Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CSK 657/10
POSTANOWIENIE
Dnia 15 września 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Grzegorz Misiurek (przewodniczący)
SSN Wojciech Katner
SSN Anna Kozłowska (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku Powszechnej Kasy Oszczędności Bank Polski -
Spółki Akcyjnej w W.
przy uczestnictwie Ryszarda J., Andrzeja M.,
Grzegorza K., Mariana B., Katarzyny O., Marka O.
oraz Skarbu Państwa - Prezydenta Miasta P.
o stwierdzenie zasiedzenia,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 15 września 2011 r.,
skargi kasacyjnej uczestnika postępowania Ryszarda J.
oraz skargi kasacyjnej uczestników postępowania - Andrzeja M.,
Grzegorza K. i Mariana B.
od postanowienia Sądu Okręgowego w P.
z dnia 19 marca 2010 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu w P. do ponownego rozpoznania pozostawiając
temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania
kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Postanowieniem z dnia 13 lipca 2009 r. Sąd Rejonowy w P. oddalił wniosek
Powszechnej Kasy Oszczędności Banku Polskiego S.A. z siedzibą w W. o
stwierdzenie, że własność nieruchomości położonej w P. przy ul. W. nr 3
stanowiącej działkę oznaczoną nr 5 o powierzchni 704 m2
, dla której Sąd
Rejonowy w P. prowadzi księgę wieczystą nr [...], nabył przez zasiedzenie z dniem
6 października 1978 r. Skarb Państwa. W uzasadnieniu tego postanowienia Sąd
Rejonowy ustalił, że nieruchomość tę kupił w dniu 3 lutego 1950 r., z zachowaniem
formy aktu notarialnego, Edward B., ojciec uczestnika Mariana B. W dniu
19 kwietnia 1950 r. Edward B. został aresztowany, a wyrokiem z dnia 3 kwietnia
1952 r. skazany za to, że „jako głosiciel wyznania Świadków Jehowy, od jesieni
1945 r. do wiosny 1947 r., a następnie jako sługa zboru w W., czynił przygotowania
do zmiany przemocą ustroju Państwa Polskiego przez rozpowszechnianie literatury
wyznaniowej, zawierającej wiele wypowiedzi szkalujących Związek Radziecki i
ustrój demokracji ludowej, przez szerzenie szkodliwych poglądów o odmowie
służby wojskowej, o nieuchronności wojny i przez wytwarzanie w społeczeństwie
nastrojów panikarskich i psychozy wojennej, czym dopuścił się przestępstwa z art.
87 w zw. z art. 86 KKWP”. Wymierzono mu karę czterech lat pozbawienia
wolności, orzeczono utratę na dwa lata praw publicznych i obywatelskich oraz
przepadek całego mienia na rzecz Skarbu Państwa. W wykonaniu wyroku Skarb
Państwa przejął nieruchomość położoną przy ul. W., ujawnił swoje prawa w księdze
wieczystej w dniu 18 października 1952 r. i nieruchomość przekazał w zarząd
Centrali Handlowej Żelaza i Stali w P., przekształconej następnie w
Przedsiębiorstwo Państwowe Obrotu Wyrobami Hutniczymi C., która na tej
nieruchomości, do roku 1958, wzniosła budynek. Po odbyciu całości orzeczonej
kary Edward B. ponownie został aresztowany w dniu 23 listopada 1957 r. i
wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w K. z dnia 16 maja 1958 r. uznany za winnego
tego, że w okresie od 1955 r. do chwili aresztowania pełnił nadal czynności
kierownicze na terenie województwa k., w. i o. w stowarzyszeniu Świadków
Jehowy, któremu władza, decyzją z dnia 2 lipca 1950 r., odmówiła zalegalizowania,
3
tj. przestępstwa z art. 37 mkk i za czyn ten skazany na jeden rok pozbawienia
wolności. Wyrok ten został następnie zmieniony wyrokiem Sądu Najwyższego z
dnia 16 września 1963 r., w części dotyczącej kary, w ten sposób, że Edwardowi
B. wymierzono karę siedmiu miesięcy pozbawienia wolności. W dniu 1 października
1958 r. Edwarda B. ponowienie aresztowano. Został oskarżony o to, że od
czerwca 1958 r. do 2 października 1958 r. w Z. i innych miastach Polski brał udział
w związku Świadków Jehowy, którego istnienie, ustrój i cel miały pozostać
tajemnicą wobec władzy państwowej, tj. o czyn z art. 36 mkk i za czyn ten
wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w K. z dnia 11 maja 1958 r. został skazany na karę
trzech lat pozbawienia wolności. Wyrok ten, w zakresie kary, został zmieniony
wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 1960 r. przez orzeczenie kary w
wymiarze jednego roku pozbawienia wolności.
Wyrok z dnia 3 kwietnia 1952 r., skazujący Edwarda B. za czyn z art. 87 w
związku z art. 86 KKWP został, w następstwie wniesienia rewizji nadzwyczajnej,
uchylony wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 5 października 1958 r. i Edwarda B.
od zarzucanych mu czynów uniewinniono. W kręgu zainteresowania i intensywnych
działań operacyjnych Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego Edward B. pozostawał
od 1948 r. do 1975 r.; zmarł 11 maja 1980 r. Jego spadkobiercami byli żona i syn
Marian B., uczestnik postępowania.
Świadkowie Jehowy są organizacją wywodzącą się z ruchu badaczy Pisma
Świętego. Oficjalnie reprezentowani są przez Towarzystwo Biblijne i Traktatowe
Strażnica z siedzibą w Nowym Jorku. Nie angażują się w politykę, za co byli
prześladowani w państwach totalitarnych. Na ziemiach polskich są od 1905 r.
W 1950r. zostali zdelegalizowani, a władze PRL prześladowały ich z wyjątkową
zaciekłością i niezależnie, czy było to przed, czy po październikowej „odwilży”.
Dla władz PRL Świadkowie Jehowy byli „narzędziem” imperializmu
amerykańskiego, odrywali słabych ludzi od walki o pokój, pod pozorną religijnością
spiskowali przeciwko Polsce Ludowej. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych
przeciwko członkom Wspólnoty zapadały wyroki skazujące. Wyjście na wolność nie
oznaczało dla nich życia bez kłopotów. Dalej byli tropieni, szkalowani i ponownie
stawiani przed sądami PRL.
4
W maju 1989 dokonano legalizacji organizacji pod nazwą „Strażnica –
Towarzystwo Biblijne i Traktatowe Zarejestrowany Związek Wyznania Świadków
Jehowy w Polsce”. W dniu 31 stycznia 1990 r. organizacja wpisana została do
rejestru Kościołów i związków wyznaniowych.
Nieruchomością Edwarda B. Przedsiębiorstwo Obrotu Wyrobami Hutniczymi
w P. władało do roku 1990. W dniu 5 września 1990 r., w związku z decyzją
Prezydenta miasta P. wydaną na podstawie art. 38 ust. 2 ustawy z 29 kwietnia
1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości Przedsiębiorstwo
zawarło z wnioskodawcą umowę o przekazanie nieruchomości w zarząd. Decyzja
ta i umowa stały się następnie podstawą stwierdzenia nabycia przez wnioskodawcę
z dniem 5 grudnia 1990 r., prawa wieczystego użytkowania gruntu. Na skutek
wystąpienia Mariana B. stwierdzono nieważność decyzji w tym przedmiocie, przy
czym nastąpiło to prawomocnie dopiero w roku 1999. Wniosek Mariana B. o
wpisanie spadkobierców Edwarda B. do księgi wieczystej złożony w dniu
20 czerwca 1991 r., na podstawie m.in. wyroku Sądu Najwyższego z dnia
5 października 1958 r. został uwzględniony 12 lutego 2003 r. Umowami z dnia
24 września 2004 r. i 14 stycznia 2005 r. spadkobiercy Edwarda B. sprzedali swoje
udziały w nieruchomości Andrzejowi M., Ryszardowi J. i Grzegorzowi K.,
uczestnikom postępowania.
Sąd pierwszej instancji dokonując oceny prawnej przedstawionego powyżej
stanu faktycznego wyraził pogląd, że władanie przez Skarb Państwa
nieruchomością Edwarda B. nie było posiadaniem samoistnym. Był to zarząd
wykonywany zgodnie ze stanowiącymi podstawę prawną przepadku mienia
przepisami dekretu z dnia 22 października 1947 r. o przepadku majątku (Dz.U.
Nr 65, poz. 390) w związku z przepisami dekretu z dnia 8 marca 1946 r.
o majątkach opuszczonych i poniemieckich (Dz. U. Nr 13, poz. 87 ze zm.).
Władztwo tego rodzaju, wykonywane przez Państwo w ramach zdań
publicznoprawnych, nie podlegało przekształceniu w posiadanie prawa cywilnego.
Ponadto, niezależnie od charakteru władztwa, w ocenie tego Sądu, do zasiedzenia
nie mogło dojść wobec braku wymaganego ustawą, dla nabycia prawa, upływu
czasu. Bieg terminu zasiedzenia podlegał bowiem, w okolicznościach sprawy,
zawieszeniu co najmniej do 1 września 1980 r., z powodu okoliczności, które
5
zakwalifikować należało jako siłę wyższą (art. 121 pkt 4 k.c.), której trwanie
wykluczało realną możliwość podejmowania przez właściciela kroków
zmierzających do odzyskania nieruchomości. Uwzględniając prawdę historyczną
dotyczącą stosunku władzy komunistycznej do Świadków Jehowy i ustalone
okoliczności represjonowania Edwarda B., Sąd Rejonowy wskazał, że oprócz
ryzyka poniesienia szkody niemajątkowej na własnej osobie, podjęcie przez niego
działań zmierzających do odzyskania nieruchomości było, w zasadzie, skazane na
niepowodzenie. Dekret z dnia 22 października 1947 r. o przepadku mienia nie
przewidywał drogi sądowej dla spraw o zwrot rzeczy, wyłączną drogą była droga
przed władzą administracyjną, nie można zaś uznać, że w tamtym czasie działała w
Polsce niezależna i obiektywna władza administracyjna. Kontrolę legalności decyzji
administracyjnych wprowadziła dopiero ustawa z dnia 31 stycznia 1980 r. o
Naczelnym Sadzie Administracyjnym, zatem dopiero z dniem wejścia w życie tej
ustawy zasiedzenie rozpoczęło bieg. Liczony zaś od tej daty trzydziestoletni termin
zasiedzenia, a to wobec objęcia nieruchomości w posiadanie w złej wierze, nie
upłynął.
Na skutek apelacji wnioskodawcy i uczestnika postępowania, Skarbu
Państwa – Prezydenta miasta P., postanowieniem z dnia 19 września 2010 r. Sąd
Okręgowy w P. zmienił zaskarżone postanowienie i stwierdził, że Skarb Państwa
przedmiotową nieruchomość nabył przez zasiedzenie z dniem 6 października 1968
r. Sąd Okręgowy zaaprobował ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, z
wyjątkiem, jak podkreślił dwóch okoliczności, to jest pozostawania Edwarda B. w
kręgu zainteresowania Służby Bezpieczeństwa do 1975 r. oraz prześladowania
Świadków Jehowy „z wyjątkowa zaciekłością” przed i po przełomie
październikowym. Dokonując oceny prawnej poczynionych przez Sąd Rejonowy
ustaleń wskazał, że nie było przeszkód, aby posiadanie Skarbu Państwa, uzyskane
w wyniku realizacji wyroku sądu, kwalifikować jako posiadanie samoistne w
rozumieniu kodeksu cywilnego. Odwołanie się do zarządu regulowanego
przepisami dekretu o majątkach opuszczonych i poniemieckich, jest wynikiem
nieuwzględnienia treści art. 4 dekretu o przepadku majątku, zgodnie z którym
przepadek powodował przejście na Skarb Państwa własności rzeczy. Ponadto Sąd
Okręgowy odwołał się do domniemań: posiadania samoistnego i dobrej wiary, które
6
nie zostały obalone. Wskazał też, że Skarb Państwa objął w posiadanie
nieruchomość na podstawie prawomocnego orzeczenia sądowego, zatem w chwili
objęcia w posiadanie był w dobrej wierze. Czyniąc rozważania co do możliwości
przyjęcia konstrukcji zawieszenia biegu przedawnienia, Sąd Okręgowy nie
dopatrzył się, w okolicznościach sprawy, stanu uzasadniającego taką kwalifikację,
wskazał, że okoliczności przedstawione przez Sąd Rejonowy nie były
okolicznościami obiektywnymi, o powszechnym zasięgu oddziaływania, że po
uchyleniu wyroku skazującego Edward B. mógł wystąpić o zwrot nieruchomości,
nie było przy tym dowodu, że organy administracji nie respektowałyby wyroku Sądu
Najwyższego. Bez znaczenia było przy tym, że nie istniało sądownictwo
administracyjne skoro w odniesieniu do tej nieruchomości nie zapadła żadna
decyzja administracyjna, a jednym aktem władzy był wyrok, następnie uchylony.
Nie można też było E. B. przypisać stanu obawy przed represjami skoro swoją
postawą wskazywał na brak obaw przed nimi. Nie obawiał się kontynuować
działalności jako Świadek Jehowy, nie obawiał się kwestionować wyroków
skazujących, poza tym był represjonowany na gruncie działalności religijnej, a nie
innej, majątkowej. Zasiedzenie nie biegło jedynie w okresie gdy Skarb Państwa
legitymował się tytułem własności w postaci prawomocnego wyroku skazującego.
Po jego jednak uchyleniu, z dniem 5 października 1958 r., rozpoczął się bieg
zasiedzenia i przy uwzględnieniu terminu dziesięcioletniego, z uwzględnieniem
treści art. XLI § 1 przep. wprow. k.c., Skarb Państwa nabył przez zasiedzenie
własność tej nieruchomości, z dniem 6 października 1968 r.
Od postanowienia Sądu Okręgowego skargi kasacyjne wnieśli uczestnicy
postępowania Ryszard J. oraz Marian B., Grzegorz K. i Andrzej M.
W skardze kasacyjnej Ryszarda J. opartej na obydwu podstawach z art. 3983
§ 1 k.p.c. zarzucono, w zakresie pierwszej podstawy, naruszenie art. 328 § 2 k.p.c.
w związku z art. 391 § 1 oraz art. 13 § 2 k.p.c., art. 231, 233 § 1 w związku z art.
391 § 1 oraz art. 13 §2 k.p.c. w zakresie drugiej podstawy kasacyjnej skarżący
zarzucił naruszenie art. 7, 172 § 1 i art. 121 pkt 4 k.c. i domagał się uchylenia
zaskarżonego postanowienia i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu do
ponownego rozpoznania.
7
W skardze kasacyjnej pozostałych uczestników, w zakresie pierwszej
podstawy kasacyjnej również zarzucono naruszenie art. 172 k.c. i art. 121 pkt 4
w związku z art. 175 k.c. przez błędne przyjęcie braku siły wyższej skutkującej
zwieszeniem biegu zasiedzenia. Nadto skarżący zarzucili naruszenie art. 386 § 3
w związku z art. 379 pkt 3 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. oraz
nieuwzględnienie przez Sąd Okręgowy naruszenia przez Sąd pierwszej instancji
art. 609 § 2 i § 3 k.p.c. w związku z art. 677 k.p.c., których prawidłowe
zastosowanie powinno było skutkować odrzuceniem wniosku wobec stwierdzenia,
że rozstrzygnięcie zapadło w sprawie prawomocnie już osądzonej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzut nieważności postępowania pozostaje w związku z toczącą się
uprzednio, również z wniosku Powszechnej Kasy Oszczędności Banku Polskiego
S.A. z siedzibą w W., sprawy o stwierdzenie na rzecz tego Banku, nabycia przez
zasiedzenie własności tej samej nieruchomości. W sprawie tej wniosek został
prawomocnie oddalony.
W art. 610 § 1 k.p.c., regulującym postępowanie o stwierdzenie zasiedzenia,
zawarte jest częściowe odesłanie do przepisów o stwierdzenie nabycia spadku.
Odpowiednie zastosowanie w postępowaniu o stwierdzenie zasiedzenia mają
przepisy o stwierdzeniu nabycia spadku, gdy chodzi o „ogłoszenie” i „orzeczenie”.
Odpowiednie stosowanie przepisów dotyczących „orzeczenia” wiąże się
z oznaczeniem osoby, która nabyła własność przez zasiedzenie. Zgodnie z art.
677 § 1 w związku z art. 610 § 1 k.p.c. sąd w postanowieniu o stwierdzeniu
zasiedzenia wymienia osobę, która nabyła w ten sposób własność, choćby to była
inna osoba niż wskazana przez wnioskodawcę, a jeżeli jest więcej osób
uprawnionych – należy wymienić ich udziały. Z takiego jednak stanu prawnego nie
wynika, aby w postępowaniu o stwierdzenie zasiedzenia miała zastosowanie
zasada z postępowania o stwierdzenie nabycia spadku, stosownie do której sąd
bada z urzędu, kto jest spadkobiercą (tu: kto nabył własność), i orzeka stosownie
do art. 677 § 1 w związku z art. 13 § 2 k.p.c., niezależnie od zgłoszenia przez
uprawnionego, w sensie materialnoprawnym, wniosku o stwierdzenie nabycia
własności przez zasiedzenie na swoją rzecz. W myśl art. 609 § 1 k.p.c. legitymację
8
procesową do zgłoszenia wniosku o stwierdzenie zasiedzenia własności ma każdy
zainteresowany. Krąg osób zainteresowanych może być, stosownie do okoliczności
faktycznych i prawnych, szeroki. Jeżeli wnioskodawca nie określa
zainteresowanych, sąd wzywa innych zainteresowanych przez ogłoszenie. Nie
można jednak przyjąć zasady działania przez sąd z urzędu w celu ustalenia osób
uprawnionych poza zgłoszeniem przewidzianym w art. 609 § 2 k.p.c. Wymaga też
podkreślenia, że nie każdemu z zainteresowanych będzie przysługiwać
uprawnienie w sensie materialnoprawnym. Z unormowania art. 610 § 1 k.p.c. nie
można też wyciągać wniosku, iż w postępowaniu w sprawie o stwierdzenie
zasiedzenia sąd z urzędu stwierdzi – uprzednio z urzędu zbadawszy – nabycie
własności bez wniosku uprawnionego w sensie materialnoprawnym.
O uprawnieniach do nabycia własności w drodze zasiedzenia decydują
udowodnione przez zainteresowanych uczestników postępowania przesłanki
materialnoprawne, a stwierdzenie nabycia dokonać się może na wniosek (por.
uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 12 czerwca 1986 r. III CZP 28/86,
OSNC 1987/5-6/74). Jeżeli zatem w sprawie o stwierdzenie zasiedzenia sąd ustali,
że nie wnioskodawca, ale inny uczestnik tego postępowania spełnia warunki
nabycia własności, orzeknie o nabyciu własności przez zasiedzenie na jego rzecz,
o ile uczestnik ten wolę taką wyrazi. W poprzedniej, prawomocnie zakończonej
sprawie, mimo tożsamości osoby wnioskodawcy i przedmiotu żądania, to
stwierdzenia zasiedzenia w odniesieniu do tej samej nieruchomości, postępowanie
nakierowane było na udowodnienie, że przesłanki zasiedzenia spełnił
wnioskodawca. Skarb Państwa w tamtej sprawie nie brał udziału, nie miał zatem
możliwości wyrażenia woli uzyskania potwierdzenia nabycia prawa, przesłanki
nabycia przez niego prawa nie były przedmiotem osądu; oddalenie wniosku
obejmuje tym samym wyłącznie uprawnienie wnioskodawcy. Takiej treści
postanowienie jednocześnie nie przesądza w żaden sposób o uprawnieniach
innych podmiotów. Zarzut przeto nieważności postępowania, z powodu powagi
rzeczy osądzonej, jest chybiony.
Rozważając pozostałe zarzuty skarg kasacyjnych zauważyć należy, że
Ryszard Jakś opierając swoją skargę na zarzucie naruszenia przepisów
procesowych, jako naruszone wskazał przepisy art. 328 § 2 oraz art. 231, 233
9
k.p.c. Co do zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. zauważyć należy, że
w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, iż zarzut ten może stanowić
podstawę skargi kasacyjnej tylko o tyle, o ile uzasadnienie zaskarżonego wyroku
nie pozwala na kontrolę kasacyjną orzeczenia. Ma to miejsce w szczególności
wówczas gdy z uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie da się odczytać jaki stan
faktyczny lub prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia. Tylko bowiem w takim
wypadku uchybienie art. 328 § 2 k.p.c. może być uznane za mogące mieć –
w rozumieniu art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. – wpływ na wynik sprawy. Taka sytuacja nie
miała jednak miejsca w sprawie niniejszej.
Zarzut naruszenia art. 231 i art. 233 k.p.c. nie może stanowić uzasadnionej
podstawy skargi, z uwagi na treść art. 3983
§ 3 k.p.c., który kategorycznie stanowi,
że podstawą skargi nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub oceny
dowodów. Oznacza to, że skarżący nie może skutecznie, z odwołaniem się do tych
przepisów podważać ustalonego przez Sąd stanu faktycznego oraz kwestionować
dokonanej przez sąd oceny dowodów. Powołane w skardze kasacyjnej orzeczenia
Sądu Najwyższego, z których wynika możliwość podważenia w oznaczonych
sytuacjach ustalonego przez sąd powszechny stanu faktycznego, zapadły przed
zmianą przepisów kodeksu postępowania cywilnego dokonanych z dniem 6 lutego
2005 r. ustawą z dnia 22 grudnia 2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania
cywilnego oraz ustawy – Prawo o ustroju sadów powszechnych (Dz. U. Nr 13,
poz. 98).
Pozostałe zarzuty podniesione w obu skargach kasacyjnych, naruszenia
prawa materialnego, są zbieżne. W związku z nimi poczynić należy poczynić
następujące uwagi.
Uchylenie w dniu 5 października 1958 r., w trybie rewizji nadzwyczajnej,
prawomocnego wyroku skazującego Edwarda B. i uniewinnienie go od zarzutu
popełnienia przepisywanych mu tym wyrokiem czynów oznaczało – w zakresie
wykonywania kary pozbawienia wolności – zaniechanie jej wykonywania, o ile
wykonywanie to było w toku. W tym więc zakresie uniewinnienie działało na
przyszłość. W zakresie jednakże oceny, czy w ogóle doszło do popełnienia czynu
zabronionego przez ustawę, uniewinnienie miało skutki wsteczne, oznaczało w
10
ogóle brak przestępstwa, podobnie, ze skutkiem wstecznym upadły orzeczone kary
dodatkowe, tu: kara przepadku majątku. Nie ma podstaw do twierdzenia, że skutki
wyroku uniewinniającego, w szczególności w zakresie utraty przez Skarb Państwa
własności, nastąpiły na przyszłość (ex nunc).
Edward B. odzyskał zatem własność nieruchomości, jednakże Skarb
Państwa utrzymywał się w jej posiadaniu. Posiadanie to, mimo że jego źródłem był
akt władzy państwowej, Sąd Okręgowy zakwalifikował jako posiadanie samoistne
w rozumieniu art. 336 k.c. zważywszy, że zakres władania odpowiadał pojęciu
posiadania właścicielskiego, a więc prowadzącego do zasiedzenia. Stanowisko to
należy zaaprobować, jest ono zgodne z uchwałą pełnego składu Izby Cywilnej
Sądu Najwyższego z dnia 26 października 2007 r. (III CZP 30/07, OSNC 2008, z.5,
poz. 43) mającej walor zasady prawnej i wiążącej także skład rozpatrujący niniejszą
sprawę (art. 61 § 6 w zw. z art. 62 § 2 ustawy o Sądzie Najwyższym). W uchwale
tej wyjaśniono, że władanie cudzą nieruchomością przez Skarb Państwa, uzyskane
w ramach sprawowania władztwa publicznego, może być posiadaniem samoistnym
prowadzącym do zasiedzenia. Tym samym utraciło na znaczeniu orzecznictwo
wiążące niedopuszczalność zaliczania do biegu terminu zasiedzenia okresów
posiadania nieruchomości przez Skarb Państwa, który zachowywał się jak
właściciel, lecz wszedł w posiadanie w wyniku działań władczych. Sąd Najwyższy
w powołanej uchwale wskazał, że przywraca pojęciu samoistne posiadanie
„klasyczne” jego rozumienie, normatywna definicja posiadania samoistnego
wymaga bowiem wystąpienia jedynie dwóch elementów – faktycznego władztwa
nad rzeczą i woli posiadania jak właściciel. Oba zaś te elementy bez wątpienia
w okolicznościach sprawy wystąpiły.
Dla oceny z kolei czy posiadanie to było posiadaniem w dobrej, czy też złej
wierze, nie mają znaczenia okoliczności występujące w czasie trwania tego
posiadania. Rozstrzygającym momentem dla oceny dobrej, czy też złej wiary, jest
data uzyskania posiadania. Późniejsze zmiany świadomości posiadacza pozostają
bez wpływu na tę ocenę i w konsekwencji na czas potrzebny dla nabycia własności
przez zasiedzenie (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 czerwca
2003 r. III CZP 35/03, Prok. i Pr.- wkł. 2004/2/32). Przez dobrą wiarę rozumie się
przekonanie posiadacza nieruchomości, błędne, ale w danych okolicznościach
11
usprawiedliwione, że przysługuje mu wykonywane przez niego prawo. Zgodnie
z art. 7 k.c., jeżeli ustawa uzależnia skutki prawne od dobrej lub złej wiary,
domniemywa się istnienie dobrej wiary, co oznacza, że nie ma potrzeby
wykazywania dobrej wiary. Natomiast ten, kto zarzuca złą wiarę musi udowodnić,
że korzystający z domniemania znał rzeczywisty stan prawny lub, przy dołożeniu
należytych starań, mógł stan ten poznać. Sąd Okręgowy trafnie zauważył, że
uczestnicy nie obalili tego domniemania. Nie prowadziły bowiem do takiego
wniosku twierdzenia, iż wyrok był wynikiem zaplanowanej represji kierowanej
przeciwko nielegalnemu związkowi wyznaniowemu i zapadł w celu przejęcia
nieruchomości. Skarb Państwa przedmiotową nieruchomość objął w posiadanie
wykonując prawomocny wyrok sądu, przy czym wyrok ten był poddany kontroli
instancyjnej, został utrzymany w mocy wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 7 maja
1952 r.; musiał być uważany za legalny akt legalnej władzy. Na jego też podstawie
Skarb Państwa uzyskał w Państwowym Biurze Notarialnym wpis do księgi
wieczystej. Podważenie, po sześciu latach, jego merytorycznej prawidłowości,
przez uchylenie w następstwie wniesienia rewizji nadzwyczajnej, nie oznacza
jeszcze, że w dacie objęcia w posiadanie posiadacz wiedział, lub wiedzieć
powinien, że prawo własności jednak mu nie przysługuje. Okoliczności wskazują
przeto, że nie było podstaw do przypisania Skarbowi Państwa świadomości
wadliwości wyroku, a tym samym braku uprawnienia do objęcia nieruchomości w
posiadanie.
Zagadnienie represyjnych zachowań Państwa wobec członków Wspólnoty
należało rozważać w aspekcie zawieszenia biegu zasiedzenia (art. 121 pkt 4 k.c.
w związku z art. 175 k.c.). W powołanej wyżej uchwale z dnia 26 października
2007 r. Sąd Najwyższy, dla udzielenia ochrony interesom osób, które mogłyby
utracić na rzecz Skarbu Państwa, powołującego się na zasiedzenie, własność
nieruchomości, wypowiedział pogląd, że zasiedzenie nie biegło, jeżeli właściciel nie
mógł skutecznie dochodzić wydania nieruchomości. Stan niemożności dochodzenia
wydania winien być rozumiany jako pozbawienie danego podmiotu prawa do sądu
z przyczyn wynikających z aktów władzy publicznej o zabarwieniu politycznym,
wykorzystujących uprawnienia Państwa należące do zakresu jego imperium. To
pozbawienie prawa do sądu nie oznaczało jednak tylko braku środków, to jest
12
regulacji prawnych, ale oznaczało też taką sytuację, w której brak było szansy na
uwzględnienie żądania. Sąd Okręgowy zaaprobował, jak stwierdził, ustalenia
faktyczne Sądu pierwszej instancji, za wyjątkiem dwóch, dotyczących daty do jakiej
Służba Bezpieczeństwa interesowała się Edwardem B. oraz, że represje kierowane
przeciwko członkom związku wyznaniowego miały różne natężenie, była to nie tylko
„wyjątkowa zaciekłość”. Sąd Okręgowy zaaprobował więc ustalenia o stosowaniu
przez władze PRL wobec Świadków Jehowy różnego rodzaju szykan, nie nasuwały
też wątpliwości Sądu ustalone akty represji wymierzone osobiście w Edwarda B.,
jego wielokrotne skazania i długoletnie pozbawienie wolności oraz fakt, że represji
tych doznawał dlatego, iż był członkiem tej wspólnoty religijnej. Nie było też sporne
między stronami, że nieruchomość została zakupiona przez Edwarda B. za
pieniądze pożyczone od Związku, w celu wzniesienia na tej nieruchomości zboru
oraz, że Związek do roku 1989 był organizacją nielegalną. Traktowanie Świadków
Jehowy i ich wspólnoty jako zagrożenia ustroju socjalistycznego, akty represji
wobec nich, nielegalność Związku, są faktami historycznymi i powinny być
uwzględniane przy stosowaniu prawa materialnego (por. wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 16 stycznia 2002 r. IV CKN 629/00 Lex nr 54332). Pominięcie przy ocenie
biegu zasiedzenia faktów historycznych, a nadto nawet tych faktów, które Sąd
drugiej instancji sam zaaprobował, prowadzi do stwierdzenia, że doszło do
naruszenia prawa materialnego. Stwierdzenie wystąpienia tych faktów wymagało
przyporządkowania ich hipotezie normy ujętej w art.121 pkt 4 k.c., zaś zaniechanie
tego stanowi błąd w subsumcji. Sąd Okręgowy przyjął, że Edward B. z chwilą
uchylenia wyroku skazującego mógł podjąć czynności zmierzające do odzyskania
nieruchomości. Takie stwierdzenie, jak wskazano, nie uwzględnia rzeczywistości
wówczas istniejącej, tym bardziej, że nie chodziło o wpis w księdze wieczystej, lecz
o realną szansę odzyskania gruntu zakupionego za pieniądze nielegalnego związku
i dla jego potrzeb. Rzeczą Sądu było zbadane i rozważenie przez jaki okres czasu
Edward B. nie mógłby wystąpić z żądaniem wydania nieruchomości, nie narażając
się na kolejne represje, których, jak stwierdził Sąd Okręgowy, nie obawiał się, ale
którym przecież musiałby się poddać, ze szkodą co najmniej dla swego zdrowia.
Moment ustania okoliczności obezwładniających skuteczność żądania wydania
należy przy tym określać według kryteriów obiektywnych, przy czym nie chodzi tu
13
wyłącznie o stan obiektywny w czystym ujęciu, ale stan obiektywnej niemożności
odniesiony również do określonej osoby (por. postanowienie z dnia
30 października 2008 r. II CSK 241/08 LEX nr 528222).
Nierozważnie powyższego uzasadniało uchylenie zaskarżonego wyroku
i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania (art. 39815
§ 1 k.p.c.). O kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie art. 108
§ 2 w związku z art. 39821
k.p.c.