Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 157/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 28 marca 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Lech Walentynowicz (przewodniczący)
SSN Dariusz Dończyk (sprawozdawca)
SSN Maria Szulc
w sprawie z powództwa „E.” Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
w W.
przeciwko „A. S.” Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością
w T.
o wydanie i zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 28 marca 2012 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 4 listopada 2010 r.,
1) oddala skargę kasacyjną;
2) zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 3617 (trzy
tysiące sześćset siedemnaście) zł tytułem zwrotu
kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Wyrokiem z dnia 18 czerwca 2010 r. Sąd Okręgowy, po ponownym
rozpoznaniu sprawy, oddalił powództwo E. spółki z o.o. w W. przeciwko A. S.
spółce z o.o. w T.
Sąd ustalił, że w trakcie prowadzonej egzekucji przeciwko dłużnikowi E.
spółce z o.o. w W. Komornik Sądowy Rewiru 1 przy Sądzie Rejonowym zajął
nieruchomości dłużnika położone w T., R. i L., do których dłużnikowi przysługiwało
prawo wieczystego użytkowania. Zajęte nieruchomości pozostawiono w zarządzie
D. J. – prezesa zarządu E. spółki z o.o. W dniu 1 października 2004 r. w Sądzie
Rejonowym odbyła się druga licytacja zajętych nieruchomości, po przeprowadzeniu
której Sąd Rejonowy, postanowieniem z dnia 8 października 2004 r., udzielił
przybicia na rzecz „A. S.” spółce z o.o. w W. nieruchomości położonych w T. i R.
i w L. za cenę 4.025.542,47 zł. Pismem z dnia 6 stycznia 2005 r., prezes zarządu
spółki E. D. J., uprawniona do jednoosobowej reprezentacji spółki, wyraziła zgodę
na rozpoczęcie przez spółkę A. S., z dniem 10 stycznia 2005 r., prac polowych
polegających na orce zimowej oraz mechanicznym niszczeniu chwastów na
nieruchomościach położonych w: T. o nr ewidencyjnym l, R. o nr 156/1, 153/1; L. o
nr 69, 72, 73/3, 76, 61/2, 63, 65, 67/1, 67/2, 79, tj. na nieruchomościach, co do
których pozwana uzyskała przybicie. Pismem z dnia 2 lutego 2005 r., prezes
zarządu spółki E. wyraziła zgodę na kontynuowanie prac polowych przez pozwaną
zmierzających do przygotowania ziemi pod uprawę. Zezwolono jednocześnie na
nieodpłatne używanie obiektu położonego w D., CPN-u, czterech garaży, kuźni z
warsztatem z zastrzeżeniem, iż koszty bieżącej eksploatacji pokrywać będzie
faktycznie używający. Pismem z dnia 6 marca 2005 r., powódka w związku z tym, iż
nie nastąpiło jeszcze prawomocne przysądzenie własności zwróciła się do strony
pozwanej o podjęcie rozmów w przedmiocie wylicytowanej nieruchomości. Pismem
z dnia 1 kwietnia 2005 r., powódka wyraziła zgodę na kontynuację prac polowych
polegających na dokonaniu zasiewu, uprawy z wszelkimi zabiegami
agrotechnicznymi oraz zbioru według zasad prawidłowej gospodarki rolnej
z prawem dowolnego doboru gatunków upraw. Podtrzymano jednocześnie
zezwolenie na nieodpłatne używanie obiektu 1 położonego w D., CPN-u, czterech
garaży, kuźni z warsztatem. Zgoda na rozpoczęcie prac rolnych, uprawę gruntów,
3
zbiór plonów została udzielona pozwanej bez obciążania jej opłatami z tego tytułu.
Przyjmowano, iż pozwana jest uprawniona do nieodpłatnej uprawy ziemi i zbioru
plonów na własny koszt do czasu prawomocnego przysądzenia jej własności
nieruchomości, zakładając, że pozwana szybko uzyska przysądzenie własności. W
czasie negocjacji przedstawicieli stron warunków współpracy nie ustalano terminu
obowiązywania porozumienia. Prezes powódki D. J. nie uzyskała zgody wszystkich
wierzycieli biorących udział w postępowaniu egzekucyjnym ani pozwolenia Sądu na
oddanie pozwanej zajętych w postępowaniu egzekucyjnym nieruchomości do
użytkowania i pobierania pożytków.
W dniu 10 stycznia 2005 r. pozwana przystąpiła do wykonania prac
polowych, których celem było przywrócenie gruntów do stanu pozwalającego na ich
uprawę, a następnie dokonała zasiewów. Pierwsze zbiory plonów odbyły się
jesienią 2005 r. W grudniu 2005 r. pozwana, na podstawie zawartego w dniu
19 grudnia 2005 r. porozumienia z Urzędem Gminy P., wpłaciła na rachunek gminy
kwotę 30.000 zł tytułem przyszłych zobowiązań pozwanej z tytułu podatku rolnego.
Pozwana, jako podmiot faktycznie uprawiający grunty, uzyskała na rok 2005 i 2006
płatności bezpośrednie do gruntów rolnych z Agencji Restrukturyzacji
i Modernizacji Rolnictwa.
Pismem z dnia 4 kwietnia 2006 r., powódka zwróciła się do pozwanej o pilne
spotkanie w celu ustalenia spraw dotyczących nieruchomości w L. i T. Podała, że
nie jest zainteresowana świadczeniem przez pozwaną usług na jej gruntach.
Powiadomiła, że zarząd spółki podjął decyzję o dzierżawie gruntów na przełom
roku 2005/2006, prosząc o kontakt w przypadku zainteresowania dzierżawą.
Następnie, w piśmie z dnia 26 kwietnia 2006 r. skierowanym do strony pozwanej,
prezes zarządu powódki oświadczyła, że wszelkie działania pozwanej na
nieruchomościach strony powodowej są bezprawne, ponieważ stron nie łączy
żadne porozumienie ani umowa. Poinformowała, że wobec całkowitego braku
kontaktu oraz propozycji dzierżawy, powódka podjęła decyzję o wydzierżawieniu
części gruntów innemu pomiotowi. Powołując się na bezprawne posiadanie,
wezwała pozwaną do natychmiastowego zaprzestania tych działań oraz
opuszczenia nieruchomości w L., D., T. i wszelkich obiektów gospodarczych na
nich położonych.
4
Postanowieniem z dnia 23 marca 2007 r., Sąd Rejonowy odjął dłużnikowi E.
spółce z o.o. w W. zarząd nad nieruchomościami, co do których przybicie uzyskała
pozwana i ustanowił sprawowanie zarządu nad powyższymi nieruchomościami
przez pozwaną. Powyższe postanowienie uprawomocniło się w dniu 18 września
2007 r. Postanowieniem z dnia 8 września 2008 r., Sąd Rejonowy odmówił
przysądzenia własności na rzecz pozwanej nieruchomości w T., R., L.
Postanowieniem z dnia 27 lutego 2009 r., Sąd Okręgowy oddalił zażalenie
nabywcy na to postanowienie. Zarząd pozwanej nad nieruchomościami trwał do 26
sierpnia 2009 r., kiedy to uprawomocniło się postanowienie Sądu Rejonowego z
dnia 7 maja 2009 r. o odebraniu zarządu pozwanej. Powódka składała
sprawozdania z zarządu nad nieruchomościami do czasu przeprowadzenia licytacji
i udzielenia przybicia pozwanej. W okresie od stycznia 2005 r. do czerwca 2006 r.
nie były składane sprawozdania z zarządu. Czynsz dzierżawny spornych gruntów
w okresie od stycznia 2005 r. do czerwca 2006 r. kształtował się na poziomie
8.406,50 zł miesięcznie.
W ocenie Sądu Okręgowego nie zostały spełnione przesłanki uzasadniające
uwzględnienia powództwa na podstawie art. 224 w zw. z art. 230 k.c. Przepis ten
odnosi się do sytuacji, gdy pomiędzy właścicielem a osobą trzecią nie istnieje
jakikolwiek stosunek umowny. Uregulowanie dotyczy posiadania od początku
bezprawnego, jak też posiadania trwającego po wygaśnięciu uprawnienia, co
w sprawie nie miało miejsca. Powódka bowiem na podstawie porozumienia
zawartego z pozwaną w styczniu 2005 r. wydała jej grunty i wyraziła zgodę na
podjęcie przez nią wszystkich prac polowych związanych z przygotowaniem,
zasiewem a następnie zbiorem płodów rolnych, przy czym strona pozwana
zobowiązała się do zagospodarowania na własny koszt tych gruntów rolnych
zgodnie z wymogami prawidłowej gospodarki rolnej. Takie uregulowanie stosunku
prawnego przez strony było racjonalne oraz uzasadnione okolicznościami, w jakich
została zawarta umowa; po udzieleniu w postępowaniu egzekucyjnym przybicia na
rzecz pozwanej, a porozumienie miało obowiązywać do czasu uzyskania przez
pozwaną spółkę przysądzenia własności. W dacie ustalania jego warunków żadna
ze stron nie przewidywała, że powstanie między stronami spór i ostatecznie po
długiej procedurze egzekucyjnej strona pozwana nie stanie się właścicielem
5
spornych gruntów. Uwzględniając powyższe, Sąd Okręgowy przyjął, iż zamiarem
stron było zawarcie umowy użyczenia, z tym, że na początku strona powodowa
wyraziła zgodę jedynie na wykonanie określonych prac rolnych, przygotowujących
do zasiewów a kwestia ewentualnych pożytków pojawiła się dopiero później
w związku przedłużającą się procedurą przysądzenia własności spornych gruntów,
jak i kalendarzem prac polowych. Wówczas umowa została przez strony
rozszerzona o prawo pozwanej do pobierania pożytków, co nie wiązało się jednak
z obowiązkiem zapłaty czynszu. Strony, mając na uwadze konieczność poniesienia
przez pozwaną kosztów związanych z przygotowaniem gruntów oraz
doprowadzeniem ich części do stanu umożliwiającego prawidłową gospodarkę,
umówiły się na bezczynszowe użytkowanie nieruchomości, o którym mowa w art.
708 k.c. dodatkowo z możliwością pobierania pożytków (umowa mieszana). Umowy
te dotyczyły nieruchomości zajętych w postępowaniu egzekucyjnym i zgodnie z art.
936 k.p.c. do ich zawarcia przez zarządcę wymagana była zgoda wierzycieli lub
sądu, a nadto zawarcie tych umów stanowiło przekroczenie zwykłego zarządu
nieruchomością, bowiem strona pozwana uzyskała prawo do nieodpłatnego
korzystania z nieruchomości powódki (ponad 600 ha) i pobierania z niej pożytków.
Powódka nie uzyskała jednak zgody wymaganej przepisem art. 935 § 3 k.p.c. na
dokonanie tych czynności.
W tych okolicznościach powódce nie przysługiwało odszkodowanie za
bezumowne korzystanie z rzeczy na podstawie przepisów o ochronie własności,
a jedynie roszczenie o zwrot świadczenia nienależnego na podstawie art. 410 § 1
k.c. Świadczenie powódki spełnione na podstawie nieważnej umowy polegało na
wydaniu pozwanej nieruchomości do używania oraz pobierania pożytków. Żądanie
zwrotu rzeczy zostało już w sprawie prawomocnie rozstrzygnięte, zaś powódka nie
domagała się zwrotu pożytków uzyskanych z nieruchomości ani ich wartości.
Jednocześnie powódka nie udowodniła okoliczności uzasadniających
uwzględnienie powództwa na podstawie art. 405 k.c., wykazując jedynie wysokość
czynszu dzierżawnego, jaki mogłaby uzyskać w okresie wskazanym w pozwie.
Dane te są niewystarczające do stwierdzenia rzeczywistego wzbogacenia
pozwanej, gdyż nie uwzględniają ani rzeczywistych korzyści, jakie ona osiągnęła,
ani poczynionych przez nią nakładów finansowych na rzecz, aby uzyskane korzyści
6
w postaci pożytków płodów rolnych wytworzyć, jak również zapłaconego podatku
rolnego za 2006 r. w kwocie 30.000 zł.
Apelacja powódki wniesiona od wyroku Sądu Okręgowego została oddalona
wyrokiem Sądu Apelacyjnego z dnia 4 listopada 2010 r., który uznał za prawidłowe
ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji oraz podzielił także ocenę prawną tego
Sądu. W szczególności, uznał za prawidłowe ustalenie, że pozwana weszła we
władanie gruntów powódki na podstawie nieważnej umowy użyczenia,
przekształconej następnie w umowę o bezczynszowe użytkowanie nieruchomości,
której wypowiedzenie nastąpiło pismem powódki z dnia 26 kwietnia 2006 r.
Ponieważ zawarta umowa okazała się nieważną do rozliczeń stron miał
zastosowanie art. 410 § 1 k.c. Natomiast powódka oparła swoje roszczenie tylko na
przepisie art. 230 k.c. w zw. z art. 224 i art. 225 k.c., które nie mogło być
uwzględnione z tej przyczyny, że pozwana była posiadaczem zależnym (na
podstawie umów użyczenia i dzierżawy bezczynszowej) nieruchomości w dobrej
wierze. W przypadku rozliczeń właściciela z posiadaczem w dobrej wierze w ogóle
nie powstaje roszczenie z bezpodstawnego wzbogacenia na podstawie art. 405 k.c.
Od wyroku Sądu Apelacyjnego skargę kasacyjną wniosła powódka, która
zaskarżyła go w całości. W ramach podstawy kasacyjnej z art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c.
zarzuciła naruszenie:
- art. 225 k.c. w zw. z art. 224 § 2 k.c., art. 230 k.c. oraz 410 k.c. przez błędną
wykładnię wskutek uznania, że pozwanej w okresie, za który dochodzone
jest roszczenie, przysługiwał status posiadacza w „dobrej wierze” w sytuacji,
gdy czynność prawna polegająca na nieodpłatnym użyczeniu lub bezpłatnej
dzierżawie (jak to określił Sąd Apelacyjny) była nieważna i nie stała się
później ważna pierwszeństwo w stosowaniu mają przepisy art. 405 przed art.
230 k.p.c.;
- art. 405 k.c. polegające na przyjęciu, iż pomimo nieważności czynności
prawnej wynikającej z art. 58 k.c. w zw. z art. 935 § 3 k.p.c. przepisy
o bezpodstawnym wzbogaceniu mają pierwszeństwo w stosowaniu przed
roszczeniami wynikającymi z art. 225 k.c. i art. 230 k.c. w zw. z art. 410 k.c.;
- art. 710 k.c. poprzez uznanie, iż w przypadku ustalenia na podstawie art. 58
k.c. nieważności czynności prawnej polegającej na użyczeniu nieodpłatnym
7
gruntów rolnych nieważna umowa użyczenia może w sposób ważny
regulować mimo to stosunki między stronami i być podstawą określenia
dobrej lub złej wiary posiadacza nieruchomości.
W ramach podstawy z art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. zarzuciła naruszenie:
- art. 386 § 5 k.p.c. w zw. z art. 48 § 1 pkt 5 k.p.c. w ten sposób, iż w składzie
Sądu Apelacyjnego wydającego wyrok z dnia 4 listopada 2010 r. zasiadało
dwóch sędziów uczestniczących w wydaniu orzeczenia w dniu 27 kwietnia
2009 r.;
- art. 386 § 8 k.p.c. poprzez pominięcie wskazania Sądu Apelacyjnego
zawartego w uzasadnieniu wyroku z 27 kwietnia 2009 r. wydanego wskutek
uwzględnienia apelacji powódki co do konieczności zastosowania przepisów
o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c.). Ponadto
w skardze kasacyjnej podniesiono zarzut naruszenia konstytucyjnej zasady
niezawisłości sędziów wynikającej z art. 178 ust. 1 Konstytucji oraz art. 45
ust. 1 Konstytucji gwarantującego rozpoznanie sprawy przez niezależny,
bezstronny i niezawisły sąd.
Powódka wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy
Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania, ewentualnie o uchylenie
zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Nie był uzasadniony zarzut naruszenia art. 386 § 5 w zw. z art. 48 § 1 pkt 5
k.p.c., których konsekwencją naruszenia byłaby nieważność postępowania (art. 379
pkt 4 k.p.c.). Art. 386 § 5 k.p.c. przewiduje, że w wypadku uchylenia wyroku
i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, sąd rozpoznaje ją w innym
składzie. Przepis ten dotyczy wyłączenia od rozpoznania sędziów, którzy orzekali
już w sprawie w sądzie pierwszej instancji i nie mogą orzekać ponownie w tej samej
sprawie w razie uchylenia wyroku przez sąd drugiej instancji i przekazania sprawy
do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji. Regulacja ta nie obejmuje
sytuacji - która miała miejsce w sprawie - uczestniczenia w rozpoznaniu tej samej
sprawy sędziów w sądzie drugiej instancji, którzy wcześniej orzekali
w postępowaniu apelacyjnym w tej samej sprawie. Sędzia sądu drugiej instancji –
pomijając szczególną regulację zawartą w art. 413 k.p.c. - jest wyłączony od
8
rozpoznawania sprawy jedynie wówczas, gdy wydane z jego udziałem orzeczenie
zostało uchylone a sprawa przekazana do ponownego rozpoznania sądowi
odwoławczemu przez Sąd Najwyższy. W orzecznictwie Sądu Najwyższego
(por. wyroki: z dnia 10 stycznia 2005 r., I PK 166/04, OSNP 2005, nr 15, poz. 228,
z dnia 6 lutego 2008 r., II PK 175/07, OSNP 2009, nr 13-14, poz. 169) zwrócono
uwagę, że interpretacji art. 386 § 5 k.p.c. należy dokonać z uwzględnieniem
kontekstu systemowego uwzględniającego ulokowanie powołanego wyżej przepisu
w art. 386 k.p.c. oraz treść pozostałych przepisów zawartych w art. 386 k.p.c. Art.
386 § 5 k.p.c. ma związek z treścią poprzedzających go przepisów (zawartych
w § 2 i 4), w których przewidziano uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji
i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania temu sądowi przez sąd drugiej
instancji. Ponowne rozpoznanie sprawy, o którym mowa w art. 386 § 5 k.p.c.,
dotyczy więc ponownego rozpoznania sprawy przez sąd pierwszej instancji,
któremu sprawa została przekazana. Pojęcie przekazania sprawy, jak potwierdza to
art. 386 § 4 k.p.c., odnosi się do sądu pierwszej instancji. Niezależnie od
powyższego, powołany wyżej przepis, dotyczący wyłączenia sędziego od
ponownego rozpoznania sprawy, ma związek z zagwarantowaniem zasady
niezawisłości sędziowskiej, koniecznością wyłączenia od dalszego rozpoznania
sprawy sędziego, który wyraził odmienne, od sądu wyższej instancji, oceny
dotyczące okoliczności faktycznych i prawnych w sprawie. Ten argument
uzasadniający wyłączenie sędziego nie jest więc aktualny wówczas, gdy dochodzi
do rozpoznania tej samej sprawy przez sąd drugiej instancji. Jeżeli bowiem
w składzie sądu drugiej instancji zasiadają ci sami sędziowie, którzy uczestniczyli
w wydaniu poprzedniego wyroku sądu drugiej instancji, nie można przyjąć, aby
godziło to w zasadę niezawisłości sędziowskiej skoro przy ponownym rozpoznaniu
tej samej sprawy sąd drugiej instancji jest związany własną oceną prawną
i wskazaniami zawartymi w wyroku uchylającym orzeczenie sądu pierwszej
instancji i przekazującym sprawę temu sądowi do ponownego rozpoznania (art. 386
§ 6 k.p.c.). Nie został także naruszony art. 48 § 1 pkt 5 k.p.c., który zawiera zakaz
orzekania sędziego w sądzie wyższej instancji w razie zaskarżenia orzeczenia,
w którego wydaniu brał udział w sądzie niższej instancji (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 13 maja 1997 r., II CKN 112/97, Lex nr 393855). Przepis ten
9
ma na celu rozpoznanie sprawy przez sąd wyższej instancji w składzie
gwarantującym bezstronność przez wyłączenie z jego składu sędziego, który
uczestniczył w wydaniu zaskarżonego orzeczenia. Przedmiotem kontroli sądu
odwoławczego - w razie wniesienia środka odwoławczego od orzeczenia wydanego
przez sąd pierwszej instancji w następstwie rozpoznania sprawy po uchyleniu
wyroku sądu pierwszej instancji i przekazaniu sprawy temu sądowi do ponownego
rozpoznania – jest wyłącznie zaskarżone orzeczenie, nie zaś kontrola wcześniej
wydanego orzeczenia sądu drugiej instancji.
Powołane wyżej przepisy są jednym z wielu norm ustawowych
urzeczywistniających konstytucyjną zasadę niezawisłości sędziowskiej (art. 178 ust.
1 Konstytucji) oraz prawo do rozpoznania sprawy przez niezależny, bezstronny
i niezawisły sąd (art. 45 ust. 1 Konstytucji). W postępowaniu kasacyjnym Sąd
Najwyższy dokonuje kontroli przebiegu postępowania zakończonego zaskarżonym
orzeczeniem poprzez pryzmat, korzystających z domniemania zgodności
z Konstytucją, norm prawa procesowego zawartych w odpowiednich ustawach
(w szczególności w Kodeksie postępowania cywilnego) regulujących przebieg
postępowania cywilnego, nie zaś bezpośrednio na podstawie przepisów
Konstytucji. Z tego względu nie jest skuteczna skarga kasacyjna w części
powołującej się bezpośrednio na naruszenie art. 178 ust. 1 oraz art. 45 ust. 1
Konstytucji z pominięciem odpowiednich przepisów procesowych stanowiących
realizację powyższych norm konstytucyjnych. Niedochowanie wskazanych wyżej
norm Konstytucji powódka wiązała bowiem z niewłaściwym procedowaniem przez
Sąd pierwszej instancji wskutek sporządzenia przez sędziego, który uczestniczył
w rozpoznaniu sprawy, uzasadnienia wyroku niemalże identycznego w stosunku
do uzasadnienia orzeczenia wydanego przez ten sam Sąd, ale w innej sprawie
(o sygn. VI GC 137/09) rozpoznanej w innym składzie osobowym. Podnosząc tak
umotywowany zarzut, powódka sama stwierdziła, że w takiej sytuacji sędzia
powinien podlegać wyłączeniu na podstawie art. 48 k.p.c., gdyż w przeciwnym
przypadku prowadzi to do nieważności postępowania. Należy podkreślić, że chodzi
tu o nieważność postępowania przed sądem pierwszej instancji, którą sąd drugiej
instancji bierze pod uwagę z urzędu (art. 378 § 1 k.p.c.), a w razie jej stwierdzenia,
wydaje orzeczenie o treści określonej w art. 386 § 2 k.p.c. Naruszenie przez sąd
10
drugiej instancji tych przepisów jest uchybieniem procesowym, które można
podnieść w skardze kasacyjnej w ramach podstawy kasacyjnej z art. 3983
§ 1 pkt 2
k.p.c., czego jednak zaniechała powódka. Sąd Najwyższy w ramach kontroli
kasacyjnej uwzględnia także nieważność postępowania (art. 39813
§ 1 k.p.c.), ale
dotyczy to nieważności postępowania przed sądem drugiej instancji. Nieważność
postępowania przed sądem pierwszej instancji jest brana pod uwagę z urzędu
przez Sąd Najwyższy jedynie wówczas gdy spowodowały ją okoliczności, które
prowadziłyby także do nieważności postępowania przed sądem odwoławczym oraz
przed Sądem Najwyższym (por. art. 39819
k.p.c.). Z tej przyczyny, że powódka,
powołując się na zarzut nieważności postępowania przed Sądem Okręgowym, nie
podniosła zarzutu naruszenia przez Sąd Apelacyjny odpowiednich przepisów
procesowych bezprzedmiotowa dla wyniku postępowania kasacyjnego byłaby
odpowiedź Trybunału Konstytucyjnego na pytanie - o którego przedstawienie przez
Sąd Najwyższy wniosła powódka w skardze kasacyjnej – czy art. 48 k.p.c. jest
zgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji. Tylko więc ubocznie należy stwierdzić, że w
skardze kasacyjnej powódka posłużyła się nieuprawnionym wnioskowaniem, że
skoro treść uzasadnień orzeczeń wydanych w dwóch różnych sprawach jest
podobna, to tym samym sędzia, który uczestniczył w wydaniu wyroku Sądu
Okręgowego z dnia 18 czerwca 2009 r. o sygn. VI GC 82/09, naruszył zasadę
niezawisłości sędziowskiej, gdyż konsultował się z innym sędzią i wspólnie z nim
sporządził uzasadnienie orzeczenia. Ponadto niezawisłość sędziowska wiąże się z
obowiązkiem wydania orzeczenia przez sędziego na podstawie jego własnego,
wewnętrznego przekonania o prawidłowości wydanego rozstrzygnięcia wyłącznie w
oparciu o analizę materiału dowodowego zebranego w sprawie przez pryzmat
mających zastosowanie norm prawa materialnego z pominięciem wpływu
jakichkolwiek czynników zewnętrznych. Nie narusza zasady niezawisłości
sędziowskiej sędzia, który kierując się własnym wewnętrznym przekonaniem
podziela argumentację prawną co do określonych zagadnień prawnych wyrażoną
w innej sprawie rozpoznanej przez ten sam albo inny sąd w innym składzie
osobowym.
W skardze kasacyjnej podniesiono zarzut naruszenia art. 386 § 8 k.p.c.,
tj. przepisu nieistniejącego. Z uzasadnienia skargi kasacyjnej wynika jednak,
11
że zarzut ten dotyczy naruszenia art. 386 § 6 k.p.c. Uznając, że powołanie art. 386
§ 8 k.p.c., zamiast prawidłowo art. 386 § 6 k.p.c., było oczywistą omyłką, zarzut
naruszenia tego przepisu jest nieuzasadniony. Sąd drugiej instancji odniósł się do
podniesionego w apelacji zarzutu naruszenia tego przepisu przez Sąd Okręgowy,
uznając ten zarzut za bezzasadny. Wskazał bowiem, że Sąd pierwszej instancji
ocenił zasadność powództwa także na podstawie przepisów o bezpodstawnym
wzbogaceniu, przyjmując, że nie było możliwe jego uwzględnienie na tej podstawie
prawnej ze względów proceduralnych (naruszałoby to art. 231 k.p.c.) oraz
merytorycznych (powódka nie wykazała okoliczności umożliwiających
uwzględnienie roszczenia na podstawie art. 405 k.c.). Również Sąd Apelacyjny,
abstrahując w tym miejscu uzasadnienia od oceny zasadności tego stanowiska,
przyjął, że powództwo nie mogło zostać uwzględnione na podstawie art. 405 k.c.
Tym samym nie był uzasadniony zarzut nieuwzględnienia oceny prawnej i wskazań
zawartych w poprzednim wyroku Sądu Apelacyjnego, uchylającym wyrok Sądu
Okręgowego i przekazującym sprawę temu Sądowi do ponownego rozpoznania. W
wyroku tym nie przesądzono bowiem, że powództwo należy uwzględnić na
podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, lecz jedynie wskazano, że
należy rozważyć zasadność wniesionego powództwa także na tej podstawie
prawnej. Ponadto na etapie postępowania kasacyjnego zarzut naruszenia art. 386
§ 6 k.p.c. ma ograniczone znaczenie, gdyż naruszenie tego przepisu przez sąd
drugiej instancji nie może skutkować uwzględnieniem skargi kasacyjnej, jeżeli mimo
tego uchybienia zaskarżone orzeczenie sądu drugiej instancji odpowiada prawu.
W zakresie materialnoprawnym istota skargi dotyczy kwestii zastosowania
właściwych przepisów do oceny zasadności powództwa, tj. przepisów o ochronie
własności (art. 225 k.c. w zw. z art. 224 § 1 i art. 230 k.c.) lub przepisów
o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 k.c.). Zgodnie z dominującym
stanowiskiem zajmowanym w orzecznictwie Sądu Najwyższego, przepisy
o bezpodstawnym wzbogaceniu mają zastosowanie wówczas, gdy nie ma innych
przepisów szczególnych przy wykorzystaniu, których możliwe byłoby przywrócenie
równowagi majątkowej, naruszonej bez uzasadnienia prawnego (por. uzasadnienie
uchwały Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 1995 r., III CZP 46/95, OSNC 1995,
nr 7-8, poz. 114, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 2 sierpnia 2007 r., V CSK
12
152/07, Lex nr 465613 oraz z dnia 7 maja 2009 r., IV CSK 27/09, Lex nr 515447).
Oznacza to, że w pierwszej kolejności powinny być zastosowane przepisy
o ochronie własności przed przepisami o bezpodstawnym wzbogaceniu. Taka
sytuacja może mieć jednak miejsce jedynie wówczas, gdy dochodzone roszczenie
może być uwzględnione zarówno na podstawie przepisów o ochronie własności, jak
również na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Tymczasem Sąd
Apelacyjny, mimo trafnie wytkniętej w skardze kasacyjnej pewnej niespójności
uzasadnienia, przyjął stanowczo, że przepisy o ochronie własności (art. 225 k.c.
w zw. z art. 224 § 1 i art. 230 k.c.) nie pozwalały na uwzględnienie dochodzonego
powództwa.
Dla oceny na podstawie przepisów o ochronie własności
zasadności powództwa obejmującego żądanie zapłaty przez pozwaną jako
posiadacza wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy podstawowe znaczenie
mają dwie przesłanki: rodzaj posiadania rzeczy (posiadanie samoistne i zależne)
oraz charakter tego posiadania (w dobrej albo w złej wierze). Pozwana była
posiadaczem zależnym, gdyż zakres posiadania przez nią nieruchomościami
powódki nie odpowiadał zakresowi posiadania nieruchomością wykonywanego
przez właściciela, lecz – jak przyjął Sąd Apelacyjny – odpowiadał zakresowi
posiadania wykonywanego przez podmiot legitymujący się ograniczonym
prawem do korzystania z rzeczy wynikającym z umowy użyczenia,
a następnie użytkowania bezczynszowego nieruchomości. Objęcie nieruchomości
w posiadanie przez pozwaną odbyło się na podstawie umowy zawartej
ustnie z powódką, której treść uległa później modyfikacji, za zgodą obu stron.
Umowa ta, jak to oceniły Sądy obu instancji, była nieważna. Oznacza to,
że pozwana weszła w posiadanie nieruchomości za zgodą powódki, ale na
podstawie nieważnej umowy. Wbrew jednak stanowisku powódki, nie przesądza to
automatycznie o tym, że pozwana była posiadaczem zależnym w złej wierze.
Posiadacz zależny w dobrej wierze to taki, który władając rzeczą pozostaje
w mylnym, chociaż usprawiedliwionym okolicznościami przeświadczeniu,
że przysługuje mu określone prawo do władania rzeczą (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 28 grudnia 1979 r., II CR 471/79, OSNC 1980, nr 6, poz. 127).
Z art. 7 k.c. wynika domniemanie dobrej wiary, które odnosi się także do
13
posiadacza zależnego. Mimo istnienia tego domniemania Sąd Apelacyjny,
przyjmując, że pozwana była posiadaczem zależnym w dobrej wierze, wskazał na
dodatkowe okoliczności, które potwierdzały istnienie u pozwanej dobrej wiary,
tj. objęcie władania nieruchomościami za zgodą powódki (zarazem zarządcy
zajętych nieruchomości) po uzyskaniu przybicia oraz korzystanie z nieruchomości
w granicach uzgodnionych z powódką. Trafnie także Sąd Apelacyjny przyjął,
że obowiązek uzyskania stosownego zezwolenia, przewidzianego w art. 935 § 3
k.p.c., na zawarcie umowy dotyczącej zajętych nieruchomości, spoczywał na
powódce jako ich zarządcy. Zarząd nieruchomościami sprawowany przez powódkę
podlegał stałej kontroli sądu nadzorującego przebieg egzekucji z nieruchomości
(ściślej egzekucji z prawa użytkowania wieczystego gruntu wraz ze związanym
z nim prawem własności budynków wzniesionych na gruncie, por. art. 935-937
w zw. z art. 1004 k.p.c.). Ze względu na powyższe okoliczności pozwana mogła
przypuszczać, że przysługuje jej prawo do władania rzeczą, skoro na powyższe
wyraziła zgodę powódka, jako zarządca zajętych w toku egzekucji nieruchomości,
której czynności w tym charakterze podlegały stałej kontroli sądu nadzorującego
przebieg postępowania egzekucyjnego. Z tej przyczyny nie można pozwanej
zarzucić niedbalstwa lub lekkomyślności wskutek niepodjęcia przez nią
odpowiednich czynności zmierzających do weryfikacji, czy powódka, wyrażając
zgodę na określony zakres władania nieruchomościami przez pozwaną, działała za
zgodą wierzycieli lub sądu, o której mowa w art. 935 § 3 k.p.c. Niezależnie od
powyższego w piśmiennictwie prawniczym nie ma jednolitości stanowiska co do
tego, czy tego rodzaju umowa dotycząca zajętej nieruchomości, jaką zawarły
strony, bez uzyskania zgody wierzycieli lub sądu, przewidzianej w art. 935 § 3
k.p.c., powoduje jej nieważność. Oczywiście, w trakcie posiadania nieruchomości
przez pozwaną mogła ulec zmianie jej świadomość dotycząca braku tytułu
prawnego do posiadania nieruchomości. Z tą też chwilą, wbrew ocenie Sądu
Apelacyjnego, który za prawnie doniosłą dla oceny dobrej bądź złej wiary
posiadacza zależnego uznał jedynie chwilę objęcia nieruchomości w posiadanie,
posiadanie przez pozwaną w dobrej wierze mogło przekształcić się w posiadanie
w złej wierze. Skarga kasacyjna nie zawiera jednak żadnych zarzutów w tym
zakresie, gdyż jedynie kwestionuje możliwość przyjęcia dobrej wiary posiadacza
14
zależnego w razie władania przez niego rzeczą na podstawie nieważnej umowy
zawartej z właścicielem rzeczy. Powyższe rozważania pozwalają odeprzeć zarzut
naruszenia art. 710 k.c. poprzez uznanie, że w przypadku ustalenia na podstawie
art. 58 k.c. nieważności czynności prawnej – polegającej na użyczeniu
nieodpłatnym gruntów rolnych – nieważna umowa mogła być podstawą określenia
dobrej lub złej wiary posiadacza nieruchomości.
Przyjęcie, że pozwana była posiadaczem zależnym nieruchomości w dobrej
wierze, na podstawie umowy, która mimo iż okazała się nieważna, przewidywała
korzystanie przez pozwaną z nieruchomości, przesądza o tym, że dochodzone
powództwo nie mogło być uwzględnione na podstawie art. 225 k.c. w zw. z art. 224
§ 2 i art. 230 k.c. Art. 224 § 2 k.c. przewiduje, że samoistny posiadacz w dobrej
wierze nie jest zobowiązany do zapłaty właścicielowi wynagrodzenia za korzystanie
z rzeczy do chwili wytoczenia przeciwko posiadaczowi powództwa windykacyjnego.
Przepis ten ma odpowiednie zastosowanie, w związku z art. 230 k.c., także do
posiadacza zależnego w dobrej wierze, co oznacza wyłączenie zastosowania
art. 225 k.c. w zw. z art. 230 k.c. w odniesieniu do roszczeń właściciela wobec
posiadacza zależnego w dobrej wierze o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy,
jeżeli zakres władania rzeczą przez posiadacza nie wykraczał poza granice
(przedmiotowe i czasowe) uzgodnione z właścicielem. Roszczenie uzupełniające
właściciela podlega bowiem ocenie na podstawie art. 225 k.c. dopiero z chwilą, gdy
posiadacz powziął wiadomość o takich okolicznościach, które powinny wzbudzić
w nim uzasadnione podejrzenie, że nie przysługuje mu takie prawo do władania
rzeczą, jakie faktycznie wykonuje (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 grudnia
1979 r., II CR 471/79, OSNC 1980, nr 6, poz. 127). Wyłączenie prawa do
dochodzenia przez właściciela rzeczy (odpowiednio użytkownika wieczystego)
przeciwko posiadaczowi wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy nie jest
konsekwencją honorowania nieważnej umowy zawartej między właścicielem
i posiadaczem, lecz skutkiem ochrony posiadacza zależnego w dobrej wierze,
zgodnie z przepisami o ochronie własności. Z tych względów bezzasadny był zarzut
naruszenia art. 710 k.c. w zw. z art. 58 k.c. przez przyjęcie przez Sąd Apelacyjny –
zdaniem skarżącej – że nieważna umowa użyczenia mogła w sposób ważny
regulować mimo to stosunki między stronami.
15
Roszczenie właściciela przeciwko posiadaczowi o wynagrodzenie za
korzystanie z rzeczy na podstawie przepisów o ochronie własności różni się co do
zakresu oraz przesłanek od roszczenia opartego na podstawie art. 405 k.c. z tytułu
bezpodstawnego wzbogacenia, którego źródłem było korzystanie z cudzej rzeczy
bez tytułu prawnego (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia
15 kwietnia 2004 r., IV CK 273/03, Lex nr 183707). Możliwość dochodzenia
roszczenia z tytułu wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy nie jest uzależniona od
spełnienia innych warunków poza przewidzianymi w art. 225 k.c. (w stosunku do
posiadacza samoistnego) w zw. z art. 230 k.c. (w stosunku do posiadacza
zależnego), w szczególności – w odniesieniu do przepisów o bezpodstawnym
wzbogaceniu – właściciel nieruchomości nie musi wykazywać faktu i zakresu
wzbogacenia się posiadacza kosztem właściciela. Roszczenie podlega
uwzględnieniu chociażby właściciel nie doznał zubożenia, a posiadacz nie uzyskał
wzbogacenia. Z kolei art. 405 k.c. nie wymaga badania rodzaju posiadania oraz
dobrej bądź złej wiary posiadacza. Posiadanie cudzej rzeczy wiąże się zazwyczaj
z uzyskaniem określonej korzyści majątkowej polegającej na zaoszczędzeniu
wydatków, jakie posiadacz musiałby ponieść na uzyskanie prawa do odpłatnego
korzystania z rzeczy. W konsekwencji, przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu
(art. 405 k.c. i nast.), stosowane w oderwaniu od norm dotyczących ochrony
własności, uzasadniają, co do zasady, możliwość dochodzenia przez właściciela
rzeczy przeciwko jej posiadaczowi roszczenia o zwrot bezpodstawnego
wzbogacenia uzyskanego przez posiadacza wskutek zaoszczędzenia wydatków na
uzyskanie na podstawie stosunku prawnego prawa do korzystania z rzeczy.
W orzecznictwie zwrócono jednak uwagę na to, że pomiędzy roszczeniem
właściciela przeciwko posiadaczowi o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy,
a roszczeniem o zwrot przez posiadacza bezpodstawnego wzbogacenia
uzyskanego wskutek korzystania z rzeczy, zachodzi specyficzna zależność
wynikająca stąd, że roszczenie właściciela o wynagrodzenie za korzystanie
z rzeczy, przewidziane w art. 225 k.c. (stosowane odpowiednio poprzez art. 230
k.c. do posiadacza zależnego), mieści w sobie różne elementy (pierwiastki)
roszczeń szczególnych przewidzianych w przepisach o zobowiązaniach, w tym
z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. W szczególności roszczenie właściciela
16
przeciwko posiadaczowi zależnemu o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy,
oparte na podstawie przepisów o ochronie własności (art. 225 w zw. z art. 230 k.c.),
spełnia tę samą funkcję, co roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia
(art. 405 k.c.) obejmujące uzyskaną przez tego posiadacza korzyść majątkową
wynikającą z korzystania z rzeczy (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego
z dnia 4 grudnia 1980 r., II CR 501/80, OSNC 1981, nr 9, poz. 171). Z tej przyczyny
w orzecznictwie przyjmowano, że przepisy o ochronie własności stanowią –
w omawianym zakresie – lex specialis wobec przepisów o bezpodstawnym
wzbogaceniu (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 1972, III CZP 22/72,
OSNCP 1972, nr 12, poz. 213, wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 28 grudnia
1979 r., II CR 471/79, z dnia 25 marca 1986 r., IV CR 29/86, OSNC 1987, nr 2-3,
poz. 44 oraz z dnia 12 stycznia 2006 r., II CK 341/05, OSNC 2006, nr 10, poz.
169). W ocenie Sądu Najwyższego, rzecz nie tyle w tym, czy przepisy o ochronie
własności stanowią przepisy szczególne wobec przepisów z tytułu bezpodstawnego
wzbogacenia, lecz w tym, że przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu stanowią
jeden z elementów z założenia spójnego systemu ochrony praw podmiotowych,
wobec czego nie mogą uzasadniać prawa dochodzenia roszczenia na tej podstawie
prawnej w sytuacjach, w których inne regulacje prawne - w tym dotyczące ochrony
własności - roszczenia takie wyraźnie wyłączają. W konsekwencji, na podstawie
przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu właściciel rzeczy nie może skutecznie
dochodzić przeciwko posiadaczowi rzeczy roszczenia o zwrot uzyskanej korzyści
majątkowej w takim zakresie, w jakim uwzględnieniu tego roszczenia sprzeciwiają
się przepisy o ochronie własności.
Dochodzone przez powódkę roszczenie, z perspektywy przepisów
o bezpodstawnym wzbogaceniu – abstrahując od kwestii dowodowej dotyczącej
niewykazania przez powódkę wartości wzbogacenia - obejmowało korzyść
majątkową uzyskaną przez pozwaną polegającą na zaoszczędzeniu wydatków,
jakie musiałaby ponieść na podstawie stosunku prawnego z właścicielem, aby
korzystać z nieruchomości. W takim też zakresie, w jakim doszło do wzbogacenia
pozwanej, nastąpiło także zubożenie powódki, która nie uzyskała korzyści
w postaci zapłaty za korzystanie przez pozwaną z nieruchomości. Zubożenie
powódki obejmowało więc tę samą wartość, której rekompensatę – w postaci
17
roszczenia o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy – wyłączają przepisy
o ochronie własności rzeczy w stosunku do posiadacza w dobrej wierze. Z tych też
względów nie było możliwe uwzględnienie dochodzonego powództwa także na
podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu skoro przepisy o ochronie
własności wyłączają możliwość żądania przez właściciela zwrotu tego rodzaju
korzyści majątkowej uzyskanej przez posiadacza rzeczy w dobrej wierze.
Trafnie zatem przyjął Sąd Apelacyjny przyjął, że także przepisy o bezpodstawnym
wzbogaceniu (art. 405 k.c.) nie uzasadniały uwzględnienia dochodzonego przez
powódkę roszczenia. Ze względu na to, że strony zawarły nieważną umowę,
na podstawie której pozwana posiadała nieruchomość powódki, miał zastosowanie
jedynie art. 410 k.c. regulujący nienależne świadczenie jako szczególną postać
bezpodstawnego wzbogacenia. W konsekwencji, za bezzasadny należało uznać
zarzuty naruszenia art. 405 k.c. oraz art. 225 k.c. w zw. z art. 224 § 2, art. 230 k.c.
oraz art. 410 k.c.
Z tych względów skarga kasacyjna podlegała oddaleniu na podstawie art.
39814
k.p.c. O kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie art. 98
§ 1 i 3, art. 99 w zw. z art. 391 § 1 i art. 39821
k.p.c. przy uwzględnieniu przepisów
§ 12 ust. 4 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 7 i § 2 ust. 1 i 2 rozporządzenia Ministra
Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców
prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej
udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. Nr 163,
poz. 1349 ze zm.).