Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CSK 416/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 kwietnia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Józef Frąckowiak (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Marian Kocon
SSN Marta Romańska
Protokolant Beata Rogalska
w sprawie ze skargi T. R. Spółki z o.o.
przeciwko E. S.A.
o uchylenie wyroku Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej
z dnia 30 lipca 2009 r.,
oraz w sprawie ze skargi T. R. Spółki z o.o.
przeciwko E. S.A.
o uchylenie wyroku Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej
z dnia 30 lipca 2009 r., po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 13
kwietnia 2012 r.,
skargi kasacyjnej skarżącego od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 18 lutego 2011 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Poprzednicy prawni stron (obecnie T. R. Sp. z o.o. i E. S.A., powoływani
dalej jako „T. R." i „E.") zawarli w dniu 17 kwietnia 2000 r. umowę najmu budynku
położonego przy ul. J. na czas określony - 5 lat. Następnie sporządzono aneks,
który przedłużał okres związania stron umową do 10 lat. W § 14 tej umowy zawarto
zapis na sąd polubowny, na mocy którego spory wynikające z umowy zostały
poddane kompetencji Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej. W
2005 roku powstał między stronami spór co do dalszego obowiązywania umowy
najmu związany z wątpliwościami co do ważności aneksu przedłużającego umowę.
Wyrokiem z dnia 24 listopada 2005 r. Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie
Gospodarczej ustalił, że T. R. oraz E. wiąże do dnia 31 lipca 2010 r. stosunek
prawny najmu, wynikający z umowy z dnia 17 kwietnia 2000 r. Skarga o uchylenie
tego orzeczenia została prawomocnie oddalona, wyrok ten został uznany
prawomocnym postanowieniem Sądu Okręgowego z dnia 28 maja 2007 r.
Pozwem z dnia 18 września 2007 r. wniesionym do Sądu Arbitrażowego przy
Krajowej Izbie Gospodarczej T. R. wniósł o zasądzenie od E. kwoty 4 144 914,99 zł
z tytułu czynszu oraz opłat dodatkowych za okres od sierpnia 2005 r. do stycznia
2006 r. wraz z ustawowymi odsetkami. Następnie, pozwem z dnia 26 stycznia 2009
r. złożonym do tegoż Sądu Arbitrażowego T. R. wniósł o zasądzenie od .kwoty 20
696 038,24 zł z tytułu odszkodowania za nienależyte wykonanie łączącej strony
umowy najmu.
Wyrokami z dnia 30 lipca 2009 r. wydanymi w sprawach /…/
Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej oddalił oba powództwa. W
jednobrzmiących uzasadnieniach swoich rozstrzygnięć sąd polubowny przytoczył
zbliżony stan faktyczny i tożsame rozważania prawne. W szczególności podniósł,
że wyrok Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej z dnia 24 listopada
2005 r. oparty został na błędnych ustaleniach faktycznych. Okoliczności ujawnione
już po wydaniu tego orzeczenia, a zwłaszcza dowody zebrane w postępowaniu
przygotowawczym nadzorowanym przez Prokuraturę Rejonową W., świadczyły o
nieważności kwestionowanego przez stronę pozwaną aneksu do umowy najmu. Z
3
tego względu umowa najmu wygasła z dniem 1 sierpnia 2005 roku i wszystkie
oparte na niej roszczenia za późniejszy okres podlegały oddaleniu jako niezasadne.
Sąd polubowny podkreślił, że wobec ujawnienia się nowych okoliczności był
uprawniony do innej oceny ważności spornej umowy, niż uczynił to sąd polubowny
w sprawie /…/.
T. R. (wnoszący skargę o uchylenie) wniósł skargę o uchylenie wyroku Sądu
Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej z dnia 30 lipca 2009 roku oraz
wniósł skargę o uchylenie wyroku Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie
Gospodarczej z dnia 30 lipca 2009 roku. E. (przeciwnik skargi o uchylenie) wniósł
o oddalenie obu skarg o uchylenie. Zarządzeniem z dnia 22 marca 2010 r.
przewodniczący połączył obie sprawy ze skarg o uchylenie do wspólnego
rozpoznania i dalej prowadzone były pod sygnaturą /…/.
Wyrokiem z dnia 6 sierpnia 2010 r. Sąd Okręgowy oddalił obie skargi i orzekł
o kosztach postępowania. Wyrok ten zaskarżył apelacją wnoszący skargę o
uchylenie – T. R.
Oddalając apelację Sąd Apelacyjny stwierdził, że ustalenia faktyczne
dokonane przez Sąd I instancji nie były kwestionowane i w związku z tym przyjmuje
je za własne. Sąd II instancji zauważył ponadto, że w postępowaniu apelacyjnym
dopuszczono nadto dalsze dowody, których strony nie miały możliwości
przedstawienia przed Sądem Okręgowym, w postaci postanowienia Sądu
Rejonowego z dnia 19 listopada 2010 roku w przedmiocie umorzenia postępowania
karnego przeciwko A. P., H. J. i J.H. oraz zażalenia na to postanowienie z dnia 4
stycznia 2011 roku.
Sąd Apelacyjny podkreślił, że T. R. oparł swoje skargi o uchylenie wyłącznie
na podstawie określonej w art. 1206 § 2 pkt 2 k.p.c. zarzucając, że wyroki Sądu
Arbitrażowego z dnia 30 lipca 2009 roku są sprzeczne z podstawowymi zasadami
porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej i wobec tego wyłącznie pod tym
kątem dokonał ich analizy Sąd Okręgowy. Konsekwentnie w takim tylko zakresie
kontrole przeprowadzi Sąd Apelacyjny.
Sąd II instancji wskazał, że stosownie do treści art. 1212 § 1 k.p.c. wyrok
sądu polubownego ma moc prawną na równi z wyrokiem sądu (państwowego) po
4
jego uznaniu przez sąd albo po stwierdzeniu przez sąd jego wykonalności.
W niniejszym przypadku wyrok Sądu Arbitrażowego z dnia 24 listopada 2005 roku,
w zakresie obejmującym ustalenie istnienia stosunku najmu, został uznany
prawomocnym postanowieniem Sądu Okręgowego z dnia 28 maja 2007 roku zatem
został on wprowadzony do polskiego porządku prawnego. Skutki tej nowej sytuacji
nie są wprost określone, ustawa bowiem nie definiuje jak rozumieć zrównanie mocy
prawnej wyroku sądu polubownego z wyrokiem sądu państwowego. Generalnie
przyjąć należy, że chodzi o przyznanie wyrokowi sądu polubownego takich samych
skutków i funkcji jakie wywołuje wyrok sądu państwowego np. prawomocność,
wykonalność, skuteczność itd.
Dla wydania rozstrzygnięcia w przedmiocie tej skargi o uchylenie istotne
znaczenie mają kwestie dotyczące tzw. prawomocności materialnej, która zgodnie
z tradycyjnie przyjmowanym poglądem, charakteryzuje się z jednej strony skutkiem
pozytywnym w postaci związania prawomocnym orzeczeniem stron, sądu oraz
innych organów, z drugiej zaś strony skutkiem negatywnym polegającym na
korzystaniu przez orzeczenie z tzw. powagi rzeczy osądzonej, która wyklucza
ponowne postępowanie w tej samej sprawie między tymi samymi podmiotami.
Pozytywny aspekt prawomocności materialnej w odniesieniu do wyroku sądu
państwowego wyraża art. 365 § 1 k.p.c., zgodnie z treścią którego orzeczenie
prawomocne (formalnie) wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również
inne sądy oraz inne organy państwowe i organy administracji publicznej,
a wypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby. Prawomocnie uznany
wyrok sądu polubownego posiada analogiczną moc wiążącą, co nie przesądza
jednak kwestii, czy wywołuje on skutki prejudycjalne w postępowaniu arbitrażowym
i wiąże inne sądy polubowne.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego użycie w art. 365 § 1 k.p.c. sformułowania,
o związaniu „innych sądów oraz innych organów państwowych i organów
administracji publicznej" wskazuje, że przepis ten odnosi się do organów
państwowych (publicznych), natomiast sąd polubowny jest sądem prywatnym
opierającym swoja kompetencję do rozstrzygnięcia sporu na umowie stron.
Sformułowania „inny sąd", „inny organ państwowy lub organ administracji
publicznej" nie odnoszą się zatem do sądu polubownego, nie zachodzi też inny,
5
przewidziany w ustawie warunek związania sądu polubownego wyrokiem innego
sądu polubownego (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 listopada 2008 r.,
III CSK 163/2008).
Sąd Apelacyjny podkreślił, że w postępowaniu przed sądem polubownym
dominują zasady autonomii i swobody działania stron, a normami, których
zastosowania strony nie mogą wyłączyć lub zmodyfikować są jedynie bezwzględnie
obowiązujące przepisy Części piątej k.p.c. Sąd polubowny nie jest zatem związany
przepisami k.p.c. dotyczącymi postępowania przed sądem państwowym (art. 1184
§ 2 zd. 2 k.p.c.), a strony mogą same uzgodnić zasady i sposób postępowania
przed tym sądem (art. 1184 § 1 k.p.c.), w tym oczywiście mogą przyjąć zasadę
prejudycjalności zapadłego już orzeczenia sądu arbitrażowego w następnych
postępowaniach przed sądem polubownym. W niniejszym przypadku takie
zastrzeżenie nie miało jednak miejsca.
Z powyższego wynika bardzo istotny wniosek. Skoro to strony są władne
uzgadniać zasady i sposób postępowania przed sądem polubownym, jak również
upoważnić ten sąd do orzekania wyłącznie w oparciu o zasady słuszności
(art. 1194 § 1 k.p.c.), to nie można tym samym uznać, aby w postępowaniu przed
sądem polubownym obowiązywała ogólna i odgórna zasada prejudycjalności
wcześniejszych orzeczeń arbitrażowych (uznanych lub których wykonalność
została stwierdzona przez sąd państwowy). Takie ograniczenie dla stron musiałoby
bowiem wynikać z przepisów Części piątej k.p.c., a przepisy te takiego
ograniczenia nie przewidują.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego twierdzenie wnoszącego skargę o uchylenie
(oparte na argumentum a fortiori), że skoro prawomocny materialnie wyrok sądu
polubownego wiąże sady powszechne, to tym bardziej musi wiązać sądy
polubowne, oparte zostało na fałszywej przesłance, co do tożsamości pomiędzy
sądownictwem państwowym a sądownictwem arbitrażowym. Taka tożsamość,
zwłaszcza w zakresie zasad procedowania, nie występuje.
Sąd II instancji wskazał, że sąd polubowny nie stanowi konstytucyjnego
organu państwa wykonującego władzę sądowniczą i nie sprawuje on wymiaru
sprawiedliwości, bo ten w art. 175 ust. 1 Konstytucji zastrzeżony został
6
wyłącznie dla sądów państwowych W tej sytuacji ewentualne rozbieżności
pomiędzy poszczególnymi wyrokami wydanymi przez sądy polubowne nie mogą
prowadzić do naruszenia powagi wymiaru sprawiedliwości, bowiem - jak powyżej
wskazano - sprawowanie wymiaru sprawiedliwości jest zmonopolizowane przez
sądy państwowe.
W świetle powyższego zarzuty apelacji zarzucające Sądowi pierwszej
instancji błędne przyjęcie, że wyrok sądu polubownego uznany prawomocnie przez
sąd państwowy nie ma mocy wiążącej wobec innego sądu polubownego nie mogły
być uznane za zasadne i skarżący nietrafnie zarzucił Sądowi Okręgowemu
naruszenie szeregu wskazanych przepisów k.p.c.
Z drugiej strony zdaniem Sądu Apelacyjnego okoliczność,
że w postępowaniu arbitrażowym nie obowiązuje zasada prejudycjalności
wcześniejszych orzeczeń sądu polubownego nie przesądzała jeszcze, czy
w konkretnych okolicznościach niniejszej sprawy pominięcie przez Sąd Arbitrażowy
przy wydawaniu wyroków w sprawach /…/ wcześniejszego wyroku wydanego w
sprawie /…/ naruszało czy też nie naruszało klauzuli porządku publicznego. Aby do
takiego naruszenia mogło dojść, należałoby wykazać, że nastąpiło w ten sposób
naruszenie podstawowych zasad porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej.
Jak już powyżej zostało stwierdzone w postępowaniu arbitrażowym zasada
prejudycjalności nie obowiązuje, zatem wywodzenie z faktu jej naruszenia również
innych podstawowych zasad porządku prawnego nie mogło być uznane
za skuteczne. Oceniając wskazane powyżej zasady samodzielnie podkreślić
należy, że zasada stałości orzeczeń nie ma charakteru bezwzględnego nawet na
gruncie sądownictwa powszechnego, gdzie przewidziane są możliwości wzruszania
prawomocnych orzeczeń (np. skarga o wznowienie postępowania). Nie można
też stosować bezpośrednio zasad obowiązujących w państwowym wymiarze
sprawiedliwości do sądownictwa polubownego.
Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, co podkreślał również Sąd pierwszej
instancji, że Sąd Arbitrażowy w wyrokach wydanych w sprawach /…/ rozstrzygnął
odmiennie niż w wyroku w sprawie /…/ z tej przyczyny, że uwzględnił nowe
7
okoliczności i dowody, które ujawniły się już po zakończeniu postępowania
arbitrażowego w sprawie SA 49/05.
Należy w tym miejscu wyraźnie zaznaczyć, Sąd Arbitrażowy przy KIG
w uzasadnieniach powyższych orzeczeń dokładnie wyjaśnił z jakich przyczyn uznał
za dopuszczalne ponowne badanie ważności aneksu nr 2 do umowy najmu z dnia
17 kwietnia 2000 r. i tym samym brak swojego związania wcześniejszym
orzeczeniem arbitrażowym z dnia 24 listopada 2005 r. Sąd Arbitrażowy zmierzał
niewątpliwie w ten sposób do wyjaśnienia okoliczności faktycznych sprawy i oparcia
rozstrzygnięcia na ustaleniach odpowiadających prawdziwemu stanowi rzeczy.
Dążenia do oparcia orzeczenia na ustaleniach faktycznych odpowiadających
prawdzie nie można uznać za naruszające podstawowe zasady porządku
prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, a wręcz należy je uznać za jedną
z podstawowych zasad w oparciu o które winny być rozstrzygane spory.
Sąd II instancji wyjaśnił, że w ramach skargi o uchylenie wyroku sądu
polubownego sąd państwowy nie sprawuje kontroli instancyjnej nad orzeczeniem
sądu arbitrażowego, w szczególności poza oceną sądu państwowego pozostają
decyzje sądu polubownego w przedmiocie zakresu postępowania dowodowego,
oceny dowodów i dokonanych w oparciu o nie ustaleń faktycznych. To w całości
pozostaje wyłącznie w gestii sądu arbitrażowego, który kieruje się obowiązującymi
przed nim zasadami postępowania.
Odnosząc się do zarzutu skarżącego dotyczącego naruszenia przez sąd
polubowny zasady res iudicata i pominięcia tej okoliczności przez Sąd Okręgowy,
w pierwszym rzędzie podnieść należy, że zasada ta, podobnie jak zasada mocy
wiążącej prawomocnego orzeczenia, odnosi się wyłącznie do wyroków sądów
państwowych (tak też SN wyroku z dnia 26 listopada 2008 r.).
Wniosek ten znajduje dodatkowe potwierdzenie w treści art. 1206 § 1 pkt 6
k.p.c., zgodnie z którym uchylenie wyroku sądu polubownego nastąpić może
w sytuacji, gdy w tej samej sprawie między tymi samymi stronami zapadł
prawomocny wyrok sądu. Stylistyka przyjęta przez ustawodawcę w Części piątej
k.p.c. wskazuje, że tam, gdzie użyte jest słowo „sąd" należy je rozumieć jako sąd
państwowy. A contrario, nie stanowi podstawy do uchylenia wyroku sądu
8
polubownego okoliczność, że wcześniej, co do tego samego roszczenia zapadł
już prawomocny wyrok innego sądu arbitrażowego.
Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że specyfika sądownictwa polubownego
sięga tak daleko, że zasada res iudicata nie działa z urzędu, bowiem sąd
państwowy uwzględnia ją jedynie na zarzut podniesiony w skardze o uchylenie
wyroku sądu polubownego. Odrębne uregulowanie zasady powagi rzeczy
osądzonej w art. 1206 § 1 pkt 6 k.p.c. wskazuje równocześnie, że pozostaje ona
poza zakresem stosowania klauzuli porządku publicznego. W świetle powyższego
już jedynie na marginesie zauważyć należy, że nie zachodziła tożsamość
przedmiotu rozstrzygnięć między sprawą /…/ a sprawami /…/, w których to
sprawach T. R. wystąpił z innymi roszczeniami w stosunku do E.
Klauzula porządku publicznego nie może być wykorzystana jako sposób
dokonania kontroli instancyjnej wyroku sądu polubownego przez sąd państwowy,
służy ona bowiem ochronie porządku prawnego obowiązującego w państwie.
Klauzula ta może uzasadniać merytoryczną kontrolę orzeczenia arbitrażowego,
jednak kontrola ta zawsze musi być dokonywana pod kątem ewentualnej
sprzeczności z podstawowymi zasadami porządku prawnego. Samo naruszenie
przepisów prawa materialnego przez sąd polubowny, ich błędna wykładania
i wskutek tego wadliwe rozstrzygnięcie sprawy samo w sobie nie stanowi jeszcze
naruszenia klauzuli porządku publicznego, bowiem to naruszenie musi być tego
rodzaju, że prowadzi do wydania orzeczenia, które swą treścią narusza
podstawowe zasady porządku prawnego.
W skardze kasacyjnej wnoszący skargę o uchylenie wyroku arbitrażowego
zarzucił:
I. Naruszenie prawa materialnego, tj.:1) art. 1206 § 2 pkt 2 k.p.c. w zw. z art.
1212 § 1 k.p.c., art. 365 § 1 k.p.c., art. 2 Konstytucji RP, art. 45 ust. 1 Konstytucji
RP oraz art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych
Wolności z dnia 4 listopada 1950 r., przez błędną wykładnię i w konsekwencji
niewłaściwe zastosowanie, przejawiające się w błędnym przyjęciu, że nie jest
sprzeczny z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej
Polskiej („RP") (a tym samym nie podlega uchyleniu) wyrok sądu arbitrażowego
9
wydany z naruszeniem mocy wiążącej wcześniej wydanego (między tymi samymi
stronami) i mającego charakter prejudycjalny innego wyroku sądu arbitrażowego
(uznanego prawomocnie przez sąd państwowy lub którego wykonalność została
przez sąd państwowy prawomocnie stwierdzona), gdyż rzekomo sąd arbitrażowy
nie jest adresatem przepisu art. 365 § 1 k.p.c. (tzn. nie jest związany mającym
prejudycjalny charakter wcześniejszym prawomocnym orzeczeniem sądu
państwowego lub mającym taki charakter wcześniej wydanym i uznanym przez sąd
państwowy wyrokiem sądu arbitrażowego;
2) art. 1206 § 2 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 1184 § 2 zdanie drugie k.p.c. oraz
art. 1184 § 1 k.p.c., przez błędną wykładnię i w konsekwencji niewłaściwe
zastosowanie, przejawiające się w błędnym przyjęciu, że nie jest sprzeczny
z podstawowymi zasadami porządku prawnego RP (a tym samym nie podlega
uchyleniu) wyrok sądu arbitrażowego wydany z naruszeniem mocy wiążącej
wcześniej wydanego (między tymi samymi stronami) i mającego charakter
prejudycjalny innego wyroku sądu arbitrażowego (uznanego prawomocnie przez
sąd państwowy lub którego wykonalność została przez sąd państwowy
prawomocnie stwierdzona), gdyż brak związania sądu arbitrażowego takim
wcześniejszym wyrokiem arbitrażowym wynika z przepisu art. 1184 § 2 zdanie
drugie k.p.c. (gdyż sądy polubowne nie są związane przepisami procedury
cywilnej), a dodatkowo strony, gdyby miały taki zamiar, mogłyby umownie przyjąć
zasadę mocy wiążącej zapadłego już wyroku arbitrażowego w następnych
postępowaniach przed sądem polubownym; podczas gdy w rzeczywistości przepis
art. 1184 § 2 zdanie drugie k.p.c. reguluje sposób procedowania sądu
polubownego;
3) art. 1206 § 2 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 1212 § 1 k.p.c., art. 1184 § 2 zdanie
drugie k.p.c. oraz art. 403 § 2 k.p.c. poprzez błędną wykładnię i w konsekwencji
niewłaściwe zastosowanie, przejawiające się w przyjęciu, w sprawie zaistniały
przesłanki wznowienia postępowania, które mogłyby uzasadniać odstępstwo
od zasady zawiązania prawomocnym wyrokiem.
10
Z ostrożności procesowej wnoszący skargę o uchylenie wskazał,
że powołane naruszenia przepisów podnosi także w ramach podstawy skargi
kasacyjnej zamieszczonej w art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzuty skargi kasacyjnej, chociaż w szczegółach różnie sformułowane,
sprowadzają się do stwierdzenia, że w zaskarżonym orzeczeniu Sąd Apelacyjny
naruszył art. 1206 § 2 k.p.c. Naruszenia tego przepisu skarżąca upatruje przede
wszystkim w tym, że poprzez błędną wykładnię art. 1212 § 1 k.p.c., Sąd Apelacyjny
w rozpoznawanej sprawie, nie zastosował art. 365 § 1 k.p.c. do oceny skutków
wyroku Sądu Arbitrażowego z dnia 24 listopada 2005 r., co w konsekwencji
narusza także art. 2 i art. 45 Konstytucji RP oraz art. 6 Konwencji o Ochronie Praw
Człowieka i Podstawowych Wolności z dnia 4 listopad 1950 r. Ponadto zdaniem
skarżącej, powodem, dla którego Sąd Apelacyjny uznał, że nie może ona
powoływać się na klauzulę porządku publicznego, zawartą w art. 1206 § 2 k.p.c.,
jest także błędna wykładnia art. 1184 § 2 k.p.c. oraz art. 403 k.p.c. Istota zarzutów
podniesionych w skardze kasacyjnej sprowadza się do pytania, czy wynikająca
z art. 365 § 1 k.p.c. zasada związania prawomocnym orzeczeniem nie tylko stron
i sądu, który je wydał, lecz również innych sądów, dotyczy sądu polubownego.
W szczególności, czy sąd polubowny może orzec inaczej niż we wcześniejszym
wyroku arbitrażowym, uznanym prawomocnie przez sąd państwowy, jeżeli
w sprawie pomiędzy tymi samymi stronami, dla której orzeczenie wcześniejsze ma
znaczenie prejudykatu, pojawiły się, w ocenie tego później orzekającego sądu
polubownego, nowe dowody.
Sąd Apelacyjny, oceniając zarzuty podniesione przez powodową spółkę
w apelacji od wyroku Sądu Okręgowego, który oddalił jej skargi o uchylenie wyroku
Sądu Arbitrażowego z dnia 30 lipca 2009 r. oraz wyroku tego Sądu z dnia 30 lipca
2009 r., uznał, podobnie jak Sąd Okręgowy, że wyrok Sądu Arbitrażowego z dnia
24 listopada 2005 r., w którym Sąd ten ustalił, że strony łączy stosunek najmu do
dnia 31 lipca 2010 r., nie wiązał Sądu Arbitrażowego wydającego wyroki w dniu 30
lipca 2009 r. Nie było więc przeszkód, aby Sąd Arbitrażowy, po stwierdzeniu, że
wyrok Sądu Arbitrażowego z dnia 24 listopada 2005 r., oparty został na błędnych
11
ustaleniach faktycznych, mógł ustalić, że strony były związane umową najmu tylko
do dnia 1 sierpnia 2005 r.
Oceniając zasadność podniesionych w skardze kasacyjnej zarzutów
rozpocząć należy od potwierdzenia, nie budzącej wątpliwości w orzecznictwie
i doktrynie, tezy, że z art. 365 § 1 k.p.c. wynika związanie prawomocnym wyrokiem
także innych sądów innych organów państwowych i organów administracji
publicznej, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także innych osób.
Oznacza to, że prawomocne orzeczenie jest prejudykatem, czyli musi być brane
pod uwagę, przy rozpoznawaniu innych spraw pomiędzy tymi samymi stronami,
jeżeli kwestia w nim przesądzona będzie miała znaczenie dla rozstrzygnięcia tych
spraw. Pamiętać także należy, że zgodnie z art. 366 k.p.c. wyrok prawomocny
korzysta z powagi rzeczy osadzonej, co stanowi przeszkodę dla ponownego
orzekania w tej samej sprawie między tymi samymi stronami.
Tak rozumiana zasada związania prawomocnymi orzeczeniami jest
niewątpliwie ważnym elementem składowym porządku prawnego Rzeczpospolitej
Polskiej. Służy ona budowaniu zaufania do prawa i pewności jego oddziaływania na
stosunki społeczne. Jest wyrazem koniecznej stabilności tych stosunków, gdyż
prowadzi do tego, że to co zostało prawomocnie przesadzone przez sąd nie może,
poza wyjątkami przez prawo przewidzianymi, ulec zmianie. Nic dziwnego,
że w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego zasad ta uznana została jako
składnik gwarantowanego w Konstytucji prawa do sądu oraz wyraz zasady państwa
prawnego. Także w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka
podkreśla się, że niewzruszalność prawomocnych orzeczeń sądowych jest
gwarantem pewności prawa. Należy wobec tego uznać, że zasada mocy wiążącej
prawomocnych orzeczeń sądowych, jako element chronionych konstytucyjnie
i w porządku międzynarodowym wartości, składających się na państwo prawa jakim
jest Rzeczpospolita Polska, wchodzi w skład podstawowych zasad porządku
prawnego RP.
Pogląd ten podzielił również Sąd Apelacyjny w zaskarżonym wyroku.
Zdaniem tego Sądu zasada ta nie odnosi się jednak do orzeczeń sądów
polubownych. Sąd Apelacyjny, odwołując się do poglądów wyrażonych w doktrynie
12
oraz do postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2008 r., III CSK
163/08, swoje stanowisko uzasadnił przywołując różnego rodzaju argumenty.
Pierwszy argument związany jest z wykładnią art. 365 § 1 k.p.c. w związku z art.
1184 § 2 k.p.c. i art. 1212 § 1 k.p.c. W ocenie Sądu Apelacyjnego, wyrażona w art.
365 § 1 k.p.c. zasada związania prawomocnym wyrokiem dotyczy tylko sądu
państwowego. Sąd polubowny nie jest sądem, ani innym organem państwowym lub
organem administracji publicznej, ani też żaden przepis ustawy nie przewiduje jego
związania prawomocnym orzeczeniem. Sąd polubowny swoją kompetencję
do rozstrzygania sporu wywodzi z umowy stron. Nie jest związany przepisami k.p.c.
dotyczącymi postępowania przed sądem państwowym (art. 1184 § 2 k.p.c.).
Strony na podstawie art. 1194 § 1 k.p.c. mogą upoważnić taki sąd do orzekania
wyłącznie w oparciu o zasady słuszności. Wykładnia literalna powołanych
przepisów prowadzi wobec tego do wniosku, że w postępowaniu przed sądem
polubownym nie obowiązuje zasada związania takiego sądu wcześniejszym
orzeczeniem arbitrażowym nawet jeżeli zostało ono uznane przez sąd państwowy
lub sąd taki stwierdził jego wykonalność.
Drugi argument Sądu Apelacyjnego sprowadza się do stwierdzenia,
że pomiędzy sądownictwem państwowym a sądownictwem arbitrażowym,
zwłaszcza w zakresie procedowania nie występuje tożsamość. Z tego, że zasada
wyrażona w art. 365 § 1 k.p.c. wiąże sądy państwowe, nie można wyprowadzać
wniosku, że tym bardziej powinna ona wiązać sądy polubowne. W tej sytuacji
ewentualne rozbieżności pomiędzy wcześniejszym i późniejszym orzeczeniem
sądu arbitrażowego w tej samej sprawie pomiędzy tymi samymi stronami, nie
prowadzą do naruszenia powagi wymiaru sprawiedliwości, bo taki wymiar
zmonopolizowany jest przez sądy państwowe i zgodnie z art. 175 ust. 1 Konstytucji
został zastrzeżony wyłącznie dla sądów państwowych. Sąd polubowny nie
reprezentuje władzy państwowej, a arbitrzy działają jako osoby prywatne
z upoważnienia stron. Tylko wobec tego strony mogą, określając ich kompetencje,
nakazać im związanie wcześniejszym wyrokiem sądu apelacyjnego przy
rozpoznawaniu kolejnego sporu pomiędzy stronami.
Trzeci argument podniesiony przez Sąd Apelacyjny, za Sądem Okręgowym,
wskazuje na skutki związania sądu polubownego wcześniejszym orzeczeniem
13
takiego sądu, w razie wykrycia nowych faktów i dowodów, już po uprawomocnieniu
się pierwszego orzeczenia. W tej sytuacji gdyby odmówić sądom arbitrażowym
możliwości ponownego orzekania w sprawie już rozstrzygniętej prowadziłoby
to do naruszenia zasady prawdy materialnej, której wyrazem jest między innymi
art. 403 § 2 k.p.c., pozwalający na wznowienie postępowania zakończonego
prawomocnym wyrokiem.
Trafnie Sąd Apelacyjny stwierdził, że pomiędzy sądownictwem państwowym
a sadownictwem polubownym nie występuje tożsamość. Brak tożsamości nie
oznacza jednak, że sądy polubowne, a w szczególności ich orzeczenia są
irrelewantne wobec wymiaru sprawiedliwości. Wprawdzie zgodnie z art. 175
Konstytucji wymiar sprawiedliwości sprawowany jest przez sądy państwowe,
to należy wyraźnie podkreślić, że w ramach sprawowania wymiaru sprawiedliwości
sady państwowe kontrolują działalność sądów polubownych, a precyzyjnie rzecz
ujmując wydawane przez nie orzeczenia. Przede wszystkim należy zauważyć,
że organ, który rozstrzyga spory, w postępowaniu polubownym oraz powołany do
tego organ państwowy, w języku prawnym i prawniczym jest określany jako sąd.
Jest to wyraźna wskazówka, że realizują one tę samą funkcję; rozstrzygają spory
prawne pomiędzy stronami, których strony nie mogą rozstrzygnąć samodzielnie.
O zakresie kompetencji sądów polubownych decydują wprawdzie strony w umowie,
ale w granicach zakreślonych przez prawo, które wyznacza zakres spraw jakie
może rozpoznawać sąd arbitrażowy. Także prawo (procesowe) ustanawia dla stron
oraz sądu polubownego granice kształtowania reguł postępowania arbitrażowego
(art. 1161 § 2, art. 1183, 1184 § 2 k.p.c.).
Sądy polubowne, chociaż mogą procedować według innych zasad niż sądy
państwowe, wydają jednak orzeczenie kończące spór pomiędzy stronami.
Orzeczenie sądu polubownego może być wykonane dobrowolnie przez strony
i wtedy one decydują, czy je wykonać, nawet jeżeli nie spełnia standardów
przewidzianych przez prawo dla takich orzeczeń. Wyrok sądu polubownego,
podobnie jak wyrok sądu państwowego, może jednak także stanowić definitywne
rozstrzygniecie sporu i podlegać, niezależnie od woli stron, przymusowemu
wykonaniu. Aby taki wyrok lub ugoda zawarta przed sądem polubownym mogły być
traktowane na równi z orzeczeniami sadów państwowych muszą spełniać
14
określone w ustawie wymogi. O tym czy tak jest orzeka sąd państwowy na wniosek
strony w odrębnym postanowieniu. Orzeczenie sądu państwowego o uznaniu
wyroku sądu polubownego lub stwierdzeniu jego wykonalności prowadzi do
nadania temu wyrokowi takiej samej mocy jakie mają orzeczenia sądów
państwowych, co jednoznacznie potwierdza art. 1212 § 1 k.p.c.
Oznacza to, że takie orzeczenie, dzięki związanemu z nim orzeczeniu sądu
państwowego, ma być traktowane w obrocie tak samo jak każde inne orzeczenie
sądu państwowego. Dostrzegł to również Sąd Apelacyjny w zaskarżonym wyroku
podkreślając, że wyrok sądu polubownego po uznaniu lub stwierdzeniu jego
wykonalności powinien być tak samo oceniany pod względem wykonalności,
skuteczności, możliwości jego przymusowego egzekwowania oraz prawomocności.
Jeżeli orzeczenie sądu polubownego ma taką samą moc jak orzeczenie sądu
państwowego, oznacza to, że stosuje się do niego regulację zawartą w art. 365 § 1
k.p.c. Przepis art. 1212 k.p.c. nie przewiduje żadnych wyjątków od zrównania
skutków orzeczenia sądu polubownego z orzeczeniem sądu państwowego.
Tylko zaś w razie gdyby ustawa uchyliła skuteczność prawomocnych orzeczeń
w stosunku do orzeczeń sądów polubownych, uznanych przez sąd państwowy lub
których wykonalność stwierdził ten sąd, prezentowane w zaskarżonym wyroku
stanowisko byłoby uzasadnione.
W tej sytuacji należy zupełnie inaczej postrzegać to, że w art. 365 § 1 k.p.c.
nie stwierdza się wprost, iż sąd polubowny jest adresatem normy w nim wyrażonej.
Orzeczenie sądu polubownego dopiero wtedy zostanie zrównane z orzeczeniem,
sądu państwowego gdy zostanie one uznane lub zostanie stwierdzona jego
wykonalność. Oznacza to, że jeżeli strony i powołany przez nie sąd polubowny
chce, aby orzeczenie tego sądu zostało zrównane w skutkach z orzeczeniem sądu
państwowego, to musi brać pod uwagę, to, że w tej samej sprawie prejudycjalnie
pomiędzy tymi samymi stronami orzekł już sąd polubowny. Jeżeli bowiem
to wcześniejsze orzeczenie sądu polubownego zostało już uznane przez sąd
państwowy lub sąd ten stwierdził jego wykonalność, to ma to zasadnicze znaczenie
dla możliwości uznania kolejnego orzeczenia wydanego między tymi samymi
stronami. Sąd państwowy, który będzie orzekała o uznaniu kolejnego orzeczenia
lub o stwierdzeniu jego wykonalności nie może przecież pominąć faktu, że w tej
15
samej sprawie wypowiedział się już sąd państwowy. Innymi słowy sąd ten będzie
związany orzeczeniem sądu państwowego, który uznał lub stwierdził wykonalność
wcześniejszego orzeczenia sądu polubownego. Należy wobec tego stwierdzić,
że z art. 365 § 1 k.p.c. wynika, iż sąd orzekający o uznaniu drugiego orzeczenia
arbitrażowego, jako związany wcześniejszym orzeczeniem, także sądu
państwowego, nie powinien dopuścić do tego, aby w obrocie prawnym znalazły się
dwa orzeczenia, które w tej samej sprawie pomiędzy tymi samymi stronami inaczej
rozstrzygnęły tę sama kwestię prejudycjalną. Godziłoby to bowiem w powagę
wymiaru sprawiedliwości i podważało zaufanie do sądów, czyli byłoby sprzeczne
z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczpospolitej Polskiej.
Potwierdza to art. 1214 § 3 pkt. 2 k.p.c. wskazując, że orzeczenie sądu
polubownego nie powinno zostać uznane lub nie powinna zostać stwierdzona jego
wykonalność jeżeli takie uznanie byłoby sprzeczne z podstawowymi zasadami
porządku prawnego RP.
Mając na uwadze, że dopuszczenie do obrotu prawnego dwóch orzeczeń,
których wykonanie gwarantuje państwo, a które odmiennie rozstrzygają tę samą
kwestię godziłoby, w podstawowe zasady porządku prawnego RP, ustawodawca,
nie tylko stwarza barierę dla uznania później wydanego wyroku sądu polubownego,
ale także daje drugiej stronie instrument w postaci skargi o uchylenie takiego
orzeczenia. Charakterystyczne jest przy tym, że zgodnie z art. 1206 § 2 k.p.c.
wyraźnie przewiduje się, że uchylenie wyroku sądu polubownego następuje także
wówczas, gdy jest on sprzeczny z podstawowymi zasadami porządku prawnego
RP. Należy zwrócić uwagę, że zasadnicze znaczenie nadaje ustawodawca skardze
o uchylenie wyroku sądu arbitrażowego, gdyż zgodnie z art. 1217 k.p.c.,
w postępowaniu o uznanie albo stwierdzenie wykonalności wyroku sądu
polubownego, sąd nie bada okoliczności, o których mowa w art. 1214 § 3 k.p.c.,
jeżeli skarga o uchylenie wyroku sądu polubownego została prawomocnie
oddalona. Tym większego znaczenia nabiera wobec tego badanie, w postępowaniu
o uchylenie wyroku sądu arbitrażowego, tego czy wyrok tego sądu nie narusza
podstawowych zasad porządku prawnego RP, poprzez dopuszczenie do
pojawienia się w obrocie dwóch wyroków, które odmiennie rozstrzygają tę samą
kwestię prejudycjalną pomiędzy tymi samymi stronami. Jeszcze raz powtórzyć
16
zaś należy, że to, iż z wykładni literalnej art. 365 § 1 k.p.c., nie wynika, że zasadę
mocy wiążącej prawomocnych wyroków sądowych należy odnosić wprost do
wyroków sadów polubownych nie może być argumentem decydującym.
Wyrok sądu polubownego dopiero po jego uznaniu lub stwierdzeniu jego
wykonalności, także z tego powodu, że wtedy związane jest z nim orzeczenie sądu
państwowego, podpada pod tę zasadę. Jej przestrzeganie nie może wobec tego
być obojętne z punktu widzenia sądu polubownego, który ponownie orzekał w danej
sprawie, jeżeli chce on, aby jego wyrok uzyskał moc prawną równą wyrokom sądów
powszechnych.
To, że co do zasady wykładnia art. 365 § 1 k.p.c. oraz art. 1212 § 1 k.p.c.,
przyjęta w zaskarżonym wyroku budzi uzasadnione wątpliwości, nie zamyka
jednak całokształtu problematyki zasady mocy wiążącej prawomocnych wyroków
sądowych, w odniesieniu do wyroków sądów polubownych. Sąd Apelacyjny uznał,
że możliwe jest odstępstwo od tej zasady, gdy jej stosowanie prowadziłoby do
naruszenia innej ważnej zasady; orzekania zgodnie z prawdą materialną.
Zasada związania prawomocnym wyrokiem, nawet w odniesieniu do sadów
państwowych doznaje wyjątku w postaci możliwości wznowienia postępowania.
Takiej możliwości nie przewiduje się w odniesieniu do wyroków sądów
arbitrażowych. Jeżeli jednak, inaczej niż w zaskarżonym wyroku, uznaje się,
że co do zasady sąd polubowny powinien brać pod uwagę wcześniejszy wyrok
sądu polubownego, który został uznany lub którego wykonalność została
stwierdzona postanowieniem sądu państwowego, to pojawia się inne niezwykle
istotne zagadnienie. W jakim zakresie, w postępowaniu ze skargi o uchylenie
wyroku sądu arbitrażowego, sąd, który decyduje o uchyleniu, może badać, czy było
dopuszczalne wydanie wyroku przez sąd arbitrażowy, który inaczej rozstrzyga
o zagadnieniu prejudycjalnym niż zrobił to sąd arbitrażowy, w wyroku uznanym
już prawomocnie.
Nie ulega wątpliwości, że sąd orzekający o uchyleniu będzie mógł to zbadać,
tylko z punktu widzenia klauzuli porządku publicznego. Inaczej rzecz ujmując, musi
rozważyć, czy w okolicznościach danej sprawy, zaszły na tyle ważne względy, które
decydują o tym, aby odstąpić od zasady, że w obrocie prawnym nie mogą
funkcjonować dwa orzeczenia, które odmiennie rozstrzygają zagadnienie
17
prejudycjalne w sprawie pomiędzy tymi samymi stronami. Pomocne w tym
względzie powinno okazać się odwołanie się do zakresu okoliczności, które
umożliwiają wznowienie postępowania przed sądem państwowym. Brak podstaw,
aby przepisy o postępowaniu ze skargi o wznowienie stosować wprost do oceny
wyroku sądu polubownego, ale z drugiej strony, brak w polskim prawie regulacji
wznowienia postępowania w odniesieniu do wyroków sądów polubownych,
nie może prowadzić do zupełnej dowolności sądu arbitrażowego w ocenie,
czy powinien on brać pod uwagę wcześniejszy wyrok, w którym orzeczono już
prejudycjalnie o pewnej kwestii pomiędzy tymi samymi stronami. Takie stanowisko
byłoby zaprzeczeniem tego co ustalono wyżej, że sąd arbitrażowy, jeżeli oczekuje,
że jego wyrok zostanie uznany, powinien brać pod uwagę wcześniejszy
rozstrzygnięcie zagadnienia prejudycjalnego w wyroku, który został już
prawomocnie uznany przez sąd państwowy. Badając dopuszczalność odstępstwa
od tej zasady sąd w postępowaniu o uchylenie wyroku sądu polubownego,
nie może poprzestać na samym stwierdzeniu sądu polubownego, że w sprawie
pojawiły się nowe fakty lub dowody, ale powinien, stosując odpowiednio kryteria
oceny wykształcone na tle regulacji prawnej wznowienia postępowania
zakończonego prawomocnym wyrokiem, ocenić czy są to rzeczywiście fakty
i dowody nowe oraz czy strona nie mogła z nich skorzystać w poprzednim
postępowaniu. Takie badanie, konieczne dla oceny, czy w konkretnym stanie
faktycznym dopuszczalne jest odstępstwo od zasady, iż ta sama kwestia
prejudycjalna nie może być różnie rozstrzygana w wyrokach dopuszczonych do
obrotu prawnego, nie będzie ograniczeniem swobody procedowania, którą
gwarantuje nasz ustawodawca sądom polubownym. Jest to natomiast niezbędne
w postępowaniu o uchylenie wyroku sądu polubownego, aby zapewnić jego
zgodność z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczpospolitej Polskiej,
do których należy także konieczność uwzględniania przez sąd polubowny tego,
że jego wyroki mogą być dopuszczone do obrotu prawnego, tylko pod warunkiem,
że nie są sprzeczne z innym wyrokiem sądu polubownego, który orzekł już
o zagadnieniu prejudycjalnym w sprawie pomiędzy tymi samymi stronami, a wyrok
ten został uznany prawomocnym postanowieniem sądu państwowego. W każdym
przypadku sąd skargi nie może ograniczyć się jedynie do formalnego zbadania, czy
18
w uzasadnieniu sądu polubownego znajdują się argumenty przemawiające za
odstępstwem od związania sądu polubownego wcześniejszym wyrokiem, w którym
rozstrzygnięto o zagadnieniu prejudycjalnym, lecz w ramach zgodności orzeczenia
z porządkiem publicznym powinien je ocenić i uzasadnić dlaczego w jego
przekonaniu powodują one, że zasada stabilności prawomocnych orzeczeń
i pewności obrotu powinny ustąpić.
Mając na uwadze, że zarzuty podniesione w skardze kasacyjnej okazały się
uzasadnione Sąd Najwyższy, na podstawie art. 39815
§ 1 k.p.c., orzekł jak
w sentencji.
jw