Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II UK 152/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 marca 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Jerzy Kuźniar (przewodniczący)
SSN Romualda Spyt
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku W. G., T. K., S. P. i Z. N.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
z udziałem zainteresowanej "Z." Spółki z o.o.
o odpowiedzialność członków zarządu za zobowiązania składkowe spółki z
ograniczoną odpowiedzialnością,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 23 marca 2012 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy S. P. od wyroku Sądu Apelacyjnego […] z dnia 7
października 2010 r.,
oddala skargę kasacyjną.
U z a s a d n i e n i e
2
Wyrokiem z dnia 16 listopada 2009 r. Sąd Okręgowy oddalił odwołanie S. P.
od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (zwanego dalej Zakładem) z dnia 13
sierpnia 2004 r. stwierdzającej, że wnioskodawca jako członek zarządu Spółki z
o.o. Z. (zwanej dalej Spółką) odpowiada za zaległe należności z tytułu składek na
ubezpieczenia społeczne za maj, czerwiec i sierpień 2000 r. oraz od listopada 2000
r. do lipca 2001 r. w łącznej kwocie 203.613,36 zł, na ubezpieczenie zdrowotne za
sierpień 2000 r. oraz od listopada 2000 r. do lipca 2001 r. w łącznej kwocie
34.136,39 zł, na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń
Pracowniczych za marzec 2000 r. oraz od lutego do lipca 2001 r. w łącznej kwocie
8.355,66 zł. Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia.
Z wpisów w rejestrze handlowym wynika, że w marcu, maju, czerwcu i
sierpniu 2000 r. oraz w okresie od listopada 2000 r. do lipca 2001 r. wnioskodawca
oraz T. K., Z. N., W. G. i E. D. sprawowali funkcję członków zarządu Spółki. Z
zawartych w odwołaniu od decyzji Zakładu twierdzeń skarżącego oraz jego
wyjaśnień wynika, że został powołany na członka zarządu w 1994 r., umowa spółki
nie przewidywała kadencyjności zarządu, a zgromadzenie wspólników w sprawie
czynności określonych w art. 196 k.h. odbyło się w dniu 30 czerwca 2000 r.
Rezygnacja z członkostwa w zarządzie złożona przez wnioskodawcę w 1999 r. była
nieskuteczna, gdyż nie została przyjęta przez radę nadzorczą. Wnioskiem z dnia 12
lipca 2001 r. Z. N. w imieniu zarządu Spółki w osobach wyżej wymienionych wniósł
o ogłoszenie jej upadłości. Wniosek ten został zwrócony przez sąd z powodu
braków formalnych. W dniu 8 sierpnia 2001 r. rada nadzorcza Spółki uchwałą nr 2
odwołała zarząd w osobach: T. K., Z. N., W. G., S. P. i E. D. oraz uchwałą nr 3
powołała nowy zarząd w innym składzie. Wszczęte przez Zakład wobec Spółki
postępowanie egzekucyjne nie przyniosło pozytywnego rezultatu, gdyż egzekucja z
jej rachunku bankowego okazała się bezskuteczna. Żaden z członków zarządu nie
wskazał innego majątku Spółki, z którego wierzyciel mógłby się zaspokoić.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że wnioskodawca
ponosi odpowiedzialność za zaległości składkowe Spółki na podstawie art. 116 ust.
1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa (jednolity tekst: Dz.U. z
2005 r. Nr 8, poz. 60 ze zm.) w związku z art. 31 ustawy z dnia 13 października
3
1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z 2009 r. Nr
205, poz. 1585 ze zm., powoływanej dalej jako ustawa systemowa).
Wyrokiem z dnia 7 października 2010 r. Sąd Apelacyjny oddalił apelację
wnioskodawcy.
W ocenie Sądu drugiej instancji, podstawę prawną odpowiedzialności
wnioskodawcy jest art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej w brzmieniu sprzed 1 stycznia
2003 r. w związku z art. 31 ustawy systemowej oraz w związku z uchwałą Sądu
Najwyższego II UZP 3/08. Sąd Apelacyjny podkreślił, że odpowiedzialność
członków zarządu spółki określona w art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej ma
charakter subsydiarny w stosunku do odpowiedzialności samej spółki i może
wchodzić w grę pod warunkiem bezskuteczności egzekucji przeciwko spółce. Przez
bezskuteczność egzekucji należy rozumieć sytuację, w której nie ma jakichkolwiek
wątpliwości, iż nie zachodzi żadna możliwość zaspokojenia egzekwowanej
wierzytelności z jakiejkolwiek części majątku spółki. W związku z powyższym organ
rentowy ma obowiązek albo wylegitymować się postanowieniem komornika o
umorzeniu postępowania egzekucyjnego lub postanowieniem o umorzeniu
egzekucji administracyjnej z powodu bezskuteczności egzekucji, albo wykazać, że
faktycznie spółka nie posiada majątku, z którego mogłaby być skutecznie
przeprowadzona egzekucja. Przesłanka ta została przez Zakład wykazana
niemożnością egzekucji z rachunku bankowego Spółki (pisma PKO S.A. z dnia 27
kwietnia 2001 r. i z dnia 9 listopada 2001 r. o braku środków pieniężnych na
rachunku bankowym oraz zwrot w dniu 8 lutego 2002 r. zajęcia rachunku z
informacją o jego zamknięciu z dniem 5 lutego 2002 r.). Z kolei maszyny i
urządzenia Spółki zostały zbyte w dniu 11 sierpnia 2001 r. przez J. R., działającego
jako członek jednoosobowego zarządu Spółki, spółce cywilnej T. za kwotę 60.000
zł, a uzyskane ze sprzedaży pieniądze przywłaszczone przez tę osobę. Organ
rentowy - nawet w kwietniu 2001 r., kiedy rozpoczął czynności egzekucyjne - nie
miał zatem żadnej realnej możliwości skutecznego wyegzekwowania należności
składkowych Spółki poprzez egzekucję z posiadanych przez nią ruchomości, a
poza sporem jest, że innego majątku Spółka nie posiadała. Organ rentowy wykazał
zatem, że egzekucja prowadzona wobec Spółki okazała się bezskuteczna.
4
Dalej Sąd Apelacyjny wywiódł, że odpowiedzialność członków zarządu może
dotyczyć tylko tych zaległości, które powstały w okresie sprawowania funkcji
członka zarządu, przy czym ujawnienie w rejestrze handlowym zmian w składzie
zarządu nie ma znaczenia, gdyż zapisy te mają jedynie charakter deklaratoryjny.
Rzeczą drugorzędną jest również brak uchwały o odwołaniu z zarządu, czego
wymagały przepisy obowiązującego wówczas Kodeksu handlowego, w sytuacji gdy
zgromadzenie wspólników i rada nadzorcza rezygnację z pełnienia funkcji w
zarządzie akceptują, a członek rzeczywiście powstrzymuje się od jakichkolwiek
czynności w ramach sprawowanej wcześniej funkcji. Odnosząc się do podnoszonej
przez wnioskodawcę relacji pomiędzy mandatem członka zarządu i sprawowaniem
funkcji członka zarządu i do zarzutu niesprawowania przez niego funkcji członka
zarządu wskutek odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego
sprawozdanie za ostatni rok urzędowania, Sąd drugiej instancji powołał rozważania
zawarte w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 1997 r., III CZP 28/97
(OSNC 1997 nr 10, poz. 141) i wyprowadził z nich wniosek, że w sytuacji
rzeczywistego sprawowania funkcji członka zarządu - jak w przypadku
wnioskodawcy, którego rezygnacja nie została przyjęta i który nadal funkcję swoją
pełnił, co wynika z jego zeznań i przedłożonych dokumentów - odbycie zebrania
wspólników (walnego zgromadzenia) zatwierdzającego sprawozdanie, bilans oraz
rachunek zysków i strat za ostatni rok urzędowania nie pozbawiało wnioskodawcy
statusu osoby sprawującej funkcję członka zarządu Spółki, co nastąpiło dopiero
uchwałą rady nadzorczej z sierpnia 2001 r. W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie
można uznać, że pomimo rzeczywistego sprawowania funkcji i podejmowania
wszystkich czynności w zarządzie Spółka takiego zarządu nie posiadała, a jego
członkowie nie ponoszą odpowiedzialności za prowadzenie jej spraw.
W skardze kasacyjnej wnioskodawca zarzucił: 1) naruszenie art. 116 § 1 i 2
Ordynacji Podatkowej w związku z art. 31 i art. 32 ustawy systemowej, art. 196 i art.
art. 615 § 2 k.s.h. polegające na ich niewłaściwym zastosowaniu do zaległości
składkowych powstałych po wygaśnięciu mandatu skarżącego jako członka
zarządu spółki oraz bezskuteczności egzekucji z majtku spółki; 2) naruszenie
przepisów postępowania, które to uchybienie mogło mieć istotny wpływ na wynik
sprawy, a mianowicie art. 328 § 2 k.p.c., przez niewyjaśnienie podstawy prawnej
5
wyroku w części dotyczącej skutków prawnych rezygnacji wnioskodawcy z
członkostwa w zarządzie spółki.
Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o uchylenie w całości
zaskarżonego wyroku w części dotyczącej wnioskodawcy i przekazanie sprawy
Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania.
W uzasadnieniu skargi kasacyjnej podniesiono, że pogląd Sądu
Apelacyjnego, jakoby skarżący sprawował funkcję członka zarządu do sierpnia
2011 r., a odbycie zebrania wspólników nie pozbawiło go statusu osoby
sprawującej funkcję członka zarządu jest błędny i nie znajduje uzasadnienia w
świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego, w którym prezentowane jest stanowisko,
że tylko osoba, której przysługuje mandat może być uznana za członka zarządu
(tak w wyrokach z dnia 9 października 2006 r., II UK 47/06, z dnia 6 stycznia 2009
r., I UK 123/08 i z dnia 2 czerwca 2010 r., I UK 47/10). Skarżący wskazał również,
że Sąd drugiej instancji nie dokonał oceny prawnej złożonej w dniu 28 czerwca
1999 r. i w dniu 30 czerwca 2000 r. rezygnacji wnioskodawcy z członkostwa w
zarządzie. Ograniczenie się do stwierdzenia, że rezygnacje te były nieskuteczne,
gdyż nie zostały przyjęte przez radę nadzorczą i zgromadzenie wspólników, nie
daje możliwości dokonania kontroli kasacyjnej wyroku. Nadto, w ocenie
skarżącego, pogląd Sądu Apelacyjnego odnoszący się do wykładni pojęcia
bezskuteczności egzekucji nie znajduje uzasadnienia w orzecznictwie sądów
administracyjnych, w których przyjmuje się, że zachodzi konieczność wyczerpania
wszelkich możliwych sposób egzekucji, a egzekucja musi dotyczyć całego majątku
spółki (tak w wyroku z dnia 27 lutego 2007 r., I FSK 46/06). Skoro więc egzekucja
była prowadzona wyłącznie z rachunku bankowego, a maszyny i urządzenia
zostały sprzedane dopiero w dniu 11 sierpnia 2001 r., a więc przed wszczęciem
egzekucji do tego rachunku, to sposób przeprowadzenia egzekucji musi być
uznany za niewystarczający do przyjęcia jej bezskuteczności.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skarga kasacyjna nie zawiera usprawiedliwionych zarzutów.
6
W pierwszym rzędzie niezasadny jest zarzut obrazy art. 328 § 2 k.p.c.
Przepis ten wymienia konstrukcyjne elementy uzasadnienia wyroku sądu pierwszej
instancji, a zarzut jego naruszenia wymaga dla swej skuteczności po pierwsze -
powiązania go z art. 391 § 1 k.p.c., poprzez który jest on odpowiednio stosowany w
postępowaniu apelacyjnym, a po drugie - wykazania, że obraza wskazanego
unormowania mogła mieć istotny wpływ na wynik sprawy (art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.).
W judykaturze Sądu Najwyższego przyjmuje się jednolicie, że uzasadnienie wyroku
wyjaśnia przyczyny, dla jakich orzeczenie zostało wydane i jest sporządzane już po
wydaniu wyroku. Zatem wynik sprawy z reguły nie zależy od tego, jak napisane
zostało uzasadnienie i czy zawiera ono wszystkie wymagane elementy. W
konsekwencji zarzut naruszenia art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. może
być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść
uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie
oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku
zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu
faktycznego, a więc w przypadku, gdy rażące naruszenie zasad sporządzenia
uzasadnienia przez sąd drugiej instancji powoduje niemożność kontroli kasacyjnej
orzeczenia (por. np. wyroki z dnia 5 listopada 2009 r., II UK 102/09, LEX nr 574539
oraz z dnia z dnia 24 listopada 2010 r., I PK 107/10, LEX nr 737366 i orzeczenia w
nich powołane). Takich wadliwości uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie zawiera.
Z uzasadnienia tego jasno wynika, że podstawę oceny, iż złożenie przez
skarżącego rezygnacji - zarówno w 1999 r. jak i w 2000 r. - nie pozbawiło go
statusu osoby sprawującej funkcję członka zarządu, nie stanowił sam fakt ich
nieprzyjęcia. Ocena ta została dokonana „w sytuacji rzeczywistego sprawowania
funkcji członka zarządu” przez skarżącego, który - wobec nieprzyjęcia jego
rezygnacji - nadal „funkcję swoją pełnił” i podpisywał dokumenty w imieniu Spółki.
Sąd drugiej instancji uznał zatem, że mimo złożenia rezygnacji skarżący nie
zaprzestał faktycznego pełnienia funkcji członka zarządu i nadal wykonywał
czynności z niej wynikające. W płaszczyźnie art. 328 § 2 k.p.c. nie leży ani
prawidłowość ustaleń faktycznych i oceny dowodów, ani oceny prawnej, do
podważenia których zmierzają w istocie wywody skarżącego w zakresie
rozpoznawanego zarzutu.
7
Bezzasadne są również zarzuty naruszenia prawa materialnego, które
skarżący upatruje w pierwszym rzędzie w obrazie art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej
w związku z art. 31 i 32 ustawy systemowej, poprzez ich „niewłaściwe
zastosowanie do bezskuteczności egzekucji z majątku spółki”. W tym zakresie
skarżący wskazuje, że egzekucja należności składkowych nie była skierowana do
całości majątku Spółki, a ograniczona została do egzekucji z rachunku bankowego,
podczas gdy „maszyny i urządzenia - majątek spółki, został sprzedany przez
zarząd dopiero w dniu 11 sierpnia 2001 r., a więc przed wszczęciem egzekucji do
rachunku bankowego”. Tak sformułowany zarzut jest oczywiście nieuzasadniony,
gdyż jeżeli wskazany przez skarżącego majątek Spółki został przez nią zbyty przed
wszczęciem przez Zakład egzekucji z rachunku bankowego, to nie istniał w dacie
wszczynania postępowania egzekucyjnego. Zarzut ten jest niezasadny również
przy przyjęciu, że skarżącemu chodzi w istocie o zbycie majątku Spółki po
wszczęciu egzekucji z jej rachunku bankowego, co - stosownie do ustaleń
faktycznych sprawy - nastąpiło w kwietniu 2001 r.
Rację ma skarżący, że dla stwierdzenia bezskuteczności egzekucji
niezbędne jest wykazanie przez wierzyciela zastosowania środków egzekucyjnych
skierowanych do całego majątku dłużnika. Bezskuteczność egzekucji w rozumieniu
art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej oznacza bowiem sytuację, w której nie ma
jakichkolwiek wątpliwości, że nie zachodzi żadna możliwość zaspokojenia
egzekwowanej wierzytelności z jakiejkolwiek części majątku spółki. Stanowi to
niezbędną gwarancję zabezpieczenia osoby trzeciej (tu: członka zarządu) przed
przedwczesnym i nieuzasadnionym orzeczeniem jej odpowiedzialności za
zaległości podatkowe (tu: składkowe) spółki. Ponieważ bezskuteczność egzekucji
jest stanem faktycznym, w którym z majątku spółki nie da się uzyskać zaspokojenia
całości lub części należności, przeto musi ona zostać potwierdzona przez organ
ubezpieczeń społecznych – np. na podstawie okoliczności wynikających z
czynności przeprowadzonych w postępowaniu egzekucyjnym - przed wydaniem
decyzji co do odpowiedzialności członków zarządu za zobowiązania składkowe
spółki. Inaczej rzecz ujmując, bezskuteczność egzekucji - jako materialnoprawna
przesłanka do obciążenia członka zarządu odpowiedzialnością za zaległości
składkowe spółki - musi być spełniona na dzień wydania decyzji w tym przedmiocie
8
(por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 13
maja 2009 r., I UZP 4/09, OSNP 2009 nr 23-24, poz. 319).
Z niekwestionowanych ustaleń faktycznych sprawy wynika, że Zakład
skierował egzekucję do rachunku bankowego Spółki w kwietniu 2001 r., zaś
informację o jej bezskuteczności z powodu zamknięcia rachunku przez bank
powziął w dniu 8 lutego 2002 r. W tym czasie Spółka nie posiadała już żadnego
majątku w związku z jego zbyciem w dniu 11 sierpnia 2001 r. W rezultacie na dzień
wydania decyzji obciążającej skarżącego odpowiedzialnością za zaległości
składkowe Spółki (13 sierpnia 2004 r.) nie posiadała ona jakiegokolwiek majątku, z
którego możliwe byłoby zaspokojenie wierzytelności Zakładu. Te ustalenia dawały
Sądowi drugiej instancji podstawę do zasadnego przyjęcia, że bezskuteczność
egzekucji została przez Zakład wykazana na podstawie niespornych okoliczności.
Dla stwierdzenia zaistnienia tej przesłanki nie ma znaczenia nieskierowanie przez
Zakład w kwietniu 2001 r. egzekucji do majątku zbytego przez Spółkę w sierpniu
2001 r. Skarżący nie twierdzi bowiem, że na dzień wydania decyzji przenoszącej na
niego odpowiedzialność za zaległości składkowe Spółki istniała jakakolwiek
wątpliwość co do niemożliwości zaspokojenia z jej majątku wierzytelności Zakładu.
Niezasadny jest zarzut naruszenia art. 116 § 1 i 2 Ordynacji podatkowej w
związku z art. 31 i 32 ustawy systemowej oraz art. „196 k.s.h., art. 615 § 2 k.s.h.”,
poprzez ich niewłaściwe zastosowanie do zaległości składkowych Spółki
powstałych po wygaśnięciu mandatu skarżącego jako członka jej zarządu. W tym
zakresie i z powołaniem się na orzecznictwo Sądu Najwyższego skarżący
prezentuje stanowisko, że wygaśnięcie jego mandatu jako członka zarządu
nastąpiło nie na podstawie odwołania go uchwałą rady nadzorczej Spółki z dnia 8
sierpnia 2001 r., ale wskutek odbycia (w dniu 30 czerwca 2000 r.) walnego
zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie, bilans oraz rachunek
zysków i strat. W ocenie skarżącego, po odbyciu walnego zgromadzenia osoba
sprawująca funkcję członka zarządu traci ten status i nie ma możliwości
podejmowania jakichkolwiek czynności związanych z prowadzeniem spółki, „co
bezpośrednio przekłada się na brak możliwości uwolnienia się od
odpowiedzialności za zobowiązania spółki”.
9
W świetle art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej w związku z art. 31 i art. 32
ustawy systemowej za zaległości składkowe spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością odpowiadają członkowie jej zarządu, przy czym - stosownie do
§ 2 powołanego artykułu - odpowiedzialność ta obejmuje zaległości z tytułu
zobowiązań, które powstały w czasie pełnienia przez nich obowiązków członka
zarządu. W tym ostatnim zakresie skarżący wskazuje na naruszenie przez Sąd
drugiej instancji „art. 196 k.s.h., art. 615 § 2 k.s.h.”. Tymczasem pierwszy z
wymienionych przepisów dotyczy udziału uprzywilejowanego w zakresie dywidendy
i nie znajduje w sprawie jakiegokolwiek zastosowania. Wydaje się, że skarżącemu
chodzi o art. 196 k.h., zgodnie z którym mandaty członków zarządu wygasają z
dniem odbycia zgromadzenia wspólników zatwierdzającego sprawozdanie, bilans i
rachunek zysków i strat za ostatni rok ich urzędowania. Przepis ten, po wejściu w
życie z dniem 1 stycznia 2001 r. Kodeksu spółek handlowych, znajduje
zastosowanie poprzez jego art. 615 § 2 stanowiący, że termin wygaśnięcia
mandatu członka organu spółki kapitałowej, który rozpoczął się przed wejściem w
życie ustawy, ocenia się według przepisów dotychczasowych. Rozpoznawany
zarzut został więc przez skarżącego sformułowany nieprawidłowo, gdyż art. 615 § 2
k.s.h. może być zastosowany wyłącznie w sytuacji rozpoczęcia mandatu w 2000 r. i
wcześniej i jego trwania w chwili wejścia w życie Kodeksu spółek handlowych.
Tymczasem skarżący został powołany na członka zarządu w 1994 r., umowa spółki
nie przewidywała kadencyjności zarządu, a zgromadzenie wspólników, po odbyciu
którego miałby - w ocenie skarżącego - wygasnąć jego mandat odbyło się w dniu
30 czerwca 2000 r. Nie ma to jednak wpływu na możliwość dokonania oceny
zasadności zarzutu obrazy art. 196 k.h.
W tym zakresie skarżący ogranicza się do przywołania wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 2 czerwca 2010 r., I UK 47/10 (LEX nr 653661), w motywach
którego uwypuklono trafną tezę, że członek zarządu spółki z o.o. odpowiada na
podstawie art. 116 Ordynacji podatkowej w związku z art. 31 ustawy systemowej za
zaległości składkowe z tytułu zobowiązań, które powstały przed wygaśnięciem jego
mandatu. Niewątpliwie wynika z niej, że tylko osoba, której przysługuje mandat
może być uznana za członka zarządu i z poglądem tym należy się zgodzić. Dla
rozstrzygnięcia sprawy istotna jest jednak inna kwestia, a mianowicie, czy mandat
10
członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością powołanego na czas
nieoznaczony wygasał na podstawie art. 196 k.h.
W uzasadnieniu powołanego wyżej wyroku Sąd Najwyższy - analizując
poglądy wyrażone w zakresie interpretacji art. 196 i art. 367 § 3 k.h. przez Sąd
Najwyższy w uchwale z dnia 19 czerwca 1997 r., III CZP 28/97 (OSNC 1997 nr 10,
poz. 141) i krytycznych glosach do niej oraz w wyroku z dnia 10 lipca 2006 r., I CSK
246/06 (OSNC 2007 nr 7-8, poz. 124) - uznał, iż „nie ma sporu co do tego, że
członek zarządu, nieodwołany z tego organu spółki, po skwitowaniu i wygaśnięciu
mandatu nie pełni żadnej funkcji, gdyż utracił upoważnienie do podejmowania
czynności, do których w czasie sprawowania mandatu uprawniała go ustawa i
statut lub umowa spółki”. Ta konkluzja stanowiła podstawę uznania, że mandat
członka zarządu spółki z o.o. powołanego bez wskazania końca okresu pełnienia
funkcji (na czas nieoznaczony) wygasa w dniu odbycia zgromadzenia wspólników,
o którym stanowi art. 196 k.h., a nie wskutek późniejszego odwołania. Sąd
Najwyższy w składzie rozpoznającym niniejszą skargę kasacyjną poglądu tego nie
podziela.
Pod rządami Kodeksu handlowego nie było kwestionowane ani w
judykaturze, ani w doktrynie, że członek zarządu spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością, w której umowa spółki nie przewidywała kadencyjności
zarządu (określenia czasu, na jaki jego członkowie byli powoływani), mógł zostać
powołany na czas nieoznaczony. Przyjmowano, że możliwość taka wynika z
porównania braku wymagania kadencyjności zarządu takiej spółki z jej ustawowym
ustanowieniem w odniesieniu do członków zarządu spółki akcyjnej (art. 367 k.h.)
oraz władz nadzorczych w obu typach spółek kapitałowych (art. 209, art. 210 i art.
381 k.h.). Kontrowersje budziła natomiast relacja pomiędzy pojęciami mandatu i
kadencyjności. W uchwale z dnia 19 czerwca 1997 r., III CZP 28/97 Sąd Najwyższy
stanął na stanowisku, że nie istnieje konieczne powiązanie między mandatem
członka zarządu a jego kadencją. Wygaśnięcie mandatów członków zarządu nie
jest równoznaczne z zakończeniem kadencji tego zarządu, podobnie jak
zakończenie kadencji nie jest równoznaczne z wygaśnięciem mandatu. Jeżeli więc
w spółce z o.o. zarząd powołano na czas nieoznaczony, to wygaśnięcie mandatów
jego członków za ostatni rok ich urzędowania nie oznacza pozbawienia ich atrybutu
11
sprawowania funkcji członków zarządu (członków urzędujących). Takie
rozróżnienie mandatu i kadencji spotkało się z krytyką doktryny, jednakże zostało
zaakceptowane, między innymi, w wyroku z dnia 6 listopada 2002 r., I CKN
1279/00 (LEX nr 74506) oraz w uchwale z dnia 26 listopada 2002 r., I PKN 597/01
(OSNP 2004 nr 10, poz. 171). W wyroku z dnia 10 listopada 2006 r., I CSK 246/06
Sąd Najwyższy, rozpatrując to zagadnienie w odniesieniu do członków zarządu
spółki akcyjnej, odstąpił od powyższego poglądu, wskazując, że zgodnym z
przepisami Kodeksu handlowego jest rozumienie mandatu jako uprawnienia do
sprawowania funkcji piastuna organu spółki. Zawsze więc, gdy danej osobie
przysługuje mandat, oznacza to, że może ona być uważana za członka zarządu i
dokonywać za spółkę wszystkie czynności, do których członka zarządu uprawnia
statut lub umowa spółki. Natomiast kadencja oznacza okres, na jaki osoba zostaje
powołana do pełnienia funkcji w zarządzie. Tak pojmowana kadencja i mandat
pokrywają się gdy chodzi o czas sprawowania funkcji członka zarządu spółki. Od tej
zasady istnieją wyjątki, np. mandat kończy się przed upływem kadencji w razie
odwołania członka zarządu, jego rezygnacji lub śmierci bądź później - po upływie
kadencji w sytuacji odbycia zgromadzenia wspólników, o którym stanowi art. 367 §
3 k.h. Powołany na określoną kadencję członek zarządu, bez względu na określony
w powołaniu czas pełnienia przez niego funkcji w zarządzie, zachowuje więc
mandat do czasu odbycia walnego zgromadzenia (zatwierdzającego sprawozdanie,
bilans i rachunek zysków i strat za ostatni rok jego urzędowania) i przysługują mu
wszystkie kompetencje związane z pełnieniem funkcji członka zarządu.
W wyroku z dnia 2 czerwca 2010 r., I UK 47/10 pogląd ten - odnoszący się
do członka zarządu spółki akcyjnej zawsze powoływanego na określoną kadencję -
został wprost przeniesiony na sytuację członka zarządu spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością powołanego na czas nieoznaczony. Tymczasem - w ocenie
Sądu Najwyższego w obecnym składzie - znajdował on zastosowanie w sytuacji
kadencyjności władz spółki, gdy mimo upływu kadencji, a przed odbyciem
zgromadzenia wspólników, o którym stanowił zarówno art. 367 § 3 k.h. jak i
zawierające identyczne uregulowania przepisy art. 196, art. 211 i art. 381 § 3 k.h.,
nie dokonano wyboru nowych członków władz. Wskazuje na to wyraźne odwołanie
się w tych przepisach do ostatniego roku urzędowania członków władz spółki, a nie
12
do roku ich urzędowania. Z powołanych przepisów wynikała jednoznacznie ich
ochronna funkcja polegająca na zapobiegnięciu sytuacji, w której z powodu upływu
kadencji spółka pozostanie bez władz. Dlatego w takim przypadku, z mocy prawa,
mandat członków zarządu spółek kapitałowych powołanych na czas oznaczony
ulegał przedłużeniu na czas określony w tych przepisach. Takie niebezpieczeństwo
nie zachodziło w przypadku powołania członków zarządu spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością na czas nieoznaczony, gdy umowa spółki (jak w sprawie, w
której wniesiona została rozpoznawana skarga kasacyjna) nie zawierała
postanowień dotyczących kadencyjności zarządu. Mandat uprawniający do
posiadania statusu członka organu spółki trwał bowiem wówczas aż do momentu
skutecznego prawnie przerwania pełnienia funkcji (np. wskutek odwołania).
Również w aktualnym stanie prawnym w orzecznictwie Sądu Najwyższego i
Naczelnego Sądu Administracyjnego wyrażany jest pogląd, że w razie powołania
członka zarządu na czas nieoznaczony zarówno przed (art. 615 § 2 k.s.h.) jak i po
wejściu w życie Kodeksu spółek handlowych nie znajdują zastosowania przepisy
jego art. 202 § 1-2, lecz § 4 tego przepisu, co oznacza, że członek zarządu
powołany na czas nieoznaczony będzie pełnić swoją funkcję tak długo, dopóki nie
spełni się którakolwiek z przesłanek wygaśnięcia mandatu w nim określona, w
szczególności zaś, dopóki nie zostanie uchwałą wspólników odwołany (tak np. w
wyrokach Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2009 r., II CSK 423/08, LEX nr
527191 i z dnia 12 października 2011 r., II CSK 29/11, LEX nr 1043996 oraz w
wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia z dnia 10 marca 2010 r., I FSK
374/09, LEX nr 593946; odmiennie Sąd Najwyższy w uchwale z dnia z dnia 21 lipca
2010 r., III CZP 23/10, OSNC 2011 nr 1, poz. 6 odnośnie do członka zarządu spółki
z o.o. powołanego na czas nieoznaczony po wejściu w życie Kodeksu spółek
handlowych).
Powołane przez skarżącego wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 października
2006 r., II UK 47/06 (OSNP 2007 nr 19-20, poz. 296) i z dnia 6 stycznia 2009 r., I
UK 123/08 (OSNP 2010 nr 13-14, poz. 171) dotyczą innych kwestii i w ogóle nie
odnoszą się do zagadnienia, czy mandat członka zarządu spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością powołanego na czas nieoznaczony wygasa na podstawie art.
196 k.h. Pierwszy z nich zapadł w sprawie, przedmiot rozstrzygnięcia której
13
stanowiło zagadnienie, czy samo formalne figurowanie w rejestrze jako członek
zarządu spółki z o.o. wskutek braku formalnego odwołania, przy jednoczesnym
odsunięciu od wszelkich obowiązków związanych z pełnieniem tej funkcji, decyduje
o odpowiedzialności, której zakres określa art. 116 § 2 Ordynacji podatkowej.
Wychodząc z przesłanki, że przepis ten stanowi o „pełnieniu obowiązków”, Sąd
Najwyższy stanął na stanowisku, iż chodzi w nim o rzeczywiste (czynne, faktyczne)
ich wykonywanie, a nie tylko o piastowanie (bierne) funkcji, z którą obowiązki te są
związane. Z kolei w sprawie, w której zapadł drugi z wymienionych wyroków,
przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego była kwestia, czy do obciążenia
odpowiedzialnością za zobowiązania składkowe stowarzyszenia na zasadach
określonych w art. 116a Ordynacji podatkowej wystarczające jest samo ujawnienie
w rejestrze jako członka zarządu, czy też konieczne jest dokonanie oceny
powołania zarządu w zgodzie z obowiązującymi przepisami. Opowiadając się za
tym drugim poglądem Sąd Najwyższy stwierdził, że o ile uchwała powołująca
zarząd dotknięta nieważnością aż do chwili jej uchylenia przez sąd wywołuje skutki
prawne, które muszą być respektowane, o tyle uchwała nieistniejąca takich skutków
nie wywołuje, co jest równoznaczne z brakiem możliwości uznania, iż wskazane w
takiej uchwale osoby w jakimkolwiek okresie były członkami organu zarządzającego
w rozumieniu art. 116a Ordynacji podatkowej. Ze stanu faktycznego sprawy nie
wynika, aby którakolwiek z wymienionych sytuacji zachodziła w przypadku
skarżącego.
Z powyższych względów skarga kasacyjna podlega oddaleniu na podstawie
art. 39814
k.p.c.