Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 790/10
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 stycznia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Hubert Wrzeszcz (przewodniczący)
SSN Józef Frąckowiak (sprawozdawca)
SSN Kazimierz Zawada
w sprawie z powództwa P. Spółka z o.o. w W.
przeciwko J. i U. Spółce z o.o. w W.
o ochronę dóbr osobistych,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 13 stycznia 2012 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 18 lutego 2010 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w części oddalającej powództwo P.
Spółka z o.o. w W. i apelację tej spółki (pkt. I, pkt. 3 i IV) oraz
orzekającej o kosztach procesu za II instancję (pkt. V) i w tym
zakresie przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu do
ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach
postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powodowie M. i A. opublikowali w dzienniku „X.", z dnia [...] wydawanym
przez powodową spółkę „P.”, artykuł „[...]". Artykuł ten, oprócz negatywnego
komentarza dotyczącego sposobu podejmowania w Ministerstwie Zdrowia decyzji
w sprawie rejestracji leków i wprowadzenia ich na listy refundacyjne oraz
przedstawienia zdarzeń relacjonowanych przez przedstawicieli koncernu
farmaceutycznego i osób pełniących funkcje publiczne, stawiał w negatywnym
świetle W. pełniącego funkcję [...] Ministra Zdrowia.
Po ukazaniu się tego artykułu W.. wniósł przeciwko M. i A. oraz wydawcy
dziennika „X." - „P." sp. z o.o. w W. powództwo o ochronę dóbr osobistych. Sąd
Apelacyjny prawomocnym wyrokiem z dnia 11 października 2006 r., uznając że
nastąpiło naruszenie dóbr osobistych W. , nakazał pozwanym zamieszczenie w
dzienniku „X." oświadczenia o treści wskazanej w sentencji wyroku.
Po opublikowaniu artykułu z [...] pt. „[...]" W. wniósł nadto przeciwko M. i A. akt
oskarżenia o przestępstwo z art. 212 § 2 k.k.
W dniu [...] na łamach tygodnika „Y." Nr [...]ukazał się artykuł autorstwa I. pt.
„[...]", z tytułu którego wynika, że dziennikarze M. i A. są łapówkarzami. Ponadto w
artykule tym zawarte zostały następujące stwierdzenia: „Dziennikarze (...) unikają
odpowiedzialności karnej. (...) w październiku 2006 r. sąd przyznał W. rację. Uznał,
że dziennikarze działali nie w interesie społecznym, ale w interesie koncernu
farmaceutycznego.(...) M. , obecnie szanowana publicystka „Z." i A., teraz także
dziennikarz „Z.", nie stawiają się na rozprawach, nie przyjmują pozwów, a sąd nie
może ustalić ich miejsca zamieszkania".
Ponadto obok tego artykułu opublikowano przeprowadzony przez I. wywiad z
W. , w którym zawarta jest jego wypowiedź: „Sąd Najwyższy potwierdził, że
oskarżenie mnie o łapówkarstwo nie miało nic wspólnego z prawdą a dziennikarze
działali na rzecz koncernu farmaceutycznego".
3
Publikacje te powstały na podstawie informacji uzyskanych przez ich autorkę
od W. , a także w oparciu o treść przywołanego wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia
11 października 2006 r. wraz z uzasadnieniem oraz treść wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2007 r.
Powodowie A. i M. oraz „P." sp. z o.o., wskazując, że publikacje w Tygodniku
‘Y.” naruszyły ich dobro osobiste wnieśli o nakazanie pozwanym: J. - redaktorowi
Naczelnemu tygodnika „Y." i „U." sp. z o.o. w W. wydawcy tygodnika „Y."
opublikowania na ich koszt w dzienniku „X.” oraz w tygodniku „Y." oświadczeń w
formie i treści określonej w pozwie. Powodowie ponadto wnieśli o zasądzenie
solidarnie od pozwanych kwoty 50 000 zł na rzecz Fundacji Anny Dymnej „Mimo
Wszystko" w K. oraz o zasądzenie od pozwanych na rzecz każdego z powodów
kosztów procesu.
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 12 maja 2009 r. nakazał J.. i „U." sp. z o.o. w
W., aby opublikowali - w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku w
tygodniku „Y.", oświadczenie przepraszające powodów w formie i treści określonej
w wyroku oraz zasądził solidarnie od J. i „U." sp. z o.o. w W. na rzecz Fundacji
Anny Dymnej „Mimo Wszystko" w K. kwotę 10 000 zł. W pozostałym zakresie
powództwo zostało oddalone.
Sąd Okręgowy uznał, że zawarcie w tytule spornej publikacji jednoznacznej
sugestii, że dziennikarze M. i A. są łapówkarzami naruszało ich dobre imię a nadto
doszło do nadwyrężenia ich reputacji w życiu zawodowym. Także ukazanie M. i A.
jako osób, które nie stawiają się na rozprawach, nie przyjmują pozwów i unikają
odpowiedzialności karnej w opinii publicznej odbierane jest jako informacja
zniesławiająca i dyskredytująca. Stwierdzenia powyższe zostały bowiem podane w
kontekście rzekomego unikania przez powodów odpowiedzialności karnej. M. i A.
przedstawiono więc jako osoby, które postępują w sposób etycznie naganny, które
nie stawiając się na rozprawy, nie podając swych adresów i nie odbierając pozwów
próbują unikać odpowiedzialności za swe dziennikarskie działania. Nie może także
budzić wątpliwości, że wskutek zdyskredytowania kompetencji zawodowych i
moralnych ówczesnych dziennikarzy „X." doszło również do naruszenia renomy
4
wydawcy dziennika „X.", jako podmiotu odpowiedzialnego za ostateczny kształt
dziennika i zamieszczone w nim publikacje.
Zdaniem Sądu Okręgowego odpowiednim środkiem dla usunięcia skutków
naruszenia dóbr osobistych powodów jest zamieszczenie stosownego
oświadczenia tylko w tygodniku „Y.". Nie było natomiast potrzeby zamieszczania
go w dzienniku „X.", który trafia do całkowicie innego kręgu czytelników niż tygodnik
„Y.".
Sąd Okręgowy uznał, że w oparciu o przepis art. 448 k.c. roszczenie jest
usprawiedliwione co do zasady. Z materiału dowodowego zebranego w sprawie
wynika, że na skutek tych publikacji powodowie spotkali się z nieprzyjemnymi
komentarzami i do dzisiaj są pytani przez nieżyczliwych kolegów czy wzięli
łapówkę. Takie nastawienie osób trzecich do powodów wywołało u nich negatywne
emocje; wywołało także negatywne konsekwencje dla funkcjonowania spółki „P."
rzucając cień na jej wiarygodność jako wydawcy. Mając na uwadze całokształt
okoliczności sprawy Sąd Okręgowy ocenił, że właściwą kwotą która należało
zasądzić solidarnie od pozwanych na rzecz Fundacji Anny Dymnej „Mimo
Wszystko" w K. będzie 10 000 zł.
Rozpoznając sprawę na skutek apelacji powodów i pozwanych Sąd
Apelacyjny zmienił wyrok Sądu Okręgowego z dnia 12 maja 2009 r. w ten sposób,
że nakazał pozwanemu J. oraz pozwanej spółce zamieścić w tygodniku „Y.”
ogłoszenie zawierające przeproszenie powodów M. i A. w formie i treści ustalonej
przez Sąd. Ponadto Sąd Apelacyjny oddalił powództwo „P." sp. z o.o. w całości, a
powództwo A. i M. w pozostałej części oraz oddalił apelację powodów A. i M. i
apelację pozwanych J. i „.U." sp. z o.o. w pozostałej części oraz oddalił apelację
powoda „P." sp. z o.o. w całości, a także orzekł o kosztach postępowania.
Sąd Apelacyjny podzielił w całości ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd
I instancji. Uznał za zasadny zarzut powodów co do konieczności zamieszczenia
ogłoszenia przepraszającego osobno przez każdego z pozwanych i w tym zakresie
zmienił wyrok Sądu Okręgowego, nakazując zarówno pozwanemu J. jaki i spółce
U. zamieścić w tygodniku „Y.” określonych w wyroku ogłoszeń.
5
Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie jest uzasadniony zarzut naruszenia art. 448
k.c. Roszczenie o zadośćuczynienie jest majątkowym środkiem ochrony dóbr
osobistych. Ma ono na celu naprawienie uszczerbku niemajątkowego. Wypełnienie
funkcji kompensacyjnej wpływa także w pewnym zakresie na funkcję prewencyjną
i represyjną. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu I instancji, że kwota 10 000
zł od pozwanych jest odpowiednia do rozmiaru krzywdy powodów przy
uwzględnieniu, że winna być ona umiarkowana i odpowiadać przeciętnej stopie
społeczeństwa a nadto uwzględniająca skutki naruszenia.
Sąd Apelacyjny uznał apelację „P." za nieuzasadnioną. Sąd II instancji
przyjął bowiem, że powód ten nie wykazał by jego dobro osobiste zostało
naruszone działaniem pozwanych. Zgodnie z art. 43 k.c. przepisy o ochronie dóbr
osobistych osób fizycznych stosuje się odpowiednio do osób prawnych, jednakże
nie oznacza to, że dobra osobiste osób fizycznych oraz osób prawnych
są tożsame. Do naruszenia dobrej sławy osoby prawnej dochodzi w wyniku
analogicznych działań jak przy naruszaniu czci osób fizycznych. Chodzi tu przede
wszystkim o rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji lub nieuzasadnionych
poniżających czy zniesławiających ocen. Nie negując okoliczności, że wydawcy
przysługuje dobro osobiste w postaci prawa do ochrony dobrego imienia
wydawanego czasopisma przyjęcie, że w okolicznościach niniejszej sprawy
nastąpiło naruszenie jego dóbr osobistych, Sąd Apelacyjny uznał za zbyt
daleko idące.
W skardze kasacyjnej powodowa spółka „P.” zarzuciła: I. Naruszenie prawa
materialnego, tj.: 1) art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 43 k.c. przez błędną ich wykładnię
polegającą na przyjęciu, iż „w okolicznościach niniejszej sprawy" nie doszło do
naruszenia dóbr osobistych powódki, pomimo że powódka wykazała, iż zawarta w
spornych publikacjach („[...]" i „[...]") sugestia, iż artykuł opublikowany w „X." został
zamieszczony w wyniku łapówkarstwa narusza dobre imię i podważa reputację
dziennika „X." i jego Wydawcy;
2) art. 448 k.c. przez błędną jego wykładnię polegającą na przyjęciu,
iż zasądzona na podstawie tego przepisu kwota winna „odpowiadać przeciętnej
stopie społeczeństwa" oraz niezastosowanie dyspozycji tego przepisu w związku
6
z roszczeniami powódki wskazanymi w pozwie. II. Naruszenie przepisów
postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, a to art. 328 § 2 k.p.c. w zw.
z art. 391 k.p.c. przez brak wskazania podstawy faktycznej rozstrzygnięcia
i wyjaśnienia podstawy prawnej zaskarżonego wyroku w zakresie częściowego
uznania apelacji pozwanych za uzasadnioną, co uniemożliwia sprawdzenie
prawidłowości orzeczenia w tym zakresie przez Sąd Najwyższy.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Na tle regulacji zawartej w art. 43 i 23 k.c. nie ulega wątpliwości, że możemy
wyróżnić dobra osobiste także osoby prawnej. Osoba prawna jest konstrukcją
prawną, która umożliwia ochronę interesów (wartości), także niemajątkowych,
mających znaczenie nie tylko dla pojedynczego człowieka, lecz pewnej
zbiorowości. Prawo chroni – podobnie jak w przypadku osób fizycznych –
pewną sferę wartości, która jest zastrzeżona tylko dla danej osoby prawnej.
Wartości te (dobra osobiste) odgrywają ważną role w identyfikowaniu osoby
prawnej i jej postrzeganiu, a także umożliwiają jej właściwe funkcjonowanie.
Osoba prawna prowadząca działalność wydawniczą jest identyfikowana poprzez
działania nie tylko swoich organów, ale także grupę ludzi ściśle z nią związanych,
których działalność jest organizowana i kontrolowana przez tę osobę. Zgodnie z art.
38 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. - Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 ze zm.)
osoba prawna będącą wydawca ponosi odpowiedzialność cywilnoprawną
za materiał prasowy, który ukazuje się w dzienniku wydawanym przez nią.
Dla osoby prawnej prowadzącej działalność wydawniczą nie jest więc obojętne
jak postrzegani są dziennikarze przygotowujący materiały prasowe zawarte
w czasopiśmie przez nią wydawanym. Dla jej funkcjonowania jako wydawcy ma
istotne znaczenie jacy dziennikarze związani są czasopismem wydawanym przez
nią i jak są oni postrzegani przez czytelników. Ma to niewątpliwie wpływ na odbiór
wśród czytelników materiałów prasowych przygotowywanych przez dziennikarzy,
a tym samym wpływa na funkcjonowanie osobę prawnej jak wydawcy.
Trafnie wobec tego Sąd Apelacyjny podkreślił, że do naruszenia dobrego imienia
osoby prawnej może dojść w wyniku analogicznych działań jak przy naruszeniu
dóbr osobistych osoby fizycznej. Jeżeli w wyniku rozpowszechniania
nieprawdziwych informacji lub nieuzasadnionych i poniżających, czy
7
zniesławiających ocen dojdzie do naruszenia dobra osobistego dziennikarzy pisma
wydawanego przez określoną osobę prawną, to uzasadnione będzie także
przyjęcie, że nastąpiło naruszenie jej dobrego imienia jako wydawcy.
Formułując prawidłowo punkt wyjścia dla ochrony dóbr osobistych
powodowej spółki Sąd Apelacyjny uznał, że w rozpoznawanej sprawie nie doszło
jednak do naruszenia jej dóbr osobistych. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku
jednoznacznie stwierdził, że podziela ustalenia faktyczne jakich dokonał Sąd
I instancji. Z ustaleń tego Sądu, przytoczonych w uzasadnieniu wyroku Sądu
Apelacyjnego, wynika po pierwsze, że wskutek zdyskredytowania kompetencji
zawodowych i moralnych ówczesnych dziennikarzy „X.” doszło również do
naruszenia renomy wydawcy tego dziennika, jako podmiotu odpowiedzialnego za
jego ostateczny kształt i zamieszczone w nim publikacje. Po drugie, Sąd I instancji
stwierdził, że z materiału dowodowego zebranego w sprawie wynika, iż na skutek
publikacji w tygodniku „Y.” powodowie A. i M. spotkali się z nieprzyjemnymi
komentarzami i do dzisiaj są pytani przez nieżyczliwych kolegów czy wzięli
łapówkę. Takie nastawienie osób trzecich do powodów wywołało u nich negatywne
emocje a także wywołało negatywne konsekwencje dla funkcjonowania spółki „P.”
rzucając cień na jej wiarygodność jako wydawcę.
Podzielając te ustalenia Sąd Apelacyjny uznał apelację „P.”
za nieuzasadnioną, wskazując tylko, że spółka ta nie wykazała, by jej dobro
osobiste zostało naruszone działaniami powodów i że w okolicznościach
rozpoznawanej sprawy, przyjęcie, iż nastąpiło naruszenie jej dóbr osobistych,
byłoby zbyt daleko idące. Takie stanowisko Sądu Apelacyjnego jest wewnętrznie
sprzeczne. Z jednej strony, podzielając ustalenia Sądu I instancji, uznał on, że na
skutek publikacji zamieszczonej w tygodniku „Y.” ucierpiała renoma spółki „P.” jako
wydawcy dziennika, w którym pracowali dziennikarze, których dobro osobiste
zostało niewątpliwie naruszone oraz, iż miało to negatywne konsekwencje dla
funkcjonowania tej spółki, podważając jej wiarygodność, z drugiej zaś strony,
podkreślając, że co do zasady wydawcy przysługuje dobro osobiste w postaci
prawa do ochrony dobrego imienia wydawanego czasopisma, stwierdził, iż w
okolicznościach rozpoznawanej sprawy brak podstaw do przyjęcia, że nastąpiło
naruszenie dobra osobistego spółki „P.”. Takie uzasadnienie nie wskazuje w
8
istocie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, gdyż nie wynika z niego, dlaczego Sąd
Apelacyjny ustalając, że doszło do naruszenia renomy spółki „P.” oraz iż miało to
negatywne konsekwencje dla jej funkcjonowania, uznał że spółka ta nie wykazała,
aby jej dobro osobiste zostało naruszone działaniem pozwanych. Uzasadniony w
tej sytuacji jest zarzut naruszenia art. 23 k.c. bo uzasadnienia zaskarżonego
wyroku dostarcza argumentów, że nastąpiło naruszenie dóbr osobistych skarżącej
spółki, ale Sąd Apelacyjny zupełnie dowolnie stwierdził, że przyjęcie, iż takie
naruszenie nastąpiło byłoby wnioskiem za daleko idącym w okolicznościach
rozpoznawanej sprawy.
Na uwzględnienie zasługuje także zarzut naruszenia art. 448 k.c.
Orzekające w sprawie Sądy ustaliły, że działanie pozwanych było zawinione.
Dał temu wyraz Sąd Okręgowy zasądzając solidarnie od pozwanych na rzecz
wskazanej organizacji charytatywnej kwotę 10 tys. zł. Oddalając, zawarte w apelacji
spółki „P.” żądanie zasądzenia dalszych 10 tys. zł na ten cel, Sąd Apelacyjny
ograniczył się do stwierdzenia, że kwota ta jest odpowiednia do rozmiaru krzywdy
powodów przy uwzględnieniu, że powinna ona być umiarkowana i odpowiadać
przeciętnej stopie społeczeństwa. Jeżeli jednak, co wynika z uzasadnienia
zaskarżonego wyroku Sąd Apelacyjny w istocie uznał, że doszło do naruszenia
także dobrego imienia powodowej spółki, to należy rozważyć, czy kwota
zadośćuczynienia jest odpowiednia. Przy ustalaniu jej wysokości należy zaś wziąć
pod uwagę to, że naruszone zostało także dobre imię spółki „P.” a także to
pomiędzy jakimi podmiotami toczy się spór. Posłużenie się w przypadku sprawy, w
której pozwanymi są wydawca i redaktor naczelny ogólnym stwierdzeniem,
że kwota zadośćuczynienia powinna odpowiadać przeciętnej stopie społecznej jest
zbyt ogólne i nieuprawnione. Zadośćuczynienie dla organizacji charytatywnej
ma być środkiem, który z jednej strony ma być odpowiednie do stopnia naruszenia
dobra osobistego z drugiej zaś ma stanowić wyraźną dolegliwość
dla naruszającego dobro osobiste, tak aby powstrzymać jego oraz osoby
znajdujące się w podobnej sytuacji od podejmowania takich działań w przyszłości.
Dlatego przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia dla organizacji charytatywnej
nie należy brać pod uwagę tylko przeciętną stopę społeczeństwa. Pomijając już
nieprecyzyjność tego określenia i przyjmując, że chodzi o przeciętne przychody
9
osiągane w danym czasie w polskim społeczeństwie, nie wydaje się to właściwe
kryterium w przypadku rozpoznawanej sprawy. Jeżeli zadośćuczynienie ma mieć
oddziaływanie prewencyjne, a taka jest również jego funkcja, to ustalając wysokość
należy brać pod uwagę zarówno skalę naruszonego dobra i wpływ tego naruszenia
na właściwe funkcjonowanie osoby prawnej, której dobro zostało naruszone,
ale także możliwości jego zapłaty przez naruszających to dobro. Nie chodzi
przecież w tym przypadku o to, aby wyrządzenie krzywdy było okazją do uzyskania
przychodów przez pokrzywdzonego, lecz o to, aby zadośćuczynienie było na tyle
dotkliwe dla naruszającego cudze dobro osobiste, aby powstrzymało go przed
naruszaniem dóbr osobistych innych osób, albo przynajmniej świadomość jego
dotkliwości, musiała być brana pod uwagę w przyszłości przy dopuszczaniu
pewnych tekstów do publikacji. Nie może one być oczywiście nadmiernie
wygórowane, ale jego wysokość może odbiegać od przeciętnych dochodów
osiąganych w społeczeństwie i powinna raczej być proporcjonalna do sytuacji
majątkowej sprawców naruszenia cudzego dobra osobistego.
Skarżąca zarzuciła także naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. Uzasadniając ten
zarzut wskazała, że Sąd Apelacyjny uznał apelację pozwanych za częściowo
uzasadnioną i na tym poprzestał. Rzeczywiście Sąd Apelacyjny nie wskazał nawet
w jakim zakresie i w stosunku do których rozstrzygnięć Sądu I instancji uznał
zasadność apelacji. Wprawdzie skoro pozwani wnosili o oddalenie żądań spółki „P.”
i Sąd Apelacyjny w całości oddalił jej powództwo, a częściowo uwzględnił
powództwo powodów, to z takiego rozstrzygnięcia wynika jednoznacznie, że
apelacja pozwanych została częściowo uwzględniona. Wadą uzasadnienia
zaskarżonego wyroku jest to, że Sąd nie wyjaśnił tego jednoznacznie. Skoro jednak
nie przeszkodziło to kontroli zaskarżonego wyroku w tej części, w której poprzez
częściowe uwzględnienie apelacji pozwanych, oddalone zostało powództwo „P.”
wadliwość ta nie uzasadnia twierdzenia o naruszeniu art. 328 § 2 k.p.c. Zgodnie z
ustalonym orzecznictwem, o naruszeniu tego przepisu możemy mówić gdy zostaje
one tak sporządzone, że uniemożliwia kontrolę kasacyjną zaskarżonego wyroku.
Jak wskazuje na to także skarga kasacyjna powodowej spółki, takie zaskarżenie
było zaś możliwe i odniosło zamierzony skutek.
10
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy, na podstawie art. 39815
k.p.c.,
orzekł jak w sentencji wyroku.