Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I PK 100/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 22 listopada 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Teresa Flemming-Kulesza (przewodniczący)
SSN Katarzyna Gonera
SSN Zbigniew Myszka (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa A.J.
przeciwko F. A. M. Spółce z o. o. z siedzibą w M.
o odszkodowanie za naruszenie zasady równego traktowania,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 22 listopada 2012 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 13 grudnia
2011 r., sygn. akt […]
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 13 grudnia 2011 r. Sąd Apelacyjny - III Wydział Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych, po rozpoznaniu apelacji pozwanej F. A. M. Spółki z
ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w M. od wyroku Sądu Okręgowego w
P. z dnia 18 sierpnia 2011 r. - w punkcie 1.I. zmienił zaskarżony wyrok w jego
punkcie pierwszym w ten tylko sposób, że zasądzoną kwotę 296.558 zł obniżył do
kwoty 225.502 zł, „oddalając powództwo w pozostałej części”; w punkcie 1. II
(drugim) w ten tylko sposób, że zasądzoną kwotę 5.400 zł obniżył do kwoty 2.700
zł; w punkcie 1. III (trzecim) w ten tylko sposób, że zasądzoną kwotę 17.349,52 zł
obniżył do kwoty 13.166,24 zł; w punkcie 2 oddalił apelację w pozostałej części; a w
punkcie 3 zasądził od powoda A.J. na rzecz pozwanej kwotę 1.007 zł tytułem
zwrotu kosztów postępowania za drugą instancję.
W sprawie tej ustalono, że powód od dnia 11 grudnia 2006 r. był zatrudniony
u pozwanej na podstawie trzech umów na czas określony, przy czym ostatnia
zawarta na okres od 1 kwietnia do 31 października 2009 r., została rozwiązana z
dniem 4 lipca 2009 r. W każdym przypadku miesięczne wynagrodzenie powoda
ustalone było na kwotę 3.000 zł brutto. Na podstawie dwóch pierwszych umów
powód zajmował stanowisko dyrektora administracji, a do jego obowiązków
należało między innymi kierowanie bieżącą działalnością administracyjno-
ekonomiczną, prowadzenie spraw związanych z obsługą spółki, tłumaczenie
dokumentów. Był też uprawniony do kontroli działu finansowego, samodzielnego
kontaktowania się z odpowiednimi instytucjami samorządowymi, rządowymi i
innymi, zajmował się sprawami związanymi z zatrudnieniem, ochroną środowiska,
zarządem nieruchomościami spółki, płacami, kadrami. Służbowo podlegał
prezesowi zarządu. Na podstawie ostatniej umowy o pracę powierzono mu
stanowisko dyrektora produkcji. Na tym stanowisku nie określono mu na piśmie
nowego zakresu obowiązków. Powód wykonywał na nim dotychczasowe czynności,
jak też związane z nadzorowaniem produkcji i nadal podlegał prezesowi zarządu.
Był przełożonym dla osób zatrudnionych w dziale kadr oraz pełniących w spółce
funkcje kierownicze. Bezpośrednio podlegali mu między innymi kierownicy działów:
materiałowego – Y. I. K. i K. Y. K., kontroli jakości – L. K. S., wydziału utrzymania
3
ruchu – P. I. T. Pomimo stosunku podległości wynagrodzenie pracowników
zajmujących stanowiska kierownicze przewyższało wynagrodzenie powoda. Poza
obowiązkami wynikającymi z umowy o pracę, w okresie od grudnia 2006 r. do lipca
2009 r., powód wykonywał na rzecz spółki też dodatkowe czynności doradzania
dyrektorowi finansowemu w sprawach w zakresu prawa handlowego i finansowego
oraz przygotowywał odpowiednie dokumenty. Prowadził również szkolenia dla
pracowników w zakresie prawa pracy, ubezpieczeń społecznych oraz obsługi
komputerowego programu płacowo-kadrowego. Za te usługi pobierał
wynagrodzenie w różnej wysokości od 2.325,32 zł do 9.760 zł, a w okresie od
lutego 2008 r. do lipca 2009 r. kwotę - 6.954 zł. Wynagrodzenie za usługi doradcze
było na wniosek powoda rozliczane za pośrednictwem Kancelarii Doradztwa
Gospodarczego E. – E. K., która jest partnerką życiową powoda, wspólnie z nim
zamieszkuje i prowadzi wspólne gospodarstwo domowe. Pomiędzy powodem a
Kancelarią E. nie została sporządzona żadna umowa. Kolejni prezesi zarządu nie
mieli zastrzeżeń do wykonywania przez powoda jego obowiązków pracowniczych,
nigdy nie został ukarany dyscyplinarnie, pomimo że ukarał go sąd grodzki za
wykroczenie związane z uzyskaniem pozwoleń na pracę. Pierwszy prezes spółki L.
D. S. konsultował z powodem najważniejsze decyzje związane z zarządzaniem
pozwaną oraz udzielał mu pełnomocnictw do czynności, które nawet przekraczały
zakres jego obowiązków pracowniczych. Powód pracował ponad obowiązujący
wymiar czasu pracy oraz w dni wolne, a czasem wychodził wcześniej z pracy.
Wykonywał również swoje obowiązki w czasie zwolnienia lekarskiego po doznanym
urazie kręgosłupa. Obowiązki powoda po ustaniu jego zatrudnienia zostały
rozdzielone między innych pracowników: I. J. R., dla którego stworzono stanowisko
menadżera administracji, K. S. w zakresie umów, oraz pracowników działu
finansowego do spraw związanych z leasingami i kredytami, natomiast sprawy
kadrowe przejęła osoba kierującą działem kadr.
Powód ma 53 lata. Ukończył magisterskie studnia uzupełniające na Wydziale
Zarządzania Uniwersytetu /.../, kierunek zarządzanie i marketing w zakresie
inwestycji i nieruchomości, ponadto studium dla dyrektorów finansowych
zorganizowane przez Fundację Centrum Prywatyzacji w zakresie „zarządzania
finansami firmy", a w 2007 r. dwusemestralne studia podyplomowe z zakresu prawa
4
podatkowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu [...] . Posługuje się
językiem angielskim w stopniu komunikatywnym. Posiada doświadczenie w
zakresie ekonomii i finansów. Zajmował stanowisko specjalisty ds. leasingu,
inspektora ds. leasingu, dysponenta rynku kapitałowego i inspektora, dyrektora
ekonomiczno-finansowego i wiceprezesa zarządu.
Pracownicy pochodzenia koreańskiego, niezależnie od wynagrodzenia,
uzyskiwali dodatkowe świadczenia w postaci wynajmowanych willi na terenie M..
Prezes zarządu, dyrektor finansowy oraz pracownik działu kontroli zamieszkiwali w
indywidualnie wynajętych im lokalach. Korzystali ze służbowych telefonów
komórkowych i samochodów do załatwiania spraw prywatnych w dniach wolnych
od pracy. Mieli też zapewnioną indywidualnie opłacaną opiekę medyczną oraz
całodzienne wyżywienie w osobnym pomieszczeniu, w którym podawano posiłki
kuchni koreańskiej. Polscy pracownicy nie otrzymywali świadczeń niepieniężnych.
W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy uznał roszczenie
powoda za zasadne i zasądził od pozwanej na jego rzecz kwotę 296.558 zł tytułem
odszkodowania za naruszenie zasady równego traktowania (w punkcie pierwszym)
oraz kwotę 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (w punkcie
drugim). Nakazał również pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa Sądu
Okręgowego w P. kwotę 17.349,52 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych, w tym
kwotę 14.828 zł tytułem opłaty sądowej, od której uiszczenia powód został
zwolniony. Sąd Okręgowy uznał, że stanowiskiem równorzędnym do stanowiska
powoda było stanowisko dyrektora ds. finansowych zajmowane przez S. H.Y., który
ukończył szkołę średnią o profilu ekonomicznym z tytułem technika ekonomii i
księgowości oraz wyższe studia inżynierskie związane z komputerami. Pomimo
braku zakresu obowiązków ustalonego na piśmie dyrektor finansowy faktycznie
odpowiadał za rozliczenia finansowe i podatkowe w spółce, pełnił także funkcję
prokurenta oraz dyrektora finansowego w oddziału spółki w G. Według Sądu,
stanowiska zajmowane przez powoda i przez S. H. Y. wiązały się „z usytuowaniem
obu pracowników w strukturze organizacyjnej pracodawcy na równych szczeblach i
pomimo, iż stanowiska te różniły się nazewnictwem, jak i zakresem obowiązków, to
przedstawiały dla spółki tę samą wartość, w rozumieniu art. 18 § 3 k.p.”. Jednak byli
oni różnie wynagradzani. W grudniu 2006 r. powód otrzymał wynagrodzenie w
5
kwocie 2.053 zł brutto, za rok 2007 r. - 38.104 zł brutto, za rok 2008 - 39.111 zł
brutto, za rok 2009 od stycznia do czerwca kwotę 20.422 zł brutto. W analogicznym
okresie S. H. Y. otrzymał odpowiednio: 11.770 zł, 148.909 zł, 188.507 zł i 118.566
zł w roku 2009. Zdaniem Sądu, zróżnicowanie warunków wynagradzania powoda w
stosunku do wynagrodzenia dyrektora finansowego było „związane tylko i wyłącznie
z gwarantowaniem relatywnie wysokiego wynagrodzenia za pracę pracownikom
pochodzenia koreańskiego”, a zatem powodowi przysługuje roszczenie
odszkodowawcze na podstawie art. 183d
k.p. Ustalając jego wysokość, Sąd wziął za
podstawę wyliczenia biegłego i uznał, że różnica wynagrodzeń obu pracowników
wyniosła 376.812 zł, jednak zasądził na rzecz powoda dochodzoną w pozwie kwotę
296.558 zł.
Sąd Apelacyjny uwzględnił częściowo apelację pozwanej i zmienił wyrok
Sądu pierwszej instancji zmniejszając zasądzoną kwotę odszkodowania z
296.558 zł do 225.502 zł. Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu Okręgowego,
że pojęcia „jednakowa praca" oraz "praca o jednakowej wartości", o których mowa
w art. 183c
§ 1 i 2 k.p., mają różne znaczenie oraz że w sprawie zachodziła
konieczność porównania pracy na dwóch różnych stanowiskach „pod kątem ich
wartości”. Wprawdzie praca na stanowisku powoda oraz praca dyrektora
finansowego „różniła się co do zakresu obowiązków i kompetencji, to pracodawca
usytuował je w strukturze organizacyjnej spółki na równych szczeblach (obaj
dyrektorzy podlegali prezesowi zarządu) i udział obu dyrektorów w zarządzaniu
firmą był w istocie taki sam, a przez to praca przez nich świadczona miała
jednakową wartość”. Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowej oceny wartości
pracy obu pracowników zestawiając łącznie kryteria klasyfikacyjne art. 18 § 3 k.p. I
tak, gdy chodzi o kwalifikacje, to praca na obu stanowiskach wymagała wyższego
wykształcenia ekonomicznego oraz związanego z tym doświadczenia. W tym
zakresie porównanie wypada zdecydowanie na korzyść powoda. Gdy zaś chodzi o
kryterium odpowiedzialności i kompetencji, to Sąd Okręgowy słusznie zwrócił
uwagę, że zakres obowiązków obu dyrektorów był porównywalny. S. H. Y.
zajmował się sprawami finansowymi spółki, a nadto był prokurentem spółki. W jego
gestii pozostawały wszystkie rozliczenia spółki jako całości, także jej oddziałów, a
funkcja prokurenta stanowiła jeden z jego dodatkowych obowiązków, przy czym
6
powód także dodatkowe obowiązki posiadał. W zakresie obowiązków powoda
pozostawało bieżące administrowanie sprawami spółki i kierowanie sprawami
związanymi z zatrudnieniem, ochroną środowiska, zarządem nieruchomościami,
płacami i kadrami, a w ostatnim okresie także produkcją. Powód musiał na co dzień
biegle posługiwać się językiem angielskim, czego nie wymagano od dyrektora
finansowego, który korzystał z pomocy tłumacza. Powód świadczył pracę w
godzinach nadliczbowych, spółka oczekiwała niego pracy nawet w święta
państwowe, a prezes zarządu korzystał z doradztwa powoda w zakresie finansów i
podatków. Powodowi podlegało pięć różnych działów spółki, zaś dyrektorowi
finansowemu formalnie nie podlegała żadna komórka organizacyjna. Powód był
przełożonym dla osób pracujących w dziale kadr oraz pełniących w pozwanej
spółce funkcje kierownicze, podlegali mu kierownicy działu: materiałowego, kontroli
jakości i utrzymania ruchu, którzy otrzymywali wynagrodzenie wyższe od powoda.
Wykonywanie odpowiedzialnej funkcji kierowniczej wymagało od powoda
znacznego wysiłku i energii. Nie można zatem zasadnie utrzymywać, że obowiązki i
kompetencje powoda, który w praktyce kierował bieżącą działalnością firmy, były
dla spółki mniej wartościowe niż dyrektora finansowego, który zarządzał finansami
spółki. W konsekwencji Sąd Apelacyjny uznał, że powód wykazał „okoliczność
stanowiącą podstawę domniemania jego dyskryminacji w wynagradzaniu przez
pracodawcę, zaś pozwana nie wykazała, że różnicując jego wynagrodzenie
kierowała się innymi, niż narodowość kryteriami, które jest oczywiście
dyskryminujące w świetle art. 183a
§ 1 k.p.”.
Wprawdzie, określając poziom wynagrodzenia powoda Sąd pierwszej
instancji dokonał ustaleń zasadniczo właściwych, jednakże wyprowadził z nich
nieuprawnione wnioski na gruncie normy art. 183c
§ 2 k.p., która wymaga, aby
równe traktowanie w zakresie wynagrodzenia postrzegać przez pryzmat wszystkich
składników wynagrodzenia pracowników bez względu na ich nazwę i charakter, a
także innych świadczeń związanych z pracą, przyznawanych w formie pieniężnej
lub w innej formie niż pieniężna. Uwzględniając zarzuty apelacji, kwotę różnicy
pomiędzy zarobkami S. H. Y. i powoda równą 376.812 zł, należało pomniejszyć o
wartość pobranego przez powoda dodatkowego wynagrodzenia w wysokości
151.310 zł z tytułu dodatkowych czynności doradczych, rozliczanego za
7
pośrednictwem firmy E. K., tym bardziej że „zawarcie z nią umowy cywilnoprawnej
miało (...) na celu wyłącznie stworzenie powodowi możliwości pobierania
wynagrodzenia poza systemem płac pozwanej, a przy tym czynności te mieściły się
w jego zakresie obowiązków”. Brak też dowodów na to, aby E. K. wykonywała
jakiekolwiek prace na rzecz pozwanej. Dlatego Sąd Apelacyjny obniżył zasądzoną
w pierwszej instancji kwotę 296.558 zł do 225.502 zł, uznając, że ze względu na
„dodatkowe obowiązki powoda, które miały związek także z doradztwem
finansowym, to żadna różnica w wartości pracy obu dyrektorów nie zachodzi”.
W skardze kasacyjnej strona pozwana zarzuciła naruszenie przepisów
prawa materialnego, w szczególności: 1/ art. 183c
§ 1 k.p. w związku z art. 183c
§ 3
k.p. przez jego niewłaściwą wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na
pominięciu przy ustalaniu prac o jednakowej wartości z S. H. Y., potrzeby
zapewnienia pracownikom pochodzącym z innego kraju warunków, które
„skłoniłyby ich do podjęcia pracy w Polsce”, 2/ art. 183c
§ 3 k.p. przez niewłaściwe
zastosowanie i przyjęcie, że powód wykonywał pracę jednakowej wartości co S. H.
Y. i w konsekwencji bezzasadne uznanie, że niższe wynagrodzenie wypłacane
powodowi stanowiło dyskryminację, 3/ art. 183b
§ 2 pkt 4 k.p. przez
niezastosowanie i pominięcie kryterium stażu pracy przy ocenie czy wynagrodzenie
powoda w porównaniu do wynagrodzenia S. H. Y. zostało ukształtowane w sposób
dyskryminujący, 4/ art. 183c
§ 3 k.p. w związku z art. 183c
§ 2 k.p. przez błędną
wykładnię i niewłaściwe zastosowanie wskutek uznania, że wynagrodzenie
wypłacane pracownikowi na podstawie umowy cywilnoprawnej powinno być
uwzględnione przy wyliczeniu odszkodowania z tytułu dyskryminacji, „tymczasem
porównanie łącznej wysokości wynagrodzenia otrzymywanego przez powoda na
podstawie obu łączonych go ze skarżącą stosunków prawnych, wskazuje na to, że
wynagrodzenie to było porównywalne do wynagrodzenia pracowników
koreańskich”, 5/ art. 183c
§ 3 k.p. w związku z art. 6 k.c. przez przyjęcie, że powód
udowodnił, iż wykonywał pracę jednakowej wartości co S. H. Y., 6/ art. 78 § 1 k.p. i
art. 87 § k.p. przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na
przyjęciu, że do wynagrodzenia wypłaconego powodowi z tytułu wykonywania
powierzonych obowiązków w ramach stosunku pracy należy doliczyć świadczenie
wypłacane w formie EKA w wysokości „netto a nie brutto”.
8
W skardze zarzucono też naruszenie przepisów prawa procesowego przez
niewłaściwe zastosowanie: 1/ art. 321 k.p.c. w związku z art. 328 § 2 k.p.c.,
polegające na orzeczeniu ponad żądanie powoda, 2/ art. 233 § 1 k.p.c. w związku z
art. 278 § 1 k.p.c. w związku z art. 78 § 1 k.p. i art. 87 § 1 k.p. przez przyjęcie za
prawidłowe opinii biegłego w zakresie wyliczenia wynagrodzenia należnego
powodowi „w kwocie netto”, 3/ art. 382 k.p.c. polegające na zastosowaniu
przepisów prawa materialnego do niedostatecznie ustalonego stanu faktycznego,
„w szczególności wobec braku ustalenia przez Sąd, czy inne stanowiska, niż
stanowisko dyrektora do spraw finansów, nie były bardziej zbliżone do stanowisko
zajmowanego przez powoda z punktu widzenia wartości pracy”.
Za przyjęciem skargi do rozpoznania przemawia jej oczywiste uzasadnienie,
ponieważ zaskarżony wyrok został wydany z naruszeniem: 1/ art. 183c
§ 3 k.p.
wskutek przyjęcia, że „pracownik, który posiada mniejszy zakres obowiązków niż
pracownik, z którym jest porównywany, otrzymujący wynagrodzenie odpowiednie
do jego kompetencji jest dyskryminowany w zakresie wynagrodzenia”, 2/ art. 321
k.p.c. przez orzeczenie ponad żądanie powoda, 3/ art. 278 § 1 k.p.c. w związku z
art. 78 § 1 k.p. i art. 87 § 1 k.p. przez wydanie orzeczenia na podstawie błędnej
opinii biegłego, który przyjął za podstawę należności wypłaconych powodowi przez
firmę EKA „kwoty netto, a nie brutto”. Skarga kasacyjna jest oczywiście
uzasadniona także z tego względu, że porównanie wynagrodzenia obu
pracowników nastąpiło bez wzięcia pod uwagę zróżnicowania ponoszonej przez
nich odpowiedzialności i pełnionej funkcji w strukturze pracodawcy, realiów
finansowych w jakich decydują się na zatrudnienie poszczególni pracownicy, jak też
zasady swobody pracodawcy w kształtowaniu wynagrodzenia zatrudnianych przez
siebie osób i prawa do doboru kadry pracowniczej.
W ocenie skarżącej, w sprawie występują następujące zagadnienia prawne:
1/ „czy przy ustalaniu dyskryminacyjnego ukształtowania wynagrodzenia przez
pracodawcę należy wziąć pod uwagę warunki życia i realia gospodarcze, a tym
samym koszty pozyskania pracowników, w szczególności pracowników z
zagranicy?”, 2/ czy przy ustaleniu, że pracownik był dyskryminowany w zakresie
wysokości wynagrodzenia należy brać pod uwagę tylko wynagrodzenie ze stosunku
pracy czy również świadczenia przekazywane pracownikowi na podstawie umów
9
cywilnoprawnych zawartych w celu ukrycia rzeczywistej wysokości wynagrodzenia
wypłacanego z tytułu nawiązanego stosunku pracy.
W konsekwencji skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku w
całości i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez oddalenie powództwa w całości,
ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach
postępowania w sprawie skargi kasacyjnej, a także o rozpoznanie skargi na
rozprawie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna jest uzasadniona ze względu na nieprawidłowe, nietrafne i
nieuprawnione porównanie wynagrodzenia powoda, który pracował na stanowisku
dyrektora administracji strony pozwanej, a w końcowym okresie zatrudnienia
zajmował u pozwanej stanowisko dyrektora produkcji, do wynagrodzenia
otrzymywanego przez dyrektora finansowego pozwanej Spółki, który był
odpowiedzialny za jej rozliczenia finansowe i podatkowe, a ponadto za finanse
wyodrębnionego oddziału tej Spółki, był także prokurentem pozwanej firmy
upoważnionym do jednoosobowej reprezentacji pozwanej spółki, w tym do
zawierania umów w jej imieniu, wreszcie ponosił odpowiedzialność nie tylko przed
prezesem pozwanej firmy, ale także przed „zarządem koreańskim w Korei”.
Tymczasem ustalony zakres obowiązków powoda na stanowisku dyrektora
administracji sprowadzał się do spraw związanych z bieżącym „zarządzaniem
administracyjno-ekonomicznym spółki”. Ponadto powód doradzał „dyrektorowi
finansowemu w sprawach z zakresu prawa handlowego i finansowego oraz
przygotowywał odpowiednie dokumenty”, a także szkolił pracowników „w zakresie
prawa pracy, ubezpieczeń społecznych oraz obsługi komputerowego programu
płacowo-kadrowego”. Uzyskane za te czynności „doradcze” wynagrodzenie powód
rozliczał za pośrednictwem kancelarii doradztwa gospodarczego należącej do jego
„partnerki życiowej”, tyle że nie ma dowodów, aby wykonywała ona „jakiekolwiek
prace na rzecz pozwanego”. Dlatego Sąd drugiej instancji prawidłowo uznał, że
pobieranie na wniosek powoda tego wynagrodzenia „poza systemem płac
10
pozwanego” - za wykonywanie wymienionych czynności „doradczych”, które
należały do zakresu pracowniczych obowiązków powoda, podlegało uwzględnieniu
przy określeniu „rzeczywistego rozmiaru utraconych przez niego korzyści wskutek
dyskryminującego ustalenia poziomu wynagrodzenia”, które wszakże należało
uwzględnić w rzeczywiście wypłaconych kwotach („brutto”). Zgodnie bowiem z art.
183c
§ 2 k.p., przy ustalaniu prawa do jednakowego wynagrodzenia za jednakowa
pracę lub za pracę o jednakowej wartości, uwzględnia się wszystkie składniki
wynagrodzenia, bez względu na ich nazwę i charakter, a także inne świadczenia
związane z pracą, przyznawane pracownikom w formie pieniężnej lub innej formie
niż pieniężna.
Równocześnie porównanie miarodajnych ustaleń dotyczących zakresów
czynności oraz odpowiedzialności powoda oraz dyrektora finansowego strony
pozwanej wykluczało uznanie, że prace te miały „dla spółki tę samą wartość” w
rozumieniu art. 183c
§ 3 k.p. Tymczasem wymienione i opisane prace już w ocenie
Sądu drugiej instancji „różniły się nazewnictwem i zakresem obowiązków” oraz
wymagały innej rodzajowo praktyki i doświadczenia zawodowego. Ewidentnie różny
był zakres odpowiedzialności dyrektora administracji w porównaniu do
odpowiedzialności dyrektora finansowego, który był także prokurentem pozwanej
spółki, a ponadto odpowiadał za finanse jej wyodrębnionego oddziału. Te istotne
różnice nie były obojętne przy weryfikacji zarzutu nierównego lub
dyskryminacyjnego wynagradzania powoda, przeciwnie podważały one uznanie, że
dyrektorzy pozwanej spółki: administracji i finansowy wykonywali porównywalne
jednakowe prace lub prace o jednakowej wartości w rozumieniu art. 183c
§ 1 i 3 k.p.
W tym zakresie Sąd Najwyższy uznał, że stanowisko dyrektora administracji nie
jest równorzędne ani porównywalne pod względem wynagrodzenia za pracę ze
stanowiskiem dyrektora finansowego, który zajmuje najwyżej opłacane stanowisko
dyrektorskie podległe prezesowi zarządu spółki z o.o. i obarcza go szerszy zakres
odpowiedzialności za podejmowane decyzje nie tylko wobec pracodawcy
działającego w Polsce, ale także wobec zagranicznej centrali (firmy „matki”), jeżeli
dyrektor finansowy jest równocześnie prokurentem upoważnionym do
jednoosobowej reprezentacji pozwanej spółki i dodatkowo odpowiada za finanse
11
wyodrębnionego jej oddziału, a te przymioty i obowiązki nie należały do zakresu
czynności dyrektora administracyjnego.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd drugiej instancji porówna całość
(sumę wszystkich składników brutto) wynagrodzenia za pracę powoda, które w
spornym okresie otrzymał od pozwanego pracodawcy ze stosunku pracy, z
uwzględnieniem wynagrodzenia za „usługi doradcze” świadczone na rzecz
pozwanej za pośrednictwem firmy konkubiny, z wysokością wszystkich składników
wynagrodzenia brutto oraz innych świadczeń związanych z pracą, bez względu na
ich nazwę i charakter, przyznawanych w formie pieniężnej lub innej formie niż
pieniężna pracownikom narodowości koreańskiej (art. 183c
§ 1 k.p.), którzy zajmują
porównywalne ze stanowiskiem powoda kierownicze stanowiska pracy u strony
pozwanej (inne niż stanowisko jej dyrektora finansowego). Wymaga to stosownego
uwzględnienia także dodatkowych świadczeń niepieniężnych przysługujących
wyłącznie pracownikom koreańskim (np. kosztów wynajmu lokali mieszkalnych,
używania samochodów i telefonów służbowych, indywidualnej opieki medycznej lub
całodziennego wyżywienia), z których nie korzystają pracownicy narodowości
polskiej. Kryterium narodowościowe nie może prowadzić do nierównego
traktowania polskich pracowników względem pracowników narodowości
koreańskiej, tak jak wykluczone byłoby „odwrotne” nierówne traktowanie
koreańskich pracowników względem pracowników narodowości polskiej.
Zróżnicowanie wynagrodzenia pracowników innej narodowości niż polska
względem wynagrodzenia polskich pracowników, którzy wykonują te same lub
porównywalne prace, jest zupełnie wyjątkowo możliwe, ale tylko w okolicznościach
wymienionych art. 183b
§ 3 k.p. Takie potencjalnie usprawiedliwione zróżnicowanie
mogłoby polegać na okresowym podjęciu proporcjonalnych działań, które przez
czas określony, a nie „na stałe”, usprawiedliwiałyby lub wymagały wyrównania
szans lub adaptacji pracowników zagranicznych (narodowości koreańskiej) do
warunków wykonywania pracy w Polsce, np. w razie braku polskich („krajowych”)
kandydatów do pracy lub z innych konkretnych i weryfikowalnych potrzeb
„zachęcenia” pracowników zagranicznych do podejmowania pracy w Polsce. Z
zasady równego traktowania pracowników (art. 183a
§ 1 k.p.) i odpowiadającego jej
zakazu jakiejkolwiek dyskryminacji bezpośredniej lub pośredniej, w szczególności z
12
przyczyn narodowościowych (art. 183a
§ 2-4 k.p.), wynika, że za wykonywanie na
obszarze Polski tych samych lub porównywalnych prac przysługuje - co do zasady -
jednakowe lub porównywalne wynagrodzenie. Tym, samym bliżej nieokreślona lub
niepoddająca się obiektywnej weryfikacji potrzeba „przyciągnięcia” pracowników
narodowości koreańskiej do pracy w firmach koreańskich działających na obszarze
Polski nie stanowi usprawiedliwionego kryterium zróżnicowania wysokości
wynagrodzeń pracowników koreańskich w porównaniu do wynagrodzeń polskich
pracowników, którzy wykonują te same lub porównywalne prace.
Z powyższego wynika, ze dopiero porównanie wszystkich płacowych i
niepieniężnych składników wynagrodzenia za pracę uzyskiwanych przez
koreańskich oraz polskich pracowników zatrudnionych przy takich samych lub
porównywalnych pracach jednakowej wartości doprowadzi do zniwelowania
powodowi niekorzystnych warunków wynagradzania za pracę, wynikających z
potencjalnie nierównego lub dyskryminacyjnie zakazanego ukształtowania
warunków wynagradzania pracowników obu wymienionych narodowości. Takiej
ocenie w przedmiotowej sprawie nie podlega stanowisko dyrektora finansowego
strony pozwanej, który równocześnie pełni tę funkcję w wyodrębnionym oddziału
pozwanej spółki, a ponadto jest prokurentem firmy, obarczonym
odpowiedzialnością za wykonywanie obowiązków nie tylko przed pozwaną spółką,
ale także przed centralą firmy w Korei, ponieważ powód bez wątpienia nie pełnił i
nie odpowiadał za realizację tak rozległego rozmiaru pracowniczych i
pozapracowniczych obowiązków „dyrektorskich”, przypisanych wyłącznie do
stanowiska dyrektora finansowego. Wymaga to porównania wszystkich składników
wynagrodzenia powoda, łącznie z ekwiwalentem za świadczone usługi doradcze,
do wynagrodzenia, ale także innych „niepieniężnych” świadczeń związanych ze
stosunkiem pracy, które łącznie składają się na pracowniczy status materialny
pracowników szczebla kierowniczego (dyrektorskiego) narodowości koreańskiej
pozwanej spółki, tj. zatrudnionych w niej na innych niż stanowisko dyrektora
finansowego.
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy wyrokował jak w sentencji na
podstawie art. 39815
k.p.c.
/tp/