Pełny tekst orzeczenia

UCHWAŁA Z DNIA 20 CZERWCA 2012 R.
I KZP 4/12
Przewidziany w art. 38 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie
zwierząt (Dz. U. z 2003 r. Nr 106, poz. 1002 ze zm.) tryb wykonania środka
karnego przepadku zwierzęcia odnosi się do każdego orzeczenia takiego
środka karnego, bez względu na podstawę jego zastosowania, jeżeli
ustawa penalizująca czyn, za który przewiduje się taki przepadek wyraźnie
wskazuje, że dotyczy on zwierzęcia, chyba że zakłada ona jednocześnie
inny tryb jego wykonania albo równie wyraźnie przyjmuje, że jest to jednak
przepadek „rzeczy”. Ponieważ ustawa z dnia 13 października 1995 r. –
Prawo łowieckie (Dz. U. 2005 r. Nr 127, poz. 1066 ze zm.) nie przewiduje
powyższych wyłączeń, przepadek psa rasy chart lub mieszańca tej rasy,
orzeczony w ramach skazania za przestępstwo określone w tej ustawie,
podlega wykonaniu na zasadach wskazanych w ustawie o ochronie
zwierząt.
Przewodniczący: sędzia SN A. Siuchniński.
Sędziowie SN: T. Grzegorczyk (sprawozdawca), J. Szewczyk.
Prokurator Prokuratury Generalnej: B. Mik.
Sąd Najwyższy w sprawie Rafała R., po rozpoznaniu w Izbie Karnej
na posiedzeniu w dniu 20 czerwca 2012 r., przekazanego na podstawie art.
441 § 1 k.p.k., przez Sąd Okręgowy w K., postanowieniem z dnia 27 lutego
2012 r., zagadnienia prawnego wymagającego zasadniczej wykładni
ustawy:
2
„Czy w obowiązującym stanie prawnym unormowania zawarte w
treści art. 38 ust. 1-7 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt
(tekst jednolity – Dz. U. z 2003 r. Nr 106, poz. 1002 z późn. zmianami)
określające sposób wykonania (organ oraz sposób postępowania)
przepadku zwierzęcia, orzekanego jako środek karny tyczą wyłącznie
rozstrzygnięć podejmowanych w oparciu o treść art. 35 ust. 3, art. 37 ust. 4,
art. 37a ust. 2 cytowanej wyżej ustawy, czy też stanowią podstawę prawną
wykonywania przepadku zwierzęcia (pies rasy chart) orzeczoną w oparciu o
inną podstawę prawną – w szczególności w oparciu o treść art. 44 § 6 k.k.”
Uchwalił udzielić odpowiedzi jak wyżej.
UZASADNIENIE
Problem przedstawiony Sądowi Najwyższemu przez Sąd Okręgowy w
K. jako zagadnienie prawne wymagające zasadniczej wykładni ustawy,
pojawił się w następującej sytuacji procesowej.
Wyrokiem z dnia 2 września 2009 r. Sąd Rejonowy w S., uznał Rafała
R. za winnego tego, że w okresie od dnia 15 maja 2005 r. do dnia 15
czerwca 2009 r., w miejscowości Ł., utrzymywał bez wymaganego
zezwolenia psa rasy chart, tj. przestępstwa z art. 52 pkt 4 ustawy z dnia 13
października 1995 r. – Prawo łowieckie (Dz. U. z 2005 r. Nr 127, poz. 1066
ze zm.) i skazał go za nie na karę 3 miesięcy ograniczenia wolności, a na
podstawie art. 44 § 6 k.k., orzekł też przepadek na rzecz Skarbu Państwa
psa rasy chart. Wyrok ten uprawomocnił się dnia 10 września 2009 r. i
został następnie, w zakresie wykonania przepadku zwierzęcia – w nie
dającym się bliżej określić terminie – przekazany stosownym
3
zarządzeniem, wydanym w trybie art. 38 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o
ochronie zwierząt (Dz. U. z 2003 r. Nr 106, poz. 1002 ze zm.), do
wykonania Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami.
W grudniu 2011 r., Prezes Zarządu Głównego tego Towarzystwa
wystąpił do Sądu Rejonowego w S. z wnioskiem o rozstrzygnięcie
wątpliwości co do sposobu wykonania orzeczenia w kwestii przepadku psa
podnosząc, że przepisów ustawy o ochronie zwierząt w części odnoszącej
się do sposobu wykonania przepadku zwierzęcia nie powinno się stosować
do wykonania przepadku psa, orzeczonego na podstawie ustawy – Prawo
łowieckie, lecz jedynie do przepadku przewidzianego w ustawie o ochronie
zwierząt, wnosząc o wskazanie, jako organu właściwego w tej materii
urzędu skarbowego. Postanowieniem z dnia 17 stycznia 2012 r., Sąd
Rejonowy w S., działając na podstawie art. 13 § 1 k.k.w. rozstrzygnął tę
wątpliwość w ten sposób, iż wskazał jako organ właściwy Urząd Skarbowy
w S.
W uzasadnieniu tego orzeczenia podniesiono, że w przypadku
skazania za przestępstwo z art. 52 pkt 4 prawa łowieckiego, pies nie
stanowi narzędzia służącego do popełnienia przestępstwa, ale musi być
uznany za przedmiot czynności wykonawczej czynu polegającego na
zakazie posiadania takiego psa bez zezwolenia. Dlatego też, jak wskazano,
przepadek charta nie został orzeczony w oparciu o art. 54 ust. 1 prawa
łowieckiego, który ogranicza ten przepadek do broni, pojazdów, narzędzi i
psów, przy użyciu których dokonane zostało przestępstwo, lecz na
podstawie art. 44 § 6 k.k., co oznacza, że posiadanie tego psa bez
zezwolenia uznano za naruszenie zakazu posiadania określonych
przedmiotów. Dalej zaś wywiedziono, że skoro ustawa Prawo łowieckie w
żaden sposób nie określa trybu wykonywania przepadku psa rasy chart,
podobnie jak nie określa też przepadku innych przedmiotów wskazanych w
tej ustawie, to wykonanie takiego środka karnego powinno nastąpić w trybie
4
i na zasadach określonych w Kodeksie karnym wykonawczym. Kodeks ten
zaś przewiduje, że wyłączenie jego stosowania może nastąpić jedynie, gdy
ustawa stanowi inaczej, a w ocenie Sądu Rejonowego brak takich
przepisów. Jak wywodzi on bowiem, zgodnie z art. 187 k.k.w. organem
wykonującym środek karny przepadku jest urząd skarbowy właściwy ze
względu na siedzibę Sądu I instancji, a z wydanego w oparciu o art. 194
k.k.w. rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 8 września 2003 r. w
sprawie wykazu przedmiotów, które w razie orzeczenia przepadku
przekazuje się innym organom niż urząd skarbowy (Dz. U. Nr 167, poz.
1635), nie wynika, aby którykolwiek ze wskazanych tam organów mógł być
potraktowany jako uprawniony do wykonania przepadku psa rasy chart. Nie
może nim być zwłaszcza Policja, która według tego rozporządzenia jest
właściwa w zakresie przedmiotów wymagających dla legalnego ich
posiadania zezwolenia organów administracji rządowej – a nie będących
sprzętem lub ekwipunkiem wojskowym – zaś zezwolenie na posiadanie lub
hodowanie chartów rasowych wymaga, stosownie do art. 10 ustawy –
Prawo łowieckie, zezwolenia starosty, który nie jest organem tej
administracji.
W konsekwencji Sąd Rejonowy doszedł wówczas do wniosku, że
organem właściwym do wykonania przepadku takiego psa, orzeczonego w
oparciu o art. 44 § 6 k.k. jest urząd skarbowy podnosząc, że właściwości tej
nie wyklucza fakt, iż – stosownie do art. 27 k.k.w. – wykonuje on ów środek,
stosując przepisy ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji ani
też przepis art. 1 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt. Ten ostatni bowiem
wskazując, że zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania i
cierpienia, nie jest rzeczą, przyjął jednocześnie, iż w sprawach
nieuregulowanych w tej ustawie, do zwierząt stosuje się odpowiednio
przepisy dotyczące rzeczy (ust. 2). Z wydanego zaś w oparciu o art. 109 §
2 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji rozporządzenia
5
Ministra Finansów z dnia 30 kwietnia 2002 r. w sprawie szczegółowego
trybu postępowania przy przechowywaniu i sprzedaży zajętych broni,
amunicji, materiałów wybuchowych i innych przedmiotów, na których
posiadanie jest wymagane zezwolenie (Dz. U. Nr 50, poz. 453) – a w
ocenie Sądu psa rasy chart zaliczyć należy do tej ostatniej kategorii –
wynika, że przedmioty takie oddaje się pod dozór i sprzedaje w
porozumieniu z organami, które wydają zezwolenie na ich posiadanie (§ 3
rozporządzenia). Sąd Rejonowy podniósł w związku z tym, że taki tryb
wykonania przepadku charta, zapobiega jednocześnie sytuacjom, w których
pies mógłby trafić do osób nieuprawnionych, tj. nie posiadających
zezwolenia na posiadanie psa tej rasy, z uwagi na wymóg dokonania
sprzedaży w porozumieniu z organami wydającymi zezwolenie na ich
posiadanie. Tego ostatniego warunku nie gwarantują przepisy ustawy o
ochronie zwierząt, bowiem z regulacji art. 38 ust. 5 i 6 tej ustawy wynika
jedynie, że zwierzę może zostać nieodpłatnie przekazane określonym tam
podmiotom, w tym i osobie fizycznej, która zapewni mu właściwą opiekę,
ale przekazanie takie nie wymaga porozumienia, czy chociażby
zawiadomienia organu wydającego zezwolenie na posiadanie określonego
zwierzęcia.
W ocenie Sądu Rejonowego wydającego postanowienie z dnia 17
stycznia 2012 r., nieuprawnionym jest przy tym traktowanie Towarzystwa
Opieki nad Zwierzętami jako innego organu uprawnionego przez ustawę do
wykonywania orzeczeń, w rozumieniu art. 2 pkt 10 k.k.w., gdyż z analizy
różnych przepisów tego kodeksu wynika, iż mimo że krąg takich podmiotów
jest stosunkowo szeroki, to jednak ich cechą wspólną, gdy chodzi o
podmioty zbiorowe, jest zdolność do wykonania orzeczenia wynikająca z
wyposażenia ich przez ustawodawcę w stosowne uprawnienia władcze lub
przy ich braku, dysponujące stosowną infrastrukturą, w ramach której może
zostać zrealizowany obowiązek objęty treścią orzeczenia. Tymczasem
6
wskazane Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami nie dysponuje ani
instrumentami prawnymi, ani technicznymi do wykonania takiego
rozstrzygnięcia, gdyż jest to organizacja społeczna o charakterze
stowarzyszenia, opierająca swoją działalność na pracy społecznej swych
członków i nie dysponuje ona infrastrukturą, chociażby w postaci schronisk
dla zwierząt, niezbędną do wykonania przepadku psa. Za trafnością takiego
rozumowania, zdaniem tego Sądu, przemawia też, iż Towarzystwo nie
wykonało żadnego z kilkunastu wydanych od 2008 r. wyroków w części
orzekającej przepadek psa.
Sąd Rejonowy podniósł także, że z faktu, iż art. 38 ustawy o ochronie
zwierząt nakazuje sądowi przekazanie zawiadomienia o prawomocnie
orzeczonym przepadku zwierzęcia organizacji społecznej, której
statutowym celem działania jest ochrona zwierząt, nie wynika bynajmniej,
aby wykonanie orzeczenia o takim przepadku miałoby być zawsze
powierzone tego rodzaju organizacji, bez względu na podstawę prawną
jego orzeczenia. Za nietrafnością stanowiska upatrującego w powyższym
przepisie ogólnej kompetencji wskazanej tam organizacji społecznej
przemawiają – zdaniem Sądu Rejonowego – zasady techniki
prawodawczej, wynikające z rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z
dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie tych zasad (Dz. U. Nr 100, poz. 908),
które zakładają, że ustawa powinna wyczerpująco regulować daną
dziedzinę i nie powinno się w niej zamieszczać przepisów, które
regulowałyby sprawy wykraczające poza jej zakres przedmiotowy i
podmiotowy, co oznacza, że przepisy zamieszczone w określonej ustawie
odnoszą się wyłącznie do spraw objętych jej zakresem, zatem
niedopuszczalne jest stosowanie przepisów zawartych w danej ustawie do
spraw objętych zakresem innej ustawy. W konsekwencji zaś, że przepisów
ustawy o ochronie zwierząt dotyczących sposobu wykonania przepadku
zwierzęcia orzeczonego na podstawie jej uregulowań, nie powinno
7
stosować się do wykonania przepadku, który został orzeczony na
podstawie innej ustawy, tj. prawa łowieckiego czy Kodeksu karnego.
W uzasadnieniu postanowienia z dnia 17 stycznia 2012 r. podniesiono
także, że inny jest cel orzeczenia przepadku na podstawie art. 54 ust. 1
prawa łowieckiego oraz z art. 44 § 6 k.k. w razie skazania za przestępstwo
z art. 52 pkt 4 prawa łowieckiego, a inny gdy następuje to w oparciu o
ustawę o ochronie zwierząt. W tym ostatnim wypadku orzeczenie
przepadku ma bowiem na celu ochronę zwierzęcia przed zachowaniami
sprzecznymi z określonymi w ustawie nakazami lub zakazami dotyczącymi
sposobu postępowania ze zwierzęciem i wiąże się z czynami skierowanymi
przeciwko takiemu zwierzęciu, które traktowane jest jak „ofiara” czynu
zabronionego. Natomiast w świetle art. 9 ust. 1 pkt 1 prawa łowieckiego,
jego celem jest ochrona zwierzyny przez tworzenie warunków
bezpiecznego jej bytowania, w szczególności zwalczanie kłusownictwa i
wszelkich zjawisk szkodnictwa łowieckiego. Z całokształtu regulacji
zawartej w prawie łowieckim wynika zaś, że pies rasy chart, z uwagi na
jego predyspozycje, jest traktowany jako broń, a w każdym razie jako
zwierzę przystosowane i przeznaczone do polowania na zwierzynę i nie
może być uznany w gospodarstwach rolnych za stróża. Dlatego też, jak
podniósł Sąd Rejonowy, ustawodawca określił warunki i sposoby
hodowania tych psów i ich mieszańców, a wydane w tej materii
rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 5 lipca 2010 r. (Dz.
U. Nr 135, poz. 909), wyraźnie wskazuje, że utrzymuje się je na uwięzi, w
obszarze ogrodzonym lub w pomieszczeniach, a pomieszczenia te i
obszary odpowiednio zamyka się lub grodzi w sposób uniemożliwiający
wydostanie się zwierząt. Zróżnicowane cele obu aktów prawnych i
zróżnicowany przedmiot ochrony objęty ich przepisami, uzasadniają –
zdaniem tego Sądu – stosowanie odmiennego trybu wykonania środka
karnego przepadku zwierzęcia w zależności od tego, na jakiej podstawie
8
prawnej środek ten orzeczono, tak aby osiągnąć cel charakterystyczny dla
każdej z tych regulacji.
Zdaniem Sądu Rejonowego nie można przy tym, użytego w art. 2
ustawy o ochronie zwierząt, terminu „postępowanie” potraktować jako
odnoszącego się również do zawartego w jej art. 38 trybu wykonania
orzeczenia o przepadku zwierzęcia, bowiem przepisy normujące
postępowanie ze zwierzętami zostały zawarte w rozdziałach od drugiego do
dziesiątego tej ustawy, a rozdział jedenasty, w którym zawarty jest art. 38,
obejmuje przepisy karne, statuujące zachowania, będące naruszeniem
nakazów i zakazów zawartych we wcześniejszych przepisach tego aktu
prawnego, co musi – z uwzględnieniem zasad techniki prawodawczej –
prowadzić do wniosku, że i art. 38 można odnosić wyłącznie do
wykonywania orzeczeń zapadłych na podstawie przepisów ustawy o
ochronie zwierząt. Sąd ten podniósł także, że w świetle art. 2 ustawy o
ochronie zwierząt, zaliczenie psów rasy chart do jednej z wymienionych w
niej kategorii zwierząt może budzić wątpliwości, gdyż co prawda przepis ten
zastrzega obecnie, że ustawa reguluje postępowanie ze zwierzętami
kręgowymi, ale z całokształtu unormowania w niej zawartego wynika, że
chodzi nadal o określone kategorie zwierząt, a mianowicie: zwierzęta
domowe, gospodarskie, wykorzystywane dla celów rozrywkowych,
widowiskowych, sportowych, filmowych i specjalnych oraz zwierzęta wolno
żyjące (dzikie). Dlatego zdaniem tego Sądu, psa rasy chart, z uwagi na jego
predyspozycje, nie można zaliczyć do żadnej z tych grup, nie może on też
być umieszczony w schronisku dla zwierząt, skoro zgodnie z art. 4 pkt 25
ustawy o ochronie zwierząt, przez schronisko takie rozumie się miejsce
przeznaczone do opieki nad zwierzętami domowymi, a tymi są zwierzęta
tradycyjnie przebywające z człowiekiem w jego domu, lub innym
odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane przez człowieka w charakterze
9
jego towarzysza (art. 4 pkt 17 tej ustawy), a nie zwierzęta przeznaczone i
przystosowane do polowań.
Konsekwencją całej tej argumentacji było przyjęcie w analizowanym
postanowieniu Sądu Rejonowego w S. z dnia 17 stycznia 2012 r., że
właściwym do wykonania przepadku zwierzęcia, orzeczonego za
przestępstwo z art. 52 pkt 4 prawa łowieckiego na podstawie art. 44 § 6
k.k., jest urząd skarbowy.
Od orzeczenia tego, z zażaleniem wystąpił Naczelnik Urzędu
Skarbowego w S. podnosząc, że wprawdzie wykonanie środka karnego,
jakim jest przepadek określony w art. 54 ust. 1 prawa łowieckiego,
dotyczący zarówno psa, jak i innych przedmiotów przestępstwa
wskazanych w tym przepisie, jest co do zasady realizowane wedle reguł
określonych w art. 27 k.k.w., a więc przez urząd skarbowy, ale przepis ten
dopuszcza istnienie wyjątków wprowadzanych przez przepisy szczególne.
Zdaniem zaś skarżącego przepisem takim jest art. 38 ustawy o ochronie
zwierząt, gdyż już z art. 1 ust. 1 tej ustawy wynika, że zwierzę nie jest
rzeczą, a ust. 2 tego przepisu jedynie wyjątkowo przewiduje, iż w sprawach
nieuregulowanych w tej ustawie stosuje się do zwierząt przepisy dotyczące
rzeczy. Z uwagi jednak na uregulowanie we wspomnianym art. 38 sposobu
wykonania środka karnego w postaci przepadku zwierzęcia, nie ma
podstaw do posługiwania się w zakresie takiego przepadku, przepisami
dotyczącymi przepadku rzeczy. Skarżący podniósł też, że argument, jakoby
wskazanie innego podmiotu niż urząd skarbowy jako organu
wykonawczego było niecelowe, bo organy te i tak nie wykonują w praktyce
wyroków sądowych, jest nieuzasadniony i pozbawiony podstaw prawnych.
W odpowiedzi na to zażalenie wnioskodawca, czyli Towarzystwo
Opieki nad Zwierzętami w Polsce, wniosło o jego oddalenie. W
uzasadnieniu tego stanowiska przywołano i dołączono doń – załączone do
akt – pismo uzyskane przez ten podmiot z Departamentu Postępowania
10
Sądowego Prokuratury Generalnej z dnia 31 stycznia 2012 r.,
odmawiającego prośbie Towarzystwa o wniesienie kasacji od wyroku
zapadłego w innej podobnej sprawie, w którym to piśmie wskazano, że owe
Towarzystwo w świetle aktualnie obowiązujących przepisów prawa nie
może być jednoznacznie uznane za organ właściwy do wykonania
orzeczenia o przepadku psa, gdyż zasady wykonywania przepadku
przedmiotów określonych w art. 54 prawa łowieckiego, wskazane są w art.
178 k.k.w., z wyjątkami przewidzianymi w art. 194 tego Kodeksu, a przy tym
przepisy prawa łowieckiego nie zawierają żadnych regulacji, które
określałyby sposób wykonywania przepadku, w tym również postępowania
z psami, zgodnie zatem z art. 1 § 1 k.k.w., wykonanie orzeczenia o
przepadku psów winno odbywać się w oparciu o przepisy tego Kodeksu, a
więc być prowadzone przez urząd skarbowy.
Rozpoznając powyższe zażalenie Sąd Okręgowy w K. wystąpił z
przytoczonym na wstępie pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego, a w
uzasadnieniu swego postanowienia, po skrótowym przytoczeniu –
przedstawionych wyżej obszernie – argumentów Sądu Rejonowego i
wskazaniu na dwa inne rozbieżne orzeczenia, z których jedno wskazywało
jako organ właściwy do wykonania przepadku psa rasy chart urząd
skarbowy (postanowienie Sądu Rejonowego w S. z dnia 11 grudnia 2008
r.), a drugie podmioty z art. 38 ustawy o ochronie zwierząt (postanowienie
Sądu Okręgowego w K. z dnia 3 lutego 2009 r.), podniósł, że:
„sformułowane w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia wskazania
interpretacyjne, negujące zasadność stosowania art. 38 ust. 1 cyt. wyżej
ustawy (o ochronie zwierząt – SN) uzasadniają potrzebę wystąpienia z
powyższym pytaniem prawnym”. Dodano przy tym, z przywołaniem
opracowań M. Siwka: Wykonanie przepadku i nawiązki na rzecz Skarbu
Państwa, PiPr 2010, nr 10 oraz K. Postulskiego i M. Siwka: Przepadek w
polskim prawie karnym, Zakamycze 2004, że wypowiedzi doktryny pomijają
11
argumentację dotyczącą przyczyn odstąpienia od reguł ogólnych
wskazywanych w prawie karnym wykonawczym i ograniczają się jedynie do
wskazywania organu określonego w art. 38 ust. 1 tejże ustawy, a te
orzeczenia sądów, które kolidują z rozwiązaniem wskazanym w tej sprawie,
upatrują w art. 38 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt normę szczególną,
która w myśl ogólnych zasad wykładni usuwa możliwość stosowania wobec
zwierząt, w tym chartów i ich mieszańców, reguł dotyczących wykonywania
przepadku innych rzeczy.
W dalszych wywodach Sąd Okręgowy podniósł, że brak jest innych
unormowań dotyczących wykonywania przepadku tego specyficznego
przedmiotu w samym prawie łowieckim oraz że ma miejsce pominięcie tej
„rzeczy”, czyli zwierzęcia, psa, w zamkniętym katalogu przedmiotów
przekazywanych przy wykonywaniu ich przepadku organom innym niż
urząd skarbowy, określonym w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z
dnia 8 września 2003 r., co może dodatkowo uzasadniać ów charakter art.
38 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt i skutkować powszechnym
stosowaniem tego rozwiązania, bez względu na podstawę prawną
orzeczenia przepadku zwierzęcia. W dalszym wywodzie wskazano, że w
sprawie niniejszej Sąd I instancji wykazał jednak, iż ustawa o ochronie
zwierząt sama wskazuje typy czynów, przy których zakłada się orzekanie
przepadku i każdorazowo zwierzę jest tu ofiarą czynu zabronionego,
podczas gdy w innych unormowaniach, w tym w art. 44 § 2 k.k. i art. 54 ust.
1 prawa łowieckiego, przedmiotem przepadku jest zwierzę traktowane jako
narzędzie lub środek służący do popełnienia czynu, a więc odmienny jest
zarówno przedmiot ochrony jak i dobra prawne chronione przepisami o
ochronie zwierząt oraz przepisami prawa łowieckiego i k.k. o przepadku
rzeczy, co z kolei usuwałoby możność stosowania reguły, że lex specialis
derogat legi generali i wyprowadzenia szczególnego rozwiązania z ustawy
o ochronie zwierząt jako normy powszechnej. Z drugiej strony Sąd
12
Okręgowy przywołał też stanowisko Sądu pierwszej instancji, że choć art. 2
ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt tworzy szeroki krąg przedmiotowy tej
regulacji (zwierzęta kręgowe), to jednakże dalsze jej unormowania krąg ten
ograniczają do opisanych w niej kategorii zwierząt, do których z uwagi na
definicje zawarte w tym akcie prawnym, nie sposób zaliczyć psa będącego
przedmiotem rozstrzygania w tej sprawie.
W końcowym fragmencie uzasadnienia swego postanowienia Sąd
Okręgowy podniósł, że wskazane wcześniej wątpliwości co do możliwości
posługiwania się podniesionymi regułami wykładni należy połączyć z
wątpliwościami, czy już sama ustawa o ochronie zwierząt w swej treści nie
zawiera ustawowego upoważnienia, wymaganego dla odstąpienia od
ogólnych reguł wykonywania przepadku rzeczy, przewidzianego w art. 1 § 1
k.k.w., a więc że jest ową ustawą stanowiącą inaczej niż przepisy tego
Kodeksu. Wskazano tu też, że na gruncie rozumowania a contrario w
kwestii treści art. 1 ust. 2 tej ustawy, iż w sprawach nieuregulowanych w
niej do zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy należy
rozważyć, czy takie sformułowanie nie pozwala uznać, w odniesieniu do
wszystkich zwierząt objętych definicją art. 2 ust. 1 tej ustawy, czyli zwierząt
kręgowych, że samo zagadnienie przepadku zwierzęcia zostało jednak
uregulowane dalszymi jej unormowaniami, a więc w art. 38 i to w sposób
zupełny, czyli bez potrzeby różnicowania podstawy prawnej tego środka
karnego, co usuwałoby wątpliwości odnośnie zasadności posługiwania się
innymi regułami interpretacyjnymi. Nie usuwa ich natomiast, zdaniem Sądu
Okręgowego, zaprezentowana w tej sprawie argumentacja dotycząca
możliwości uznania Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami za organ
wykonujący orzeczenie w rozumieniu art. 2 pkt 10 k.k.w., jako podmiotu,
który nie dysponuje instrumentami prawnymi i technicznymi do wykonania
tego rodzaju środka karnego. Usuwa je zaś przyjęcie, że organem
wykonującym przepadek zwierzęcia w omawianej tu sytuacji jest urząd
13
skarbowy, w szczególności z uwagi na rozwiązania przewidziane w
rozporządzeniu wykonawczym Ministra Finansów z dnia 30 kwietnia 2002 r.
w sprawie szczegółowego trybu postępowania przy przechowywaniu i
sprzedaży zajętych broni, amunicji, materiałów wybuchowych i innych
przedmiotów, na których posiadanie wymagane jest zezwolenie.
Wypowiadając się w przedmiocie przedstawionego zagadnienia
prawnego prokurator Prokuratury Generalnej, w stanowisku z dnia 20
kwietnia 2012 r., wniosła o odmowę przez Sąd Najwyższy podjęcia uchwały
w tej sprawie podnosząc, że wystąpienie Sądu Okręgowego w K. nie
spełnia wymogów art. 441 § 1 k.p.k. i ukształtowanego w tej materii
jednolitego stanowiska orzecznictwa i doktryny. Wymaga ono bowiem, aby
wystąpienie takie miało miejsce tylko wtedy, gdy zachodzą rzeczywiste
wątpliwości co do zawartości znaczeniowej przepisu prawa, od którego
zależy rozstrzygnięcie środka odwoławczego, a przy tym takie, których sąd
ów nie byłby w stanie rozstrzygnąć w ramach samodzielności
jurysdykcyjnej, a nie – jak w tej sprawie – w sytuacji, gdy sąd odwoławczy
wyrobił sobie już zdanie w danej kwestii prawnej i jego inicjatywa nie
zmierza do dokonania przez Sąd Najwyższy wykładni prawa, lecz do
uzyskania sui generis konfirmacji dla swego stanowiska ze strony tego
organu. Pytanie prawne musi przy tym dotyczyć zagadnienia prawnego, a
więc doniosłego problemu w związku z brzmieniem normy poddawanej
interpretacji, a budzącej wątpliwości lub prowadzącej do rozbieżności w
praktyce orzeczniczej, zwłaszcza gdy norma ta jest sformułowana w
sposób nieostry lub niejednoznaczny. Nie istnieją zaś żadne racje
normatywne, które upoważniałyby do doszukiwania się w tej instytucji
elementów „poradnictwa prawnego” w Sądzie Najwyższym.
W związku z powyższym w stanowisku Prokuratury Generalnej
podniesiono, że uzasadnienie niniejszego wniosku o wykładnię prawa w
najmniejszym stopniu nie dowodzi, by Sądem Okręgowym w K. targały
14
rzeczywiste, istotne wątpliwości co do znaczenia regulacji uwzględnionej w
pytaniu, a niepewność odnośnie tego jak rozstrzygnąć w przedmiocie
zażalenia zrodziły – nie problemy przy interpretacji art. 38 ustawy o
ochronie zwierząt, lecz okoliczności leżące po stronie konkretnego
podmiotu, któremu powierzono wykonanie przepadku charta. Na
uzasadnienie tego stwierdzenia wskazano, że sąd odwoławczy w istocie
poprzestał na przyjęciu do wiadomości argumentacji prawnej sądu a quo,
odnosząc się przy tym do niej jedynie fragmentarycznie i nie dostrzegając,
że nie wytrzymuje ona próby krytyki. Nie dostrzegł bowiem, że akceptując
pogląd Sądu Rejonowego, iż chartów nie można uznać za zwierzęta, z
którymi „postępowanie” reguluje ustawa o ochronie zwierząt, akceptuje też
bezkarność znęcania się na nimi, gdyż kwestii tej nie normuje ustawa
Prawo łowieckie, lecz właśnie ustawa o ochronie zwierząt, kryminalizując je
w art. 35 ust. 1a i 2, która przy stanowisku zaprezentowanym w tej sprawie
nie dotyczy już jakoby psów rasy chart i ich mieszańców. Nie zauważono
także, podzielając pogląd sądu a quo, jakoby w odróżnieniu od prawa
łowieckiego przedmiotem penalizacji w przepisach art. 35-37a ustawy o
ochronie zwierząt – a tym samym i przepadku – jest zwierzę jako jedynie
„ofiara” czynu zabronionego, że przywoływany także przez Sąd Okręgowy
art. 37a powyższej ustawy, przewidujący przepadek zwierzęcia, dotyczy
zakazanego prowadzenia bez zezwolenia hodowli lub utrzymania psa rasy
uznawanej za agresywną, a więc sytuacji niemal bliźniaczej do regulacji z
art. 52 ust. 4 prawa łowieckiego, penalizującego hodowanie lub
utrzymywanie bez zezwolenia chartów rasowych lub ich mieszańców, której
dotyczy niniejsza sprawa. Nie dostrzegając powyższego sąd odwoławczy,
jak wskazano we wniosku Prokuratury Generalnej, uchylił się od rozważań,
czy istnieją jakiekolwiek rozsądne powody do odmowy ochrony
przewidzianej w art. 35 ustawy o ochronie zwierząt oraz do różnicowania
trybu wykonywania orzeczenia o przepadku psa, hodowanego lub
15
utrzymywanego bez zezwolenia, w zależności od tego, czy jest to chart lub
jego mieszaniec, czy pies rasy uznawanej za agresywną. Nie zastanowiono
się tym samym również, dlaczego wykonanie przepadku charta, czy
jakiegokolwiek innego zwierzęcia kręgowego miałoby być uzależnione od
podstawy prawnej orzeczenia. Niczego istotnego nie wnosi zaś w tej materii
– w świetle stanowiska Prokuratury Generalnej – wskazywanie zalet
praktycznych kierowania orzeczeń o przepadku charta wydanych w oparciu
o art. 44 § 6 k.k. bądź inną ustawę niż ustawa o ochronie zwierząt, do
egzekucji administracyjnej prowadzonej przez urząd skarbowy, gdyż nie
wydaje się, aby przekazywanie psów tej proweniencji przez ów organ było
czynnością mniej skomplikowaną od czynności podmiotów wskazanych w
art. 38 ustawy o ochronie zwierząt.
To wszystko zaś oznacza, że – zdaniem Prokuratury Generalnej –
wystąpienie z pytaniem prawnym w tej sprawie – w ocenie omawianego
stanowiska – nie zostało poprzedzone dostatecznie dogłębną analizą art.
38 ustawy o ochronie zwierząt w kontekście systemowym i funkcjonalnym,
a sąd odwoławczy w istocie chce uzyskać „podpowiedź” co do dalszego
procedowania w sprawie wykonania przepadku psa orzeczonego w tej
sprawie, co jednak nie kwalifikuje się do rozpatrzenia w trybie nadzoru
judykacyjnego Sądu Najwyższego.
W końcowych fragmentach prezentowanego stanowiska Prokuratury
Generalnej podniesiono, że analizując kwestię poruszoną przez Sąd
Okręgowy w K. należy zauważyć, iż już art. 1 § 1 k.k.w. dopuszcza
wykonanie wszelkiego rodzaju orzeczeń na podstawie odrębnej ustawy, a
więc także wyłącznie przez podmiot w niej wskazany oraz że żadna metoda
wykładni nie daje podstaw do przyjęcia, iż postępowanie przewidziane w
art. 38 ustawy o ochronie zwierząt, nie jest postępowaniem ze zwierzętami
kręgowymi w ujęciu art. 2 ust. 1 tej ustawy. Sam fakt umiejscowienia tego
przepisu w rozdziale „Przepisy karne”, nie może bowiem odebrać mu
16
znaczenia wykraczającego poza ustawę macierzystą, stąd zapewne w
piśmiennictwie przywoływanym przez Sąd Okręgowy uznaje się to za
niewymagające szczególnego umotywowania, a odrębności trybu
wykonywania orzeczeń o przepadku, który dotyczy świata organizmów
żywych nie są przy tym osobliwością w prawie polskim, czego dowodzą
choćby rozwiązania o takim przepadku zawarte w art. 130 i 131a ustawy z
dnia 16 kwietnia 1994 r. o ochronie przyrody (Dz. U. z 2009 r. Nr 151, poz.
1220 ze zm.), nakazujące przekazanie objętych przepadkiem okazów
gatunków lub zwierząt niebezpiecznych, określonym podmiotom, a nie
urzędowi skarbowemu.
Na posiedzeniu Sądu Najwyższego prokurator Prokuratury
Generalnej podtrzymała powyższe stanowisko, a pełnomocnik
wnioskodawcy, Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, wnosił o przyjęcie, że
wykonanie przepadku psa rasy chart, orzeczonego za czyn z prawa
łowieckiego, realizowane jest przez urząd skarbowy w trybie przepisów
Kodeksu karnego wykonawczego.
Rozpoznając przedstawione zagadnienie prawne Sąd Najwyższy
zważył, co następuje.
Prawdą jest, że według utrwalonego już w orzecznictwie i doktrynie
zgodnego poglądu, wystąpienie do Sądu Najwyższego z zagadnieniem
prawnym w trybie art. 441 § 1 k.p.k., wymaga, aby zagadnienie to: a) miało
charakter „prawny”, a więc stanowiło istotny problem wykładniczy, czyli taki,
który dotyczy przepisu rozbieżnie interpretowanego w praktyce sądowej lub
o oczywiście wadliwej redakcji albo niejasno sformułowanego, dającego
podstawy do przeciwstawnych interpretacji, a ponadto b) dotyczyło kwestii
wymagającej „zasadniczej wykładni ustawy”, tzn. normy umożliwiającej
realnie rozbieżne interpretacje, co jest niekorzystne dla funkcjonowania
prawa w praktyce, a co oznacza, iż nie może w żadnej mierze chodzić o
wskazanie przez Sąd Najwyższy sposobu rozstrzygnięcia konkretnej
17
sprawy, a przy tym by c) wyłoniło się ono „przy rozpoznawaniu środka
odwoławczego”, czyli było powiązane z konkretną sprawą w taki sposób, że
od rozstrzygnięcia w kwestii tego zagadnienia zależy prawidłowe
rozstrzygnięcie owej sprawy.
W sprawie niniejszej bez wątpienia dopełniony został trzeci ze
wskazanych wyżej warunków, gdyż problem ten ujawnił się przy
rozpoznawaniu zażalenia złożonego w trybie określonym w art. 13 § 3
k.k.w. Pytanie natomiast, czy dopełnione zostały dwa pozostałe warunki, od
których zależy możliwość uznania, że istnieje tu zagadnienie prawne i to
wymagające zasadniczej wykładni ustawy. Kwestionuje to – i nie bez
pewnych racji – w swoim stanowisku Prokuratura Generalna. Z uwagi na
zasadę samodzielności jurysdykcyjnej sądu (art. 8 k.p.k.), sąd występujący
z pytaniem prawnym w trybie art. 441 § 1 k.p.k. powinien bowiem uprzednio
dokonać wszechstronnej analizy przepisu, który jego zdaniem wymaga
zasadniczej wykładni ustawy i wykazać, że prowadzi ona do rozbieżnych
interpretacji, zatem wymaga, dla zapewnienia jednolitości orzecznictwa,
zajęcia stanowiska przez Sąd Najwyższy. Analiza taka powinna przy tym
uwzględniać zarówno wykładnię językową, jak i systemową, funkcjonalną i
logiczną, a gdy zachodzi taka potrzeba, choćby z uwagi na zmiany
określonych przepisów, również historyczną oraz poglądy doktryny i
orzecznictwa, jeżeli wyrażano je w danej materii, w tym zwłaszcza przy
zaistniałej rozbieżności stanowisk.
Temu wymogowi Sąd Okręgowy w K. nie w pełni sprostał. Wskazał on
bowiem jedynie – o czym była już wcześniej szerzej mowa – na rozbieżne
orzeczenia miejscowych sądów, brak szerszej argumentacji w
piśmiennictwie optującym za powierzaniem wykonania przepadku charta
podmiotom określonym w art. 38 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt oraz że
argumentu takiego można upatrywać w fakcie, iż ani Kodeks karny
wykonawczy, ani akty wykonawcze do niego określające inne niż urząd
18
skarbowy organy wykonujące środek karny przepadku, nie wspominają o
sytuacji, gdy przepadek dotyczy zwierzęcia. I przeciwstawił temu argument
o odmienności przedmiotów ochrony ustawy o ochronie zwierząt, gdzie
zwierzę traktowane jest „każdorazowo jako «ofiara» czynu zabronionego”
oraz prawa łowieckiego, na gruncie którego jest ono „narzędziem lub
środkiem do popełnienia przestępstwa lub wykroczenia”, może zatem być
traktowane jako rzecz, co dopuszcza art. 1 ust. 2 ustawy o ochronie
zwierząt w zakresie w niej nieuregulowanym. Powtórzył też jednak za
Sądem Rejonowym zastrzeżenia co do tego, czy pies rasy chart mieści się
w ogóle, w szczegółowo określonym przez poszczególne rozdziały ustawy
o ochronie zwierząt, grupach zwierząt (domowe, gospodarskie, dzikie i do
określonych tej ustawie celów), z którymi postępowania ona reguluje.
Podniósł wszak jednocześnie, że treść art. 2 ust. 1 omawianej ustawy
wskazującego, iż dotyczy ona postępowania z ogólnie określonymi
zwierzętami kręgowymi, może jednak prowadzić do wniosku, że jej
regulacja odnośnie do wykonywania przepadku zwierzęcia zawarta w art.
38 dotyczy każdego przepadku takiego zwierzęcia, bez względu na
podstawę prawną orzeczenia tego środka karnego. W związku z tym
ostatnim argumentem Sąd Okręgowy wskazał jednak, że uznanie za organ
wykonujący powyższy środek Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, które
jako organizacja społeczna nie dysponuje instrumentami prawnymi i
technicznymi pozwalającymi wykonać tego rodzaju środek karny, dotyczący
specyficznego zwierzęcia, dla którego przewidziano odrębne warunki
hodowania i utrzymania, jest jednak wątpliwe z praktycznego punktu
widzenia, podczas gdy przyjęcie, że przepadek taki wykonuje urząd
skarbowy wyeliminowałoby owe problemy z uwagi na wymogi stawiane
temu organowi przy wykonywaniu przepadku przedmiotów, na których
posiadanie wymagane jest zezwolenie.
19
Ten ostatni argument rzeczywiście zdaje się sugerować, że Sąd
Okręgowy chciałby uzyskać od Sądu Najwyższego podpowiedź jak
postąpić w określonej sprawie i to z uwagi na problemy praktyczne
związane z realizacją przepadku zwierzęcia, a uzależnione jakoby od tego,
czy wykonywać ten środek ma urząd skarbowy, czy organizacja społeczna,
której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt. Taka kwestia nie
może być jednak przedmiotem wystąpienia w trybie określonym w art. 441
§ 1 k.p.k., jako że nie ma to nic wspólnego z zasadniczą wykładnią ustawy.
Całość argumentacji Sądu Okręgowego wskazuje z kolei, że nie dokonał on
pełnej analizy samej ustawy o ochronie zwierząt, w tym w szczególności jej
art. 37a w powiązaniu z art. 10 i na tym tle art. 52 pkt 4 i art. 54 prawa
łowieckiego, a następnie tychże przepisów w kontekście art. 38 ustawy o
ochronie zwierząt i przepisów Kodeksu karnego wykonawczego, co
pozwoliłoby na należycie pogłębione podejście do kwestii przedstawionej
Sądowi Najwyższemu. Sąd odwoławczy pominął także w swych
rozważaniach istniejące i to różnorodne wypowiedzi piśmiennictwa, jak
choćby opracowania: W. Radeckiego: Prawo łowieckie. Komentarz,
Warszawa 2010, tegoż, Ustawy: o ochronie zwierząt, o doświadczeniach na
zwierzętach – z komentarzem, Warszawa 2007; M. Goetela: „Czasowe
odebranie” oraz „przepadek” jako szczególne środki prawnej ochrony
zwierząt (w:) Studia Prawnoustrojowe, Olsztyn 2011, s. 135-147 czy R.
Steca: Postępowanie z chartami i ich mieszańcami co do których sądy
powszechne orzekły ich przepadek na rzecz Skarbu Państwa (w:) M.
Rudnicki, A. Haładyj, K. Sobieraj (red.) Europeizacja prawa ochrony
środowiska, Lublin 2011, s. 289-301. Sąd Okręgowy nie dostrzegł też –
przywołanego wcześniej – pisma Prokuratury Generalnej z dnia 31 stycznia
2012 r., skierowanego do Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, a
złożonego do akt przez tegoż uczestnika, w którym również
20
argumentowano przeciwko stosowaniu w omawianym wypadku art. 38
ustawy o ochronie zwierząt.
Powyższe mogłoby sugerować odmowę podjęcia uchwały w tej
sprawie i to ze wskazaniem jedynie sądowi pytającemu na potrzebę
pogłębionej analizy przedstawionego problemu z sugestią, że dopiero, gdy
po niej nie zdoła nadal go rozwikłać, będzie mógł przedstawić Sądowi
Najwyższemu zagadnienie prawne, ale należycie już i w pełni
uargumentowane. Rzecz jednak w tym, że problem przedstawiony przez
Sąd Okręgowy w K. realnie istnieje, o czym świadczą rozbieżności w
piśmiennictwie i orzecznictwie. O tych ostatnich sąd ten wspomniał i była
już o nich mowa. Tych pierwszych nie zauważył, przywołując jedynie
publikacje, w których wskazuje się, że do wykonania przepadku zwierzęcia
stosuje się zawsze przepis art. 38 ustawy o ochronie zwierząt.
Rzeczywiście niektórzy autorzy wyraźnie przyjmują, że „szczególny tryb
postępowania związany jest z wykonaniem orzeczenia o przepadku
zwierzęcia”, kiedy to „na gruncie prawa karnego powszechnego organem
właściwym do wykonania takiego przepadku” jest organizacja społeczna,
której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt (tak np. M. Siwek:
Wykonanie przepadku, op. cit., s. 66, 68-69 i 73, K. Postulski, M. Siwek:
Przepadek w polskim prawie karnym, op. cit., s. 333-334). Inni jednak
uznają, że art. 38 ustawy o ochronie zwierząt dotyczy tylko przepadku
zwierzęcia orzeczonego na podstawie tej ustawy (tak np. W. Radecki:
Ustawy…, op. cit., s. 185; A. Stec: Postępowanie z chartami…, op. cit., s.
294). Natomiast przepadek taki orzeczony w oparciu o ustawę Prawo
łowieckie traktują oni jako przepadek przedmiotu argumentując, że skoro
przepadku tego nie normuje ustawa o ochronie zwierząt, lecz prawo
łowieckie, to zwierzę winno być tu traktowane jako rzecz, stosownie do art.
1 ust. 2 ustawy o ochronie zwierząt (zob. W. Radecki: Prawo łowieckie…,
op. cit., s. 328 oraz z pewną dozą krytyki A. Stec: Postępowanie…, s. 296-
21
298), co odnieść też należałoby do przepadku psa orzeczonego na
podstawie art. 44 § 6 k.k. (jako przedmiotu, którego posiadanie bez
zezwolenia jest zakazane), a co rzutuje też na kwestię podmiotu
wykonującego to orzeczenie. Nie można też nie zauważyć, że z materiałów
tej sprawy wynika, iż także Prokuratura Generalna nie reprezentuje
jednolitego stanowiska w omawianej materii. Przypomnieć bowiem należy,
że organ ten w przywoływanym już piśmie z dnia 31 stycznia 2012 r. uznał,
iż Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami jako podmiot będący organizacją
społeczną „nie może być uznany jednoznacznie za organ właściwy do
wykonania orzeczenia o przepadku psa” albowiem „zasady wykonania
środka karnego w postaci przepadku przedmiotów wskazanych w art. 54
prawa łowieckiego, określone są w art. 187 z wyjątkami przewidzianymi w
art. 196 k.k.w.” oraz, że „przepisy prawa łowieckiego nie zawierają żadnych
regulacji, które by określały sposób wykonywania orzeczenia przepadku, w
tym również postępowania z psami (…). Zgodnie zatem z art. 1 § 1 k.k.w.
(…) wykonanie orzeczenia o przepadku psa winno odbywać się (w oparciu
– SN) o przepisy Kodeksu karnego wykonawczego”. Tymczasem zupełnie
co innego wynika z tenoru – wcześniej szerzej omówionego – pisemnego
stanowiska Prokuratury Generalnej wyrażonego w sprawie niniejszej,
optującego za stosowaniem w takich wypadkach art. 38 ustawy o ochronie
zwierząt.
W konsekwencji należy przyjąć, że wprawdzie w sposób nie w pełni
należyty, bez dogłębniejszej analizy przepisów ustaw wchodzących w grę
oraz poglądów wyrażanych w piśmiennictwie i z nadmiernym
zaakcentowaniem aspektów praktycznych, Sąd Okręgowy w K. przedstawił
jednak problem mający charakter zagadnienia prawnego wymagającego
zasadniczej wykładni ustawy w rozumieniu art. 441 § 1 k.p.k. Nie można
przy tym podzielić stanowiska zawartego we wniosku Prokuratury
Generalnej, że sąd ten miał w istocie wyrobiony pogląd odnośnie do
22
rozstrzygnięcia przedstawionego problemu, tyle że „obawiał się orzec
odmiennie niż sąd pierwszoinstancyjny, nie umiejąc znaleźć rozwiązania
gwarantującego respekt dla swojego orzeczenia”. Przedstawił on bowiem,
choć ze wskazanymi wyżej mankamentami, obie rysujące się w tej kwestii
opcje, przywołując stosowne przepisy i określone argumenty na rzecz
każdej z nich, aczkolwiek z uwagi na brak pogłębionej analizy prawnej nie
dostrzegł innych jeszcze możliwości interpretacyjnych i argumentacyjnych.
Jeżeli sąd występujący z pytaniem prawnym w trybie art. 441 § 1
k.p.k., mimo niedopełnienia wymogu dokonania uprzednio
wszechstronnej analizy przepisu, który jego zdaniem wymaga
zasadniczej wykładni ustawy, obejmującej wszystkie metody
wykładni, w tym, gdy zachodzi taka potrzeba z uwagi na zmiany
określonych przepisów, również historycznej oraz stanowiska
doktryny i orzecznictwa, jeżeli wyrażono je w tej materii, przedstawi
jednak Sądowi Najwyższemu, zagadnienie prawne wymagające
rzeczywiście takiej wykładni, to samo nienależyte dopełnienie
omawianego wymogu nie wyklucza jeszcze podjęcia stosownej
uchwały, jeżeli problem ten jawi się wyraźnie jako realny. Powyższe
nakazuje zatem dokonanie analizy przedstawionych argumentacji i ich
poprawności w aspekcie przepisów, które mogą wchodzić w grę w
rozważaniach nad tym, jaki podmiot powinien wykonać orzeczenie o
przepadku psa rasy chart (lub jego mieszańca), w zależności od tego na
jakiej podstawie prawnej orzeczono ten przepadek.
Na wstępie należy przypomnieć, że ustawa o ochronie zwierząt z
1997 r. początkowo stwierdzała w swoim art. 2, że reguluje postępowanie
ze zwierzętami, których kategorie następnie wyliczała (domowe,
gospodarskie, wykorzystywane do celów rozrywkowych, widowiskowych,
filmowych, sportowych i specjalnych oraz używane do doświadczeń i
utrzymywane w ogrodach zoologicznych, a także wolno żyjące i obce
23
faunie rodzimej), z tym że w 2005 r. wyeliminowano z tego wykazu
zwierzęta używane do doświadczeń, z którymi postępowanie objęto
odrębną ustawą z dnia 21 stycznia 2005 r. o doświadczeniach na
zwierzętach (Dz. U. Nr 33, poz. 289 z późn. zm.). Od dnia 12 czerwca 2009
r. omawiana ustawa – w wyniku nowelizacji dokonanej ustawą z dnia 24
kwietnia 2009 r. (Dz. U. Nr 79, poz. 668) – przyjmowała już, że normuje
„postępowanie ze zwierzętami kręgowymi, w tym:” zachowując wskazane
wyżej wyliczenie, które straciło jednak charakter zamknięty, aby następnie
od dnia 1 stycznia 2012 r., na skutek kolejnej nowelizacji, przeprowadzonej
ustawą z dnia 16 września 2011 r. (Dz. U. Nr 230, poz. 1373), stanowić już,
że jej regulacja dotyczy „postępowania ze zwierzętami kręgowymi”, bez
jakichkolwiek przykładowych wyliczeń grup zwierząt (art. 2 ust. 1), z
wyłączeniem jedynie „procedur stanowiących doświadczenie” w rozumieniu
ustawy o doświadczeniach na zwierzętach z 2005 r. (ust. 2 art. 2). W dacie
rozstrzygania w tej sprawie w kwestii organu mającego wykonać orzeczenie
o przepadku charta (12 styczeń 2012 r.) powyższa ustawa obowiązywała
już w obecnym swoim brzmieniu.
Aktualna treść art. 2 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt oznacza bez
wątpienia, że reguluje ona postępowanie z wszelkimi zwierzętami
kręgowymi. Podobny wniosek co do zakresu działania ustawy o ochronie
zwierząt można było jednak wyciągnąć i po jej nowelizacji z 2009 r., kiedy
to wskazane wcześniej wyliczenie grup zwierząt nabrało już tylko
charakteru przykładowego. Wskazywało na to ratio legis tej nowelizacji,
gdyż w uzasadnieniu jej projektu, który następnie stał się aktem prawnym,
wskazywano wyraźnie, że zmiana dotychczasowego brzmienia art. 2 „ma
na celu objęcie przepisami ustawy zwierząt dotychczas nie wymienionych w
tym artykule” oraz że w związku z tym zarówno zwierzęta w nim wskazane,
„jak również zwierzęta kręgowe niewymienione w ustawie powinny zostać
objęte jej przepisami” (Druk. Sejmu RP VI kadencji, Nr 1561). Obecne
24
brzmienie art. 2 ust.1 ustawy o ochronie zwierząt, nie zawierające już
żadnego przykładowego katalogu, a jedynie stwierdzenie, że ustawa
reguluje „postępowanie ze zwierzętami kręgowymi” wskazuje już
zdecydowanie i wyraźnie na to, co można było w drodze stosownej
wykładni wyprowadzić z poprzedniej treści tego przepisu, czyli że dotyczy
ona postępowania z wszelkimi zwierzętami kręgowymi. Zwierzęciem takim
jest bez wątpienia m.in. każdy pies, w tym chart i mieszaniec tej rasy.
W sprawie niniejszej argumentuje się jednak, że całokształt
unormowania zawartego w ustawie o ochronie zwierząt wskazuje, iż
„chodzi jednak nadal o określone kategorie zwierząt, a mianowicie
zwierzęta domowe, gospodarskie, wykorzystywane do celów
rozrywkowych, widowiskowych, filmowych, sportowych i specjalnych i
wolno żyjące (dzikie)” podnosząc, że chart nie może być potraktowany za
żadne z tych zwierząt, w tym zwłaszcza za zwierzę domowe, gdyż z uwagi
na swe predyspozycje tradycyjnie był i jest traktowany i hodowany jako
„zwierzę przystosowane i przeznaczone do polowań”, co wyklucza też
„używanie go w gospodarstwach rolnych jako stróża”. Rozumowanie to
pomija jednak całkowicie niezbędną tu wykładnię historyczną,
uwzględniającą – wskazane wyżej – ratio legis zmian wprowadzanych do
tej ustawy, w tym i jej art. 2, w 2009 i 2011 r. Analiza omawianej ustawy
uwzględniająca także powyższy aspekt prowadzi zaś do poczynionego
wcześniej wniosku, że w obecnym brzmieniu normuje ona postępowanie z
wszelkimi zwierzętami kręgowymi, bez względu na to, czy o określonym
zwierzęciu wspomniano odrębnie w innym przepisie tej ustawy. Regulacje
zawarte w jej rozdziałach 2-6, dotyczących określonych grup zwierząt, są tu
bowiem jedynie uszczegółowieniem, w odniesieniu do niektórych kategorii
zwierząt kręgowych specyficznych wobec nich nakazów i zakazów
postępowania i w żadnej mierze nie oznaczają, że objęcie zwierzęcia
kręgowego ochroną płynącą z omawianej ustawy jest uzależnione od
25
zaliczenia go do jednej z tych grup. Podstawowe zasady postępowania ze
zwierzętami kręgowymi (z każdym z nich), określono bowiem w art. 5-6 w
rozdziale 1 tej ustawy oraz w jej rozdziałach 7-10, dotyczących ich
transportu, zabiegów lekarskich na nich oraz uśmiercania, uboju i
ograniczania populacji tych zwierząt. Tak więc fakt, że ustawa o ochronie
zwierząt nie wspomina o chartach i ich mieszańcach nie oznacza, iż nie są
one objęte działaniem tej ustawy, skoro są to zwierzęta kręgowe, a
zaliczenie zwierzęcia do tej kategorii zwierząt nie jest przez ustawę
uzależnione od takich czy innych jego specyficznych predyspozycji.
Przyjęcie, że charty i ich mieszańce, jako psy, które nie mogą być
zaliczone do żadnej grup, jakich jakoby dotyczy tylko ustawa o ochronie
zwierząt, nie podlegają jej przepisom oznaczałoby w konsekwencji, że do
zwierząt tych nie odnosiłyby się wskazane w tej ustawie m.in. nakazy
humanitarnego traktowania (art. 5) i humanitarnego uśmiercania w razie
istnienia potrzeby takiego uśmiercania (art. 33 i 34) ani zakazy zabijania,
poza określonymi przez nią wyjątkami (art. 6 ust. 1), czy znęcania się na
zwierzęciem, w tym okrutnego jego traktowania także w hodowli (art. 6 ust.
1a i 2), a tym samym też, że sprawca takich naruszeń nie odpowiada za
przestępstwa określone w omawianej ustawie, która zachowania
naruszające owe nakazy i zakazy wyraźnie penalizuje (art. 35).
Rozumowania, które prowadzić będzie do takich konsekwencji, nie można
w żadnej mierze zaaprobować. Próba wykładni wyłączająca charty i ich
mieszańce spod działania ustawy o ochronie zwierząt, czyniona przy tym
jedynie dla rozstrzygnięcia jaki podmiot ma wykonać orzeczenie o
przepadku takiego psa za przestępstwo z ustawy – Prawo łowieckie,
posunęła się więc w tej sprawie za daleko i jest niczym nie uprawniona.
Wątpliwości budzi też sama argumentacja za wykluczeniem chartów i
ich mieszańców z grona zwierząt domowych w rozumieniu ustawy o
ochronie zwierząt. Ustawa ta za „zwierzęta domowe”, od samego swego
26
początku uznaje „zwierzęta przebywające tradycyjnie wraz z człowiekiem w
jego domu lub w innym odpowiednim pomieszczeniu, utrzymywane przez
człowieka w charakterze jego towarzysza” (art. 4 pkt 17). Nie stawia ona
zatem żadnych innych, poza wskazanymi w definicji legalnej tego pojęcia,
dodatkowych wymogów niezbędnych do uznania zwierzęcia kręgowego za
zwierzę domowe, a już w żadnej mierze, że musi to być – jak wskazuje się
w tej sprawie – co najmniej zwierzę „pełniące rolę stróża”. Skoro zaś chart
jest psem tradycyjnie przebywającym z człowiekiem jako jego towarzysz w
warunkach wskazanych w przytoczonym wyżej przepisie ustawy o ochronie
zwierząt, to bez względu na cel utrzymywania go przez człowieka spełnia
wymogi zwierzęcia domowego w rozumieniu omawianej ustawy. Przecież
ustawa ta normuje także – i to od swego zarania – kwestię hodowli i
utrzymywania psów rasy uznawanej za agresywną wymagając w tej materii
stosownego zezwolenia (art. 10), ale traktuje te psy o specyficznych
przecież predyspozycjach, nadal jako zwierzęta domowe, czyli za
„towarzyszy człowieka” (art. 10 ustawy zawarty jest wprost w jej rozdziale 2,
o zwierzętach domowych). To że omawiana ustawa nie wprowadziła
ograniczeń hodowli i utrzymywania także odnośnie psa rasy chart nie ma tu
znaczenia, gdyż uregulowanie w tej materii, jako odnoszące się tylko do
łowiectwa i ochrony zwierzyny łownej, czyli nie o ogólnym charakterze,
zawarto we wcześniejszej, bo pochodzącej z 1995 r., ustawie – Prawo
łowieckie, z uwagi na rzeczywiście specyficzne predyspozycje psów tej rasy
i jej mieszańców w tej sferze stosunków gospodarczych. Nie zmienia to
jednak faktu, że pies ten pozostaje zwierzęciem kręgowym i domowym w
rozmienieniu ustawy o ochronie zwierząt.
Należy tu wprawdzie zauważyć, że w rozporządzeniu wykonawczym
do prawa łowieckiego, wydanym przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w
dniu 5 lipca 2010 r. (Dz. U. Nr 135, poz. 909) w sprawie warunków i
sposobu hodowania chartów rasowych i ich mieszańców, nakazuje się
27
hodowanie ich i utrzymywanie bez uwięzi, w obszarze ogrodzonym i w
pomieszczeniach (§ 2 ust. 1), które powinny być zamykane lub grodzone w
sposób uniemożliwiający wydostanie się zwierzęcia (§ 3), ale zawsze z
dostępem do światła naturalnego (§ 2 ust. 2) oraz zapewnieniem
schronienia przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, dostępu
do wody i korzystania z ruchu stosownie do wieku i stanu fizjologicznego, a
także odpowiedniej karmy i opieki lekarsko – weterynaryjnej (§ 1). Nakazy
te odbiegają nieco od wymogów stawianych posiadaczowi zwierzęcia
domowego przez art. 9 ustawy o ochronie zwierząt, ale wiąże się to z
uwzględnieniem specyfiki psów, których dotyczy. Wprawdzie zwierzęciem
domowym według tej ostatniej ustawy jest – jak już wskazano – zwierzę,
które przebywa „wraz z człowiekiem w jego domu lub innym odpowiednim
pomieszczeniu”, podczas gdy przywołane wyżej rozporządzenie zakłada,
że charty hoduje się i utrzymuje jedynie „w obszarze ogrodzonym” lub „w
pomieszczeniach”, a więc nie „w domu”, ale ustawa ta w swym art. 9 ust. 1
nakłada jednocześnie na utrzymującego zwierzę domowe obowiązek
zapewnienia mu „pomieszczenia chroniącego je przed zimnem, upałami i
opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego” itd., co
trudno odnieść do zwierząt, które według definicji miałyby jakoby
przebywać jedynie „w domu lub w innym odpowiednim pomieszczeniu”,
jako że mają one już tym samym zapewnione schronienie. W konsekwencji
ustawa o ochronie zwierząt dopuszcza, aby zwierzę domowe przebywało,
było utrzymywane, na wolnym powietrzu, ale musi ono zawsze mieć
zapewnione schronienie w domu lub – albo tylko – w innym pomieszczeniu
spełniającym wymogi tej ustawy. Zresztą także z art. 10a ust. 3 tej ustawy
wynika wyraźnie, że psy mogą być puszczane wolno, bez kontroli, jeżeli ma
to miejsce na terenie prywatnym ogrodzonym w sposób uniemożliwiający
wyjście psa. Właśnie tego typu możliwości, płynące wprost z omawianej
ustawy, przyjęto odnośnie do hodowli i utrzymywania chartów i ich
28
mieszańców. Wskazane przepisy wykonawcze do prawa łowieckiego
zakładają też wprawdzie, że charty hodowane i utrzymywane są „bez
uwięzi”, ale i to nie oznacza ich odrębności od zwierzęcia domowego w
rozumieniu ustawy o ochronie zwierząt. Ustawa ta bowiem ogranicza
jedynie czasową możliwość trzymania zwierząt domowych na uwięzi i
określa minimalną długość tej uwięzi (art. 9 ust. 2), a więc preferuje i w
pełni dopuszcza utrzymywanie ich bez owej uwięzi.
Powyższe wskazuje zatem, że także analiza przepisów
wykonawczych do ustawy – Prawo łowieckie, normujących warunki
hodowania i utrzymywania chartów i ich mieszańców, nie daje podstaw do
przyjęcia, aby pies ten nie mógł być uznany za zwierzę domowe w
rozumieniu ustawy o ochronie zwierząt. Jednak, jak już wcześniej
wskazano, kwestia zaliczenia lub niemożności zaliczenia określonego
zwierzęcia kręgowego do takiej czy innej grupy tych zwierząt, odnośnie do
których ustawa ta zawiera jeszcze szczegółowe przepisy, nie ma znaczenia
dla uznania, że podlega ono ochronie przewidzianej przez ten akt prawny,
gdyż obejmuje on postępowanie z każdym zwierzęciem kręgowym, poza
wyraźnie wyłączoną procedurą doświadczalną w rozumieniu odrębnej
ustawy z 2005 r.
W argumentacji za niestosowaniem wobec wskazanych psów
przepisów ustawy o ochronie zwierząt Sąd Okręgowy przywołuje też, za
Sądem Rejonowym, odmienność przedmiotów ochrony tej ustaw oraz
ustawy – Prawo łowieckie, co ma przemawiać także za innym charakterem
orzeczenia o jego przepadku. Podniesiono tu – o czym była już wcześniej
mowa – że na gruncie pierwszej z tych regulacji chodzi o ochronę
zwierzęcia przed zachowaniem się człowieka sprzecznym z nakazami i
zakazami dotyczącym sposobu postępowania ze zwierzęciem, a zwierzę
jest tu traktowane jako „ofiara” czynu zabronionego, podczas gdy na
gruncie prawa łowieckiego chodzi o ochronę zwierzyny łownej, zwalczanie
29
kłusownictwa oraz zjawisk szkodnictwa łowieckiego, a chart (mieszaniec tej
rasy) występuje tu jedynie jako narzędzie (środek) służące (y) do
popełnienia czynu (art. 53 pkt 2 – przestępstwo polowania z chartami lub
ich mieszańcami) albo jako przedmiot czynności wykonawczej (art. 52 pkt 4
– przestępne hodowanie lub utrzymywanie bez zezwolenia takiego psa),
zaś celem przepadku jest pozbawienie sprawcy tego narzędzia lub
przedmiotu czynu. Argumentacja ta, jak podniesiono to już w stanowisku
Prokuratury Generalnej, nie uwzględnia jednak całokształtu przepisów
ustawy o ochronie zwierząt.
Nie jest bowiem prawdą, że na gruncie tej ustawy zwierzę występuje
zawsze jako „ofiara” zachowań człowieka naruszającego nakazy lub zakazy
tego aktu prawnego. Jak już wspomniano, od samego początku tej regulacji
występuje tu bowiem także zakaz prowadzenia hodowli i utrzymywania
psów rasy uznawanej za agresywną bez stosownego zezwolenia (art. 10).
Początkowo przepis ten ograniczał się jedynie do przyjęcia, że
utrzymywanie psa rasy uznawanej za agresywną wymaga zezwolenia
właściwego organu gminy (ust. 1) oraz że wykaz takich psów określi
rozporządzeniem Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji (ust. 2). Nie
przewidywano wówczas żadnych sankcji karnych za naruszenie
powyższego obowiązku, co uznawano za istotny mankament tego
rozwiązania (W. Radecki: Ustawy:…, s. 76). Zmiany w tej materii
wprowadzono nowelą do ustawy o ochronie zwierząt z dnia 6 czerwca 2002
r. (Dz. U. Nr 135, poz. 1141) rozbudowując art. 10, ale też wprowadzając,
wspomniany już, nowy art. 37a, który spenalizował jako wykroczenie
prowadzenie bez wymaganego zezwolenia hodowli i utrzymywanie psa
rasy uznawanej za agresywną. Zezwolenia takie, po kolejnej zmianie art. 10
omawianej ustawy – dokonanej przez ustawę z dnia 23 stycznia 2009 r. o
zmianie niektórych ustaw w związku ze zmianami w organizacji i podziale
zadań administracji publicznej w województwie (Dz. U. Nr 92, poz. 753) –
30
wydają (od 1 sierpnia 2009 r.) odpowiednio wójt, burmistrz lub prezydent
miasta, właściwy ze względu ma miejsce hodowli lub utrzymywania psa, a
wykaz psów uznawanych za agresywne określa rozporządzenie Ministra
Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 28 kwietnia 2003 r. (Dz. U. Nr
77, poz. 687). W doktrynie wskazuje się przy tym, że na gruncie art. 37a
ustawy o ochronie zwierząt dobrem chronionym jest bezpieczeństwo ludzi i
zwierząt, które może zostać zagrożone przez psa rasy uznawanej za
agresywną (W. Radecki: Ustawy:…, s. 179). Nie chodzi więc tu bynajmniej
o postępowanie ze zwierzętami z naruszeniem wymogu traktowania ich
jako istot żywych, zdolnych do odczuwania cierpienia (art. 1 ust. 1) oraz
naruszenia nakazów i zakazów z tym związanych, określonych w art. 5-6 i
innych tej ustawy jako realizacji owego założenia, ale o coś innego, choć
też pośrednio związanego z ochroną zwierząt, ale też z bezpieczeństwem
ludzi. Pies rasy uznawanej za agresywną nie jest na gruncie art. 37a
„ofiarą” zachowania się człowieka nakierowanego na niego, lecz
przedmiotem czynności wykonawczej tego wykroczenia, co nie oznacza, że
nie jest on objęty ochroną określoną w tej ustawie, w razie podejmowania
wobec niego przez hodowcę lub utrzymującego go zachowań zakazanych
przez ten akt prawny lub niedochowania wynikających z niego nakazów, i to
bez względu na to, czy utrzymywanie to lub hodowla prowadzone są za
zezwoleniem czy bez niego.
Podobnie rzecz się ma z psem rasy chart i mieszańcem tej rasy przy
przestępstwie z art. 52 pkt 4 prawa łowieckiego, czyli hodowli lub
utrzymywania takich psów bez zezwolenia, a więc czynu, z którym wiąże
się niniejsza sprawa. Wymóg uzyskania zezwolenia wynika tu z art. 10
prawa łowieckiego, który także ulegał zmianom, a jego obecna treść została
ustalona przez wskazaną wyżej ustawę z dnia 23 stycznia 2009 r. związaną
ze zmianami w administracji publicznej (W. Radecki: Prawo łowieckie, op.
cit., s. 90-95). W aktualnym stanie prawnym zezwolenia udziela tu starosta
31
właściwy ze względu na miejsce prowadzenia hodowli lub utrzymywania
psa (psów). W piśmiennictwie wskazuje się, że celem art. 52 pkt 4 prawa
łowieckiego jest ochrona zwierzyny, jej zasobów, przed potencjalnym
zagrożeniem ze strony chartów lub ich mieszańców, z tym że w fazie
wczesnej, samego hodowania lub utrzymywania takich psów (W. Radecki:
Prawo łowieckie…, s. 292). Przepis ten służy zatem również ochronie
zwierząt, tyle że łownych (zob. W. Radecki, jw., s. 51-52), czyli w
rozumieniu ustawy o ochronie zwierząt – wolno żyjących (dzikich), a co
więcej nie jest bynajmniej jego celem, odmiennie niż na gruncie art. 37a tej
ostatniej ustawy, także ochrona ludzi. I w tym wypadku jednak pies
omawianej rasy jest tu jedynie przedmiotem czynu, a nie jego „ofiarą”, choć
poza tym – jak już wcześniej wykazano – jest on zwierzęciem kręgowym, z
którym postępowanie reguluje ustawa o ochronie zwierząt i może zostać
pokrzywdzony zachowaniami skierowanymi przeciwko niemu, a
wskazanymi w tej ustawie.
Powyższe dowodzi jednak, że ustawa o ochronie zwierząt nie ma
bynajmniej na celu wyłącznie ochrony zwierzęcia kręgowego przed
niewłaściwymi zachowaniami człowieka, nieuwzględniającymi, że dotyczą
istoty żywej, zdolnej do odczuwania cierpienia, ale także ochronę ludzi i
zwierząt oraz ich bezpieczeństwa, przed niektórymi zwierzętami
kręgowymi, w tym wypadku psami ras uznawanych za agresywne.
Realizuje przy tym ten cel w sposób tożsamy z rozwiązaniami przyjętymi w
prawie łowieckim, które czyni to dla ochrony zwierzyny łownej, czyli wolno
żyjącej w rozumieniu przepisów o ochronie zwierząt, przed określonymi
innymi zwierzętami kręgowymi, tu przed psami rasy chart i ich
mieszańcami. Tym samym jednak nie da się, przez jakoby różne cele i
różny przedmiot ochrony obu omawianych regulacji, uzasadnić odmiennego
statusu charta i orzeczonego przepadku takiego psa wobec statusu
32
zwierzęcia wynikającego z ustawy o ochronie zwierząt i jego przepadku
przewidzianego za określone przez nią naruszenia.
Pozostaje zatem rozważenie przedstawionej w tej sprawie
argumentacji powiązanej z charakterem ustawy o ochronie zwierząt i
zakładanym tam przepadkiem zwierzęcia oraz wykonywaniem takiego
środka oraz jej stosunkiem do innych regulacji dotyczących możliwości
orzeczenia przepadku zwierzęcia.
Przede wszystkim należy tu przypomnieć, że powyższa ustawa
wyraźnie stwierdza, iż „reguluje postępowanie ze zwierzętami kręgowymi”
(art. 2 ust. 1). W swoim art. 38 określa zaś odrębnie i w sposób odmienny
od przepisów Kodeksu karnego wykonawczego sposób wykonania środka
karnego przepadku zwierzęcia oraz podmioty wykonujące takie orzeczenie.
Wykonywanie prawomocnego orzeczenia jest bez wątpienia
„postępowaniem”, zatem wskazany przepis oznacza uregulowanie przez
omawianą ustawę także „postępowania ze zwierzętami kręgowymi”, w tym
aspekcie odnośnie „postępowania wykonawczego” obejmującego
wykonanie „orzeczenia o przepadku zwierzęcia”, z tym że tylko w zakresie
w nim określonym, a w kwestiach tu nieuregulowanych mają już
zastosowanie przepisy k.k.w. Wskazano zresztą wyraźnie na ten aspekt w
uzasadnieniu do projektu nowelizacji dokonanej wspominaną już ustawą z
dnia 6 czerwca 2002 r., która nadała art. 38 aktualną dotąd jego treść,
gdzie podkreślono, iż nowe brzmienie tego przepisu „określa wykonanie
orzeczenia o przepadku zwierzęcia oraz dalsze postępowanie z tym
zwierzęciem” (Druk Nr 339 Sejmu RP IV kadencji). Rozwiązanie to
pozostaje w zgodności z przepisami Kodeksu karnego wykonawczego,
gdyż przyjmuje on wprawdzie w art. 1 § 1, że wykonywanie orzeczeń m.in.
w postępowaniu karnym i w sprawach o wykroczenia odbywa się według
jego przepisów, ale zastrzega że dzieje się tak „chyba że ustawa stanowi
inaczej”, a w art. 2 zakłada, że organem postępowania wykonawczego
33
może być także inny organ niż wyraźnie wymieniony w tym przepisie, jeżeli
został on uprawniony przez ustawę do wykonywania orzeczeń (art. 2 pkt
10). Przez ową ustawę rozumieć należy zarówno dalsze przepisy owego
kodeksu (np. art. 27 wskazujący na stosowanie przepisów o postępowaniu
egzekucyjnym w administracji, czy art. 170 § 2 wskazujący na inne niż
kurator podmioty wykonujące dozór), jak i inną zupełnie ustawę
wprowadzającą w tym zakresie odmienne rozwiązania. To ostatnie dotyczy
tym bardziej innej ustawy w rozumieniu art. 1 § 1 in fine k.k.w. Gdy chodzi
zaś o organ inny niż wymieniony w art. 2 pkt 1-9 k.k.w., to nie ma znaczenia
charakter prawny tego „organu”, skoro nawet przepisy omawianego
kodeksu przewidują, że mogą to być np. stowarzyszenia, organizacje lub
instytucje (np. art. 159 § 1, art. 170 § 2, art. 171 § 2, art. 180, czy art. 183
k.k.w.).
Wskazany art. 38 ustawy o ochronie zwierząt przyjmuje, że sąd
przekazuje zawiadomienie o wydanym prawomocnym orzeczeniu
przepadku zwierzęcia „organizacji społecznej, której statuowanym celem
działania jest ochrona zwierząt” (ust. 1), a organizacja ta, po otrzymaniu
zawiadomienia, jest obowiązania powiadomić niezwłocznie lekarza
weterynarii „o wejściu w posiadanie zwierzęcia” i po przeprowadzonych
przez niego badaniach „przekazuje zwierzę nieodpłatnie”, za zgodą
odbiorcy, odpowiednio do schroniska dla zwierząt (zwierzę domowe lub
laboratoryjne), gospodarstwa rolnego wskazanego przez wójta, burmistrza
lub prezydenta miasta (zwierzę gospodarskie) albo do ogrodu
zoologicznego lub schroniska, jeżeli jest to zwierzę wykorzystywane do
celów rozrywkowych, widowiskowych, sportowych lub filmowych albo
utrzymywane w takich ogrodach (ust. 3-5). W przypadku braku zgody albo
jeżeli z innych przyczyn nie jest możliwe przekazanie zwierzęcia tym
podmiotom, organizacja społeczna może je nieodpłatnie przekazać także
innej osobie prawnej lub jednostce organizacyjnej albo osobie fizycznej,
34
która zapewni mu właściwą opiekę (ust. 6). Zastrzega się też, że koszty
wykonania orzeczenia o przepadku zwierzęcia ponosi skazany (ust. 8). Jest
to rozwiązanie odmiennie od przyjętego w Kodeksie karnym wykonawczym,
który zakłada, że wykonanie środka karnego przepadku prowadzi urząd
skarbowy według przepisów o postępowaniu egzekucyjnym w administracji
(art. 27) i to jemu sąd bezzwłocznie przekazuje odpis prawomocnego
wyroku (art. 187).
Nie jest ono jednak ewenementem w prawie polskim, zwłaszcza w
sferze stosunków ze światem organizmów żywych, gdyż odstępstwo od
reguł k.k.w. zakłada też, i to według podobnego modelu, wspomniana już
ustawa z 2004 r. ochronie przyrody odnośnie wykonywania środka karnego
przepadku m. in. roślin i zwierząt pochodzących z przewidzianych tam
przestępstw i wykroczeń, dotyczących m.in. naruszenia zakazów
związanych z ich ochroną gatunkową, która obejmuje np. niektóre ptaki, ale
też i ssaki np. wilka czy rysia, a nadto i przepadek zwierząt
niebezpiecznych dla życia i zdrowia ludzi przy naruszeniu zakazów
dotyczących takich zwierząt, np. co do ich posiadania i sprowadzania z
zagranicy bez zezwolenia (art. 130 i 131a tej ustawy; zob. też np. W.
Radecki: Ustawa o ochronie przyrody. Komentarz, Warszawa 2012, s. 262-
265, 333-334 i 563 i nast.). Wykaz tych ostatnich zawiera rozporządzenie
Ministra Środowiska z dnia 3 sierpnia 2001 r. (Dz. U. Nr 173, poz. 1037), a
obejmuje on m.in. także zwierzęta kręgowe np. niektóre małpy oraz
niektóre zwierzęta psowate i kotowate (Załącznik Nr 2 do w/w
rozporządzenia). I w tym wypadku sąd powiadamia o prawomocnym
przepadku odpowiednie organy, z tym że są to organy państwowe (minister
ds. środowiska oraz Generalny lub regionalny Dyrektor Ochrony
Środowiska), a te przekazują je podmiotom uprawnionym do ich
utrzymywania, tyle że wyznaczonym przez nich, lub zarządzają na koszt
35
skazanego odesłanie okazów gatunków do kraju, z którego dokonano ich
przywozu albo ich uśmiercenie.
Przejść należy w tym miejscu do kwestii, czy regulacja zawarta w art.
38 ustawy o ochronie zwierząt odnosi się jedynie do wykonywania środka
karnego przepadku zwierzęcia orzeczonego na podstawie tej ustawy, czy
także orzeczonego w oparciu o inną podstawę prawną. Przeciwko przyjęciu
szerokiego rozumienia zakresu działania tego przepisu wysunięto
argumenty natury legislacyjnej i wykładni systemowej. Podniesiono tu, że
obowiązujące zasady techniki prawodawczej z 2002 r. (Załącznik do
przywołanego wcześniej rozporządzenia z dnia 20 czerwca 2002 r.)
wyraźnie wskazują, iż ustawa powinna wyczerpująco regulować daną
dziedzinę spraw i nie pozostawiać poza zakresem swego unormowania
istotnych jej fragmentów (§ 2 w/w rozporz.) oraz że nie zamieszcza się w
ustawie przepisów, które regulowałyby sprawy wykraczające poza jej
zakres podmiotowy lub przedmiotowy (§ 3 ust. 2). W związku z tym
wskazano, że uregulowana w ustawie o ochronie zwierząt kwestia
wykonywania przepadku zwierzęcia może odnosić się tylko do przepadku
orzeczonego w oparciu o jej przepisy, ale już nie, gdy orzeczono go np. na
podstawie prawa łowieckiego czy kodeksu karnego za czyn z ustawy –
Prawo łowieckie, gdyż oznaczałoby stosowanie pierwszej z tych ustaw
poza sferą objętą jej regulacją.
Przywołano tu też, omówiony już wcześniej, argument z zakresu
przedmiotu ochrony obu ustaw, czyli o ochronie zwierząt i prawa
łowieckiego ze wskazaniem, że ta pierwsza zakłada przepadek zwierzęcia
za czyny zabronione skierowane przeciwko niemu, podczas gdy ta druga
tylko w wypadkach, gdy objęte przepadkiem zwierzę służyło do popełnienia
takiego czynu lub było przedmiotem jego czynności wykonawczej. Jak już
jednak wykazano nie odpowiada to rzeczywistym rozwiązaniom
ustawowym, gdyż ustawa o ochronie zwierząt przewiduje także przepadek
36
zwierzęcia za wykroczenie hodowania lub utrzymywania psa rasy
uznawanej za agresywną bez zezwolenia (art. 37a), czyli za czyn, przy
którym pies jest jedynie przedmiotem czynności wykonawczej sprawcy, a
sam czyn nie jest skierowany przeciwko temu zwierzęciu. Mimo to
przepadek taki jest poddany działaniu art. 38 tej ustawy.
Czyni to jednocześnie nietrafnymi, podnoszone w tej sprawie
argumenty o niemożności przekazania wykonania przepadku charta
organizacji społecznej, in concreto Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami,
ze wskazaniem, że organizacja taka nie dysponuje infrastrukturą niezbędną
do wykonania takiego przepadku, oraz że ustawa o ochronie zwierząt
zakłada w ramach tego wykonania jedynie nieodpłatne przekazanie
zwierzęcia w ręce podmiotu (w tym osoby fizycznej), który zapewni mu
właściwa opiekę, więc nie gwarantuje i nie wymaga, aby – jak przy charcie
– była to osoba mająca zezwolenie na hodowlę lub utrzymanie takiego psa.
Wymóg przekazania zwierzęcia jedynie osobie uprawnionej do
utrzymywania określonego zwierzęcia, która zapewni mu przy tym należytą
opiekę, dotyczy bowiem także psa rasy uznawanej za agresywną, którego
przepadek podlega rygorom art. 38 omawianej ustawy. To zaś oznacza, że
organizacja społeczna powinna porozumieć się tu z organami udzielającymi
zezwolenia na hodowanie takiego psa, a więc wójtem, burmistrzem lub
prezydentem miasta, w celu ewentualnego przekazania psa omawianej
rasy pod należytą opiekę osobie mającej jednocześnie powyższe
zezwolenie. Przepis art. 38 nie może bowiem być rozumiany jako
upoważniający organizację społeczną do przekazywania, w ramach
wykonywania przepadku, psa rasy agresywnej komukolwiek, kto tylko
zapewni mu opiekę, a nie jedynie osobie, która ma stosowne zezwolenie na
utrzymywanie lub hodowlę takich psów. Odmienne działanie organizacji
społecznej byłoby niezgodne z omawianą ustawą. Musi to być zatem
jednocześnie osoba, która spełnia oba te warunki. To samo dotyczy
37
przekazania organizacji społecznej wykonania przepadku charta, tyle że
wymaga porozumienia się jej z innym organem administracji
samorządowej, czyli starostą, gdyż – jak już wskazano – to on udziela
zezwolenia na hodowlę i utrzymanie psa tej rasy i jej mieszańca.
Nie oznacza to rozstrzygnięcia już w tym momencie kwestii, czy
wykonanie przepadku charta następuje zawsze w trybie określonym w art.
38 ustawie o ochronie zwierząt, ale bez wątpienia tryb ten staje się
aktualny, gdy przepadek nastąpi za czyn właściciela takiego psa
skierowany przeciwko temu zwierzęciu, np. za znęcanie się nad nim (art. 35
ust. 1a i 2 ustawy o ochronie zwierząt). Zatem odwoływanie się do
trudności na jakie napotykać tu może organizacja społeczna, gdyby miała
ona realizować przepadek charta orzeczony z racji przestępstwa z prawa
łowieckiego, nie jest trafne, gdyż jej działania podejmowane w takim
wypadku niczym nie różniłyby się od tych, jakie musi ona podjąć wykonując
przepadek takiego samego psa, orzeczony za przestępstwo z ustawy o
ochronie zwierząt, czy przewidziany też w tej ustawie przepadek psa rasy
agresywnej. Nie można też nie zauważyć, że wspomniane Towarzystwo
Opieki nad Zwierzętami w Polsce nie jest jedyną organizacją społeczną,
której statutowym celem jest ochrona zwierząt i można tu wskazać choćby
na, obejmujące zakresem swego działania cały kraj niezależnie od swej
siedziby, takie organizacje jak np. Polska Fundacja Ochrony Zwierząt,
Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt Ekostraż, Krakowskie Towarzystwo
Opieki nad Zwierzętami, czy Stowarzyszenie Ekologiczno-Kulturalne Klub
Gaja, a wystarczy w tej materii skorzystać ze stron internetowych.
Wracając do postawionego wcześniej pytania, czy wykonywanie
przepadku zwierzęcia określone w art. 38 ustawy o ochronie zwierząt
odnosi się jedynie do przepadku orzeczonego w oparciu o jej przepisy, czy
także do przepadku zwierzęcia kręgowego, które nastąpiło na podstawie
innej ustawy, należy zgodzić się z Sądem Okręgowym w K., że wypowiedzi
38
piśmiennictwa, z których można byłoby wyciągnąć wniosek, iż rozwiązanie
przyjęte w omawianym przepisie rozciąga się na wszystkie przypadki
orzeczenia przepadku zwierzęcia, są raczej lakoniczne.
Ograniczają się bowiem bądź to do ogólnikowego stwierdzenia, że
„instytucją wykonującą orzeczenie o przepadku zwierzęcia jest zgodnie z
treścią art. 38 ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt, organizacja społeczna,
której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt” i opisu realizacji
tego przepadku (tak K. Postulski, M. Siwek: Przepadek.., op. cit., s. 333-
334), bądź nieco wyraźniejszego podkreślania, że „na gruncie prawa
karnego powszechnego organem właściwym do wykonania przepadku
będzie również, zgodnie z treścią art. 38 ustawy o ochronie zwierząt,
organizacja społeczna” tam wskazana oraz że „szczególny tryb
postępowania związany jest z wykonaniem przepadku zwierzęcia” z
przywoływaniem wskazanego wyżej przepisu (tak M. Siwek: Wykonanie
przepadku.., op. cit., s. 66 i 68-69). Gdyby jednak uwzględnić tu inną
wypowiedź tych pierwszych autorów z tego samego ich opracowania, a
mianowicie, że w wypadkach „gdy przepisy prawa karnego uważają za
samoistne przestępstwo np. posiadanie przedmiotów służących do
popełnienia innych przestępstw”, to przedmioty takie „ulegają przepadkowi,
jednak nie jako narzędzia przestępstwa, ale jako przedmiot czynności
wykonawczej odrębnego przestępstwa polegającego na ich posiadaniu”,
przy której przywołali oni art. 52 pkt 1 i 4 prawa łowieckiego (K. Postulski,
M. Siwek: Przepadek.., op. cit., s. 130), a więc dotyczący m.in. hodowli i
utrzymywania bez zezwolenia chartów i ich mieszańców, to przytoczona
wcześniej ich ogólna wypowiedź odnośnie zakresu stosowania art. 38
prawa o ochronie zwierząt nabiera bardziej konkretnego charakteru. Do tej
opcji można też zaliczyć wypowiedź, w której autor, po analizie przestępstw
z art. 35 ustawy o ochronie zwierząt i omówieniu wykonywania
orzeczonego w oparciu o ten przepis przepadku zwierzęcia, a więc art. 38
39
tej ustawy, stwierdza następnie, że przepadek zwierzęcia może też
nastąpić na podstawie innych przepisów omawianej ustawy, a także
przepisów prawa łowieckiego i ustawy o doświadczeniach na zwierzętach,
w tym w oparciu o art. 44 k.k. jako m.in. służących do popełnienia
przestępstwa lub objętych zakazem m.in. posiadania (M. Goetel: „Czasowe
odebranie” oraz „przepadek” jako szczególne środki ochrony zwierząt, op.
cit., s. 142-144).
Natomiast niedostrzeżeni przez sądy w tej sprawie, ale występujący w
literaturze fachowej, autorzy wskazujący na wąskie rozumienie zakresu art.
38 ustawy o ochronie zwierząt, podają niekiedy równie jedynie ogólnikowo,
że przepis ten „dotyczy przepadku zwierzęcia orzekanego jako środek
karny za przestępstwa z art. 35, jak i za wykroczenia art. 37 i 37a” tej
ustawy (tak. W. Radecki: Ustawy:.., op. cit., s. 185), a więc jedynie za czyny
z omawianej ustawy, nota bene nie dostrzegając w tym momencie, że
zakres stosowania art. 38 ustawy o ochronie zwierząt został odrębnie
poszerzony na przepadek zwierząt doświadczalnych, co uczyniono w art.
45 ust. 3 ustawy z dnia 21 stycznia 2005 r. o doświadczeniach na
zwierzętach , o czym autor ten dalej sam pisze (zob. W. Radecki, jw., s.
286), a o czym będzie jeszcze dalej mowa. Na gruncie zaś prawa
łowieckiego wywodzi się w tej materii, że w związku z przepadkiem psów
pewne wątpliwości mogą rodzić się z faktem uznania zwierząt przez ustawę
o ich ochronie za istoty żyjące nie będącą rzeczą, ale skoro ustawa ta
dopuszcza jednocześnie stosowanie do zwierząt, w sprawach przez nią
nieuregulowanych, przepisów dotyczących rzeczy, to ponieważ nie reguluje
ona takich kwestii jak przepadek orzekany na podstawie prawa łowieckiego,
nie ma przeszkody do jego orzeczenia w trybie ustawy – Prawo łowieckie, z
tym wszak, że obowiązek humanitarnego stosunku do zwierząt odnosi się
także do psów, których przepadek taki tu orzeczono (tak W. Radecki:
Prawo łowieckie.., op. cit., s. 328; tenże, [w:] M. Bojarski, W. Radecki:
40
Pozakodeksowe prawo karne. Komentarz, t. II, Warszawa 2003, s. 350), co
sugerowałoby wyłączenie wykonania takiego przepadku spod działania art.
38 ustawy o ochronie zwierząt. Podnosi się tu jednak także bardziej
zdecydowanie, choć krytycznie i pod kątem kosztów utrzymania charta w
trakcie wykonywania jego przepadku, że przepis art. 38 ustawy o ochronie
zwierząt odnosi się jedynie do przepadku zwierzęcia w oparciu o jej art. 35,
37 i 37a – choć już nie bardzo zrozumiałe jest tu przyjmowanie, że chodzi o
znęcanie się nad zwierzęciem, czego art. 37a tej ustawy bynajmniej nie
dotyczy – natomiast co do przepadku charta w sytuacjach wskazanych w
prawie łowieckim mają już zastosowanie przepisy Kodeksu karnego
wykonawczego, a pies może tu być uznany za rzecz, gdyż nie wyklucza
tego ust. 2 art. 1 ustawy o ochronie zwierząt (tak np. R. Stec: Postępowanie
z chartami.., op. cit., s. 293-296).
Powyższe wskazuje, że wypowiedzi w literaturze przedmiotu w mniej
lub bardziej zdecydowany sposób optują za węższym lub szerszym
rozumieniem art. 38 ustawy o ochronie zwierząt, ale w istocie bez
poważniejszej argumentacji za określonym stanowiskiem. Trudno bowiem
za takowy uznać, przy opcji na rzecz wąskiego zakresu funkcjonowania
omawianego przepisu, argument, że „ponieważ ustawa o ochronie zwierząt
nie reguluje takich kwestii jak przepadek orzekany na podstawie Prawa
łowieckiego, przeto nie stanowi ona przeszkody w orzekaniu przepadku
psów na podstawie Prawa łowieckiego”. To, że przepadku takiego nie
reguluje ustawa o ochronie zwierząt lecz prawo łowieckie, wskazuje po
prostu, iż orzekanie tego środka karnego następuje na podstawie tej
ostatniej ustawy, ale nie musi jeszcze przesądzać o trybie wykonania
takiego środka, skoro jednak obejmuje on zwierzę kręgowe.
Za wyłączeniem przepadku zwierzęcia orzeczonego za przestępstwa
z prawa łowieckiego spod reżimu art. 38 ustawy o ochronie zwierząt, a więc
wąskim rozumieniem tej regulacji, mógłby jednak przemawiać odmienny
41
przedmiot unormowania objętego ustawą – Prawo łowieckie. Reguluje ono
bowiem inną sferę postępowania człowieka ze zwierzęciem niż
unormowania ustawy o ochronie zwierząt i nastawione jest na ochronę
zwierzyny łownej, a więc w rozumieniu ustawy o ochronie zwierząt wolno
żyjącej. W związku z tym określone inne zwierzęta kręgowe ze sfery
domowych (charta i mieszańca tej rasy) uznaje w pewnych sytuacjach za
niebezpieczne dla chronionej zwierzyny, gdy stanowią one środek służący
człowiekowi do zabronionych działań przeciwko tej zwierzynie (zakazane
polowanie z chartami lub ich mieszańcami – art. 53 pkt 2) albo są
przedmiotem czynności wykonawczej odrębnego przestępstwa
nielegalnego ich posiadania (hodowla lub utrzymywanie takich psów bez
zezwolenia – art. 52 pkt 4), mogącym stanowić następnie taki środek do
innego czynu. Nie ma to zatem żadnego związku z zachowaniem się
człowieka wobec zwierzęcia będącego owym środkiem lub przedmiotem
przestępstwa, które to zachowania obejmuje już regulacja ustawy o
ochronie zwierząt. W takich wypadkach zwierzę kręgowe traktowane jest
jako stanowiące narzędzie przestępstwa łowieckiego (instrumentum
sceleris) albo jako przedmiot czynu nielegalnego jego posiadania,
spenalizowanego w tymże prawie. W doktrynie prawa karnego wskazuje się
bowiem – o czym już wcześniej wspomniano – że w wypadkach, gdy
przepis określa znamiona czynu zabronionego polegającego na posiadaniu
określonych, zakazanych przedmiotów, mogących służyć do popełnienia
innych przestępstw, to nie należą one już do kategorii narzędzi służących
do popełnienia takiego czynu, lecz stanowią jego przedmiot i mogą
podlegać przepadkowi tylko jako rzecz posiadana wbrew zakazowi oraz że
rzeczą taką może być też zwierzę (zob. przywoływani wcześniej K.
Postulski, M. Siwek: Przepadek.., s. 130 oraz np. J. Raglewski [w:] A. Zoll
[red.]: Kodeks karny. Część ogólna. Komentarz, t. I, Warszawa 2012, s. 667
42
czy W. Zalewski [w:] M. Królikowski, R. Zawłocki, Kodeks karny. Część
ogólna. Komentarz, t. II, Warszawa 2010, s. 169).
Ustawa o ochronie zwierząt, przez uznanie, że: „Zwierzę jako istota
żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą” (art. 1 ust. 1),
dokonała wprawdzie dereifikacji, odprzedmiotowienia, zwierząt, i to
wszystkich, a nie tylko kręgowych, z którymi postępowanie następnie
reguluje (art. 2 ust. 1), ale nie oznacza jednak nadal ich prawnej
personifikacji, choć nie jest także tylko techniczno – prawnym
wyodrębnieniem ich z grona rzeczy. Chodzi bowiem o przyjęcie, że zwierzę
nie jest w ogóle przedmiotem materialnym, ale istotą żyjącą, zdolną do
odczuwania cierpienia i jako takie wyłączone jest z klasy przedmiotów
materialnych oraz stworzenie w związku z tym systemu prawnej ochrony
zwierząt, z nakazaniem człowiekowi określonego ich traktowania,
uwzględniającego nakazy i zakazy wskazane w tej ustawie (szerzej o tym
zob. np. S. Rogala-Walczyńska: Prawnokarna ochrona zwierząt, Prokurator
2009, nr 3-4, s. 88-107; M. Nazar: Normatywna dereifikacja zwierząt –
aspekty cywilnoprawne [w:] M. Mozgawa [red.]: Prawna ochrona zwierząt,
Lublin 2002, s. 129-253).
Omawiana ustawa już jednak w ust. 2 art. 1 przyjmuje, że „w
sprawach nieuregulowanych” w tym akcie prawnym „do zwierząt stosuje się
odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy”. Zatem dereifikacja obejmuje
wprawdzie wszystkie zwierzęta, ale w istocie jedynie w zakresie
unormowanym tą ustawą. Tym samym inna ustawa, regulująca inną sferę
życia społecznego czy gospodarczego, w której także chodzi o
postępowanie człowieka ze zwierzętami, ale nie od strony ochrony tych
zwierząt i należytego ich traktowania jako istot żyjących, lecz innych dóbr,
może przewidzieć przepadek zwierzęcia traktując je jako rzecz i
rozwiązanie takie pozostaje wówczas w zgodności z ustawą o ochronie
zwierząt, z uwagi na wskazany wyżej jej art. 1 ust 2. Takie rozwiązanie
43
przewiduje wyraźnie np. ustawa z dnia 29 czerwca 2007 r. o organizacji
hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich (Dz. U. Nr 133, poz. 921 ze
zm.), która w art. 47 ust. 2, przewidując możliwość orzeczenia środka
karnego przepadku, za kilka z licznych wykroczeń wskazanych w ust. 1
tego przepisu, wyraźnie stwierdza, że jest to „przepadek rzeczy stanowiącej
przedmiot wykroczenia”. Trzeba jednak stwierdzić, że gdy chodzi o
zwierzęta kręgowe, to przepadek taki dotyczy tu jedynie piskląt drobiu, za
wykroczenie wprowadzania takowych do obrotu, mimo niespełnienia
wymogu pochodzenia od rodów wpisanych do stosownych ksiąg lub
rejestrów. Nie to wszak jest istotne, lecz fakt uznania takiego zwierzęcia,
przy normowaniu jego przepadku, wyraźnie za „rzecz”. Inną taką sytuacją
byłby właśnie przepadek charta lub mieszańca tej rasy orzeczony w oparciu
o prawo łowieckie, którego dotyczy niniejsza sprawa.
Pojawia się jednak w związku z tym kolejny problem, a mianowicie,
czy uznanie przez inną ustawę, że zwierzę kręgowe podlega przepadkowi,
ale jako rzecz będąca przedmiotem czynu lub środkiem do jego dokonania,
przesądza też, że nie stosuje się już do niego przepisów ustawy o ochronie
zwierząt, w tym odnośnie do regulacji sposobu wykonania takiego środka
karnego. Nie budzi wątpliwości, że zwierzę kręgowe objęte przepadkiem
pozostaje takim zwierzęciem, bez względu na to, czy jego przepadek
orzeczono w związku z czynem zabronionym, popełnionym przez człowieka
wobec niego, czy z racji uczynienia go przez człowieka środkiem do
popełnienia innego czynu albo przedmiotem takiego innego zachowania
zabronionego przez prawo. Zatem podmioty realizujące przepadek
zwierzęcia w każdej z tych sytuacji muszą dostosować się do wymogów
ustawy o ochronie zwierząt, dotyczą one bowiem postępowania ze
zwierzętami kręgowymi. Powyższe nie musi jednak jeszcze przesądzać, że
stosowanie tej ustawy odnosi się wówczas także do trybu wykonania
przepadku zwierzęcia. Rzecz bowiem w tym, że omawiana ustawa dotyczy
44
ochrony zwierząt przed określonymi zachowaniami się człowieka,
godzącymi w wymóg traktowania zwierzęcia jako istoty żywej, zdolnej do
odczuwania cierpienia, której jest on winien poszanowanie i ochronę, a
którymi to zachowaniami zwierzę może zostać pokrzywdzone. I jedynie
wyjątkowo traktuje je jako przedmiot jednego z czynów, który go bynajmniej
nie krzywdzi, ale takie zachowanie się człowieka może jednak potencjalnie
zagrażać bezpieczeństwu ludzi i innych zwierząt (hodowla i utrzymywanie
psów rasy uznawanej za agresywną). Mogłoby to sugerować, że zakres
ustawy o ochronie zwierząt jest jednak ograniczony, a przepadek
zwierzęcia jako przedmiotu czynu, a nie pokrzywdzonego zachowaniem się
człowieka, jest jedynie wyjątkiem. To zaś mogłoby wskazywać na potrzebę
wąskiego rozumienia także zakresu stosowania, przewidzianego w art. 38
ustawy o ochronie zwierząt, trybu wykonywania przepadku zwierzęcia, z
tym że odnoszonego nie tylko do przepadku orzeczonego na podstawie jej
przepisów, ale także, z uwagi na odwołanie się do tej regulacji również we
wspomnianej wcześniej ustawie z dnia 21 stycznia 2005 r. o
doświadczeniach na zwierzętach. Oznaczałoby to, że przewidziany w art.
38 ustawy o ochronie zwierząt tryb wykonania środka karnego przepadku
zwierzęcia odnosi się jedynie do przepadku orzeczonego na podstawie jej
przepisów oraz w oparciu o ustawę z 2005 r. o doświadczeniach na
zwierzętach.
Należy jednak w tym miejscu wskazać, że takie rozumienie
omawianego przepisu, prowadzi do niekoniecznie zrozumiałego
zróżnicowania sposobu wykonywania przepadku tego samego zwierzęcia,
w zależności od podstawy prawnej orzeczenia tego środka karnego. Przy
takim bowiem rozumieniu art. 38 ustawy o ochronie zwierząt, jeżeli pies
rasy chart lub mieszaniec tej rasy, jako zwierzę kręgowe podlegające
ochronie określonej w powyższej ustawie, będzie dotknięte przestępnym
zachowaniem się człowieka w niej określonym, np. znęcaniem się nad
45
zwierzęciem (art. 35 ust 1a i 2), to przepadek charta (art. 35 ust. 3) podlega
wykonaniu w trybie określonym w art. 38 tej ustawy, czyli przez organizację
społeczną, natomiast przy orzeczeniu takiego przepadku za przestępstwa
wskazane w prawie łowieckim, będzie on wykonywany na zasadach
określonych w Kodeksie karnym wykonawczym, a więc przez urząd
skarbowy. Z drugiej strony orzeczenie przepadku charta jako przedmiotu
czynności wykonawczej nielegalnego jego hodowania lub utrzymywania
(art. 52 pkt 4 prawa łowieckiego), a więc jak w niniejszej sprawie, podlega
przy jego wykonywaniu – na gruncie omawianego rozumienia art. 38
ustawy o ochronie zwierząt – reżimowi Kodeksu karnego wykonawczego,
czyli przez wspomniany urząd skarbowy, podczas gdy podobny przepadek
orzeczony wobec innego psa, a mianowicie rasy uważanej za agresywną,
wykonuje się w trybie ustawy o ochronie zwierząt, tzn. przez organizację
społeczną. Nie można też nie zauważyć, że przy przepadku charta lub
mieszańca tej rasy na podstawie art. 54 prawa łowieckiego, ustawa
wyraźnie określa to zwierzę mówiąc o „przepadku psów”, przy użyciu
których zostało dokonane przestępstwo (polowanie z chartami lub ich
mieszańcami – art. 53 pkt 4), a mimo to – przy omawianym rozumieniu art.
38 ustawy o ochronie zwierząt – przepadek taki, choć dotyczy wyraźnie ex
lege psa, czyli zwierzęcia kręgowego, nie podlega wykonaniu w trybie
wskazanym w tej ustawie, lecz w oparciu o przepisy Kodeksu karnego
wykonawczego. Gdyby zaś w tej ostatniej sytuacji uznać, że z uwagi na
wyraźne wskazanie w ustawie, iż chodzi o zwierzę kręgowe, wykonanie
przepadku odbywa się jednak w trybie określonym w ustawie o ochronie
zwierząt, to prowadzi to do jeszcze większego zróżnicowania reżimów
wykonywania przepadku tego zwierzęcia, gdyż przepadek tego samego
psa za czyn z tegoż prawa łowieckiego, ale orzeczony jako przepadek
przedmiotu czynności wykonawczej (nielegalnej hodowli chartów), czyli w
oparciu o art. 44 § 6 k.k., podlega wówczas wykonaniu w trybie Kodeksu
46
karnego wykonawczego, jako przedmiot (rzecz) którego posiadanie było
zabronione.
Wskazane zróżnicowanie ulega eliminacji przy przyjęciu szerokiego
rozumienia art. 38 ustawy o ochronie zwierząt. Nie to jednak, czyli chęć
wyeliminowania nie bardzo zrozumiałego zróżnicowania wykonania
przepadku zwierzęcia, lecz charakter unormowania zawartego w tej ustawie
i jej stosunek do innych regulacji dotyczących także postępowania
człowieka wobec zwierzęcia w szczególnych sferach życia, wskazuje na
prawidłowość szerokiego podejścia do zakresu działania tego przepisu.
Wąskie traktowanie zakresu art. 38 omawianej ustawy wiąże się w istocie z
uznawaniem jej jako lex specialis wobec owych innych regulacji, która
wchodzi w grę jedynie w sprawach w nich nieuregulowanych (krytycznie o
tym podejściu zob. np. W. Radecki: Ustawy:, s. 29). Tymczasem w
literaturze przedmiotu zasadnie podnosi się, że ustawę tę należy traktować
jako ustawę ogólną (lex generalis) w stosunku do innych ustaw (lex
specialis), regulujących różne szczegółowe aspekty zachowania się
człowieka (także) wobec zwierzęcia, np. o ochronie przyrody, o rybactwie
śródlądowym, o rybołówstwie morskim, o hodowli zwierząt gospodarskich,
czy prawa łowieckiego, a więc znajdującą zastosowanie do kwestii
nieuregulowanych odmiennie przepisami ustaw szczególnych (zob. np. W.
Radecki, jw., s. 29; A. Habuda, W. Radecki: Przepisy karne w ustawach o
ochronie zwierząt oraz doświadczeniach na zwierzętach, PiPr 2008, nr 5, s.
25). Rzeczywiście, jak już wskazano, ustawa ta w swoim art. 1 ust. 1
odprzedmiotowiła każde zwierzę, a z jej art. 2 ust. 1 wynika, iż dotyczy
postępowania ze wszystkimi zwierzętami kręgowymi, zaś wskazane w niej
zakazy i nakazy postępowania z tymi zwierzętami dotyczą wszelkich
sytuacji, chyba że ustawa szczególna z określonych powodów postanowi
odmiennie. Nota bene to właśnie w ustawie o ochronie zwierząt zawarte są
też pewne ogólne regulacje odnoszące się również m.in. i do prawa
47
łowieckiego, np. odnośnie dopuszczenia podjęcia działań w celu
ograniczenia populacji, a więc uśmiercenia, zwierząt stanowiących
zagrożenie dla gospodarki łowieckiej (art. 33a). Zatem regulacja zawarta w
omawianej ustawie czyni ją rzeczywiście aktem prawnym o charakterze lex
generalis. Inne ustawy dotyczące także stosunku człowieka do zwierzęcia
w szczególnych, regulowanych w nich stosunkach, mogą wprowadzać
określone odstępstwa od unormowań ustawy o ochronie zwierząt lub
poszerzać zawarte tam regulacje. Jeżeli tego nie czynią lub czynią w
ograniczonym zakresie, to do przypadków nie objętych owym szczególnym
uregulowaniem mają zastosowanie przepisy ustawy o ochronie zwierząt.
Jak zaś już wcześniej wskazano, skoro postępowanie w przedmiocie
wykonania orzeczenia o przepadku zwierzęcia, uregulowane w jej art. 38,
jest bez wątpienia „postępowaniem ze zwierzęciem”, to i ta regulacja ma
charakter ogólny, a ustawa szczególna może przyjąć w tej materii
odmienne rozwiązanie. Tak uczyniono we wspomnianej już wcześniej
ustawie o ochronie przyrody z 2004 r., przekazując wykonanie środka
karnego przepadku okazów, którymi – jak już wskazano – mogą być także
zwierzęta kręgowe, odpowiednim organom ochrony środowiska (art. 130 i
131a tej ustawy), zaś w także już powoływanej ustawie o organizacji
hodowli i rozrodzie zwierząt gospodarskich z 2007 r. przepadek tam
założony, dotyczący m.in. piskląt drobiu, a więc zwierząt kręgowych,
potraktowano wyraźnie jako przepadek „rzeczy”.
Do stosowania art. 38 ustawy o ochronie zwierząt odwołano się
natomiast w – także już wskazywanym – art. 45 ust. 3 ustawy o
doświadczeniach na zwierzętach z 2005 r. Takie odwołanie może rodzić
wątpliwości co do ogólnego charakteru regulacji zawartej w ustawie o
ochronie zwierząt, gdyż charakter taki przesądza o stosowaniu określonego
rozwiązania ustawy będącej lex generalis i nie wymaga odrębnego
wskazywania na jej stosowanie. Należy jednak zauważyć, że ustawa o
48
ochronie zwierząt w art. 2 ust. 2 wyraźnie wyłączyła wprawdzie swe
stosowanie „do procedur stanowiących doświadczenie w rozumieniu
ustawy z dnia 21 stycznia 2005 r. o doświadczeniach na zwierzętach”, ale
jednocześnie sama zawiera pewne regulacje dotyczące kwestii tych
doświadczeń, gdyż definiuje np. pojęcie „zwierząt laboratoryjnych” (art. 4
pkt 19), a – jak wyżej wskazano – w art. 38 mówi też o sposobie wykonania
przepadku zwierzęcia laboratoryjnego (ust. 4 pkt 1). Istnieje zatem pewien
ustawowo zakładany związek między obu tymi regulacjami, przyjęty już w
2005 r., kiedy to wyłączono spod stosowania ustawy o ochronie zwierząt
postępowanie ze zwierzętami używanymi do doświadczeń i unormowano te
kwestie odrębnie w ustawie o doświadczeniach na zwierzętach. Można
zatem ten przypadek potraktować jako swoistą nadregulację, która nie
narusza ogólnego charakteru ustawy o ochronie zwierząt. Należy tu też
zauważyć, że przepadek przewidziany w ustawie o doświadczeniach na
zwierzętach dotyczy „zwierząt doświadczalnych” w razie ukarania za
wykroczenia: a) prowadzenia bez wymaganego zezwolenia (zezwoleń
udziela powiatowy lekarz weterynarii – art. 13 ust.1 ustawy) hodowli
zwierząt laboratoryjnych (myszy, szczury, świnki morskie, chomiki, króliki,
psy, koty, przepiórki i zwierzęta naczelne) lub dostarczania zwierząt
doświadczalnych (każde zwierzę przeznaczone do wykorzystania lub
wykorzystane do doświadczeń) oraz b) niezapewnienia takim zwierzętom
właściwych warunków utrzymania (art. 45 ust. 1 i 2 tej ustawy). Jest to więc
w części przypadek podobny do sytuacji przewidzianej w art. 37a ustawy o
ochronie zwierząt oraz w art. 52 pkt 4 prawa łowieckiego. Rozwiązanie to
poszerza jednocześnie sytuacje, w jakich ustawa o ochronie zwierząt,
obejmuje swym trybem wykonywanie środka karnego przepadku zwierzęcia
orzeczonego za czyn, przy którym jest ono tylko przedmiotem czynności
wykonawczej, a nie ofiarą czyli pokrzywdzonym przez zachowania
człowieka.
49
W świetle powyższego, skoro ustawa o ochronie zwierząt obejmuje
wyraźnie swoim zakresem także sytuacje, gdy wykonanie środka karnego
przepadku zwierzęcia dotyczy skazania sprawcy za czyn, którego zwierzę
to nie było ofiarą, i ma przy tym charakter ustawy ogólnej, normującej
postępowanie ze zwierzętami kręgowymi, w tym co do wykonywania
orzeczonego przepadku takiego zwierzęcia, a prawo łowieckie odnośnie do
przewidzianego w nim przepadku charta i mieszańca tej rasy, i to w
sytuacjach, gdy pies nie jest pokrzywdzonym zachowaniem się człowieka –
co jest szczególnym poszerzeniem powyższych rozwiązań ustawy o
ochronie zwierząt – nie przewiduje jednocześnie odrębnych unormowań,
odnośnie do wykonania takiego przepadku, to należy przyjąć, że do jego
wykonania mają zastosowanie przepisy ustawy o ochronie zwierząt. Co
więcej należy też uznać, iż dotyczy to zarówno sytuacji, gdy ustawa
przewidując przepadek określonego zwierzęcia używa wyraźnie jego nazwy
(tak w art. 54 ust.1 prawa łowieckiego), jak i gdy przepadek taki następuje
w oparciu o przepis, według którego środek ten stosowany jest do
„przedmiotu” określonego zabronionego zachowania (art. 44 § 6 k.k.), a
więc do „rzeczy”, jeżeli ustawa czyn, za jaki zastosowano ten środek karny,
wiąże jednak wyraźnie z określonym zwierzęciem (tak np. w art. 52 pkt 4
prawa łowieckiego), ale już nie, jeżeli mimo, że chodzi o zwierzęta, ustawa
szczególna równie wyraźnie uzna jednak omawiany środek karny jako
„przepadek rzeczy”, jak uczyniono to np. w ustawie o hodowli i rozrodzie
zwierząt gospodarskich z 2007 r.
Ratio legis ustawy o ochronie zwierząt, jako aktu o charakterze lex
generalis w zakresie regulacji postępowania ze zwierzętami kręgowymi,
polega – w omawianym tu aspekcie reżimu wykonywania przepadku
zwierzęcia – na tym, aby odstępowanie od niego miało miejsce jedynie
wtedy, gdy ustawa szczególna, regulująca określone aspekty stosunku
człowieka do zwierzęcia, odstępując od określonych uregulowań ustawy o
50
ochronie zwierząt lub tworząc konstrukcje prawne znane ustawie ogólnej,
ale dotyczące specjalnej sfery postępowania człowieka ze zwierzęciem,
wyraźnie wskazała, gdy przewiduje przepadek zwierzęcia, że jego
wykonanie następuje w odrębny, inny niż w ustawie o ochronie zwierząt,
sposób. Tylko wtedy można przyjąć, że mamy do czynienia z sytuacją, że
jest to sprawa nieuregulowana w ustawie o ochronie zwierząt, gdyż
unormowano ją w innym akcie prawnym, a zwierzę jako przedmiot
przepadku może być traktowane jako rzecz (art. 1 ust. 2 ustawy o ochronie
zwierząt).
W konsekwencji należy przyjąć, że przewidziany w art. 38 ustawy z
dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (tekst jedn.: Dz. U. z 2003 r. Nr
106, poz. 1002 ze zm.) tryb wykonania środka karnego przepadku
zwierzęcia odnosi się do każdego orzeczenia takiego środka karnego, bez
względu na podstawę jego zastosowania, jeżeli ustawa penalizująca czyn,
za który przewiduje się taki przepadek wyraźnie wskazuje, że dotyczy on
zwierzęcia, chyba że zakłada ona jednocześnie inny tryb jego wykonania,
albo równie wyraźnie przyjmuje że jest to jednak przepadek „rzeczy”.
Ponieważ ustawa z dnia 13 października 1995 r. Prawo łowieckie (tekst
jedn. Dz. U. 2005 r. Nr 127, poz. 1066 ze zm.) nie przewiduje powyższych
wyłączeń, przepadek psa rasy chart lub mieszańca tej rasy, orzeczony w
ramach skazania za przestępstwo określone w tej ustawie, podlega
wykonaniu na zasadach wskazanych w ustawie o ochronie zwierząt.
Z tych wszystkich względów uchwalono jak na wstępie.