Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 391/11
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 16 października 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jarosław Matras (przewodniczący)
SSN Zbigniew Puszkarski
SSA del. do SN Dariusz Czajkowski (sprawozdawca)
Protokolant Barbara Kobrzyńska
w sprawie Ł. K., uniewinnionego od zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 212§2
kk oraz wobec którego postępowanie umorzono na podstawie art. 17§1 pkt 3 kpk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 16 października 2012 r.,
kasacji, wniesionej przez pełnomocnika oskarżycielki prywatnej
od wyroku Sądu Okręgowego
z dnia 8 czerwca 2011 r.,
zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego
z dnia 25 stycznia 2011 r.,
1) uchyla zaskarżony wyrok w zakresie punktu XIV aktu
oskarżenia (pkt I lit. b wyroku sądu odwoławczego) i w tym
zakresie sprawę przekazuje Sądowi Okręgowemu do ponownego
rozpoznania;
2) w pozostałym zakresie kasację oddala;
3) zarządza zwrot oskarżycielce prywatnej kwoty 450
(czterystu pięćdziesięciu) złotych wniesionej tytułem opłaty od
kasacji.
UZASADNIENIE
2
Z. S. wniosła do Sądu Rejonowego prywatny akt oskarżenia, w którym
oskarżyła Ł. K. o to, że:
I. w dniu 26 września 2008 roku w M., działając jako Redaktor Blogu
internetowego „M.” (fakty.m.) publikowanego pod adresem: /…/,
opublikował na nim artykuł zatytułowany „T. odwołana”, w którym
odnosząc się do Z. S. – Burmistrza Gminy M. – pisze: „zemsta, zemsta,
zemsta nam droga, z Bogiem lub mimo Boga, to co dokonało się w
Radzie Miejskiej w M. w dniu 25 września to żałosny akt zemsty.
Oglądając ten żałosny cyrk w boku, zbierało się na wymioty. (...) Według
mnie głównymi powodami by usunąć T. są: Odwet za to, iż Radni (w tym
T.) stwierdzili fakt nie złożenia oświadczenia majątkowego w terminie
przez Z. S., co skutkowało jej usunięciem ze stanowiska. Dwa, odwet
start w wyborach samorządowych na stanowisko burmistrza. Wbrew
oczekiwaniom konkurencji T. osiągnęła bardzo dobry wynik. Obecne
pozbawienie funkcji w Radzie ma obniżyć jej znaczenie w przyszłych
wyborach. Trzy, skutecznie walczy z gminą (Z. S.) o swoje prawa.
Cztery, wygrała proces z mosińskim bankiem, którego prezes jest
wielkim orędownikiem burmistrz Z. S., a jego siostra zarabia na gminie
zajmując się kwieceniem rynku, urzędu, projektowaniem terenów
zielonych. (...)Komentuj." - to jest o czyn z art. 212 § 2 k.k.;
II. w dniu 28 października 2008 roku w M., działając jako Redaktor Blogu
internetowego „M." (fakty.m.) publikowanego adresem: /…/opublikował
na nim artykuł zatytułowany „N.”, w którym odnosząc się do Z.S. –
Burmistrza Gminy M. - pisze: „Czy przecinała wstęgę niczym dygnitarze
PZPR-u, którzy przecinali wstęgi nawet do miejskich kibli. Czy nie
sądzicie, że to prymitywne? (...) Komentuj" - to jest o czyn z art. 212 § 2
k.k.;
III. w dniu 1 listopada 2008 roku w M., działając jako Redaktor Blogu
internetowego „M." (fakty..) publikowanego pod adresem: /…/,
opublikował na nim artykuł zatytułowany „Z.S. w sieci", w którym
odnosząc się do Z.S. Burmistrza Gminy M - pisze: „Nasza pani burmistrz
robi karierę nie tylko wdzięcząc się przed marketami. Postanowiła
zabłysnąć w sieci. Najnowszy chwyt mający przysporzyć jej
3
popularności, można zobaczyć na You Tubie. Szkoda tylko, że filmik z jej
udziałem jest tylko półprawdą naszej gminie." - to jest o czyn z art. 212 §
2 k.k.;
IV. w dniu 22 listopada 2008 roku w M., działając jako Redaktor Blogu
internetowego „M." (fakty.m.) publikowanego pod adresem:
/…/opublikował na nim artykuł zatytułowany „Kolejne obligacje", w
którym odnosząc się do Z. S. - Burmistrza Gminy M. - pisze: Jak już
ustaliłem, burmistrz wstępnie rozdysponowała kwotę między radnych,
także tych z opozycji, by poparli pomysł. Czyli rzecz jasna na znaczące
inwestycje środków raczej nie będzie. Komentuj." - to jest o czyn z art.
212 § 2 k.k.;
V. w dniu 22 listopada 2008 roku w M., działając jako Redaktor Blogu
internetowego „M." (fakty.m.) publikowanego pod adresem:
/…/opublikował na nim artykuł zatytułowany „Urzędnicy też chcą", w
którym odnosząc się do Z. S. - Burmistrza Gminy M. - pisze: „Po tym jak
kadra nauczycielska zorganizowała sobie bibę, podobną imprezę chcą
urzędnicy z m. magistratu... My też chcemy się integrować mówią. Z
nieoficjalnych informacji wiadomo, że pewne kroki w tym celu już są
podejmowane. Czy te niby szkolenia połączone z konsumpcją alkoholu
mają odbywać się tak na prawdę kosztem podatników? No i kolejne
pytanie. Czy takie jesienne szkolenia staną się normą przynajmniej do
roku 2010, po to by właśnie w 2010, krótko przed wyborami spędzić
żyjących z budżetu w jedno miejsce i upić wódką, by zagłosowali na Z. S
lub wskazaną przez nią osobę? Komentuj" - to jest o czyn z art. 212 § 2
k.k.;
VI. w dniu 26 listopada 2008 roku w M., działając jako Redaktor Blogu
internetowego „M." (fakty.m.) publikowanego pod adresem: /…/,
opublikował na nim artykuł zatytułowany „Prywatyzacja przedszkoli", w
którym odnosząc się do Z. S. - Burmistrza Gminy M. - pisze: „Sprawa
dzieje się po cichu i bez rozgłosu. Czy można się domyślać w tym
zakresie jakichś nieczystych działań burmistrz gminy M. Z. S.?
Komentuj" - to jest o czyn z art. 212 § 2 k.k.;
VII. w dniu 28 listopada 2008 roku w M., zamieszczając komentarz Blogu
internetowym „." (fakty.m.) publikowanym pod adresem: /…/, w którym
4
odnosząc się do Z. S. - Burmistrza Gminy M. pisze: „prywatyzacja
przedszkola przy policji jest faktem, potwierdzonym. Ma je ponoć łyknąć
obecna dyrektorka, dach akurat w tym przedszkolu nie był wymieniany
przypadkowo, pozdrawiam i Życzę miłego rozmyślania o tym co się
dzieje w gminie" - to jest o czyn z art. 212 § 2 k.k.;
VIII. w dniu 10 stycznia 2009 roku w M., działając jako Redaktor BIogu
internetowego „M." (fakty.m.) publikowanego pod adresem:
/…/opublikował na nim artykuł zatytułowany „Gmina sponsoruje bank?",
w którym odnosząc się do Z. S. - Burmistrz Gminy M.- pisze: „Moje i
pewnie nie tylko moje przepowiednie się sprawdziły. Już trzeci rok z
rzędu przeniesiono inwestycje, których nie udało się zrealizować w tzw.
środki niewygasające. Z 12 milionów zaplanowanych w ubiegłym roku,
nie przerobiono na inwestycję 4 milionów. Kasa jest zdeponowana w
m./…/ banku na lokacie, który nią obraca, pożycza innym i zarabia.
Zastanawiające jest czy oferta lokaty w GBS jest tak atrakcyjna, że tam
właśnie deponuje wolne, niewykorzystane środki. ? Czy dbając o finanse
publiczne i dobro gminy, burmistrz nie powinien ogłosić przetargu na
lokatę i deponować pieniądze tam gdzie dają wyższy procent? Później
ludzie się dziwią, dlaczego GBS tak ochoczo finansuje imprezy gminne
oraz inne rzeczy inicjowane przez burmistrza. Odpowiedź nasuwa się
sama. Skoro burmistrz nie potrafi wykorzystać i przerobić na inwestycje
pieniędzy, których ma, to po co podnoszenie podatków, zaciąganie
obligacji, sprzedaż mienia gminnego? Po to, by przed wyborami w M.
napisać jakie kwoty szły na inwestycje, ale z pominięciem informacji o
tym, ile tak na prawdę zostało z nich wykorzystane? Czy można w takim
działaniu upatrywać czegoś nieczystego? Komentuj.” - to jest o czyn z
art. 212 § 2 k.k.;
IX. w dniu 10 stycznia 2009 roku w M., działając jako Redaktor Blogu
internetowego „M." (fakty.m.) publikowanego pod adresem: /…/,
opublikował na nim artykuł zatytułowany „O basenie cicho sza", w którym
odnosząc się do Z. S. - Burmistrza Gminy M. - pisze: „Doszły mnie
słuchy, że Z. S. miała naciskać na formę, która kupiła grunt, by wreszcie
coś zaczęła w tym kierunku robić. Ponoć chciała aby w roku wyborczym
na terenie gdzie miał powstać Aquapark pojawił się choćby sprzęt
5
budowlany, tak by można było odtrąbić rozpoczęcie prac.(...) Komentuj."
- to jest o czyn z art. 212 § 2 k.k.;
X. w dniu 16 stycznia 2009 roku w M., działając jako Redaktor Blogu
internetowego „M." (fakty.m.) publikowanego pod adresem:
/…/opublikował na nim artykuł zatytułowany „N. to kłamca S. to
kłamczucha", w którym odnosząc się do Z. S. - Burmistrza Gminy M. -
pisze: „(...) Gdyby nie ówczesna pożyczka na niezbędną kanalizację, to
znając stosunek pani Z. do tego typu inwestycji, dziś swoje odchody
wynosiłaby z szamba w wiadrze na pobliskie pola. W wersji
ekonomicznej oczywiście, lub raz w miesiącu przyjeżdżałby szambowóz
pompować jej gluty. Nie wiem jak jest dzisiaj, ale sześć lat temu, Z. S.
twierdziła, że zamiast kanalizacji trzeba budować drogi. (...)Nie
powiedziała jednak, że w kwocie na inwestycje na rok 2009 jest 4 miliony
złotych, które nie zostały wykorzystane w roku 2008. Kto jest Kłamcą? N.
czy S.? Komentuj" - to jest o czyn z art. 212 § 2 k.k.;
XI. w dniu 5 lutego 2009 roku w M., działając jako Redaktor Blogu
internetowego „M." (fakty.m.) publikowanego pod adresem:
/…opublikował na nim artykuł zatytułowany „Burmistrz chachuli ziemią?",
w którym odnosząc się do Z. S. – Burmistrz Gminy M. - pisze: „(...)
Zastanawiające jest dlaczego Z. S, po pierwsze, nie umieszcza
wszystkich ogłoszeń w odpowiednim dziale na: BIP (sprzedaż mienia
gminnego). W tym dziale obecnie jest tylko informacja ze stycznia 2008r.
o przetargu na dzierżawę jakiegoś pomieszczenia przy hali sportowej w
M., mimo, że odbyło się w roku 2008 wiele przetargów na sprzedaż
działek budowlanych i inwestycyjnych. Warto zapytać dlaczego nie
ogłaszano nigdzie wyników przetargów po sprzedaży: kto kupił, za ile i
ilu się zgłosiło kupców. Dlaczego ogłoszenia o sprzedaży nieruchomości
nie są i nie były publikowane w M. M.? Warto, by ktoś (np. Komisja
Rewizyjna) sprawdził sposób zbywania gminnych nieruchomości przez
Z. S. Jest jeszcze kilka przykładów spraw wątpliwych sprzedaży.
Wątpliwe jest także wydawanie decyzji lokalizacyjnych dla niektórych
inwestycji, szczególnie dla jednego dewelopera, na których gmina
prawdopodobnie traciła sporo pieniędzy. Ale o tych ostatnich poinformuję
trochę później. Komentuj” - to jest o czyn z art. 212 § 2 k.k.;
6
XII. w dniu 12 lutego 2009 roku w M., działając jako Redaktor Blogu
internetowego „M." (fakty.m.) publikowanego pod adresem: /…/,
opublikował na nim artykuł zatytułowany „Decyzje burmistrza", w którym
odnosząc się do Z. S. - Burmistrza M. - pisze: „Czy można zaryzykować
tezę, że opieszałe działanie urzędników, w tym Z.S. może mieć trojakie
przyczyny: złośliwość urzędnicza, oczekiwanie łapówki za pozytywne
załatwienie sprawy tub jej przyspieszenie oraz trzeci najzwyczajniejsza
niewiedza i nieznajomość przepisów. (...) Komentuj” - to jest o czyn z art.
212 § 2 k.k.;
XIII. w dniu 28 lutego 2009 roku w M., zamieszczając komentarz na Blogu
internetowym „M." (fakty.m.) publikowanym pod adresem: /…/,w którym
odnosząc się do Z. S. - Burmistrza Gminy M. - pisze: „M. magistrat to
według mnie burdel na kółkach, a jego szefową jest Z. S. Koniec" - to
jest o czyn z art. 212 § 2 k.k.;
XIV. w dniu 28 lutego 2009 roku w M., zamieszczając komentarz na Blogu
internetowym „M." (fakty.m.) publikowanym pod adresem: /…/, w którym
odnosząc się do Z. S. - Burmistrza Gminy M. - pisze: „A to, że Z. S.
zmusza m. urzędników do bezprawia, pod groźbą konsekwencji to już
inna sprawa" - to jest o czyn z art. 212 § 2 k.k.;
XV. w dniu 21 marca 2009 roku w M., działając jako Redaktor Blogu
internetowego „M." (fakty.m.) publikowanego pod adresem: /…/,
opublikował na nim artykuł zatytułowany „Kłamliwa bestia", w którym
odnosząc się do Z. S. - Burmistrza Gminy M. - pisze: ,,(...) kładła do tej
pustej mózgownicy burmistrza(...)", „cały ten wywiad to kłamstwa i
półprawdy, tak jak fotografia Z. S. Czy ona nie ma lustra w domu?
Przecież nawet gdy zrobi perfekcyjny makijaż, to nie będzie tak
wyglądać. Komentuj" – to jest o czyn z art. 212 § 2 k.k.
Wyrokiem z dnia 25 stycznia 2011 r. Sąd Rejonowy orzekł:
1. Oskarżonego Ł. K. uznał za winnego popełnienia występku z art. 212 §
2 k.k. w sposób opisany wyżej w punkcie I i za to na podstawie art. 212
§ 2 k.k. wymierzył mu karę 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia wolności,
zobowiązując go na podstawie art. 34 i art. 35 § 1 k.k. do wykonywania
nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cel społeczny w wymiarze 30
(trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym.
7
2. Oskarżonego Ł.K. uznał za winnego popełnienia występku z art. 212 §
2 k.k. w sposób opisany wyżej w punkcie II i za to na podstawie art. 212
§ 2 k.k. wymierzył mu karę 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia wolności,
zobowiązując go na podstawie art. 34 i art. 35 § 1 k.k. do wykonywania
nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cel społeczny w wymiarze 30
(trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym.
3. Oskarżonego Ł. K. uznał za winnego popełnienia występku z art. 212 §
2 k.k. w sposób opisany wyżej w punkcie III i za to na podstawie art.
212 § 2 k.k. wymierzył mu karę 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia
wolności, zobowiązując go na podstawie art. 34 i art. 35 § 1 k.k. do
wykonywania nieodpłatnej, kontrolowany pracy na cel społeczny w
wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stos miesięcznym.
4. Oskarżonego Ł. K. uznał za winnego popełnienia występku z art. 212 §
2 k.k. w sposób opisany wyżej w punkcie IV i za to na podstawie art.
212 § 2 k.k. wymierzył mu karę 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia
wolności, zobowiązując go na podstawie art. 34 i art. 35 § 1 k.k. do
wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cel społeczny w
wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stos miesięcznym.
5. Oskarżonego Ł. K. uznał za winnego popełnienia występku z art. 212 §
2 k.k. w sposób opisany wyżej w punkcie V i za to na podstawie art.
212 § 2 k.k. wymierzył mu karę 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia
wolności, zobowiązując go na podstawie art. 34 i art. 35 § 1 k.k. do
wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cel społeczny w
wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym.
6. Oskarżonego Ł. K. uznał za winnego popełnienia występku z art. 212 §
2 k.k. w sposób opisany wyżej w punkcie VI i za to na podstawie art.
212 § 2 k.k. wymierzył mu karę 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia
wolności, zobowiązując go na podstawie art. 34 i art. 35 § 1 k.k. do
wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cel społeczny w
wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym.
7. Oskarżonego Ł.K. uznał za winnego popełnienia występku z art. 212 §
2 k.k. w sposób opisany wyżej w punkcie VII i za to na podstawie art.
212 § 2 k.k. wymierzył mu karę 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia
wolności, zobowiązując go na podstawie art. 34 i art. 35 § 1 k.k. do
8
wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cel społeczny w
wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym.
8. Oskarżonego Ł. K. uznał za winnego popełnienia występku z art. 212 §
2 k.k. w sposób opisany wyżej w punkcie VIII i za to na podstawie art.
212 § 2 k.k. wymierzył mu karę 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia
wolności, zobowiązując go na podstawie art. 34 i art. 35 § 1 k.k. do
wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cel społeczny w
wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym.
9. Oskarżonego Ł. K. uznał za winnego popełnienia występku z art. 212 §
2 k.k. w sposób opisany wyżej w punkcie IX i za to na podstawie art.
212 § 2 k.k. wymierzył mu karę 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia
wolności, zobowiązując go na podstawie art. 34 i art. 35 § 1 k.k. do
wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cel społeczny w
wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym.
10. Oskarżonego Ł. K. uznał za winnego popełnienia występku z art. 212 §
2 k.k. w sposób opisany wyżej w punkcie X i za to na podstawie art.
212 § k.k. wymierzył mu karę 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia
wolności, zobowiązując go na podstawie art. 34 i art. 35 § 1 k.k. do
wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cel społeczny w
wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym.
11. Oskarżonego Ł. K. uznał za winnego popełnienia występku z art. 212 §
2 k.k. w sposób opisany wyżej w punkcie XI i za to na podstawie art.
212 § 2 k.k. wymierzył mu karę 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia
wolności, zobowiązując go na podstawie art. 34 i art. 35 § 1 k.k. do
wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cel społeczny w
wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym.
12. Oskarżonego Ł. K. uznał za winnego popełnienia występku z art. 212 §
2 k.k. w sposób opisany wyżej w punkcie XII i za to na podstawie art.
212 § 2 k.k. wymierzył mu karę 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia
wolności, zobowiązując go na podstawie art. 34 i art. 35 § 1 k.k. do
wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cel społeczny w
wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym.
13. Oskarżonego Ł. K. uznał za winnego popełnienia występku z art. 212 §
2 k.k. w sposób opisany wyżej w punkcie XIII i za to na podstawie art.
9
212 § 2 k.k. wymierzył mu karę 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia
wolności, zobowiązując go na podstawie art. 34 i art. 35 § 1 k.k. do
wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cel społeczny w
wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym.
14. Oskarżonego Ł. K. uznał za winnego popełnienia występku z art. 212 §
2 k.k. w sposób opisany wyżej w punkcie XIV i za to na podstawie art.
212 § 2 k.k. wymierzył mu karę 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia
wolności, zobowiązując go na podstawie art. 34 i art. 35 § 1 k.k. do
wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cel społeczny w
wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym.
15. Oskarżonego Ł. K. uznał za winnego popełnienia występku z art. 212 §
2 k.k. w sposób opisany wyżej w punkcie XV i za to na podstawie art.
212 § 2 k.k. wymierzył mu karę 2 (dwóch) miesięcy ograniczenia
wolności, zobowiązując go na podstawie art. 34 i art. 35 § 1 k.k. do
wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cel społeczny w
wymiarze 30 (trzydziestu) godzin w stosunku miesięcznym.
16. Na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 i 3 k.k. połączył wymierzone
oskarżonemu Ł. K. w punktach od 1 do 15 wyroku, kary ograniczenia
wolności i wymierzył karę łączną 10 (dziesięciu) miesięcy ograniczenia
wolności, zobowiązując go do wykonywania nieodpłatnej,
kontrolowanej pracy na cel społeczny w wymiarze 30 (trzydziestu)
godzin w stosunku miesięcznym.
17. Na podstawie art. 212 § 3 k.k. zasądził od oskarżonego na rzecz
Polskiego Czerwonego Krzyża - Zarząd Główny w Warszawie,
nawiązkę w kwocie 500 (pięćset) złotych.
18. Na podstawie art. 41 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego zakaz
wykonywania zawodu dziennikarza oraz publikowania materiałów o
charakterze prasowym w jakiejkolwiek formie przez okres 1 (jednego)
roku, od daty uprawomocnienia się wyroku.
19. Na podstawie art. 215 k.k. orzekł podanie wyroku do publicznej
wiadomości, poprzez ogłoszenie jego treści w Dzienniku „Polska Głos
W."
20. Na podstawie art. 36 § 2 k.k. w zw. z art. 72 § 1 pkt. 2 k.k., zobowiązał
oskarżonego do przeproszenia oskarżycielki prywatnej Z. S. - w
10
terminie 1 (jednego) miesiąca od dnia uprawomocnienia się wyroku na
piśmie.
Nadto rozstrzygnął o kosztach postępowania.
Apelację od tego wyroku wnieśli obrońcy oskarżonego oraz pełnomocnik
oskarżycielki prywatnej.
Obrońca Ł. K. adw. R. K. zarzucił wyrokowi:
- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, a mający wpływ na
jego treść, polegający na przyjęciu, że oskarżony Ł.K. w żaden sposób
jednoznacznie nie udowodnił aby stawiane przez niego twierdzenia znajdywały
potwierdzenie w faktach, podczas gdy zebrany materiał dowodowy w postaci
wyjaśnień oskarżonego, zeznań świadków oraz zgromadzonych w sprawie
dokumentów potwierdził jednoznacznie, że oskarżony dysponował wystarczającymi
podstawami faktycznymi do kreowania swoich negatywnych opinii, swoje
wypowiedzi opierał na znanych mu okolicznościach, zdarzeniach i sytuacjach,
będąc zarazem przekonany o prawdziwości i słuszności swoich twierdzeń,
- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, a mający wpływ na
jego treść, polegający na dowolnym przyjęciu przez Sąd I instancji, że oskarżony
działał z zamiarem bezpośrednim zniesławienia Z. S., podczas gdy z zebranego w
niniejszej sprawie materiału dowodowego jednoznacznie wynika, że Ł. K.
publikował swoje artykuły z przeświadczeniem o rażących naruszeniach reguł
prawidłowego gospodarowania mieniem gminy oraz nadużywania sprawowanej
funkcji przez burmistrza gminy, a krytykując poczynania burmistrza gminy działał w
obronie społecznie uzasadnionego interesu i tylko taką intencją się kierował, a obce
mu były inne względy,
- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, a mający wpływ na
jego treść, polegający na przyjęciu, że redagowanie blogu internetowego
„docierającego swym zasięgiem praktycznie do każdego zakątka świata” kwalifikuje
oskarżonego jako dziennikarza, który naruszył przepisy ustawy z dnia 26 stycznia
1984 r. - Prawo prasowe, nakładające na dziennikarza obowiązek dochowania
szczególnej staranności w zakresie sprawdzania prawdziwości informacji, które
zamierza publikować, podczas gdy w niniejszej sprawie prywatny blog prowadzony
przez oskarżonego nie mieści się w pojęciu prasy, a oskarżony nie jest
11
dziennikarzem w rozumieniu ustawy- Prawo prasowe, do którego winny znajdować
zastosowanie przepisy tejże ustawy,
- rażącą obrazę prawa materialnego art. 41 § 1 k.k. poprzez orzeczenie wobec
oskarżonego środka karnego w postaci zakazu wykonywania zawodu dziennikarza
oraz publikowania materiałów charakterze prasowym w jakiejkolwiek formie,
podczas gdy przedmiotowy środek karny może być orzeczony tylko wtedy, gdy
sprawca przy popełnieniu przestępstwa nadużył zawodu, który in tempore criminis
wykonywał, co w niniejszej sytuacji nie ma miejsca,
- rażącą obrazę przepisu postępowania art. 193 k.p.k., która mogła mieć wpływ na
treść zaskarżonego wyroku, a polegającą na nie przeprowadzeniu dowodu z opinii
biegłego z dziedziny językoznawstwa na okoliczność tego, czy formy wypowiedzi
oraz używane przez oskarżonego określenia i ich kontekst zawarte w artykułach
będących przedmiotem niniejszego postępowania mają charakter sformułowań
powszechnie uznawanych za obraźliwe, w sytuacji, gdy dla stwierdzenia
przedmiotowej okoliczności konieczne było posiadanie wiadomości specjalnych, a
nadto miało to fundamentalne znaczenie dla rozstrzygnięcia o odpowiedzialności
karnej oskarżonego.
Stawiając powyższe zarzuty obrońca wniósł o: zmianę zaskarżonego wyroku
poprzez uniewinnienie oskarżonego od stawianych mu zarzutów, ewentualnie o:
uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w celu
ponownego rozpoznania.
Drugi z obrońców oskarżonego adw. G. G. zarzucił zaskarżonemu wyrokowi:
1. Naruszenie przepisów prawa, tj.
a) art. 54 ust. 1 Konstytucji RP
b) art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka
c) art. 212 par. 2 Kodeksu karnego
2. naruszenie przepisów postępowania tj. art. 5 ust 1 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k.
Z kolei pełnomocnik oskarżycielki prywatnej zarzucił powyższemu wyrokowi
niesłuszne zastosowanie środka karnego – nawiązki na rzecz Polskiego
Czerwonego Krzyża – Zarząd Główny w Warszawie, w kwocie 500,00 zł, podczas
gdy okoliczności sprawy uzasadniają zasądzenie od oskarżonego nawiązki w
kwocie 10.000,00 zł.
W konkluzji pełnomocnik wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt. 17 i
zasądzenie od oskarżonego nawiązki w kwocie 10.000,00 zł oraz przekazanie
12
zasądzonej kwoty na Polski Czerwony Krzyż stosownie do normy art. 212 § 3 k.k.
Pełnomocnik oskarżyciela prywatnego wniósł nadto o poprawienie przez Sąd
odwoławczy kwalifikacji prawnej czynów, przez wskazanie, iż w skutek ich
popełnienia mogło dojść do poniżenia pokrzywdzonej oraz do narażenia jej na
utratę zaufania potrzebnego dla zajmowanego stanowiska, w trybie przewidzianym
w art. 455 k.p.k.
Po rozpoznaniu apelacji, Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 8 czerwca 2011 r.,:
I. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
a) uniewinnił oskarżonego od popełnienia przypisanych mu przestępstw w
punktach 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12 i 13,
b) uzupełnił opis czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie 14 o
sformułowanie „czym mógł narazić Z. S. na utratę zaufania potrzebnego dla
zajmowanego przez nią stanowiska burmistrza” i na podstawie art. 17 § 1 pkt
3 k.p.k. w zw. z art. 1 § 2 k.k. w tym zakresie uchylił wyrok i postępowanie
umorzył,
c) przyjął, że oskarżony swoim zachowaniem przypisanym mu w punkcie 15
dokonał znieważenia Z. S. określonego w art. 216 § 2 k.k. i na podstawie art.
17 § 1 pkt 3 k.p.k. w zw. z art. 1 § 2 k.k. w tym zakresie uchylił wyrok i
postępowanie umorzył,
d) uchylił rozstrzygnięcie zawarte w punktach 16, 17, 18, 19, 20,
II. kosztami postępowania obciążył oskarżycielkę prywatną Z. S.
Kasację od tego wyroku wniósł pełnomocnik oskarżycielki prywatnej,
zaskarżając go w całości na niekorzyść oskarżonego i zarzucając temu wyrokowi:
1. rażące naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na
treść zaskarżonego orzeczenia tj. art. 430 § 1 k.p.k. w zw. z art. 429 § 1
k.p.k., polegające na rozpoznaniu apelacji wniesionej przez adwokata R. K.,
mimo istnienia podstaw do pozostawienia jej bez rozpoznania, albowiem
wniesiona została przez osobę nieuprawnioną;
2. rażące naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na
treść zaskarżonego orzeczenia tj. art. 120 § 1 k.p.k. w zw. z art. 427 § 2
k.p.k. polegające na rozpoznaniu przez Sąd II instancji apelacji adwokata G.
G. bez uprzedniego wezwania do jej uzupełnienia w trybie przewidzianym w
art. 120 § 1 k.p.k., mimo iż dotknięta była brakiem formalnym w postaci nie
13
wskazania przez obrońcę konkretnego uchybienia zarzucanego
zaskarżonemu wyrokowi,
3. rażące naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na
treść zaskarżonego orzeczenia, tj. art. 433 § 1 k.p.k. polegające na
przekroczeniu przez Sąd II instancji granicy zaskarżenia, wyznaczonej
apelacjami obrońców oskarżonego, pomimo braku ku temu ustawowych
przesłanek,
4. rażące naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na
treść zaskarżonego orzeczenia, tj. art. 433 § 2 k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k.
polegające na nierozpoznaniu zarzutu podniesionego w apelacji
pełnomocnika oskarżycielki prywatnej, a w konsekwencji niespełnienie w
uzasadnieniu wyroku wymogów wymienionych w przepisie art. 457 § 3
k.p.k.;
5. rażące naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na
treść zaskarżonego orzeczenia tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k.
polegające na niedokonaniu przez Sąd II instancji wszechstronnej oceny
dowodów oraz nieuwzględnieniu wszelkich okoliczności sprawy ujawnionych
w toku rozprawy głównej,
6. rażące naruszenie przepisów prawa materialnego, które miało istotny wpływ
na treść zaskarżonego orzeczenia tj. art. 1 § 2 k.k. w zw. z art. 115 § 2 k.k.
polegające na bezpodstawnym przyjęciu, iż czyny zarzucane oskarżonemu
w punktach 14 oraz 15 prywatnego aktu oskarżenia cechowała znikoma
społeczna szkodliwość, jak również poprzez uwzględnienie przesłanki oceny
stopnia społecznej szkodliwości nie przewidzianej przez ustawodawcę w
postaci społecznego przyzwolenia na wyrażanie w Internecie m.in.
komentarzy „bardziej dobitnie niż w innych środkach masowego przekazu",
7. rażące naruszenie przepisów prawa materialnego, które miało istotny wpływ
na treść zaskarżonego orzeczenia tj. art. 1 § 2 k.k. polegające na
przypisaniu oskarżonemu popełnienia przestępstwa z art. 216 § 2 k.k. przy
jednoczesnym stwierdzeniu, iż zarzucany oskarżonemu czyn cechuje się
znikomą społeczną szkodliwością,
8. rażące naruszenie przepisów prawa materialnego, które miało istotny wpływ
na treść zaskarżonego orzeczenia tj. art. 212 § 2 k.k. polegające na jego
błędnej wykładni, a w konsekwencji niezastosowaniu, w odniesieniu do
14
czynów określonych w pkt 1-13 prywatnego aktu oskarżenia pomimo, iż z
ustalonego stanu faktycznego wynika, że wyczerpują one znamiona
przestępstwa pomówienia,
Podnosząc tak postawione zarzuty pełnomocnik wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do
ponownego rozpoznania.
W trakcie rozprawy kasacyjnej pełnomocnik oskarżycielki prywatnej poparł
kasację i zawarty w niej wniosek.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja zasługiwała na uwzględnienie w części, w której kwestionowała
rozstrzygnięcie zawarte w pkt I. b wyroku Sądu odwoławczego, tj. zmieniające
wyrok Sądu pierwszej instancji w części skazującej oskarżonego za czyn z art. 212
§ 2 k.k., opisany w pkt XIV aktu oskarżenia. Nie można było odmówić skarżącemu
racji, gdy wskazywał, że wspomniane rozstrzygnięcie zostało oparte na budzącej
zastrzeżenia, z punktu widzenia art. 115 § 2 k.k., interpretacji okoliczności
rzutujących na stopień społecznej szkodliwości czynu, w tym zwłaszcza faktu, że
treści dotyczące działalności Urzędu Miasta i Gminy M. oraz burmistrz Z. S.
oskarżony publikował na prowadzonym w Internecie blogu. Sąd Okręgowy nie
zakwestionował, że nosi znamiona zniesławienia twierdzenie oskarżonego, że Z. S.
„zmusza m. urzędników do bezprawia, pod groźbą konsekwencji", przyznał nawet,
że zarzucenie urzędnikowi zmuszania podległych pracowników do działania
niezgodnego z prawem, jest z reguły „dość poważnym zarzutem", zaś nie ustalono,
aby zarzut ten był prawdziwy. Analizując stopień społecznej szkodliwości czynu
stwierdził jednak, że „przy uwzględnieniu, że zarzut ten został postawiony w
prywatnym blogu internetowym, czyli w środku masowego komunikowania, który
rządzi się swoistymi regułami, zarzut ten nabiera znacznie łagodniejszej wymowy.
Istnieje w społeczeństwie ogólne przyzwolenie na wyrażanie w Internecie,
zwłaszcza na prywatnych portalach, swoich myśli czy komentarzy dotyczących
określonego rodzaju zjawisk, bardziej dobitnie niż w innych środkach masowego
przekazu. To ogólne przyzwolenie niesie również i tego rodzaju skutek, że wpisy
internetowe tam zamieszczane, przez czytające je osoby są odbierane mniej
dosłownie niż gdyby były zamieszczone w gazetach czy byłyby rozpowszechniane
poprzez telewizję". Tę argumentację Sądu trzeba uznać za dalece uproszczoną.
Pogląd, jakoby treści zamieszczane w Internecie są odbierane przez czytelników
15
„mniej dosłownie" (nie jest jasne, czy Sąd miał na myśli, że są traktowane jako
mniej wiarygodne) jest poglądem czysto intuicyjnym, bowiem nie został wsparty
odwołaniem się do orzecznictwa sądowego ani literatury prawniczej lub
socjologicznej. Został też wyrażony bez rozważenia istotnych okoliczności.
Mianowicie, podobnie jak nie sposób traktować całościowo prasy drukowanej jako
środka komunikowania i twierdzić, że sposób jego odbioru, w aspekcie oceny przez
czytelników wiarygodności zamieszczanych treści, jest jednakowy (nie trzeba
uzasadniać, że odbiór ten jest jednak różny np. w przypadku prasy sensacyjnej i
poważnej gazety bądź tygodnika opinii), tak samo nie należy traktować całościowo
Internetu i twierdzić, że z zasady zamieszczane tam wpisy są traktowane przez
czytelników mniej dosłownie. Internet to technologia, która przecież z uwagi na to,
iż zastępuje w coraz szerszym zakresie telefon, fax, tradycyjną pocztę, gazetę,
radio a także telewizję ma zasięg nieporównywalnie większy niż inne tradycyjne
media np. prasa (Z. Majchrzak, Realna i wirtualna rzeczywistość w: Z. Majchrzak, J.
F. Terelak [red.] Agresja wirtualna vs realna. Poglądy i badania, Białystok 2011, s.
26-27). Znane jest także pojęcie, określane w języku angielskim jako cyberbullying,
które obejmuje także oczernianie, szykanowanie lub wyszydzanie innych osób za
pośrednictwem sieci. Zasięg tego zjawiska jest coraz szerszy i obejmuje także
wpisy na forach dyskusyjnych, obelżywe komentarze na czatach i blogach (por. Z.
Majchrzak, op.cit., s. 28). Wskazuje się również w piśmiennictwie, że akty agresji
słownej przy wykorzystaniu Internetu są groźniejsze od tradycyjnych pomówień
m.in. z tego powodu, iż materiały mogą być dostępne dla wielu osób, ponadto,
często takie materiały pozostają w sieci na zawsze, szybko się rozszerzają a
nadzór nad nimi jest praktycznie niemożliwy (Z. Majchrzak, op. cit., s. 30). Swoboda
wielokrotnego powrotu do treści czyni te wpisy bardziej dostępnymi poznawczo, a
zarazem przez fakt pozbawienia ich pierwotnego kontekstu, narażonymi na
zniekształcające interpretacje (E. Dolata, M. Niesiobędzka, I. Dolata, Porządek
normatywny w cyberprzestrzeni w: Z. Majchrzak, J. F. Terelak [red.] Agresja…, s.
73). Tych wszystkich aspektów w ogóle nie wziął pod uwagę Sąd odwoławczy przy
ocenie stopnia społecznej szkodliwości zachowania opisanego w pkt XIV aktu
oskarżenia, co twierdzenie o jego znikomości czyni dowolnym i nieuprawnionym.
Można uznać, że wpisy na niektórych portalach, o lekkiej tematyce
(sensacyjnej, plotkarskiej) są traktowane być może w sposób „mniej poważny”, jak
twierdzi w sposób uogólniony Sąd odwoławczy, jednakże, podobnie jak w prasie
16
drukowanej, w Internecie są portale i blogi opiniotwórcze, których autorzy z
pewnością nie chcą, by zamieszczane tam treści były traktowane „mniej
dosłownie". Zresztą odbiorcy takich treści z reguły ich tak nie odczytują (zob. P.
Waglowski, Prawo w sieci. Zarys regulacji Internetu, Gliwice 2005, s. 63-66).
Zapewne do tej kategorii należy blog prowadzony przez Ł. K., dostrzegł to
zresztą i Sąd Okręgowy, skoro uznał, że oskarżony „w swoim prywatnym blogu
starał się informować lokalną społeczność o problemach ich gminy i pobudzić ją do
większego zainteresowania się funkcjonowaniem lokalnej władzy" i stwierdził, że
„tego rodzaju działalność w państwie demokratycznym jest jak najbardziej
pożądana". Popadł więc Sąd w sprzeczność, skoro z jednej strony potraktował
działanie oskarżonego jako godną pochwały zaangażowaną działalność
obywatelską, zmierzającą do informowania mieszkańców o problemach gminy, zaś
z drugiej strony uznał, że treści rozpowszechniane przez oskarżonego były
odbierane przez czytelników „mniej dosłownie".
Nie wziął też pod uwagę Sąd odwoławczy, że posłużenie się przez sprawcę
Internetem z reguły wzmaga dolegliwość czynu dla osoby, której wpis dotyczy.
Wypowiedź, pomijając moderowane fora dyskusyjne, nie jest kontrolowana pod
kątem, czy nadaje się do publikacji, i jak już wskazano powyżej, jest dostępna
przez długi czas dla dalece większej liczby osób, tak w kraju jak i za granicą, niż w
przypadku użycia innego środka masowego komunikowania, i z reguły jest
komentowana, często w niewybredny sposób, powodujący dodatkowe
pokrzywdzenie osoby opisanej przez autora wypowiedzi. Pominął wreszcie Sąd
Okręgowy, że domniemane przyzwolenie na zamieszczanie w Internecie
dowolnych treści, jeżeli nawet istnieje, to wcale nie jest powszechne. Pojawiają się
bowiem liczne głosy, które z zaniepokojeniem odnoszą się do naruszającego dobre
obyczaje i prawo sposobu prowadzenia dyskursu publicznego w Internecie i
wskazują na realia niektórych innych państw, gdzie egzekwuje się wobec
użytkowników Internetu, również wobec autorów prywatnych blogów, a także
autorów komentarzy, bezwzględną odpowiedzialność za słowo (zob. np. „Stop
nienawiści w sieci" - Tygodnik Powszechny nr 31 i kolejne z 2012 r.). Razi też
uproszczeniem potraktowanie w kategorii „dobitnego" wyrażenia myśli
zamieszczenie wpisu o cechach zniesławienia, jak też przyjęcie bez należytego
uzasadnienia, że i w takim wypadku oskarżony kierował się wyłącznie chęcią
17
informowania lokalnej społeczności o problemach ich gminy oraz pobudzenia jej do
większego zainteresowania się funkcjonowaniem lokalnej władzy.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy, o ile uzna za słuszne
stanowisko Sądu pierwszej instancji, że oskarżony dopuścił się czynu o
znamionach zniesławienia, oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu
szczegółowo rozważy jego okoliczności w aspekcie wskazań art. 115 § 2 k.k., w
tym weźmie pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary szkody
wyrządzonej pokrzywdzonej, sposób i okoliczności popełnienia czynu, jak też
bardziej wnikliwie rozważy motywację sprawcy.
Dla jasności należy zaznaczyć, że uchylenie zaskarżonego wyroku w części
dotyczącej czynu z pkt XIV aktu oskarżenia nie pozostaje w sprzeczności z
oddaleniem kasacji w części, która kwestionowała umorzenie postępowania z
powodu znikomej szkodliwości czynu o cechach znieważenia, zarzucanego
oskarżonemu w pkt XV aktu oskarżenia. Rozpoznając bowiem zarzuty kasacji w
odniesieniu do tego czynu (pkt. 6 i 7) Sąd Najwyższy wziął bowiem pod uwagę, że
Sąd odwoławczy rozstrzygnięcie swoje w tym zakresie motywował nie tylko
argumentacją, która została uznana za nieprzekonującą w przypadku czynu wyżej
opisanego, ale też okolicznościami rzeczywiście pozwalającymi uznać czyn o
cechach znieważenia za społecznie szkodliwy w stopniu znikomym. Dostrzegając,
że zamieszczenie będącego podstawą oskarżenia wpisu świadczy o „dość niskiej"
kulturze osobistej oskarżonego oraz piętnując jego zachowanie jako „moralnie
nieakceptowalne", w szczególności trafnie wskazał, że wymagana swoboda debaty
odnoszącej się do osoby piastującej funkcję publiczną „nakłada konieczność
szczególnej tolerancji wobec czasami agresywnych, obraźliwych i nawet
destruktywnych wypowiedzi mających charakter populistycznej demagogii". Co
istotne, w zakresie tego czynu Sąd odwoławczy wskazał szereg okoliczności
dodatkowych, które mieszczą się w kwantyfikatorach stopnia społecznej
szkodliwości z art. 115 § 2 k.k. (chodzi tu o rodzaj i o motywację sprawcy). W tym
zakresie należało uznać trafność oceny Sądu Okręgowego, że czyn ten
charakteryzował się nie większym stopniem społecznej szkodliwości, niż znikomy.
Taka ocena wynika również z motywacji jego sprawcy. Podłożem tego czynu były
bowiem nie np. jakieś porachunki osobiste, ale wewnętrzne przekonanie o działaniu
w interesie publicznym. I nie może powyższej oceny zmienić radykalizm osądu
oskarżonego - zarówno co do formy, jak i treści, który realizował swoje
18
przedsięwzięcia w subiektywnym mniemaniu, iż wyrażając w taki sposób swoją
dezaprobatę dla tego, co się dzieje w gminie, działa w takim interesie. W
uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy odwołał się do swoich poprzednich stwierdzeń
odnośnie szkodliwości społecznej czynu z punktu XIV, wskazując m. in. na cel
działalności, jaki przyświecał oskarżonemu, jego chęć pobudzenia lokalnej
społeczności do większego zaangażowania w sprawy gminy i sposób sprawowania
lokalnej władzy, to jednocześnie zwrócił uwagę na fakt, że osoba sprawująca
funkcję publiczną musi wykazywać większą tolerancję na obraźliwe, a czasami
wręcz agresywne i destruktywne wypowiedzi, mające na tle debaty politycznej
charakter populistycznej demagogii. Ocena dokonana przez Sąd nie wszystkim
może odpowiadać, ale pozostaje tylko oceną, której można zarzucić być może
kontrowersyjność, ale niekoniecznie - jak chciałby tego pełnomocnik - rażącą
dowolność. Wprawdzie nie zawiera ona punkt po punkcie dosłownego odniesienia
się do kolejnych wymienionych w art.115 § 2 k.k. przesłanek, które ustawodawca
nakazał uwzględniać przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości każdego czynu,
ale w oparciu o pisemne motywy wyroku można poznać, czym kierował się Sąd
przy tej ocenie. Wbrew odmiennemu stanowisku obrońcy, intencje decyzji Sądu
Okręgowego dadzą się ,,zdekodować” po analizie uzasadnienia jego wyroku i
znajdują one odniesienie do przesłanek wymienionych w przepisie art.115 § 2 k.k.,
adekwatnych do właściwości rozpoznawanego czynu, takich jak rodzaj
naruszonego dobra, sposób i okoliczności popełnionego czynu, waga naruszonego
obowiązku, postać zamiaru i motywacja sprawcy.
Oddalenie kasacji w pozostałym zakresie oznacza również, że nie
podzielono zarzutu wskazującego na naruszenie art. 1 § 2 k.k. i wewnętrzną
sprzeczność zaskarżonego wyroku, która, zdaniem pełnomocnika, polegała na
przyjęciu, że „oskarżony dokonał znieważenia Z. S." i zarazem uznaniu, że jego
czyn, wobec znikomości społecznej szkodliwości, nie stanowi przestępstwa.
Zapewne, redakcja wyroku w tej części mogła być bardziej precyzyjna (np.
zawierać formułę, że czyn ma znamiona występku określonego w art. 216 § 2 k.k.),
jednak nie pozwala przyjąć, jak uważa autor kasacji, że Sąd w istocie przypisał
oskarżonemu przestępstwo. W szczególności trzeba mieć na uwadze, że nie uznał
oskarżonego za winnego znieważenia Z. S.
Kasacja nie mogła zostać uwzględniona także w odniesieniu do pozostałych
zarzutów. Wprawdzie w odniesieniu również do tych czynów aktualne pozostają
19
krytyczne uwagi Sądu Najwyższego co do dowolnej oceny Sądu ad quem, jakoby
treści wypowiadane w Internecie ,,rządziły się swoimi regułami” i jakoby istniało w
społeczeństwie ogólne przyzwolenie na wyrażanie w tymże Internecie swoich myśli
i komentarzy ,,bardziej dobitnie” niż w innych rodzajach środków masowego
przekazu, to ta błędna ocena nie miała wpływu na trafne - w ostatecznym
rozrachunku - rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego w zakresie uniewinnienia Ł. K. od
popełnienia pozostałych zarzucanych mu czynów. W tej części bowiem Sąd
Najwyższy podziela trafność stanowiska zajętego przez Sąd ad quem, iż pozostałe
wpisy zawierają więcej elementów ocennych i krytycznych niż faktów. Zdawać
sobie należy sprawę, że powyższa granica jest bardzo cienka i nieostra, ale granicę
tę dostrzegł również Sąd Okręgowy uznając, że dwa ostatnie wpisy na blogu (punkt
XIV i XV aktu oskarżenia), przynajmniej formalnie wyczerpują znamiona czynów
zabronionych opisanych w kodeksie karnym, chociaż jednocześnie nie stanowią
przestępstwa z uwagi na znikomą społeczną szkodliwość.
Rozpoznając sprawę w granicach zarzutów kasacyjnych Sąd Najwyższy
mógł badać prawidłowość rozstrzygnięć Sądu odwoławczego zawartych w punkcie
I lit. a jego wyroku (dotyczących uniewinnienia od zarzutów zawartych w pkt. od 1
do 13 aktu oskarżenia) w kontekście argumentów odnoszących się do dowolnej i
niepełnej oceny dowodów (obraza art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. - punkt 5
kasacji) oraz naruszenia przepisu prawa materialnego - art. 212 § 2 k.k.,
polegającego na jego błędnej wykładni (pkt. 8 kasacji). Postawienie obu tych
zarzutów uznać należy za wadliwe od strony prawnej. Przecież kwestionowanie
oceny dowodów, a to autor kasacji czyni stawiając zarzuty obrazy art. 7 k.p.k. czy
art. 410 k.p.k., zmierza do wykazania błędów w ustaleniach faktycznych.
Przypomnieć jedynie wypada, że nie można w kasacji stawiać zarzutu obrazy
prawa materialnego w sytuacji kwestionowania elementów stanu faktycznego,
wchodzących w skład ustawowych znamion przestępstwa (por. postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2010 r., III KK 221/10, LEX nr 653508,
wyrok Sądu Najwyższego z 29 marca 2000 r., V KKN 97/98, LEX nr 50943,
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 2002 r., V KKN 214/01, LEX nr
53005).
Odnosząc się do tego drugiego zarzutu (obrazy prawa materialnego)
przypomnieć należy zasadę ogólną, że obraza taka, w realiach niniejszej sprawy,
może zachodzić wtedy, gdy przy niespornym stanie faktycznym wadliwy był sam
20
proces subsumcji. W realiach niniejszej sprawy nie ma zgodności stanowisk, czy
treści zawarte na wpisach internetowych sporządzanych przez oskarżonego
przedstawiały fakty, jak przedstawia to autor kasacji, czy tylko krytyczne oceny, jak
ujął to Sąd Okręgowy. Rzecz jednak w tym, że w kasacji jej autor wcale nie wykazał
in concreto, aby poszczególne sformułowania odnosiły się do faktów, które mogłyby
podlegać stosownej weryfikacji. Przywołanie wyroku ETPC z dnia 17 grudnia 2004
r., Lex nr 144346 nie powoduje przecież wykazania uchybienia Sądu
odwoławczego. Skoro zatem kasacja nie wykazuje w tym zakresie uchybienia, a
jedynie formułuje tezę, nie próbując nawet udowodnić, że ma ona zastosowanie do
ustalonych okoliczności faktycznych, a więc wpisów na blogu, to Sąd Najwyższy z
uwagi na unormowanie zawarte w art. 434 § 1 zd. drugie k.p.k. w zw. z art. 518
k.p.k. nie ma możliwości merytorycznej oceny trafności rozstrzygnięcia Sądu
odwoławczego w tym obszarze. Niezależnie od tej dysjunkcji w konstruowaniu
zarzutów obrazy prawa materialnego oraz prawa procesowego, wskazać na
marginesie należy, że sąd odwoławczy nie przeprowadzał dowodów, a jedynie
dokonywał kontroli w tym obszarze. W sytuacji gdy skarżący w ogóle nie stawia w
tym zakresie także zarzutu obrazy art. 457 § 3 k.p.k., to w istocie zarzut ten jest
również formalnie chybiony. Jedyna zmiana, która może wywoływać
przeświadczenie o zmianie faktycznej dokonanej przez ten sąd , to ustalenie, iż
oskarżony nie miał status dziennikarza. Okoliczność ta nie ma jednak żadnego
znaczenia, albowiem nie decydowała o rozstrzygnięciu sądu odwoławczego. Autor
kasacji kwestionując ustalenie Sądu, iż oskarżony jako bloger nie posiadał statusu
dziennikarza, nie zauważa jednak, że dla występku z art. 212 § 2 k.k. obojętne jest,
jakie cechy posiada jego sprawca, gdyż nie jest to przestępstwo indywidualne, a
zatem może ono być popełnione również przez osobę nie posiadającą statusu
dziennikarza. Sąd odwoławczy wydał wyrok reformatoryjny przecież nie z tego
powodu, o czym przekonuje uzasadnienie wyroku.
Jak wyżej wskazano, wady w konstruowaniu zarzutu obrazy art. 212 § 2 k.k.
uniemożliwiły w istocie kontrolę kasacyjną w obszarze, który dotyczy trafności
rozstrzygnięcia Sądu odwoławczego w odniesieniu do przyjętej formuły ocen i
krytyki społecznej działań burmistrza gminy. Jedynie zatem na marginesie należy
podkreślić, że postawione oskarżycielce - w moralnie nagannej zresztą formie i
treści - zarzuty trudno dają się zakwalifikować do kategorii faktów. Wprawdzie na
pierwszy rzut oka większość tych zarzutów zawiera jakieś informacje o rzekomych
21
faktach, ale po pierwsze trudno uznać, że odnoszą się one wprost do działań
burmistrza (a nie np. rady gminy - np. problem wyjazdów na szkolenia, podziału
pieniędzy dla radnych), a po drugie, zostały one postawione w taki sposób, że
zawierają w sobie przede wszystkim elementy ocenne, które zostały
zakwalifikowane jako opinie. Taka forma wypowiedzi może być uznana nawet za
obraźliwą, ale nie oznacza to jeszcze, że daje się ona traktować jako źródło
informacji o faktach i uzasadniać postawienie zarzutu karalnego zniesławienia
osoby pełniącej funkcję publiczną. Bo właśnie ze względu na ten charakter
pełnionej przez oskarżycielkę funkcji – funkcji burmistrza, kryteria karalnego
pomówienia muszą być uchwytne. Nie mogą być nimi ogólnikowe i niepoddające
się weryfikacji co do zakresu prawdziwości felietonistyczne i opiniotwórcze
wypowiedzi, jak się wydaje, nastawionego negatywnie do oskarżycielki prywatnej
mieszkańca gminy, lecz winny to być zarzuty konkretne i poddające się weryfikacji
w zakresie faktów, które dodatkowo dla uznania ich karalności - mogą adresata
tych wypowiedzi poniżyć lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego
stanowiska w rozumieniu art. 212 § 1 k.k. Niewybrednych w swojej formie i treści
wypowiedzi opisanych w punktach 1-13 zarzutów aktu oskarżenia, do których Ł. K.
się na swoim blogu posunął, a które to wypowiedzi w zakresie dysputy o sprawach
społecznych i publicznych na szczeblu gminnym plasują się poniżej minimalnych
wymogów kultury i dobrych obyczajów, nie można jednak zaliczyć do kategorii
przestępstwa z art. 212 § 2 k.k. , z uwagi tak na brak niezbędnego elementu ich
konkretności, jak i na wyrażany wielokrotnie w orzecznictwie europejskim pogląd, iż
inne są kryteria dozwolonej krytyki i wolności słowa wobec osób pełniących funkcje
publiczne. Osoby, które podjęły się wypełniać misję społeczną muszą mieć z tego
powodu tzw. ,,grubszą skórę” niż zwykły obywatel i być bardziej odporne na
krytykę, również tę ocierającą się o dopuszczalne granice (por. m. in. wyroki ETPC:
z dnia 2 lutego 2010 r. skarga nr 571/04 Kubaszewski przeciwko Polsce; z dnia 22
czerwca 2010 r. skarga nr 410 29/06 Kurłowicz przeciwko Polsce; z dnia 21 lutego
2012 r. skarga nr 34472/07 Gąsior przeciwko Polsce).
Przechodząc do omówienia pozostałych zarzutów kasacji, stwierdzić należy,
że są one niezasadne, a część z nich jest niezasadna w sposób oczywisty. Tę
cechę należy przypisać zarzutom z punktu 1- 4 kasacji. Oczywiście bezzasadny
jest zarzut rzekomej obrazy przez Sąd odwoławczy przepisów art. 430 § 1 k.p.k. w
zw. z art. 429 § 1 k.p.k., która zaistnieć miała na skutek rozpoznania apelacji
22
wniesionej przez adwokata R. K., który to adwokat, w ocenie skarżącego – z uwagi
na to, że oskarżony ustanowił już obrońcę z wyboru – stał się osobą nieuprawnioną
do reprezentowania Ł. K., a przez to jego apelacja powinna być pozostawiona bez
rozpoznania. Taka interpretacja przepisu art.78 § 1 k.p.k. oraz art. 81 § 1 k.p.k. jest
nie do zaakceptowania i nie znajduje ani oparcia normatywnego, ani też wsparcia w
linii orzecznictwa sądowego (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27
października 2005 r., I KZP 30/05, OSNKW 2005, z. 11, poz. 107; postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2007 r., IV KK 261/07, R - OSNKW 2007,
poz. 2195; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2005 r., V KK 309/04;
OSNKW 2005, z. 2, poz. 19). Wydaje się, że autor tego zarzutu dokonując
interpretacji tychże przepisów nie wziął pod uwagę, iż czym innym jest obowiązek,
a czym innym uprawnienie do wykonywania obrony. Skoro w dacie wnoszenia
apelacji nie była cofnięta przez właściwy organ decyzja o wyznaczeniu obrońcy z
urzędu, to obrońca ten miał pełne prawo do realizowania swoich uprawnień, i to
niezależnie od faktu, że oskarżony ustanowił sobie także obrońcę z wyboru.
Bezzasadny w sposób oczywisty jest również zarzut z punktu 2 kasacji
pełnomocnika, jakoby Sąd Okręgowy rażąco naruszył przepisy art. 120 § 1 k.p.k. w
zw. z art. 427 § 2 k.p.k. poprzez rozpoznanie apelacji adwokata G. G. bez
uprzedniego wezwania do uzupełnienia jej braków, mimo - iż zdaniem obrońcy -
dotknięta była brakiem formalnym w postaci niewskazania przez obrońcę
konkretnego uchybienia zarzucanego zaskarżonemu wyrokowi. Odnosząc się do
tego zarzutu stwierdzić należy, że po pierwsze, wbrew twierdzeniu obrońcy,
apelacja zawierała jednak wskazanie tych zarzutów, a po drugie - uznając nawet, iż
w petitum apelacji zarzuty te sformułowane zostały w sposób nader lakoniczny, to
przecież granice rozpoznania sprawy w postępowaniu odwoławczym wyznacza
treść całego środka odwoławczego (por. wyrok Sądu Najwyższego: z dnia 5
stycznia 2011r. V KK 64/10, OSNKW 2011, z. 2, poz. 14, z dnia 6 lutego 2007r. II
KK 316/06, LEX nr 231947).
Nie sposób podzielić zarzutu autora kasacji, jakoby Sąd Okręgowy w
jakikolwiek sposób naruszył przepis art. 433 § 1 k.p.k. poprzez przekroczenie
granic zaskarżenia wyznaczonych apelacjami obrońców oskarżonego (pkt. 3
kasacji). Przecież granicami zaskarżenia apelacjami objęto cały wyrok, zaś zarzuty
apelacji zmierzały do uniewinnienia oskarżonego. W przypadku środka
odwoławczego wniesionego na korzyść oskarżonego sąd odwoławczy ma
23
obowiązek kontroli wyroku w zakresie zaskarżenia (całość lub część), skoro zaś
zaskarżono całe rozstrzygnięcie, to mógł on orzec na korzyść także na podstawie
tych okoliczności, które nie zostały wskazane w zarzutach apelacji. Jako
niezrozumiały i wewnętrznie nielogiczny Sąd Najwyższy traktuje zarzut z punktu 4.
kasacji pełnomocnika, gdzie jego autor dopatruje się rażącej obrazy art. 433 § 2
k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k. poprzez nierozpoznanie przez Sąd odwoławczy
zarzutu jego apelacji, w którym domagał się podwyższenia nawiązki orzeczonej
wobec oskarżonego. Skoro Sąd odwoławczy oskarżonego od wszystkich czynów
uniewinnił bądź też umorzył postępowanie na podstawie art.17 § 1 pkt.3 k.p.k., to
nie było jakiejkolwiek podstawy do rozważań na temat tego zarzutu, dotyczącego
wszak środków penalnych, które można stosować wyłącznie w przypadku
skazania.
Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd Najwyższy orzekł jak w
wyroku.
O zwrocie opłaty za kasację orzeczono w oparciu o art. 527 § 4 k.p.k.