Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I PK 198/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 maja 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Bogusław Cudowski (przewodniczący)
SSN Zbigniew Myszka
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa A. L.
przeciwko J. Ł. - Przedsiębiorstwu Budowlanemu "I.-BUD" i Miastu Ł.- Urzędowi
Miasta o zadośćuczynienie, skapitalizowaną rentę oraz rentę na zwiększone
potrzeby,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 23 maja 2012 r.,
skarg kasacyjnych powoda i strony pozwanej – J. Ł. - Przedsiębiorstwa
Budowlanego "I.-BUD" od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 10 czerwca 2011 r.,
1) uchyla zaskarżony wyrok w pkt 1, w pkt 2, w pkt 4 - w
części oddalającej apelację powoda w zakresie dotyczącym
renty wyrównawczej za okres od 18 września 2008 r. oraz w
zakresie zadośćuczynienia pieniężnego, w pkt 4 - w części
oddalającej apelację pozwanego J. Ł. oraz w pkt 6 i w tym
zakresie przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu do
2
ponownego rozpoznania oraz orzeczenia o kosztach
postępowania kasacyjnego;
2) oddala skargę kasacyjną powoda w pozostałej części.
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 30
listopada 2010 r., po rozpoznaniu sprawy z powództwa A. L. przeciwko J. Ł. -
Przedsiębiorstwu Budowlanemu „I.-BUD" oraz dopozwanemu Miastu o
zadośćuczynienie, skapitalizowaną rentę oraz rentę na zwiększone potrzeby w
związku z wypadkiem przy pracy, któremu powód uległ w dniu 29 września 2005 r.
zasądził: solidarnie od obu pozwanych kwotę 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia
za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami oraz kwotę 27.605 zł tytułem
skapitalizowanej renty z tytułu zwiększonych potrzeb za okres od 29 września
2005 r. do dnia 18 września 2008 r. wraz z ustawowymi odsetkami, oddalając
powództwo w pozostałym zakresie.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że Miasto Ł. - Wydział Budynków i Lokali
Urzędu Miasta było inwestorem rewitalizacji zabudowy nieruchomości położonej
przy ul. N. 7 w latach 2004-2008. W celu realizacji projektu Miasto na podstawie
umowy o pełnienie czynności zastępstwa inwestorskiego z dnia 23 września 2004 r.
powierzyło funkcję inwestora zastępczego firmie J. G. pod nazwą „Techniczna
Obsługa Inwestycji”. Strony ustaliły, że do obowiązków inwestora zastępczego
należało zorganizowanie procesu budowy oraz zapewnienie wykonania odbioru
robót budowlanych, a w szczególności pełnienie funkcji kontrolnych, nadzorczych i
koordynacyjnych wobec jednostek projektowych, wykonawców robót i innych
jednostek w ramach potrzeb. Inwestor zastępczy w celu wykonania zadania miał
uprawnienie do zawarcia umów z wykonawcami robót budowlanych wybranymi w
ramach przetargów nieograniczonych, organizowanych przez inwestora. Do
obowiązków inwestora należało, między innymi, uzgadnianie projektów umów
zawieranych przez inwestora zastępczego z wykonawcami robót oraz aneksów do
tych umów, udział w spotkaniach i naradach organizowanych przez uczestników
3
procesu inwestycyjnego. W przypadku stwierdzenia przez inwestora uchybień w
bezpieczeństwie i higienie pracy przy robotach prowadzonych przez wykonawcę,
inwestor miał prawo żądać od inwestora zastępczego natychmiastowego
zatrzymania prac na obiekcie do czasu ich usunięcia. W przypadku zaś
stwierdzenia przez inwestora prowadzenia przez wykonawcę robót niezgodnie ze
sztuką budowlaną lub obowiązującymi normami miał on prawo natychmiastowego
rozwiązania umowy bez prawa do roszczeń odszkodowawczych. W dniu 8
października 2004 r. została zawarta pomiędzy inwestorem zastępczym J. G.
prowadzącym przedsiębiorstwo pod nazwą „Techniczna Obsługa Inwestycji” a
Przedsiębiorstwem Budownictwa Ogólnego S.A. umowa na wykonanie robót
budowlanych. W § 8 tej umowy wykonawca oświadczył, że wykona przedmiot
umowy przy współudziale podwykonawców: „PHU N."., przedsiębiorstwa
prowadzonego przez R. N. oraz „T." spółki z o.o. Uczestnikami procesu pracy w
dniu 29 września 2005 r. byli: Generalny Wykonawca – Przedsiębiorstwo
Budownictwa Ogólnego S.A. oraz podwykonawcy „PHU N." i Przedsiębiorstwo
Budowlane „I.-BUD" reprezentowane przez dyrektora J. Ł.
Powód A. L., urodzony 22 września 1957 r., był zatrudniony w
Przedsiębiorstwie Budowlanym „I.-BUD" od dnia 17 kwietnia 2003 r. do 29 marca
2006 r. na czas nieokreślony, w pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku cieśli
- stolarza. Był pracownikiem doświadczonym. Został przeszkolony w dziedzinie
BHP, odbył przeszkolenie w postaci instruktażu ogólnego i stanowiskowego w dniu
17 kwietnia 2003 r., szkolenie podstawowe w dniach 17-27 listopada 2003 r. i
okresowe w dniach 1-15 grudnia 2004 r. Na dzień 29 września 2005 r. posiadał
aktualne orzeczenie lekarskie z dnia 13 czerwca 2003 r. o braku przeciwwskazań
do wykonywania pracy na stanowisku cieśli-stolarza.
W dniu 29 września 2005 r. na terenie budowy, przy ul. N.7, powód oraz inni
cieśle otrzymali od kierownika robót A. S. polecenie wykonania szalunku na
betonowe daszki kominów. W tym celu powód wraz z S. K. postanowili użyć płyt
OSB o wymiarach 2500 na 1250 mm i grubości 22 mm oraz wadze 45 kg.
Przetransportowali trzy sztuki płyt z użyciem windy budowlano - towarowej z
trzeciego piętra na strop ostatniej kondygnacji. Wówczas powód zauważył płytę
leżącą na stropie w odległości około 5 m od miejsca, gdzie mieli szalować daszki
4
nad kominami. Postanowił ją wykorzystać i w tym celu przenieść tę płytę w pobliże
miejsca prowadzenia robót. Podnieśli płytę płasko we dwóch, S. K. uchwycił płytę
stojąc do niej tyłem, powód podniósł płytę stojąc do niej przodem. Po ruszeniu do
przodu A. L. wpadł do otworu technologicznego w stropie, który miał służyć jako
otwór montażowy dźwigu osobowego i był przykryty płytą OSB. Spadł z wysokości
3,2 m na poziom niższej kondygnacji. Otwór technologiczny, który przykrywała płyta
OSB, a którą następnie próbowali przenieść powód wraz ze S. K. był przez nich
około miesiąc wcześniej szalowany. Otwór ten był zabezpieczony najpierw paletami
z cegłami, później paletami ułożonymi w kilka warstw. W dniu 29 września 2005 r.
kierownik budowy zatrudniony w PB „I.-BUD” A. S. po zauważeniu braku
zabezpieczenia otworu nakazał zabezpieczenie go poprzez przykrycie płytą OSB.
Z przyjętych przez inspektora pracy ustaleń wynikało, że było kilka przyczyn
wypadku. Jedną z nich była niedostateczna koncentracja uwagi powoda na
wykonywanej czynności. Powód wraz ze S. K. usunęli płytę zasłaniającą otwór
technologiczny nie upewniwszy się, co znajdowało się pod nią. Kolejnymi
przyczynami było niezgodne z instrukcją bezpieczeństwa i higieny pracy na
budowie zabezpieczenie otworu technologicznego, a także tolerowanie takiego
zabezpieczenia przez kierownika robót A. S., osobę sprawującą bezpośredni
nadzór nad powodem.
W zakresie schorzeń neurologicznych rozpoznano u powoda stan po urazie
kręgosłupa ze złamaniem trzonów na poziomie Th8 i Th9, bezwład kończyn
dolnych z wytworzeniem pęcherza moczowego neurogennego i poszerzeniem
zwieraczy odbytu, stan po przebytej zatorowości płucnej, stan po udarze
niedokrwiennym półkuli lewej, bezwład kończyny górnej prawej i afazję mieszaną.
W wyniku obrażeń spowodowanych wypadkiem przy pracy z dnia 29 września
2005 r. powód doznał 100% uszczerbku na zdrowiu. W opinii biegłego
neurochirurga rokowanie co do poprawy stanu zdrowia jest złe z uwagi na to, że
stwierdzona u powoda paraplegia kończyn dolnych nie wycofa się. Możliwa jest
niewielka poprawa w zakresie funkcji ruchowej kończyny górnej prawej oraz
poprawa w zakresie rozumienia mowy. Brak jest rokowań co do poprawy funkcji
zwieraczy cewki moczowej i odbytu. Powód do końca życia będzie wymagał opieki i
pomocy innych osób przy zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych. Bez
5
wsparcia środkami finansowymi spoza budżetu NFZ proces rehabilitacji będzie
przebiegał znacznie gorzej i może ulec spowolnieniu, a nawet regresowi. Dzienny
czas koniecznej pomocy dla powoda przy niezbędnych czynnościach
pielęgnacyjnych związanych z myciem, karmieniem, zmianą pozycji chorego,
zaopatrzeniem w żywność i leki to około 6 godzin dziennie. Miesięczny orientacyjny
koszt leczenia i rehabilitacji w odniesieniu do pobytu w zakładzie opiekuńczo-
leczniczym biegły wyliczył na kwotę w przybliżeniu około 1.800 zł, uwzględniając że
koszty te mogą być wyższe w zależności od standardu placówki. Ponadto określił,
że zakres cierpień fizycznych i psychicznych, jakich doznał powód od momentu
wypadku do chwili obecnej, jest bardzo znaczny.
W zakresie schorzeń ortopedycznych powód w wyniku wypadku przy pracy z
dnia 29 września 2005 r. doznał złamania kręgu Th9 i Th8 z porażeniem kończyn
dolnych, wystąpił u niego udar niedokrwienny mózgu z afazją i niedowładem
połowicznym prawostronnym, zator tętnicy biodrowej, zator płucny, odleżyny. Po
zastosowanym leczeniu operacyjnym, następnie zachowawczym i usprawniającym
pozostają blizny, ograniczenie ruchomości kręgosłupa piersiowego po operacyjnej
stabilizacji w odcinku Th7-10, nadal utrzymują się objawy neurologiczne
drastycznego pogorszenia sprawności. W opinii biegłego wynikający z wypadku
przy pracy uszczerbek na zdrowiu w zakresie narządów ruchu jest stały i wynosi
15%. Rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, które poniósł powód w postaci
doznawanego bólu, konieczności pobytu w szpitalu, zabiegów operacyjnych,
zabiegów usprawniających, drastycznego pogorszenia sprawności narządów ruchu,
biegły określił jako bardzo duży. W opinii biegłego powód z uwagi na stan narządów
ruchu po wypadku nadal wymaga systematycznej pomocy innych osób do
wykonywania podstawowych czynności życiowych, stan ten związany jest z
uszkodzeniami neurologicznymi. Koszty terapii i rehabilitacji powoda związane z
uszkodzeniami neurologicznymi wynikają z konieczności usprawnienia narządów
ruchu. Można przyjąć, że wszelkie koszty związane z zakupem sprzętu
rehabilitacyjnego, zabiegami wykonywanymi przez fachowego pracownika, obsługą
w łóżku są uzasadnione.
Decyzją z dnia 20 lipca 2006 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyznał
powodowi od 30 marca 2006 r. prawo do renty z tytułu całkowitej niezdolności do
6
pracy w związku z wypadkiem przy pracy oraz dodatek pielęgnacyjny. Łączna
wysokość świadczenia wynosiła 1.938,40 zł. Kolejną decyzją z października 2006 r.
przyznał powodowi kwotę 53.531 zł tytułem jednorazowego odszkodowania w
związku z wypadkiem przy pracy.
Poddając ocenie prawnej powyższe ustalenia, Sąd Okręgowy przyjął, że za
szkodę, jaką poniósł powód w następstwie wypadku przy pracy, któremu uległ w
dniu 29 września 2005 r., ponoszą solidarną odpowiedzialność obaj pozwani,
zarówno Przedsiębiorstwo Budowlane „I.-BUD" prowadzone przez J. Ł. , jak i
dopozwane w sprawie Miasto. Podstawą prawną odpowiedzialności deliktowej
pozwanych stanowi art. 435 § 1 k.c. oraz wynikająca z powołanego przepisu
zasada ryzyka zawodowo prowadzącego przedsiębiorstwo. Ponadto Sąd Okręgowy
uznał, że w sprawie nie występują okoliczności, które zwalniałyby pozwanego
pracodawcę oraz inwestora od odpowiedzialności za powstałą szkodę, a w
szczególności wyłączna wina poszkodowanego pracownika. Powód działał na
rzecz swojego pracodawcy, pozwanego PB „I.-BUD" i wykonywał polecenia
swojego bezpośredniego przełożonego A. S.. Jednakże, według Sądu, powód
swoim zachowaniem przyczynił się do powstania szkody w 40%.
Ustalając wysokość zadośćuczynienia należnego powodowi na kwotę 20.000
zł, Sąd wziął pod uwagę przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody,
wysokość jednorazowego odszkodowania wypłaconego przez organ rentowy oraz
takie okoliczności i następstwa zdarzenia, jak powaga wypadku grożącego
śmiercią, długotrwałość i przebieg leczenia, rozmiar cierpień fizycznych i
psychicznych, ustalony przez biegłych procentowy uszczerbek na zdrowiu,
odczuwane przez powoda dolegliwości oraz uciążliwości w realizacji podstawowych
czynności życia codziennego. Oceniając żądanie powoda zapłaty kwoty 100.000 zł
tytułem skapitalizowanej renty na zwiększone potrzeby, Sąd Okręgowy uznał je za
częściowo uzasadnione, tj. co do kwoty 27.605 zł, mając na względzie wskazany
przez biegłych stopień uszczerbku na zdrowiu, rodzaj uszkodzenia ciała i rozstroju
zdrowia, przebieg procesu leczenia, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich
długotrwałość, a także ustalony stopień przyczynienia się powoda do zaistniałej
szkody. Sąd uwzględnił okres od 29 września 2005 r. do 18 września 2008 r., to
jest 36 miesięcy i ustaloną przez biegłego neurochirurga liczbę 6 godzin
7
wymaganej pomocy oraz uśrednioną stawkę godzinową za tę pomoc Polskiego
Komitetu Pomocy Społecznej w kwocie 7,10 zł.
Sąd pierwszej instancji nie uwzględnił żądania zapłaty kwoty 3.000 zł tytułem
renty na przyszłość, uzasadniając to okolicznościami związanymi ze stanem
zdrowia powoda, procesem jego leczenia oraz ustaloną rentą z tytułu niezdolności
do pracy i dodatkiem pielęgnacyjnym w łącznej wysokości około 1.900 zł.
Sąd Apelacyjny – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, w wyniku
rozpoznania trzech apelacji stron, wyrokiem z dnia 10 czerwca 2011 r. zmienił
zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądził od J. Ł. - Przedsiębiorstwa
Budowlanego „I.-BUD" na rzecz powoda kwotę 40.000 zł tytułem zadośćuczynienia
za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od 20 listopada 2008 r. oraz
907 zł miesięcznie tytułem renty na zwiększone potrzeby; kwotę zasądzoną tytułem
skapitalizowanej renty obniżył do wysokości 27.352 zł; oddalił powództwo wobec
pozwanego Miasta; oddalił apelację powoda i pozwanego J.Ł. w pozostałym
zakresie.
Sąd Apelacyjny uznał, że w sprawie brak jest podstaw do przyjęcia solidarnej
odpowiedzialności Miasta i J. Ł. prowadzącego Przedsiębiorstwo Budowlane „I.-
BUD", gdyż odpowiedzialność taka nie wynika ani z ustawy, ani z czynności
prawnej oraz że roszczenie w stosunku do pozwanego Miasta wobec doręczenia
odpisu pozwu dopozwanemu w dniu 2 lipca 2010 r. uległo trzyletniemu
przedawnieniu zgodnie z art. 442 § 1 k.c. W tym zakresie zmienił zaskarżony wyrok
Sądu pierwszej instancji i oddalił powództwo wobec pozwanego Miasta.
Przechodząc do oceny roszczenia powoda zasądzenia dodatkowo kwoty
80.000 zł tytułem dalszego zadośćuczynienia, Sąd Apelacyjny wskazał, że żądanie
to nie może zostać uwzględnione z uwagi na okoliczność, że strona powodowa
uznała przyczynienie się powoda do powstałej szkody w 40% i okoliczności tej nie
kwestionowała. Zgodnie z art. 362 k.c. zachowanie się poszkodowanego
stanowiące jedną z przyczyn powstałej szkody powoduje, że obowiązek
naprawienia szkody ulega odpowiedniemu zmniejszeniu. W ocenie Sądu
Apelacyjnego, rozmiar krzywdy doznanej przez powoda, w tym skala jego cierpień i
nieodwracalne skutki na zdrowiu, czynią całkowicie zasadnym zasądzenie
zadośćuczynienia w pełnej wysokości określonej żądaniem pozwu na kwotę
8
100.000 zł, jednakże z uwzględnieniem niekwestionowanych granic wynikających z
przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody, jak i kwoty
odszkodowania wypłaconej przez organ rentowy. Rozstrzygając w powyższym
zakresie Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że zasądził od J.
Ł. - Przedsiębiorstwa Budowlanego „I.-BUD" na rzecz powoda kwotę 40.000 zł
tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 20 listopada 2008
r. do dnia zapłaty.
Sąd drugiej instancji uznał za zasadne żądania powoda odnośnie do
zasądzenia renty z tytułu zwiększonych potrzeb. W wyniku doznanej przez powoda
szkody nastąpiło rzeczywiste zwiększenie jego potrzeb w rozumieniu art. 444 § 2
k.c., związanych z koniecznością ponoszenia stałych, powtarzających się kosztów
leczenia i rehabilitacji. Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska Sądu Okręgowego,
że koszty z tego tytułu mogą być pokryte z renty otrzymywanej z ubezpieczenia
społecznego. W jego ocenie świadczenie wypłacane powodowi w postaci dodatku
pielęgnacyjnego, z uwagi na jego cel i charakter, podlega zaliczeniu na poczet
omawianych kosztów, jednakże wyniki postępowania dowodowego wskazują, że
jego wysokość nie pozwala poszkodowanemu na pokrycie tych kosztów w pełnej
ich wysokości. Zdaniem Sądu odwoławczego, zwiększenie potrzeb
poszkodowanego w zakresie leczenia i rehabilitacji nie jest jednak równoznaczne
ze zwiększeniem kosztów z tytułu opieki. Nie jest pewne, czy powód będzie
faktycznie ponosił wydatki związane z opieką ze strony osób trzecich, czy też
opieka ta będzie sprawowana przez najbliższych członków rodziny. Sposób
wykonywania osobistej opieki nad powodem będzie zależał od decyzji rodziny. Z
tych względów Sąd drugiej instancji uznał, że nie zachodzi konieczność
uwzględnienia wydatków z tytułu opieki osób trzecich. Dla określenia wysokości
renty przyjął, zgodnie z ustaleniami opinii biegłego neurochirurga, wysokość
miesięcznych kosztów leczenia i rehabilitacji oszacowanych na kwotę 1.800 zł,
pomniejszoną o 40% przyczynienia się poszkodowanego oraz kwotę 173 zł
otrzymywaną tytułem dodatku pielęgnacyjnego, co daje 907 zł miesięcznie.
Uznając, że żądanie zasądzenia renty z tytułu zwiększonych potrzeb ponad kwotę
907 zł miesięcznie jest nieuzasadnione, w tym zakresie apelację powoda oddalił.
9
Za nieuprawnione Sąd Apelacyjny uznał żądanie apelacji powoda zmiany
zaskarżonego wyroku poprzez podwyższenie kwoty zasądzonej za okres od 29
września 2005 r. do 18 września 2008 r. tytułem skapitalizowanej renty do
wysokości 38.880 zł. Zasadnie bowiem Sąd Okręgowy przyjął, że z tego tytułu
należy wnioskodawcy zasądzić jednie koszty opieki osób trzecich. W toku
postępowania przed Sądem pierwszej instancji strona powodowa nie wykazała, aby
poszkodowany w omawianym okresie 36 miesięcy przebywał w zakładzie
opiekuńczo-leczniczym, ponosząc koszty leczenia i rehabilitacji. Brak jest zatem
podstaw do podwyższenia wysokości skapitalizowanej renty o kwotę 1.800 zł z
tytułu tych kosztów. W zakresie omówionych powyżej zarzutów Sąd Apelacyjny
oddalił apelację powoda jako pozbawioną słuszności.
Apelację pozwanego J. Ł. - Przedsiębiorstwo Budowlane „I.-BUD" Sąd
odwoławczy uznał za uzasadnioną w zakresie zgłoszonego zarzutu zasądzenia
skapitalizowanej renty za okres od 29 września 2005 r. do 18 września 2008 r.
poprzez przyjęcie stawki 7,10 zł za godzinę opieki w sytuacji, gdy powód nie
udowodnił kosztów opieki za cały okres w tej wysokości. Sąd Apelacyjny wskazał,
że w istocie Sąd Okręgowy w sposób nieuprawniony i nieznajdujący oparcia w
materiale dowodowym sprawy dokonał uśrednienia stawek odpłatności za usługi
opiekuńcze do kwoty 7,10 zł. Z pisma informacyjnego Zarządu Okręgowego
Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej z dnia 9 października 2009 r., które
stanowiło podstawę ustaleń Sądu pierwszej instancji w tym zakresie, wynika, że
odpłatność za usługi opiekuńcze w dni powszednie na terenie Miasta od 2007 r. do
chwili rozpoznawania sprawy była zróżnicowana co do wysokości stawek. Sąd
Apelacyjny, określając wysokość skapitalizowanej renty, uwzględnił wysokość
stawek wynikających z nadesłanej informacji PKPS odpowiednio w wysokościach
6,90 zł/h za okres od 29.09.2005 r. do 31.03.2007 r., 7,11 zł/h za okres od
1.04.2007 r. do 31.03.2008 r., 7,29 zł/h za okres od 1.04.2008 r. do 18.09.2008 r.,
dokonał pomnożenia tych kwot przez liczbę 6 godzin wymaganej pomocy dziennie i
30 dni w miesiącu, a następnie 36 miesięcy opieki, co składa się na łączną kwotę
45.586,80 zł. Następnie sumę tę pomniejszył o 40% przyczynienia się
poszkodowanego do szkody, w czego wyniku otrzymał należną powodowi kwotę
27.352 zł. Powyższe stanowiło podstawę do zmiany zaskarżonego wyroku w pkt 2,
10
przez obniżenie zasądzonej od pozwanego J. Ł. kwoty tytułem skapitalizowanej
renty z kwoty 27.605 zł do kwoty 27.352 zł.
W pozostałym zakresie Sąd Apelacyjny nie podzielił zarzutów pozwanego
Jacka Łączkowskiego. W ocenie tego Sądu, nie doszło do naruszenia przepisu art.
435 § 1 k.c. Główną przyczyną wypadku był brak prawidłowego zabezpieczenia i
oznakowania otworu technologicznego przez przedsiębiorstwo budowlane
prowadzone przez J. Ł., zaś zachowanie powoda polegające na niedostatecznej
koncentracji uwagi na wykonywanej przez niego czynności nie miało charakteru
winy wyłącznej, a stanowiło jedną z przyczyn wypadku. Okoliczność ta może
jedynie prowadzić do obniżenia odszkodowania na podstawie art. 362 k.c., a nie do
wyłączenia odpowiedzialności pozwanego.
Sąd drugiej instancji nie uznał też zarzutu pozwanego o braku związku
pomiędzy zachowaniem pozwanego J. Ł. a zaistniałym wypadkiem, przyjmując że
skarżący nie powołał żadnych okoliczności świadczących o tym, że wypadek nie był
normalnym następstwem ruchu przedsiębiorstwa.
Wyrok Sądu Apelacyjnego został zaskarżony skargami kasacyjnymi
wniesionymi zarówno przez powoda, jak i pozwanego J. Ł. prowadzącego
Przedsiębiorstwo Budowlane „I.-BUD”.
Powód, opierając skargę kasacyjną na obu podstawach, zarzucił naruszenie
prawa materialnego, tj.:
- art. 444 § 2 k.c. poprzez błędną jego wykładnię polegająca na uznaniu, iż
żądanie powoda zasądzenia renty z tytułu opieki na przyszłość jest niezasadne.
Według powoda przyznanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb na podstawie
art. 444 § 2 k.c. nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany te potrzeby
faktycznie zaspokaja i ponosi związane z tym wydatki. Do przyznania renty z tego
tytułu wystarcza samo istnienie zwiększonych potrzeb jako następstwa czynu
niedozwolonego.
- art. 442 § 3 k.c. przez przyjęcie, że powód mógł „dowiedzieć się o szkodzie
i osobie obowiązanej do jej naprawienia" w sytuacji, gdy nie można mu zarzucić
braku zachowania należytej staranności;
- art. 4421
§ 1 k.c. poprzez zastosowanie tego przepisu, pomimo że
zastosowanie powinien mieć § 3, który odnosi się do szkód na osobie, co
11
skutkowało uznaniem, że termin przedawnienia rozpoczął się od daty wypadku,
podczas gdy zgodnie z § 3 art. 4421
k.c. przedawnienie nie może skończyć się
wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się
o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia;
- art. 4421
§ 1 k.c. przez błędną jego wykładnię, polegającą na uznaniu, że
powód w ciągu 3 lat od zdarzenia dowiedział się o osobie obowiązanej do
naprawienia szkody, przez co nastąpiło przedawnienie roszczenia w stosunku do
Miasta Ł., mimo że podmiot ten po raz pierwszy pojawił się w sprawie w opinii
biegłego M. R. z dnia 11 października 2009 r., wykonanej na wniosek Sądu
Karnego, a akt oskarżenia dotyczył jedynie pracodawcy J. Ł. i kierownika budowy
A. S. i nie objął inwestora zastępczego, który też jest odpowiedzialny za proces
budowlany oraz pomimo faktu, że w procesie budowlanym uczestniczy wiele
podmiotów: inwestor, inwestor zastępczy, wykonawca, podwykonawcy i każdy tych
podmiotów może być potencjalnie odpowiedzialny za szkodę;
- art. 445 § 1 k.c. przez błędną jego wykładnię, polegającą na przyjęciu, iż
kwota 60.000 zł jest odpowiednią sumą zadośćuczynienia przy uszczerbku na
zdrowiu poszkodowanego w wysokości 115%, nawet przy wzięciu pod uwagę
jednorazowego odszkodowania z ZUS w wysokości 53.531 zł oraz przy
uwzględnieniu 40% przyczynienia się powoda do wypadku;
- art. 5 k.c. przez jego niezastosowanie przez Sąd Apelacyjny i
uwzględnienie zarzutu przedawnienia i nieprzyjęcie, że stanowi ono nadużycie
prawa w sytuacji zdrowotnej powoda.
Odnośnie natomiast do przepisów postępowania powód zarzucił naruszenie
art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd
granic swobodnej oceny dowodów polegającej na błędnym ustaleniu żądanej przez
powoda kwoty tytułem zadośćuczynienia i niewzięciu pod uwagę, iż żądana suma
100.000 zł z tytułu zadośćuczynienia została określona z uwzględnieniem
ewentualnego przyczynienia się poszkodowanego do wypadku, a także kwot
otrzymanych z ZUS, co jasno wynika z zajętego przez stronę powodową
stanowiska w toku procesu, ale nie zostało uznane przez Sąd drugiej instancji.
Powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz poprzedzającego go
wyroku Sądu Okręgowego w części zaskarżonej oraz przekazanie sprawy do
12
ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji wraz z rozstrzygnięciem o
kosztach postepowania kasacyjnego.
W skardze kasacyjnej pozwanego J. Ł. zaskarżonemu orzeczeniu
postawiono zarzuty:
1. naruszenia prawa materialnego tj.:
- art. 435 k.c. - przez jego bezzasadne zastosowanie, wynikające z przyjęcia:
a/ że pozwany prowadził przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił
przyrody i odpowiada na zasadzie ryzyka, mimo że w ramach struktury
organizacyjnej przedsiębiorstwa pozwanego mieściły się jednostki techniczne
wykorzystujące siły przyrody w stopniu niedającym podstaw do zastosowania
odpowiedzialności z art. 435 k.c.,
b/ braku wyłącznej winy powoda jako przyczyny wyłączającej odpowiedzialność
pozwanego;
- art. 6 k.c. w związku. z art. 435 k.c. - poprzez jego niezastosowanie i
przyjęcie, że skarżący nie powołał żadnych okoliczności świadczących o tym, że
wypadek nie był normalnym następstwem ruchu przedsiębiorstwa, co stanowiło
jedną z podstaw ustalenia przez Sąd odpowiedzialności pozwanego w płaszczyźnie
art. 435 k.c., w sytuacji gdy przesłanka spowodowania szkody przez ruch
przedsiębiorstwa nie jest objęta domniemaniem prawnym i zgodnie z art. 6 k.c.
ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi dla
siebie skutki prawne, a więc w niniejszej sprawie na powodzie,
- § 6 ust 3 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26
września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy
(Dz. U. Nr 169, poz. 1650) oraz § 134 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia
6 lutego 2003 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas wykonywania
robót budowlanych (Dz. U. Nr 47, poz. 401) poprzez ich niezastosowanie, w
sytuacji gdy przepisy te stanowiły podstawową i obowiązującą w chwili zdarzenia,
będącego podstawą dochodzonego roszczenia, normę wyznaczającą sposób
prawidłowego zabezpieczenia i oznakowania otworu technologicznego, a co za tym
idzie, ich zastosowanie było konieczne dla prawidłowego ustalenia zaistnienia
okoliczności egzoneracyjnej z art. 435 k.c. w postaci wyłącznej winy
poszkodowanego;
13
2. naruszenia przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik
sprawy, tj.:
- art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. polegające na
sporządzeniu przez Sąd drugiej instancji uzasadnienia wyroku w sposób
uniemożliwiający prześledzenie toku rozumowania Sądu zarówno w sferze
dotyczącej podstawy prawnej rozstrzygnięcia, jak i w zakresie oceny dowodów i
ustalenia faktów będących podstawą zastosowanych norm prawnych, między
innymi, przez bezkrytyczne przyjęcie stanowiska Sądu pierwszej instancji w
zakresie stosowania normy art. 435 k.c., przy jednoczesnym zaniechaniu
uzasadnienia, które z ocen dokonanych przez Sąd pierwszej instancji Sąd
Apelacyjny podziela i z jakich powodów;
- art. 233 k.p.c. w związku z art. 231 k.p.c. i 278 § 1 k.p.c. w związku z
art. 391 § 1 k.p.c. polegające na nierozważeniu w sposób wszechstronny materiału
dowodowego zebranego w sprawie oraz przekroczeniu granic swobodnej oceny
dowodów, popełnieniu istotnych błędów w logicznym rozumowaniu i sprzeczności z
doświadczeniem życiowym, w szczególności w zakresie ustalenia przyczyn
zdarzenia będącego podstawą zgłoszonego roszczenia, poprzez całkowicie
bezkrytyczne przyjęcie jako wiarygodnej opinii biegłego z zakresu bezpieczeństwa i
higieny pracy - również w części dotyczącej interpretacji przez biegłego przepisów
prawa (dotyczących zabezpieczenia otworu technologicznego), co stanowiło
przekroczenie granic jego kompetencji, a nadto oparcie rozstrzygnięcia na
nieuprawnionym domniemaniu faktycznym w zakresie ustalenia, że
Przedsiębiorstwo Budowlane „I.-BUD" J. Ł. jest wprawiane w ruch za pomocą sił
przyrody;
Pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w
całości, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu, przy uwzględnieniu kosztów
postępowania kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
14
Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że oddalenie powództwa
przeciwko pozwanemu Miastu było spowodowane przede wszystkim przyjęciem
przez Sąd Apelacyjny braku podstaw prawnych odpowiedzialności tego pozwanego
za skutki wypadku przy pracy, jakiemu uległ powód. Sąd odwoławczy wyraźnie
bowiem wskazał, że „podziela zasadność zarzutów i argumentacji prawnej
skarżącego w tej części, w której podnosi on, że w sprawie brak jest podstaw do
przyjęcia solidarnej odpowiedzialności Miasta i J. Ł. Przedsiębiorstwo Budowlane
„I.– BUD”, gdyż odpowiedzialność taka nie wynika ani z ustawy, ani z czynności
prawnej”. Zasadność tego stanowiska nie poddaje się kontroli w postępowaniu
kasacyjnym, bowiem skarga kasacyjna powoda nie zawiera żadnego zarzutu
odnoszącego się do naruszenia przepisów prawa materialnego w zakresie podstaw
prawnych umożliwiających przypisanie pozwanemu Miastu odpowiedzialności za
skutki przedmiotowego wypadku. Inaczej rzecz ujmując, skarżący nie wskazał ani
na jakiej podstawie ten pozwany miałby ponosić odpowiedzialność, ani nie zarzucił
Sądowi odwoławczemu naruszenia jakiegokolwiek przepisu prawa materialnego w
tym zakresie, czy to przez błędną wykładnię, czy też niewłaściwe zastosowanie.
Zgodnie z art. 39813
§ 1 k.p.c., Sąd Najwyższy rozpoznaje sprawę w granicach
zaskarżenia oraz w granicach podstaw. Jest więc związany granicami skargi
kasacyjnej wyznaczonymi jej podstawami, co oznacza, że nie może uwzględniać
naruszenia żadnych innych przepisów niż wskazane przez skarżącego. Sąd
Najwyższy nie jest bowiem uprawniony do samodzielnego dokonywania
konkretyzacji zarzutów lub też stawiania hipotez co do tego, jakiego aktu prawnego
(przepisu) dotyczy podstawa skargi. Nie może także zastąpić skarżącego w
wyborze podstawy kasacyjnej, jak również w przytoczeniu przepisów, które
mogłyby być naruszone przy wydawaniu zaskarżonego orzeczenia. Sąd Najwyższy
może zatem skargę kasacyjną rozpoznawać tylko w ramach tej podstawy, na której
ją oparto, odnosząc się jedynie do przepisów, których naruszenie zarzucono.
Oznacza to, przy braku w skardze kasacyjnej powoda zarzutów dotyczących
podstaw prawnych odpowiedzialności pozwanego Miasta za skutki wypadku przy
pracy, jakiemu uległ powód, że kwestia ta nie może być w postępowaniu
kasacyjnym rozstrzygana. Tym samym te zarzuty powoda, które odnoszą się do
naruszenia przepisów prawa materialnego regulujących przedawnienie roszczeń
15
przeciwko Miastu są bezprzedmiotowe. O przedawnieniu roszczenia można mówić
bowiem dopiero wtedy, gdy roszczenie to przysługuje. Przyjęcie braku podstaw
prawnych odpowiedzialności pozwanego Miasta, co nie zostało zaskarżone przez
powoda, oznacza, że roszczenia przeciwko temu pozwanemu nie przysługiwały,
wobec czego nie możliwości rozstrzygania, czy uległy przedawnieniu. W tym
zakresie skarga kasacyjna powoda nie mogła być więc uwzględniona.
Jednocześnie, z uwagi na to, że sformułowane we wniosku o przyjęcie skargi
kasacyjnej powoda do rozpoznania zagadnienia prawne koncentrowały się wokół
problemów związanych z przedawnieniem roszczeń, nie było podstaw do
uwzględnienia wniosku skarżącego o rozpoznanie skargi na rozprawie (art. 39811
§
1 k.p.c.).
Odnośnie natomiast do podstaw prawnych odpowiedzialności pozwanego J.
Ł., przyznać należy rację pozwanemu, że w aktualnym stanie sprawy brak jest
wystarczających przesłanek do stwierdzenia, iż wynika ona z art. 435 k.c. Taką
podstawę odpowiedzialności pozwanego Sąd drugiej instancji przyjął bowiem
całkowicie arbitralnie, nie czyniąc żadnych ustaleń odnośnie do tego, czy w istocie
prowadzi on przedsiębiorstwo wprawiane w ruch siłami przyrody.
Według art. 435 § 1 k.c., prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo
lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności,
paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu,
wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że
szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub
osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. W treści tego przepisu należy
zwrócić uwagę na to, że chodzi w nim o przedsiębiorstwo (zakład) „wprawiany w
ruch za pomocą sił przyrody", a nie jedynie używający urządzeń wykorzystujących
te siły oraz że szkoda ma być wyrządzona „przez ruch przedsiębiorstwa", a nie ruch
poszczególnych urządzeń. Znaczenie tych pojęć było wielokrotnie przedmiotem
wypowiedzi doktryny i orzecznictwa Sądu Najwyższego. Podkreśla się, że ocena,
czy przedsiębiorstwo należy do kategorii wskazanej w art. 435 k.c., musi być
dokonywana z uwzględnieniem faktycznego znaczenia określonych technologii w
działalności przedsiębiorstwa oraz na podstawie ustalenia, czy możliwe byłoby
osiągnięcie zakładanych celów produkcyjnych bez użycia sił przyrody. W
16
szczególności należy w tym zakresie wskazać na wyrok Sądu Najwyższego z dnia
12 lipca 1977 r., IV CR 216/77 (OSNCP 1978 nr 4, poz. 73), według którego
prowadzący na własny rachunek kino nie ponosi odpowiedzialności za wywołaną
przez ruch tego przedsiębiorstwa szkodę na osobie lub mieniu na zasadzie ryzyka
(art. 435 § 1 k.c.). W uzasadnieniu tego wyroku Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że
przy rozważaniu zastosowania art. 435 § 1 k.c. trzeba mieć na uwadze trzy
momenty: stopień zagrożenia ze strony urządzeń, stopień komplikacji przy
przetwarzaniu energii elementarnej na pracę oraz ogólny poziom techniki.
Podstawową przyczynę wprowadzenia obostrzonej odpowiedzialności za szkodę
wyrządzoną przez przedsiębiorstwa wprawiane w ruch siłami przyrody stanowi
szczególne zagrożenie dla otoczenia, gdyż siły te mogą dochodzić do wielkich
napięć i dlatego kontrola nad nimi nie stwarza pełnej gwarancji bezpieczeństwa.
Stopień komplikacji utrudnia też ocenę, czy zachodzi wina po stronie obsługującego
określoną maszynę. Przy pracy kina chodzi jednak o urządzenie stosunkowo
proste, użyta energia nie jest zbyt wielka, niebezpieczeństwo zaś dla otoczenia
minimalne, jeśli zważyć, że maszyna projekcyjna jest odizolowana od sali
widowiskowej, a taśmę sporządza się z materiałów trudnopalnych. Problem należy
też oceniać w świetle nowoczesnego rozwoju techniki, mając na uwadze szerokie
posługiwanie się społeczeństwa urządzeniami wprawianymi w ruch za pomocą
elektryczności w życiu codziennym. Tam zatem, gdzie nie chodzi o uruchomienie
dużych mocy elementarnych, nie można obecnie mówić o szczególnym
niebezpieczeństwie, które leżało u podstaw wprowadzenia odpowiedzialności na
zasadzie ryzyka. Dlatego też w wyroku z dnia 21 sierpnia 1987 r., II CR 222/87
(OSPiKA 1988 nr 7-8, poz. 174 z glosą J. Skoczylasa; OSPiKA 1989 nr 7-12, poz.
145 z glosą W. Katnera) Sąd Najwyższy uznał, że prowadzący na własny rachunek
fermę kurzą nie ponosi odpowiedzialności za wywołaną przez nią szkodę na
zasadzie ryzyka (art. 435 § 1 k.c.). Powołując się na ustaloną judykaturę, w
uzasadnieniu tego wyroku Sąd Najwyższy stwierdził, że według art. 435 § 1 k.c.
chodzi o to, by użyta jako źródło energii siła przyrody stanowiła siłę napędową
przedsiębiorstwa lub zakładu jako całości, by zatem jego istnienie i praca w danych
warunkach czasu i miejsca uzależniona była od wykorzystywania sił przyrody, bez
użycia których nie osiągnąłby celu, do jakiego został utworzony. Z kolei w wyroku z
17
dnia 1 grudnia 1962 r., 1 CR 460/62 (OSPiKA 1964 nr 4, poz. 88 z glosą A.
Szpunara) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że nowoczesne przedsiębiorstwo budowlane, a
w szczególności przedsiębiorstwo zajmujące się budownictwem przemysłowym,
budową mostów, budową rurociągów, budową urządzeń komunikacyjnych itp.,
opiera swą działalność produkcyjną już prawie wyłącznie na pracy różnych maszyn
(dźwigarki, koparki, samochody) poruszanych silnikami elektrycznymi lub
spalinowymi. Stopień posługiwania się maszynami przez omawiane
przedsiębiorstwa jest w aktualnych warunkach technicznych i ekonomicznych tak
wysoki, że uzasadnia to uznanie nowoczesnych przedsiębiorstw budowlanych w
rozumieniu art. 152 k.z. (art. 435 § 1 k.c.) za „wprawiane w ruch za pomocą sił
przyrody". Wreszcie można odwołać się do poglądu przedstawionego w wyroku z
dnia 18 grudnia 1961 r., 4 CR 328/61 (OSPiKA 1963, poz. 106), według którego dla
przyjęcia odpowiedzialności na podstawie art. 152 § 1 k.z. (art. 435 § 1 k.c.) nie
wystarcza samo używanie w przedsiębiorstwie jakiegoś motoru, gdy
przedsiębiorstwo nie jest wprawione w ruch za pomocą sił przyrody. Na przykład
indywidualne gospodarstwo chłopskie - mimo posługiwania się maszyną rolniczą
wprawioną w ruch przy pomocy motoru - nie może być uważane za
przedsiębiorstwo wprawione w ruch za pomocą sił przyrody.
Odnosząc te poglądy do okoliczności rozpatrywanej sprawy należy
stwierdzić, że nie zostało ustalone, czy pozwany prowadził działalność w zakresie
budownictwa (remontów) w formie wydzielonego zakładu remontowo-budowlanego
posługującego się na większą skalę maszynami poruszanymi siłami przyrody i czy
stanowiły one istotę funkcjonowania jego przedsiębiorstwa. W takiej sytuacji brak
jest możliwości poddania kontroli poglądu Sądu Apelacyjnego o kwalifikacji
przedsiębiorstwa pozwanego jako zakładu wprawianego w ruch za pomocą sił
przyrody, stąd zarzut J. Ł. co do naruszenia art. 435 k.c. jest w aktualnym stanie
sprawy trafny, podobnie jak odnoszący się w tym zakresie do naruszenia art. 328 §
2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c.
Zarzuty pozwanego dotyczące prawa materialnego opierają się również na
twierdzeniu, że zaskarżony wyrok narusza art. 435 k.c., przez to, że Sąd
bezzasadnie przyjął, iż szkoda powstała w związku z ruchem jego przedsiębiorstwa
oraz że szkoda nie została spowodowana wyłącznie z winy powoda. Ponieważ te
18
kwestie mogą mieć znaczenie dopiero wówczas, gdy zostanie ustalone, że
pozwany prowadzi przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody w
rozumieniu art. 435 § 1 k.c., w tym miejscu należy przypomnieć jedynie w pełni
ugruntowane stanowisko orzecznictwa sądowego i doktryny prawa, że pojęcie „ruch
przedsiębiorstwa" w art. 435 § 1 k.c. należy traktować szeroko. Oznacza to, że nie
chodzi tu o ruch pojmowany mechanicznie, lecz o działalność przedsiębiorstwa,
jego funkcjonowanie. Pojęcie ruchu przedsiębiorstwa odnosi się do funkcjonowania
przedsiębiorstwa jako całości, a nie tylko do ruchu jego poszczególnych elementów
oraz urządzeń. Związek pomiędzy ruchem i szkodą występuje zatem wtedy, gdy
szkoda nastąpiła w wyniku zdarzenia funkcjonalnie powiązanego z działalnością
przedsiębiorstwa, choćby nie było bezpośredniej zależności pomiędzy użyciem sił
przyrody a szkodą (por. np. orzeczenie Sądu Najwyższego z 11 grudnia 1963 r.,
II CR 116/63, OSP 1965 nr 5, poz. 94 z glosą A. Szpunara; wyrok z 18 września
2002 r., III CKN 1334/00). Dobrą ilustrację takiego rozumienia wyrządzenia szkody
przez ruch przedsiębiorstwa stanowi wyrok z 21 marca 2001 r., I PKN 319/00
(OSNP 2002 nr 24, poz. 598), w którym Sąd Najwyższy uznał, że pracodawca
prowadzący za granicą zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (art. 435 §
1 k.c.) odpowiada za szkodę spowodowaną zarażeniem się pracownika gruźlicą od
osoby, z którą zamieszkiwał i współpracował. W okolicznościach faktycznych
rozpoznawanej sprawy, gdyby zostało ustalone, że pozwany prowadzi
przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody, oznaczałoby to, że
wypadek przy pracy powoda pozostawał w związku z funkcjonowaniem
przedsiębiorstwa pozwanego wykonującego w ramach swojej działalności usługę,
w której realizację A. L. był bezpośrednio zaangażowany. Osobnego rozważenia
wymaga sytuacja, w której do zdarzenia powodującego szkodę dochodzi, jak w
niniejszej sprawie, co podnosi skarżący „na terenie budowy, gdzie działały jeszcze
inne podmioty gospodarcze i której teren znajdował się pod zwierzchnictwem i
nadzorem osób będących samodzielnymi uczestnikami również odpowiedzialnymi
za bezpieczeństwo na terenie budowy i prawidłowe wykonywanie prac”. W kwestii
tej należy uznać, że sam fakt, iż szkoda zostaje bezpośrednio spowodowana przez
działanie elementu innego przedsiębiorstwa nie oznacza jeszcze, że zostaje przez
to zerwany związek z ruchem pierwszego z nich. Może to jedynie oznaczać, że to
19
inne przedsiębiorstwo jest również odpowiedzialne za szkodę. Natomiast
wyłączenie odpowiedzialności pierwszego może nastąpić tylko w wypadku, gdyby
okazało się, że to inne jest, w rozumieniu art. 435 § 1 k.c., osobą trzecią, z której
wyłącznej winy powstała szkoda i za którą prowadzący przedsiębiorstwo nie ponosi
odpowiedzialności. Taka sytuacja w rozpoznawanej sprawie jednak nie wystąpiła.
Podstawową przesłankę odpowiedzialności na podstawie art. 435 § 1 k.c.
stanowi ryzyko wyrządzenia szkody związane z działalnością gospodarczą.
Przesłaniem tego unormowania jest więc powinność naprawienia szkody przez
tego, kto prowadzi przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody.
Odpowiedzialność ta powstaje bez względu na winę prowadzącego
przedsiębiorstwo, a także bez względu na to, czy szkoda nastąpiła w warunkach
bezprawnego zachowania odpowiedzialnego. Nie wyklucza jej okoliczność, że
działalność przedsiębiorstwa była w pełni zgodna z prawnie określonymi
wymaganiami. Pojęcie ruchu przedsiębiorstwa odnosi się przy tym do jego
funkcjonowania jako całości.
Skoro odpowiedzialność strony pozwanej za szkodę wyrządzoną powodowi
miałaby być odpowiedzialnością ukształtowaną na zasadzie ryzyka (art. 435 § 1
k.c.), to powstałaby bez względu na to, czy pozwany jako przedsiębiorca
prowadzący przedsiębiorstwo ponosi winę. Wyłączenie tej odpowiedzialności
mogłoby nastąpić tylko w razie wykazania w toku procesu okoliczności
egzoneracyjnych, wyszczególnionych w art. 435 § 1 k.c., do których należy między
innymi powstanie szkody wyłącznie z winy poszkodowanego. Wina
poszkodowanego jako okoliczność wyłączająca odpowiedzialność sprawcy przy
zasadzie ryzyka jest pojęciem trudnym do precyzyjnego ujęcia, chociażby ze
względu na brak jej ustawowej definicji. Na gruncie prawa cywilnego przyjmuje się,
że występuje ona wtedy, gdy podmiot, któremu się ją przypisuje, w swoim
postępowaniu nie dołożył staranności, jaką powinien przejawiać człowiek rozważny.
Zachowanie zawinione ma miejsce wtedy, gdy można danej osobie postawić zarzut
niewłaściwego działania lub zaniechania w porównaniu do wzorca ujmowanego
obiektywnie. Oceny staranności, jakiej można wymagać od człowieka rozważnego,
dokonać należy w odniesieniu do konkretnych okoliczności, w jakich działała osoba,
której postępowanie poddaje się ocenie. Ustalenie, że w konkretnych
20
okolicznościach osoba ta zachowała się w sposób nienależyty, uzasadnia
postawienie jej zarzutu zawinienia.
Pozwany w toku postępowania kwestionował swoją odpowiedzialność,
powołując się na wyłączną winę powoda, co miało wynikać z tego, że świadomie
naruszył zasady BHP, „podnosząc bez żadnego polecenia dużą i ciężką płytę OSB
i trzymając ja w pozycji poziomej podjął próbę jej transportu, nie widząc drogi, po
której stąpa”. Rzeczą sądu rozpoznającego roszczenia odszkodowawcze powoda
było szczegółowe ustalenie okoliczności i przyczyn zdarzenia, z którego wynikła
szkoda, oraz przeprowadzenie oceny, czy doszło do niego tylko i wyłącznie z winy
powoda, czy też poza zawinionym działaniem powoda istniała jeszcze jakaś inna
przyczyna, którą można by przypisać stronie pozwanej. Tylko w sytuacji, gdyby
zdarzenie zostało spowodowane wyłącznie zawinionym działaniem powoda, przy
braku jakichkolwiek innych jego przyczyn, w tym przyczyn leżących po stronie
pracodawcy powoda, możliwe byłoby wyłączenie odpowiedzialności cywilnej strony
pozwanej ze względu na wystąpienie jednej z przesłanek egzoneracyjnych. Z tego
punktu widzenia rację ma skarżący, że w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku brak
jest wystarczającej argumentacji poglądu, że główną przyczyną zdarzenia był brak
prawidłowego zabezpieczenia i oznakowania otworu technologicznego przez
przedsiębiorstwo budowlane prowadzone przez J. Ł. Sąd Apelacyjny nie wskazał
bowiem, na jakich dowodach i przepisach prawnych oparł się przy tego rodzaju
ocenie, w szczególności zaś, co słusznie zauważył skarżący, nie wyjaśnił, dlaczego
zabezpieczenie otworu przedmiotową płytą było niewłaściwe w kontekście treści §
6 ust. 3 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997
r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (jednolity tekst:
Dz. U. z 2003 r. Nr 169, poz. 1650 ze zm.), zgodnie z którym otwory i zagłębienia
powinny być zamknięte odpowiednimi pokrywami, a jeżeli jest to niemożliwe –
właściwie ogrodzone i oznakowane, a także treści § 134 rozporządzenia Ministra
Infrastruktury z dnia 6 lutego 2003 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy
podczas wykonywania robót budowlanych (Dz. U. Nr 47, poz. 401 ze zm.), który
stanowi, że otwory w stropach, na których prowadzone są roboty lub do których
możliwy jest dostęp ludzi, należy zabezpieczyć przed możliwością wpadnięcia, lub
ogrodzić balustradą.
21
Z tych przyczyn skarga kasacyjna pozwanego zasługiwała na uwzględnienie.
Odnosząc się natomiast do pozostałych zarzutów skargi kasacyjnej powoda,
przy założeniu, że pozwany ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną
powodowi, co jak wskazano wyżej, w aktualnym stanie sprawy nie zostało jeszcze
rozstrzygnięte, należałoby uznać za uzasadniony zarzut naruszenia art. 444 § 2 k.c.
„w zakresie roszczenia z tytułu opieki za okres od dnia 18 września 2008 r. do dnia
18 września 2011 r.” i od dnia 18 września 2011 r. i na przyszłość”. Renta z art. 444
§ 2 k.c. ma charakter odszkodowawczy. Ma do niej zastosowanie, wyrażona w
art. 361 § 2 k.c., zasada pełnego odszkodowania. Przesłanką jej ustalenia jest
odszkodowanie za utratę zdolności do pracy zarobkowej oraz zwiększenie się
potrzeb poszkodowanego i zmniejszenie się jego widoków powodzenia na
przyszłość na skutek wyrządzenia mu szkody na zdrowiu. Każda z wymienionych
okoliczności może stanowić samodzielną podstawę zasądzenia renty. Warunkiem
powstania prawa do renty jest trwały charakter uszkodzenia ciała lub rozstroju
zdrowia. Jeżeli podstawę zasądzenia na rzecz poszkodowanego renty stanowi
zwiększenie potrzeb wyrażających się w przyszłych powtarzających się stałych
wydatkach obejmujących między innymi konieczną opiekę, rehabilitację,
pielęgnację, to w takim przypadku wystarczające jest wykazanie przez
poszkodowanego istnienia zwiększonych potrzeb stanowiących następstwo czynu
niedozwolonego. Oparte na tej podstawie roszczenie poszkodowanego nie ma
charakteru roszczenia regresowego w stosunku do zobowiązanego do naprawienia
szkody. Poszkodowany może bowiem aktualnie nie dysponować na razie
odpowiednimi środkami finansowymi na dokonanie wydatków, które jednak są
konieczne. Rację ma zatem skarżący, że wbrew stanowisku Sądu drugiej instancji,
przyznanie renty z tytułu zwiększonych potrzeb na podstawie art. 444 § 2 k.p.c. nie
jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspokaja
i ponosi związane z tym wydatki. Do przyznania renty z tego tytułu wystarcza samo
istnienie zwiększonych potrzeb jako następstwa czynu niedozwolonego (por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 1976 r., IV CR 50/76, OSNC 1977 nr 1, poz. 11
i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2005 r., III CK 392/04, LEX nr
177203).
22
Powód trafnie zarzucił też naruszenie przez Sąd odwoławczy art. 328 § 2
k.p.c. przez całkowity brak w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku odniesienia się
do złożonego w toku procesu oświadczenia powoda, że dochodzona tytułem
zadośćuczynienia pieniężnego kwota 100.000 zł obejmuje już ewentualne
przyczynienie się powoda oraz świadczenia wypłacone przez ZUS. Powoduje to
bowiem niemożność poddania kontroli w postępowaniu kasacyjnym, czy nie doszło
do naruszenia art. 445 § 1 k.c., skoro Sąd Apelacyjny przyjął, że „rozmiar krzywdy
doznanej przez poszkodowanego, w tym skala jego cierpień i nieodwracalne skutki
na zdrowiu, czynią całkowicie zasadnym zasądzenie odszkodowania w pełnej
wysokości określonej żądaniem pozwu” i jednocześnie uznał, że powodowi z tytułu
zadośćuczynienia przysługuje nie kwota 100.000 zł, lecz 60.000 zł, bo „z
uwzględnieniem niekwestionowanych granic wynikających z przyczynienia się
poszkodowanego do powstania szkody, jak i kwoty odszkodowania wypłaconej
przez organ rentowy”, całkowicie pomijając ocenę oświadczenia powoda o tym, że
żądana przez niego kwota 100.000 zł jest adekwatna do rozmiaru poniesionej
krzywdy, nawet jeśli uwzględnić zarówno przyczynienie się przez niego do
wypadku, jak i świadczenia wypłacone przez ZUS.
Z tych wszystkich względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39815
§ 1
k.p.c. i art. 39821
w związku z art. 108 § 2 k.p.c. orzekł jak w pkt 1 sentencji, a z
mocy art. 39814
k.p.c. – jak w pkt 2 sentencji.