Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 4 PAŹDZIERNIKA 2011 R.
III KK 28/11
Znamię „korzyści związanych z popełnieniem czynu zabronionego”
musi być udowodnione w postępowaniu karnym w taki sam sposób, jak
wszystkie pozostałe znamiona przestępstwa z art. 299 § 1 k.k. Należy przy
tym podkreślić, że ustawodawca nie wymaga ustalenia przez sąd, aby
czyn, stanowiący źródło wartości majątkowych mających charakter
„brudnych pieniędzy”, spełniał wszystkie znamiona przestępstwa.
Sąd nie jest zwolniony z konieczności udowodnienia, przynajmniej
tych przedmiotowych elementów czynu „pierwotnego”, które pozwalają na
jego zakwalifikowanie pod znamiona konkretnego czynu zabronionego
zawartego w ustawie karnej, ani też nie jest zwolniony od wskazania tej
kwalifikacji.
Przewodniczący: sędzia SN P. Hofmański (sprawozdawca).
Sędziowie: SN W. Wróbel, SA (del. do SN) J. Góral.
Prokurator Prokuratury Generalnej: K. Parchimowicz.
Sąd Najwyższy w sprawie Tomasza B., skazanego z art. 299 § 1 i in.
k.k., po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 4 października
2011 r., kasacji, wniesionej przez obrońców skazanego od wyroku Sądu
Okręgowego w G. z dnia 18 maja 2010 r., utrzymującego w mocy wyrok
Sądu Rejonowego w G. z dnia 20 lutego 2008 r.,
1. u c h y l i ł zaskarżony wyrok wobec skazanego Tomasza B., a na
zasadzie art. 435 w zw. z art. 518 k.p.k. także wobec skazanego Michała B.
2
i w tym zakresie p r z e k a z a ł sprawę Sądowi Okręgowemu w G. do
ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym,
2. n a k a z a ł zwrot wniesionych opłat od kasacji na rzecz
oskarżonego Tomasza B.
U Z A S A D N I E N I E
Wyrokiem Sądu Rejonowego w G. z dnia 20 lutego 2008 r., Tomasz
B. uniewinniony został od zarzutu popełnienia przestępstwa polegającego
na tym, że w okresie od lipca 2002 r. do grudnia 2003 r. w nieustalonych
miejscach, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził nieustaloną
liczbę detalicznych odbiorców paliwa do niekorzystnego rozporządzenia
mieniem tych osób w nieustalonej kwocie, za pomocą wprowadzenia ich w
błąd co do jakości paliwa, poprzez wprowadzenie do obrotu odbarwionego
oleju opałowego jako pełnowartościowego oleju napędowego, to jest czynu
kwalifikowanego w akcie oskarżenia jako przestępstwo wyczerpujące
znamiona przestępstwa z art. 286 § 1 k.k.
Tym samym wyrokiem Tomasza B. skazano za dwa przestępstwa
prania brudnych pieniędzy, popełnione wespół z, odpowiednio, sześcioma i
czterema innymi oskarżonymi i kwalifikowane z art. 299 § 1 i 5 k.k. w zb. z
art. 270 § 1 k.k., polegające na tym, że, odpowiednio, w okresie od lipca
2002 r. do grudnia 2002 r. oraz od września 2002 r. do listopada 2002 r., w
G., wobec pieniędzy o łącznej wartości, odpowiednio, nie mniejszej niż
2 259 770 zł oraz nie mniejszej niż 8 116 144,56 zł, pochodzących z
korzyści związanych z popełnieniem czynu zabronionego, polegającego na
doprowadzeniu nieustalonej liczby odbiorców paliwa do niekorzystnego
rozporządzenia ich mieniem, poprzez wprowadzenie ich w błąd jako
nabywców paliwa co do jakości nabywanego paliwa, poprzez sprzedaż im
3
po uprzednim wprowadzeniu do obrotu odbarwionego oleju napędowego
jako pełnowartościowego paliwa ciekłego, podjął czynności mogące
udaremnić ustalenie ich pochodzenia, poprzez wielokrotne i zamierzone
podrobienie w wyżej wymienionym miejscu i czasie, przez działających w
porozumieniu Tomasza B. i, odpowiednio, trzech i dwóch innych osób, co
najmniej, odpowiednio 48 i 123 faktur wymienionych w opisach obu
czynów, mających dokumentować fikcyjną sprzedaż oleju napędowego
firmie „E. T. Tomasz B.” przez, odpowiednio, firmę „PHU Zygmunt S.” oraz
„PHU B. Edward B.”, w celu użycia ich za autentyczne, a następnie
przelanie należności wynikających z tych podrobionych faktur z rachunku
bankowego firmy „E. T. Tomasz B.” na rachunek bankowy, odpowiednio,
firmy „PHU Zygmunt S.” oraz „PHU B. Edward B.”, skąd zostały wypłacone
w gotówce i ukryte.
Za czyny te skazano Tomasza B. na kary po 2 lata pozbawienia
wolności i 200 stawek dziennych grzywny po 50 zł każda. Karę łączną
wymierzono Tomaszowi B. w wymiarze 3 lat pozbawienia wolności i 300
stawek dziennych grzywny po 50 zł każda.
Wyrok powyższy poddany został kontroli instancyjnej w części
dotyczącej Tomasza B. i współsprawcy do obu czynów Michała B., na
skutek apelacji wniesionych przez ich obrońców i utrzymany w mocy
wyrokiem Sądu Okręgowego w G. z dnia 18 maja 2010 r., wobec uznania
apelacji za bezzasadne w stopniu oczywistym.
Wyrok Sądu Okręgowego w G. z dnia 18 maja 2010 r., którym
utrzymano w mocy wyrok Sądu Rejonowego w G. z dnia 20 lutego 2008 r.,
zaskarżony został kasacjami obrońców skazanego Tomasza B.
W kasacji adwokata Ryszarda Z. podniesiono zarzuty rażącego
naruszenia prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na treść
orzeczenia, to jest:
4
– art. 424 § 3 k.p.k., polegającego na całkowitym pominięciu i nie
odniesieniu się w uzasadnieniu wyroku do zarzutów podniesionych w
apelacji, związanych z wprowadzeniem do obrotu odbarwionego oleju
opałowego i jego sprzedaży, miejsca odbarwiania oraz osób tym się
trudniących, braku opinii i ekspertyz potwierdzających odbarwianie oleju
opałowego,
– nie wyjaśnienia sprzeczności między wyrokiem Sądu Rejonowego a
jego uzasadnieniem, odnośnie do istnienia nieustalonej liczby detalicznych
odbiorców oleju, których skazany Tomasz B. doprowadził do
niekorzystnego rozporządzenia mieniem.
W oparciu o powyższe zarzuty, obrońca skazanego Ryszard Z. wniósł
o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.
W kasacji adwokat Joanny R. podniesiono zarzuty rażącego
naruszenia prawa procesowego, które mogło mieć wpływ na treść
orzeczenia, a to:
– art. 345 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k., poprzez
nieprzekazanie sprawy prokuratorowi w celu uzupełnienia postępowania
przygotowawczego w sytuacji, gdy akta sprawy wykazywały istotne braki
tego postępowania i niekompletność zgromadzonego materiału
dowodowego,
– art. 457 § 2 k.p.k., poprzez nieustosunkowanie się do zarzutów i
wniosków zawartych w apelacji, a w szczególności poprzez brak
wszechstronnej analizy uzasadnienia Sądu pierwszej instancji w kierunku
podnoszonych zarzutów oraz argumentacji przemawiającej za zasadnością
wydanego orzeczenia.
Opierając się na powyższych zarzutach, obrońca skazanego adwokat
Joanna R. wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości w części
dotyczącej Tomasza B. i przekazanie sprawy właściwemu sądowi do
5
ponownego rozpoznania. Występując na rozprawie, obrońca skazanego
skorygowała wadliwie skonstruowane wnioski obu kasacji, domagając się
uchylenia nie tylko zaskarżonego wyroku, ale także poprzedzającego go
wyroku Sądu Rejonowego w G. w części odnoszącej się do skazanego
Tomasza B. i przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu w G. do
ponownego rozpoznania w pierwszej instancji.
W pisemnej odpowiedzi na obie kasacje, Prokurator Okręgowy w G.
wniósł o ich oddalenie jako oczywiście bezzasadnych. Obecny na
rozprawie kasacyjnej prokurator Prokuratury Generalnej wniósł natomiast o
uwzględnienie obu kasacji i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w G.
w postępowaniu odwoławczym, z ewentualnym zastosowaniem w sprawie
przepisu art. 435 k.p.k.
Rozpoznając kasacje Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Sposób sformułowania zarzutów w obu wniesionych w sprawie
kasacjach pozostawia wiele do życzenia. Niewątpliwie wynikiem
nieporozumienia jest wskazanie w kasacji adwokata Ryszarda Z. art. 424 §
3 k.p.k. jako naruszonego przez Sąd odwoławczy, albowiem art. 424 k.k.
zawiera dyrektywy adresowane do sądu pierwszej instancji i określa
wymagania, jakim odpowiadać ma uzasadnienie wyroku tego sądu, a
ponadto nie zawiera on § 3. Nazbyt ogólnie został z kolei sformułowany
drugi z zarzutów kasacji wniesionej przez adwokat Joannę R.; nie wskazuje
ona bowiem w ogóle, w jaki konkretnie sposób Sąd odwoławczy dopuścił
się naruszenia przepisu art. 457 § 3 k.p.k. (z pewnością chodzi o ten
przepis, a nie, jak wskazano w kasacji, art. 457 § 2 k.p.k.). Nie jest ponadto
z pewnością jasne, w jaki sposób Sąd odwoławczy miałby naruszyć art. 345
k.p.k., który to przepis otwiera jedynie przed Sądem pierwszej instancji
możliwość przekazania sprawy prokuratorowi w celu uzupełnienia
postępowania przygotowawczego. Odczytanie zarzutów sformułowanych
przez obu obrońców, z uwzględnieniem treści uzasadnień obu tych
6
nadzwyczajnych środków zaskarżenia, prowadzi jednak do przekonania, że
intencją obu ich autorów było zakwestionowanie sposobu, w jaki Sąd
Okręgowy w G. odniósł się do zarzutów sformułowanych w apelacjach
wniesionych na rzecz skazanego Tomasza B. Usprawiedliwia to łączne
ustosunkowanie się do obu wniesionych w sprawie kasacji.
Nie jest trafne przekonanie obrońców skazanego, że Sąd odwoławczy
nie odniósł się w sposób należyty do wykazywanej w apelacjach
sprzeczności w uzasadnieniu wyroku Sądu pierwszej instancji, która
polegać miałaby na tym, że z jednej strony uniewinniono Tomasza B. od
zarzutu popełnienia przestępstwa określonego w art. 286 § 1 k.k., a
polegającego na doprowadzeniu do niekorzystnego rozporządzenia
mieniem odbiorców odbarwionego oleju opałowego, z drugiej zaś na
przypisaniu mu przestępstwa prania brudnych pieniędzy w stosunku do
dochodów uzyskanych z tegoż procederu. Kwestią tą zajął się wszak
szczegółowo Sąd Okręgowy w G. i w sposób przekonywający wyjaśnił, iż
brak jest wymogu tożsamości sprawców tzw. bazowego czynu
zabronionego, którego zaistnienie należy do znamion przestępstwa
określonego w art. 299 § 1 k.k. oraz sprawców przestępstwa prania
brudnych pieniędzy, określonego w tym przepisie. Nie ma zatem żadnej
wewnętrznej sprzeczności w stwierdzeniu z jednej strony, że Tomasz B. nie
dopuścił się przestępstwa oszustwa, zaś z drugiej strony uznany został za
sprawcę przestępstwa prania brudnych pieniędzy wobec środków
finansowych pochodzących z czynu niedozwolonego.
W całej rozciągłości jest natomiast zasadny zarzut naruszenia art. 457
§ 3 k.p.k. w takim zakresie, w jakim obrońcy Tomasza B., w szczególności
adwokat Joanna R., utrzymują, ze Sąd Okręgowy w G. nie odniósł się do
zarzutów apelacji opartych na twierdzeniu, iż w postępowaniu nie wykazano
faktu zaistnienia wspomnianego powyżej bazowego czynu niedozwolonego,
bez czego nie sposób uznać, że skompletowano wszystkie znamiona
7
prania brudnych pieniędzy. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sądu
Okręgowego w G., skądinąd obszernego i wnikliwego, nie znalazły się
jakiekolwiek rozważania na ten temat.
Zgodnie z art. 299 § 1 k.k., przedmiotem czynności wykonawczych
ujętych w tym przepisie, mogą być wyłącznie środki płatnicze, instrumenty
finansowe, papiery wartościowe, wartości dewizowe, prawa majątkowe lub
inne mienie ruchome lub nieruchomości pochodzące z korzyści związanych
z popełnieniem czynu zabronionego. Zgodnie zaś z art. 115 § 1 k.k.
czynem zabronionym jest zachowanie o znamionach określonych w
ustawie karnej. Ustawodawca wyraźnie więc wskazuje, że źródłem
pochodzenia wartości majątkowych stanowiących „brudne pieniądze” ma
być zachowanie realizujące znamiona konkretnego typu czynu
zabronionego pod groźbą kary. Dla realizacji znamion przestępstwa z art.
299 § 1 k.k. nie jest więc wystarczające ustalenie, że określone wartości
majątkowe pochodzą z jakiejkolwiek czynności bezprawnej czy też
nieujawnionego lub „nielegalnego” źródła. Nie jest także wystarczające w
tym zakresie ogólne wskazanie, że korzyść majątkowa pochodzi z
działalności przestępczej, jakiegoś, bliżej nie określonego czynu
zabronionego czy też pewnej grupy przestępstw (np. przestępstw
przeciwko mieniu czy oszustw podatkowych) bez sprecyzowania, o jaki
konkretnie typ przestępstwa chodzi.
Znamię „korzyści związanych z popełnieniem czynu zabronionego”
musi być udowodnione w postępowaniu karnym w taki sam sposób, jak
wszystkie pozostałe znamiona przestępstwa z art. 299 § 1 k.k. Należy przy
tym podkreślić, że ustawodawca nie wymaga ustalenia przez sąd, aby
czyn, stanowiący źródło wartości majątkowych mających charakter
„brudnych pieniędzy”, spełniał wszystkie znamiona przestępstwa. Z tego też
powodu w treści art. 299 § 1 k.k. użył terminu „czyn zabroniony”, a nie
„przestępstwo”, przy czym terminu „czyn zabroniony” użył w znaczeniu, w
8
jakim występuje on w innych przepisach o podobnym charakterze (jak np.
art. 18 § 2 i 3 k.k., czy art. 291 § 1 k.k. lub 292 § 1 k.k.), a więc
obejmujących wyłącznie znamiona o charakterze przedmiotowym (z
pominięciem umyślności lub nieumyślności). Nie zachodzi więc
konieczność ustalania konkretnego sprawcy, jego winy oraz innych
dodatkowych przesłanek warunkujących odpowiedzialność karną [por. J.
Giezek: Brudne pieniądze jako korzyść związana z popełnieniem czynu
zabronionego (w:) J. Skorupka (red.): Rzetelny proces karny. Księga
Jubileuszowa Profesor Zofii Świdy, Warszawa 2009, s. 765; R. Zawłocki
(w:) A. Wąsek, R. Zawłocki (red.): Kodeks Karny. Komentarz, t. II,
Warszawa 2010, s. 1419 i n.]. Nie jest również konieczne, by popełnienie
owego czynu zabronionego, stanowiącego źródło wartości majątkowych
mających charakter brudnych pieniędzy, było stwierdzone rozstrzygnięciem
jakiegokolwiek organu, w szczególności prawomocnym wyrokiem sądu. Nie
ma także znaczenia przedawnienie karalności czynu „pierwotnego”. [por. J.
Długosz (w:) R. Zawłocki (red.): System Prawa Karnego, Przestępstwa
przeciwko mieniu i gospodarcze, T. 9, s. 584 i n. oraz cyt. tam literatura]. W
ustaleniu realizacji znamion przestępstwa z art. 299 § 1 k.k., w tym
znamienia pochodzenia „wartości majątkowych stanowiących brudne
pieniądze”, sąd zachowuje samodzielność jurysdykcyjną w granicach
wyznaczonych treścią art. 7 i 8 k.p.k. Sąd nie jest wszakże zwolniony z
konieczności udowodnienia, przynajmniej tych przedmiotowych elementów
czynu „pierwotnego”, które pozwalają na jego zakwalifikowanie pod
znamiona konkretnego czynu zabronionego zawartego w ustawie karnej,
ani też nie jest zwolniony od wskazania tej kwalifikacji.
W realiach rozpoznawanej sprawy Sąd Najwyższy doszedł do
przekonania, że doszło nie tylko do rażącego naruszenia prawa
procesowego w postępowaniu odwoławczym. Takiego naruszenia prawa
dopuścił się także Sąd Rejonowy w G., który uznał, że Tomasz B.
9
wyczerpał swoim zachowaniem wszystkie znamiona przestępstwa
określonego w art. 299 § 1 k.k., a naruszenie to przeniknęło do
postępowania odwoławczego, skoro nie dostrzeżono go i nie odniesiono się
do niego w postępowaniu odwoławczym.
Powyższe rodzi istotne konsekwencje procesowe. Pamiętać trzeba
bowiem o tym, że prawomocny wyrok Sądu Okręgowego w G. zaskarżony
został wyłącznie na korzyść skazanego Tomasza B., w związku z czym w
postępowaniu ponownym sąd związany jest pośrednim zakazem
reformationis in peius wynikającym z art. 443 k.p.k.. Zakaz ten, jak
podkreśla się konsekwentnie w orzecznictwie Sądu Najwyższego, odnosi
się także do ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia (por.
wyroki: z dnia 4 lutego 2000 r., V KKN 137/99, OSNKW 2000, z. 3-4, poz.
31; z dnia 4 grudnia 2000 r., IV KKN 9/00, niepubl.; z dnia 9 listopada 2000
r., I KKN 363/00, niepubl.; z dnia 6 maja 2002 r., V KKN 353/00, niepubl.
oraz postanowienie z dnia 5 sierpnia 2009 r., II KK 36/09, OSNKW 2009, z.
9, poz. 80). W postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2005
r., IV KK 238/05 OSPriPr 2006, nr 3, poz. 14, stwierdzono zaś wprost, że w
świetle dyspozycji art. 434 § 1 i art. 443 k.p.k., jako niedopuszczalne należy
traktować uzupełnianie opisu czynu zarzucanego oskarżonemu przez
wprowadzenie do niego jakichkolwiek znamion przestępstwa wymaganych
przez prawo karne materialne, których ten opis nie zawierał przed
zaskarżeniem orzeczenia na korzyść oskarżonego (tak również Sąd
Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 19 września 2006 r., II AKa 130/06,
OSPriPr 2007, nr 7-8, poz. 54 oraz Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia
24 listopada 2009 r., III KK 148/09, Lex nr 560583 i w wyroku z dnia 2
grudnia 2009 r., V KK 297/09, Lex nr 553766). Obecnie zatem, po
uchyleniu wyroku zaskarżonego kasacją, brak jest już możliwości
przypisania oskarżonemu przestępstwa określonego w art. 299 § 1 k.k.,
ponieważ ze względu na uwarunkowania procesowe nie można uzupełnić
10
opisu przypisanych mu czynów o brakujące wskazania na czyn zabroniony,
z popełnienia którego pochodzą środki, wobec których dopuszczono się
prania brudnych pieniędzy.
Uznanie zespołu znamion inkryminowanych przestępstw za
niekompletne, nie prowadzi w tej sprawie do zastosowania art. 537 § 2
k.p.k. i uniewinnienia Tomasza B. od zarzucanych mu czynów z uwagi na
oczywistą niesłuszność skazania. W postępowaniu ponownym zachodzi
bowiem konieczność rozważenia, czy zachowanie oskarżonego, w zakresie
tych elementów opisu czynów przypisanych, które zawarte były w wyroku
Sądu Rejonowego w G., nie wyczerpuje znamion innych przestępstw.
Uchylenie zaskarżonego wyroku w stosunku do Tomasza B.
spowodowało także uchylenie tegoż wyroku wobec współoskarżonego
Michała B., pomimo iż na jego korzyść nie została wniesiona kasacja. Taka
powinność spoczywa na Sądzie Najwyższym z mocy art. 435 k.p.k.,
stosowanego w postępowaniu kasacyjnym odpowiednio w związku z treścią
art. 518 k.p.k.. Nie ulega bowiem wątpliwości, że wobec przyjęcia w
stosunku do tego oskarżonego tego samego opisu czynu przypisanego, za
uchyleniem zaskarżonego wyroku wobec niego przemawiały te same
względy. Ograniczenia procesowe czynią jednak niemożliwym uchylenie
wyroku w stosunku do pozostałych współsprawców przestępstw prania
brudnych pieniędzy, przypisanych im w rozpoznawanej sprawie. Wynika to
z tego, że skoro nie wnieśli oni apelacji od wyroku Sądu pierwszej instancji,
brak jest w odniesieniu do nich orzeczenia Sądu odwoławczego.
Uchylając zaskarżony wyrok i przekazując sprawę do ponownego
rozpoznania Sądowi Okręgowemu w G. jako odwoławczemu, Sąd
Najwyższy ma świadomość, że Sąd ten będzie musiał w pierwszej
kolejności rozważyć, czy w sprawie nie zachodzi potrzeba uchylenia
zaskarżonego wyroku Sądu Rejonowego w G. i przekazania mu sprawy do
ponownego rozpoznania w pierwszej instancji. Pomimo to Sąd Najwyższy
11
nie zdecydował o uchyleniu także – w odpowiednim zakresie – wyroku
Sądu Rejonowego w G. Przesądzają o tym omawiane już powyżej
uwarunkowania proceduralne. Sąd odwoławczy, któremu ponownie
przyjdzie rozpoznać apelacje wniesione na rzecz oskarżonych Tomasza B.
i Michała B., będzie miał do dyspozycji instrument przewidziany w art. 435
k.p.k. także w odniesieniu do pozostałych osób oskarżonych o pranie
brudnych pieniędzy, z którego Sąd Najwyższy skorzystać może jedynie w
ograniczonym zakresie.
Powyższe nie oznacza, co oczywiste, że instrument procesowy
przewidziany w art. 435 k.p.k. nie pozostaje do dyspozycji Sądu
odwoławczego także wówczas, gdy zdecyduje się on wydać orzeczenie
reformatoryjne. Wykluczone jest jedynie utrzymanie w mocy zaskarżonego
wyroku Sądu Rejonowego w G., albowiem Sąd Okręgowy w G. związany
jest zapatrywaniami prawnymi sformułowanymi w postępowaniu przez Sąd
Najwyższy (art. 442 § 1 w związku z art. 518 k.p.k.).
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy orzekł jak w wyroku.