Pełny tekst orzeczenia

Uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 12 kwietnia 2012 r., III CZP 80/11
Prezes SN Tadeusz Ereciński (przewodniczący)
Sędzia SN Józef Frąckowiak (sprawozdawca)
Sędzia SN Marian Kocon
Sędzia SN Anna Kozłowska
Sędzia SN Henryk Pietrzkowski
Sędzia SN Marta Romańska
Sędzia SN Lech Walentynowicz
Sąd Najwyższy na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 12 kwietnia
2012 r., przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Jana Szewczyka oraz
Rzecznika Ubezpieczonych Aleksandry Wiktorow, po rozstrzygnięciu zagadnienia
prawnego przedstawionego przez Rzecznika Ubezpieczonych we wniosku z dnia
19 października 2011 r.:
"Czy w świetle art. 363 § 1 w związku z 361 § 2 k.c., poszkodowany
dochodzący roszczenia w ramach odpowiedzialności gwarancyjnej zakładu
ubezpieczeń z tytułu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy
pojazdów mechanicznych może domagać się w przypadku uszkodzenia pojazdu
mechanicznego, w którym zachodzi konieczność wymiany uszkodzonych części,
aby należne odszkodowanie zostało ustalone w oparciu o ceny nowych części bez
potrąceń amortyzacyjnych?"
podjął uchwałę:
Zakład ubezpieczeń zobowiązany jest na żądanie poszkodowanego do
wypłaty, w ramach odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego,
odszkodowania obejmującego celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty
nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu.
Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu wartości pojazdu,
odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi.
Uzasadnienie
Zgodnie z ustawą z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych,
Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli
Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152 ze zm. – dalej: "u.u.o."), obowiązkowym
ubezpieczeniem objęta jest odpowiedzialność cywilna posiadaczy pojazdów
mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów. Rzecznik
Ubezpieczonych stwierdził, że powszechną praktyką zakładów ubezpieczeń, które
odpowiadają z tytułu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej takich
posiadaczy wobec poszkodowanego, jest nieuzasadnione zmniejszanie kwoty
należnego odszkodowania. Jeżeli odszkodowanie obejmuje zwrot kosztów
przywrócenia uszkodzonego pojazdu do stanu poprzedniego, a do jego naprawy
użyto nowych części zamiennych, zakład ubezpieczeń pomniejsza kwotę należnego
odszkodowania o tzw. potrącenie amortyzacyjne. W praktyce kwotę potrącenia
ustala się jako procent ubytku wartości nowej części użytej do naprawy, powiązany
z okresem eksploatacji pojazdu. Zakład ubezpieczeń przyjmuje, że skoro
wymieniana część była już eksploatowana przez pewien czas, to poszkodowany
uzyskujący część nową wzbogaca się, gdyż zamiast części, której wartość w chwili
wypadku była już niewątpliwie niższa, w jego samochodzie pojawia się element
nowy, pełnowartościowy. W takiej sytuacji, wbrew nakazowi wynikającemu z art.
363 § 1 w związku z art. 361 § 2 k.c., odszkodowanie przekazywane przez zakład
ubezpieczeń, które ma być równe kosztom przywrócenia uszkodzonej rzeczy do
stanu sprzed wypadku, staje się dla poszkodowanego okazją do uzyskania
korzyści, co pozostaje w sprzeczności z zasadą compensatio lucri cum damno.
Założenie, że naprawa uszkodzonego pojazdu polegająca na zastąpieniu
części już używanych przez pewien czas nowymi, w ocenie Rzecznika
Ubezpieczonych, prowadzi zawsze do pomniejszenia należnego poszkodowanemu
odszkodowania, nie ma podstawy prawnej oraz polega na arbitralnym ustalaniu
wysokości potrąceń bez wyraźnego uzasadnienia i wskazania kryteriów.
Z art. 34 ust. 1 i art. 36 ust. 1 u.u.o. wynika, że odszkodowanie, które zakład
ubezpieczeń, w ramach odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów
mechanicznych, zobowiązany jest wypłacić poszkodowanemu, ustala się w
granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem, jeżeli
są oni zobowiązani do odszkodowania za szkodę wyrządzoną w związku z ruchem
tego pojazdu. Zgodnie z art. 363 § 1 k.c., naprawienie szkody, jeżeli taki jest wybór
poszkodowanego, powinno nastąpić przez przywrócenie stanu poprzedniego.
Odszkodowanie, jakie zobowiązany jest w takiej sytuacji wypłacić zakład
ubezpieczeń, obejmuje wszelkie celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki
poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego rzeczy. Przywrócenie
uszkodzonej rzeczy do stanu poprzedniego oznacza doprowadzenie jej do stanu
używalności i jakości w zakresie istniejącym przed wypadkiem; w razie pojazdu
mechanicznego chodzi o przywrócenie mu sprawności technicznej, zapewniającej
bezpieczeństwo kierowcy i innych uczestników ruchu, oraz wyglądu sprzed
wypadku. Zdaniem Rzecznika Ubezpieczonych, osiągnięcie tego celu zakłada
konieczność użycia takich części oraz materiałów, które są potrzebne do tego, aby
pojazd był sprawny technicznie i powrócił do stanu porównywalnego ze stanem
przed wypadkiem; będą to z reguły tylko części nowe. Nie można też na
poszkodowanego nakładać obowiązku poszukiwania części używanych, bez
sprawdzenia, czy są dostępne i czy ich jakość jest porównywalna z częściami
nowymi, tym bardziej że poszkodowany i tak, oprócz konieczności pokrycia kosztów
naprawy przywracającej pojazd do stanu poprzedniego, dotknięty jest w związku z
wypadkiem wieloma dodatkowymi niedogodnościami, a czasem nawet cierpieniami.
Ponadto zakład ubezpieczeń nie wskazuje kryteriów procentowego obniżenia
odszkodowania z tego powodu, że w wyniku naprawy powypadkowej części
używane zostały zastąpione częściami nowymi.
To, że zakłady ubezpieczeń bez wyraźnej podstawy prawnej i faktycznej
dokonują zmniejszenia odszkodowania wypłacanego poszkodowanemu w ramach
obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów
mechanicznych pozostahe – w ocenie Rzecznika Ubezpieczonych – w związku z
dostrzegalną rozbieżnością w orzecznictwie sądów powszechnych. Można wskazać
liczne orzeczenia, w tym orzeczenia Sądu Najwyższego, z których wynika, że samo
zastąpienie, podczas przywracania pojazdu do stanu sprzed wyrządzenia szkody,
części używanych nowymi nie daje podstaw do zmniejszenia odszkodowania.
Stanowisko to znajduje również uzasadnienie w poglądach doktryny. Rzecznik
Ubezpieczonych powołał także orzeczenia sądów powszechnych, w których
przyjęto, że wykładnia art. 363 § 1 w związku z art. 361 § 2 k.c. prowadzi do
wniosku, iż w przypadku pojazdów używanych konieczne jest dokonanie potrąceń
amortyzacyjnych i zmniejszenie należnego poszkodowanemu odszkodowania, aby
nie wzbogacił się on bezpodstawnie przy okazji naprawienia wyrządzonej mu
szkody.
Zdaniem Rzecznika Ubezpieczonych, prawidłowa wykładnia art. 363 § 1 w
związku z art. 361 § 2 k.c. prowadzi do wniosku, że poszkodowany, dochodząc
roszczenia w ramach odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdów
mechanicznych, może domagać się w razie uszkodzenia pojazdu, gdy zachodzi
konieczność wymiany uszkodzonych części, aby należne mu odszkodowanie
ustalono na podstawie cen nowych części, bez potrąceń amortyzacyjnych.
Odstępstwo od tego i zastosowanie zasady compensatio lucri cum damno mogłoby
mieć zastosowanie tylko w trzech wyjątkowych sytuacjach: gdy naprawa dotyczy
takich uszkodzeń, które istniały przed wypadkiem, gdy prowadzi do ulepszenia w
stosunku do stanu przed wypadkiem albo gdy zastosowanie nowych części w
sposób istotny spowodowałoby wzrost wartości pojazdu poszkodowanego w
stosunku do stanu sprzed wyrządzenia szkody.
Mając na względzie wskazaną rozbieżność w wykładni prawa występującą w
orzecznictwie sądów powszechnych, która wspiera niedopuszczalną praktykę w
postępowaniach likwidacyjnych, pozbawiającą poszkodowanych części należnego
im odszkodowania, Rzecznik Ubezpieczonych wniósł, na podstawie art. 60 § 1 w
związku z art. 60 § 2 ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym
(Dz.U. Nr 240, poz. 2052 ze zm.), o rozpoznanie przez powiększony skład Sądu
Najwyższego zagadnienia prawnego przedstawionego na wstępie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Niewątpliwie w orzecznictwie sadów powszechnych występuje, dostrzeżona
przez Rzecznika Ubezpieczonych, rozbieżność w wykładni art. 363 § 1 k.c. w
związku z art. 361 § 2 k.c. W uzasadnieniu wniosku wskazał kilkanaście orzeczeń
sądów powszechnych, w których sądy, nawiązując do stanowiska Sądu
Najwyższego, uznały, że brak podstaw do zmniejszania należnego
poszkodowanemu odszkodowania, jeżeli w trakcie przywracania pojazdu do stanu
poprzedniego w miejsce części już eksploatowanych zamontowano części nowe.
Orzeczenia te najczęściej nawiązują do poglądu sformułowanego przez Sąd
Najwyższy w wyroku z dnia 20 października 1972 r., II CR 425/72 (OSNCP 1973, nr
6, poz. 11), w którym stwierdzono, że jeżeli uszkodzenie rzeczy jest tego rodzaju, iż
pozwala na przywrócenie jej do stanu poprzedniego, odpowiedzialny za szkodę ma
obowiązek zwrócić poszkodowanemu wszystkie celowe, ekonomicznie
uzasadnione wydatki, poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego rzeczy
uszkodzonej. Do takich wydatków należy zaliczyć także koszt nowych części i
materiałów, jeżeli ich użycie było niezbędne do naprawienia uszkodzonej rzeczy.
Dokonanie potrąceń amortyzacyjnych, odpowiadających zużyciu samochodu i jego
części przed uszkodzeniem, Sąd Najwyższy uznał za nieuzasadnione. Odmienne
stanowisko musiałoby prowadzić do pozbawionego podstaw prawnych wniosku, że
ciężar przywrócenia do stanu poprzedniego rzeczy używanej spoczywa częściowo
na poszkodowanym, skoro zaś co do zasady naprawienie szkody ma polegać na
przywróceniu stanu poprzedniego, to rzecz uszkodzona powinna osiągnąć stan
używalności w takim zakresie, jaki istniał przed wyrządzeniem szkody.
Wydatki poniesione na części nowe, których użycie było niezbędne do
osiągnięcia tego celu, składają się na koszt naprawienia szkody, nie mogą zatem
obciążać poszkodowanego, lecz osobę odpowiedzialną za szkodę. Jeżeli jednak
wskutek użycia do naprawy szczególnie wartościowej części zamiennej wartość
rzeczy naprawionej wzrosłaby w sposób istotny, w porównaniu ze stanem
istniejącym przed wyrządzeniem szkody, możliwe byłoby inne rozwiązanie. Chociaż
bliżej nie sprecyzowano, na czym to rozwiązanie ma polegać, należy uznać, że w
takiej sytuacji poszkodowany nie mógłby żądać pełnych kosztów naprawy. Takie
stanowisko Sąd Najwyższy zajął w wyrokach z dnia 13 grudnia 1988 r., I CR 280/88
("Wiadomości Ubezpieczeniowe" 1989, nr 7-8, s. 32) oraz z dnia 11 czerwca 2003
r., V CKN 380/01 (nie publ.), podkreślając, że ze względu na kompensacyjny
charakter odszkodowania naprawa samochodu przez poszkodowanego nie może
być źródłem jego wzbogacenia. Jeżeli więc poszkodowany wybrał restytucję, a
skutkiem naprawy nastąpił wzrost wartości samochodu, to świadczenie
ubezpieczyciela obejmuje pełny koszt naprawy pomniejszony o wzrost wartości
samochodu. Podobnie wypowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5
listopada 1980 r., III CRN 223/80 (OSNCP 1981, nr 10, poz. 186), uściślając, że
zwiększenie wartości samochodu po naprawie można uwzględnić tylko wówczas,
gdy chodzi o wykonanie napraw takich uszkodzeń, które istniały przed wypadkiem,
albo ulepszeń w stosunku do stanu przed wypadkiem.
Sądy powszechne, odrzucając możliwość amortyzacji części zamiennych,
jeżeli części nowe zastąpiły części już eksploatowane, nawiązują do argumentów
sformułowanych w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Zastąpienie części starych
nowymi, jeżeli ich użycie było niezbędne do naprawienia uszkodzonego pojazdu,
jest uznawane za celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki poniesione w celu
przywrócenia stanu poprzedniego. Wskazuje się, że nie można obarczać
poszkodowanego obowiązkiem poszukiwania części zamiennych o stopniu zużycia
odpowiadającym okresowi eksploatacji części, które uległy uszkodzeniu. Podkreśla
się także, że zmniejszenie wysokości odszkodowania należnego poszkodowanemu
w drodze odpisów amortyzacyjnych przy zamianie części starych na nowe
prowadziłoby do rozłożenia ciężaru przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego
pomiędzy poszkodowanego a osobę odpowiedzialną za naprawienie szkody.
Ponadto poszkodowany ma prawo nabyć części samochodowe, które pochodzą z
pewnego źródła i w związku z tym mają gwarantowaną jakość, zapewniającą
bezpieczeństwo pojazdu po jego naprawie.
Sądy powszechne sięgają także po argumenty celowościowe, wskazując, że
przyjmowanie jako zasady, przy wymianie części starych na nowe, zmniejszania
należnego poszkodowanemu odszkodowania przez odpisy amortyzacyjne,
prowadziłoby do pogorszenia bezpieczeństwa korzystania z takiego pojazdu, a
także wzrostu kradzieży samochodów w celu pozyskiwania używanych części, na
które wzrósłby zapewne wtedy popyt. Ustalenie odszkodowania z uwzględnieniem
cen części nowych, którymi zastąpiono zniszczone części stare, nie prowadzi co do
zasady do bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanego, gdyż pojawienie się w
naprawionym samochodzie części nowych z reguły nie powoduje radykalnego
wzrostu jego wartości. Co więcej, samochody „powypadkowe” już tylko z tego tytułu
tracą na wartości. Sądy powszechne – podobnie jak Sąd Najwyższy – dopuszczają
obniżenie odszkodowania należnego poszkodowanemu wtedy, gdy dokonane w
czasie przywracania stanu poprzedniego ulepszenia doprowadziły do poprawy
standardu technicznego pojazdu oraz gdy naprawa dotyczyła uszkodzeń, które
istniały przed wypadkiem, albo gdy po naprawie istotnie wzrosła wartość
samochodu.
Przedstawione orzecznictwo jest popierane w doktrynie. Zwraca się uwagę, że
zakład ubezpieczeń, który odpowiada w ramach odpowiedzialności z tytułu
ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, ponosi odpowiedzialność w takim
zakresie, jak osoba odpowiedzialna za szkodę. Z tego względu wysokość
należnego poszkodowanemu odszkodowania powinna obejmować wszystkie
wydatki celowe i ekonomicznie uzasadnione. Takim wydatkiem może być także
koszt nowych części potrzebnych do przywrócenia pojazdu do stanu sprzed
zdarzenia wyrządzającego szkodę, jeżeli natomiast prowadziłoby to do zwiększenia
wartości pojazdu, należy to uwzględnić przy ustalaniu odszkodowania.
Pojawiają się także orzeczenia, w których sądy powszechne przyjmują, że gdy
uszkodzeniu uległ pojazd używany, a przywrócenie go do stanu poprzedniego
wymaga użycia części zamiennych, to mają to być części o takim stopniu zużycia,
jaki miały w chwili wypadku. Oznacza to, że zakład ubezpieczeń, ustalając należne
poszkodowanemu odszkodowanie, może uwzględnić amortyzację części
zamontowanych podczas naprawy; odszkodowanie należne poszkodowanemu ma
zrekompensować stratę i nie może prowadzić do jego nieuzasadnionego
wzbogacenia. Jeżeli jest możliwe nabycie części używanych odpowiedniej jakości,
których zamontowanie w pojeździe nie doprowadzi do obniżenia jego wartości,
szczególnie gdy nie jest to pojazd nowy, to kalkulowanie cen części na poziomie
maksymalnym, tak jakby to miały być tylko części nowe, w odniesieniu do
samochodów o kilkuletnim przebiegu, wykracza poza normalne następstwa szkody
określone w art. 361 § 2 k.c., zgodnie zaś z art. 8241
§ 1 k.c., jeżeli nie umówiono
się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu
ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody.
Tylko gdyby poszkodowany wykazał, że do przywrócenia stanu poprzedniego
kilkuletniego samochodu ze znacznym przebiegiem, było konieczne zastosowanie
nowych oryginalnych części, odszkodowanie nie powinno ulec zmniejszeniu. Skoro
takiego dowodu nie przeprowadzono, to zastosowanie części nowych nie jest
przywróceniem do stanu poprzedniego, gdyż pojazd powoda w dniu wypadku nie
miał takich części. Uzasadnione jest więc obniżenie wysokości odszkodowania o
procent, w jakim części stare, zastąpione nowymi, były już zużyte w chwili wypadku.
Przedstawione stanowisko budzi uzasadnione wątpliwości, a argumenty, które
mają przemawiać za proponowaną wykładnią art. 361 § 2 i art. 363 § 2 k.c., nie
przekonują. Chociaż problem dotyczy odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń w
ramach odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody
powstałe w związku z ruchem tych pojazdów, to jego rozwiązanie wiąże się przede
wszystkim z wykładnią przepisów kodeksu cywilnego regulujących
odpowiedzialność za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym. Z art. 36 u.u.o.
wynika, że odszkodowanie, jakie przysługuje poszkodowanemu, ustala się i
wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego
pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia
sumy gwarancyjnej.
Ubezpieczyciel ponosi więc, jeżeli nic innego nie wynika z umowy
ubezpieczenia, odpowiedzialność w takim zakresie, w jakim odpowiedzialny za
szkodę ponosi na podstawie przepisów kodeksu cywilnego. Jak wynika z art. 822 §
4 k.c., poszkodowany może dochodzić odszkodowania bezpośrednio od
ubezpieczyciela. Mając na względzie te regulacje, należy ustalić jaki, na tle kodeksu
cywilnego, jest zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkody wynikłe z
ruchu pojazdu mechanicznego. W istocie chodzi o wycinek tego problemu, który
sprowadza się do pytania, jaki jest zakres tej odpowiedzialności, gdy przy naprawie
uszkodzonego pojazdu w miejsce części już używanych zamontowano części
nowe.
Z art. 363 § 2 k.c. wynika, że poszkodowany może wybrać, czy naprawienie
szkody ma nastąpić przez przywrócenie do stanu poprzedniego, czy przez zapłatę
odpowiedniej sumy pieniężnej. Poszkodowany może te roszczenia kierować
bezpośrednio do ubezpieczyciela, który odpowiada w ramach obowiązkowego
ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego. Z
przepisów kodeksu cywilnego oraz ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych
wynika, że naprawienie szkody przez ubezpieczyciela może polegać tylko na
zapłacie odpowiedniej sumy pieniężnej, nawet więc gdy poszkodowany wybiera
naprawienie szkody przez przywrócenie do stanu poprzedniego, to świadczenie
zakładu ubezpieczeń sprowadza się do wypłaty sumy pieniężnej. Skoro ma ona
jednak pełnić taką samą funkcję jak przywrócenie do stanu poprzedniego, to
wysokość tego odszkodowania powinna pokryć wszystkie celowe i ekonomicznie
uzasadnione wydatki niezbędne do przywrócenia stanu poprzedniego
uszkodzonego pojazdu.
Przywrócenie stanu poprzedniego uszkodzonego pojazdu wiąże się z reguły z
koniecznością wymiany niektórych jego elementów, które uległy zniszczeniu.
Niejednokrotnie części samochodu, uszkodzone w czasie zdarzenia
wyrządzającego szkodę, były już eksploatowane. Rodzi się wtedy pytanie, na czym
ma polegać przywrócenie do stanu sprzed wyrządzenia szkody, a w szczególności,
czy przywrócenie do stanu poprzedniego wyłącza użycie części nowych, a
konieczne jest zamontowanie części o takim samym stopniu zużycia, jaki miały
przed zdarzeniem wyrządzającym szkodę. Z punktu widzenia zakładu ubezpieczeń
sprowadza się to do pytania, czy kwota którą ma wypłacić poszkodowanemu może
być zmniejszona o tyle, o ile mniejsza jest wartość części starych od wartości części
nowych, które mają je zastąpić w trakcie naprawy, niezależnie bowiem od tego, czy
poszkodowany sam organizuje naprawę pojazdu, czy też naprawa jest dokonywana
w autoryzowanym zakładzie, wysokość odszkodowania wypłacanego przez
ubezpieczyciela powinna być ustalana z uwzględnieniem wszystkich ekonomicznie
uzasadnionych i celowych wydatków niezbędnych do przywrócenia stanu
poprzedniego uszkodzonego pojazdu.
Przed wszystkim należy zauważyć, że chodzi o przywrócenie do stanu sprzed
wyrządzenia szkody pojazdu jako całości. Przywrócenie do stanu poprzedniego
oznacza wobec tego, że pojazd ma być sprawny technicznie i zapewnić
poszkodowanemu komfort jazdy w takim stopniu jak przed zdarzeniem.
Konieczność wymiany uszkodzonej części stanowi niewątpliwie normalne
następstwo działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (art. 361 § 1 k.c.);
jeżeli nie da się jej naprawić w taki sposób, aby przywrócić ją do stanu sprzed
zdarzenia wyrządzającego szkodę, musi zostać zastąpiona inną. Pozostaje do
wyjaśnienia, na czym polega strata poszkodowanego, którą zobowiązany jest
naprawić odpowiedzialny za szkodę, a w szczególności, czy jest uzasadnione także
ekonomicznie, że ma to być część nowa. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że
zastąpienie części już eksploatowanej, nieraz przez znaczny okres, nową częścią
powoduje, że poszkodowany zyskuje, gdyż w jego pojeździe pojawiła się część
mająca większą wartość niż ta, która uległa zniszczeniu. Nie jest to jednak wniosek
trafny, gdyż część po połączeniu jej z pojazdem nie może być oceniana jako
samodzielny przedmiot obrotu, lecz staje się jednym z elementów, które należy brać
pod uwagę przy ocenie poniesionej straty. Stratę tę określa się przez porównanie
wartości pojazdu przed zdarzeniem wyrządzającym szkodę i po przywróceniu go do
stanu poprzedniego. O tym, że zamontowanie części nowych w miejsce starych
prowadzi do bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanego można mówić, tylko
wtedy, gdyby spowodowało to wzrost wartości pojazdu jako całości.
Z faktów powszechnie znanych wynika, że jeżeli pojazd był naprawiany w
związku z wypadkiem, to jego cena ulega obniżeniu, nie ma więc znaczenia, iż
zamontowano w nim elementy nowe. Poszkodowany, który żąda przywrócenia
stanu poprzedniego pojazdu, nawet jeżeli otrzymuje odszkodowanie wypłacone
przez ubezpieczyciela, które pokrywa koszty naprawy i nowych części z reguły nie
tylko nie zyskuje, ale biorąc pod uwagę wartość pojazdu jako całości, może – gdyby
chciał go sprzedać – ponieść stratę. Zgodnie z art. 363 § 2 k.c., może żądać
naprawienia szkody przez przywrócenie do stanu poprzedniego, a wtedy zakład
ubezpieczeń powinien ustalić wysokość odszkodowania z uwzględnieniem cen
części nowych, jeżeli są one potrzebne do naprawy samochodu W szczególności
nie ma podstaw, aby odrębnie oceniać wartość części samochodu i jeżeli części
stare były w chwili wypadku częściowo zużyte, obniżać należne odszkodowanie.
Wykładnia art. 361 § 2 i art. 363 § 2 k.c. prowadzi do wniosku, że
ubezpieczyciel, w ramach umowy o odpowiedzialności cywilnej posiadacza
pojazdu, powinien ustalić odszkodowanie w kwocie, która zapewnia przywrócenie
pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę jako całości. Brak
podstaw, aby poszkodowany ponosił dodatkową stratę w postaci różnicy pomiędzy
wartością części zamiennych, jaką miały one przed wypadkiem, a wartością części
nowych, których zamontowanie w naprawionym pojeździe było celowe. Ustalenie
wartości części nowej odrębnie nie uwzględnia jeszcze jednej istotnej okoliczności;
nowa część jest dołączana do samochodu, istnieje więc duży stopień
prawdopodobieństwa, że w związku z tym okres jej eksploatacji będzie krótszy, niż
gdyby została zamontowana w samochodzie nowym, jest wobec tego wątpliwe
przyjmowanie wartość części nowej, jaką osiąga ona na rynku. Nie jest także jasne,
za pomocą jakich kryteriów ustala się w takim przypadku odrębnie wartość części
starej, która została uszkodzona podczas wypadku, część ta bowiem, gdyby nie
została uszkodzona, mogła służyć jeszcze przez czas, który nie w każdym
przypadku musi się równać okresowi wynikającemu z porównania okresu
eksploatacji części nowej i już używanej. Wskazane okoliczności prowadzą do
wniosku, że do obniżenia odszkodowania nie wystarczy wzięcie pod uwagę samego
okresu eksploatacji części, która ulega wymianie na nową. Omawiane trudności w
ustalaniu stopnia amortyzacji użytych do naprawy części są konsekwencją
nieuzasadnionego założenia, że przy naprawie rzeczy polegającej na przywróceniu
do stanu poprzedniego można odrębnie oceniać wartość części użytych do
naprawy, a pomijać wartość i użyteczność rzeczy jako całości. Można więc
stwierdzić, że poszkodowany ma prawo oczekiwać, iż otrzyma od ubezpieczyciela
kwotę, która obejmuje także wartość nowych części, których zamontowanie jest
potrzebne, aby pojazd został przywrócony do stanu sprzed zdarzenia
wyrządzającego szkodę; obowiązkiem zakładu ubezpieczeń jest ustalenie i
wypłacenie odszkodowania w takiej właśnie wysokości.
Z dokonanych rozważań wynika, że literalna wykładnia art. 361 § 2 i art. 363 §
2 k.c. nie daje podstaw do obniżenia należnego poszkodowanemu odszkodowania
o różnicę pomiędzy wartością części nowej a wartością części, która uległa
uszkodzeniu, wyliczoną odrębnie dla każdej części. Za taką wykładnią przemawiają
również argumenty celowościowe; przyjęcie, że odszkodowanie może być obniżone
o różnicę pomiędzy wartością części nowej i części starej stanowiłoby wyraźny
sygnał dla poszkodowanego, aby poszukiwał on nie części nowych, lecz części
uzyskanych z tzw. odzysku. Zamontowanie takich części, na które nie ma z reguły
gwarancji albo jest ona znacznie krótsza, mogłoby prowadzić do zmniejszenie
bezpieczeństwa przy korzystaniu z pojazdu. Znalezienie na rynku części, której
okres eksploatacji odpowiada okresowi, w jakim była eksploatowana stara część,
która musi być wymieniona, jest też praktycznie niewykonalne, gdyż dostępne są
tylko części nowe i części zregenerowane, których okres zużycia nie jest możliwy
do ustalenia. Z jednej strony więc zakład ubezpieczeń dowolnie ustala, że
poszkodowany może otrzymać odszkodowanie w wysokości wartości części już
częściowo zużytej, jaką miałaby ona gdyby ją sprzedawano na rynku, z drugiej zaś
znalezienie części zamiennej za taką kwotę wcale nie gwarantuje, że będzie ona
miała przynajmniej taki okres użycia, jaki miałaby część stara, która uległa
zniszczeniu. Poza tym montowanie w pojeździe przywracanym do stanu
poprzedniego części używanych niesie za sobą ryzyko obniżenia stopnia
bezpieczeństwa posiadacza pojazdu i innych uczestników ruchu drogowego. Takie
działania, chociaż na pozór prowadzą do zmniejszenia obciążeń zakładów
ubezpieczeń, mogą w konsekwencji doprowadzić do kolejnych szkód i konieczności
kolejnych wymian, co w konsekwencji zwiększy obciążenie ubezpieczycieli z tytułu
wypłaty odszkodowań. Wymuszanie montowania podczas napraw powypadkowych
pojazdów części nienowych stwarzałoby także podwyższone ryzyko wystąpienia
szkód, które mogą wiązać się z daleko idącymi następstwami dla zdrowia i życia
uczestników ruchu drogowego.
Nie można jednak z góry wyłączyć, że zamontowanie podczas przywracania
do stanu poprzedniego nowych części spowoduje jednak wzrost wartości pojazdu
jako całości. Jeżeli wymianie podlegały części już znacznie wyeksploatowane i
przestarzałe technicznie, a jednocześnie stanowiące znaczną część wartości
całego pojazdu, to może się okazać, że w konkretnym przypadku wartość pojazdu
po naprawie wzrośnie. Ciężar dowodu w tym zakresie powinien jednak obciążać
zakład ubezpieczeń, skoro bowiem z reguły wymiana części starych na nowe nie
prowadzi do wzrostu wartości samochodu, to tylko wykazanie przez zobowiązanego
do ustalenia i wypłaty odszkodowania, że w konkretnym wypadku jest inaczej
pozwala na zmniejszenie odszkodowania. Także względy celowościowe
przemawiają za tym, aby ciężarem dowodu w tym zakresie obciążyć
ubezpieczyciela, a nie poszkodowanego, poszkodowany bowiem ma prawo
oczekiwać, że kwota ubezpieczenia pokryje wszystkie koszty przywrócenia jego
pojazdu do stanu sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę. Nie jest on zazwyczaj
specjalistą w zakresie cen części i samochodu jako całości, gdyż nie prowadzi
analiz z tym związanych, których na co dzień dokonuje ubezpieczyciel. To również
zakład ubezpieczeń, przedstawiając dowód, że w konkretnym wypadku, wartość
pojazdu jako całości wzrosła po naprawie, osiąga z tego skutki prawne, gdyż może
zmniejszyć sumę ubezpieczeniową, którą zobowiązany jest wypłacić.
Zwiększenie wartości pojazdu jako całości w wyniku przywrócenia go do stanu
sprzed zdarzenia wyrządzającego szkodę może być także następstwem
okoliczności, za które osoba odpowiedzialna za szkodę nie ponosi
odpowiedzialności. Jeżeli w czasie naprawy okaże się, że względy techniczne lub
estetyczne przemawiają, aby dokonać także napraw, które dotyczą części
nieuszkodzonych lub polegają na ulepszeniu dotychczasowego stanu pojazdu, to
koszty z tym związane powinny obciążać posiadacza pojazdu. Dokonanie takiej
naprawy wymaga jego zgody, gdyż naprawienie szkody następuje wówczas w
ramach odrębnej umowy pomiędzy poszkodowanym a osobą dokonującą naprawy.
Z tych względów Sąd Najwyższy, na podstawie art. 61 § 2 ustawy z dnia 23
listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz.U. Nr 240, poz. 2052 ze zm.), orzekł,
jak w uchwale.