Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CSK 120/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 grudnia 2011 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Jan Górowski (przewodniczący)
SSN Mirosław Bączyk
SSA Roman Dziczek (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa M. sp. z o.o. w K.
przeciwko M. Agencji Reklamowej sp. z o.o. w K.
o zaniechanie czynów nieuczciwej konkurencji,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 9 grudnia 2011 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 4 listopada 2010 r.,
1. oddala skargę kasacyjną,
2. zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 630
(sześćset trzydzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów
postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
M. Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w K. wystąpiła przeciwko M.
Agencji Reklamowej Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w K. z żądaniem
zakazania pozwanej używania w nazwie swej firmy słowa „M.” oraz nakazania
usunięcia nazwy „M.” ze strony internetowej pozwanej www.m. pl i jakichkolwiek
innych materiałów, a także zmiany nazwy portalu www.ms.pl w sposób, który nie
kojarzyłby się marką i zastrzeżonym znakiem „M.” oraz nakazanie stronie pozwanej
dwukrotnego opublikowania w Gazecie Wyborczej i Rzeczypospolitej w części
ogólnopolskiej oświadczenia o treści wskazanej w pozwie, w rozmiarze czcionki i w
czasie bliżej tam określonym. Jako podstawę prawną swych żądań wskazała art. 3
ust. 1, art. 5 i art. 18 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Strona pozwana wnosiła o oddalenie powództwa.
Wyrokiem z dnia 20 lipca 2010 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo i orzekł
o kosztach postępowania. Sąd ten ustalił, że pozwana podaje informacje na temat
swego przedsiębiorstwa na domenie internetowej pod nazwą „m.pl” i oferuje usługi
wyłącznie z zakresu reklamy klientom z branży technologicznej i informatycznej. Z
kolei, strona powodowa użytkuje domenę pod nazwą „m.net”, a usługi reklamowe
są jedną z kilku dziedzin jej działalności, kierowaną do innych, niż kontrahenci
pozwanej, odbiorców. Pozwana w swej działalności używa pełnej nazwy swej firmy.
Strony nie znają przypadków, że klient ich firmy ma zamiar skorzystania z usług
drugiej firmy.
Sąd pierwszej instancji ustalił również, że strona powodowa zaczęła jako
pierwsza, od dnia 12 czerwca 2003 r., oznaczać prowadzoną przez siebie firmę
nazwą M., natomiast pozwana nabyła prawo do używania oznaczenia firmy M. z
dniem 21 lipca 2009 r., na podstawie prawomocnego wpisu do rejestru
handlowego. Odwołując się do przepisów o własności (art. 140 k.c. i nast.) oraz
współwłasności (art. 206 k.c.), Sąd Okręgowy uznał, że z chwilą prawomocnego
wpisu do rejestru pozwana uzyskała prawo do posługiwania się, wspólnie
z powódką, nazwą M., a art. 5 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie ma
w tej sytuacji zastosowania.
Na skutek apelacji powódki Sąd Apelacyjny zmienił wyrok Sądu Okręgowego
w ten sposób, że zakazał stronie pozwanej używania słowa „M.” w nazwie firmy
3
(punkt 1.a), nakazał stronie pozwanej usunięcie nazwy „M.” ze strony internetowej
www.m. pl oraz z wszelkich materiałów wskazujących na tę nazwę (punkt 1b),
nakazał pozwanej zamieszczenie w „Rzeczypospolitej” i w „Gazecie Wyborczej” w
części ogólnopolskiej na jednej ze stron od 1 do 8 w wydaniach od poniedziałku do
piątku, oświadczeń o wymiarach 17 cm x 12 cm, w terminie do trzech tygodni od
dnia prawomocności orzeczenia następującej treści: „Zarząd M. Agencja
Reklamowa sp. z o.o. w K. wyraża ubolewanie i przeprasza M. sp. z o.o. w K. oraz
wszystkich klientów, którzy zostali wprowadzeni w błąd, poprzez używanie przez
naszą Spółkę nazwy „M.”, do której prawa przysługują M. sp. z o.o. w K. Zarząd M.
Agencja Reklamowa sp. z o.o. w K. niezwłocznie podejmie działania zmierzające
do usunięcia z nazwy spółki słowa „M.” (punkt 1.c); oddalił powództwo w pozostałej
części i orzekł o kosztach postępowania (punkt 1 d i e) oraz oddalił apelację w
pozostałej części i orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego (punkt 2 i 3). Sąd
drugiej instancji w oparciu o materiał zebrany przed Sądem Okręgowym
dodatkowo ustalił, że obie firmy używają wyrazu „M.”, które jest wyróżnikiem w
nazwie firm, prowadzą działalność gospodarczą w formie spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością na terenie miasta K., a ich siedziby położone są w sąsiedztwie.
Jednym z przedmiotów działalności obydwu firm jest działalność w zakresie usług
reklamowych „74,4, REKLAMA”. Używanie słowa „M.” w nazwie obu firm
wprowadza w błąd uczestników obrotu, w szczególności przy kierowaniu
korespondencji, wywołuje pomyłki w doręczaniu przesyłek oraz błędne telefony
klientów w sprawie realizacji zleceń. Nadto obie firmy posługują się adresem
internetowym, który zawiera ten sam wyróżnik „m.”, a różnica wynika jedynie z
dodatku do wyróżnika.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego żądanie pozwu oparte na przepisach art. 3 i 5
ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U.
z 2003 r. Nr 153, poz. 1503 ze zm. – dalej „u.z.n.k.”) było w swej zasadniczej
części usprawiedliwione. Używanie w nazwie obu firm słowa „M.”, jednakowo
brzmiącego, niewątpliwie może wprowadzać w błąd klientów co do tożsamości firm,
zwłaszcza gdy obie firmy działają na tym samym rynku geograficznym i występują
na tym samym rynku przedmiotowym: oferują usługi reklamowe. Pozwalało to
powodowi skorzystać z ochrony przewidzianej w art. 5 u.z.n.k. Z kolei żądanie
4
dotyczące usunięcia ze strony internetowej słowa „m.” oraz wszelkich materiałów
wskazujących na tę nazwę znajdowało oparcie, według Sądu drugiej instancji, w
art. 3 u.z.n.k., skoro powodowi przysługiwała ochrona wynikająca z prawa
pierwszeństwa na podstawie art. 5 k.c. Natomiast żądana forma ochrony
znajdowała oparcie w art. 18 u.z.n.k., ale z ograniczeniem do jednokrotnej
publikacji we wskazanych czasopismach ogólnopolskich.
Wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżyła skargą kasacyjną pozwana Spółka
w części uwzględniającej powództwo (punk 1 a – c i e) oraz orzekającej o kosztach
w instancji apelacyjnej (punkt 3), podnosząc zarzuty naruszenia prawa
materialnego: art. 5 u.z.n.k., art. 5 w zw. z art. 3 ust. 1 u.z.n.k. oraz art. 3 ust. 1
u.z.n.k., a także zarzut naruszenia przepisu postępowania – art. 328 § 2 k.p.c.,
poprzez niepowołanie materialnoprawnej podstawy wyroku w zakresie
przypisanego pozwanemu deliktu związanego z rejestracją domeny internetowej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Nietrafny jest zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.
(którego notabene skarżący już nie powołał), albowiem orzeczenie Sądu drugiej
instancji, wbrew odmiennemu stanowisku prezentowanemu w skardze kasacyjnej,
poddaje się kontroli kasacyjnej, a tylko taki brak byłby zasadniczym warunkiem
skutecznego kwestionowania zaskarżonego orzeczenia sądu drugiej instancji na tej
podstawie kasacyjnej (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 czerwca
2011 r., I CSK 581/10, Lex nr 950715). Jak stanowi art. 328 § 2 k.p.c.,
uzasadnienie wyroku powinno zawierać wskazanie podstawy faktycznej
rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione,
dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił
wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku
z przytoczeniem przepisów prawa. Zgodnie z art. 391 § 1 k.p.c., jeżeli nie ma
przepisów szczególnych o postępowaniu przed sądem drugiej instancji, do
postępowania tego stosuje się odpowiednio przepisy o postępowaniu przed sądem
pierwszej instancji. Naruszenie przez sąd drugiej instancji art. 328 § 2 w zw. z art.
391 § 1 k.p.c. przez sporządzenie uzasadnienia nieodpowiadającego wymaganiom,
jakie stawia wymieniony przepis, może wyjątkowo wypełniać podstawę kasacyjną
5
przewidzianą w art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. Ma to miejsce wówczas, gdy wskutek
uchybienia konkretnym wymaganiom określonym w art. 328 § 2 k.p.c. zaskarżone
orzeczenie nie poddaje się kontroli kasacyjnej, czyli gdy stwierdzone wady mogły
mieć wyjątkowo wpływ na wynik sprawy.
Wbrew zarzutowi skargi kasacyjnej z drugiej podstawy kasacyjnej (art. 398³
§ 1 pkt 2 k.p.c.) zaskarżone orzeczenie w zakresie przypisanego pozwanemu
deliktu – czynu nieuczciwej konkurencji, związanego z używaniem domeny
internetowej www.m.pl, wskazało przepisy art. 3 ust. 1 i art. 5 u.z.n.k., jak również
odniosło się do zasadniczych przesłanek z nich wynikających. Kwestia
prawidłowości subsumpcji będzie natomiast rozważona przy ocenie zarzutów
z pierwszej podstawy kasacyjnej.
Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego – art. 5, art. 5
w zw. z art. 3 ust. 1 oraz art. 3 ust. 1 u.z.n.k., należy wskazać na wstępie, że art. 3
ust. 1 u.z.n.k., jak trafnie podnosi się w literaturze oraz w judykaturze (por. m.in.
wyroki SN: z dnia 26 listopada 1998 r., I CKN 904/97, OSNC 1999, nr 5, poz. 97,
z dnia 9 maja 2003 r., V CKN 219/01, OSP 2004, nr 7, poz. 54, z dnia 30 maja
2006 r., I CSK 85/06, OSP 2008, nr 5, poz. 55), pełni niewykluczające się trzy
funkcje, określane powszechnie jako funkcja definiująca, uzupełniająca
i korygująca.
Pierwsza polega na określeniu, a więc na zdefiniowaniu czynu nieuczciwej
konkurencji. Czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem
lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy
lub klienta. Nie narusza to zasadniczo stypizowanych, konkretnych czynów
nieuczciwej konkurencji, które zostały zawarte w art. 5-17 u.z.n.k. (a przykładowo
wymienione w art. 3 ust. 2 u.z.n.k.) i wskazanych tam definicji, lecz – jako klauzula
generalna – pozwala na ich właściwe odczytanie.
Funkcja uzupełniająca polega na uzupełnieniu katalogu czynów nieuczciwej
konkurencji, nie jest bowiem możliwe skatalogowanie i stypizowanie wszystkich
zachowań, które mogą być zakwalifikowane jako naruszające zasady uczciwego
obrotu, dlatego takie zachowania, które nie podpadają pod hipotezy przepisów
rozdziału drugiego ustawy, ale są sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami
6
i przy tym zagrażają lub naruszają interes innego przedsiębiorcy lub klienta,
również stanowią czyn nieuczciwej konkurencji określony w art. 3 u.z.n.k.
Funkcja korygująca polega na tym, że w sytuacji, w której zachowanie
podpada pod hipotezę któregoś z przepisów rozdziału 2 ustawy, ale nie jest to
zachowanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, to nie jest czynem
nieuczciwej konkurencji.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 5 u.z.n.k., zastosowanego
w sprawie przez Sąd Apelacyjny w odniesieniu do zachowania pozwanego
polegającego na używaniu w nazwie firmy swego przedsiębiorstwa wyrazu „M.”,
stwierdzić należy, że Sąd drugiej instancji na podstawie ustalonego przez siebie
stanu faktycznego prawidłowo uznał, że zaistniały wszystkie wskazane przez ten
przepis, odczytywany także w zw. z art. 3 ust. 1 u.z.n.k., przesłanki jego
zastosowania.
Art. 5 u.z.n.k. udziela ochrony przedsiębiorcy, który jako pierwszy na danym
rynku rozpoczął używanie określonej nazwy dla zindywidualizowania swojego
przedsiębiorstwa; pierwszeństwo używania jest wyłącznym kryterium rozstrzygania
w przedmiocie kolizji oznaczeń (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 marca
1997 r., II CKN 70/96, OSNC 1997, nr 8, poz. 113 i z dnia 11 marca 2003 r., V CKN
1872/00, „Izba Cywilna" 2003, nr 11, s. 49).
Tak było w sprawie niniejszej: strona powodowa rozpoczęła używanie
terminu „M.” w nazwie swego przedsiębiorstwa od 2003 r., a pozwany – od 2009 r.,
a zatem powódka korzysta z prawa pierwszeństwa do używania w nazwie swego
przedsiębiorstwa tego oznaczenia.
Jednocześnie przepis ten wymaga, aby takie używanie oznaczenia mogło
wprowadzać klientów w błąd co do jego tożsamości.
Również tę przesłankę ustalił Sąd drugiej instancji, wskazując nie tylko taką
możliwość (ryzyko konfuzji), z uwagi na geograficzny i przedmiotowo tożsamy
(w części) przedmiot działania, ale także ustalił i wskazał konkretne, zaistniałe
przypadki wprowadzenia klientów w błąd co do tożsamości obu przedsiębiorstw.
7
Przesłanka możliwości wprowadzenia w błąd co do tożsamości
przedsiębiorstwa w związku z używaniem tożsamego lub podobnego oznaczenia
przedsiębiorstwa, jest wyspecyfikowaną przez ustawodawcę postacią przesłanki
zagrożenia lub naruszenia interesów przedsiębiorcy lub klienta z klauzuli generalnej
(art. 3 ust. 1 u.z.n.k.). Jako taka, mieści się w niej, w postaci ustalonej przez Sąd
meritii; niewątpliwie zagraża interesom konsumentów poprzez ryzyko konfuzji.
W tym kontekście, w związku z podnoszoną w skardze kasacyjnej
rozbieżnością w orzecznictwie Sądu Najwyższego co do rozumienia terminu
konkurencji pomiędzy przedsiębiorcami na tle art. 5 u.z.n.k., za przeważające
należy uznać stanowisko, w myśl którego pojęcie przedsiębiorstwa
konkurencyjnego należy rozumieć szeroko i obejmować nim nie tylko
przedsiębiorstwa konkurencyjne w ścisłym tego słowa znaczeniu, tj. działające
w takiej samej lub podobnej sferze produkcji, usług lub handlu, ale także wszystkie
przypadki, w których oznaczenie przedsiębiorstwa może wprowadzić w błąd
klientów co do tożsamości z innym przedsiębiorstwem (por. min.: wyrok SN z dnia
19 marca 2004 r., IV CK 157/03, OSNC 2005, nr 3, poz. 53, wyrok SN z dnia
17 czerwca 2004 r., V CK 550/03, OSG 2005, nr 1, poz. 2). Ryzyko konfuzji co do
tożsamości przedsiębiorstw może nastąpić także wówczas, gdy przedsiębiorstwa
działają na innych obszarach i mają różny przedmiot swojej działalności (zob. wyrok
SN z 11 marca 2010 r., IV CSK 379/09, OSNC 2010, nr 11, poz. 149). Pozostaje to
w zgodzie z wyznaczoną przez normę generalną przesłanką zagrożenia interesu,
którym jest w tym przypadku, ryzyko konfuzji co do tożsamości przedsiębiorstw.
Niezasadny okazał się także zarzut naruszenia art. 3 ust. 1 u.z.n.k.
odnoszony do nienazwanego (niestypizowanego) czynu nieuczciwej konkurencji
przypisanego pozwanemu przez Sąd Apelacyjny, związanego z używaniem przez
niego nazwy „M.” na stronie internetowej www.m.pl.
Jak już zasygnalizowano na wstępie, art. 3 ust. 1 u.z.n.k. może pełnić
funkcję uzupełniającą katalog czynów nieuczciwej konkurencji, nie jest bowiem
możliwe skatalogowanie i stypizowanie wszystkich zachowań, które mogą być
zakwalifikowane jako naruszające zasady uczciwego obrotu. Trzeba dodać,
że funkcja uzupełniająca nie wyklucza stosowania do tego samego zachowania
8
również przepisu szczegółowego; art. 3 oraz przepisy wymienione w rozdziale
2 uzupełniają się i mogą być stosowane kumulatywnie (por. wyrok SN z dnia
16 kwietnia 2009 r., I CSK 24/09, OSP 2011, nr 1, poz. 12).
Do takiej konstrukcji odwołał się w istocie Sąd drugiej instancji, wskazując
przy opisie prawnym czynu nieuczciwej konkurencji przypisanego pozwanemu
zarówno art. 3 ust. 1, jak i art. 5 u.z.n.k. Było to prawnie dopuszczalne.
Zastosowanie art. 3 ust. 1 u.z.n.k. w jego funkcji uzupełniającej może
polegać na uzupełnieniu katalogu czynów nieuczciwej konkurencji także w ten
sposób, że do danego zachowania znajdzie zastosowanie w całości lub części
przepis szczegółowy, wymieniony w rozdziale drugim tej ustawy; w szczególności,
umieszczenie w adresie internetowym cudzego wyróżnika nazwy przedsiębiorstwa,
korzystającego z prawa pierwszeństwa (art. 5 u.z.n.k.), może stanowić czyn
nieuczciwej konkurencji, jeżeli zagraża interesom tego przedsiębiorcy lub klienta.
Kwestia naruszenia prawa wynikająca z prawa pierwszeństwa, wywiedziona
z faktów ustalonych przez Sąd Apelacyjny, została już wyżej omówiona i pozostaje
aktualna także dla tego niestypizowanego czynu nieuczciwej konkurencji.
Ocena zagrożenia interesów klientów, poczyniona w ramach swobody przyznanej
sądowi meriti (art. 39813
§ 2 in fine k.p.c.), wiąże Sąd Najwyższy, wypełniając
zarazem konieczny katalog przesłanek z art. 3 ust. 1 u.z.n.k.
Z tych wszystkich względów, wobec uznania, że zarzuty skargi kasacyjnej
nie miały usprawiedliwionych podstaw, na podstawie art. 39814
k.p.c., Sąd
Najwyższy orzekł jak w sentencji. O kosztach postępowania kasacyjnego Sąd
Najwyższy orzekł na podstawie art. 108 § 1 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i art. 39821
k.p.c. oraz art. 98 w zw. z art. 99 k.p.c. i § 10 pkt 18 w zw. z § 5 i § 12 ust. 4 pkt 3
rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie
opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa
kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego
z urzędu (Dz. U. z 2002 r. Nr 163, poz. 1349).
9