Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 505/11
POSTANOWIENIE
Dnia 21 listopada 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Lech Walentynowicz (przewodniczący)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (sprawozdawca)
SSN Dariusz Zawistowski
w sprawie z wniosku M. K.
przy uczestnictwie L. R., R. R., A. H.,
G. H. i R. S.
o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 21 listopada 2012 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawczyni
od postanowienia Sądu Okręgowego w B.
z dnia 14 lipca 2011 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i przekazuje sprawę do
ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu, pozostawiając
temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Postanowieniem z dnia 31 stycznia 2011 r. Sąd Rejonowy w Ż. stwierdził
nabycie z dniem 1 stycznia 2004 r. przez zasiedzenie na współwłasność
nieruchomości położonej w M., stanowiącej działkę nr ewidenc. 587/2, o pow. 232
m2
, przez M. K. w 4/6 części, małżonków L. i R. R. na prawach ustawowej
wspólności majątkowej w 1/6 części oraz małżonków A. i G. H. na prawach
majątkowej ustawowej wspólności w 1/6 części. Z ustaleń wynika, że działka ta
została wydzielona z działki nr ewidenc. 587 o powierzchni 7 arów, objętej księgą
wieczystą KW nr /…/, w której jako właściciel wpisany jest R. S. Działka położona
jest na zboczu i stanowi pas gruntu porośnięty trawą. Odróżnia się od
otaczającego terenu, stanowiąc w przeważającej części terasę. Teren nie jest
ogrodzony. Działkę tę użytkowała od lat 70-tych matka wnioskodawczyni, a po jej
śmierci ona sama, sadząc buraki i ziemniaki, a na skarpie kosiła trawę. Na działce
pracował też mąż wnioskodawczyni, jej córki oraz zięciowie. Pozostałą część
działki nr 587 użytkowali ojciec uczestnika R. S., a następnie on sam. Jedynie w
okresie letnim w celu zwiezienia plonów ze swojego gruntu S. przejeżdżali przez
sporny grunt, tak jak to było w okolicy przyjęte. Pomiędzy wnioskodawczynią a
uczestnikiem S. toczyły się spory sądowe dotyczące przedmiotowej działki.
Wnioskodawczyni wytoczyła powództwo o ochronę posiadania, które zakończyło
się ugodą. R. S. natomiast wniósł przeciwko M. K. pozew o wydanie spornej
nieruchomości, który jednak cofnął, wobec czego postępowanie zostało
umorzone postępowanie.
Sąd Rejonowy uznał, że matka wnioskodawczyni, a następnie
wnioskodawczyni wraz z mężem jak i jego następcami prawnymi władali sporną
nieruchomością jako posiadacze samoistni w złej wierze oraz, że upłynął 30 letni
okres prowadzący do nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie.
Sąd Okręgowy postanowieniem z dnia 14 lipca 2011 r. zmienił powyższe
postanowienie i oddalił wniosek. Sąd Okręgowy podzielił ustalenia Sądu
Rejonowego, ustalił jednak dodatkowo, że wnioskodawczyni zapewniała R. S., iż
ureguluje z nim kwestię posiadania spornego fragmentu działki, co w ocenie Sądu
wskazywało na jej zamiar nabycia działki w drodze umowy cywilnoprawnej, nie zaś
3
poprzez zasiedzenie. Odmiennie niż Sąd Rejonowy ocenił, że wnioskodawczyni nie
wyraziła woli wykonywania prawa własności w stosunku do spornej nieruchomości,
albowiem jej nie ogrodziła, a w dniu oględzin nie było widoczne, by do tego terenu
prowadziła droga nosząca ślady przejazdu. Sąd Okręgowy uznał, że
wnioskodawczyni nie manifestowała na zewnątrz przejawów władania rzeczą w taki
sposób, aby można było przyjąć, iż traktowała ona grunt jako własny. Fakt, że
zamierzała formalnie uregulować kwestę użytkowanego przez nią spornego
fragmentu nieruchomości świadczy, zdaniem tego Sądu, że nie czuła się jej
właścicielką.
W skardze kasacyjnej, wnioskodawczyni, zaskarżając w całości powyższe
postanowienie, zarzuciła:
1. naruszenie prawa materialnego, to jest:
- art. 336 k.c. w związku z art. 172 § 2 k.c., poprzez błędną wykładnię
przejawiającą się w nieprawidłowym rozumieniu pojęcia samoistnego
posiadania polegającym na uznaniu, że za przeszkodę dla przyjęcia
takiej kwalifikacji władania nieruchomością rolną można było uznać brak
jej ogrodzenia oraz urządzenia widocznej drogi dojazdowej,
a także deklarowanie przez władającego woli uregulowania jej stanu
prawnego;
- art. 339 k.c. poprzez jego niezastosowanie i w rezultacie uchylenie się
od przyjęcia domniemania prawnego samoistnego posiadania, pomimo
braku podstaw do jego wzruszenia;
2. naruszenie przepisów prawa postępowania, mogące mieć istotny wpływ
na wynik sprawy, w tym:
- art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. i art. 13 § 2 k.p.c. poprzez
niewyjaśnienie w uzasadnieniu postanowienia przyczyn odmiennej oceny
wiarygodności i mocy dowodów dotyczących daty i przebiegu rzekomych
rozmów w kwestii zamiaru uregulowania stanu prawnego spornego gruntu,
nadto zaś wybiórczą ocenę znaczenia poszczególnych elementów stanu
faktycznego.
4
W konkluzji wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia i oddalenie
apelacji, względnie o jego uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył , co następuje:
W pierwszej kolejności podlegają ocenie zarzuty podnoszone w ramach
drugiej podstawy kasacyjnej, bowiem prawidłowe ustalenie stanu faktycznego jest
niezbędne dla kontroli prawidłowości stosowania i wykładni prawa materialnego.
Zarzuty naruszenia art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i art. 13§ 2 k.p.c.
dotyczą nieprawidłowego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia.
Trzeba zwrócić uwagę, że przepisy kodeksu postępowania cywilnego nie zawierają
szczególnego unormowania dotyczącego treści uzasadnienia orzeczenia sądu
drugiej instancji. Skoro jednak w systemie apelacji pełnej sąd odwoławczy jest
sądem meriti, a postępowanie apelacyjne jest postępowaniem merytorycznym
(por. orzeczenie SN z dnia 26 kwietnia 1935 r. C III 479/34, opubl. w OSP 1935,
poz. 496, a także wyrok SN z dnia 24 kwietnia 1997 r., II CKN 125/97, opubl.
W OSNC 1997, z.11, poz. 172), to orzeczenie tego sądu musi opierać się na jego
własnych i samoistnych ustaleniach faktycznych, jak i ocenach prawnych.
W literaturze i orzecznictwie trafnie zatem przyjmuje się, że do konstrukcji
uzasadnienia orzeczenia co do istoty sprawy sądu drugiej instancji ma,
na podstawie art. 391 § 1 k.p.c., odpowiednie zastosowanie art. 328 § 2 k.p.c.,
w szczególności, gdy chodzi o podstawę faktyczną tego orzeczenia oraz
wyjaśnienie jego podstawy prawnej oraz wzajemnych powiązań tych elementów.
Naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. może jednak tylko wyjątkowo stanowić podstawę
skargi kasacyjnej, a ma to miejsce wówczas, gdy wskutek uchybienia konkretnym
wymaganiom określonym w tym przepisie zaskarżone orzeczenie nie poddaje się
kontroli kasacyjnej, czyli gdy stwierdzone wady mogły mieć wpływ na wynik sprawy
(por. zamiast wielu wyrok z dnia 2 czerwca 2011 r., I CSK 581/10, niepubl.).
Zarzut kasacyjny sprowadza się do twierdzenia, że Sąd Okręgowy poczynił własne
ustalenie odnośnie do zapewnień czynionych przez wnioskodawczynię wobec
uczestnika R. S., a dotyczących zamiaru formalnego uregulowania kwestii
własności spornej działki. Istotnie, czyniąc to ustalenie Sąd Okręgowy nie ocenił
całego materiału dowodowego, w tym zeznań wnioskodawczyni.
5
Ustalenie to przesądziło o przyjętej przez ten Sąd ocenie prawnej,
że wnioskodawczyni nie była posiadaczem samoistnym. W istocie jednak ustalenie
to, pomimo braku wyjaśnienia podstaw jego dokonania w uzasadnieniu
zaskarżonego wyroku, nie mogło mieć wpływu na treść rozstrzygnięcia,
a rozważanie przez Sąd Okręgowy znaczenia tej okoliczności było zbędne.
Kwestia ta wymaga bowiem rozważenia w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej,
wiążąc się z zarzutem naruszenia art. 172 oraz 336 i 339 k.c.
Zarzuty naruszenia prawa materialnego okazały się trafne. Ustalenia
faktyczne, nawet przy przyjęciu, że wnioskodawczyni dążyła do zawarcia umowy
z uczestnikiem, nie uzasadniały wniosku, że zarówno wnioskodawczyni jak
i uczestnicy L. i R. R., A. i G. H. oraz ich poprzednicy prawni nie posiadali działki
jako posiadacze samoistni. Okoliczność bowiem, że wnioskodawczyni oraz
uczestnicy mogli mieć świadomość, że prawo własności im nie przysługuje, nie
oznacza jeszcze braku po ich stronie przymiotu posiadaczy samoistnych. Zgodnie z
jednolitą linią judykatury Sądu Najwyższego nawet w sytuacji, w której samoistny
posiadacz w złej wierze zwraca się do właściciela lub innej osoby, którą uważa za
właściciela, z ofertą nabycia własności tej rzeczy w drodze umowy, jego posiadanie
nie jest pozbawione przymiotu samoistności, chyba że z innych okoliczności
wynika, ze rezygnuje z samodzielnego i niezależnego od woli innej osoby władania
rzeczą (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 15 grudnia 1937 r, I C 3547/36,
Zb. Orz 1938/X, poz. 451; postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 28 kwietnia
1999 r., I CKN 430/98, OSNC 1999, nr 11, poz. 198; z dnia 14 października 2011 r.,
III CZK 251/10; z dnia 5 czerwca 2009 r., I CSK, 430/08; z dnia 5 grudnia 2002r., I
CKN 1182/00; z dnia 7 kwietnia 1994 r., III CRN 18/94; z dnia 28 maja 1997 r., III
CKN 79/97; wszystkie niepubl.). Świadomość posiadacza, że nie jest właścicielem
posiadanej rzeczy ma jedynie wpływ na kwalifikowanie istnienia dobrej lub złej
wiary posiadacza samoistnego. Dla istnienia samoistnego posiadania potrzebne
jest bowiem faktyczne władanie rzeczą (corpus) oraz czynnik woli (animus domini).
O charakterze posiadania nie decyduje stan prawny, na którego podstawie
nastąpiło objęcie rzeczy we władanie, lecz sposób tego władania. Posiadanie
samoistne wchodzić może w grę nie tylko w sytuacji, w której posiadacz jest
przekonany o swoich uprawnieniach właściciela, lecz także wówczas gdy wie,
6
że nie jest właścicielem, ale chce posiadać rzecz i posiada ją tak, jakby był jej
właścicielem. Może zatem korzystać z zasiedzenia, choćby przez cały czas
posiadania był świadomy tego, że wykonywane prawo mu nie przysługuje.
Poza wolą posiadacza o tym, czy posiadanie jest samoistne rozstrzyga także
jej uzewnętrznienie. Zewnętrzna strona posiadania (corpus) oznacza możliwość
dokonywania aktów materialnych władania rzeczą, używania jej, pobierania z niej
pożytków oraz jej przekształcania. Zagadnienie to jest związane
z przesłanką jawności posiadania. Niewątpliwie konieczne jest, aby posiadanie,
które ma doprowadzić do zasiedzenia nieruchomości było jawne. Władać jak
właściciel można jedynie podejmując czynności widoczne dla otoczenia.
Niemniej jednak charakter corpus nie jest abstrakcyjny i musi być oceniany także
w odniesieniu do warunków i realiów społeczno - gospodarczych, w których ma
miejsce. Wnioskodawczyni, uczestnicy i jej poprzednicy prawni użytkowali sporny
grunt sadząc tam warzywa (buraki, ziemniaki), a także kosząc trawę.
Tego typu użytkowanie nie wymaga ogrodzenia gruntu w warunkach wiejskich.
Co więcej, nie można także przyjąć, że konieczne jest dla takiego użytkowania,
nawet przy przyjęciu właścicielskiego charakteru posiadania, urządzenie drogi.
Przesłanka jawności władania w takim rozumieniu występuje jako samodzielna
tylko w odniesieniu do zasiedzenia służebności drogi koniecznej (art. 292 k.c.).
Przepis ten bowiem, odmiennie niż art. 172 k.c., samodzielnie określa
charakter posiadania służebności gruntowej jako przesłanki nabycia jej przez
zasiedzenie. Przesłanką tą jest posiadanie polegające na korzystaniu z trwałego
i widocznego urządzenia znajdującego się na cudzej nieruchomości w takim
zakresie i w taki sposób, a w jaki czyniłaby to osoba, której przysługuje służebność.
Takiej ogólnej przesłanki polegającej na wykonaniu trwałego i widocznego
urządzenia, np. w postaci urządzenia widocznej drogi, czy ogrodzenia, nie można
wywieść z treści art. 172 k.c.
W świetle przywołanego orzecznictwa i zawartych w nich poglądach, które
Sąd Najwyższy w składzie rozpoznającym skargę kasacyjną podziela, stanowisko
zaprezentowane w zaskarżonym postanowieniu, a mianowicie, że świadomość
posiadacza, iż nie jest właścicielem posiadanej rzeczy, brak wybudowania
ogrodzenia oraz widocznych śladów drogi uniemożliwia zakwalifikowanie takiego
7
posiadania jako samoistnego, narusza przytoczone w skardze kasacyjnej przepisy
art. 172 § 2 k.c., 336 i 339 k.c.
Z tych względów orzeczono, jak w sentencji (art. 39815
§ 1, art. 108 § 2
w zw. z art. 391 § 1 oraz art. 39821
i art. 13 § 2 k.p.c.).
jw