Pełny tekst orzeczenia

Uchwała z dnia 20 maja 2011 r., III CZP 16/11
Sędzia SN Jacek Gudowski (przewodniczący, sprawozdawca)
Sędzia SN Irena Gromska-Szuster
Sędzia SN Marian Kocon
Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa "H.L.D.", sp. z o.o. w W. przeciwko
Teresie D. o zapłatę, po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym w
dniu 20 maja 2011 r. zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Okręgowy
w Lublinie postanowieniem z dnia 1 grudnia 2010 r.:
"Czy w razie opóźnienia dłużnika z zapłatą należności z tytułu kosztów
procesu cywilnego zasądzonych w prawomocnym orzeczeniu można dochodzić w
odrębnym procesie cywilnym odsetek ustawowych od tych kosztów na podstawie
art. 481 § 1 k.c.?"
podjął uchwałę:
Przepis art. 481 § 1 k.c. nie ma zastosowania do świadczeń pieniężnych
zasądzonych prawomocnym orzeczeniem o kosztach procesu.
Uzasadnienie
Powodowa spółka z ograniczoną odpowiedzialnością "H.L.D." w W. domagała
się od pozwanej Teresy D. zapłaty kwoty 27 283,12 zł, stanowiącej skapitalizowane
odsetki od kosztów procesu w wysokości 23 117 zł, zasądzonych w innej sprawie
przez Sąd Apelacyjny w Warszawie wyrokiem z dnia 16 lutego 2009 r.,
niezapłaconych przez pozwaną, mimo skutecznego wezwania do zapłaty.
Wyrokiem zaocznym z dnia 20 stycznia 2010 r. Sąd Rejonowy we Włodawie
uwzględnił powództwo, a następnie – wyrokiem z dnia 29 czerwca 2010 r.,
wydanym po rozpoznaniu sprzeciwu pozwanej – oddalił je. Podniósł w
szczególności, że art. 481 k.c. nie ma zastosowania do kosztów procesu.
Rozpoznając apelację strony powodowej od tego wyroku, Sąd Okręgowy w
Lublinie przedstawił Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne
przytoczone na wstępie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Koszty procesu stanowią jeden z nieodłącznych elementów postępowania
cywilnego (art. 98 i nast. k.p.c.); należą do dziedziny prawa publicznego i są
normowane w kodeksie postępowania cywilnego – akcie prawa publicznego – w
sposób samodzielny, autonomiczny i wyczerpujący, niekiedy tylko znajdując
dopełnienie w innych aktach, zwłaszcza w przepisach dotyczących kosztów
sądowych. Prawo procesowe (publiczne) określa więc źródło i czas powstania
żądania zwrotu kosztów procesu, formę jego zgłoszenia, prekluzję i jej termin,
ustalane arbitralnie bariery limitujące zakres i wysokość żądania, a w końcu
składniki kosztów procesu. Przepisy kodeksu postępowania cywilnego określają
także kiedy, na jakich zasadach, w odniesieniu do kogo i o czym – rozstrzygając o
kosztach procesu – orzeka sąd. Niejednokrotnie, na podstawie wyraźnego
upoważnienia ustawowego (art. 110 k.p.c.), sąd kieruje orzeczenie o kosztach
procesu do osób innych niż strony (np. do biegłego, świadka, pełnomocnika
procesowego lub przedstawiciela). Jest przy tym oczywiste – wyraża to
powszechnie uznawana w piśmiennictwie zasada akcesoryjności formalnej
obowiązku zwrotu kosztów procesu (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia
3 czerwca 1971 r., I CZ 57/71, OSPiKA 1972, nr 6, poz. 105) – że koszty procesu
mogą powstać wyłącznie w związku z prowadzonym postępowaniem sądowym, a
więc na forum publicznoprawnym. W związku z tym nie budzi także wątpliwości, że
po zakończeniu postępowania nie można już dochodzić w odrębnym postępowaniu
należności z tytułu kosztów procesu poniesionych w zakończonej sprawie; nie
można także dochodzić ich w czasie postępowania, przed wydaniem orzeczenia
kończącego postępowanie, ani korygować kwot prawomocnie już zasądzonych.
Wymienione cechy kosztów procesu, ich źródło oraz sposób orzekania o nich
– w tym w szczególności wszystkie istotne ograniczenia autonomii towarzyszącej
zazwyczaj prawom o charakterze prywatnym – nakazują uznać, że stosunek
prawny wynikający z obowiązku zwrotu kosztów procesu, podobnie jak wszystkie
inne stosunki powstające w ramach postępowania sądowego między stronami i
organem procesowym oraz normowane przez to prawo, jest stosunkiem
publicznoprawnym. Znamienne jest, że w kształtowaniu należności z tytułu kosztów
najistotniejszą rolę odgrywa organ procesowy, a nie strony lub inni uczestnicy, przy
czym w niektórych wypadkach orzeka o kosztach procesu z urzędu, bez wniosku
zainteresowanego (art. 109 § 1 k.p.c.). Sąd nie uwzględnia wszystkich poniesionych
przez stronę kosztów, lecz ocenia ich celowość oraz niezbędność, jak też – gdy
strona jest zastępowana przez pełnomocnika będącego adwokatem, radcą
prawnym lub rzecznikiem patentowym – bierze pod uwagę niezbędny nakład pracy
pełnomocnika i jego udział w wyjaśnieniu sprawy, a także jej charakter (art. 109 § 2
k.p.c.).
Publicznoprawna jest również natura kosztów procesu; ich ponoszenie,
wysokość i celowość jest dyktowana motywem publicznym – partycypacją w
ponoszeniu przez państwo kosztów wymiaru sprawiedliwości. W piśmiennictwie
wymienia się jeszcze funkcję fiskalną, procesową oraz tzw. funkcję społeczną i
ekonomiczną; z reguły wszystkie spełniają także zadania publicznoprawne.
Zasądzenie kosztów między stronami, z uwzględnieniem wyniku sprawy lub innych
kryteriów ustanowionych w ustawie, nie zmienia istoty kosztów procesu, zatem
głoszone niekiedy w piśmiennictwie poglądy określające przepisy art. 98 i nast.
k.p.c. jako przepisy materialnoprawne trzeba uznać za oczywiście błędne (por.
uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2000 r., II UKN
36/00, OSNAPUS 2002, nr 12, poz. 289).
Spojrzenia na istotę kosztów procesu nie zmienia fakt, że wierzytelność z ich
tytułu – uformowana w procesie, w myśl przepisów prawa publicznego – może
znaleźć się w obrocie prywatnoprawnym; podlega wówczas jego regułom, jednak z
wyłączeniem tych, których zastosowanie podważałoby naturę i funkcję kosztów
procesu. Nie mogą być naruszone w szczególności przepisy zakazujące, po
uprawomocnieniu się orzeczenia o kosztach, modyfikacji ich wysokości (art. 108 i
109 k.p.c.; por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 1965 r., III CO 73/64,
OSNCP 1966, nr 7-8, poz. 108). Zakaz modyfikacji obejmuje oczywiście również
doliczanie odsetek oraz ewentualną waloryzację, gdyż w tym zakresie natura
kosztów i ich normatywny kształt nie pozwalają na uzupełnienie obowiązującego
uregulowania przepisami prawa prywatnego (por. uchwała Sądu Najwyższego z
dnia 10 lutego 1995 r., III CZP 8/95, OSNC 1995, nr 6, poz. 88). Nie ma natomiast
zasadniczych przeszkód w stosowaniu do wierzytelności z tytułu kosztów procesu,
które znalazły się w obrocie, przepisów o przedawnieniu roszczeń, o przelewie, o
potrąceniu itp.
Należy przy tym zaznaczyć, że przynależność kosztów procesu do sfery
prawa publicznego nie oznacza eo ipso, iż wyłączone jest stosowanie do nich
pewnych rozwiązań właściwych prawu prywatnemu. Mimo istnienia granicy między
prawem publicznym a prywatnym, w niektórych sytuacjach dopuszczalne jest
wzajemne sięganie poza tę granicę, przy czym przede wszystkim chodzi o sytuacje,
w których w prawie publicznym – legitymującym się mniejszym dorobkiem
jurysprudencyjnym – występuje luka operacyjna, czyli niedostatek unormowań
umożliwiających stosowanie tego prawa, albo luka tetyczna, a więc w istocie
oczywista, jednoznaczna wadliwość prawa; wówczas korzystanie przez analogię z
unormowań prawa prywatnego może okazać się nie tylko uzasadnione, ale wręcz
konieczne.
Należy jednak dobitnie podkreślić, że brak przepisu umożliwiającego
doliczanie odsetek do świadczeń pieniężnych zasądzonych prawomocnym
orzeczeniem o kosztach procesu nie może być postrzegany jako luka w
przedstawionym rozumieniu, upoważniająca do stosowania art. 481 k.c. Regulacja
w zakresie wysokości kosztów jest – jak wspomniano – autonomiczna, pełna i
wyczerpująca, jeżeliby więc prawodawca zdecydował się na zmianę w tym
zakresie, powinien wyraźnie to zademonstrować uchwaleniem wyraźnego przepisu,
jak np. uczynił to w art. 105 § 2 k.p.c., postanawiając, że w pewnych sytuacjach
obowiązek zwrotu kosztów procesu ma charakter solidarny (por. art. 366 k.c.). Tak
również dzieje się w prawie obcym. Przykładowo, w prawie cywilnym austriackim i
francuskim prawodawca ustanowił odrębne przepisy procesowe o odsetkach, o
niższej stopie niż odsetki cywilne. W Austrii sąd może – na podstawie art. 54a ZPO
– przyznać od zasądzonych kosztów procesu odsetki w wysokości 4%, należne od
uprawomocnienia się orzeczenia, a we Francji, jeżeli w ciągu dwóch miesięcy
orzeczenie nie zostanie przez dłużnika wykonane, sąd prowadzący egzekucję może
orzec odsetki w wysokości 5%, które są ściągane łącznie z zasądzoną należnością.
Pewną analogię można znaleźć w polskim systemie prawnym w odniesieniu
do odsetek od świadczeń pieniężnych z zakresu ubezpieczeń społecznych, które
także mają charakter publicznoprawny i które przed dniem 1 stycznia 1992 r., a
więc przed stosowną, jednoznaczną zmianą art. 38 ustawy z dnia 25 listopada 1986
r. o organizacji i finansowaniu ubezpieczeń społecznych (jedn. tekst: Dz.U. z 1989 r.
Nr 25, poz. 137 ze zm.), nie mogły być – z powodu braku wyraźnego przepisu –
naliczane i zasądzane (por. art. 85 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o
systemie ubezpieczeń społecznych, jedn. tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr 105, poz. 1585
ze zm.; por. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 2001 r., II UKN 402/00,
OSNAPUS 2002, nr 20, poz. 501).
Niezależnie od tego należy zaznaczyć, że ilekroć ustawodawca decyduje się
na dopuszczalność zmiany prawomocnie zasądzonych należności z tytułu kosztów
w wyniku zdarzeń, które wystąpiły po zakończeniu postępowania, tylekroć w sposób
ewidentny to reguluje. Przykładem są przepisy pozwalające na rozłożenie
prawomocnie zasądzonych kosztów sądowych na raty, na odroczenie ich
uiszczenia albo na ich umorzenie (art. 119-125 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o
kosztach sądowych w sprawach cywilnych, jedn. tekst: Dz.U. z 2010 r. Nr 90, poz.
594 ze zm.). Ten sposób stanowienia prawa w obrębie kosztów wspiera postawioną
już konkluzję, że gdyby ustawodawca przewidywał możliwość dochodzenia odsetek
od zasądzonych kosztów procesu, wprowadziłby do kodeksu postępowania
cywilnego – lub innej ustawy – odpowiednią regulację.
Odwołanie się do kosztów sądowych i metody ich regulacji jako argumentu
przy ocenie instytucji kosztów procesu jest uzasadnione, gdyż sąd nie rozstrzyga
wyłącznie o zwrocie kosztów między stronami, ale często orzeka także o obowiązku
zapłaty nieuiszczonych kosztów sądowych przez stronę, która sprawę przegrała,
gdy strona przeciwna (zwolniona od kosztów albo prokurator lub kurator) nie miała
obowiązku uiszczenia tych kosztów. To samo dotyczy kosztów należnych biegłym,
świadkom, tłumaczom i innym osobom. Koszty sądowe pozostają więc w ścisłym
związku z orzekaniem o obowiązku poniesienia przez strony kosztów procesu.
Przyjęcie, że możliwe jest orzeczenie o odsetkach w przypadku kosztów procesu, a
wyłączone w odniesieniu do innych kosztów zasądzanych na tej samej zasadzie,
byłoby niezrozumiałe i niekonsekwentne. Skład rozstrzygający niniejsze
zagadnienie nie podziela przy tym uchwały Sądu Najwyższego z dnia 19 marca
1996 r., III CZP 22/96 ("Biuletyn SN" 1996, nr 3, s. 13) w tej części motywów, które
wykraczają poza ocenę dopuszczalności drogi sądowej dla spraw o odsetki od
wynagrodzenia przyznanego biegłemu na podstawie art. 288 k.p.c. Przychyla się
tym samym do przekonywającej krytyki tej uchwały, zaprezentowanej w wyroku
Sądu Najwyższego z dnia 11 października 2000 r., II UKN 36/00 (OSNAPUS 2002,
nr 12, poz. 289) (por. także uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia
28 maja 1997 r., III CKU 24/97, OSP 1998, nr 3, poz. 61).
Należy w końcu podkreślić, że – jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia
12 grudnia 1996 r., I CKU 40/96 (OSNC 1997, nr 5, poz. 52) – wystarczającej
podstawy obłożenia kosztów procesu odsetkami za opóźnienie nie stanowią także
racje ekonomiczne, czyli odpłatność za korzystanie z cudzego kapitału oraz
„bodźcowe oddziaływanie” na dłużnika; taką podstawą może być wyłącznie
wyraźne unormowanie, którego brak. Warto zaznaczyć, że w doktrynie
niemieckiego prawa postępowania cywilnego oraz w orzecznictwie, przy podobnym
stanie prawnym, powszechnie i konsekwentnie przyjmuje się, że obowiązek zwrotu
kosztów ma charakter wyłącznie procesowy, zatem – wobec braku stosownego
unormowania – nie ma możliwości dochodzenia odsetek od zasądzonych kosztów
procesu. Podobny pogląd prezentowano w judykaturze przedwojennej, przed
wejściem w życie kodeksu postępowania cywilnego z 1932 r. (por. orzeczenie Sądu
Najwyższego z dnia 19 stycznia 1926 r., III Rw 2018/25, „Przegląd Prawa i
Administracji” 1926, s. 106).
W konsekwencji skład rozstrzygający zagadnienie prawne nie znalazł
argumentów uzasadniających odstąpienie od uchwały Sądu Najwyższego z dnia 31
stycznia 1996 r., III CZP 1/96 (OSNC 1996, nr 4, poz. 57), w związku z czym,
podzielając ją, orzekł, jak na wstępie.