Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 396/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 października 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny:

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Mirosława Gołuńska (spr.)

Sędziowie:

SSA Wiesława Kaźmierska

SSA Agnieszka Sołtyka

Protokolant:

sekr.sądowy Beata Wacławik

po rozpoznaniu w dniu 11października 2012 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa I. K.

przeciwko P. Spółce Akcyjnej w W. i A. C.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki oraz pozwanego P. Spółce Akcyjnej w W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp.

z dnia 24 stycznia 2012 r. oraz 16 marca 2012 r., sygn. akt I C 70/09

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

1.  w punktach trzecim, czwartym i piątym w ten sposób, że powództwo oddala,

2.  w punkcie ósmym w ten sposób, że nakazuje pobrać od pozwanych in solidum na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. tytułem kosztów sądowych od uiszczenia której powódka była zwolniona kwotę 195 zł (sto dziewięćdziesiąt pięć złotych);

II.  oddala apelację pozwanego P. Spółce Akcyjnej w W. w pozostałej części;

III.  oddala apelację powódki w całości;

IV.  nie obciąża powódki kosztami postępowania apelacyjnego;

V.  zasądza od Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. na rzecz adw. G. D. tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu w postępowaniu apelacyjnym kwotę 3.321 zł ( trzech tysięcy trzystu dwudziestu jeden złotych), w tym należny podatek VAT.

SSA A.Sołtyka SSA M.Gołuńska SSA W.Kaźmierska

Sygn. akt I ACa 396/12

Uzasadnienie:

W pozwie z dnia 11 kwietnia 2008r. I. K. (poprzednio M.) domagała się zasądzenia od (...) S.A. w W. i A. C. kwoty 120.000 zł oraz podwyższenia renty wyrównawczej z kwoty po 300 zł miesięcznie do 1.500 zł. W uzasadnieniu wskazała, że w 1981r. uległa wypadkowi komunikacyjnemu, który spowodował A. C., a w dniu 18 lutego 2004 r. w sprawie przeciwko pozwanym zawarła ugodę sądową, na podstawie której (...) S.A. w W. zobowiązał się zapłacić 40.000 zł tytułem zadośćuczynienia, 4.200 zł skapitalizowanej renty wyrównawczej i kwoty po 300 zł renty wyrównawczej na przyszłość.

W odpowiedziach na pozew zarówno A. C. jak i P. wnieśli o oddalenie powództwa.

Powódka precyzując roszczenie w piśmie procesowym z dnia 6 kwietnia 2009 r. wniosła o zapłatę przez pozwanych in solidum żądanej kwoty 120.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od daty wniesienia pozwu, zasądzenie renty z tytułu zwiększonych potrzeb w wysokości 1000 zł miesięcznie, płatnej do 10-go każdego miesiąca od maja 2006r. z ustawowymi odsetkami w razie opóźnienia. Także o podwyższenie renty wyrównawczej ustalonej ugodą z 18.02.2004r. w sprawie I C 491/02 do kwoty po 1.500 zł miesięcznie od maja 2006 r.

Wyrokiem z dnia 24 stycznia 2012 r. Sąd Okręgowy w Gorzowie Wlkp. w punkcie I. zasądził od pozwanych P. S.A. w W. i A. C. na rzecz powódki I. K. podwyższoną skapitalizowaną rentę wyrównawczą w kwocie 2.652,96 zł z u stawowymi odsetkami od kwot :725,76 zł od dnia 1.01.2010r. ;754,80 zł od dnia 1.01.2011r. ;1.172,40 zł od dnia 1.01.2012r. , z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego; w punkcie II zasądził od pozwanych na rzecz powódki w miejsce renty ustalonej ugodą zawartą dnia 18.02.2004r. przed Sądem Okręgowym w Szczecinie sygn. akt I C 491/02 - rentę wyrównawczą w kwocie 477,22 złotych miesięcznie, płatną z góry do dnia 10 - go każdego miesiąca ,z ustawowymi odsetkami w przypadku zwłoki w płatności, poczynając od stycznia 2012r. - z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego; w punkcie III zasądził od pozwanych na rzecz powódki skapitalizowaną rentę z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie 37.000 zł z ustawowym odsetkami od 11 maja 2009r. do dnia zapłaty - z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego, w punkcie IV zasądził od pozwanych na rzecz powódki skapitalizowaną rentę z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie 31.000 zł z szczegółowo opisanymi ustawowym odsetkami od kwoty 1.000 zł od dnia 11 czerwca 2009 r. do dnia 11 grudnia 2011 r.; z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego; w punkcie V zasądził od pozwanych na rzecz powódki rentę z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie 1.000 zł miesięcznie, płatną z góry do dnia 10 - go każdego miesiąca, z ustawowymi odsetkami w przypadku zwłoki w płatności, poczynając od stycznia 2012r. - z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego; w punkcie VI przyznał od Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. na rzecz adw. G. D. kwotę 3.600 zł wraz z należnym podatkiem VAT tytułem zastępstwa procesowego powódki świadczonego z urzędu oraz kwotę 1.012,98 zł tytułem wydatków; w punkcie VII postanowił nie obciążać powódki kosztami procesu ; w punkcie VIII nakazał ściągnąć od pozwanych in solidum na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. kwotę 1.343 zł tytułem części opłaty oraz wydatków.

Wyrokiem z dnia 6 marca 2012 r. Sąd uzupełnił wyrok z dnia 24 stycznia 2012 r. w ten sposób, że dodał punkt IX, w którym w pozostałej części powództwo oddalił.

Powyższe rozstrzygnięcie zostało oparte na następujących ustaleniach :

w wyniku wypadku komunikacyjnego z dnia 2 sierpnia 1981r. spowodowanego przez kierowcę A. C., zginął mąż powódki i 1,5 - letni syn, a ona sama została ciężko ranna. Była wtedy w 5 miesiącu ciąży z córką M. i do czasu porodu leżała w szpitalu w gipsie. Sprawca wypadku posiadał ubezpieczenie OC u pozwanego (...), który to przyjął odpowiedzialność za skutki wypadku. Powódka kilkukrotnie występowała z powództwami przeciwko sprawcy i jego ubezpieczycielowi. Po raz pierwszy do Sądu Wojewódzkiego w Gorzowie o zadośćuczynienie i rentę ,który wyrokiem z 8 maja 1985r. w sprawie o sygn. akt I C 121/84 zasądził na jej rzecz zadośćuczynienie i rentę wyrównawczą . Pozwem z 20 czerwca 1988 r. córka powódki M. M. i sama I. M. (aktualne nazwisko - K.) wniosły o zasądzenie od pozwanego (...) na rzecz I. M. 1.800.000 starych zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od wniesienia pozwu oraz o podwyższenie renty o 10.000 zł (starych). Powódka wskazała, że w sprawie I C 121/84 wyrokiem z 8 maja 1985r.Sąd zasądził na jej rzecz odpowiednie odszkodowanie i rentę. Powódka twierdziła, że po wydaniu tego orzeczenia poddana została kolejnym operacjom, które w chwili wydania poprzedniego orzeczenia nie były przewidywane, a mają bezpośredni związek z wypadkiem. Powołani biegli z dziedziny medycyny w opinii z dnia 15 kwietnia 1989r. stwierdzili, że wynikiem przebytego urazu było :zmiany zwyrodnieniowe stawu biodrowego, zastarzała niestabilność tylno-boczna prawego stawu kolanowego z początkowymi zmianami zwyrodnieniowymi w stawie rzepkowo-udowym, szpotawość prawego podudzia ze skróceniem względnym prawej kończyny, utrwalony przykurcz zgięciowy stopy mięśnio-pochodny, osłabienia i zaniki mięśni odwodzących prawy staw biodrowy oraz prostujących prawy staw kolanowy, skrzywienie statyczne odcinka L/S w stronę lewą, przewlekły stan zapalny prawej kości udowej w okresie remisji objawów. Według biegłych istniał związek przyczynowy stwierdzonych zmian chorobowych narządu ruchu z przebytym w 1981 r. wypadkiem. Następujące zmiany: zastarzała niestabilność tylno-boczna prawego stawu kolanowego z początkowymi zmianami zwyrodnieniowymi w stawie rzepkowo-udowym, szpotawość prawego podudzia ze skróceniem względnym prawej kończyny, utrwalony przykurcz zgięciowy stopy mięśnio-pochodny, osłabienia i zaniki mięśni odwodzących prawy staw biodrowy oraz prostujących prawy staw kolanowy, były możliwe do wcześniejszego przewidzenia.

W drugiej opinii z 9 września 1989r. biegli z dziedziny medycyny stwierdzili u powódki: osłabienie i zaniki mięśnia prawego uda, niedoczulice na bocznej powierzchni prawego podudzia, skrzywienie i ograniczenie ruchomości kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego,objawy wzmożonej pobudliwości nerwowej. Zdaniem biegłych zgłaszane dolegliwości mieściły się w obrazie nerwicy neurastenicznej pourazowej. Wszystkie stwierdzone odchylenia w stanie neurologicznym występowały w chwili orzekania w sprawie I C 121/84 i zostały dostrzeżone przez biegłych neurologa i psychiatrę.

Wyrokiem z dnia 26 października 1990 r. Sąd Wojewódzki w Gorzowie w sprawie I C 75/88 zasądził m.in. na rzecz powódki kwotę 4.000.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Sąd uznał, że powódka uzyskała już odpowiednie zadośćuczynienie na podstawie wcześniejszego wyroku , gdyż zdecydowana większość występujących u niej (na etapie orzekania w sprawie I C 75/88) schorzeń została uwzględniona przez Sąd w wyroku z 1985r. Zadośćuczynienie w kwocie 4.000.000 zł sąd przyznał wyłącznie za przewlekłe zapalenie prawej kości udowej uznając, że to schorzenie wystąpiło po wyrokowaniu w poprzedniej sprawie i było skutkiem leczenia następstw wypadku. W wyniku rewizji powódki Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyrokiem z dnia 23 maja 1991r. sygn. akt I ACr 85/91 zasądzone zadośćuczynienie podwyższył do kwoty 10.000.000 zł (starych), nie zmieniając ustaleń faktycznych. Natomiast orzeczenie o rencie uchylił i przekazał sprawę w tym zakresie do ponownego rozpoznania.

Kolejnym trzecim już pozwem z dnia 29 czerwca 2001 r. powódka wystąpiła przeciwko pozwanym o : podwyższenie renty z 300 zł kwartalnie do kwoty po 1000 zł miesięcznie oraz o 50.000 zł zadośćuczynienia. Podała, że jej stan zdrowia ulega systematycznemu pogorszeniu w związku z wypadkiem komunikacyjnym , a ona utrzymuje się jedynie z renty z (...) i nie jest w stanie podołać wzrastającym kosztom leczenia i utrzymania. Dlatego wniosła o podwyższenie renty do kwoty po 1.000 zł miesięcznie. W dniu 18 lutego 2004 r. przed Sądem Okręgowym w Szczecinie, sygn. akt I C 491/02, powódka zawarła z pozwanym (...) S.A. ugodę, w której pozwany zobowiązał się zapłacić : 40.000 zł zadośćuczynienia oraz rentę wyrównawczą w kwocie po 300 zł miesięcznie od marca 2004r. oraz skapitalizowaną za poprzedni okres. Powódka cofnęła pozew w stosunku do pozwanego C..

Ustalił dalej Sąd ,że od 2004 r. powódka przeszła liczne badania m.in. wK. w H., które wykazały stan po złamaniu kości podudzia z błędnym nastawieniem powodującym odchylenie, ustawienie szponowate, czego konsekwencją jest nieprawidłowe obciążenie górnego stawu skokowego. Zalecano zaopatrzenie endoprotetyczne prawego biodra za pomocą całkowitej protezy biodra. Stwierdzono także pourazową artrozę stawów biodrowych po stronie prawej, chorobę zwyrodnieniową prawego stawu kolanowego.Od 10 maja 2005r.- 1 czerwca 2005r. przebywała w klinice w B. z podejrzeniem stanu zapalnego kości i jamy szpikowej kości udowej. Przeprowadzono rozwiercenie przestrzeni szpikowej i wszczepienie gwoździa (...).W dniach 9 lipca -19 lipca 2005r. przebywała w szpitalu akademickim w B. w związku ze złamaniem szyjki kości udowej spowodowane odwapnieniem przy założonym gwoździu w stawie rzekomym po złamaniu kości udowej. Od 12 lipca 2007 r.- 2 sierpnia 2007 r. w szpitalu akademickim w B. usunięto gwóźdź (...) i wszczepiono staw biodrowy. Pooperacyjna kontrola rentgenowska wykazała prawidłowe położenie protezy. Dotychczasowe istniejące skrócenie nogi o 3-4 cm zostało prawie całkowicie wyrównane. Następne pobyty w klinikach (w sierpniu i wrześniu oraz w grudniu 2007r.) wynikały: pierwszy z przewlekłego zespołu bólowego po implantacji endoprotezy biodrowej, drugi (trzydniowy) z ogólnego pogorszenia stanu zdrowia. W dniu 16 sierpnia 2008r. lekarz specjalista neurologii i psychiatrii uznał w wystawionym zaświadczeniu, że powódka z perspektywy psychiatrycznej i neurologicznej nie jest w stanie samodzielnie wykonywać swoich codziennych zajęć. Z tego powodu niezbędna pomoc w rozmiarze 3 godzin dziennie. Na skutek komplikacji pooperacyjnych po wszczepieniu endoprotezy prawego stawu biodrowego jeszcze w sierpniu 2008r. nie uzyskała poprawnej sprawności w tym stawie. Poruszając się o dwóch kulach mogła bez bólu zrobić tylko kilka metrów. Na skutek ciągłego zażywania leków przeciwbólowych miała przewlekły nieżyt żołądka.

Ustalił Sąd, że w 2003r. powódka wyszła za mąż za obywatela niemieckiego .Powódka wyjaśniła ,, że w dużej mierze spowodowane było to tym ,że w Niemczech ma lepsze możliwości leczenia, opiekę medyczną i korzystniejsze świadczenia socjalne. Małżeństwo trwało niecałe 2 lata, w 2007r. zostało rozwiązane przez rozwód. Powódka nadal zamieszkuje w B., obecnie w lokalu komunalnym opłacanym przez opiekę społeczną i obciążają ja jedynie koszty mediów, jeśli przekroczy ustalony limit. Całe mieszkanie dostosowane jest do potrzeb osoby niepełnosprawnej , łącznie z windą do wanny ,do tego służby socjalne dowożą ją do lekarza, na zabiegi. Znajduje się pod opieką pielęgniarek, które przychodzą rano i wieczorem. One też robią zakupy, gotują, robią śniadanie, pomagają przy myciu, kąpieli. Przed wyjazdem do B. powódka zamieszkiwała w B. i choć wolałaby mieszkać w Polsce to ze względu na możliwości leczenia i rehabilitacji wybrała B.. Ma tu wózek elektryczny, którym porusza się w mieszkaniu i na zewnątrz, ze względu na rozmiary nie można umieścić go w samochodzie. Do Polski przyjeżdża na sprawy sądowe, do rodziny i do lekarza do B.. Porusza się o dwóch kulach, wymaga pomocy osób trzecich w czynnościach życia codziennego.

W Niemczech powódka korzysta z bezpłatnych przejazdów środkami komunikacji publicznej, leczona tam jest z ubezpieczenia. Wszystkie świadczenia z tego tytułu pokrywa kasa chorych, dotyczy to także lekarstw i pobytu w sanatoriach, w szpitalach. Otrzymuje świadczenie socjalne, od grudnia 20 1l r. w wysokości 184 euro. Pobiera także rentę z (...) w najniższej wysokości oraz dodatek pielęgnacyjny - odpowiednio 634,64 zł i 186,71 zł. Powódka ma wykształcenie średnie, skończyła liceum ogólnokształcące. Po ukończeniu szkoły pracowała w zakładach przemysłu drzewnego, potem jako kelnerka, bezpośrednio przed wypadkiem była sprzedawcą (ajentem) sklepu położonego we wsi pod B.. Ze względu na stan zdrowia zmuszona jest korzystać z pomocy członków rodziny: siostry, córki M. M. w sprzątaniu, zakupach, towarzyszeniu na spacerze, a brata H. B. w przewożeniu samochodem. Orzeczeniem z 06.10.10r. ustalono znaczny stopień niepełnosprawności datującej się od 198lr. (k.437).

W toku sprawy biegli z Zakładu Medycyny Sądowej z B. po badaniu oraz w oparciu o dokumentację rozpoznali u powódki:

- przebyty w 1981 r. uraz wielonarządowy ze złamaniem kości miednicy, uda i podudzia prawego,

- stan po wielokrotnych operacjach prawej kończyny dolnej,

- zmiany zwyrodnieniowe stawu kolanowego prawego,

- zmiany zwyrodnieniowe stawów biodrowych, bardziej nasilone po stronie prawej,

- stan po implantacji endoprotezy prawego biodra w 2007r. i wyrównaniu długości kończyn (korekty wydłużenia skróconej prawej kończyny dolnej),

- brak obiektywnych cech uszkodzenia ośrodkowego i obwodowego układu nerwowego,

- przebyte zaburzenia stresowe pourazowe (przechodzące w trwała zmianę osobowości),

- uzależnienie od benzodiazepin i marskość prawej nerki

Ustalił Sąd, że aktualny stan zdrowia fizycznego powódki - obecność nasilonych zmian zwyrodnieniowych i wynikające z nich ograniczenia ruchomości kończyn są w głównej mierze następstwem przebytego w 1981r. urazu. Natomiast na stan psychiczny powódki, poza skutkami wypadku, wpływ ma także uzależnienie od benzodiazepin. Skłonność do uzależnień jest cechą osobniczą i nie jest skutkiem wypadku. Porównując stan zdrowia powódki przed 18.02.2004r. z. aktualnym, zauważalna jest progresja zmian zwyrodnieniowych, zależna głównie od przebytego urazu i wynikających z niego zaburzeń w obrębie narządu ruchu. Po 2004r. powódka poddana została kompleksowemu leczeniu schorzeń narządów ruchu, m.in. poprzez wszczepienie protezy stawu biodrowego, korektę długości kończyn, które kompensuje progresję zmian zwyrodnieniowych. Stąd też nie ma podstaw do przyjęcia, że aktualny stan zdrowia powódki uległ pogorszeniu w stosunku do tego sprzed 2004r. Prowadzone leczenie powódki (zabiegi operacyjne) wiązało się z dolegliwościami bólowymi. Powódka wymaga dalszego kompleksowego leczenia i rehabilitacji, która powinna wpłynąć na zmniejszenie dolegliwości bólowych. W życiu codziennym zaś wymaga pomocy osób trzecich przy zakupach, porządkach, spacerach poza miejscem zamieszkania, załatwianiu spraw urzędowych. Jest niezdolna do pracy związanej z wysiłkiem fizycznym. W dacie 18.02.2004r. można było zakładać potrzebę wykonania zabiegów operacyjnych, a zwłaszcza wydłużenia prawej nogi oraz potrzebę rehabilitacji. Niemożliwe natomiast było przewidzenie ile i jakie zabiegi operacyjne będą wykonane. Nie ma podstaw do przyjęcia, że po tej dacie nastąpiło pogorszenie stanu psychicznego powódki.

Po dokonaniu powyższych ustaleń Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługuje na uwzględnienie jedynie w części. Odpowiedzialność strony pozwanej wynika z art. 822 k.c.Pozwany ubezpieczyciel zobowiązany jest do zapłaty określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Odpowiedzialność ubezpieczającego określona w art.436 § l k.c. w zw. z art.435 § l k.c. jest w sprawie bezsporna. Przypomniał Sąd Okręgowy, że roszczenie o rentę znajduje uzasadnienie w treści art. 444 §2 k.c. i może jej żądać poszkodowany, który utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość. Wymienione następstwa powinny mieć charakter trwały. Konieczną przesłanką, warunkującą dochodzenie renty, jest powstanie szkody bądź to w postaci zwiększenia wydatków (zwiększone potrzeby), bądź to zmniejszenia dochodów - nieosiąganiu tych zarobków i innych korzyści majątkowych, jakie poszkodowany mógłby uzyskać w przyszłości, gdyby nie doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia.

W tej sprawie bezsporne było, że powódka w związku z. wypadkiem utraciła całkowicie zdolność do pracy zarobkowej. Jest niezdolna do pracy związanej z wysiłkiem fizycznym bądź długotrwałym przebywaniem w pozycji wymuszonej, może wykonywać prace siedzące związane z segregowaniem dokumentacji . Z uwagi na ogólnie znaną sytuację na rynku pracy możliwość znalezienia pracy lekkiej, nie wymagającej wysiłku fizycznego, jest czysto iluzoryczna. Z orzeczenia o stopniu niepełnosprawności wynika, że powódka jest niezdolna do pracy. Podał Sąd Okręgowy, że wysokość renty wyrównawczej jest uzależniona od wysokości dochodów, które mógłby uzyskiwać poszkodowany, gdyby szkody nie wyrządzono. Zdaniem Sądu najbardziej właściwym kryterium do ustalenia wysokości renty w rozumieniu art.442§2 k.c. jest odniesienie jej do najniższego wynagrodzenia- powódka, posiadając wykształcenie średnie, nie ma bowiem wyuczonego zawodu. Powódka nie wykazała wykazać potencjalnych możliwości zarobkowych w ostatnio wykonywanej przed wyrządzeniem szkody pracy (sprzedawcy) lub możliwej do wykonywania . W takiej sytuacji więc za najbardziej właściwe kryterium do ustalenia wysokości renty Sąd uznał odniesienie jej do najniższego wynagrodzenia. Od wartości netto najniższego (minimalnego) wynagrodzenia należało odjąć rentę netto otrzymywaną z (...). W ten sposób ustalono wysokość należnej renty wyrównawczej, ze względu na ustawowe zwolnienie tego typu świadczeń z opodatkowania podatkiem dochodowym od osób fizycznych.

Sąd oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z dziedziny ekonomii stwierdzając, że renta nie podlega waloryzacji poprzez odnoszenie do siły nabywczej uprzednio ustalonej renty, nie ma też charakteru alimentacyjnego, socjalnego lecz wyłącznie odszkodowawczy i przesłanką jej ustalenia nie może być koszt utrzymania osoby poszkodowanej, ale wyłącznie odszkodowanie za utratę zdolności do pracy - utratę zarobków. Sąd Okręgowy podał, że minimalne wynagrodzenie miesięczne w poszczególnych latach w wartościach brutto i netto wynosiło: w 2006r. 899,10 zł (netto 647,93 zł); w 2007r. 1100 zł (netto 794,72 zł); w 2008r. 1126 zł (netto 845,17 zł); w 2009r. 1276 zł (netto 954,96 zł), w 2010r. 1317 zł (netto 984,15 zł); w 2011 r. 1386 zł (netto 1.032,34 zł); natomiast w 2012 roku minimalne wynagrodzenie brutto wynosi 1.500 zł miesięcznie, netto 1111,86 złotych. Wysokość renty wyrównawczej stanowiła różnicę pomiędzy minimalnym wynagrodzeniem miesięcznym (netto) i rentą z ZUS (netto) uzyskiwaną przez powódkę. Wartości te przedstawiały się następująco: w 2006r. : 123,24 zł ; w 2007r. - 270,03 zł; w 2008r. - 286,50 zł; w 2009r. - 360,48 zł (60,48 zł x 12m = 725,76 zł); w 2010 r.-362,90 zł, (62,90 zł x 12m)= 754,80 zł); w 2011r. - 397,70 zł (97,70zł x 12m = 1.172,40 zł); w 2012r. - 477,22 zł .

Zasądzona w pkt. I wyroku kwota 2.652,96 zł stanowi skapitalizowaną podwyższoną rentę wyrównawczą - sumę za lata 2009-2011 z ustawowymi odsetkami od pierwszego dnia następnego roku za rok ubiegły. Wskazała Sąd ,że roczna kapitalizacja podwyższonej renty wyrównawczej za lata 2009-2011 wynikała z tego, że do ustalenia miesięcznej wysokości renty z (...) przyjęto średnią wysokość na podstawie uzyskanego świadczenia z tego tytułu w skali roku w oparciu o złożone roczne obliczenie podatku przez organ rentowy. Miesięczne wysokości świadczenia miały różną wysokość przed waloryzacją i po jej dokonaniu, a te wartości mogłyby odbiegać od wysokości utraconych zarobków za poszczególne miesiące. Jednocześnie taki sposób zasądzenia odsetek od poszczególnych kwot podyktowany był faktem wymagalności świadczenia po wezwaniu do zapłaty przez doręczeniu pozwu (art.455 k.c.). W latach 2006-2008 otrzymywana przez powódkę, na podstawie ugody, renta wyrównawcza była wyższa niż wynikająca z różnicy najniższego wynagrodzenia i renty(...)co oznacza brak podstaw do zastosowania art. 907 §2 k.c. skoro nie nastąpiła zmiana stosunków uprawniająca do żądania zmiany wysokości renty. Natomiast takie okoliczności miały miejsce od 2009 r.

Wyjaśnił Sąd, że pkt II wyroku obejmuje bieżącą rentę wyrównawczą w wys. 477,22 zł stanowiącej różnicę między minimalnym wynagrodzeniem miesięcznym netto i rentą netto z (...), którą powódka pobiera w najniższej wysokości (1111,86 zł - 634,64 zł). Przy czym renta ta jest płatna w miejsce renty ustalonej ugodą z 18.02.04r. zawartą przed SO w Szczecinie sygn. akt IC 491/02.

Sąd za uzasadnione uznał żądanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb powódki skoro konsekwencją wypadku jest powstanie szkody w postaci zwiększenia wydatków związanych między innymi z ponoszeniem kosztów leczenia i rehabilitacji, specjalnego odżywiania, pomocy osób trzecich. W ocenie Sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, zwłaszcza ten wskazujący na stan zdrowia powódki, pozwalał na przyjęcie, że w okresie objętym żądaniem, tj. od maja 2006 roku zwiększyły się potrzeby powódki ,których wysokość Sąd ustalał w wykorzystaniu art. 322 k.p.c..Zwiększone wydatki powódki to koszty jej przyjazdów do Polski (do rodziny i do lekarza) to samochodem 150 zł., powódka przyjeżdża do B. do lekarza raz w miesiącu, do córki, spotkać się z rodziną (pokonuje ok. 170 km). Do tego dochodzą wydatki to koszty zakupu lekarstw , ziół, lepsze odżywianie, koszty związane z psychoterapią, rehabilitacją, odzież, obuwie - 550 zł. Powódka przyjeżdżała do lekarza kardiologa do B., za wizytę płaciła 60 zł , kupowała leki na serce, tarczycę i nerwicę - wszystko razem kosztowało ok. 200 zł. Aktualnie raz w miesiącu przyjeżdża do B. do lekarza, wizyta jest w ramach ubezpieczenia, za lekarstwa płaci. W sumie jedna wizyta z lekarstwami i przejazdami (na terenie miasteczka porusza się samochodem/taksówką) to koszt ponad 200 zł. Powódka zażywa mieszkanki ziół (100 zł na pół roku) i krople (300 zł, na pół roku), ponieważ od ciągłego zażywania leków przeciwbólowych ma przewlekły nieżyt żołądka (zaświadczenie k.187) i środki te pomagają na trawienie, działają osłonowo na żołądek -łagodzą objawy. Stan żołądka wymaga też lepszego odżywiania, delikatnych potraw. Powódka przechodziła liczne zabiegi i operacje (związane między innymi z wydłużaniem nogi) i ze względu na osteoporozę ma problemy ze zrastaniem kości. Również z tego powodu zalecane jest specjalne odżywianie w postaci wysokobiałkowych posiłków, owoców, żywności bez konserwantów. Wydatki z tego tytułu to kwota 200 zł miesięcznie. Przed operacją wyrównania długości nogi obuwie powódki ulegało szybkiemu zużyciu, po operacji korzysta już tylko z wkładek ortopedycznych w cenie 10 zł. Ze względu na noszenie opaski na nogę i biodro potrzebna jest stosowna odzież, umożliwiająca chowanie opaski w spodnie. Łącznie wydatki na odzież (spodnie), wkładki ortopedyczne do obuwia wynoszą 50 zł. Trzecia grupę stanowi pomoc innych osób - 300 zł. Biegli w opinii wskazali na potrzebę korzystania przez powódkę z pomocy osób trzecich przy takich czynnościach życia codziennego jak: zakupy, porządki, załatwianie spraw urzędowych, wyjścia do miasta. Jej zakres szacują na 2 godziny dziennie. Sąd uznał ,że ze względu na poruszanie się o kulach pomoc innych osób jest powódce niezbędna przy przejazdach, podróżach. Przy stawkach wynagrodzenia za takie usługi rzędu 5-10 zł za godzinę (fakt powszechnie znany) żądaną kwotę 300 zł Sąd uznał za wyważoną . W konsekwencji Sąd I instancji uznał, że łącznie z tytułu zwiększonych potrzeb przysługuje powódce renta w wysokości 1000 zł miesięcznie stwierdzając , że brak podstaw do różnicowania jej wysokość w poszczególnych latach. Stan zdrowia powódki, proces leczenia, rehabilitacji uzasadniały wniosek , że w latach 2006-2011 wydatki z tego tytułu kształtowały się na podobnym poziomie. Sąd zwrócił uwagę, że wszystkie ułatwienia, z których korzysta powódka w postaci opieki lekarskiej i domowej związane są z zamieszkiwaniem w B.. Są one w pewnym sensie ceną za rozłąkę z córką i rodzeństwem zamieszkującymi w Polsce. Wpływają na polepszenie funkcjonowania powódki, a tym samym obniżają też odpowiedzialność pozwanych z tytułu zwiększonych potrzeb .Podkreślił Sad przy tym ,że przyznanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspokaja i ponosi związane z tym wydatki.

W pkt. III zasądzona została skapitalizowana renta z tytułu zwiększonych potrzeb za okres od maja 2006r.- maja 2009r. tj. za 37 miesięcy x 1000 zł co dało 37.000 zł, z odsetkami od 11maja 2009r., przy czym ostatnia z kwot stanowi rentę za miesiąc maj 2009 r.(art.455 k.c.).

Co do zgłoszonego przez pozwanego ubezpieczyciela zarzutu przedawnienia żądania rentowego Sad stwierdził ,że jest on chybiony .Roszczenie do żądania zmiany wysokości renty nie uległo przedawnieniu , uprawniony może z niego skorzystać nawet po upływie wielu lat od wystąpienia zdarzenia uzasadniającego takie żądanie. Natomiast trzyletniemu przedawnieniu podlegają roszczenia o podwyższenie renty. W konsekwencji, takiej podwyższonej renty można domagać się wstecz tylko za okres trzech lat. Uznał Sąd, że nie ma również przeszkód w dochodzeniu roszczeń rentowych z tytułu zwiększonych potrzeb, nie ustalonych wcześniej, mimo upływu wielu lat od czynu wyrządzającego szkodę. Sąd Okręgowy stwierdził, że do roszczeń poszkodowanego dochodzonych już po ustaleniu prawomocnym wyrokiem prawa do renty z przyczyny zwiększenia się potrzeb ma zastosowanie art. 907 § 2 k.c.; w tym wypadku nie stosuje się art. 442 k.c.

W pkt. IV zasądzona została skapitalizowana renta z tytułu zwiększonych potrzeb za okres od czerwca 2009 r.- grudnia 201lr. (31 miesięcy x 1000 zł), z odsetkami ustawowymi od poszczególnych miesięcy, zgodnie z datami wymagalności poszczególnych świadczeń do 10-go każdego miesiąca. Pkt V wyroku obejmuje bieżącą rentę z tytułu zwiększonych potrzeb płatną do 10-go każdego miesiąca z góry , od stycznia 2012r. poczynając.

Wszystkie kwoty zostały zasądzone od pozwanych in solidum ze względu na źródło odpowiedzialności każdego z nich. Podstawę ustaleń sądu stanowiły przeprowadzone dowody z opinii biegłych, dokumentów oraz z zeznań świadków i powódki. Wiarygodności i mocy dowodowej dokumentów strony nie kwestionowały, a Sąd nie znalazł żadnych przesłanek, aby czynić to z urzędu. Opinie biegłych zostały sporządzone przez posiadających wysokie kwalifikacje lekarzy specjalistów (z poszczególnych dziedzin medycyny) z Zakładu Medycyny Sądowej w B.. Odpowiadają zakreślonej przez stronę powodową tezie dowodowej.

Sąd oddalił natomiast wniosek powódki o dowód z uzupełniającej opinii biegłych, która miałaby uwzględnić wyniki przeprowadzonego u powódki zabiegu opisanego w zaświadczeniu z 28 czerwca 201lr. Sąd ten wniosek oddalił, bowiem żaden z dowodów nie wskazywał na przewidywaną amputację prawej kończyny dolnej. Ponadto powołane zaświadczenie znajdowało się w posiadaniu strony w dacie dopuszczenia dowodu z opinii uzupełniającej 6 lipca 2011r. i nie zostało przez stronę przywołane. Tym samym, poza argumentami wyżej przytoczonymi, dopuszczenie takiego dowodu w sposób bezzasadny prowadziłoby według Sadu Okręgowego do przedłużenia postępowania.

Wartość przedmiotu sporu wynosiła po zmianie żądania 146.400 zł (k. 179). Powództwo zostało uwzględnione jedynie w 10% (12 x 1.000 + 12 x 177,22 zł =14.126,64 zł). Wydatki wyniosły 6.112,95 zł, zaś opłata 7.320 zł, stąd 10% tych kosztów 1.343 zł.

Powódka przegrała sprawę w 90%, jednak sąd na podstawie art. 102 k.p.c. nie obciążył jej kosztami procesu uznając, że zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony w rozumieniu wymienionego przepisu. Sytuację życiową (majątkową, zdrowotną) należy ocenić z punktu widzenia zasad współżycia społecznego, a te sprzeciwiają się obciążaniu kosztami procesu osoby od ponad 30 lat zmagającej się ze skutkami wypadku drogowego, w tym możliwości normalnego zarobkowania. Na podstawie § 6 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu Sąd przyznał od Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. na rzecz pełnomocnika powódki z urzędu kwotę 3600 zł wraz z należnym podatkiem VAT oraz zwrot wydatków. Na podstawie art.l13 ust.2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z dnia 28 lipca 2005r. sąd nakazał ściągnąć od pozwanych na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. kwotę 1.343,00 zł tytułem części opłaty oraz wydatków.

U uzasadnieniu wyroku uzupełnionego w punkcie IX, w którym Sąd oddalił powództwo w pozostałym zakresie ,tj. co do żądanego zadośćuczynienia , porównując stan zdrowia powódki przed 18.02.2004r. z aktualnym, Sąd Okręgowy stwierdził, że dostrzegalna jest progresja zmian zwyrodnieniowych, zależna głównie od przebytego urazu i wynikających z niego zaburzeń w obrębie narządu ruchu. Po 2004r. powódka poddana została kompleksowemu leczeniu schorzeń narządów ruchu, m.in. poprzez wszczepienie protezy stawu biodrowego, korektę długości kończyn, które kompensuje progresję zmian zwyrodnieniowych. Stąd też nie ma podstaw do przyjęcia, że w aktualny stan zdrowia powódki uległ pogorszeniu w stosunku do tego sprzed 2004 r. Sąd oddalił w całości powództwo o zadośćuczynienie mając na uwadze, że świadczenie z tego tytułu na rzecz powódki było już przyznawane trzykrotnie.

Po raz pierwszy wyrokiem z 8 maja 1985r. w sprawie o sygn. akt I C 121/84 sąd zasądził zadośćuczynienie i rentę wyrównawczą. Następnie wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 23 maja 1991r. sygn. akt I ACr 85/91 zasądzone zadośćuczynienie (przez Sąd Wojewódzki w Gorzowie w sprawie I C 75/88) podwyższył do kwoty 10.000.000 zł (starych), nie zmieniając ustaleń SW, który stwierdził, że zdecydowana większość występujących u powódki (na etapie orzekania w sprawie I C 75/88) schorzeń została uwzględniona przez sąd w wyroku z 1985r. Zadośćuczynienie w kwocie 4.000.000 zł (starych) sąd przyznał wyłącznie za przewlekłe zapalenie prawej kości udowej uznając, że to schorzenie wystąpiło wyrokowaniu w poprzedniej sprawie i było skutkiem leczenia następstw wypadku. Ostatni raz 18.02.2004r. w sprawie o sygn. akt I C 491/02 powódka zawarła z pozwanym (...) S.A. ugodę, w której pozwany zobowiązał się zapłacić 40.000 zł zadośćuczynienia.

Wyjaśnił Sąd, że co do zasady rozstrzygnięcie sądu w sprawie o zadośćuczynienie uwzględnia krzywdę doznaną przez poszkodowanego w okresie przed wydaniem wyroku, jak i krzywdę, której może on doznać w przyszłości po zapadnięciu orzeczenia. Jeżeli więc przedmiotem rozstrzygnięcia staje się całość krzywdy doznanej w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, to prawomocne zasądzenie zadośćuczynienia wyłącza - mimo pogorszenia się stanu zdrowia poszkodowanego - przyznanie mu dalszego zadośćuczynienia poza już zasądzonym w związku z podstawą rozstrzygnięcia sporu .Podkreślił przy tym Sad ,że stanowisko takie ugruntowane jest w judykaturze . Ponowne zasądzenie zadośćuczynienia nie było więc dopuszczalne, jeśli zmierzało do naprawienia krzywdy wynikającej z pogorszenia się stanu zdrowia poszkodowanego w stosunku do uwzględnianego przy pierwszym (kolejnych) orzeczeniach.

Jedynie , gdy u poszkodowanego ujawniła się nowa krzywda, której nie można było przewidzieć w ramach podstawy poprzedniego sporu możliwe jest przyznanie odpowiedniej dalszej kwoty dla naprawienia tej właśnie krzywdy. Jednakże zdaniem Sądu Okręgowego powódka strona nie wykazała, że zaistniały przesłanki do ponownego zasądzenia zadośćuczynienia, tj. by ujawniła się nowa krzywda, której nie można było przewidzieć w ramach podstawy poprzedniego sporu. Nie było inicjatywy dowodowej w tym zakresie, a ta podjęta (wniosek o opinię biegłych) w swojej tezie nie prowadził do wykazania nowej krzywdy wynikającej z wypadku. Zawnioskowane dowody ograniczyły się do wykazania - w intencji strony powodowej - pogorszenia stanu zdrowia powódki mającego mieć miejsce po zawarciu ugody w 2004 r. Wskazał Sąd, że przeprowadzony dowód także tej tezy nie potwierdził. Strona powodowa nie zawnioskowała żadnego dowodu zmierzającego do wykazania nowej krzywdy, dotychczas nieobjętej zadośćuczynieniem, aby jeśli taka zaistniała, możliwe było ustalenie, czy tego typu następstwo można było przewidzieć w ramach podstawy poprzednich sporów. W tej sytuacji powództwo w tej części Sąd Okręgowy oddalił jako bezzasadne

Niezależnie od powyższego, Sąd Okręgowy za uzasadniony co do żądania zapłaty z tytułu zadośćuczynienia uznał zarzut pozwanego (...) S.A. przedawnienia roszczenia, jako, że od zdarzenia minęło już ponad 23 lata. Uznał Sąd, że co do zgłoszonego zarzutu przedawnienia zastosowanie będzie mieć poprzednio obowiązujący art. 442 § 2 k.c. z 10-letnim terminem przedawnienia, bowiem czyn pozwanego A. C. był przestępstwem, za które został skazany prawomocnym wyrokiem (okoliczność bezsporna). Według powódki w okolicznościach przedmiotowej sprawy podniesienie zarzutu przedawnienia uznać należało za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego skoro jej stan zdrowia ulega dalszemu pogorszeniu, a ona zmuszona jest poddawać się bolesnym zabiegom medycznym i operacjom mającym na celu zminimalizowanie skutków wypadku. Sąd takiej argumentacji nie podzielił podkreślając ,że norma art. 5 k.c. ma charakter wyjątkowy i można ją stosować jedynie w sytuacji, gdy w inny sposób nie można zabezpieczyć interesu osoby zagrożonej wykonaniem prawa podmiotowego przez inną osobę. Nie mogłaby mieć zastosowania w okolicznościach przedmiotowej sprawy (przy innej formule zgłoszonego żądania) z uwagi na zbyt dużą odległość czasową od zdarzenia będącego źródłem szkody i uprzednią możliwość „zabezpieczenia" dalszych roszczeń w toku poprzednich postępowań poprzez ustalenie odpowiedzialności na przyszłość. Wypadek komunikacyjny, będący źródłem szkody, miał miejsce w dniu 2 sierpnia 1981r., do tego powódka kilkukrotnie występowała z powództwami przeciwko sprawcy i ubezpieczycielowi. Po raz pierwszy do Sądu Wojewódzkiego w Gorzowie o zadośćuczynienie i rentę. Już pierwszym wyrokiem z dnia 8 maja 1985r. w sprawie o sygn. akt I C 121/84 Sąd zasądził na rzecz powódki zadośćuczynienie i rentę wyrównawczą.

Możność dochodzenia „dalszego" zadośćuczynienia, gdy u poszkodowanego ujawniła się nowa krzywda, której nie można było przewidzieć w ramach podstawy poprzedniego sporu, należało - w ocenie Sądu - ściśle wiązać z dopuszczalnością ustalenia w sentencji wyroku, w sprawie o naprawienie szkody wynikłej z uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości skoro zasądzenie określonego świadczenia z art. 444 § 1 i 2 k.c. nie wyłącza jednoczesnego ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia .Dopiero takie ustalenie odpowiedzialności pozwanego by spowodowało wyeliminowanie ryzyka przedawnienia roszczeń ujawnionych po znacznym upływie czasu, a do takich należy zaliczyć zadośćuczynienie z tytułu ujawnienia nowej krzywdy. Nie można bowiem przyjąć, że roszczenie za skutki wypadku, powstałe zdaniem strony powodowej po 2004r. (określane jako pogorszenie stanu zdrowia po 2004r.) występowało już od 1982r. Dotychczas wydane przez sądy orzeczenia w sprawach z powództwa I. K. nie zawierały ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku. W ocenie sądu tylko takie orzeczenie by umożliwiało dochodzenie roszczeń, gdy ujawni się nowa krzywda, której nie można było przewidzieć w ramach podstawy poprzedniego sporu. Jego brak sprawia, że dochodzenie ich będzie ograniczone w czasie z powodu przedawnienia.

Powódka w odpowiedzi na powyższe podniosła, że już kilkukrotnie występowała przeciwko pozwanym, począwszy od 1984r. do 2001r., w konsekwencji pomiędzy zdarzeniem wywołującym szkodę a wszczęciem pierwszej sprawy sądowej, wszczęciem kolejnych i zakończeniem poprzednich, nie upłynął 10-letni okres przedawnienia roszczeń. Jej zdaniem, zgodnie z art. 123 §1 i art. 124 k.c. przez każdorazowe złożenie pozwu następowało przerwanie biegu terminu przedawnienia, a przez czas trwania postępowania sądowego termin ten nie biegł. Czynnością przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia roszczenia w rozumieniu art. 123 §1 k.c. jest tylko taka czynność, która jest skierowana na dochodzenie, ustalenie albo zaspokojenie lub zabezpieczenie konkretnego (oznaczonego) roszczenia. W ocenie Sądu Okręgowego nie nastąpiła przerwa biegu przedawnienia roszczenia o zadośćuczynienie zgłoszonego pozwem z dnia 11 kwietnia 2008 r., bo nie sposób przyjąć, że powódka z roszczeniem za skutki wypadku - powstałe zdaniem strony powodowej po 2004r. (pogorszenie stanu zdrowia po dacie zawarcia ostatniej ugody z pozwanym) - występowała już od 1982r. Ostatnie żądanie zostało precyzyjnie sformułowane i odnosi się do okoliczności mających miejsce - według powódki - po 2004r. Już choćby z tej przyczyny nie mogły one być przedmiotem formułowanych wcześniej żądań.

Wyrok Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. zaskarżyły obie strony ,aczkolwiek odmienny był tu zakres zaskarżenia .

Powódka zaskarżyła wyrok uzupełniający Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim z 24 stycznia 2012 r. w punkcie IX z zakresem zaskarżenia w części dotyczącej oddalenia powództwa co do żądania zasądzenia zadośćuczynienia w kwocie 120.000 zł.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

- obrazę przepisów postępowania, która miała istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a to art. 233 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, wynikające z braku wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz dowolną ocenę tego materiału skutkującą nieuzasadnionym przyjęciem, że nowe negatywne zmiany w stanie zdrowia powódki ujawnione po dniu 18 lutego r. oraz towarzyszące im cierpienia psychiczne i fizyczne powódki były objęte podstawą rozstrzygnięcia w poprzednich sporach sądowych-pomiędzy stronami, podczas gdy wniosek ten nie znajduje potwierdzenia w dowodach z dokumentów z akt sprawy I C 75/88 Sądu Wojewódzkiego w Gorzowie Wielkopolskim oraz z akt sprawy I C 491/02 Sądu Okręgowego w Szczecinie, jak też nie potwierdzają tego wywody zawarte w uzupełniającej opinii sądowo-lekarskiej z 29 sierpnia 2011 r., a przeczą temu wnioskowi dowody z dokumentów obrazujących stan zdrowia powódki po dniu 18 lutego 2004 r., w tym m.in. karta informacyjna leczenia powódki z (...) z 31 maja 2005 r., karta informacyjna leczenia powódki w (...) z 15 lipca r., karty informacyjne leczenia powódki w (...) z 31 lipca 2007 r. i z 13 sierpnia 2007 r., a nadto zaświadczenia lekarskie powódki z 11 czerwca 2008 r. oraz 16 lipca 2008 r. oraz zeznania powódki I. K., natomiast prawidłowa wszechstronna ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nakazuje przyjąć, że negatywne zmiany w stanie zdrowia powódki ujawnione po dniu 18 lutego 2004 r. oraz towarzyszące im cierpienia psychiczne i fizyczne powódki nie były ujęte w. podstawie faktycznej poprzednich sporów sądowych toczących się pomiędzy stronami i mają charakter nowych krzywd;

- obrazę przepisów postępowania, która miała istotny wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, a to art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 2 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez niezasadne oddalenie wniosku dowodowego powódki o przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłych lekarzy przy uwzględnieniu wyników przeprowadzonego u powódki zabiegu opisanego w zaświadczeniu z 28 czerwca 2011 r., podczas gdy przeprowadzenie tego dowodu zmierzało do ustalenia charakteru nowych (nie uwzględnionych w dotychczasowych opiniach i biegłych) zmian w stanie zdrowia powódki i ich ewentualnego zakwalifikowania w kategoriach nowej krzywdy, a co za tym idzie miało istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy;

- obrazę prawa materialnego, a to art. 6 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię, a w konsekwencji ich - niewłaściwe zastosowanie, wyrażające się w przyjęciu, że powódka nie sprostała ciężarowi dowodu, gdyż nie wykazała „by ujawniła się nowa krzywda, której nie można było przewidzieć w ramach podstawy poprzedniego sporu", podczas gdy powódka wykazała, że po zawarciu ugody sądowej z 18 lutego 2004 r. u powódki ujawniły się nowe negatywne zmiany w jej stanie zdrowia pozostające w związku przyczynowym z wypadkiem z 02 sierpnia 1981 r. oraz wykazała treść podstawy faktycznej uprzednich toczących się pomiędzy stronami sporów sądowych, a w konsekwencji także to, iż w ramach podstawy faktycznej poprzednich sporów nie uwzględniono przyszłych (a obecnie poddanych pod rozstrzygnięcie Sądu) zmian w stanie zdrowia powódki, zaś z treści art. 445 § 1 k.c. w żaden sposób nie wynika, aby w procesie o dodatkowe zadośćuczynienie z tytułu powstania nowej krzywdy następowało swoiste odwrócenie ciężaru dowodu, a powód obowiązany był wykazywać nie istnienie faktów prawo niweczących;

- obrazę prawa materialnego, a to art. 442 § 2 k.c. w zw. z art. 120 § 1 k.c. w zw. z art. 123 § 1 k.c. oraz art. 124 § 1 i 2 k.c. poprzez ich błędną wykładnię, a w konsekwencji ich niewłaściwe zastosowanie wyrażające się w przyjęciu, iż dochodzone przez powódkę roszczenie o zadośćuczynienie uległo przedawnieniu, podczas gdy prawidłowa wykładnia art. 442 § 2 k.c.-dokonywana z uwzględnieniem art. 120 § 1 k.c. nakazuje przyjąć, że jeśli szkoda powstanie później niż zdarzenie, które ją wywołało, jako początek dziesięcioletniego terminu przedawnienia przyjmuje się dzień powstania szkody, a ponadto wytoczenie powództwa o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym przerywa bieg dziesięcioletniego terminu przedawnienia przewidzianego w art. 442 § 2 k.c. także co do roszczeń przyszłych nie objętych żądaniami pozwu;

- obrazę prawa materialnego, a to art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie i uwzględnienie podnoszonego przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia dochodzonego pozwem roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia, podczas gdy w realiach niniejszej sprawy, z uwagi m.in. na okoliczności wypadku z 02 sierpnia 1981 r. oraz jego wyjątkowo ciężkie skutki dla zdrowia fizycznego oraz psychicznego powódki sprzeciwiały się temu zasady współżycia społecznego, a zarzut pozwanego ad. 1 powinien być z racji tego uznany za sprzeczny z zasadą sprawiedliwości społecznej i jako taki nie powinien być uznany za wykonywanie prawa i korzystać z ochrony;

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku poprzez mylne założenie, że powódka nie doznała nowych krzywd, które nie były przewidywane w chwili orzekania bądź zawierania ugody w poprzednich sprawach sądowych.

W oparciu o powyższe zarzuty powódka postulowała zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i zasądzenie żądanego zadośćuczynienia w kwocie 120.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z ustawowymi odsetkami od daty wniesienia pozwu, z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego od obowiązku świadczenia; wnosząc nadto o zasądzenie solidarnie od pozwanych kosztów procesu za postępowanie odwoławcze ewentualnie - w zależności od wyniku procesu - przyznanie od Skarbu Państwa-Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim na rzecz pełnomocnika powódki I. K. kosztów nieopłaconej pomocy udzielonej powódce z urzędu w postępowaniu odwoławczym . Ewentualny wniosek apelacyjny to uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania temu Sadowi z pozostawieniem rozstrzygnięcia o kosztach postępowania odwoławczego.

Pozwany P. SA w W. zaskarżył wyrok w całości, zarzucając:

1. błędy w ustaleniach faktycznych mające istotny wpływ, przyjęte za podstawę rozstrzygnięcia, polegające na nieprawidłowym ustaleniu, że roszczenie powódki o podwyższenie renty jest roszczeniem wynikającym z utraty możliwości zarobkowych, gdy tymczasem jego uzasadnienie i argumenty wskazują na zwiększone potrzeby, wynikające ze skutków wypadku,

2. błędne przyjęcie, że roszczenie powódki z tytułu zwiększonych potrzeb pomimo, że jest roszczeniem nowym, zgłoszonym w 2009 roku, tj. po upływie okresu lat 10-ciu od wypadku, nie uległo przedawnieniu w trybie art. 442 §2 k.c.,

3. przyjęcie przy zasądzeniu renty na zwiększone potrzeby, bez fachowej weryfikacji, że wszelkie przyjmowane przez powódkę medykamenty, które podała powódka mają adekwatny związek przyczynowy ze skutkami wypadku, zatem ich wydatki są celowe i podlegające zwrotowi;

4. błędy w wyliczeniu renty z tytułu utraconych dochodów, poprzez nie uwzględnienie pobieranego zasiłku pielęgnacyjnego oraz waloryzacji od 2012 roku.

W oparciu o powyższe zarzuty pozwany wniósł o uchylenie wyroku w całości i oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W piśmie procesowym z dnia 9.07.2012 r. pozwany sprecyzowała zakres zaskarżenia oraz zmodyfikował wartość przedmiotu zaskarżenia (k.617).

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

apelacja powódki okazała się nieuzasadniona, natomiast apelacja pozwanego była częściowo na tyle zasadna, że skutkowała wydaniem i orzeczenia o charakterze reformatoryjnym w postulowanym przez skarżącego kierunku.

W pierwszej kolejności wyjaśnić należy, iż zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. Sąd rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jedynie z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Powinność rozpoznania sprawy w granicach apelacji oznacza, między innymi, nakaz wzięcia pod uwagę, rozważenia i oceny wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Sąd II instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest jednakże związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego. Oznacza to, że bez względu na stanowisko stron oraz zakres zarzutów - powinien zastosować właściwe przepisy prawa materialnego, a więc także usunąć ewentualne błędy prawne sądu pierwszej instancji, niezależnie od tego, czy zostały one wytknięte w apelacji. Dla postępowania apelacyjnego znaczenie wiążące mają natomiast tylko takie uchybienia prawu procesowemu, które zostały przedstawione w apelacji i nie są wyłączone spod jego kontroli na podstawie przepisu szczególnego ( por. art. 380 k.p.c.).

Odnosząc się w pierwszej kolejności do apelacji powódki przypomnieć należy, że dotyczyła ona jedynie tej części rozstrzygnięcia, w którym Sąd Okręgowy uznał jej żądanie zasądzenia zadośćuczynienia w wysokości 120.000 zł za doznane nowe krzywdy w związku z wypadkiem samochodowym za nieuzasadnione. Wskazać należy, że Sąd I Instancji poczynił prawidłowe ustalenia stanu faktycznego, który stał się podstawą orzekania przez Sąd I instancji w zakresie oceny zasadności żądanego przez powódkę zadośćuczynienia.

Powódka żądanie zapłaty kwoty 120.000 zł tytułem zadośćuczynienia uzasadniła tym , że już po zawarciu ugody sadowej pozywanym obecnie ubezpieczycielem w dniu 18 .02.2004 r. , w sprawie o sygn. I C 491/02 , do czasu wniesienia pozwu w przedmiotowej sprawie stan zdrowia powódki w związku z wypadkiem drastycznie się pogorszył ( vide: treść pozwu na k. 3 -4), na skutek czego była wielokrotnie hospitalizowana i poddawana zabiegom operacyjnym. Powódka argumentowała , że w związku z powyższym jej życie jest pozbawione w okresie kilku lat jakiegokolwiek komfortu ze względu na rozstrój organów i narządów i związany z tym stały, narastający ból całego organizmu. Jak wskazywała powódka dolegliwości fizyczne odczuwane przez nią w czasie codziennej egzystencji oraz podczas permanentnie trwającego leczenia i rehabilitacji przekładają się na doznawanie cierpień psychicznych, utratę radości życia (k. 183), powódka z coraz większym trudem znosi kolejne operacje. Tak opisywane przez powódkę negatywne zmiany w jakości jej życia oraz skala cierpień psychicznych i fizycznych nasilić się miały od 18 lutego 2004 r. tj. po już dacie zawarcia ugody z (...) w 2004 roku . Oznacza to w konsekwencji ,że powódka żądanie w zakresie zapłaty zadośćuczynienia formułowała w oparciu o twierdzenie, że powstały nowe cierpienia (k. 184).

Specyfika przedmiotowej sprawy polegała na tym, że - jak celnie dostrzegł Sąd Okręgowy oddalając powództwo w tym zakresie - powódka od czasu wypadku 3-krotnie domagała się zasądzenia zadośćuczynienia i trzykrotnie je uzyskała tytułem rekompensaty za krzywdy: w wyroku z dnia 8 maja 1985 r. w sprawie o sygn. akt I C 121/84, w wyroku z dnia 23 maja 1991 r. o sygn. akt I ACr 85/91 kwotę 10.000.000 zł, w tym 4.000.000 zł wyłącznie za przewlekłe zapalenie prawej kości udowej, oraz ostatni raz przyznano powódce zadośćuczynienie w wysokości 40.000 zł ugodą z dnia 18 lutego 2004 r. w sprawie o sygn.. akt I C 491/02.

Co do zasady w oparciu o przepisy art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przewidziane w art. 445 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę ma na celu naprawienie - przez rekompensatę pieniężną - szkody niemajątkowej wyrażającej się krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. Charakter roszczenia o zadośćuczynienie jest taki, że wysokość przyznanej kwoty za doznane krzywdy powinna uwzględniać zarówno cierpienia powstałe w wyniku wypadku, jak też czas trwania cierpień psychicznych i fizycznych związanych ze skutkami wypadku ( a zatem również z uwagi na nieodwracalność skutków wypadku cierpienia na przyszłość), rokowania na przyszłość. Wszystkie te okoliczności winny podlegać rozwadze w poprzednich orzeczeniach zasądzających zadośćuczynienie. W judykaturze i doktrynie od dawna przyjmuje się, że, wskutek doznania uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia wywołanego jednym zdarzeniem, poszkodowanemu, co do zasady, przysługuje prawo tylko do jednorazowego zadośćuczynienia o jakim mowa w art. 445 § 1 k.c. Oznacza to, że sąd, rozstrzygając o takim świadczeniu, ma obowiązek objąć orzeczeniem całość doznanej przez powoda krzywdy, w tym również takiej, która polega na nieuchronnym pogorszeniu się w przyszłości stanu jego zdrowia lub innych niekorzystnych konsekwencjach czynu niedozwolonego, które w chwili wyrokowania są pewne lub dają się przewidzieć z dużym prawdopodobieństwem. Wynika to z charakteru prawnego omawianego świadczenia, będącego swoistą formą odszkodowania za szkodę niemajątkową, przemawiającemu przeciwko domaganiu się więcej, niż jednego zadośćuczynienia za tą samą krzywdę, choćby jej postać ulegała zmianie. Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 2 czerwca 2010 r. w sprawie o sygn.. akt I ACa 392/10 (opubl. LEX nr 756571) podkreślił, że wyklucza to późniejsze przyznanie ponownie zadośćuczynienia z tytułu samego pogorszenia się stanu zdrowia poszkodowanego lub pojawienia się innych skutków, możliwych do przewidzenia w dacie wyrokowania (por. nadto np. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 1967 r. w spr. III PZP 37/67, OSNCP, z. 7 z 1968 r., poz. 113 z aprobującą glosą A. Szpunara, OSP i KA, z. 11 z 1968 r., str. 488 - 491, orzeczenia Sądu Najwyższego : z dnia 10 lutego 1998 r. w spr. II CKN 608/97, LEX nr 156472, z dnia 3 lutego 2000 r. w spr. I CKN 96998, LEX nr 50824 oraz z dnia 29 września 2004 r. w spr. II CK 531/03, LEX nr 137577, J. Panowicz-Lipska, "Majątkowa ochrona dóbr osobistych", Wyd. Prawnicze, 1975 r., str. 108 i 116, A. Szpunar, "Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową", O.W. Branta, Bydgoszcz 1999 r., str. 175-176, itp.). Natomiast Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w orzeczeniu z dnia 23 lutego 2012 r. o sygn. akt I ACa 67/12 (opubl. LEX nr 1125306) wprost podał, że zadośćuczynienie musi uwzględniać krzywdę, która powstanie w przyszłości uzasadniając, że trwały uszczerbek na zdrowiu ( a z takim uszczerbkiem mamy do czynienia po stronie powódki) ma przecież wpływ na życie poszkodowanego w kolejnych latach. Skoro ta szkoda jest do przewidzenia, a nie jest jakąś nową, to jest uwzględniana w momencie ustalania zadośćuczynienia.

Powyższą konkluzję podziela Sąd Odwoławczy w składzie orzekającym w przedmiotowej sprawie w pełni podziela . Dlatego też stwierdzić należy, że Sąd I Instancji dokonał prawidłowej oceny, iż wysokość dotychczas przyznanych powódce zadośćuczynień niweluje także następstwa na przyszłość, które były już znane, lub były możliwe do przewidzenia, skoro miały charakter trwały.

Tymczasem powódka upatrywała doznanej przez siebie nowej – jak twierdzi - krzywdy wyłącznie w tych następstwach wypadku, które były już znane na etapie poprzednich postępowań, jak choćby zmiany zwyrodnieniowe, lub które dały się przewidzieć w przyszłości, jako konieczność przeprowadzania kolejnych zabiegów, przyjmowania leków i związanych z tym cierpień. Mając na uwadze powyższe, rozważania powódki zawarte na stronie 5 i 6 apelacji (k. 547 i 548) odnoszące się do ciężaru dowodu co do tego, czy po stronie powódki możemy mówić o nowych krzywdach są o tyle chybione, że z istoty zadośćuczynienia wynika, że poprzednio zasądzone zadośćuczynienia rekompensowały również te krzywdy powódki, z którymi zmagać się będzie do końca życia skoro charakter uszkodzeń ciała powódki miał charakter trwały i nieodwracalny. Rację natomiast należy przyznać należy powódce w tej części rozważań, w której krótko rzecz ujmując podaje, że to na niej spoczywał ciężar wykazania, że powstały nowe szkody. Jednakże powódka ciężarowi powyższemu nie zdołała sprostać w świetle art. 6 k.c. w zw. z art. 232 k.p.c. Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych i oceny prawnej, co do tego, że dolegliwość powódki nie możemy zaliczyć do nowych cierpień i krzywd, w związku z czym zasądzenie zadośćuczynienia nie jest możliwe.

Przede wszystkim zauważyć należy, że sama powódka nie wskazywała na etapie postępowania przed Sądem Okręgowym na nowe krzywdy powstałe w dacie późniejszej, które ujawniły się nagle, a które nie wynikałyby jedynie z pogarszającego się stanu zdrowia powódki, czy też nie były następstwem przeprowadzonych zabiegów w celu polepszenia stanu zdrowia. To zaś, że w sprawie w istocie nie mamy do czynienia z nowymi krzywdami w rozumieniu wyżej przedstawionym zdaje się mieć świadomość sama powódka skoro w treści pism wskazuje, że jest stan zdrowia uległ drastycznemu, dalszemu pogorszeniu (k. 3,183). Okoliczność, że dolegliwości odczuwane przez powódkę będą coraz większe, a powódka może je znosić coraz gorzej była możliwa do przewidzenia skoro powódka jest osobą coraz starszą. Choćby zatem z uwagi na jej wiek oczywiste jest, że zwiększa się rozmiar cierpień i coraz trudniej jest jej znosić kolejne zabiegi i operacje. Z dużym prawdopodobieństwem stwierdzić należy, że powódka będzie odczuwać negatywne konsekwencje wypadku, czy to z powodu pogarszającego się stanu zdrowia, czy też z uwagi na możliwość polepszania swojego stanu przez korzystanie z dawanych jej przez niemiecką służbę zdrowia możliwości leczniczych , w tym z przeprowadzania kolejnych zabiegów operacyjnych . To zaś, że powódka z uwagi na swój stan zdrowia wymaga dalszego kompleksowego leczenia i rehabilitacji jest wiadome zarówno na etapie rozpoznawania niniejszej sprawy, a zatem musiało być również wiadome na etapie poprzednio zakończonych procesów.

Wbrew zarzutowi powódki Sąd I instancji prawidłowo ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy odmawiając negatywnym zmianom w stanie zdrowia powódki zaistniałym po zawarciu ugody z 2004 r. oraz towarzyszącym im cierpieniom psychicznym i fizycznym charakteru nowych krzywd ustalając, że zmiany te były związane z podstawą poprzednich sporów. Ustalając czy powstały nowe cierpienia na skutek wypadku, niemożliwe do przewidzenia w poprzednich postępowaniach Sąd I Instancji oparł się na wnioskach zawartych w opinii Z. w B. - U. M. K.w T.sporządzonej przez specjalistę z zakresu ortopedii i chirurgii urazowej, specjalistę neurochirurgii, specjalistę psychiatrii oraz psychiatrii dzieci i młodzieży, specjalistę medycyny sądowej (k. 387-393). Na podstawie przeprowadzonego badania sądowo-lekarskiego oraz w oparciu o przedłożoną dokumentację lekarską u I. K. rozpoznano: przebyty w 1981 r. uraz wielonarządowy ze złamaniem kości miednicy, uda i podudzia prawego; stan po wielokrotnych operacjach prawej kończyny dolnej; zmiany zwyrodnieniowe stawu kolanowego prawego; zmiany zwyrodnieniowe stawów biodrowych, bardziej nasilone po stronie prawej; stan po implantacji endoprotezy prawego biodra w 2007 r. i wyrównaniu długości kończyn (korekty wydłużenia skróconej prawej kończyny dolnej); skargi na zaburzenia czucia w obrębie prawej kończyny dolnej; bez obiektywnych cech uszkodzenia ośrodkowego i obwodowego układu nerwowego; przebyte zaburzenie stresowe pourazowe (przechodzące w trwałą zmianę osobowości) F43.1,F62.0.; uzależnienie od benzodiazepin F13.2; marskość prawej nerki. W oparciu o przeprowadzone badanie przyjęto, że aktualny stan zdrowia fizycznego powódki I. K. tj. obecność nasilonych zmian zwyrodnieniowych i wynikające z tego ograniczenia ruchomości kończyn są w głównej mierze następstwem przebytego w 1981 roku urazu.

Biegli jednoznacznie oceniając, że nie ma obiektywnych podstaw do przyjęcia, że aktualny stan zdrowia fizycznego powódki oraz wynikający z niego stan funkcjonalny uległy pogorszeniu w stosunku do stanu sprzed 2004 r. (k. 392v.), uwzględnili stan zdrowia powódki przed dniem 18 lutego 2004 r. , występujący w latach 2001-2002 w oparciu o dokumentację medyczną zawartą w aktach. Stwierdzono wówczas: skrócenie kończyny dolnej prawej o 3cm, po złamaniach kości udowej i kości podudzia, końskie ustawienie prawej stopy, dyskopatię wielopoziomową, lędźwiową pourazową, uogólnione zaniki mięśni obręczy biodrowej i kończyny dolnej prawej, chorobę zwyrodnieniowa prawego stawu biodrowego, kolanowego rozejście spojenia łonowego. RTG kolan, oraz marskość prawej nerki z zachowaną szczątkową funkcją tej nerki. Porównując powyższe z aktualnym staniem zdrowia powódki biegli zauważyli progresję zmian zwyrodnieniowych i uzasadnili, że szybkość narastania zmian zwyrodnieniowych jest osobniczo zmienne i zależy od wielu czynników takich jak m.in.: predyspozycje osobnicze, tryb życia jak i przebyte urazy. Zatem, skoro zmiany zwyrodnieniowe występowały już w 2004 r., a główny czynnik pogarszający ten stan był wówczas już znany - przebyty uraz, nie sposób przyjąć, że pogłębianie się tych zmian ma cechy nowości i nie były możliwe do przewidzenia. W niniejszym przypadku bowiem wiodącym czynnikiem jest przebyty uraz i wynikające z niego zaburzenia w obrębie narządu ruchu. Stopień zaawansowania zmian zwyrodnieniowych jedynie ogólnie odpowiada stopniowi nasilenia dysfunkcji narządu ruchu, jednak stosunkowo często obserwowane są znaczne indywidualne różnice tj. zaawansowane zmiany zwyrodnieniowe nie muszą powodować znacznego upośledzenia funkcji narządu ruchu, i na odwrót niezbyt zaawansowane zmiany zwyrodnieniowe mogą skutkować znacznym upośledzeniem funkcji ruchu. W przypadku powódki uznali biegli, że zmiany te ulegają nasileni prawidłowo prowadzona rehabilitacja powinna wpłynąć na zmniejszenie dolegliwi bólowych oraz dysfunkcji narządu ruchu (k. 426v.).

Nadto powódka zdaje się nie dostrzegać, że po 2004 r. poddana została kompleksowemu leczeniu schorzeń narządu ruchu już istniejących, na co słusznie zwrócili uwagę biegli m.in. w związku z postępem zmian zwyrodnieniowych wstawiono jej protezę stawu biodrowego dokonując jednoczesnej korekty długości kończyn. Wyrównanie długości - wydłużenie kończyny dolnej prawej spowodowało poprawę funkcji stopy - jak podali biegli - aktualnie nie obserwuje się końskiego ustawienia stopy, które opisywane było przed 2004 r. Dodatkowo wyrównanie długości kończyn spowodowało odciążenie kręgosłupa. Z uwagi na powyższe ewentualne pogorszenie stanu zdrowia z powodu progresji zmian zwyrodnieniowych ( które w ocenie Sądu było wysoce prawdopodobne, że wystąpi) w niniejszym przypadku kompensowane jest przez kompleksowe leczenie, a co więcej nawet przez niwelowanie schorzeń uprzednio występujących. Dlatego też nie ma obiektywnych podstaw do przyjęcia, że aktualny stan zdrowia fizycznego powódki oraz wynikający z tego stan funkcjonalny uległy pogorszeniu w stosunku do stanu sprzed 2004 r., którego nie można było przewidzieć.

Powódka wadliwie wywodzi, że do nowych krzywd nieujawnionych poprzednio zaliczyć należy złamanie poprzeczne trzonu kości udowej oraz odbyta w dniu 23 maja 2005 r. operację podczas pobytu w (...) w okresie od 10.05-01.06.2005r. gdzie przeprowadzono rozwiercenie przestrzeni szpikowej na 14mm, wszczepienie gwoździa (...) 12,380mm, statycznie zaryglowanego. Z zaświadczenia (k. 298) (...) w B. z pobytu w dniach 9.07-19.07.2005r. a więc miesiąc po poprzednim pobycie w szpitalu i wszczepieniu gwoździa rozpoznano: złamanie szyjki kości udowej spowodowane odwapnieniem przy założonym gwoździu w stawie rzekomym po złamaniu kości udowej. Biegli oceniając pogorszenie stanu zdrowia powódki uwzględnili bowiem powyższe pobyty powódki w Klinikach, jak też przebyte operacje, zgłaszane dolegliwości (vide; treść opinii na k. 389v.-392). Uwzględnili również pobyty powódki i przeprowadzone operacje, zabiegi w: (...) w B., w dniu 12.07-02.08.2007r. ( usunięcie gwoździa, wszczepienie stawu biodrowego ), (...) w B., (...) i rekonstrukcyjnej pobyt 5.08-15.08.2007r., pobyt w (...) w dniach 22.08-12.09.2007r. z rozpoznaniem m.in. przewlekłego zespołu bólu. Jak wynika z akt sprawy biegli wydając opinię uwzględnili również informacje zawarte w zaświadczeniu lekarskim (k. 291) dr med. F. H. - specjalisty neurologii i psychiatrii: 16 sierpnia 2008 r., a którym rozpoznano: ciężki chroniczny zespół bólowy po stronie złamania kości piszczelowej i udowej ze skróceniem nogi i stanem po przeszczepie stawu biodrowego z prawej strony. Skoro już w sprawie o sygn.. akt I C 75/88 było wiadome, że powódka cierpi na przewlekłe zapalenie kości udowej, za co otrzymała zadośćuczynienie możliwe do przewidzenia były komplikacje na skutek takiego schorzenia (zwiększone prawdopodobieństwo złamań). Nie sposób jednocześnie pominąć faktu, że powódka cierpi na osteoporozę, co związane jest nie tyle ze skutkami wypadku, a z wiekiem, a więc prawdopodobieństwo kolejnych złamań jest tym bardziej większe, niezależnie od samych następstw wypadku. Znamiennym przy tym jest, że do złamań nie dochodziło bezpośrednio po wypadku, a zatem nic nie sprzeciwia się przyjęciu, że zachodzi związek między osteoporozą ( na co zwracano uwagę- złamania odwapnieniowe kości k. 390v.) a kolejnymi złamaniami ( vide: zaświadczenie na k. 298 z pobytu w okresie 9.07-19.07.2005 r. ze (...)w B. ).

Nie sposób czynić powódce zarzutu, że dąży do zminimalizowania skutków wypadku i jego ciężkich następstw korzystając z dostępności medycyny niemieckiej i decydując się na kolejne operacje, niemniej jednak uwzględnić należy - i możliwe było do przewidzenia- że nieuchronnym następstwem przeprowadzanych operacji jest związany z tym ból, tym bardziej, że powódka jest osobą coraz starszą. Podkreślić przy tym należy, że niepowodzenia operacji i komplikacje np. stany zapalne nie są normalnym następstwem ich przeprowadzenia, a więc nie sposób przypisać odpowiedzialności pozwanym za taki stan rzeczy. Biegli zajęli jednoznaczne stanowisko, wyjaśniając wskazywaną przez stronę powodową konieczność wskazania czy wszystkie zabiegi (w tym operacyjne), jakim poddana została powódka po dniu 18 lutego 2004 r. do chwili obecnej oraz wszystkie zmiany w zakresie jej stanu zdrowia fizycznego i psychicznego, które zaszły po tej dacie, były 18 lutego 2004r. przewidywane, ewentualnie czy proces chorobowy powódki przebiega w sposób indywidualny – że każdy proces chorobowy przebiega w pewien sposób indywidualnie i można jedynie przewidzieć ogólnie plan procesu leczenia, natomiast szczegółowo samo leczenie, czas poszczególnych zabiegów zawsze dopasowany jest do danej osoby – indywidualny. Biegli uznali, że w dacie 18 lutego 2004 r. można było zakładać możliwość iż powódka będzie miała wykonywane zabiegi operacyjne w tym zwłaszcza wydłużenie kończyny dolnej prawej i że będzie wymagała rehabilitacji (k. 426v.-427). Jedynie przewidzenie w dniu 18 lutego 2004 r. dokładnie ile i jakie dokładnie zabiegi operacyjne będą u powódki wykonywane, jaki będzie ich efekt, jaki będzie efekt rehabilitacji było niemożliwe. Nie zmienia to faktu, że sama konieczność bądź też możliwość przeprowadzania operacji i rehabilitacji, dalszego leczenia była oczywista już w 2004 r.

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie ma również racji powódka uznając, że całkowita marskość prawej nerki należy zaliczyć do nowych nieprzewidywalnych krzywd. Skoro poprzednio w badaniu dynamicznym nerek z dnia 13 listopada 2001 r. stwierdzono małą, co istotne - zanikową – nerkę prawa z upośledzoną czynnością i utrudnionym , ale zachowanym odpływem. Nerka ta już wówczas stanowiła 18% czynnego miąższu ( vide: opis badania dynamicznego nerek z dnia 14 listopada 2001 r. na k. 150 akt sprawy Sądu Okręgowego w Szczecinie o sygn. I C 491/2002 ). Skoro już w 2001 r. nerka prawa była o charakterze zanikowym, tym bardziej w 2004 r. łatwe do przewidzenia było, że nerka ta z upływem czasu w ogóle przestanie funkcjonować. Podobnie ocenić należy fakt długotrwałego przyjmowania leków i związanego z tym nieżytem żołądka- nawet sama powódka nie twierdzi, że w chwili zawierania ugody leków nie przyjmowała. Skoro tak nie sposób uznać, że nieżyt żołądka i schorzenia organów wewnętrznych z uwagi na długotrwałość przyjmowania leków nie był możliwy do przewidzenia w chwili zawierania ugody w 2004 r. oraz w poprzednich postępowaniach, w których zasądzono zadośćuczynienie.

Zwrócić należy uwagę, że stan psychiczny powódki również nie uległ pogorszeniu, a jak wskazali biegli podlega on ewolucjom - zaburzenia o tle czynnościowym przeszły w trwałe zaburzenia osobowości (k. 392v.). Biegli wskazali, że z dostępnej dokumentacji nie wynika jak kształtował się bezpośrednio przed 2004 r. stan psychiczny powódki. Z dokumentacji wcześniejszej z kolei wynika, że u I. K. w 1985 r. stwierdzano nerwicę depresyjną pourazową o niepomyślnym rokowaniu, następnie nerwicę neurasteniczną pourazową w 1989, aktualnie z kolei rozpoznano przebyte zaburzenie stresowe pourazowe przechodzące w trwałą zmianę osobowości. Uznali biegli, że dane z dokumentacji medycznej nie dają jednak podstaw do przyjęcia by ewolucja ta wiązała się z pogorszeniem stanu psychicznego, a niewątpliwie stwierdzane zaburzenia w stanie psychicznym w przypadku powódki mogą pogłębiać subiektywne poczucie choroby somatycznej. Odnosząc się do stanu psychicznego przyjęto, że poza skutkami wypadku wpływ na stan psychiczny ma także uzależnienie od benzodiazepin, które jest niezależne do przebytego w 1981 r. urazu. Skłonność do występowania uzależnień jest cechą osobniczą i nie jest skutkiem wypadku. Tym samym biegli uznali, że uzależnienie od benzodiazepin nie występuje każdorazowo, samoistnie i nie jest normalnym skutkiem przyjmowania leków stale. Wyjaśniono, że uzależnienie jest wynikiem cech osobniczych, a nie normalnym następstwem przyjmowania benzodiozepin. Nie każde przyjmowanie leków prowadzi do uzależnienia. W świetle dokumentacji medycznej biegli uznali, że nie ma podstaw do przyjęcia, że nastąpiło pogorszenie stanu zdrowia psychicznego powódki po 18 lutym 2004 r. (k. 427).

Reasumując powyższe, w oparciu o opinię i jej wnioski , które są rzetelne , jednoznaczne i jako takie przekonujące i zasługujące na akceptację, stwierdzić należy, że Sąd Okręgowy, wbrew zarzutowi powódki słusznie uznał, że nie ma podstaw do przyjęcia, że nastąpiło pogorszenie stanu zdrowia powódki po 18 lutym 2004 r., którego nie można było wówczas przewidzieć.

Nie jest przy tym tak, że samo zawarcie ugody w dniu 18 lutego 2004 r. wyłączyło uprawnienie do żądania przez powódkę zapłaty z tytułu pogorszenia się jej stanu zdrowia w stosunku do stanu zdrowia sprzed jej zawarcia ( vide: treść apelacji na k. 551). Jak wadliwie wywodzi skarżąca, Sąd Okręgowy nie stwierdził, że powódka poprzez zawarcia ugody pozbawiona została prawo do występowania z dalszymi roszczeniami o zadośćuczynienie. Powódka uprawnienie do żądania zadośćuczynienia zachowałaby w przypadku sprostania obowiązkowi wykazania, że powstały nowe cierpienia, niemożliwe do przewidzenia w chwili rekompensowania krzywd powódki ugodą, a po wtóre w przypadku istnienia orzeczenia ustalającego odpowiedzialność pozwanych na przyszłość za powstanie nowych szkód, dla uniknięcia przedawnienia dochodzonego roszczenia, o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia. Sama powódka powołuje się na orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 1997 r. w sprawie II CKN 289/97, w którym Sąd uznał, że gdy ugoda obejmuje wszystkie wzajemne roszczenia stron, w razie wątpliwości należy przyjąć, że nie dotyczy ona tych roszczeń, które powstały dopiero po jej zawarciu – a zatem roszczeń o cesze nowości. Powódka zaś podstaw do uwzględnienia żądania zapłaty zadośćuczynienia za nowe cierpienia nie zdołała wykazać.

Odnosząc się do kolejnych zarzutów powódki, Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego, co do tego, że nawet przy hipotetycznym przyjęciu, iż nowe krzywdy powstały (czego Sąd Apelacyjny w żadnej mierze nie czyni) i tak powództwo w tym zakresie podlega oddaleniu z uwagi na skuteczność podniesionego przez pozwany (...) S.A. zarzutu przedawnienia powyższego roszczenia, jako, że od zdarzenia minęło już ponad 30 lat. Zaakcentować należy, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy ocenił, że w rozpatrywanej sprawie znajdzie zastosowanie art. 442 § 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed wprowadzeniem zmian ww. regulacji ustawą z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy kodeks cywilny ( Dz.U. z 2007 r., Nr 80, poz. 538). Wedle art. 2 ustawy zmieniającej, do roszczeń, o których mowa w art. 1 ustawy, powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, stosuje się przepisy art. 4421 k.c. Przy czym w świetle art. 3 cyt. ustawy, weszła ona w życie po upływie trzech miesięcy od dnia ogłoszenia tj. z dniem 10 sierpnia 2007 r. Skoro do tego czasu roszczenie powódki przedawniło się, zastosowanie znajdzie poprzednio obowiązująca regulacja art. 442 k.c. Wedle art. 442 § 1 k.c. roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże w każdym wypadku roszczenie przedawnia się z upływem lat dziesięciu od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę. Wedle zaś § 2 jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dziesięciu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Mając powyższe na uwadze prawidłowo Sąd uznał, że co do zgłoszonego zarzutu przedawnienia zastosowanie będzie mieć poprzednio obowiązująca norma art. 442 § 2 k.c. z 10-letnim terminem przedawnienia, z uwagi na fakt, że czyn pozwanego A. C. był przestępstwem, za które został skazany prawomocnym wyrokiem (okoliczność bezsporna). Tymczasem powództwo wniesiono w dniu 11 kwietnia 2008 r., a zatem po upływie 10-letniego terminu od czasu wypadku tj. 2 sierpnia 1981 r. ( powódka nie wskazuje przy tym, że były trudności z ustaleniem sprawcy wypadku). Przy czym jednocześnie wyjaśnić należy, że nie nastąpiło przerwanie biegu terminu przedawnienia na co powołuje się powódka. Wedle art. 123 § 1 pkt 1 k.c. bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Specyfika przedmiotowej sprawy polega na tym, że powódka już kilkukrotnie występowała przeciwko pozwanym o zasądzenie zadośćuczynienia, począwszy od 1984r. do 2001r., o czym wspomniano już wcześniej. Niemniej jednak w sprawie nie możemy mówić, że wówczas inicjowane postępowania przerywały bieg przedawnienia, skoro niniejsze żądanie zasądzenia zdośćuczynienia opierało się na twierdzeniu, że powódka doznała nowych cierpień ( nowej krzywdy ) niemożliwych ( jak twierdzi ) do przewidzenia w czasie podpisywania ugody sądowej z dnia 12 lutego 2004 r.. W konsekwencji, dla tak sformułowanego roszczenia – wbrew oczekiwaniom powódki- bez znaczenia pozostaje, że pomiędzy zdarzeniem wywołującym szkodę a wszczęciem pierwszej sprawy sądowej, wszczęciem kolejnych i zakończeniem poprzednich, nie upłynął 10-letni okres przedawnienia roszczeń. Zgodnie z art. 123 §1 k.c. i art. 124 k.c. co do zasady przez każdorazowe złożenie pozwu następuje przerwanie biegu terminu przedawnienia, a przez czas trwania postępowania sądowego termin ten nie biegnie, ale co istotne- wobec roszczenia obecnie dochodzonego. Jednakże czynnością przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia roszczenia w rozumieniu art. 123 §1 k.c. jest tylko taka czynność, która jest skierowana na dochodzenie, ustalenie albo zaspokojenie lub zabezpieczenie konkretnego (oznaczonego) roszczenia. Dlatego też słusznie uznał Sąd Okręgowy, że nie nastąpiła przerwa biegu przedawnienia roszczenia o zadośćuczynienie zgłoszonego pozwem z dnia 11 kwietnia 2008 r., skoro powódka z roszczeniem za skutki wypadku - powstałe zdaniem strony powodowej po 2004r. (pogorszenie stanu zdrowia o cechach nowości po dacie zawarcia ostatniej ugody z pozwanym) – występować nie mogła od 1982 r. Ostatnie żądanie zostało precyzyjnie sformułowane i odnosi się do okoliczności mających miejsce - w ocenie strony powodowej - po 2004r. Logiczną konsekwencją jest zatem, że z tego powodu nie mogły one być przedmiotem formułowanych wcześniej żądań. Przy czym w realiach przedmiotowej sprawy istotne jest – i decydujące - że powódka we wcześniej zainicjowanych postępowaniach nie skorzystała z możliwości ustalenia odpowiedzialności pozwanych za szkody mogące powstać w przyszłości na skutek tak dramatycznego wypadku w oparciu o treść art. 189 k.p.c. Jedynie w takim przypadku powódka miałaby nadal możność dochodzenia „dalszego" zadośćuczynienia, gdyby u niej ujawniła się nowa krzywda, której nie można było przewidzieć w ramach podstawy poprzedniego sporu. Jak słusznie wskazał Sąd Okręgowy powołując się na uchwałę mająca moc zasady prawnej Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1970r., o sygn.. akt III PZP 34/69, (opubl. OSNCP 1970, nr 12, poz. 217), zasądzenie określonego świadczenia z art. 444 § 1 i 2 k.c. nie wyłącza jednoczesnego ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy przy uszkodzeniu ciała lub doznaniu rozstroju zdrowia poszkodowany może określić podstawę żądanego odszkodowania jedynie w zakresie skutków, które już wystąpiły, natomiast nie może określić dalszych skutków jeszcze nie ujawnionych, których wystąpienie jest prawdopodobne. Często bowiem ( co potwierdzili biegli w niniejszej sprawie) nie da się przewidzieć wszystkich następstw rozstroju zdrowia, chociaż nie można wyłączyć wystąpienia w przyszłości dalszych następstw uszkodzenia ciała obok tych, które się już ujawniły. Dopiero takie ustalenie odpowiedzialności pozwanego powoduje wyeliminowanie ryzyka przedawnienia roszczeń ujawnionych po znacznym upływie czasu, a do takich należy zaliczyć zadośćuczynienie z tytułu ujawnienia nowej krzywdy. Sąd Okręgowy ustalił, a sama powódka nie twierdziła ,że jest inaczej . że dotychczas wydane przez sądy orzeczenia w sprawach z powództwa I. K. nie zawierają ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku, a powódka nie występowała o ustalenie takiej odpowiedzialności pozwanego na przyszłość. Takie orzeczenie zaś - z uwagi już choćby na jego istotę- umożliwiłoby dochodzenie roszczeń, w przypadku ujawnienia się nowej krzywdy, której nie można było przewidzieć w ramach podstawy poprzedniego sporu. Skoro takiego rozstrzygnięcia brak, należy liczyć się z tym, że dochodzenie roszczeń nowych będzie ograniczone w czasie z powodu przedawnienia.

Jednocześnie w ocenie Sądu Odwoławczego nie do zaaprobowania jest stanowisko powódki, która wskazywała, że podniesienie zarzutu przedawnienia przez (...) S.A. stanowi nadużycie prawa w rozumieniu art. 5 k.c. Oceniając zarzut powódki, przede wszystkim wyjaśnić należy, że istotą instytucji przedawnienia w prawie cywilnym jest przede wszystkim dążenie do zapewnienia stabilizacji stosunków prawnych, zagwarantowania ich pewności po upływie określonego czasu. Zastosowanie art. 5 k.c. w odniesieniu do zarzutu przedawnienia może nastąpić tylko w wyjątkowych wypadkach, usprawiedliwionych szczególnymi okolicznościami. Dla oceny, czy zgłoszony zarzut przedawnienia nie nosi znamion nadużycia prawa wymagane jest rozważenie charakteru dochodzonego roszczenia, okresu trwania opóźnienia i jego przyczyn. Przy czym norma art. 5 k.c. ma charakter wyjątkowy i można ją stosować jedynie w sytuacji, gdy i w inny sposób nie można zabezpieczyć interesu osoby zagrożonej wykonaniem prawa podmiotowego przez inną osobę. Nie kwestionując tragicznych dla powódki skutków wypadku, odczuwalnych do dnia dzisiejszego, nie należy tracić z pola widzenia, że powódka trzykrotnie domagała się zadośćuczynienia i ani razu nie podjęła próby zagwarantowania sobie możliwości ponownego domagania się odszkodowania za skutki wypadku w przypadku ujawnienia się nowych krzywd, co umożliwiłoby jej dochodzenie kolejnych roszczeń, a pozwany miałby przy tym świadomość możliwości skorzystania przez powódkę z ciągle przysługujących jej praw, bez względu na upływ czasu. W ten sposób zapewniono by stabilizację stosunków prawnych i zagwarantowano ich pewność. Tymczasem od wypadku do czasu wyrokowania upłynęło 30 lat , a w dacie wnoszenia pozwu - 27 , a więc pamiętając, że powódka swe prawa mogła ukształtować na przyszłość - nie sposób pominąć odstępu czasowego pomiędzy zdarzeniem a chwilą wytoczenia powództwa. Nie jest też tak, że powódka została całkowicie pozbawiona zadośćuczynienia – przyznano powódce zadośćuczynienie 3-krotnie, w tym ostatni raz w roku 2004 r. kolejna ,kolejna rekompensata za cierpienia po tym czasie już skarżącej nie przysługuje.

Mając powyższe na uwadze, na zakończenie tej części rozważań wyjaśnić należy, że Sąd Okręgowy prawidłowo umotywował oddalenie wniosku dowodowego powódki o przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłych, która miała uwzględniać wyniki przeprowadzonego u powódki zabiegu opisanego w zaświadczeniu z dnia 28 czerwca 2011 r. (k. 440,441). Nadto nawet przy przyjęciu, że nastąpiło pogorszenie stanu zdrowia grożącego amputacją ( co w żadnej mierze nie wyka z treści pisma z dnia 28 czerwca 2011 r. k. 439) , a amputacja nogi nie była możliwa do przewidzenia w roku 2004 i tak przyjąć należało, że doszło do przedawnienia dochodzonego roszczenia o zadośćuczynienie za cierpienia i negatywne skutki wypadku, bowiem powódka nie legitymuje się wyrokiem ustalającym odpowiedzialność pozwanych na przyszłość za skutki wypadku.

W oparciu o powyższe ustalenia i rozważania prawne , przy całkowitej akceptacji ustaleń zaprezentowanych przez Sąd Okręgowy , Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku ,że apelacja powódki jest nieuzasadniona i jako taka podlega oddaleniu, o czym orzeczono -na podstawie art. 385 k.p.c. - w punkcie III sentencji wyroku.

Przechodząc do oceny zarzutów apelacji pozwanego (...) S.A. wskazać należy, że w przeważającej części okazały się one uzasadnione prowadząc do zmiany rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego w części odnoszącej się do renty z tytułu zwiększonych potrzeb powódki tj. w punktach trzecim , czwartym i piątym wyroku. Z tym, że Sąd Apelacyjny nie podziela poglądu pozwanego, jakoby roszczenie z tytułu utraconych możliwości zarobkowych miało charakter nowy i uległo przedawnieniu w trybie art. 442 § 2 k.p.c. Podstawa do zasądzenia renty z tytułu utraconych możliwości zarobkowych czy też zwiększonych potrzeb powódki wynika z treści regulacji art. 444 § 1 i 2 k.c., która stanowi, że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Przy czym jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia z dnia 3 grudnia 1970 r. o sygn.. akt I PR 427/70 (opubl. LEX nr 14105 ) przesłanki zmniejszenia się widoków powodzenia w przyszłości lub zwiększonych potrzeb nie mają charakteru samodzielnych podstaw do żądania specjalnej renty z tego tytułu. Należą one do ogółu elementów, które winien mieć Sąd na uwadze przy określaniu wysokości jednej "odpowiedniej" renty z art. 444 § 2 k.c. Dlatego też, skoro powódka poprzednio domagała się zasądzenia renty, a co więcej renta wyrównawcza została jej przyznana, ostatnio ugodą sądową z dnia 18 lutego 2004 r. ( vide: treść pozwu i ugody w aktach sprawy o sygn. I C 491/2002 na k. 3,201), tym samym bieg 10 - letniego terminu przedawnienia co do możliwości dochodzenia renty zarówno w tytułu zwiększonych potrzeb , jak i utraconych możliwości zarobkowych uległ przerwaniu i biegnie na nowo zważywszy na brzmienie przepisów art. 123 k.c. i 124 § 1 i 2 k.c.

Słusznie jednak zarzucił skarżący (...) S.A., że Sąd Okręgowy w sposób dowolny ocenił zasadność żądania powódki w zakresie renty na zwiększone potrzeby w oparciu o treść artykułu 322 k.p.c..Wskazany przepis stanowi ,że jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Tytułem wyjaśnienia przypomnieć należy, że judykaturze wypowiedziano pogląd, że z uprawnienia zawartego w art. 322 k.p.c. sąd może skorzystać dopiero wówczas, gdy po wyczerpaniu wszystkich dostępnych dowodów okaże się, że ścisłe udowodnienie żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 1976 r., o sygn.. akt I CR 954/75, opubl. LEX nr 7795). Mając jednak na uwadze dominujące obecnie elementy kontradyktoryjności w procesie cywilnym, sąd nie może przez zastosowanie art. 322 k.p.c. zwolnić powódki z ciężaru gromadzenia materiału procesowego i dowodzenia faktów (vide: art. 232 k.p.c.). Stosowanie art. 322 k.p.c. możliwe jest dopiero, jeżeli powód wyczerpał wszelkie możliwe środki dowodowe. W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2006 r., II CSK 108/05, LEX nr 191249, wypowiedziano pogląd, że w obowiązującym stanie prawnym dotychczasowe rozumienie "niemożliwości" z art. 322 k.p.c. powinno podlegać zrewidowaniu w ten sposób, iż nie może chodzić już tylko o niemożność rozumianą w sensie obiektywnym, lecz także o niemożliwość ścisłego ustalenia szkody na podstawie materiału dowodowego przestawionego przez powoda do oceny przez sąd. W takim razie sąd, nie mając obowiązku przeprowadzenia uzupełniających dowodów z urzędu (np. dowodu z opinii biegłego), powinien, kiedy fakt poniesienia szkody jest bezsporny, podjąć próbę ustalenia jej wysokości na podstawie oceny "opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy". Przede wszystkim jednak podkreślić wypada, że ocena sądu nie jest zupełnie dowolna, lecz musi być dokonana w oparciu o zasady rozumowania logicznego i całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego. Stąd też podzielić należy stanowisko judykatury, że decyzja sądu oparta na art. 322 k.p.c. - zarówno pozytywna, jak i negatywna - wymaga przedstawienia uzasadnienia nawiązującego do przesłanek zastosowania tego przepisu, ocenionych w powiązaniu z okolicznościami sprawy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2007 r., o sygn.. akt II CSK 423/06, opubl. LEX nr 274145).

Odnosząc się kolejno do elementów składających się na wysokość przyznanej renty z tytułu zwiększonych potrzeb skrytykować należy uwzględnienie przez Sąd wskazywanych przez powódkę przyjazdów samochodem do Polski, do rodziny i lekarza, których koszt Sąd ocenił na kwotę 150 zł, uwzględniając odległość z B. do B.. Podał Sąd, że powódka przyjeżdża do B. do lekarza raz w miesiącu, do córki, spotkać się z rodziną. Tymczasem, co wynika zarówno z zeznań córki powódki (k. 220-221) oraz samej powódki korzysta ona w Niemczech z opieki lekarzy kilku specjalności ( lekarza domowego, chirurga, ortopedy, okulisty, urologa), a zatem powódka nie wykazała konieczności przyjazdów do Polski do lekarzy, ma bowiem zapewnioną opiekę medyczną. Nie twierdziła przy tym powódka, że opieka ta jest w Niemczech w jakikolwiek sposób ograniczona w związku z tym przyjazdy do Polski w tym celu są celowe. Wręcz przeciwnie zakres świadczonych usług medycznych w Niemczech w świetle okoliczności ujawnionych w niniejszej sprawie jawi się jako wysoki i kompleksowy. Samych kosztów przyjazdów do córki nie należy zaklasyfikować jako wydatków związanych z wypadkiem. Doświadczenie życiowe wskazuje, że w obecnych realiach społeczno – gospodarczych przebywanie członków rodziny z dala od siebie jest zjawiskiem naturalnym, a co za tym idzie, konieczne jest ponoszenie kosztów przejazdów do rodziny, nie tylko za granicą, ale również na obszarze kraju. Niesporne jest przy tym ,że powódka wyszła przed laty za mąż za obywatela Niemiec , i to wówczas podjęła decyzje o zamieszkaniu za granicą. Niesporne jest ,że w B. powódka ma swoje centrum życiowe - tu ma swoje mieszkanie i tu też mieszka na stałe ,tu kontynuuje leczenie , to pracownicy niemieckiej opieki socjalnej mają ją pod swoja opieką. Notabene odległość B. od miejsca zamieszkania krewnych powódki nie jest zbyt duża , pokonywanie takich odległości dla osób bliskich zamieszkujących w kraju nie jest niczym nietypowym. Niesporne jest przy tym ,że krewni powódki odwiedzają ją z kolei w B., to niewątpliwie ogranicza ilość przyjazdów powódki w ogóle do kraju. Wbrew wnioskom Sadu Okręgowego powódka nie zdołała wykazać choćby w przybliżeniu wydatków na lekarstwa, zioła, lepsze odżywianie, koszty związane z psychoterapią, rehabilitacją, zakupem specjalistycznej, dodatkowej odzieży, obuwia. Jeżeli chodzi o odzież i obuwie – powódka nie starała się nawet uwiarygodnić swych twierdzeń, że wydatki te są większego rzędu aniżeli przeciętnie czynione przez każdego człowieka. Ze względu na noszenie opaski na nogę i biodro potrzebna jest stosowna odzież, umożliwiająca chowanie opaski w spodnie. W takiej sytuacji powódka powinna choćby uprawdopodobnić, że musi korzystać z odzieży i to droższej, aniżeli w przypadku normalnego ubioru. Tymczasem podnosząc, że musi z takie odzieży korzystać- czego Sąd Apelacyjny nie kwestionuje- nie przedstawiła jakiegokolwiek rachunku z tytułu zakupu takiego ubioru, albo informacji o ewentualnych kosztach nabycia specjalistycznej odzieży. Powódka nie wykazała, że przed operacją wyrównania długości nogi obuwie jej ulegało szybszemu niż przeciętnemu zużyciu, tym bardziej, że powódka była ograniczona ruchowo. Powódka przez całe lata nigdy nie twierdziła ,że takie dodatkowe wydatki ,związane z doznanymi obrażeniami , musi ponosić, taki stan rzeczy czyni wątpliwym by w rzeczywistości takie dodatkowe większe i stałe wydatki powódka powinna ponosić. Koszty zaś związane z psychoterapią i rehabilitacją są pokrywane w całości przez NFZ ( vide: opinia biegłych na k. 426v. i 427). Natomiast koszt zakupu ziół nie stanowi zwiększonych potrzeb powódki, która ma zapewnione leczenie farmakologiczne. Jeśli zaś korzysta jednocześnie z metod niekonwencjonalnych nie może kosztami tymi obciążać pozwanych. Dlatego też koszty kropelek o nazwie A. (k. 228) ( co nota bene wskazuje na rodzaj wody), jak też innych ziół, w tym takich których przyjmowanie jest związane dodatkowo z klimakterium, a nie skutkami wypadku, co przyznała sama powódka na rozprawie apelacyjnej (k. 636) nie sposób uznać na zwiększone potrzeby powódki w związku z wypadkiem ,któremu uległa przed laty. Nieprawdopodobnym wydaje się, aby powódka mając do dyspozycji kompleksową opiekę medyczną , w tym lekarza domowego , nie otrzymywała leków osłonowych łagodzących skutki przewlekłego nieżytu żołądka (zaświadczenie k.187). Powódka sama powoływała się na konieczność specjalnego odżywiania w postaci wysokobiałkowych posiłków, owoców z uwagi na osteoporozę.

Wadliwe ocenił Sąd zwiększone potrzeby powódki w postaci konieczności pomocy innych osób i ustalił koszt z tego tytułu na kwotę 300 zł. Biegli wprawdzie w opinii (k.392-393) wskazują na potrzebę korzystania przez powódkę z pomocy osób trzecich przy takich czynnościach życia codziennego jak: zakupy, porządki, załatwianie spraw urzędowych, wyjścia do miasta. Jej zakres szacują na 2 godziny dziennie. Z tym, że powódka na rozprawie apelacyjnej precyzyjnie wyjaśniła, iż w Niemczech, gdzie mieszka obecnie ma zapewnione bezpłatne sprzątanie, zakupy i gotowanie, ma też zapewniony dowóz na rehabilitację. Przemieszcza się przy pomocy kul, ale nie na duże odległości. W mieszkaniu ma balkonik, przy pomocy którego również się przemieszcza, na zewnątrz porusza się zaś na wózku elektrycznym (k. 636). Zatem pomoc osób trzecich, o której wspominali biegli jest zapewniana powódce w całości bezpłatnie przez odpowiednie służby . Skoro potrzeby te są zapewniane bezpłatnie powódce, nie można mówić o ich istnieniu jako następstw czynu niedozwolonego. Jedynie gdyby nie były zaspokojone, a powódka nie mogła tego uczynić we własnym zakresie wówczas należałoby z przyczyny ich istnienia rentę przyznać. Powódka przyznała nadto ,że otrzymuje comiesięcznie kwotę 160 euro - z czego opłaca rachunki za telefon w kwocie 35 euro, za energię elektryczną w kwocie 31 euro , resztę przeznacza na zakup dodatkowej ,koniecznej w jej stanie zdrowia żywności. Dodać trzeba ,że powódka jest zwolniona z obowiązku uiszczania jakichkolwiek opłat czynszowych za swoje 46 metrowe mieszkanie w B.. .

Mając na uwadze powyższe nie sposób mówić o zwiększonych potrzebach powódki skoro część z nich jest całkowicie zaspokajana przez państwo niemieckie, części powódka nawet nie uwiarygodniła, a z części korzysta w ramach wyboru równoczesnej metody leczenia niekonwencjonalnej- przy braku twierdzeń, że konwencjonalne metody zawiodły.

Dlatego też Sąd I instancji wadliwie uznał, że łącznie z tytułu zwiększonych potrzeb przysługuje powódce renta w wysokości 1000 zł miesięcznie, a powództwo w tym zakresie należało oddalić.

Apelacja pozwanego (...) S.A. okazała się na tyle skuteczna, że modyfikacji więc uległo rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego w punkcie trzecim, czwartym i piątym, w którym Sąd ten zasądził od pozwanych na rzecz powódki skapitalizowaną rentę oraz rentę począwszy od stycznia 2012 r. o czym orzeczono w punkcie I podpunkt 1 wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. W konsekwencji powyższego zmianie uległy proporcje, w których powódkę uznać należało za stronę wygrywającą w sprawie.

Ostatecznie powódka utrzymała się z żądaniem jedynie w 1,45%. Obciążenie pozwanych częścią kosztów sądowych w punkcie I podpunkt 2 sentencji, od uiszczenia których powódka była zwolniona, nastąpiło w oparciu o treść art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ( Dz.U. z 2005, nr 167, poz. 1398 z późn. zm.) uwzględniając okoliczność, że powódka wygrała sprawę jedynie w 1,45%.

Sąd rozpatrujący apelację wydał w oparciu o treść art. 378 § 2 k.p.c. rozstrzygnięcie w części korzystnej również wobec pozwanego A. C., który nie zaskarżył wyroku. Sąd rozpatrujący apelację jednego z pozwanych jest władny do jej rozpatrzenia również w stosunku do drugiego z nich jako, że będące przedmiotem zaskarżenia prawa lub obowiązki były dla pozwanych wspólne, a spełnienie świadczenia przez jednego z nich zwalniało drugiego z obowiązku świadczenia ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2008 r. o sygn. akt II CSK 272/08, opubl. LEX nr 515446).

W pozostałej części apelacja pozwanego kwestionującego wyrok w tej części, w której Sąd zasądził na rzecz powódki rentę wyrównawczą tj. w punkcie I co do kwoty 439,62 zł skapitalizowanej renty wyrównawczej za lata 2009 -2011 oraz w punkcie II rentę wyrównawczą za okres od stycznia 2012 r. była bezzasadna. Pozwany wywodził, że dotychczas powódka nie dochodziła roszczenia z tytułu renty z tytułu utraty możliwości zarobkowych, a zatem z uwagi na przedawnienie nie jest możliwe jej zasądzenie, jako, że upłynął okres 10 lat od chwili zdarzenia. Sąd Apelacyjny na wstępie rozważań odnoszących się do stanowiska pozwanego wyjaśnił już, że sam fakt wcześniejszego dochodzenia renty w oparciu o treść art. 444 § 1 i 2 k.c. powoduje, że poszkodowany może domagać się zasądzenia renty z powodu utraty zdolności zarobkowych, choćby nawet wcześniej nie domagał się renty w oparciu o takie twierdzenia. Podstawa zasądzenia samej renty pozostaje bowiem bez zmian. Odnośnie zaś terminologii używanej dla zasądzenia renty – wyrównawczej zauważyć należy, że również Sąd Najwyższy w swoich orzeczeniach posługuje się terminem „renty wyrównawczej”, pomimo braku takiego określenia w kodeksie.

Pozwany na etapie postępowania apelacyjnego nie dostrzega, że dotychczas w sprawie bezsporne było, że powódka w związku z. wypadkiem utraciła całkowicie zdolność do pracy zarobkowej. Pozwany nie podnosił, że powódka realnie pracę może podjąć, a z orzeczenia o stopniu niepełnosprawności wprost wynika, że powódka jest niezdolna do pracy (k.437). mając przy tym na uwadze opinie biegłych na k. 393, na co zwrócił uwagę Sąd Okręgowy, nie sposób zatem dociec podstaw do przeprowadzenia innych dowodów na okoliczność oceny możliwości aktywności zawodowej powódki. Biegli wprost orzekli, że powódka jest niezdolna do pracy związanej z wysiłkiem fizycznym bądź długotrwałym przebywaniem w pozycji wymuszonej. Możliwość zaś wykonywania prac siedzących, lekkich z uwagi na sytuację na rynku pracy jest czysto iluzoryczna.

Bez znaczenia pozostaje przy tym fakt nieuwzględnienia przez Sąd Okręgowy dokonanej w 2012 r. waloryzacji o kwotę 70 zł , jak też pobierania zasiłku pielęgnacyjnego obecnie w wysokości 170 zł. Pozwany nie zauważa, że wysokość renty z tytułu utraconych dochodów nie musi stanowić precyzyjnego obliczenia, jej wysokość jest oparta w oparciu o założenia, które drobiazgowo wyjaśnił Sąd Okręgowy na stronie 8 uzasadnienia (k. 499). Niemniej jednak w ocenie Sadu Apelacyjnego zasiłek pielęgnacyjny pobierany przez powódkę jest zasiłkiem celowym z uwagi na zwiększone potrzeby pielęgnacyjne, a więc nie może zmniejszać zasądzonej renty wyrównawczej z tytułu utraty możliwości zarobkowych powódki. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 15 maja 2009 r. o sygn. akt III CZP 140/08 ( opubl. lex nr 493965) wprawdzie powziętej na tle odmiennego stanu faktycznego- niemniej jednak wyjaśnił, że „zaliczenie korzyści na szkodę jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy ich źródłem jest to samo zdarzenie i istnieje między nimi normalny związek przyczynowy. Dodatkowo wymaga się , aby uzyskana korzyść zaspokajała te same interesy poszkodowanego, które ma zaspokoić odszkodowanie….”. Z uwagi zatem na fakt, że nie sposób uznać, że zasiłek pielęgnacyjny zaspokaja te same interesy, których powódka domaga się w niniejszym postępowaniu, mianowicie renty z tytułu utraconych zarobków, Sąd Okręgowy prawidłowo nie uwzględnił kwoty zasiłku pielęgnacyjnego. Skoro ewentualne zwiększone potrzeby powódki są pokrywane przez państwo niemieckie przez zapewnienie jej stosownej pomocy pieniężnej i ludzkiej , jak np. codzienne zakupy, sprzątanie ,gotowanie itp. to nie jest uzasadnione przyznanie na powyższe dodatkowej renty. Takie rozstrzygnięcie by prowadziło w istocie rzeczy do wzbogacenia powódki kosztem pozwanych.

Również kwota - jak podaje skarżący (...) S.A. - dokonanej waloryzacji w 2012 r. w sposób prawidłowy nie została uwzględniona przez Sąd Okręgowy. Wedle § 1 i 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia z dnia 13 września 2011 r. w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2012 r. (Dz. U. z dnia 14 września 2011 r., nr 192 poz. 1141) wydanego na podstawie art. 2 ust. 5 ustawy z dnia 10 października 2002 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę (Dz. U. Nr 200, poz. 1679, z 2004 r. Nr 240, poz. 2407 oraz z 2005 r. Nr 157, poz. 1314) minimalne i najniższe wynagrodzenie miesięczne za pracę począwszy od dnia 1 stycznia 2012 r. zostało ustalone w wysokości 1.500 zł. Sąd I instancji ustalając kwotę netto i brutto taką też kwotę przyjął do swych ustaleń (k. k.499), a Sąd Apelacyjny nieprawidłowości w tym zakresie nie stwierdza. Natomiast słusznie podniósł skarżący, że Sąd wadliwie ustalił się minimalne wynagrodzenie za pracę za 2007 r. przyjmując, że wynosi ono 1.100 zł, podczas gdy wynosiło 936 zł, niemniej jednak uznać należy, że różnica nie jest znaczna, a ocena Sądu z uwagi na brak możliwości wykazania rzeczywiście utraconych zarobków jest jedynie oparta o pewne kryteria, w związku z czym nieprecyzyjne obliczenie wartości za 2007 r. nie może stanowić asumptu do weryfikacji orzeczenia Sądu Okręgowego w tym zakresie. Tym bardziej, że sam pozwany podniósł jedynie zarzut nieprawidłowości, nie wskazując jaka kwota winna stanowić podstawę obliczenia i jak przekłada się ta pomyłka ostatecznie na treść rozstrzygnięcia w punkcie I wyroku. Notabene pozwany ostatecznie uznawał zasadność renty określonej jako wyrównawcza ( inaczej renty z tytułu utraconych możliwości zarobkowych)-por. pismo na k.618. Co jednak istotne w sprawie uprzednio renta wyrównawcza była wyliczana o inne niż obecnie ,i wydaje się że rachunkowo korzystniejsze , kryteria. To również przemawia za tym ,iż nie ma potrzeby korygowania renty ustalonej przez Sąd Okręgowy ,skoro ewentualna korekta , zgodnie z argumentacją strony pozwanej w istocie rzeczy by była nieznaczna kwotowo.

Mając na uwadze powyższe rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego w tej części jest prawidłowe, a apelacja pozwanego podlegała oddaleniu o czym rozstrzygnięto na podstawie art. 385 k.p.c. w punkcie II sentencji.

Jednocześnie Sąd Apelacyjny uznał w oparciu o treść art. 102 k.p.c., że brak jest podstaw do obciążania powódki kosztami procesu przed Sądem Apelacyjnym, o czym orzeczono w punkcie IV sentencji. Powódka została zwolniona od ponoszenia kosztów sądowych w całości, jej sytuacja materialna była trudna, utrzymuje się z renty, nie ma możliwości zarobkowania, ciągle ponosi konsekwencje wypadku. Subiektywnie powódka mogła obarczać odpowiedzialnością pozwanych za skutki zdarzenia nie zważając na upływ czasu.

Na podstawie § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu Sąd przyznał od Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. na rzecz pełnomocnika powódki z urzędu kwotę 3.321 zł wraz z należnym podatkiem VAT.

SSA A.Sołtyka SSA M.Gołuńska SSA W.Kaźmierska