Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II UK 187/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 kwietnia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska (przewodniczący,
sprawozdawca)
SSN Halina Kiryło
SSN Zbigniew Korzeniowski
w sprawie z wniosku Ośrodka Szkolenia Kierowców "M." M. J. w Ś.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z. o ustalenie
nieistnienia ubezpieczenia społecznego,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 18 kwietnia 2012 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 7 kwietnia 2011 r.,
oddala skargę kasacyjną.
Uzasadnienie
Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 7
kwietnia 2011 r., między innymi, zmienił w pkt II wyrok Sądu Okręgowego – Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 22 września 2010 r. w ten sposób, że
2
oddalił odwołanie płatnika składek M. J. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń
Społecznych Oddziału w Z. z dnia 11 grudnia 2008 r. stwierdzającej, że R. P.
podlega w okresie od 2 stycznia 2005 r. do 31 maja 2008 r. obowiązkowym
ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu z tytułu zatrudnienia na
podstawie umowy zlecenia w Ośrodku Szkolenia Kierowców „M.” M. J. w Ś.
Sąd Apelacyjny zaakceptował ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji,
zgodnie z którymi M. J. prowadzi działalność gospodarczą w postaci Ośrodka
Szkolenia Kierowców „M.” w Ś. Przedmiotem tej działalności jest prowadzenie tzw.
szkoły nauki jazdy, tj. zajęć teoretycznych i praktycznych dla kandydatów na
kierowców i doprowadzenie ich do egzaminu państwowego. Płatnik zatrudnia kilka
osób, w tym instruktorów nauki jazdy (cztery na podstawie umowy o pracę, jedną
na podstawie umowy zlecenia i dwie na podstawie umów o dzieło, tj.
zainteresowanego R. P. oraz J. S., który zmarł 29 czerwca 2008 r.). W okresie
wskazanym w zaskarżonej decyzji (od 2 stycznia 2005 r. do 31 maja 2008 r.)
odwołujący się zawarł z zainteresowanym P. około 40 umów o dzieło. Przedmiotem
każdej z tych umów było przeprowadzenie pełnego szkolenia określonej liczby
kandydatów na kierowców, doprowadzenie ich do egzaminu państwowego i
uzyskanie przez uczestnika kursu prawa jazdy. Płatnik składek nie sprawował nad
wykonywaniem umów żadnego nadzoru merytorycznego. Zainteresowany sam
układał plan szkolenia kierowców i realizował go, posługując się wypracowanymi
przez siebie metodami pracy. Wynagrodzenie było ustalone w stawce kwotowej
zależnej od liczby kandydatów do wyszkolenia. Jakość pracy nie miała wpływu na
wysokość wynagrodzenia. W zawartych na piśmie umowach nie określono dzieła,
jakie ma być stworzone. R. P. wyraził zgodę na zawarcie umowy o dzieło, albowiem
pobierał rentę z tytułu niezdolności do pracy i nie był zainteresowany opłacaniem
składek na ubezpieczenia społeczne.
Sąd odwoławczy zanegował jednak przedstawioną przez Sąd Okręgowy
ocenę prawną, nie zgadzając się ze stwierdzeniem, iż istotnie zawarte między
odwołującym się a zainteresowanym umowy były umowami o dzieło. Sąd
Apelacyjny wskazał w szczególności, że w świetle treści art. 627 k.c. i art. 734 k.c.
najistotniejszą różnicą między umową o dzieło a umową zlecenia jest to, że w
umowie o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do osiągnięcia
3
określonego rezultatu, podczas gdy umową zlecenia zleceniobiorca zobowiązuje
się jedynie do przeprowadzenia szeregu czynności przy dołożeniu należytej
staranności i tylko za brak staranności odpowiada. Skoro zaś czynności
wykonywane przez zainteresowanego nie miały „charakteru nowego tworu”,
polegając na wykonywaniu określonych zadań, to nie ma podstaw do stwierdzenia,
że sporne umowy były faktycznie umowami o dzieło. Odwołującego się i
zainteresowanego w rzeczywistości łączyły umowy zlecenia, jak prawidłowo przyjął
organ rentowy w zaskarżonej decyzji.
Odwołujący się wywiódł skargę kasacyjną od wyroku Sądu drugiej instancji,
opierając ja na obu podstawach kasacyjnych i zarzucając naruszenie:
1. art. 65 § 2 k.c. w związku z art. 3531
k.c. przez „błędną wykładnię woli
stron zawartej w umowach o dzieło, polegającą na niedostatecznym
rozważeniu woli stron wyrażonej w treści umów, a mianowicie w postaci
rezultatu polegającego na realizacji obowiązkowego programu szkolenia w
sposób zgodny z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa, tj.
rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 27.10. 2005 r. w sprawie
szkolenia, egzaminowania i uzyskiwania uprawnień przez kierującego
pojazdami, instruktorów i egzaminatorów”;
2. art. 627 k.c. przez przyjęcie, że w zawartych przez odwołującego się z
zainteresowanym pisemnych umowach nie określono dzieła, jakie ma być
stworzone;
3. art. 750 k.c. przez jego zastosowanie i błędne uznanie, że umowy zawarte
między odwołującym się a zainteresowanym były umowami o świadczenie
usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu;
4. art. 233 k.p.c. przez dowolną ocenę materiału dowodowego zebranego w
postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji i przyjęcie, że umowy nie
określały konkretnego rezultatu, podczas gdy zawierały one określenie
dzieła będącego ich przedmiotem.
W uzasadnieniu skargi podniesiono, między innymi, że dzieło może mieć
charakter tak materialny, jak i niematerialny, „nie wspominając o takich cechach, jak
ucieleśniony względnie nieucieleśniony”. W ocenie skarżącego, prawidłowa
wykładnia art. 627 k.c., „powinna uwzględniać, iż rezultaty w postaci niematerialnej i
4
nieucieleśnionej powinny być przedmiotem umów o dzieło”. W takiej zaś sytuacji
należy uznać „za rezultat umów o dzieło realizowanych przez instruktorów nauki
jazdy, w ramach których instruktorzy nauki jazdy zobowiązują się do pełnej
realizacji programu kursu szkolenia kandydatów na kierowców zgodnie z
obowiązującymi przepisami prawa, a zatem których celem jest osiągnięcie rezultatu
niematerialnego i nieucieleśnionego w rzeczy”.
Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w zakresie odnoszącym
się do zainteresowanego R. P.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. uchyla się spod kontroli kasacyjnej z uwagi
na to, że podstawą skargi nie mogą być zarzuty dotyczące ustaleń faktycznych lub
oceny dowodów (art. 3983
§ 3 k.p.c.).
Zarzuty odnoszące się do naruszenia prawa materialnego są natomiast
nieusprawiedliwione.
Punktem wyjścia do rozważań w przedmiocie charakteru spornych umów
jest stwierdzenie, że umowa o dzieło to umowa o pewien określony rezultat pracy i
umiejętności ludzkich (art. 627 k.c.). W wypadku umowy o dzieło niezbędne jest
zatem, aby starania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do
konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu. Przyjmuje się przy tym, że
rezultat, o który umawiają się strony, musi być z góry określony, mieć samoistny byt
oraz być obiektywnie osiągalny i pewny. Wykonanie dzieła najczęściej przybiera
postać wytworzenia rzeczy, czy też dokonania zmian w rzeczy już istniejącej
(naprawienie, przerobienie, uzupełnienie). Tego rodzaju postacie dzieła są
rezultatami materialnymi umowy zawartej między stronami. Poza rezultatami
materialnymi istnieją także rezultaty niematerialne, które mogą, ale nie muszą, być
ucieleśnione w jakimkolwiek przedmiocie materialnym (rzeczy). Pomijając
wątpliwości odnośnie do uznawania za dzieło rezultatów niematerialnych
nieucieleśnionych w rzeczy (por. np. K. Zagrobelny (w:) E. Gniewek, Komentarz,
2006, s. 1039; A. Brzozowski (w:) System prawa prywatnego, t. 7, 2004, s. 329-
332; J. Szczerski (w:) Komentarz, t. II, 1972, s. 1371), wskazać należy, że takim
5
rezultatem nieucieleśnionym w rzeczy nie może być czynność, a jedynie wynik tej
czynności. Dzieło musi bowiem istnieć w postaci postrzegalnej, pozwalającej nie
tylko odróżnić je od innych przedmiotów, ale i uchwycić istotę osiągniętego
rezultatu (por. A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. II, 2005, s. 351-
352). Wykonanie określonej czynności (szeregu powtarzających się czynności), bez
względu na to, jaki rezultat czynność ta przyniesie, jest natomiast cechą
charakterystyczną tak dla umów zlecenia (gdy chodzi o czynności prawne – art.
734 § 1 k.c.), jak i dla umów o świadczenie usług nieuregulowanych innymi
przepisami (gdy chodzi o czynności faktyczne – art. 750 k.c.). W odróżnieniu od
umowy o dzieło, przyjmujący zamówienie w umowie zlecenia (umowie o
świadczenie usług) nie bierze więc na siebie ryzyka pomyślnego wyniku spełnianej
czynności. Jego odpowiedzialność za właściwe wykonanie umowy oparta jest na
zasadzie starannego działania (art. 355 § 1 k.c.), podczas gdy odpowiedzialność
strony przyjmującej zamówienie w umowie o dzieło niewątpliwie jest
odpowiedzialnością za rezultat.
Z ustaleń faktycznych poczynionych w niniejszej sprawie przez Sąd
Apelacyjny, którymi Sąd Najwyższy jest związany (art. 39813
§ 2 k.p.c.) wynika, że
przedmiotem każdej z umów zawartych przez skarżącego z zainteresowanym było
przeprowadzenie pełnego szkolenia określonej liczby kandydatów na kierowców, co
umożliwiało kursantom przystąpienie do egzaminu państwowego w celu uzyskania
prawa jazdy. Treścią tych umów nie było zatem osiągnięcie rezultatu, czyli
pomyślnego wyniku podejmowanych czynności, bo przy tego rodzaju usługach być
nie mogło. Rezultat w postaci pomyślnego wyniku egzaminu państwowego na
prawo jazdy uczestnika kursu byłby bowiem obiektywnie nieosiągalny. Przyjmujący
zamówienie zobowiązywał się jedynie do starannego przeprowadzenia wszystkich
czynności niezbędnych do dopuszczenia uczestnika kursu do egzaminu
państwowego, nie przyjmując na siebie odpowiedzialności za ich rezultat.
Przedmiot spornych umów odpowiadał więc w pełni umowom o świadczenie usług,
o których mowa w art. 750 k.c., co prawidłowo stwierdził Sąd Apelacyjny.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji (art. 39814
k.p.c.).