Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 20 LIPCA 2011 R.
SNO 31/11
Tzw. szkodliwość korporacyjna, będąca cechą przewinienia służbowego
określonego w art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów
powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.), oznacza szkodliwość społeczną w
rozumieniu powszechnego prawa karnego, uzupełnioną elementami szkodliwości
mierzonej wobec środowiska zawodowego, w którym sędzia pozostaje, z
uwzględnieniem ochrony autorytetu wymiaru sprawiedliwości, wizerunku sądów
oraz władzy sądowniczej i poszczególnych sędziów ją sprawujących. Rozmiar tej
szkodliwości kształtują także czynniki podmiotowe dotyczące obwinionego,
rozmiar szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu oraz rodzaj i znaczenie
naruszonych reguł.
Przewodniczący: sędzia SN Jadwiga Żywolewska-Ławniczak.
Sędziowie SN: Bogusław Cudowski, Jacek Gudowski (sprawozdawca).
S ą d N a j w y ż s z y – S ą d D y s c y p l i n a r n y na rozprawie z
udziałem sędziego Sądu Okręgowego – Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu
Okręgowego oraz protokolanta po rozpoznaniu w dniu 20 lipca 2011 r. sprawy
sędziego Sądu Rejonowego w związku z odwołaniem obwinionego i jego obrońcy od
wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego z dnia 31 marca 2011 r., sygn.
ASD (...)
u t r z y m a ł w m o c y zaskarżony w y r o k i kosztami postępowania
odwoławczego obciążył Skarb Państwa.
U z a s a d n i e n i e
Sędzia Sądu Rejonowego w A. zgłosił swoją kandydaturę na wolne stanowisko
sędziowskie w Sądzie Okręgowym w B., które zostało ogłoszone w obwieszczeniu
Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 grudnia 2008 r. (M. P. Nr 97, poz. 353). Pismem z
dnia 9 lutego 2009 r. Prezes Sądu Okręgowego w B. zwrócił się do sędziego Sądu
Okręgowego – wizytatora ds. karnych, o przeprowadzenie lustracji orzecznictwa
kandydata celem przedstawienia jego kandydatury Zgromadzeniu Ogólnemu Sędziów
Sądu Okręgowego w B.
Sędzia wizytator w sprawozdaniu z oceny orzecznictwa i całokształtu pracy
sędziego – obok zagadnień dotyczących ruchu spraw, obciążenia i wydajności pracy
sędziego, wyników postępowania odwoławczego, sprawności postępowania, a także
2
stosowania przepisów procesowych oraz prawa materialnego – zamieściła uwagi
Prezesa Sądu Rejonowego w A. i Przewodniczącego Wydziału VI Grodzkiego
dotyczące niezbyt dobrze układającej się współpracy służbowej z opiniowanym, co –
zdaniem sędziego wizytator – wynikało z nierespektowania przez opiniowanego
zarządzeń Prezesa i Przewodniczącego Wydziału wydawanych na podstawie
rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 25 października 2002 r. w sprawie
trybu sprawowania nadzoru nad działalnością administracyjną sądów. W konkluzji
sędzia wizytator oceniła dorobek zawodowy sędziego Sądu Rejonowego jako dobry,
jednak uznała, że zaaprobowanie jego kandydatury na wolne stanowisko sędziowskie
jest przedwczesne. Wskazała, że objęcie stanowiska sędziego Sądu Okręgowego
wymaga większego doświadczenia zawodowego oraz poprawy wyników w zakresie
wydajności, sprawności postępowania oraz stabilności orzeczeń.
W piśmie z dnia 26 marca 2009 r. sędzia Sądu Rejonowego zgłosił uwagi do
sprawozdania sędziego wizytator, podnosząc, że ocena jego pracy została dokonana
„pobieżnie, nierzetelnie i tendencyjnie”. Zarzut niesubordynacji uznał za
„niepoważny” i mający źródło w uprzedzeniach natury osobistej. Wskazał, że
zdarzenia opisane w sprawozdaniu miały miejsce w 2003 i 2004 roku, kiedy
przydzielono mu, prawdopodobnie – jak zaznaczył – bez uprzedniej decyzji kolegium,
obowiązki w sekcji wykonawczej, a skala zaniedbań, z jaką spotkał się w tej sekcji
„kwalifikowała je do rozpoznania nie tylko pod kątem odpowiedzialności
dyscyplinarnej, ale wręcz karnej”.
W dniu 27 marca 2009 r. podczas Zgromadzenia Ogólnego Sędziów (...) Okręgu
Sądowego obwiniony sędzia stwierdził, że podtrzymuje swoje zastrzeżenia do
sprawozdania sędziego wizytator. Dodał, że na treść sprawozdania mogły mieć wpływ
relacje interpersonalne panujące w Sądzie Rejonowym w A., a więc „czynniki
pozamerytoryczne”. Oświadczył, że bierze pełną odpowiedzialność za ewentualną
„gołosłowność” zarzutów stawianych kolegom z pracy, ale – na pytanie członka
Zgromadzenia – nie potrafił wyjaśnić, jakie „czynniki pozamerytoryczne” zaważyły na
treści protokołu.
Następnie w odwołaniu od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa z dnia 13
sierpnia 2009 r. w sprawie nieprzedstawienia wniosku o powołanie na urząd sędziego
obwiniony sędzia stwierdził, że w protokole oceny jego pracy posłużono się „wieloma
fałszywymi danymi”.
Sędziemu Sądu Rejonowego zarzucono popełnienie przewinienia
dyscyplinarnego określonego w art. 107 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o
ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm. – dalej: „Pr.u.s.p.”),
polegającego na tym, że w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego
zamiaru, w piśmie z dnia 26 marca 2009 r., zawierającym uwagi do sprawozdania z
oceny jego orzecznictwa i całokształtu pracy, pomówił sędziego wizytator o
3
tendencyjne dokonanie oceny jego pracy, Prezesa Sądu Rejonowego w A. i
Przewodniczącą Wydziału VI Grodzkiego tego Sądu o to, że kierując się wyłącznie
względami natury osobistej poinformowały wizytatora o nieprawdziwych przypadkach
nierespektowania przez niego zarządzeń wydawanych w ramach nadzoru nad
działalnością administracyjną sądów, oraz sędziów X. Y. i W. Z. o popełnienie
przestępstw i przewinień dyscyplinarnych, polegających na zaniedbaniach w nadzorze
nad sekcją wykonawczą. Ponadto zarzucono sędziemu Sądu Rejonowego, że w dniu
27 marca 2009 r. podczas obrad Zgromadzenia Ogólnego Sędziów (...) Okręgu
Sądowego podtrzymał zawarte w piśmie z dnia 26 marca 2009 r. zarzuty pod adresem
wymienionych wyżej sędziów oraz pomówił sędziego wizytator, że przy ocenie jego
pracy kierowała się czynnikami pozamerytorycznymi. W końcu obciążono sędziego
Sądu Rejonowego zarzutem pomówienia sędziego wizytator także w piśmie z dnia 13
sierpnia 2009 r., stanowiącym odwołanie od uchwały Krajowej Rady Sądownictwa, w
którym stwierdził, że w protokole wizytacji sędzia wizytator posłużyła się wieloma
fałszywymi danymi.
Wyrokiem z dnia 31 marca 2011 r. Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny uznał
sędziego Sądu Rejonowego za winnego tego, że w okresie od dnia 26 marca 2009 r. do
dnia 13 sierpnia 2009 r., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w
krótkich odstępach czasu trzykrotnie uchybił godności urzędu sędziego, tj. w piśmie z
dnia 26 marca 2009 r. zawierającym uwagi do sprawozdania z oceny jego
orzecznictwa i całokształtu pracy dopuścił się pozbawionej obiektywizmu i
wymaganego umiaru w formułowaniu ocen polemiki z treścią sprawozdania sędziego
wizytatora Sądu Okręgowego w B. zarówno w zakresie oceny jego pracy, jak i
współpracy z przełożonymi, a także w dniu 27 marca 2009 r. w B. w czasie obrad
Zgromadzenia Ogólnego Sędziów (...) Okręgu Sądowego podtrzymał niegodne
stanowiska sędziego, bo pozbawione obiektywizmu i wymaganego umiaru w
formułowaniu ocen, uwagi do sprawozdania zawarte w piśmie z dnia 26 marca 2009
r., a także w piśmie z dnia 13 sierpnia 2009 r., stanowiącym odwołanie od uchwały
Krajowej Rady Sądownictwa z dnia 22 czerwca 2009 r. w sprawie nieprzedstawienia
wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego Sądu Okręgowego dopuścił się
niegodnej stanowiska sędziego, bo pozbawionej obiektywizmu i wymaganego umiaru,
oceny jego pracy dokonanej w sprawozdaniu sędziego wizytatora Sądu Okręgowego w
B., a więc popełnienia przewinienia dyscyplinarnego określonego w art. 107 § 1
Pr.u.s.p. i za to na podstawie art. 109 § 1 pkt 1 Pr.u.s.p. wymierzył sędziemu Sądu
Rejonowego karę upomnienia.
W uzasadnieniu Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny powołał się na pogląd
Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego, że sędzia wprawdzie nie może być
ograniczony w przedstawianiu swojego poglądu, ale musi to czynić we właściwym
miejscu, w sposób stonowany i bez nadmiernej ekspresji, tak, aby nie narażać innych
4
osób na poniżenie lub uszczerbek na honorze i godności. Ustawodawca ukształtował
odpowiedzialność dyscyplinarną sędziego jako odpowiedzialność typu karnego, której
przesłanką jest zawinione postępowanie sędziego, przy czym wystarczy każdy rodzaj
winy, a więc także wina nieumyślna. Wyznaczając granice, których przekroczenie
skutkuje odpowiedzialnością dyscyplinarną sędziego, ustawodawca odniósł się do roty
ślubowania określonej w art. 66 Pr.u.s.p., z której wynika, że sędzia jest obowiązany w
swym postępowaniu kierować się zasadami godności i uczciwości, w tym nie
dopuszczać się działań bezprawnych, także w odwołaniu się do konstytucyjnego
prawa do wolności słowa. Sąd podniósł, że ustawa wymaga od sędziego
nieskazitelnego charakteru, dbałości o autorytet sądownictwa oraz o sprawowanie
urzędu w sposób godny. W związku z tym sędzia nie powinien – bez należnego
umiaru w ferowaniu ocen i twierdzeń – używać sformułowań nieadekwatnych oraz
naruszających dobra osobiste innych osób; czyniąc tak, uchybia godności urzędu.
Sąd Apelacyjny – Sąd Dyscyplinarny podniósł, że nie był uprawniony do
dokonania merytorycznej oceny rzetelności sprawozdania sędziego wizytatora i z tego
względu nie dokonał oceny zasadności zarzutów stawianych przez obwinionego
sędziego, a wnioski dowodowe zgłoszone w tym zakresie oddalił. Poza tym istnienie
drobnych nieścisłości i pomyłek w sprawozdaniu sędziego wizytatora nie było
kwestionowane.
Odwołanie od wyroku Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego wniósł
obrońca obwinionego sędziego, domagając się zmiany zaskarżonego orzeczenia i
uniewinnienia obwinionego od zarzutu popełnienia przewinienia dyscyplinarnego lub
uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi pierwszej instancji do
ponownego rozpoznania. Obrońca obwinionego zarzucił obrazę art. 4, 5, 7, 170 § 1,
410 i 424 k.p.k. w związku z art. 128 Pr.u.s.p., polegającą na oparciu orzeczenia o
winie obwinionego wyłącznie na okolicznościach świadczących na jego niekorzyść,
przy pominięciu okoliczności na korzyść obwinionego, na dowolnej ocenie dowodów,
przy oddaleniu wniosków dowodowych na korzyść obwinionego oraz nienależytym
uzasadnieniu wyroku w tym zakresie. Zarzucił także błąd w ustaleniach faktycznych
przyjętych za podstawę wyroku.
Odwołanie wniósł także obwiniony sędzia, zarzucając naruszenie art. 107 § 1
Pr.u.s.p. przez przyjęcie, że zachowanie sędziego wyrażające ocenę sprawozdania
sędziego wizytatora uchybiło godności urzędu, podczas gdy ocena ta miała
dostateczne umocowanie faktyczne i była podyktowana ochroną takich wartości jak
prawda oraz uczciwość celem ochrony interesu publicznego, co skutkuje uznaniem, że
czyn obwinionego nie wypełnia znamion przewinienia służbowego. Obwiniony
zarzucił naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść orzeczenia,
tj. art. 4 k.p.k. i art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k., przez naruszenie zasady obiektywizmu oraz
nieprzeprowadzenie dowodów zawnioskowanych przez obwinionego, a także
5
naruszenie art. 5 § 2 k.p.k. przez rozstrzygnięcie wszystkich wątpliwości na
niekorzyść obwinionego. W konkluzji obwiniony wniósł o zmianę zaskarżonego
wyroku i uniewinnienie go od popełnienia zarzucanego mu czynu.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 61 Pr.u.s.p., sędzia powinien odznaczać się nieskazitelnym
charakterem, a stosownie do art. 82 i 66 Pr.u.s.p. ma postępować zgodnie ze złożonym
ślubowaniem i unikać wszystkiego, co mogłoby przynieść ujmę godności sędziego.
Ślubowanie, akt jego złożenia i treść, ma nie tylko walor emblematyczny, ale przede
wszystkim materialny. Trzeba je traktować z całą powagą, ponieważ stanowi podłoże
odpowiedzialności za czyny z nim sprzeczne. Z kolei „nieskazitelny charakter” nie
może być postrzegany wyłącznie jako element cenzusu sędziowskiego na etapie
postępowania nominacyjnego; powinien być trwałą cechą osobowości sędziego.
Pojęcie „nieskazitelności charakteru”, używane dla podkreślenia
niezwyczajnych, wyjątkowych walorów osobowości, nie zostało zdefiniowane
ustawowo. W orzecznictwie i piśmiennictwie, przyjmuje się, że nieskazitelność
charakteru to, obok wielu walorów intelektualnych, także wysokie – najwyższe,
nieprzeciętne – kwalifikacje moralne. Autorzy zajmujący się ustrojem sądów
uwypuklają tezę iudices sint integrae famae, podnosząc, że urząd sędziowski ma
charakter szlachetnej misji (nobile officium iudicis); stąd szczególne wymagania
moralne stawiane sędziemu, zarówno przy sprawowaniu urzędu, jak i w życiu
osobistym i rodzinnym.
Jednym z podstawowych obowiązków sędziego, kształtowanym przez jego
osobowość, ale wypływającym także z zasad etyki normatywnej, jest przestrzeganie
dobrych obyczajów (por. § 2 Zbioru Zasad Etyki Zawodowej Sędziów – załącznik do
uchwały nr 16/03 Krajowej Rady Sądownictwa z dnia 19 lutego 2003 r.). Sędzia
powinien także dbać o autorytet wymiaru sprawiedliwości, ustrojową pozycję władzy
sądowniczej, a nade wszystko o dobro sądu, w którym pracuje (§ 4 Zbioru Zasad
Etyki). W związku z tym sędzia, formułując słowa krytyki pod adresem innych osób,
zwłaszcza sędziów, a szczególnie sędziów starszych stażem lub rangą – do czego ma
prawo, niekiedy zagwarantowane wyraźnie przepisem prawa pozytywnego – powinien
to czynić kulturalnie, uprzejmie i oględnie, bez emocji i zacietrzewienia (por. np.
wyroki Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego: z dnia 30 sierpnia 2006 r., SNO
36/06; z dnia 7 czerwca 2006 r., SNO 25/06; z dnia 27 czerwca 2008 r., SNO 52/08,
oraz z dnia 25 marca 2009 r., SNO 13/09). W tej sytuacji dla oceny zachowania
obwinionego wobec innych sędziów – w tym wypadku wobec sędziego wizytator,
spełniającej swe urzędowe zadania – nie ma istotnego znaczenia, czy opinia zawarta w
protokole powizytacyjnym była prawidłowa, odpowiadała rzeczywistemu stanowi
rzeczy i czy zawierała nieścisłości lub błędy. Istotne jest to, czy ustosunkowując się do
6
tej opinii – choćby nawet była wadliwa – obwiniony zachował się w sposób godny,
nienaruszający przyjętych reguł i dóbr innych osób.
Ocena zachowania obwinionego sędziego w tym zakresie jest negatywna. Słowa
użyte przez obwinionego, skierowane przeciwko innemu sędziemu – w tym wypadku
sędziemu o większym stażu, dorobku i autorytecie – a zwłaszcza słowa „nierzetelny,
tendencyjny, pobieżny, fałszywy” noszą, uwzględniwszy kontekst oraz intencje
obwinionego, duży ładunek pejoratywności. „Nierzetelny” to nieuczciwy,
niesumienny, niebudzący zaufania, niesolidny, niewypełniający należycie swych
obowiązków. Z kolei określenie „tendencyjny” – zastosowane w odniesieniu do opinii
sędziego wizytatora – to coś więcej niż stronniczy, a użyte z ładunkiem negatywnej
emocji, którą obwiniony demonstrował, oznacza, że opinia ta jest pełna uprzedzeń, a
nawet niegodziwa. Zdecydowanie ujemną konotację w tym kontekście ma także
przymiotnik „pobieżny”, oznacza bowiem, że ocena wizytatora została wykonana
pośpiesznie, powierzchownie, niedokładnie, a jej wnioski mają charakter
przypadkowy. Podobny negatywny sens trzeba przypisać sformułowaniu, że sędzia
wizytator „posłużyła się wieloma fałszywymi danymi”. Sformułowanie to – oceniane
w całokształcie zachowań obwinionego – nabrało w odwołaniu od uchwały Krajowej
Rady Sądownictwa dodatkowej negatywnej ekspresji, a jego pole semantyczne
przesunęło się wyraźnie ku znaczeniu „sfałszowany, nieprawdziwy, pozorny” i nie
mogło być odczytywane wyłącznie jako antonim słowa „prawdziwy”.
Należy uznać, że obwiniony sędzia nadużył prawa wyrażania opinii, naruszył
dobre obyczaje sędziowskie, a tym samym ugodził w interes wymiaru
sprawiedliwości. Wyrażenie opisanych opinii w stosunku do innego sędziego,
przełożonego w strukturze sądów, nie tylko narusza jego dobra osobiste – cześć i
dobre imię – ale stanowi także podważenie walorów zawodowych oraz wizerunku
sędziowskiego, niekiedy budowanego przez wiele lat. Opinie sformułowane w ten
sposób i wyrażone publicznie (podczas zgromadzenia ogólnego oraz w piśmie
procesowym kierowanym do Krajowej Rady Sądownictwa i Sądu Najwyższego) nie
mogły ujść uwagi środowiska sędziowskiego i nie spotkać się z jego reakcją. Jest przy
tym oczywiste, że jeżeli obwiniony miał zastrzeżenia do protokołu powizytacyjnego,
to mógł je przedstawić i poddać analizie, powinien jednak uzewnętrznić je w sposób
przedmiotowy; choćby w sposób subiektywny, ale wolny od ocen ad personam,
przesyconych negatywną emocją i eksponujących wątki drugorzędne dla istoty
sprawy. Taki sposób reagowania jest także podstawowym wymaganiem stawianym
sędziemu sprawującemu swój urząd, osądzającemu sprawy, prowadzącemu
postępowania oraz ferującemu wyroki.
Cechą przewinienia służbowego w ujęciu art. 107 Pr.u.s.p. jest tzw. szkodliwość
korporacyjna. To określenie, zaczerpnięte z prawa dyscyplinarnego, nie jest w pełni
adekwatne w stosunku do przewinień sędziów, którzy – wbrew głoszonym niekiedy
7
opiniom – nie tworzą korporacji ani w znaczeniu prawno-technicznym, ani też w
ujęciu konstytucyjnym (art. 17 Konstytucji RP); stanowią segment struktury władzy
państwowej oddzielonej od pozostałych władz, oparty na uporządkowanym ustroju,
którego składnikiem jest odrębne, niezależne sądownictwo dyscyplinarne. Określenie
„szkodliwość korporacyjna” może być jednak z powodzeniem używane także w
ramach odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów, oznacza bowiem szkodliwość
społeczną w rozumieniu powszechnego prawa karnego, uzupełnioną elementami
szkodliwości mierzonej wobec środowiska zawodowego, w którym sędzia pozostaje, z
uwzględnieniem ochrony autorytetu wymiaru sprawiedliwości, wizerunku władzy
sądowniczej i poszczególnych sędziów ją sprawujących. Istotne są oczywiście także
pierwiastki podmiotowe dotyczące obwinionego, rozmiar szkody, sposób i
okoliczności popełnienia czynu oraz rodzaj i znaczenie naruszonych reguł.
Czyn obwinionego jest wypełniony tak rozumianą szkodliwością; szkodzi
władzy sądowniczej, jej wizerunkowi i wpływa w sposób destrukcyjny na stosunki
wewnątrz niej. Narusza także ślubowanie, zasady etyki zawodowej sędziów, a tym
samym wyczerpuje hipotezę art. 107 Pr.u.s.p.
Kara upomnienia – najniższa w katalogu kar dyscyplinarnych – jest stosowna.
Uwzględnia wszystkie elementy podmiotowe oraz przedmiotowe i powinna spełnić
wiązane z nią funkcje. Może także stanowić dla obwinionego swoiste memento
zawodowe oraz ostrzeżenie, że obrane przez niego metody postępowania, choćby były
powodowane autentycznymi impulsami, nie są właściwe.
W tym stanie rzeczy zarzuty postawione w obu odwołaniach nie mogą być
uznane za uzasadnione. W szczególności nie może być mowy o naruszeniu przez Sąd
pierwszej instancji zasady obiektywizmu, o błędach w ocenie dowodów oraz w
wadach kwalifikacji czynu obwinionego. W świetle przeprowadzonego wywodu jest
także jasne, że dowody powoływane przez obwinionego, a pominięte przez Sąd, nie
mogły mieć żadnego wpływu na wynik sprawy.
Z tych względów Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny orzekł na podstawie art.
437 § 1 k.p.k. w związku z art. 128 Pr.u.s.p., jak na wstępie.