Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II UK 43/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 5 października 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec (przewodniczący,
sprawozdawca)
SSN Halina Kiryło
SSA Jolanta Frańczak
w sprawie z wniosku R. Z.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o emeryturę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 5 października 2011 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 10 listopada
2010 r., sygn. akt […],
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
U z a s a d n i e n i e
Wyrokiem z dnia 7 maja 2010 r. Sąd Okręgowy zmienił decyzję Zakładu
Ubezpieczeń Społecznych z dnia 30 czerwca 2009 r. w ten sposób, że przyznał R.
Z. prawo do emerytury z tytułu pracy w szczególnych warunkach poczynając od
dnia 1 marca 2009 r. Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia.
Wnioskodawca w dniu 2 marca 2009 r. złożył wniosek o emeryturę. Na tę
datę posiadał ukończone 60 lat życia, nie pozostawał w stosunku pracy i nie
przystąpił do otwartego funduszu emerytalnego. Organ rentowy uznał, iż na dzień
31 grudnia 1998 r. wnioskodawca legitymował się co najmniej 25-letnim okresem
składkowym i nieskładkowym oraz okresami pracy w szczególnych warunkach w
łącznym rozmiarze 9 lat, 2 miesięcy i 28 dni, tj.: od 2 listopada 1981 r. do 15
września 1983 r., od 1 maja 1989 r. do 31 stycznia 1991 r., od 10 maja 1993 r. do 6
stycznia 1994 r., od 9 stycznia do 27 marca 1994 r., od 3 kwietnia do 30 lipca 1994
r. oraz od 4 sierpnia 1994 r. do 31 grudnia 1998 r. Nie uwzględniono natomiast
okresu zatrudnienia wnioskodawcy w Fabryce Wodomierzy S.A. od 5 lutego 1979 r.
do 31 sierpnia 1981 r. oraz w przedsiębiorstwie P. S.A. od 21 września 1983 r. do
30 kwietnia 1989 r. z uwagi na niewykonywanie pracy w warunkach szczególnych
na stanowisku spawacza w pełnym wymiarze czasu pracy. Sąd pierwszej instancji
w dalszej kolejności ustalił, że u obu wymienionych pracodawców w
zakwestionowanych przez organ rentowy okresach wnioskodawca stale i w pełnym
wymiarze czasu pracy wykonywał wyłącznie czynności spawacza ujęte w wykazie
A, dział XIV, poz. 12 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w
sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych
warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz.U. Nr 8, poz. 43 ze zm.,
powoływanego dalej jako rozporządzenie), u pierwszego z nich - na ślusarni, przy
spawaniu elektrycznym i gazowym popękanych rur, natomiast u drugiego - przy
spawaniu elektrycznym i gazowym form do wylewania płyt gotowych do bloków
oraz cięciu gazem, za wyjątkiem okresu pracy na budowie eksportowej w Libii od 9
sierpnia 1986 r. do 9 marca 1988 r. (1 rok i 7 miesięcy). W konsekwencji Sąd
Okręgowy uznał za udowodnioną przez wnioskodawcę w postępowaniu sądowym
pracę w szczególnych warunkach w łącznym rozmiarze 6 lat, 8 miesięcy i 2 dni
3
ponad okresy uznane przez organ rentowy, co uprawnia go do świadczenia
emerytalnego na podstawie przepisów ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o
emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (jednolity tekst: Dz.U.
z 2009 r. Nr 153, poz. 1227 ze zm., powoływanej dalej jako ustawa emerytalna).
Wyrokiem z dnia 10 listopada 2010 r. Sąd Apelacyjny zmienił wyrok Sądu
pierwszej instancji i oddalił odwołanie.
Przywołując treść art. 184 ust. 1 ustawy emerytalnej Sąd odwoławczy
wskazał, że stosownie do przepisów rozporządzenia okresami pracy
uzasadniającymi prawo do wcześniejszej emerytury są okresy, w których praca w
szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze jest wykonywana stale i w
pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy. Sąd
Apelacyjny nie podzielił dokonanej przez Sąd pierwszej instancji oceny materiału
dowodowego sprawy, a w konsekwencji ustaleń, że „w części spornych okresów”
wnioskodawca wykonywał czynności spawacza w pełnym wymiarze czasu pracy.
Sąd drugiej instancji wskazał, że doszło do przekroczenia przez Sąd Okręgowy
granic swobodnej oceny dowodów (art. 233 k.p.c.), gdyż po pierwsze - materiał
dowodowy w postaci zeznań świadków kłóci się znacząco z materiałem
dowodowym w postaci dokumentów, po drugie - orzecznictwo Sądu Najwyższego
w kwestii braku ograniczeń w postępowaniu dowodowym odnosi się również do
organu rentowego, który może kwestionować przedstawiane przez stronę
przeciwną wnioski dowodowe i po trzecie - zeznania świadków w sprawach takich
jak niniejsza są dopuszczalne i przyjmowane za w pełni wiarygodne tylko w
przypadku, gdy nie kłócą się z całością zebranych dowodów, a w szczególności z
dowodami z dokumentacji. Tymczasem w niniejszej sprawie mamy do czynienia z
opozycją materiału dowodowego w postaci dokumentów, który jest bardziej
wiarygodny, z materiałem dowodowym w postaci zeznań świadków. I tak, ze
świadectwa pracy z dnia 2 listopada 1981 r. oraz świadectwa pracy w szczególnych
warunkach z dnia 11 maja 2001 r., wystawionego przez P. S.A. wynika, że
wnioskodawca w okresie zatrudnienia wykonywał nie tylko czynności spawacza, ale
również ślusarza i wiertacza. Oznacza to, że czynności spawacza w okresach
objętych tymi świadectwami wnioskodawca wykonywał jedynie doraźnie, a zatem
nie w pełnym wymiarze czasu pracy. Co prawda z zeznań świadków wynika, że
4
wnioskodawca w okresie tym wykonywał tylko pracę spawacza, jednak zeznania te
nie są na tyle wiarygodne, żeby obalić dowody płynące z dokumentów. W ocenie
Sądu drugiej instancji, materiał dowodowy w postaci dokumentów sporządzanych w
czasie, gdy praca była świadczona lub zaraz po jej zakończeniu nie może być
obalony przez zeznania świadków składane po upływie znacznego okresu czasu od
zakończenia wykonywania pracy, tym bardziej, że świadek H. Z. (prawdopodobnie
chodzi o świadka H. H.) nie pracował z wnioskodawcą w jednym zespole i widywał
go sporadycznie, a nadto był zatrudniony w P.Z S.A. do października 1980 r., a
zatem jego wiedza nie mogła dotyczyć okresu zatrudnienia wnioskodawcy do
sierpnia 1981 r. Wreszcie sam wnioskodawca w kwestionariuszach osobowych, np.
z dnia 29 stycznia 1992 r., wskazywał na wykonywanie przez niego we
wcześniejszych okresach pracy ślusarza-spawacza, a nie spawacza. W
konsekwencji Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że skoro wnioskodawca nie
wykazał co najmniej 15-letniego okresu pracy w warunkach szczególnych, to nie
nabył prawa do emerytury na podstawie art. 184 ustawy emerytalnej.
W skardze kasacyjnej od powyższego wyroku wnioskodawca zarzucił
naruszenia przepisów postępowania, które mogły mieć istotny wpływ na wynik
sprawy, tj.: 1) art. 382 w związku z art. 233 § 1 oraz art. 245 i art. 253 zdanie 1 i 2 w
związku z art. 391 § 1 k.p.c., przejawiające się: a) błędnym uznaniem, iż w
sprawach o przyznanie emerytury zeznania świadków są dopuszczalne i
przyjmowane za w pełni wiarygodne tylko w przypadku, gdy nie kłócą się z całością
zebranych dowodów, a już w szczególności z dowodami z dokumentacji, co
spowodowało sformułowanie przez sąd odwoławczy a priori nieprawidłowego
wniosku o istnieniu gradacji tego typu środków dowodowych (dokumenty prywatne,
przesłuchania świadków, etc.), choć w sprawie ocena materiału dowodowego
sprowadzała się do analizy zeznań świadków i dokumentów prywatnych - co do
zasady - mogących mieć identyczną moc dowodową i nie było podstaw do tak
ogólnego założenia, które w konsekwencji doprowadziło do wydania wyroku
reformatoryjnego w oparciu o materiał dowodowy oceniony z rażącym naruszeniem
zasady swobodnej oceny dowodów, tj. w sposób uniemożliwiający indywidualną
ocenę jego wiarygodności i mocy dowodowej; b) błędnym zaniechaniem
przeprowadzenia jakiegokolwiek uzupełniającego postępowania dowodowego w
5
instancji odwoławczej w sytuacji, gdy okoliczności sprawy tego wymagały,
albowiem już prima facie widoczna była sprzeczność pomiędzy treścią ocenianych
dowodów z dokumentów oraz zeznań świadków, a zastosowanie radykalnie
odmiennej oceny od tej, którą zastosował Sąd pierwszej instancji, wiązało się z
koniecznością zapoznania się z dowodami w sposób bezpośredni, podczas gdy
wymóg ten nie został spełniony, co w konsekwencji doprowadziło do wydania
orzeczenia reformatoryjnego jedynie na podstawie materiału dowodowego
zebranego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, przy całkowitym pominięciu jego
wyników, choć obowiązkiem Sądu Apelacyjnego było - albo zebranie własnego
materiału dowodowego i dokonanie jego swobodnej, całościowej oceny w
połączeniu z materiałem dowodowym zebranym w pierwszej instancji, albo korekta
oceny dowodów dokonanej przez Sąd Okręgowy jedynie w razie uznania - mając
na uwadze konkretne okoliczności sprawy - że Sąd ten w sposób oczywisty
naruszył zasadę swobodnej oceny dowodów; c) błędnym wydaniem orzeczenia
jedynie na podstawie części zebranego w sprawie materiału dowodowego, tj.
wyłącznie w zakresie, w jakim Sąd Okręgowy dokonywał oceny charakteru
zatrudnienia pozwanego tylko u dwóch pracodawców: w Fabryce Wodomierzy S.A.
w okresie od 5 lutego 1979 r. do 31 sierpnia 1981 r. oraz w P. S.A. w okresie od 21
września 1983 r. do 30 kwietnia 1989 r., podczas gdy - eliminując część ze
wskazywanych przez wnioskodawcę okresów zatrudnienia - winien zanalizować
pozostałe wykazywane przez niego okresy pracy, które w pierwszej instancji nie
zostały poddane analizie, tj. od 7 września 1976 r. do 11 października 1978 r.
(Przedsiębiorstwo Remontowo-Montażowe „P."), od 2 listopada 1978 r. do 24
stycznia 1979 r. (Zakład Mechaniczny B. W.) oraz od 5 listopada 1978 r. do 9 maja
1993 r. (Przedsiębiorstwo Wielobranżowe „U." s.c.), a mimo tego w sposób
niezasadny kwestię tę pominął i tym samym w sposób przedwczesny uznał, że
ubezpieczony nie wykazał co najmniej 15-letniego okresu zatrudnienia w
szczególnych warunkach, uprawniającego go do pobierania świadczenia
emerytalnego; 2) art. 328 § 2 k.p.c., polegające na brakach w uzasadnieniu
zaskarżonego rozstrzygnięcia uniemożliwiających jego kontrolę „w instancji
kasacyjnej”, a mianowicie braku poczynienia przez Sąd Apelacyjny ustaleń
faktycznych w zakresie tego, które dokładnie z okresów pracy ubezpieczonego Sąd
6
ten uznał za wykonywanie pracy w szczególnych warunkach; skoro bowiem Sąd
drugiej instancji zmienił ocenę materiału dowodowego poczynioną w postępowaniu
pierwszoinstancyjnym, należało dokonać własnych ustaleń, tak by możliwa była
ocena, czy orzeczenie reformatoryjne wydane przez Sąd Apelacyjny odpowiada
prawu i czy jest tak - biorąc pod uwagę całokształt materiału dowodowego, również
tego, który w swych rozważaniach Sąd pierwszej instancji pominął, że
ubezpieczony rzeczywiście pracował w szczególnych warunkach poniżej 15 lat i
uprawniona jest odmowa świadczenia emerytalnego względem niego.
Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi drugiej instancji do ponownego
rozpoznania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości oraz
poprzedzającego go wyroku Sądu pierwszej instancji i przekazanie sprawy temu
Sądowi do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skarga kasacyjna okazała się usprawiedliwiona.
Zgodnie z art. 245 k.p.c. dokument prywatny stanowi dowód tego, że osoba,
która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Z przepisu tego
odczytywanego w powiązaniu z art. 253 k.p.c. wynikają dwa domniemania, po
pierwsze - że dokument jest autentyczny, a więc nie jest przerobiony ani
podrobiony (domniemanie prawdziwości) oraz po drugie - że oświadczenie w nim
zawarte pochodzi od osoby, która dokument ten podpisała. Żadne z tych
domniemań nie obejmuje jednak domniemania zgodności z prawdą zawartego w
dokumencie oświadczenia. Jedynym przepisem ustanawiającym prymat dowodu z
dokumentu prywatnego nad dowodem z zeznań świadków i dowodem z
przesłuchania stron jest art. 247 k.p.c., który dotyczy jednak wyłącznie dokumentów
obejmujących czynności prawne (oświadczenia woli). Niewątpliwie świadectwo
pracy i świadectwo wykonywania pracy w szczególnych warunkach są
dokumentami prywatnymi, obejmującymi oświadczenie wiedzy pracodawcy i już
tylko z tego względu zgodność z prawdą ich treści może być podważana wszelkimi
środkami dowodowymi. Istotniejsze jest jednak to, że w sprawach z zakresu
7
ubezpieczeń społecznych prowadzenie dowodu z zeznań świadków lub z
przesłuchania stron nie podlega żadnym ograniczeniom (art. 473 k.p.c.). Zatem
każdy istotny fakt, w tym taki, którego ustalenie jest niezbędne do przyznania
ubezpieczonemu prawa do wcześniejszej emerytury lub ustalenia jej wysokości,
może być dowodzony wszelkimi dostępnymi środkami także wówczas, gdy z
dokumentu wynika co innego. Oznacza to, że treść świadectwa pracy oraz
świadectwa pracy w szczególnych warunkach może być podważana w każdy
sposób. Dokonana przez pracodawcę w świadectwie pracy w szczególnych
warunkach ocena charakteru zatrudnienia pracownika nie jest dla sądu wiążąca, a
dokument ten podlega co do swojej wiarygodności i mocy dowodowej takiej samej
ocenie, jak każdy inny dowód (art. 233 § 1 k.p.c.). Podobnie jak w wypadku innych
dowodów, sąd ocenia, czy dowód ten ze względu na jego indywidualne cechy i
okoliczności obiektywne zasługuje na wiarę, czy nie. Wynikiem tej oceny jest
przyznanie lub odmówienie dowodowi z dokumentu waloru wiarygodności, ze
stosownymi konsekwencjami w zakresie jego znaczenia dla ustalenia podstawy
faktycznej orzeczenia. Dowód z dokumentu nie ma natomiast silniejszej mocy
dowodowej niż dowód z zeznań świadków lub z przesłuchania stron (por. np.
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2005 r., II UK 15/05, LEX nr
603168 oraz wyroki tego Sądu z dnia 3 października 2000 r., I CKN 804/98, LEX nr
50890; z dnia 30 czerwca 2004 r., IV CK 474/03, OSNC 2005 nr 6, poz. 113; z dnia
9 kwietnia 2009 r., I UK 316/08, LEX nr 707858; z dnia 6 stycznia 2009 r., II UK
117/08, OSNP 2010 nr 13-14, poz. 167; z dnia 27 lipca 2010 r., II CSK 119/10, LEX
nr 603161).
Przyjęte przez Sąd drugiej instancji założenie, jakoby „w sprawach jak
niniejsza” za dopuszczalne i wiarygodne mogły być uznane tylko te dowody
osobowe, które nie „kłócą się z dowodami z dokumentacji”, w istocie prowadzi nie
tylko do zanegowania możliwości podważenia treści dokumentów prywatnych w
sprawach o świadczenie z ubezpieczenia społecznego, ale także - idąc dalej - do
przyjęcia niedopuszczalności prowadzenia w tych sprawach postępowania
dowodowego ponad osnowę jakiegokolwiek dokumentu. Sąd Apelacyjny, zdając się
nie dostrzegać tej sprzeczności, uwzględnił co prawda w procesie orzekania część
zebranego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym materiału w postaci dowodów
8
osobowych, ale z przyznaniem dowodom z dokumentów pracowniczych
wiarygodności tak silnej jak dokumentom urzędowym, które korzystają z
domniemana zgodności z prawdą do chwili jego obalenia. W istocie więc Sąd
drugiej instancji zastosował w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych
gradację środków dowodowych i przyznał dowodom z dokumentów prymat nad
dowodami osobowymi. W ten sposób niejako z góry przyjął większą wiarygodność i
moc materiału dowodowego w postaci dokumentów niż materiału dowodowego w
postaci zeznań świadków oraz przesłuchania stron. Taki wniosek nie znajduje
oparcia ani w przepisach Kodeksu postępowania cywilnego, ani w judykaturze
Sądu Najwyższego, do której Sąd Apelacyjny zdaje się w tym zakresie odwoływać,
chociaż żadnego z orzeczeń nie przytacza.
Zgodnie z uchwałą składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 23
marca 1999 r., III CZP 59/98 (OSNC 1999 nr 7-8, poz. 124), sąd drugiej instancji
może zmienić ustalenia faktyczne stanowiące podstawę wydania wyroku sądu
pierwszej instancji bez przeprowadzenia postępowania dowodowego
uzasadniającego odmienne ustalenia, jednakże w sytuacji, w której szczególne
okoliczności tego wymagają, ponowienie lub uzupełnienie tego postępowania staje
się konieczne. Takie szczególne okoliczności występują między innymi wówczas,
gdy sąd odwoławczy decyduje się na dokonanie zasadniczo odmiennej oceny
dowodów osobowych prowadzących do istotnej zmiany zaskarżonego orzeczenia.
Jeśli nawet - znajdując argumenty uzasadniające takie stanowisko - sąd drugiej
instancji rezygnuje z powtórnego prowadzenia dowodów i dokonuje ponownej,
odmiennej oceny dowodów już przeprowadzonych, to powinien uczynić to ze
szczególną wnikliwością i wszechstronnością. Obowiązek ten wynika z art. 382
k.p.c., zgodnie z którym sąd drugiej instancji orzeka na podstawie materiału
zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu
apelacyjnym. W świetle tego przepisu kognicja sądu apelacyjnego obejmuje zatem
„rozpoznanie sprawy" i to w taki sposób, w jaki mógł i powinien uczynić to sąd
pierwszej instancji, a więc przede wszystkim w oparciu o wszechstronną analizę
całości materiału dowodowego. Tymczasem Sąd Apelacyjny próbował co prawda
ocenić dowód z zeznań świadka H. H. na tle dowodów z dokumentów, jednakże z
góry przypisał tym ostatnim silniejszą moc dowodową i wiarygodność (co
9
doprowadziło do zdyskredytowania zeznań tego świadka - między innymi - jako
złożonych po upływie znacznego czasu od zakończenia pracy w Spółce P., uznania
natomiast za wiarygodne świadectwa pracy w szczególnych warunkach
wystawionego dopiero w dniu 11 maja 2001 r., a więc po upływie blisko 20 lat od
upływu spornego okresu zatrudnienia), a nadto nie tylko zaniechał ponowienia
przeprowadzenia niejednoznacznych - w jego ocenie - dowodów osobowych (czym
pozbawił się np. szansy wyjaśnienia po pierwsze - przyczyn wskazania przez
skarżącego w kwestionariuszu osobowym z dnia 29 stycznia 1992 r., że wcześniej
wykonywał pracę ślusarza-spawacza, po drugie - okresu wykonywania przez niego
pracy wiertacza, w sytuacji gdy ze świadectwa pracy z dnia 2 listopada 1981 r. oraz
ze świadectwa pracy w szczególnych warunkach z dnia 11 maja 2001 r. zdaje się
wynikać, iż na tym stanowisku skarżący pracował po dniu 31 sierpnia 1981 r. do
końca zatrudnienia, tj. do dnia 31 października 1981 r., po trzecie - wymiaru
wykonywanych przez skarżącego obowiązków spawacza w sytuacji, gdy z zeznań
świadka H. H. wynika, że widywał go przy spawaniu codziennie, a nie sporadycznie
oraz po czwarte - istotnej dla oceny żądania wcześniejszej emerytury okoliczności
wykonywania przez skarżącego pracy w szczególnych warunkach u pracodawców
wskazanych w odwołaniu od decyzji organu rentowego, a nieobjętych
postępowaniem dowodowym przed Sądem pierwszej instancji), ale bezpodstawnie
pominął przeprowadzony przed Sądem Okręgowym dowód z przesłuchania
wnioskodawcy, co stanowiło obrazę art. 382 k.p.c., nakazującego sądowi drugiej
instancji wzięcie za podstawę wyrokowania całości zebranego w sprawie materiału.
Z tych samych względów zasadny jest również zarzut naruszenia art. 328 §
2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. Jeżeli bowiem sąd drugiej instancji dokonuje
odmiennej oceny materialnoprawnej zasadności roszczenia wskutek
zakwestionowania przyjętej przez sąd pierwszej instancji podstawy faktycznej
wyroku, to powinien dokonać własnych stanowczych ustaleń i własnej oceny
dowodów przeprowadzonych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym. Jest to
szczególnie istotne przy osobowych środkach dowodowych, z którymi sąd
odwoławczy nie zetknął się bezpośrednio, zwłaszcza wtedy, gdy od oceny tych
dowodów zależy ocena zasadności żądania oraz prawdziwości leżących u jego
podłoża twierdzeń faktycznych strony. Rozpoznanie sprawy przez sąd drugiej
10
instancji (art. 382 k.p.c.) oznacza bowiem, że sąd ten nie koncentruje się jedynie na
ocenie zasadności zarzutów podniesionych w apelacji, ale rozstrzyga
merytorycznie o zasadności zgłoszonego żądania, czyli w sprawie z zakresu
ubezpieczeń społecznych - o zasadności odwołania ubezpieczonego od decyzji
organu rentowego. W rezultacie brak odniesienia się sądu odwoławczego do
całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego jest istotnym
mankamentem uzasadnienia, gdyż prawidłowe zastosowanie prawa materialnego
nie jest możliwe bez zgodnego z prawem procesowym ustalenia podstawy
faktycznej rozstrzygnięcia.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji wyroku na
podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c.