Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 12/11
POSTANOWIENIE
Dnia 9 września 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Krzysztof Strzelczyk (przewodniczący)
SSN Marta Romańska
SSA Marek Machnij (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku Alicji Z.
przy uczestnictwie Stanisława Z. i Edwarda M.
o stwierdzenie nabycia spadku,
na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 9 września 2011 r.,
na skutek skargi kasacyjnej wnioskodawczyni
od postanowienia Sądu Okręgowego
z dnia 24 czerwca 2010 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 24 czerwca 2010 r. oddalił apelację
wnioskodawczyni Alicji Z. od postanowienia Sądu Rejonowego z dnia 19 listopada
2009 r., oddalającego wniosek o zmianę postanowienia tego Sądu z dnia 26
października 1995 r. o stwierdzeniu nabycia spadku po jej ojcu Józefie Z., na mocy
którego stwierdzono nabycie spadku przez syna zmarłego, Stanisława Z., na
podstawie testamentu allograficznego z dnia 9 marca 1994 r.
Podstawę wniosku o zmianę postanowienia z dnia 26 października 1995 r.
stanowił zarzut nieważności testamentu z powodu braku możliwości podjęcia przez
testatora świadomej decyzji o rozrządzeniu swym majątkiem na wypadek śmierci
w związku z zachorowaniem przez niego na zespół otępienny – chorobę
Alzheimera. Ponadto wnioskodawczyni wskazała na nikłe podobieństwo złożonego
na nim podpisu do podpisu, jakim zwyczajowo posługiwał się spadkodawca.
W konsekwencji wnosiła o stwierdzenie nabycia spadku na podstawie ustawy przez
dzieci spadkodawcy, tj. wnioskodawczynię (córkę) i Stanisława Z. (syna).
Oddalając wniosek, Sąd Rejonowy stwierdził, że choroba spadkodawcy nie
miała u niego wpływu na świadomość testowania, a złożony pod testamentem
podpis spadkodawcy jest autentyczny. Okoliczności te wykazane zostały przez
dowody z opinii biegłych z zakresu neurologii i pisma ręcznego. Sąd stwierdził
ponadto, iż testament spadkodawcy spełniał inne wymogi formalne,
w szczególności sporządzony został w obecności uprawnionego przedstawiciela
samorządu gminnego.
W apelacji od tego postanowienia wnioskodawczyni zarzuciła naruszenie
przepisów procesowych, a mianowicie: art. 379 pkt 5 k.p.c. przez bezpodstawne
ustanowienie dla niej w poprzednim postępowaniu kuratora z uwagi na celowe
podanie przez Stanisława Z. jej błędnego adresu, a w obecnej sprawie – przez
brak ustanowienia dla niej pełnomocnika z urzędu, art. 233 § 1 k.p.c. przez
przyjęcie świadomości i swobody spadkodawcy w chwili testowania, art. 217 k.p.c.
przez niewyjaśnienie stanu zdrowia spadkodawcy w chwili testowania oraz brak
wyjaśnienia, czy podpis pod testamentem nie pochodzi od Stanisława Z. oraz art.
3
286 k.p.c. przez oddalenie wniosku o dopuszczenie dalszych dowodów z opinii
biegłych, a ponadto podniosła zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego
bez wskazania konkretnych regulacji.
Sąd Okręgowy, oddalając apelację wnioskodawczyni, nie podzielił żadnego
z tych zarzutów. Uznając trafność ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji,
stwierdził w szczególności, że w poprzednio prowadzonym postępowaniu doszło do
prawidłowego ustanowienia kuratora dla wnioskodawczyni, poszukiwanej wówczas
listem gończym. Zachodziły więc uzasadnione przesłanki zastosowania wobec niej
art. 144 k.p.c., w związku z brakiem znajomości miejsca jej pobytu. Jak wskazał
Sąd Okręgowy, w obecnym postępowaniu nie istniały także podstawy do
ustanowienia dla niej pełnomocnika z urzędu, wykazała się ona bowiem poziomem
aktywności i wiedzy dostatecznym dla samodzielnego udziału w sprawie. Kontrola
postanowienia Sądu Rejonowego w tym zakresie była przy tym niedopuszczalna
z przyczyn formalnych, gdyż skarżąca nie skorzystała wcześniej z możliwości
zaskarżenia go zażaleniem.
Zdaniem Sądu Okręgowego, w sprawie doszło do wszechstronnego
wyjaśnienia stanu zdrowia spadkodawcy w chwili sporządzania testamentu oraz
autentyczności złożonego pod nim podpisu. Z tych przyczyn stwierdził,
że testament spadkodawcy został sporządzony prawidłowo. Wskazał zwłaszcza,
iż sekretarz rady gminy był osobą uprawnioną do odebrana oświadczenia ostatniej
woli spadkodawcy oraz prawidłowo sporządzono protokół przyjęcia testamentu
urzędowego i opatrzono go podpisami. Stwierdził, że przy odbieraniu oświadczenia
spadkodawcy były obecne wymagane prawem materialnym osoby, a świadkowie
testamentu byli osobami, wobec których nie zachodziły negatywne przesłanki do
występowania w tej roli.
W skardze kasacyjnej na to orzeczenie wnioskodawczyni zarzuciła
naruszenie przez Sąd Okręgowy:
1) przepisów prawa materialnego:
a) art. 957 § 1 i 2 k.c. przez przyjęcie ważności testamentu allograficznego
sporządzonego w obecności dwóch świadków, spośród których jeden był
powinowatym drugiego stopnia jedynego spadkobiercy testamentowego,
4
b) art. 931 § 1 k.c. przez brak stwierdzenia nabycia spadku na podstawie
ustawy pomimo nieważności testamentu;
2) przepisów prawa procesowego, które miało istotny wpływ na wynik sprawy:
a) art. 679 k.p.c. w zw. z art. 316 k.p.c. wskutek nieuwzględnienia przez sąd
drugiej instancji z urzędu bezwzględnej nieważności testamentu, wynikającej
ze sporządzenia go w obecności świadka będącego powinowatym drugiego
stopnia jedynego spadkobiercy testamentowego,
b) art. 328 § 2 k.p.c. przez brak dokonania z urzędu przez Sąd Okręgowy
ustaleń co do stopnia powinowactwa świadków testamentu ze spadkobiercą
testamentowym przy jednoczesnym pominięciu tych ustaleń przez Sąd
pierwszej instancji.
Na tych podstawach skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego
postanowienia oraz uchylenie postanowienia Sądu Rejonowego z dnia 19 listopada
2009 r. i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego
rozpoznania.
Uczestnicy Stanisław Z. i Edward M. nie ustosunkowali się do skargi.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zawarte w skardze kasacyjnej zarzuty naruszenia prawa materialnego
dotyczą takiej podstawy nieważności testamentu allograficznego, sporządzonego
przez spadkodawcę w dniu 9 marca 1994 r., która nie była dotychczas wyraźnie
podnoszona przez skarżącą ani rozważana przez Sądy orzekające obu instancji
z urzędu. W związku z tym decydujące znaczenie ma kwestia, czy dopuszczalne
jest na tym etapie postępowania powołanie się na okoliczności, stanowiące
podstawę tych zarzutów. Przenosi to punkt ciężkości na ocenę zasadności
podniesionych w skardze kasacyjnej zarzutów naruszenia przepisów postępowania,
ponieważ w pierwszej kolejności rozważyć należy, czy dają one możliwość
weryfikacji podstawy faktycznej zaskarżonego rozstrzygnięcia. Podkreślić bowiem
wypada, iż według art. 3983
§ 3 k.p.c. podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być
zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub oceny dowodów. Wobec tego
zakwestionowanie prawidłowości dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych może
5
nastąpić jedynie w razie skutecznego postawienia sądowi drugiej instancji
zarzutów, dotyczących uchybień procesowych, które skutkowały lub mogły
skutkować dokonaniem wadliwych ustaleń faktycznych.
Z tego punktu widzenia stwierdzić można, że zarzuty kasacyjne, zgłoszone
w niniejszej sprawie w ramach podstawy, przewidzianej w przepisie art. 3983
§ 1
pkt 2 k.p.c., mogą zostać uznane na obecnym etapie postępowania za
wystarczające dla uwzględnienia skargi kasacyjnej. Za taką oceną przemawiają
przedmiot i charakter niniejszej sprawy, w której sądy obu instancji miały obowiązek
– jak trafnie zauważono w skardze kasacyjnej – dokonać z urzędu ustaleń
faktycznych co do tego, kto jest spadkobiercą po Józefie Z.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego powszechnie przyjmuje się,
że w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku sąd spadku działa aktywnie
niezależnie od twierdzeń, wniosków i argumentów zainteresowanych.
Między innymi w postanowieniu z dnia 24 września 2009 r. sygn. akt IV CSK
129/09 (niepubl.) wskazano, że w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku
rola sądu jest determinowana ustawowym nakazem działania z urzędu,
a rozstrzygnięcie zapada niezależnie od wniosków i stanowiska stron, lecz
stosownie do wyników postępowania dowodowego oraz norm prawa materialnego,
mających zastosowanie w danym stanie faktycznym. Zauważa się przy tym, że nie
wyłącza to ogólnych przepisów dotyczących postępowania dowodowego i nie
zwalnia zainteresowanych z obowiązku udowodnienia twierdzeń, z których
wywodzą korzystne dla siebie skutki prawne ani nie nakłada na sądy orzekające
obowiązku prowadzenia postępowania dowodowego z urzędu, lecz chodzi przede
wszystkim o zbadanie z urzędu, stosownie do treści zebranego materiału
dowodowego, kto jest spadkobiercą (zob. np. postanowienia Sądu Najwyższego
z dnia 6 marca 1998 r. sygn. akt III CKN 38/98, niepubl. oraz z dnia 26 stycznia
1999 r. sygn. akt III CKN 134/98, niepubl.).
Odnosząc to do okoliczności niniejszej sprawy, zauważyć należy,
że w świetle zebranego materiału dowodowego istniały okoliczności, które mogły
dawać podstawę do rozważenia, czy zachodzą inne od eksponowanych przez
wnioskodawczynię przesłanki do ewentualnego zakwestionowania prawidłowości
6
testamentu allograficznego, sporządzonego przez spadkodawcę Józefa Z.. Chodzi
mianowicie o treść zeznań świadka Jana M., który powiedział przed Sądem
Rejonowym: „jestem szwagrem Stanisława Z., jego żona jest moją siostrą”.
Wskazać również wypada, że wnioskodawczyni, wprawdzie dość ogólnikowo,
dwukrotnie podniosła w uzasadnieniu wniosku z dnia 19 kwietnia 2008 r., że jeden
ze świadków testamentowych (Jan M.) jest szwagrem jej brata Stanisława Z., tj.
jedynego spadkobiercy testamentowego.
W tej sytuacji stwierdzić można, że Sądy orzekające w tej sprawie
dysponowały nie tylko twierdzeniem wnioskodawczyni o istnieniu powinowactwa
między powołanym w przedmiotowym testamencie spadkobiercą a jednym ze
świadków testamentowych (aczkolwiek z tym twierdzeniem nie łączyła jeszcze ona
wtedy zarzutu nieważności testamentu), ale ponadto posiadały także dowód
w postaci zeznań świadka Jana M., z których mogło wynikać, że powyższe
twierdzenie wnioskodawczyni może być prawdziwe. W związku z tym nie może
ulegać wątpliwości, iż stosownie do dyspozycji przepisu art. 670 § 1 k.p.c.
Sądy powinny z urzędu uwzględnić tę okoliczność i rozważyć ją przy ocenie
ważności testamentu, jednakże z tego obowiązku nie wywiązały się należycie. Sąd
Rejonowy ograniczył się bowiem do ogólnego stwierdzenia, że testament
spadkodawcy spełniał inne wymogi formalne, które odniósł jedynie do obecności
uprawnionego przedstawiciela samorządu gminnego przy jego sporządzaniu.
Natomiast Sąd Okręgowy stwierdził wprawdzie, że świadkowie testamentu byli
osobami, wobec których nie zachodziły negatywne przesłanki do występowania
w tej roli, ale nie wskazał, na jakich dowodach i ustaleniach oparł powyższe
stanowisko.
W konsekwencji nie można odmówić racji zarzutowi naruszenia przez Sąd
drugiej instancji przepisu art. 328 § 2 k.p.c., ponieważ nie wyjaśnił on w pisemnym
uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia, na jakich podstawach oparł swoje
przekonanie o braku negatywnych przesłanek w stosunku do świadków
konkretnego testamentu, chociaż można uznać, że niewątpliwie dostrzegał, iż ta
okoliczność ma istotne znaczenie dla treści wydawanego rozstrzygnięcia.
W szczególności nie odniósł się ani do wspomnianych wcześniej twierdzeń
wnioskodawczyni o istnieniu stosunku powinowactwa między świadkiem
7
testamentowym a powołanym spadkobiercą testamentowym, ani do przytoczonych
wyżej zeznań świadka Jana M. W związku z tym stwierdzić trzeba, że to
stanowisko Sądu Okręgowego nie nadaje się do merytorycznej kontroli
w postępowaniu kasacyjnym z powodu istotnych braków w treści uzasadnienia
zaskarżonego orzeczenia, co przemawia za uwzględnieniem zarzutu naruszenia
art. 328 § 2 k.p.c.
Taka ocena prowadzi także do stwierdzenia zasadności zarzutu naruszenia
przepisów art. 679 k.p.c. w zw. z art. 316 k.p.c. Wprawdzie pierwszy z nich
formułuje jedynie podstawę możliwości domagania się przeprowadzenia
postępowania o uchylenie lub zmianę stwierdzenia nabycia spadku, więc zarzut
jego naruszenia samodzielnie nie mógłby skutkować zakwestionowaniem
prawidłowości podstawy faktycznej zaskarżonego postanowienia, jednak
w powiązaniu z zarzutem naruszenia art. 316 k.p.c. pozwala wziąć pod uwagę
wskazaną przez skarżącą kwestię nieuwzględnienia przez Sąd drugiej instancji
z urzędu bezwzględnej nieważności testamentu, wynikającej ze sporządzenia go
w obecności świadka będącego powinowatym drugiego stopnia jedynego
spadkobiercy testamentowego. Pokreślić wypada, że ten zarzut należy łączyć
z pominięciem przez Sąd Okręgowy części zebranego w sprawie materiału
dowodowego, pomimo iż zgodnie z przepisem art. 316 k.p.c. podstawą
rozstrzygnięcia powinien być stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy.
Uwzględniając charakter postępowania o stwierdzenie nabycia spadku,
a w konkretnym wypadku – postępowania o zmianę prawomocnego postanowienia
o stwierdzeniu nabycia spadku, uznać należy, iż także Sąd drugiej instancji miał
obowiązek uwzględnienia z urzędu całego materiału dowodowego istniejącego
w chwili wydawania zaskarżonego postanowienia, nawet gdyby zainteresowani
(tutaj: wnioskodawczyni) w ogóle nie powoływali się w apelacji na dane okoliczności
lub nie wyprowadzali z nich wniosków, wpływających na treść rozstrzygnięcia.
W tym stanie rzeczy stwierdzić można, że z powodu powyższych uchybień
wnioskodawczyni trafnie zakwestionowała w skardze kasacyjnej prawidłowość
ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego postanowienia.
Bez rozważenia okoliczności, mogących wskazywać na istnienie między świadkiem
Janem M. a spadkobiercą testamentowym Stanisławem Z. powinowactwa, nie
8
można stanowczo orzec o bezwzględnej nieważności testamentu allograficznego
spadkodawcy z dnia 9 marca 1994 r. Chodzi przy tym nie tylko o treść zeznań
świadka Jana M., ale także o wyjaśnienie, czy jego siostra była żoną Stanisława Z.
już w dacie sporządzania tego testamentu. Z treści testamentu wynika bowiem
między innymi, iż jego świadkowie byli osobami zupełnie obcymi wobec osób, dla
których spadkodawca miał zamiar ustanowić korzyść. Istnieje więc potrzeba
jednoznacznego wyjaśnienia tych okoliczności.
W tej sytuacji nie można w obecnym stanie sprawy odnieść się
merytorycznie do pozostałych zarzutów kasacyjnych, dotyczących naruszenia
przepisów art. 957 § 1 i 2 k.c. oraz art. 931 § 1 k.c., ponieważ ich ocena będzie
możliwa dopiero po zweryfikowaniu podstawy faktycznej zaskarżonego
postanowienia, co nie może zostać uczynione bezpośrednio w postępowaniu przed
Sądem Najwyższym.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy na mocy art. 39815
§ 1 k.p.c.
w zw. z art. 108 § 2 k.p.c. orzekł jak w sentencji postanowienia.
jz