Pełny tekst orzeczenia

WYROK Z DNIA 20 PAŹDZIERNIKA 2011 R.
IV KK 137/11
1. Szkoda na gruncie art. 552 § 2 i 4 k.p.k., jako obejmująca różnicę
między stanem majątkowym pozbawionego wolności, jaki by istniał, gdyby
wnioskodawcy nie aresztowano, a stanem rzeczywistym z chwili
odzyskania przez niego wolności, musi uwzględniać także wykazane w
sprawie zobowiązania pieniężne, w których pokryciu musi on obecnie
uczestniczyć, zaciągnięte przez jego rodzinę na pokrycie uzasadnionych
kosztów swego utrzymania, których to zobowiązań by nie było, gdyby nie
został on tymczasowo aresztowany.
2. Każde zasadne podniesienie w kasacji, że orzeczone
zadośćuczynienie nie jest „odpowiednie” w rozumieniu art. 445 § 1 w zw. §
2 k.c., gdyż nie uwzględnia wszystkich ustalonych w sprawie okoliczności
mających wpływ na jego wysokość lub niewłaściwie ocenia dokonane w tej
materii ustalenia, uznać należy za rażące naruszenie prawa w rozumieniu
art. 523 § 1 k.p.k., jako że postąpienie takie prowadzi do orzeczenia
zadośćuczynienia, które nie odpowiada wymogom wskazanego przepisu
prawa cywilnego.
3. W demokratycznym państwie prawnym, także w sprawie o
odszkodowanie i zadośćuczynienie za niesłuszne skazanie lub
aresztowanie, strona dochodząca tych roszczeń nie może być obciążona
kosztami procesu, jeżeli roszczenia jej okazują się być zasadne.
Przewodniczący: sędzia SN M. Gierszon.
Sędziowie SN: M. Buliński, T. Grzegorczyk (sprawozdawca).
Prokurator Prokuratury Krajowej: B. Mik.
2
Sąd Najwyższy w sprawie Roberta W. o odszkodowanie i
zadośćuczynienie za niesłuszne aresztowanie, po rozpoznaniu w Izbie
Karnej na rozprawie w dniu 20 października 2011 r., kasacji, wniesionej
przez pełnomocnika wnioskodawcy od wyroku Sądu Apelacyjnego w R. z
dnia 30 grudnia 2010 r., zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego w R.
z dnia 13 września 2010 r.,
u c h y l i ł zaskarżony wyrok Sądu Apelacyjnego w R. i
p r z e k a z a ł sprawę do ponownego rozpoznania temu sądowi w
postępowaniu odwoławczym (...).
U Z A S A D N I E N I E
Robert W. wystąpił w kwietniu 2010 r., przez swojego pełnomocnika z
wyboru, do Sądu Okręgowego w R., o odszkodowanie i zadośćuczynienie
za niesłuszne tymczasowe aresztowanie, żądając kwoty 300 000 zł z tytułu
zadośćuczynienia oraz 79 704 zł tytułem odszkodowania za utracone w
czasie tymczasowego aresztowania dochody oraz zasądzenia kosztów
postępowania. Jak ustalono w postępowaniu w przedmiocie tego wniosku
wnioskodawca był oskarżony o 4 przestępstwa, a to: z art. 258 § 1 k.k., z
art. 43 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z 1997 r. oraz z art. 44
ust. 2 tej ustawy, a nadto z art. 263 § 2 k.k. Był on w postępowaniu
dotyczącym tych przestępstw tymczasowo aresztowany w okresie od dnia
19 maja 2004 r. do dnia 11 kwietnia 2006 r. Następnie wyrokiem Sądu
Okręgowego w R. z dnia 24 czerwca 2009 r. został on uniewinniony od
popełnienia trzech pierwszych, ze wskazanych wyżej, czynów, a w
odniesieniu do czwartego z nich, postępowanie umorzono na podstawie art.
3
17 § 1 pkt 3 k.p.k. Orzeczenie to uprawomocniło się na skutek utrzymania
go w mocy wyrokiem Sądu Apelacyjnego w R. z dnia 11 lutego 2010 r.
Sąd Okręgowy w R., uznając za zasadny wniosek o odszkodowanie i
zadośćuczynienie, ograniczył jednak zakres finansowy tych roszczeń i
zasądził na rzecz wnioskodawcy, łącznie z obu tytułów, kwotę 82 650 zł,
oddalając wniosek w pozostałym zakresie. Przyjął bowiem, że
odszkodowanie obejmować może jedynie iloczyn kwoty, jaką mógłby
zaoszczędzić wnioskodawca, której to nie zaoszczędził z uwagi na pobyt w
tymczasowym aresztowaniu oraz uznając, że zadośćuczynienie za ten
pobyt należy ustalić na kwotę 50 zł za każdy dzień pozbawienia wolności.
W apelacji od tego wyroku pełnomocnik wnioskodawcy podniósł zarzuty
obrazy art. 552 § 1 i 4 k.p.k. w zw. z art. 361 § 2 k.c. oraz art. 445 § 1 i 448
k.c., przez przyjęcie, że odszkodowanie może obejmować wyłącznie kwoty,
które mogły być zaoszczędzone, a których przez aresztowanie nie można
było zaoszczędzić oraz nieuwzględnieniu wszystkich przesłanek zdarzenia
przy ustalaniu zadośćuczynienia, a także że wysokość tego
zadośćuczynienia jest rażąco niska oraz naruszenie art. 424 § 1 k.p.k.,
przez brak szczegółowego uzasadnienia w kwestii dotyczącej sytuacji
rodziny wnioskodawcy podczas jego aresztowania, jak również art. 626 § 1
i 2 k.p.k. w zw. z art. 98 k.p.c., przez niezasadne oddalenie wniosku
odnośnie do zwrotu kosztów postępowania w zakresie zastępstwa
adwokackiego. Po rozpoznaniu tego środka odwoławczego Sąd Apelacyjny
w R., wyrokiem z dnia 30 grudnia 2010 r., zmienił zaskarżony wyrok, ale w
ten tylko sposób, że zasądził na rzecz wnioskodawcy dodatkowo kwotę 13
860 zł, uznając kwotę zadośćuczynienia za zbyt niską i podnosząc ją o 20
zł za każdy dzień pobytu w areszcie, a w pozostałej części zaskarżony
wyrok utrzymał w mocy.
W kasacji wywiedzionej od prawomocnego wyroku Sądu
odwoławczego pełnomocnik wnioskodawcy podniósł zarzut obrazy art. 552
4
§ 1 i 4 k.p.k. w zw. z art. 361 § 2 k.c., przez przyjęcie, że przy niesłusznym
tymczasowym aresztowaniu obowiązek naprawienia szkody przez Skarb
Państwa ogranicza się jedynie do tej części zarobków, które nie były
przeznaczone na konsumpcję oraz art. 445 § 1 i art. 448 k.c., przez
zasądzenie niewspółmiernie niskiej w stosunku do krzywdy kwoty
zadośćuczynienia, a nadto art. 558 k.p.k. w zw. z art. 98 k.p.c. przez
przyjęcie, że przepisy Kodeksu postępowania cywilnego nie mają
zastosowania w sprawach dotyczących zwrotu kosztów zastępstwa
adwokackiego w postępowaniu w sprawach o odszkodowanie za
niesłuszne aresztowanie. Wywodząc w ten sposób skarżący wnosił o
uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego i przekazanie mu sprawy do
ponownego rozpoznania. Prokurator Prokuratury Apelacyjnej w R. w
odpowiedzi na tę skargę wniósł o jej oddalenie jako oczywiście
bezzasadnej. Podobne stanowisko zajęła na rozprawie kasacyjnej
prokurator Prokuratury Generalnej.
Rozpoznając kasację Sąd Najwyższy zważył, co następuje.Kasacja
jest zasadna, choć nie wszystkie argumenty podane przez skarżącego są
trafne. Wnioskodawca wnosił w zakresie odszkodowania, a skarżący
podtrzymuje to stanowisko, aby tytułem odszkodowania zasądzona mu
została kwota utraconych zarobków po potrąceniu kosztów utrzymania
wnioskodawcy. Sądy obu instancji przyjęły, z przywołaniem stanowiska
orzecznictwa Sądu Najwyższego, że szkoda wynikająca z niesłusznego
skazania, a tym samym także i niesłusznego tymczasowego aresztowania,
nie jest sumą utraconych zarobków, lecz różnicą między stanem
majątkowym, jaki by istniał, gdyby poszkodowanego nie uwięziono, a
stanem rzeczywistym w chwili odzyskania wolności, z uwzględnieniem
możliwości zarobkowych, jakie miałby on, gdyby pozostawał na wolności, a
także wydatków, jakie poniósłby na utrzymanie siebie i rodziny. Stanowisko
Sądów jest w tej materii trafne, wskazano nań nie tylko w przywołanym
5
przez Sąd meriti wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 sierpnia 2000 r., II
KKN 3/98, LEX nr 50900, OSPriPr 2000, z. 12, poz. 12, ale także np. w
postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 5 maja 2005 r., V KKN 413/04, R-
OSNKW 2005, poz. 928, czy w wyrokach Sądu Najwyższego: z dnia 6
listopada 2006 r., II KK 64/06, R-OSNKW 2006, poz. 212, i z dnia 2 lutego
2007 r., IV KK 444/06, LEX nr 265825, OSPriPr 2007, z. 10, poz. 18.
Podobne stanowisko prezentowane jest także w orzecznictwie sądów
powszechnych (zob. np. wyroki: Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 21
lutego 2008 r., II Aka 9/08, OSPriPr 2009, z. 5, poz. 47; czy Sądu
Apelacyjnego w Lublinie z dnia 10 czerwca 2010 r., II Aka 142/10, LEX nr
628239). Jest to zatem podejście powszechnie przyjmowane w judykaturze.
W orzeczeniach tych wskazuje się jednak, że owa metoda dyferencyjna ma
obejmować pełny uszczerbek w prawnie chronionych dobrach
poszkodowanego, uwzględniając także lucrum cessans, a nie tylko
damnum emergens i musi brać pod uwagę rzeczywisty stan majątkowy w
momencie odzyskania przez tymczasowo aresztowanego wolności (zob.
np. przywołane wyżej post. SN z dnia 5 maja 2005 r., V KK 413/04 czy
wyrok SN z dnia 8 listopada 2006 r., II KK 64/08). Powyższe wskazuje, że
szkoda na gruncie art. 552 § 2 i 4 k.p.k., jako obejmująca różnicę między
stanem majątkowym pozbawionego wolności, jaki by istniał, gdyby
wnioskodawcy nie aresztowano, a stanem rzeczywistym z chwili
odzyskania przez niego wolności, musi uwzględniać także wykazane w
sprawie zobowiązania pieniężne, w których pokryciu musi on obecnie
uczestniczyć, zaciągnięte przez jego rodzinę na pokrycie uzasadnionych
kosztów swego utrzymania, których to zobowiązań by nie było, gdyby nie
został on tymczasowo aresztowany.
W swoich zeznaniach – które Sąd meriti uznał za w pełni wiarygodne
– wnioskodawca wskazał zaś m.in., że po powrocie z zakładu karnego
został on postawiony przed koniecznością zwrotu dalszej rodzinie kosztów,
6
jakie poniosła ona na utrzymanie jego żony i dzieci, co zamknęło się kwotą
około 70 000 zł oraz że na potrzeby rodziny żona w tym czasie zaciągnęła
też dwie pożyczki, jedną w miejscu pracy, drugą w banku, łącznie na ok.
15 000 zł. Sądy obu instancji uznały jednak w tej sprawie za właściwe
objęcie odszkodowaniem jedynie kwoty, jaką przy normalnym utrzymaniu
siebie i rodziny wnioskodawca, z uwzględnieniem dochodów żony, mógłby
przez ten okres zaoszczędzić. Nie zauważyły natomiast – w tym także Sąd
odwoławczy, gdyż kwestię te podnoszono również w apelacji – że po
opuszczeniu zakładu karnego wnioskodawca stanął przed koniecznością
zwrotu osobom trzecim kwoty około 85 000 zł, którą przy rozumowaniu
Sądów musi on pokryć teraz z przyznanego mu odszkodowania,
opiewającego jednak na znacznie niższą kwotę, a więc nie
uwzględniającego w pełni uszczerbku wnioskodawcy, któremu to
uszczerbkowi on bynajmniej nie zawinił. In concreto stan majątkowy
wnioskodawcy po zwolnieniu go z tymczasowego aresztowania nie może
zatem być ustalony jedynie w wysokości odpowiadającej sumie, jaką
mógłby on hipotetycznie zaoszczędzić, gdyby pozostawał na wolności.
Takie rozumowanie mogłoby być poprawne tylko wówczas, gdyby
wnioskodawca nie miał rodziny, albo gdyby w okresie tymczasowego
aresztowania, nikt z jego krewnych lub powinowatych nie musiał łożyć na
utrzymanie jego rodziny, które to utrzymanie on wraz z żoną dotąd
zapewniał. Stan majątkowy wnioskodawcy w chwili zwolnienia go z
tymczasowego aresztowania musi zatem również uwzględniać nagłe
obciążenie go kwotami zaciągniętymi przez jego żonę na utrzymanie siebie
i rodziny wnioskodawcy, gdyż bez aresztowania go kwoty te byłyby pokryte
z jego zarobków, a nie z sum pożyczonych od osób trzecich. Między
powstaniem zobowiązania do ich zwrotu a tymczasowym aresztowaniem
zachodzi zatem związek, o jakim mowa w art. 361 k.c.
7
Także, gdy chodzi o kwestię prawidłowego ustalenia wysokości
zadośćuczynienia, to zauważyć należy, że Sąd meriti odwołując się do
poglądów orzecznictwa przyjął, iż należy tu brać pod uwagę czas trwania
pozbawienia wolności, warunki jego odbywania, skutki jakie wywołało to dla
dobrego imienia danej osoby, negatywne przeżycia wiążące się z
pozbawieniem wolności oraz w sferze zdrowia poszkodowanego. Nie
dostrzeżono natomiast wskazywanego przez wnioskodawcę w swych
zeznaniach – uznanych, jak już wskazano, za w pełni wiarygodne – że po
opuszczeniu zakładu karnego, mimo zatrudnienia go przez tego samego
pracodawcę, zarabia zdecydowanie mniej – co nie budzi w tej sprawie
wątpliwości – gdyż jak stwierdził: „ciężko jest mi odbudować status, jaki
miałem przed tą sprawą”, a pracuje on jako przedstawiciel handlowy firmy
zajmującej się obrotem medykamentami. Krzywda wyrządzona w tym
zakresie przez niesłuszne tymczasowe aresztowanie pozostaje zatem w
pełni aktualna i nie ma nic wspólnego z podnoszonymi przez Sądy
przeżyciami psychicznymi i ogólnikowym dobrym imieniem wnioskodawcy.
Trudno przy tym zgodzić się z argumentacją Sądu odwoławczego,
który podnosząc stawkę zadośćuczynienia za jeden dzień pobytu w
areszcie o 20 zł wskazał jedynie, że stawka przyjęta w tym zakresie przez
Sąd Okręgowy „jest zaniżona i istotnie odbiega od przyjętej w orzecznictwie
praktyki”. Generalnie nie można zgodzić się z poglądem, że przy ustalaniu
zadośćuczynienia za niesłuszne pozbawienie wolności, zarówno gdy jest to
niesłuszne skazanie, jaki i w odniesieniu do niesłusznego tymczasowego
aresztowania, ustala się jakąś stawkę dzienną mnożąc ją przez czas
pozbawienia wolności, gdyż sugeruje to, iż krzywda jaką wyrządza się
pozbawionemu wolności jest swoistym iloczynem krzywd odnoszonych
odrębnie każdego dnia pozbawienia wolności. W istocie bowiem krzywda ta
wzrasta bardzo znacznie w miarę przedłużania się czasu niesłusznego
pozbawienia wolności, a przy tym musi być jednak indywidualizowana. Nie
8
można zatem ograniczać się do wyliczania kwotowo rozmiaru
pokrzywdzenia za każdy dzień izolacji i mnożenia następnie tej kwoty przez
okres niesłusznego pobytu wnioskodawcy w zakładzie karnym, gdyż
bynajmniej nie odzwierciedla to wówczas rzeczywiście wyrządzonej
krzywdy. Takie rozumowanie mogłoby być zasadne co najwyżej przy
zatrzymaniu jako trwającym bardzo krótko, ale już nie przy tymczasowym
aresztowaniu. Nie negując przy tym wypracowanego w orzecznictwie
stanowiska, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia leży w sferze
swobody orzekania sędziowskiego (zob. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w
Katowicach z dnia 2 sierpnia 2007 r., II Aka 235/07, LEX nr 370385,
OSPriPr 2008, z. 6, s. 45 czy postanowienie Sądu Najwyższego z 19
października 2010 r., II KK 196/10, LEX nr 612478), należy podkreślić, iż
ma to być swobodne, a nie dowolne ustalanie rozmiaru owej krzywdy.
Powinno zatem obejmować wszystkie ustalone okoliczności towarzyszące
niesłusznemu aresztowaniu, jak i ich aktualne konsekwencje dla życia
zwolnionego, gdyż dopiero wtedy dostrzegalna jest w pełni krzywda
wyrządzona niesłusznie pozbawionemu wolności.
Wprawdzie w judykaturze wskazuje się, że zarzut niewłaściwego
ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być uznany za zasadny tylko
wtedy, gdy sposób jej ustalenia narusza zasady określania rozmiaru tego
świadczenia, czyli gdy przyznana kwota ma charakter symboliczny (zob.
np. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 2006 r., IV KK
291/06, LEX nr 324705; z dnia 8 listopada 2007 r., II KK 197/07, LEX nr
476527; czy wspomniane wyżej z dnia 19 października 2010 r., II KK
196/10). Należy jednak mieć na względzie, że stosownie do art. 445 § 2 w
zw. z § 1 k.c., zadośćuczynienie to ma być „odpowiednie”. Nie chodzi
zatem o to, czy in concreto jest ono jedynie symboliczne, lecz o to, czy jest
odpowiednie, a więc naprawiające w miarę możliwości krzywdę
wyrządzoną niesłusznie aresztowanemu.
9
Przy ustalaniu zatem przez sądy, w ramach swobodnego uznania,
wysokości zadośćuczynienia za krzywdę wyrządzoną niesłusznym
pozbawieniem wolności, w tym przez tymczasowe aresztowanie, należy
brać pod uwagę wszystkie ustalone w sprawie okoliczności rzutujące na
określenie rozmiaru krzywdy wyrządzonej osobie pozbawionej wolności, w
tym zwłaszcza okres izolowania jej od społeczeństwa, który w miarę
rozciągania się w czasie w naturalny sposób wzmaga poczucie krzywdy.
Stąd przy dłuższym pozbawieniu wolności nie można ograniczać się do
ustalenia wartości pieniężnej zadośćuczynienia za jeden dzień pozbawienia
wolności i mechanicznego pomnożenia takiej kwoty przez ilość dni
niesłusznej izolacji, gdyż ustalone w ten sposób zadośćuczynienie nie
może być uznane za odpowiednie do krzywdy wyrządzonej pozbawionemu
wolności. Należy nadto mieć tu na względzie również te ustalone
okoliczności, które wiążą się z aktualną sytuacją dochodzącego
zadośćuczynienia i wskazują, że niesłuszne pozbawienie go wolności
oddziałuje wyraźnie na jego obecny status społeczny i zawodowy, gdyż
stanowi to element pokrzywdzenia go niesłusznym tymczasowym
aresztowaniem lub skazaniem.
W niniejszej sprawie niewątpliwie niesłuszne tymczasowe
aresztowanie trwało 693 dni, przeto przy określaniu zadośćuczynienia za
taki okres nie można było kierować się jedynie jakąś jednolicie ustalaną
dzienną stawką zadośćuczynienia, mnożoną następnie przez liczbę dni
pobytu w areszcie. Nie można też było pominąć – co w sprawie tej miało
miejsce – wpływu, jaki tak długi okres aresztowania, ma na obecną sytuację
zawodową wnioskodawcy, który mimo że przyjęty przez tego samego
pracodawcę nie może odbudować swojej pozycji zawodowej sprzed
aresztowania, co bez wątpienia wzmaga krzywdę wyrządzoną mu
stosowaniem tego środka zapobiegawczego. Każde zaś zasadne
podniesienie w kasacji, że orzeczone zadośćuczynienie nie jest
10
„odpowiednie” w rozumieniu art. 445 § 1 w zw. z § 2 k.c., gdyż nie
uwzględnia wszystkich ustalonych w sprawie okoliczności mających wpływ
na jego wysokość lub niewłaściwie ocenia dokonane w tej materii ustalenia,
uznać należy za rażące naruszenie prawa w rozumieniu art. 523 § 1 k.p.k.,
jako że postąpienie takie prowadzi do orzeczenia zadośćuczynienia, które
nie odpowiada wymogom wskazanego przepisu prawa cywilnego.
Zasadny jest także zarzut dotyczący niezasądzenia na rzecz
wnioskodawcy kosztów zastępstwa procesowego w związku ze
skorzystaniem przez niego z pomocy prawnej pełnomocnika. Sąd
odwoławczy wypowiadając się w kwestii apelacyjnego zarzutu dotyczącego
tej materii, powołał się na pogląd wyrażony w postanowieniu Sądu
Najwyższego z dnia 11 czerwca 2002 r., WZ 13/02, OSNKW 2002, z. 11-
12, poz. 103, w którym wskazano, że w postępowaniu przewidzianym w
rozdziale 58 Kodeksu postępowania karnego dochodzącemu
odszkodowania albo zadośćuczynienia nie przysługuje zwrot wydatków
poniesionych w związku z ustanowieniem pełnomocnika, nawet jeżeli
roszczenie to uwzględniono. Podobne stanowisko reprezentowane jest
orzecznictwie sądów powszechnych (zob. np. postanowienie Sądu
Apelacyjnego w Krakowie z dnia 6 września 2001 r., II AKz 269/01, KZS
2001, z. 9, poz. 19, czy wyroki: Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 27
września 2005 r., II AKa 145/05, KZS 2006, z 3, poz. 52; Sądu
Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 30 stycznia 2008 r., II AKa 357/07, LEX
470304 i z tejże daty w sprawie II AKa 375/07, LEX 357129; Sądu
Apelacyjnego w Krakowie z dnia 10 lutego 2009 r., II AKa 6/09, LEX
504067, KZS 2009, z. 3, poz. 32). Argumentacja tego stanowiska
sprowadza się najogólniej ujmując do wskazywania, że: po pierwsze – art.
558 k.p.k. nakazuje stosować w postępowaniu przewidzianym w rozdziale
58 Kodeksu postępowania karnego przepisy procedury cywilnej jedynie w
kwestiach nie uregulowanych w procedurze karnej, a kwestię kosztów
11
procesu karnego – takim zaś jest także proces o odszkodowanie za
niesłuszne skazanie i tymczasowe aresztowanie – są wyczerpująco
uregulowane w dziale XIV Kodeksu postępowania karnego, po wtóre –
zwrot stronie lub uczestnikowi procesu poniesionych kosztów musi mieć
zawsze wyraźną podstawę prawną, którą dla oskarżonego stanowi art. 632
pkt 2 k.p.k., ale nie można tego odnieść do sytuacji wnioskodawcy w
postępowaniu o odszkodowanie i zadośćuczynienie, jako że nie jest on tu
oskarżonym oraz po trzecie, że art. 620 k.p.k. wyraźnie zakłada, iż wydatki
związane z ustanowieniem obrońcy lub pełnomocnika wykłada strona, która
go ustanowiła.
Mogłoby się wydawać zatem, że powyższe stanowisko jest utrwalone
w praktyce orzeczniczej. Zauważyć jednak trzeba, że po wydaniu przez
Trybunał Konstytucyjny wyroku z dnia 26 lipca 2006 r., SK 21/04, OTK-A
2006, nr 7, poz. 88, o niezgodności z Konstytucją art. 632 pkt 2 k.p.k.,
pojawiły się w orzecznictwie sądów powszechnych judykaty, że w razie
wniesienia zasadnego i uwzględnionego, chociażby częściowo, wniosku o
odszkodowanie i zadośćuczynienie w oparciu o art. 552 k.p.k., stronie
przysługuje jednak zwrot od Skarbu Państwa wyłożonych i uzasadnionych
wydatków związanych z ustanowieniem w sprawie jednego pełnomocnika
(zob. wyroki Sądu Apelacyjnego w Katowicach: z dnia 24 kwietnia 2007 r.,
II AKa 71/07, LEX nr 312559, OSPrriPr 2007, z. 11, poz. 35, z tejże daty –
II AKa 61/07, OSPriPr 2008, z. 2, poz. 23, czy z dnia 7 października 2010, II
AKa 237/10, LEX nr 686858 i KZS 2011, z. 1, poz. 108; zob. też wyrok
Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 7 grudnia 2020 r., II AKa 221/10,
LEX 852437, KZS 2011, z. 4, poz.63, w którym przyjęto, że kwestię tę na
gruncie obecnego stanu prawnego winno rozpatrywać się poprzez art. 632
pkt 2 k.p.k.). W orzeczeniach tych – a niektóre z nich przywołuje się także w
doktrynie (zob. np. K. Boratyńska, A. Górski, A. Sakowicz, A. Ważny:
Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Warszawa 2009, s. 1231) –
12
wskazuje się, że Trybunał Konstytucyjny, kwestionując konstytucyjność art.
632 pkt 2 k.p.k. podniósł, iż niedopuszczalne jest w demokratycznym
państwie prawnym, aby strona, która obroniła swoje stanowisko miała
ponosić koszty postępowania, w którym to nastąpiło, z sugestią, aby do
czasu ingerencji ustawodawcy miał tu zastosowanie art. 616 § 1 pkt 2 k.p.k.
Należy też zauważyć, że stanowisko wyrażone w postanowieniu Sądu
Najwyższego z dnia 11 czerwca 2002 r., WZ 13/02, było już wcześniej
kwestionowane w piśmiennictwie ze wskazywaniem, iż w każdym
orzeczeniu kończącym postępowanie, w tym także o odszkodowanie i
zadośćuczynienie, niezbędne jest rozstrzygnięcie, kto i w jakiej części,
ponosi koszty procesu, a tymi są także uzasadnione wydatki stron tego
postępowania, zaś kodeks wiąże co do zasady obowiązek ponoszenia
kosztów procesu z wynikiem sprawy, przeto nie ma podstaw do obciążania
nimi strony, której wniosek o odszkodowanie uwzględniono (D. Wysocki,
Glosa, OSP 2007, nr 3, poz. 34).
Trzeba przyznać, że wskazanej wyżej rozbieżności poglądów Sądy w
niniejszej sprawie w ogóle nie zauważyły, a odwołanie się jedynie do
orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 11 czerwca 2002 r., zwłaszcza po
wyroku Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego niezgodność z
Konstytucją art. 632 pkt 2 k.p.k. i zmianą tego przepisu, uznać należy za co
najmniej przedwczesne. Nie może bowiem budzić wątpliwości, że przepisy
kodeksu powinny być interpretowane w sposób prokonstytucyjny, a więc
taki, aby nie stwarzać sytuacji możliwości ich ewentualnej niezgodności z
ustawą zasadniczą. Prawdą jest, że postępowanie przewidziane w
rozdziale 58 Kodeksu postępowania karnego jest postępowaniem karnym,
którego przedmiotem jest jednak nie odpowiedzialność karna oskarżonego,
lecz dochodzenie w trybie karno-procesowym roszczeń od Skarbu Państwa
z racji uprzedniego niesłusznego skazania lub niewątpliwie niesłusznego
aresztowania lub zatrzymania. Tym samym należy najpierw rozważyć, czy
13
kwestię kosztów tego postępowania rozstrzygają w pełni przepisy tegoż
kodeksu. Jeżeli bowiem tego nie czynią, to – poprzez art. 558 k.p.k. –
miałyby tu jednak swoje zastosowanie przepisy Kodeksu postępowania
cywilnego.
W rozdziale 58 zastrzega się jedynie, że postępowanie w przedmiocie
odszkodowania i zadośćuczynienia jest „wolne od kosztów” (art. 554 § 2
k.p.k.). Powyższe oznacza bez wątpienia, że jest ono wolne od kosztów
sądowych, a więc od opłat i wydatków ponoszonych przez Skarb Państwa
(art. 616 § 1 pkt 1 i § 2 k.p.k.), co nie dotyczy już jednak opłat od
nadzwyczajnych środków zaskarżenia, gdyż nie są to koszty danego
postępowania wolnego od nich, lecz pojawiające się po prawomocnym
zakończeniu tamtego procesu. Prawdą jest także, że zgodnie z art. 620
k.p.k. wydatki związane z ustanowieniem obrońcy lub pełnomocnika
wykłada strona, która go ustanowiła. To, że strona wykłada owe koszty nie
oznacza jednak, iż ma ona także je ostatecznie ponosić. Przecież także
Skarb Państwa ponoszone wydatki z założenia „wykłada tymczasowo” (art.
619 § 1 k.p.k.). I dopiero dalej usytuowane przepisy działu XIV Kodeksu
postępowania karnego, normujące zasądzanie kosztów od stron lub
obciążanie nimi Skarbu Państwa (art. 627-640), regulują kwestię, kto
ostatecznie poniesie owe koszty. W konsekwencji nakaz wyłożenia przez
strony kosztów pomocy prawnej udzielanej jej przez pełnomocnika z
wyboru nie jest równoznaczny z nałożeniem na nią obowiązku końcowego
poniesienia tych kosztów, bez względu na wynik sprawy.
Wnioskodawcą w sprawie o odszkodowanie i zadośćuczynienie jest
były oskarżony, którego prawomocnie uniewinniono lub wobec którego
umorzono postępowanie karne. Jest to więc osoba, do której odnosi się,
zmieniony w wyniku wspominanego już wyroku Trybunału Konstytucyjnego
z dnia 26 lipca 2006 r., przepis art. 632 pkt 2 k.p.k., w brzmieniu nadanym
mu przez ustawę z dnia 7 marca 2007 r. o zmianie ustawy – Kodeks
14
postępowania karnego (Dz. U. Nr 80, poz. 539). Zakłada on aktualnie, że w
razie uniewinnienia oskarżonego lub umorzenia postępowania koszty
procesu w sprawach z oskarżenia publicznego ponosi Skarb Państwa, z
wyjątkiem jednak należności z tytułu udziału adwokata lub radcy prawnego
ustanowionego w charakterze pełnomocnika pokrzywdzonego, oskarżyciela
posiłkowego lub powoda cywilnego, albo przez inną osobę oraz z tytułu
kosztów obrony oskarżonego, ale tu tylko w sprawach, w których oskarżony
skierował przeciwko sobie podejrzenie popełnienia czynu zabronionego.
Przed tą zmianą zwrot tych kosztów osobie uniewinnionej był tu
ograniczony jedynie do tzw. „uzasadnionych wypadków”, co Trybunał
Konstytucyjny uznał za niezgodne z ustawą zasadniczą, w tym z jej art. 2.
Obecne brzmienie omawianego przepisu musi rzutować również na
interpretację norm dotyczących zwrotu kosztów procesu w sprawach o
odszkodowanie i zadośćuczynienie. Jest bowiem oczywiste, że
wnioskodawcą w tym ostatnim postępowaniu jest jedynie osoba, która nie
skierowała uprzednio przeciwko sobie fałszywego podejrzenia popełnienia
czynu zabronionego, gdyż takie jej postąpienie wyłącza roszczenia z
rozdziału 58 Kodeksu postępowania karnego (art. 553 § 1 k.p.k.). Jest nim
zatem osoba uprzednio oskarżona, a następnie uniewinniona lub wobec
której umorzono postępowanie karne, odnośnie której na gruncie art. 632
pkt 2 k.p.k. istnieje obowiązek zasądzenia jej od Skarbu Państwa kosztów
pomocy prawnej udzielonej przez obrońcę z wyboru.
Jak już wspominano, Trybunał Konstytucyjny stwierdzając
niezgodność z ustawą zasadniczą poprzedniego brzmienia art. 632 pkt 2
k.p.k., wyraźnie podniósł, iż: „Trybunał (…) potwierdza, że w państwie
prawnym zasadą powinno być obciążanie kosztami postępowania tej ze
stron, która w jego toku nie zdołała utrzymać swego stanowiska” (pkt 6.
uzasadnienia). To ogólne stwierdzenie odnieść należy do wszelkich
procedur, a w ramach procedury karnej, nie tylko do procesu, którego
15
przedmiotem jest odpowiedzialność karna oskarżonego. W konsekwencji
należy przyjąć, że w demokratycznym państwie prawnym, także w sprawie
o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niesłuszne skazanie lub
aresztowanie, strona dochodząca tych roszczeń nie może być obciążona
kosztami procesu, jeżeli roszczenia jej okazują się być zasadne. Na
rozprawie kasacyjnej prokurator Prokuratury Generalnej podniósł argument,
że wnioskodawca mógł przecież skorzystać z tzw. „prawa ubogich” i
wystąpić o ustanowienia mu pełnomocnika z urzędu (art. 88 w zw. z art. 78
k.p.k.), a wtedy stosownie do art. 618 § 1 pkt 11 w zw. z art. 554 § 2 in fine
k.p.k., koszty te obciążałyby Skarb Państwa. Argumentu tego nie można
podzielić, gdyż już w przywoływanym wyroku Trybunału Konstytucyjnego
wskazano, że rozwiązanie, w którym osoba uniewinniona nigdy nie ponosi
kosztów obrońcy, jeżeli ustanowiono jej obrońcę z urzędu, gdyż wówczas
obciążają one Skarb Państwa, a gdy ustanowiła go sobie z wyboru, zwraca
się jej te koszty tylko w uzasadnionych wypadkach, jest niezgodne m.in. z
art. 2 Konstytucji. Decydujący tu jest bowiem wynik sprawy, a nie sposób
powołania obrońcy. Powyższe w pełni odnosi się także do powołania przez
uniewinnionego pełnomocnika w procesie, o jakim mowa w rozdziale 58.
Prawdą jest, że art. 632 pkt 2 k.p.k. dotyczy postępowania karnego w
jego głównym przedmiocie, a nie procesu będącego skutkiem wskazanego
tam uniewinnienia oskarżonego lub umorzenia postępowania, zatem wprost
nie może on być stosowany do postępowania określonego w rozdziale 58
Kodeksu postępowania karnego. Jednakże, jak wskazuje się już także w
piśmiennictwie (zob. np. T. Grzegorczyk, Kodeks, op. cit., s. 1175-1177),
nie można nie mieć na uwadze aktualnego, zmienionego brzmienia,
powyższego przepisu i wskazań Trybunału Konstytucyjnego odnośnie
ogólnych zasad ponoszenia kosztów procesu, na gruncie interpretacji
przepisów w odniesieniu do zasądzania wydatków związanych z pomocą
prawną udzielaną przez pełnomocnika z wyboru w postępowaniu o
16
odszkodowanie i zadośćuczynienie. Nie można przy tym też zapominać, że
upoważnienie do obrony udzielone obrońcy w sprawie zachowuje wręcz
swą moc jako upoważnienie do działania w charakterze pełnomocnika w
postępowaniu określonym w rozdziale 58 (art. 556 § 4 k.p.k.). Mając
powyższe na uwadze, należy przyjąć, że skoro w orzeczeniu kończącym
postępowanie, w tym także postępowanie o odszkodowanie i
zadośćuczynienie, o jakim mowa w rozdziale 58 Kodeksu postępowania
karnego, sąd ma obowiązek określić, kto i w jakim zakresie ponosi koszty
procesu (art. 626 § 1 k.p.k.), a stosownie do art. 616 § 1 k.p.k. kosztami
tymi są zarówno koszty sądowe (pkt 1), jak i uzasadnione wydatki stron, w
tym z tytułu ustanowienia w sprawie jednego obrońcy lub pełnomocnika (pkt
2), to mając na względzie aktualne brzmienie art. 632 pkt 2 k.p.k. i fakt, że
wnioskodawcą jest tu osoba uprzednio uniewinniona w postępowaniu z
oskarżenia publicznego, należy przyjąć, że powyższe przepisy stwarzają
podstawę do zasądzenia wnioskodawcy – jako uprzednio uniewinnionemu
– w razie uwzględnienia, choćby w części, jego roszczeń, także kosztów
pomocy prawnej udzielonej mu przez pełnomocnika w postępowaniu o
odszkodowanie i zadośćuczynienie za niesłuszne tymczasowe
aresztowanie, gdyż o tym zasądzeniu decydować ma to jedynie, czy
wnioskodawca wykazał co do zasady trafność wysuwanych roszczeń, a
postępowanie jest tu dla strony wolne od kosztów, czyli również od
wydatków na pomoc prawną, niezależnie od tego w jaki sposób powołany
został pełnomocnik reprezentujący go w tej sprawie. W razie przyjęcia, że
zasądzenie kosztów wymaga każdorazowo wyraźnego przepisu
dotyczącego zasądzania konkretnych kosztów i nie da się wyinterpretować
go z ogółu przepisów karnoprocesowych o kosztach, należałoby uznać, że
kwestia ta nie jest unormowana w przepisach Kodeksu postępowania
karnego, a to oznaczałoby konieczność sięgnięcia do norm procedury
cywilnej stosownie do art. 558 k.p.k. Nie można bowiem tolerować stanu
17
opartego na wykładni norm, który byłby niezgodny z ustawą zasadniczą i
obciążał stronę, której rację przyznano, ponoszeniem ostatecznym
wydatków na przedstawiciela procesowego. Kwestii tych Sąd odwoławczy
w ogóle nie rozważał, choć zarzut w tej materii był postawiony. Tym samym
i w tym aspekcie kasacja jest zasadna.
Mając to wszystko na względzie Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony
wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi
Apelacyjnemu w R. w postępowaniu odwoławczym. Sąd Najwyższy nie
widzi potrzeby przekazywania jej do Sądu pierwszej instancji, jako że Sąd
ten uznał w całości depozycje wnioskodawcy, odnośnie do jego sytuacji
materialnej z okresu przed jego aresztowaniem i po zwolnieniu go z
aresztu, za w pełni wiarygodne, a Sąd odwoławczy zaakceptował, co do
zasady (poza kwestią powodów do rozwiązania małżeństwa oskarżonego),
taką ocenę. Jeżeli w ponownie prowadzonym postępowaniu odwoławczym
zajdzie, zdaniem Sądu, potrzeba uzupełnienia materiału dowodowego, to
może on w pełni uczynić to w trybie przewidzianym w art. 452 § 2 k.p.k.
Poza tym Sąd ten powinien ponownie analizując apelację pełnomocnika
wnioskodawcy rozważyć jej zarzuty, z uwzględnieniem wskazań i
zapatrywań Sądu Najwyższego wcześniej obszernie wyłożonych. Z uwagi
na charakter wydanego orzeczenia Sąd Najwyższy, stosownie do art. 527 §
4 k.p.k., zarządził zwrot na rzecz wnioskodawcy uiszczonej przez niego
opłaty od kasacji.
Mając to wszystko na względzie orzeczono, jak w wyroku.