznym.
Z art. 362 k.c. wynika, że ma on zastosowanie wówczas, gdy
"poszkodowany przyczynił się" do powstania lub zwiększenia szkody. Musi więc
występować zachowanie się poszkodowanego, polegające na jego działaniu lub
zaniechaniu. Teoretycznie można by próbować konstruować przyczynienie się
powoda do szkody, gdyby przypisać mu zaniechanie powodujące powstanie u
niego choroby samoistnej (np. niepodjęcie w odpowiednim czasie leczenia lub
rehabilitacji). W wyroku z 11 stycznia 1978 r., III PR 183/77 (OSPiKA 1979 z. 1 poz.
17 z glosą M. Sośniaka) Sąd Najwyższy stwierdził, że odmowa poszkodowanego
poddania się wypróbowanemu i powszechnie stosowanemu zabiegowi
lekarskiemu, przynoszącemu z reguły pomyślne wyniki i poprawę stanu zdrowia
oraz zdolności do samodzielnego utrzymania się, powinna opierać się na motywacji
zrozumiałej przynajmniej dla specjalistów i znajdującej oparcie w rzeczywiście
występujących reakcjach organizmu ludzkiego, jeśli ma wywrzeć wpływ na ocenę
zakresu odpowiedzialności sprawcy szkody. Pomijając kontrowersyjność tego
rozstrzygnięcia, należy stwierdzić, że w sprawie nie zostało podniesione przez
stronę pozwaną, aby stan zdrowia powoda był wynikiem jego zaniechania. Tym
samym niezależna od poszkodowanego powoda okoliczność, niebędąca wynikiem
jego zachowania, nie może być uznana za jego przyczynienie się do powstania czy
zwiększenia szkody (por. wyrok Sądu Najwyższego z 13 stycznia 1997 r., I PKN
2/97, OSNAPiUS 1997 nr 18, poz. 336).
Inną kwestią jest natomiast rozmiar doznanej przez powoda szkody oraz
normalny związek przyczynowy między zgłaszanym przez powoda uszczerbkiem
majątkowym a urazem doznanym w czasie pracy u pozwanego pracodawcy-
użytkownika.
4. Zarzuty naruszenia przepisów postępowania są o tyle chybione, o ile ich
uzasadnienie odnosi się raczej do naruszenia prawa materialnego niż do wad
24
postępowania. Nie ulega wątpliwości, że samoistnej choroby pracownika nie można
traktować jako siły wyższej, stanowiącej jedną z przesłanek egzoneracyjnych przy
opartej na zasadzie ryzyka odpowiedzialności pracodawcy (por. wyrok Sądu
Najwyższego z 16 grudnia 2004 r., II UK 83/04, OSNP 2005 nr 14, poz. 215). Nie
można wykluczyć istnienia adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy szkodą
na osobie (wypadnięciem jądra miażdżystego) a zdarzeniem z 15 października
2004 r. przy niewykazaniu przez pozwanego, że samoistna choroba powoda była
jedyną i wyłączną przyczyną tego zdarzenia.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na
podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c.