Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I PK 211/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 maja 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Małgorzata Gersdorf (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Bogusław Cudowski
SSN Roman Kuczyński
w sprawie z powództwa M. G.
przeciwko PGE Górnictwu i Energetyce Konwencjonalnej Spółce Akcyjnej
Oddziałowi KWB "B."
o odszkodowanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 8 maja 2012 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 19 lipca 2011 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powód M. G. po ostatecznym sprecyzowaniu powództwa domagał się od
PGE Kopalni Węgla Brunatnego SA kwoty 16.611,37 zł tytułem odszkodowania za
zaniżenie przez pracodawcę ilości należnych akcji oraz z tytułu odszkodowania za
utraconą dywidendę od nieotrzymanych akcji.
Wyrokiem z dnia 28 stycznia 2011 r., Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego
na rzecz powoda kwotę 16.466,40 zł. Sąd ustalił na potrzeby tego wyroku, że w
dniu 11 marca 2005 r. powód zawarł umowę nieodpłatnego nabycia akcji. Powód
został zaliczony do 7 grupy uprawnionych do nieodpłatnego nabycia akcji ze
względu na okres zatrudnienia. W dniu 15 kwietnia 2008 r. zweryfikowano staż
pracy przy zastosowaniu przelicznika 1,5 i w takim ujęciu powód miałby prawo do
1903 akcji. W 2008 r. kopalnia wypłaciła dywidendę w wysokości 2,08 zł za akcję.
W 2010 r. doszło do przejęcia KWB B. i utworzenia pozwanej spółki, w wyniku
czego doszło także do konwersji akcji. Po konwersji powód posiadałby 1703 akcje
nowej spółki.
Sąd Rejonowy uznał, że powództwo zasługuje na uwzględnienie. Zasady
zaliczania stażu pracy na potrzeby ustalenia rozmiaru uprawnienia do
nieodpłatnego nabycia akcji, które miały zastosowanie do powoda, wynikały z
rozporządzenia Ministra Skarbu Państwa z dnia 3 kwietnia 1997 r. w sprawie
szczegółowych zasad podziału uprawnionych pracowników na grupy, ustalania
liczby akcji przypadających na każdą z tych grup oraz trybu nabywania akcji przez
uprawnionych pracowników (Dz.U. Nr 33 poz. 200). Stosownie do § 2 ust. 3 tego
aktu okres zatrudnienia ustala się z uwzględnieniem współczynników korygujących
stosowanych dla celów emerytalnych. Przy uwzględnieniu tych przeliczników
powód powinien zostać zaliczony do 10 grupy uprawnionych i posiadać – po
konwersji – o 673 akcje więcej niż posiada. Na tej podstawie sąd ustalił wartość
odszkodowania – wartość utraconych akcji oraz wartość dywidendy, którą utracił
powód. Sąd ocenił, że nie doszło do przedawnienia roszczenia powoda. Skoro
bowiem podstawę jego żądania stanowił art. 471 k.c., to przedawnienie ocenia się
na podstawie art. 117 k.c.-125 k.c. a zatem z zastosowaniem terminu 10 letniego.
3
Apelację pozwanego od tego wyroku wyrokiem z dnia 19 lipca 2011 r.,
oddalił Sąd Okręgowy. Sąd Okręgowy podzielił ustalenia faktyczne i ocenę prawną
dokonaną w I instancji. Powołał się na pogląd wyrażony w wyroku Sądu
Najwyższego z dnia 27 stycznia 2009 r., sygn. II PK 145/08 w świetle którego
roszczenie o odszkodowanie z tytułu utraty prawa do nieodpłatnego nabycia akcji
nie podlega przedawnieniu na zasadach określonych w art. 291§ 1 k.p.
Skargę kasacyjną od tego orzeczenia wywiódł pełnomocnik pozwanego.
Zarzucono w niej naruszenie:
a/ art. 6 k.c. w zw. z art. 471 k.c. przez przyjęcie, że powód w sposób dostateczny
wykazał wysokość szkody,
b/ art. 361 § 1 i § 2 k.c. przez nieprawidłowe określenie wysokości poniesionej
szkody poprzez ustalenie wartości akcji w dacie ich zamiany a nie po cenie
nominalnej oraz, że istnieje normalny związek przyczynowy między otrzymaniem
zaniżonej liczby akcji a nieuzyskaniem dywidendy,
c/ art. 291 § 1 k.p. przez jego niezastosowanie i przyjęcie, że roszczenie nie ulega
przedawnieniu w tym terminie,
d/ art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. przez brak uzasadnienia powodu,
dla którego sprawa została uznana za związaną ze stosunkiem pracy,
e/ art. 232 zd. 2 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. przez brak powołania biegłego w
celu ustalenia współczynnika korygującego ilość akcji, jaki miał zastosowanie do
powoda,
f/ art. 382 k.p.c. przez zaniechanie powołania biegłego w celu ustalenia
współczynnika korygującego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skarga kasacyjna okazała się w części uzasadniona, co skutkowało
uchyleniem zaskarżonego orzeczenia. Usprawiedliwione okazały się zarzuty
naruszenia prawa materialnego, natomiast Sąd Najwyższy nie dostrzega
zasadności wytkniętych, rzekomych naruszeń prawa procesowego.
Kwestia charakteru sprawy stanowi pochodną zagadnienia przedawnienia
roszczenia strony powodowej, stąd zostanie omówiona łącznie z nią. Natomiast w
4
tym miejscu za niezasadne wypada uznać zarzuty dotyczące powołania biegłego
na okoliczność ustalenia liczby akcji, jaka przysługiwałaby powodowi. W ocenie
Sądu Najwyższego twierdzenie, że liczba akcji, jaka przysługiwałaby powodowi,
byłaby niższa niż wskazana przez niego wymagało udowodnienia. Ciężar dowodu
w tym zakresie, uwzględniając ewentualny dowód z opinii biegłego, spoczywał na
stronie pozwanej (art. 6 k.c.). Nie podjęła ona jednak tego rodzaju inicjatywy na
żadnym ze stadiów postępowania. Wadliwie zatem strona pozwana oczekuje, że
powinien to uczynić sąd działając z urzędu. Istnieje oczywiście w tym zakresie
możliwość (art. 232 zd. 2 k.p.c.), jednak postępowanie cywilne z zasady ma
charakter kontradyktoryjny. Od pracodawcy, szczególnie jednostki organizacyjnej
prowadzącej działalność na znaczną skalę, można oczekiwać, że podejmie w
postępowaniu inicjatywę dowodową bez składania tego obowiązku na karb sądu
orzekającego w sprawie. W judykaturze wskazuje się bowiem, że działanie sądu z
urzędu wymaga istnienia określonych przesłanek, takich np. jak niemożność
działania przez samą stronę albo istotny interes publiczny, który uzasadniałby
urzędową interwencję sądu (por. wyrok SN z dnia 6 maja 2010 r., sygn. II CSK
602/09). Biorąc pod uwagę pozycję pracodawcy oraz brak szczególnych
okoliczności, które mogłyby uzasadniać działanie z urzędu, zarzut naruszenia
przepisów postępowania ze względu na pominięcie dowodu z opinii biegłego nie
ma uzasadnienia.
Niezasadne okazały się także zarzuty dotyczące wysokości szkody. W
pierwszej kolejności skarżący podnosi, iż powód nie wykazał, że nie sprzedałby
wcześniej nabytych nieodpłatnie akcji oraz, że ich cena wynosiłaby 20,80 zł.
Odnośnie twierdzenia o braku udowodnienia szkody w postaci utraconych
korzyści należy uznać, że jest ono nieuzasadnione. Po pierwsze przedmiotem
dowodu, zgodnie z art. 227 k.p.c., pozostają fakty mające dla sprawy istotne
znaczenie. Strona nigdy nie może być zobowiązana do dowodzenia negatywnego,
jak chce tego skarżący – tego, że poszkodowany nie sprzedałby dodatkowo
nabytych akcji. Ponieważ w ramach oceny wysokości utraconych korzyści zawsze
pozostaje stan hipotetyczny, nie można oczekiwać, że będzie on stanowił
przedmiot dowodu. Stan ten należy ustalić na podstawie faktów, które miały
miejsce w rzeczywistości.
5
W niniejszym postępowaniu strona powodowa dochodzi odszkodowania za
nieuzyskane nieodpłatnie akcje, choć stanowią one jedynie część przysługującej
poszkodowanemu puli tych papierów wartościowych. Stan hipotetyczny relatywnie
łatwo tu ustalić, biorąc pod uwagę to, czy poszkodowany w dalszym ciągu
dysponuje (ewentualnie jak długo dysponował) nabytym nieodpłatnie pakietem
akcji. W materiale dowodowym sprawy zgromadzono po pierwsze dowód nabycia
przez pracownika dywidendy, pochodzący z roku 2009. W dalszym ciągu powód
zeznając w charakterze strony przyznał, że do momentu prowadzenia niniejszego
postępowania zbył jedynie niewielką część posiadanych papierów wartościowych,
zasadnicza część puli akcji (przeszło 1000 sztuk) posiada w dalszym ciągu. Istnieją
zatem dostateczne przesłanki by założyć, że do momentu orzekania posiadałby te
akcje. Zarzut naruszenia art. 6 k.c. w zw. z art. 471 k.c. nie ma zatem uzasadnienia.
Niezależnie od tego dowód, że powód posiadałby akcje do momentu
wszczęcia czy prowadzenia niniejszego procesu, ma znaczenie jedynie z punktu
widzenia szkody w postaci utraconej dywidendy. Dowód, że powód posiadałby te
akcje w dalszym ciągu nie jest konieczny z perspektywy odszkodowania za ich
utraconą wartość, podobnie zresztą jak dowód, że zbyłby akcje po cenie 20,80 zł.
Skarżący pomija bowiem oczywistą treść art. 363 § 2 k.c. z którego wynika,
że ustalenie wysokości odszkodowania następuje przy wykorzystaniu cen z daty
ustalenia odszkodowania. Skoro zatem ustalono liczbę akcji, jak przysługiwałaby
powodowi, a której nie uzyskał z uwagi na zachowania strony pozwanej, to liczba ta
stanowi podstawę do ustalenia wartości odszkodowania w dacie orzekania. Z tej
właśnie daty sąd I instancji uwzględnił wartość akcji, czyniąc to prawidłowo.
Zasadniczo bowiem wartość odszkodowania określa się według cen rynkowych
(por. W. Czachórski, Zobowiązania – zarys wykładu, Warszawa 2002, s. 102). W
przypadku prawa do akcji notowanego w publicznym obrocie papierami
wartościowymi cena rynkowa stanowi cenę danego instrumentu na giełdzie. W
niniejszej sprawie sąd dopełnił maksimum staranności uwzględniając cenę
instrumentu przypadającą na dzień i godzinę ogłoszenia wyroku. Niemożność
ustalenia takiego kursu mogłaby uzasadniać przyjęcie za podstawę kursu
zamknięcia z poprzedniego dnia, natomiast z pewnością nie można – jak chciałby
tego pełnomocnik strony pozwanej – uwzględniać jedynie wartość nominalnej akcji.
6
Nie odzwierciedla ona bowiem wymagań w zakresie ustalenia odszkodowania, co
czyni zarzut naruszenia art. 361 § 1 i § 2 k.c. niezasadnym.
Zasadny okazał się natomiast zarzut dotyczącego przedawnienia roszczenia
strony powodowej. Skarżący podnosi, iż roszczenie to przedawniło się w terminie
trzyletnim na zasadzie art. 291 § 1 k.p. Natomiast sądy powszechne orzekające w
sprawie uznały, że – z uwagi na kontraktową, cywilnoprawną, podstawę
odpowiedzialności tj. art. 471 k.c. w zw. z art. 300 k.p., termin przedawnienia
wynosi w tym przypadku – stosownie do art. 117 k.c. – 10 lat.
Prawidłowa ocena prawna tego problemu wymaga krótkiego przywołania
istotnych elementów stanu prawnego ze szczególnym uwzględnieniem charakteru
uchybień, jakich dopuścił się pozwany względem powoda, które mają wpływ na
zakres obowiązku odszkodowawczego.
Uprawnienie do nieodpłatnego nabycia akcji wynika z więzi prawnej,
wiążącej uprawnionego pracownika ze Skarbem Państwa. Ten ostatni, jako
posiadacz akcji skomercjalizowanego przedsiębiorstwa państwowego, może – jako
jedyny – przenieść na pracownika własność przewidzianej prawem ilości akcji. W
procesie tym prawodawca zdecydował się jednak przyznać niemałą rolę
pracodawcy pracownika. W stanie faktycznym sprawy obowiązki pracodawcy
wynikały z rozporządzenia Ministra Skarbu Państwa z dnia 3 kwietnia 1997 r. w
sprawie szczegółowych zasad podziału uprawnionych pracowników na grupy,
ustalania liczby akcji przypadających na każdą z tych grup oraz trybu nabywania
akcji przez uprawnionych pracowników (Dz.U. Nr 33 poz. 200).
W szczególności wypada podkreślić obowiązek pracodawcy ustalenia listy
uprawnionych pracowników w uwzględnieniem stażu pracy każdego z nich, co
wpływa na liczbę akcji przysługujących do Skarbu Państwa w ramach przewidzianej
do zawarcia umowy nieodpłatnego nabycia akcji. Bez udziału pracodawcy ustalenia
takiego nie dałoby się poczynić, on bowiem dysponuje – a przynajmniej powinien
dysponować – dokumentacją stażową pracownika.
W stanie faktycznym sprawy doszło do wadliwego określenia stażu strony
powodowej, nie zakwalifikowano bowiem pracy powoda jako pracy zaliczanej w
wymiarze półtorakrotnym. Okoliczność tę wymaga podkreślić, albowiem stanowi
7
ona wyjście do rozważań nad charakterem odpowiedzialności strony pozwanej i
wiążącymi się z tym terminami przedawnienia.
Sądy powszechne orzekające w sprawie przyjęły, że pozwany nie wykonał
swoich obowiązków o charakterze kontraktowym, poszukując podstawy jego
odpowiedzialności w art. 471 k.c. Nie da się jednak nie zauważyć, że norma ta ma
charakter generalny i wymaga zawsze uszczegółowienia przez wskazanie, jakiego
konkretnego obowiązku nie dochował dłużnik, co stanowiło źródło szkody
wierzyciela. Na ten aspekt zwraca uwagę np. Sąd Najwyższy z uzasadnieniu
postanowienia z dnia 10 sierpnia 2010 r., sygn. I PK 63/10. W niniejszej sprawie,
jak to już wywiedziono, naruszony został obowiązek pracodawcy należytego
prowadzenia dokumentacji pracowniczej. Nie da się zatem nie zauważyć, że ocena
zachowania strony pozwanej dokonywana jest przez pryzmat jego statusu jako
pracodawcy. Pogląd tego rodzaju przyjął po raz pierwszy Sąd Najwyższy w wyroku
z dnia 13 października 2004 r. w sprawie II PK 36/04. W konsekwencji także
przedawnienie roszczenia przysługującego względem pracodawcy na takiej
podstawie winno być oceniane na zasadach art. 291 i nast. k.p.
Sąd Najwyższy widzi w niniejszej sprawie konieczność odwołania się do
poglądów, wyrażonych uchwale 7 sędziów z dnia 19 stycznia 2011 r., sygn. I PZP
5/10, dotyczących przedawnienia. Mają one zastosowanie w niniejszej sprawie w
dużej mierze ze względów podmiotowo-przedmiotowych. Godzi się zauważyć, że w
stanie faktycznym sprawy, stanowiącej podstawę skierowania pytania prawnego do
składu powiększonego analizowano w istocie takie samo naruszenie obowiązków
pracodawcy, jak w niniejszej sprawie i to odnoszące się do tego samego
pracodawcy. Przedmiotem roszczenia odszkodowawczego była jedynie inna
szkoda pracownika, szkoda polegająca na utracie prawa do emerytury górniczej. W
uchwale tej Sąd Najwyższy uznał, iż sprawa przedawnienia pozostaje w takim
przypadku uregulowana w prawie pracy (art. 300 k.p.), co wyklucza sięganie do
terminów przedawnienia wynikających z prawa cywilnego.
Konstrukcję przedawnienia wynikającego z art. 291 § 1 k.p. należy
zastosować do roszczenia o odszkodowanie z tytułu utraconego prawa do akcji,
licząc bieg przedawnienia od momentu zawarcia umowy nieodpłatnego nabycia
akcji. Natomiast odnośnie roszczenia o odszkodowanie za utraconą dywidendę Sąd
8
zechce zweryfikować, czy roszczenie to nie przysługiwało stronie powodowej czy
uległo przedawnieniu.
W pierwszej kolejności rozważenia wymaga, czy dywidenda jako pożytek
prawa do akcji (art. 53 k.c. w zw. z art. 300 k.p.) zostałaby nabyta przez powoda w
sytuacji, w której przedawnieniu uległo roszczenie o odszkodowanie za utracone
prawo do akcji. Zdaniem Sądu Najwyższego odszkodowanie takie stanowi
substytut prawa do akcji a zatem prawa, z którego uprawniony mógłby uzyskać
pożytek. Ponieważ jednak żądanie odszkodowania uległo przedawnieniu, to
niemożliwy okazuje się dowód szkody w postaci utraconych korzyści. Strona
dochodząca odszkodowania za taką szkodę musi wykazać, że z
prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością korzyść weszłaby do jej majątku.
Korzyść w postaci pożytku z prawa może wejść do majątku strony tylko w
przypadku, gdy dysponuje ona takim prawem. W niniejszym przypadku
ewentualność stanowi jego substytut w postaci odszkodowania za utracone prawo.
Jednak przy ponownym rozpoznaniu Sąd oceni, czy wobec niemożności uzyskania
prawa (jego substytutu) z uwagi na przedawnienie, strona może podnosić, że
uzyskałaby korzyść wynikającą z takiego prawa.
Alternatywne rozumowanie może być oparte na relacji między odsetkami
jako pożytkami wierzytelności. Sąd Najwyższy analizując zagadnienie
przedawnienia roszczenia o odsetki dochodzi do wniosku, że przedawnia się ono
najpóźniej z przedawnieniem roszczenia głównego (uchwała składu 7 sędziów z
dnia 26 stycznia 2005 r., III CZP 42/04, OSNC 2005, Nr 9, poz. 149). W takim
ujęciu roszczenie strony powodowej, o ile przyjąć jego istnienie wbrew
wcześniejszym wywodom, ulegałoby przedawnieniu łącznie z roszczeniem o
odszkodowanie za utracone prawo do akcji.
W konsekwencji niezależnie od tego, czy sprawę traktować jako sprawę o
roszczenie ze stosunku pracy czy z nim związaną, gdy chodzi o skutki uchybienia
obowiązków pracodawcy wynikających ze stosunku pracy, przedawnienie roszczeń
na nich opartych odbywa się na zasadach wynikających z art. 291 i nast. k.p.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.
9