Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 718/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Jelenia Góra, dnia 11 grudnia 2012 r.

Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze II Wydział Cywilny Odwoławczy w następującym składzie:

PrzewodniczącySSO Wojciech Damaszko/spr/

SędziowieSSO Beata Kostaś, SSO Anna Mikuliszyn

ProtokolantEwa Kaczorowska

po rozpoznaniu w dniu 11 grudnia 2012 r., w Jeleniej Górze

na rozprawie

sprawy z powództwa L. R.

przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w N.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Bolesławcu

z dnia 24 września 2012 r. sygn. akt I C 125/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok w całości w ten sposób, że zasądza od strony pozwanej Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w N. na rzecz powódki L. R. kwotę 20.000 zł (dwadzieścia tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 22 marca 2012 r., zaś dalej idące powództwo oddala oraz zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 3.417 zł z tytułu zwrotu kosztów procesu;

II.  dalej idącą apelację oddala;

III.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 2.200 zł z tytułu zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej.

Sygn. akt II Ca 718/12

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Bolesławcu oddalił powództwo L. R. przeciwko pozwanej Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w N. o zapłatę kwoty 20.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 27 stycznia 2010 r. do dnia zapłaty. Nadto zasądził od powódki na rzecz strony pozwanej kwotę 2.417 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy wydał na podstawie następujących ustaleń faktycznych.

Powódka mieszka w N., gdzie w okolicy miejsca swojego zamieszkania w dniu 26 lipca 2010 r. w godzinach rannych upadła i doznała uszkodzenia prawej nogi. Był to bardzo mroźny dzień bez opadów śniegu. Po upadku powódka próbowała wstać, jednakże upadła ponownie. Pomógł jej wstać i usiąść na ławce K. R.. Zadzwoniła po swojego obecnego męża. Na miejsce zdarzenia przyszedł także jej syn. Do szpitala powódkę zawiózł sąsiad J. K..

W następstwie upadku powódka doznała trójskokowego złamania podudzia prawego. W oddziale szpitalnym przebywała w okresie od 26 do 29 stycznia 2010 r., gdzie przeszła leczenie operacyjne. Powódka korzystała również z zabiegów rehabilitacyjnych.

W dniu 24 marca 2010 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych sporządził kartę wypadku. Powódka korzystała ze świadczenia rehabilitacyjnego. Lekarz orzecznik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych orzekł, że doznała uszczerbku na zdrowiu w wysokości. 17%.

W okresie od 17 do 19 listopada 2010 r. powódka przebywała na oddziale chirurgii urazowo - ortopedycznej Zespołu (...) w B., gdzie usunięto implanty zespalające z prawego podudzia.

Powódka zgłosiła wniosek o wypłatę odszkodowania do Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w G. – (...), które wezwało ją do oznaczenia miejsca wypadku. W wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego nie wypłacono świadczenia. Do dziś powódka odczuwa ból prawej nogi w miejscu jej złamania. Ma trudności z dłuższym staniem, nie może nosić butów na wysokim obcasie.

Działka gruntu strony pozwanej graniczy z działką Gminy N.. W dniu 21 lipca 2009 r. strona pozwana zawarła umowę zlecenia z E. R., zgodnie z którą pełnił on funkcję gospodarza - sprzątacza zasobów pozwanej Spółdzielni. W sezonie zimowym odśnieża teren nieleżący do strony pozwanej i w razie konieczności posypuje go piaskiem. W pracach związanych z należytym utrzymaniem nieruchomości pomagają mu od czasu do czasu - jego żona oraz C. S..

Biorąc za podstawę powyższe ustalenia Sąd Rejonowy ocenił żądanie powódki za nieusprawiedliwione (art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c.). Spór stron sprawdzał się do ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej, tj. ustalenia, że do wypadku doszło na terenie należącym do strony pozowanej. Za nieudowodnioną uznał Sąd okoliczność, by wypadek miał miejsce na terenie należącym do strony pozwanej. Zdaniem Sądu powódka nie przedłożyła dowodów, które potwierdzałyby jej stanowisko. Dowody, jakie mogły na tę okoliczność wskazywać, a które nie zostały w postępowaniu zgłoszone, to chociażby dowód z oględzin miejsca zdarzenia, załączenie czytelnych, kolorowych zdjęć z oznaczeniem miejsca zdarzenia - w miejsce czarnobiałych, nieczytelnych kserokopii. Co więcej, wniosek o przeprowadzenie dowodu z zeznań jedynego świadka, który według powódki widział moment jej upadki i tym samym miejsce zdarzenia ­K. R., został przez stronę powodową cofnięty.

W ocenie Sądu złożone na tę okoliczność zeznania świadków: M. R., J. K., P. K., D. L., jej nie potwierdzały, gdyż żaden z nich nie widział momentu upadku powódki. Jedynie świadek D. L. widział powódkę, leżącą na ziemi, jednakże nie widział samego momentu upadku. Świadek ten nie miał wiedzy co do tego, czy moment, w którym powódka leżała na ziemi nastąpił bezpośrednio po upadku, czy też po tym gdy wstała i po kilku krokach ponownie upadła. Nadto zważył Sąd, że nie można w postępowaniu cywilnym opierać się na pisemnych oświadczeniach świadków, jakie złożyli na potrzeby postępowania przed organem administracyjnym - Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. W postępowaniu cywilnym obowiązuje bowiem zasada bezpośredniości. Niezależnie od tego oświadczenia te pozostają w sprzeczności z pozostałym materiałem zebranym w sprawie. Zwrócił Sąd m.in. uwagę, że świadek J. K. podał w pisemnym oświadczeniu, że był świadkiem zdarzenia na rozprawie zaś zeznał, że momentu zdarzenia nie widział. Rozbieżności zachodziły również pomiędzy zeznaniami powódki złożonymi przed Sądem a jej oświadczeniem z karty wypadku, z którego nie wynikało, by upadła przy śmietniku - a jedynie na chodniku przy ul. (...). Dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego - w szczególności zeznań świadków, Sąd uznał te zeznania za wiarygodne. Świadkowie M. R., J. K., P. K., E. R., C. S., J. O. i D. L. zeznawali w ocenie Sądu w sposób obiektywny, podając fakty jakie są im w sprawie wiadome. Świadkowie M. R., J. K., P. K. oraz D. L. - wprost wskazali, iż nie widzieli momentu upadku powódki, ani dokładnego miejsca zdarzenia. W tym zakresie zeznania świadków są spójne i wzajemnie się uzupełniają. Za wiarygodne Sąd uznał w zasadniczej części zeznania powódki - Sąd odmówił jej wiary jedynie w zakresie, w jakim podawała iż do zdarzenia doszło koło śmietnika na terenie pozwanej Spółdzielni, w tym zakresie bowiem zeznania nie były poparte żadnymi dowodami.

Powyższe orzeczenie w całości apelacją zaskarżyła powódka zarzucając:

1.  naruszenie przepisu postępowania – art. 233 § 1 w zw. z art. 328 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. przez dokonanie dowolnej i wadliwej oceny dowodów, w szczególności przejawiającej się poprzez:

-

bezzasadne stwierdzenie rozbieżności w zeznaniach powódki, obniżające zdaniem Sądu jej wiarygodność w kwestii wskazania miejsca zdarzenia, podczas gdy nastąpiło jedynie uzupełnienie lub wyjaśnienie poszczególnych składników stanu faktycznego;

-

umniejszenie znaczenia dowodów korespondujących ze stanowiskiem powódki odnośnie miejsca wystąpienia szkody, w szczególności stanowiska ubezpieczyciela strony pozwanej, niekwestionującego miejsca zdarzenia w postaci terenu spółdzielni;

2.  obrazę prawa materialnego przez pominięcie i niezastosowanie przepisu art. 5 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (t.j. DZ.U. 2012 r. poz. 391) w sytuacji, gdy obowiązki dotyczące właściwego utrzymania nawierzchni w zimie rozciągały się także na chodnik graniczący z terenem bezpośrednio należącym do pozwanej Spółdzielni.

Stawiając powyższe zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od strony pozwanej na rzecz powódki kosztów procesu według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja co do zasady zasługiwała na uwzględnienie.

Rację miała skarżąca zarzucając obrazę przepisów postępowania, a to art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny prawnej sprzecznie z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

Sąd Odwoławczy, który orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym (art. 382 k.p.c.), na podstawie tych samych dowodów, wywiódł wnioski zgoła odmienne.

Na podstawie zeznań powódki oraz świadków: M. R., J. K., P. K. i D. L., w tym także dołączonej do akt dokumentacji fotograficznej nie sposób było przyjąć, że zdarzenie miało miejsce w innym miejscu aniżeli wskazanym przez powódkę. Dokładna analiza zeznań świadków prowadziła do wniosku, że zdarzenie miało miejsce w okolicy śmietnika przy ul. (...), a więc na terenie należącym do strony pozwanej, a następnie powódka została przeniesiona na pobliską ławkę, gdzie oczekiwała na pomoc. Zeznania w/w świadków były ze sobą w tym zakresie zgodne i wzajemnie się uzupełniały. Jakkolwiek świadkowie nie byli naocznymi obserwatorami momentu upadku powódki, zgodnie potwierdzili, że upadek powódki miał miejsce w tym właśnie miejscu. Świadek D. L. wskazał, że powódka upadła w miejscu, gdzie zaczynał się chodnik, „kawałek od śmietnika”. M. R. uzyskał informację o miejscu upadku drogą telefoniczną bezpośrednio po zdarzeniu, a po przybyciu na jego miejsce zastał powódkę siedzącą na pobliskiej ławce. Podobnie świadek J. K. wskazał, że upadek powódki nastąpił koło śmietnika, natomiast sam widział jak inna osoba pomagała jej dojść do ławki. Z kolei świadek P. K. podał, że widział powódkę siedzącą na ławce oddalonej o około trzech metrów od śmietnika.

Z zeznań w/w świadków, w tym także z zeznań świadka E. R. oraz zeznań powódki wynikało, że w dniu wypadku było mroźno, a nawierzchnia chodnika była oblodzona. Treść zeznań również była w tym zakresie ze sobą zgodna. Wprawdzie z zeznań świadka E. R. wynikało, że tego dnia nawierzchnia była posypana piaskiem, nie mniej jednak z zeznań pozostałych przesłuchanych w sprawie świadków, w tym z zeznań powódki wynikało, że w miejscu upadku był lód i było ślisko. W szczególności wskazać należało na zeznania D. L., który twierdził, że w miejscu upadku powódki jest zawsze ślisko nawet, gdy nawierzchnia jest posypana piaskiem, co jest mu wiadome z własnego doświadczenia, bo sam się w tym miejscu nieraz wywrócił, przy czym taka ilość piasku jak tam jest wysypywana jest niewystarczająca. Świadek również nie widział, aby lód był kiedykolwiek skuwany. Dodatkowo świadek J. O. wskazała, że stan nawierzchni zimą przy śmietniku jest wynikiem zamarzania wody spływającej z dachu.

Mając na uwadze powyższe Sąd II instancji przyjął, że upadek powódki nastąpił wskutek śliskiej nawierzchni chodnika.

Odnosząc się do kwestii odpowiedzialności za zdarzenie, a mianowicie w kwestii rozstrzygnięcia, czy była to droga gminna, czy też należąca do strony pozwanej Sąd Odwoławczy przyjął za powódką, która powołując się na art. 5 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 391), zgodnie z którym właściciel nieruchomości jest zobowiązany do uprzątnięcia błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości, przy czym za taki chodnik uznaje się wydzieloną część drogi publicznej służącą dla ruchu pieszego położoną bezpośrednio przy granicy nieruchomości, a który to przepis Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z dnia 5 listopada 1997 r., w sprawie K 22/97 uznał za zgodny z Konstytucją, przyjął, że niezależnie od tego czy chodnik był drogą gminną czy też należał do strony pozwanej, to na stronie pozwanej spoczywał prawny obowiązek jego uprzątnięcia. Okoliczność ta przesądziła zatem o odpowiedzialności strony pozwanej (art. 415 k.c. i nast.).

W związku z powyższym roszczenie powódki o przyznanie stosownego zadośćuczynienia, znajdujące oparcie w art. 445 § 1 k.c. w zw. z 444 k.c. było usprawiedliwione. Jakkolwiek jego wysokość zależy od uznania Sądu, świadczenie winno znajdować oparcie w całokształcie okoliczności sprawy, w tym głównie uwzględniać stopień i trwałość skutków, dotkliwość i długotrwałość cierpień, prognozę na przyszłość, okres leczenia, czy wiek, a także inne okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanych cierpień.

Mając na uwadze wskazane przesłanki Sąd II instancji uznał żądanie zapłaty zadośćuczynienia w wysokości 20.000 zł za adekwatne do skali doznanych przez powódkę cierpień fizycznych i psychicznych i za w pełni kompensujące krzywdę, mieszczące się również w granicach aktualnych warunków i przeciętnej stopy życia społeczeństwa. Należało zwrócić uwagę, że powódka doznała urazu w postaci trójskokowego złamania podudzia prawego, skutkującego 17 % trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Przeszła zabieg operacyjny polegający na stabilizacji popręgiem Webera i wkrętami kostkowymi. Założono gips na okres 6 tygodni z zakazem obciążania operowanej kończyny. Była hospitalizowana przez okres trzech dni. W okresie od 26 kwietnia do 7 maja 2010 r. korzystała z zabiegów rehabilitacyjnych. W okresie od 17 do 19 listopada 2010 r. powódka była ponownie hospitalizowana, w celu usunięcia implantów zespalających z prawego podudzia. Po dwóch tygodniach usunięto szwy. Powódka do chwili obecnej odczuwa skutki urazu, tym bardziej, że wykonuje pracę stojącą. Nie może również nosić butów na wysokim obcasie.

Sąd Odwoławczy o odsetkach orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. przyjmując jako datę początkową ich naliczania dzień 22 marca 2012 r., tj. dzień następny po upływie 7 dni od dnia doręczenia odpisu pozwu stronie pozwanej, mając na uwadze, że w pozwie powódka skonkretyzowała roszczenie.

W świetle utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego, w przypadku żądania zapłaty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę osoba poszkodowana w wyniku czynu niedozwolonego (art. 445 k.c.) może domagać się odsetek za opóźnienie w zasadzie od dnia zgłoszenia żądania (art. 455, art. 481 § 1 k.c.) (vide np. wyrok SN z dnia 18 września 1970 r., II PR 257/70, OSNC 1971/6/103; wyrok SN z dnia 18 lutego 2011 r., I CSK 243/10, LEX nr848109). Od tej chwili dłużnik zobowiązany jest do niezwłocznego spełnienia świadczenia, a uchybienie terminu spełnienia świadczenia w wymaganym terminie rodzi po stronie tego podmiotu obowiązek zapłaty odsetek. Koniecznym jest jednak, aby uprawniony określił wysokość swoich roszczeń. Zakład ubezpieczeń nie pozostaje bowiem w opóźnieniu co do kwot nieobjętych jego decyzją, jeżeli poszkodowany po jej otrzymaniu lub wcześniej nie określił kwotowo swego roszczenia (tak też SN w wyroku z dnia 6 lipca 1999 r., III CKN 315/98, OSNC 2000/2/31).

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy z mocy art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w całości w ten sposób, że zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 20.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 22 marca 2012 r. do dnia zapłaty, oddalając dalej idące powództwo i na podstawie art. 98 k.p.c. zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 3.417 zł tytułem kosztów procesu (1.000 zł opłata od pozwu, 17 zł – opłata od pełnomocnictwa, 2.400 zł – koszty zastępstwa prawnego).

Na zasadzie art. 385 k.p.c. dalej idąca apelacja podlegała oddaleniu.

O kosztach procesy w instancji odwoławczej orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. i 108 § 1 k.p.c. mając na uwadze, że powódka wygrała co do roszczenia głównego w całości i poniosła opłatę sądową od apelacji w wysokości 1.000 zł i koszty zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej w kwocie 1.200 zł.