Sygn. akt II AKa 70/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 kwietnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku w II Wydziale Karnym w składzie

Przewodniczący

SSA Brandeta Hryniewicka

Sędziowie

SSA Nadzieja Surowiec

SSA Leszek Kulik (spr.)

Protokolant

Barbara Mosiej

przy udziale Janusza Kordulskiego - Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku

po rozpoznaniu w dniu 25 kwietnia 2013 r.

sprawy M. T. s. J.

oskarżonego z art. 148§1 kk

z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie

z dnia 14 lutego 2013 r. sygn. akt II K 236/12

I.  Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną.

II.  Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. E. S. (1) kwotę 738 złotych (siedemset trzydzieści osiem), w tym 138 złotych (sto trzydzieści osiem) należnego podatku VAT, tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu za postępowanie przed sądem drugiej instancji.

III.  Zwalnia oskarżonego od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

UZASADNIENIE

M. T. został oskarżony o to, że:

w nocy z 13 na 14 lipca 2012 r. w O. w mieszkaniu zlokalizowanym przy ul. (...) działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia E. S. (2), zadawał jej uderzenia w głowę narzędziem tępokrawędzistym, a także kopał wymienioną po całym ciele powodując powstanie obrażeń ciała w postaci: stłuczenia głowy z ranami tłuczonymi, wieloodłamowym złamaniem kości jarzmowej lewej, rozległymi podbiegnięciami krwawymi w tkance podskórnej głowy i niewielkim krwiakiem podpajęczynówkowym, a także sińcami na twarzy, złamania dwóch lewych żeber i siedmiu prawych żeber, pęknięcia wątroby z krwiakiem jamy otrzewnej, co skutkowało powstaniem obrażeń wielonarządowych z utratą krwi, wstrząsem urazowo – krwotocznym i w konsekwencji śmiercią E. S. (2).

Wyrokiem z dnia 14 lutego 2013 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie w sprawie o sygn. akt II K 236/12 uznał oskarżonego M. T. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na mocy art. 148 § 1 kk skazał go na karę 12 lat pozbawienia wolności.

Na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności zaliczył okres tymczasowego aresztowania od dnia 14.07.2012 r. do dnia 14.02.2013 r.

Na podstawie art. 230 § 2 kpk orzekł o dowodach rzeczowych.

Zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. E. S. (1) kwotę 1020 złotych netto oraz kwotę 234,60 złotych VAT tytułem obrony wykonywanej z urzędu w postępowaniu przygotowawczym i przed sądem;

Na podstawie art. 624 § 1kpk zwolnił oskarżonego od kosztów sądowych.

Wyrok ten w całości zaskarżył obrońca oskarżonego. W wywiedzionej apelacji wyrokowi temu zarzucił:

1.  obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:

- art. 4 i 4 § 2 kpk i art. 7 kpk poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów oraz przyjęciu wątpliwości wynikających z treści wyjaśnień oskarżonego, złożonych w toku postępowania sądowego, wbrew zasadzie domniemania niewinności.

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mający wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu, że oskarżony M. T. dopuścił się popełnienia zarzucanego mu przestępstwa, pomimo wątpliwości wynikających z materiału dowodowego oraz treści jego wyjaśnień, gdy w rzeczywistości ustalenia takie jest całkowicie dowolne.

Mając na uwadze powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od przypisanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Olsztynie do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje :

Apelacja jest bezzasadna w stopniu oczywistym i jako taka nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy po dokonaniu wszechstronnej analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego, zajął trafne stanowisko w przedmiocie winy oskarżonego. Wnikliwa analiza tego materiału prowadzi do wniosku, że ustalenia w tym zakresie są w pełni prawidłowe, a w konsekwencji podniesione w apelacji obrońcy zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych i obrazy przepisów postępowania jawią się jako całkowicie bezpodstawne.

Swoje stanowisko Sąd I instancji w sposób wyczerpujący i zgodny z wymogami art. 424 k.p.k. przedstawił w uzasadnieniu wydanego wyroku, gdzie dokonał oceny całokształtu okoliczności ujawnionych na rozprawie zgodnie z dyspozycją art. 410 k.p.k. ze wskazaniem dowodów, które przyjął za podstawę swych ustaleń.

Zawarta tam argumentacja jest logiczna, przekonywująca, pozbawiona błędu i nie przekracza granic swobodnej oceny dowodów określonych w art. 7 k.p.k. Dokonana ocena dowodów nie uchybia też zasadom określonym w art. 4 i 5 k.p.k. Z tych też względów Sąd Apelacyjny ją w pełni podzielił.

Dla skuteczności zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, niezbędnym jest wykazanie przez skarżącego nie tylko ogólnej wadliwości ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, ale wykazanie konkretnych uchybień w ocenie materiału dowodowego, jakich dopuścił się tenże sąd w świetle zasad logicznego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego.

Obrońca nie wykazał w sposób skuteczny tego rodzaju uchybień natury faktycznej lub logicznej. Nie sposób również dopatrzeć się w dokonanej ocenie materiału dowodowego niezgodności ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego.

Zarzut skarżącej, jakoby Sąd I instancji w sposób wybiórczy i jednostronny potraktował zebrany materiał dowodowy oraz pominął istotne okoliczności dla rozstrzygnięcia sprawy jest całkowicie bezpodstawny.

Z części motywacyjnej zaskarżonego wyroku wynika, że tenże Sąd z należytą starannością przeprowadził postepowanie dowodowe i w sposób wyczerpujący odniósł się do wszystkich kwestii wymagających rozstrzygnięcia. W szczególności w sposób wnikliwy przeanalizował i właściwie ocenił dowody, które legły u podstaw przypisania winy oskarżonemu, w tym do wyjaśnień M. T., dostrzegając w nich wyraźną ewolucję zmierzającą do pomniejszenia swojej roli w zbrodni.

Mianowicie w prowadzonym śledztwie oskarżony przyznał się do zabójstwa E. S. (2) i przedstawił okoliczności w jakich do tego doszło. Podał, że rzucił ją wówczas na podłogę i kopał po całym ciele, a nawet mógł ją uderzyć młotkiem w głowę. Jak rano obudził się stwierdził, że jednego z młotków nie było w kuwecie, gdzie zawsze leżał. Nie przeczył, że po dokonanym zabójstwie przebrał się, ponieważ miał zabrudzone krwią spodnie. W tym czasie tylko on przebywał w mieszkaniu, gdzie ujawniono ciało denatki. Wcześniej jego mieszkanie opuścili : S. P., A. R. i D. K. w towarzystwie których spożywał alkohol. Drzwi mieszkania były zamknięte od środka i nikt z zewnątrz nie mógł wejść i dokonać zabójstwa E. S. (2).

Podczas rozprawy oskarżony nie był tak kategoryczny w swojej relacji i twierdził, że nie pamięta czy kopał denatkę i uderzył ją młotkiem. Nie potrafił jednocześnie wskazać logicznych i przekonujących przyczyn zaistniałych rozbieżności.

Brak jest jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że wyjaśnienia oskarżonego ze śledztwa zostały złożone w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi. Gdyby tak istotnie było, to miał on dużo czasu i wiele możliwości, aby wcześniej odwołać swoje wyjaśnienia, zważywszy chociażby na fakt, że prezentowaną wówczas wersję podtrzymał przesłuchiwany przed prokuratorem i przed Sądem na posiedzeniu w przedmiocie tymczasowego aresztowania. W tym czasie nie podjął jednak jakichkolwiek działań w tym kierunku, co świadczy o tym, że złożone na etapie postępowania przygotowawczego wyjaśnienia były zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy.

W tych okolicznościach zgodzić się należy ze stanowiskiem Sądu I instancji, że stanowią one pełnowartościowy materiał dowodowy, pozwalający na budowanie na jego podstawie prawidłowych ustaleń faktycznych.

Z uwagi na szczególne znaczenie dowodowe wyjaśnień M. T. złożonych na tym etapie postępowania, jego relacja została poddana szczególnie wnikliwej analizie i była weryfikowana w oparciu o pozostały materiał dowodowy zebrany w sprawie, który tworzyły w szczególności zeznania uczestników libacji alkoholowej w mieszkaniu oskarżonego tj. S. P., A. R. i D. K., treść opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej oraz wyniki przeprowadzonych badań biologicznych. Dowody te wspierają relacje sąsiadów, którzy słyszeli odgłosy wulgarnego i agresywnego zachowania oskarżonego w mieszkaniu w czasie, gdy doszło do zabójstwa E. S. (2). Co więcej w świetle zeznań świadków, oskarżony miał również grozić przebywającej tam kobiecie zabójstwem, co koreluje z relacjami uczestników libacji alkoholowej poprzedzającej zabójstwo, którzy również wskazywali na akty agresji oskarżonego wobec E. S. (2). Faktom tym nie przeczył sam oskarżony, który przyznał, że spożyty alkohol wyzwala u niego agresję. Dodatkowym tego potwierdzeniem są wnioski zawarte w opinii sądowo – psychiatrycznej.

Sąsiedzi oskarżonego nie mieli wątpliwości, że wulgarne krzyki połączone z groźbami dochodzące z mieszkania oskarżonego w dniu zdarzenia słyszeli w godzinach nocnych. Nie można jednocześnie oczekiwać, aby wszyscy w sposób precyzyjny byli w stanie określić dokładny czas tego incydentu, zwłaszcza, że w mieszkaniu oskarżonego często odbywały się libacje alkoholowe, którym towarzyszyły wulgarne krzyki ze strony oskarżonego i ta noc nie była pod tym względem wyjątkowa. Szczegóły te mogły również zatrzeć się w ich pamięci, co jest naturalną konsekwencją upływu czasu i ułomności ludzkiej pamięci.

Podkreślenia wymaga jednak okoliczność, że świadek J. B. podała, że w tym czasie dzwoniła do sąsiadki uprzedzając ją, że chce włączyć głośniej muzykę. Dlatego też zapamiętała, że miało to miejsce około godz. 22.20 (k. 13). Dlatego też kwestionowanie przez obrońcę czasu tego incydentu jest całkowicie nieuprawnione.

Wbrew wywodom apelującej, przesłuchani w sprawie świadkowie nie mieli żadnych osobistych powodów, aby przedstawiać fakty w sposób niezgodny z ich rzeczywistym przebiegiem i w sposób bezpodstawny stawiać w złym świetle oskarżonego z którym pozostają przecież w dobrych relacjach. Osoby, które wcześniej spożywały alkohol w towarzystwie oskarżonego oraz jego sąsiedzi podnosili jeden element wspólny, a mianowicie to, że oskarżony jak jest trzeźwy to zachowuje się poprawnie, co świadczy o ich obiektywizmie. W świetle relacji świadków, zachowanie oskarżonego zmienia się w momencie spożycia alkoholu, który wyzwala u niego agresję. Takie zachowanie oskarżony zaczął również przejawiać wobec E. S. (2) w dniu zdarzenia, podczas odbywającej się libacji alkoholowej, co skłoniło jej uczestników do opuszczenia jego mieszkania do którego już nie wrócili.

Z kolei treść opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej nie pozostawia wątpliwości co do tego, że przyczyną śmierci E. S. (2) były stwierdzone obrażenia, których lokalizacja i charakter wskazują na działanie „osób trzecich”. Bezpośrednią przyczyną zgonu były uszkodzenia głowy i tułowia będące skutkiem urazów zadanych z dużą siłą, które doprowadziły do złamania kości jarzmowej, żeber i pęknięcia wątroby. W świetle opinii, pokrzywdzona była kopana w głowę, klatkę piersiową i brzuch oraz uderzona w głowę narzędziem twardym lub tępokrawędzistym. Niewątpliwie takim narzędziem jest również młotek, który oskarżony posiadał w swoim mieszkaniu. Sąd I instancji słusznie przyjął zatem, że skutek śmiertelny spowodowały ciosy zadane przez oskarżonego i opisane przez niego w śledztwie poprzez kopanie pokrzywdzonej po całym ciele i uderzenie jej narzędziem tępokrawędzistym w głowę. Przeprowadzone w sprawie szczegółowe badania biologiczne wykluczyły bowiem udział innych osób w dokonanym zabójstwie. Od uczestników libacji alkoholowej tj. A. R., S. P. i D. K. pobrano materiał biologiczny, przeprowadzono oględziny ich odzieży i przeprowadzono badania DNA, które nie wykazały, aby osoby te miały jakikolwiek związek z dokonaną zbrodnią.

Zabezpieczone ślady w postaci krwawego odcisku stopy oraz badania DNA zabezpieczonych skarpet i koszulki należącej do oskarżonego, wskazują natomiast na jego sprawstwo. Okoliczność, że na powierzchni młotka stwierdzono ślad biologiczny, który z uwagi na jego niewielką ilość nie nadawał się do identyfikacji, ustaleń tych nie podważa, jak też nie dowodzi, że zbrodni dokonała inna osoba. Oskarżony był bowiem ostatnią osobą, która miała kontakt z denatką. Sam przyznał, że w momencie, gdy obudził się i zobaczył leżące na podłodze zwłoki E. S. (2), drzwi do mieszkania były zaryglowane na kołek (k. 150 – 152, 157 v).

Powołane dowody tworzą spójny i logiczny ciąg zdarzeń wskazujący jednoznacznie na sprawstwo oskarżonego w dokonanej zbrodni. W tym stanie rzeczy nie sposób mówić o istniejących w tym przedmiocie i nie dających się usunąć wątpliwościach, które obligowałyby Sąd do skorzystania z dyspozycji art. 5 § 2 k.p.k.

Skarżący w uzasadnieniu apelacji nie precyzuje bliżej jakich innych kwestii miałby dotyczyć zgłaszane wątpliwości, co nie pozwala na głębszą polemikę z tezami środka odwoławczego w tym zakresie.

Przechodząc z kolei do oceny wymiaru kary należy przypomnieć, że z zarzutem rażącej niewspółmierności kary mamy do czynienia jedynie wówczas, gdy nie uwzględnia ona w należytym stopniu ustawowych dyrektyw sądowego wymiaru kary.

Uwzględniając powyższe kryteria nie można uznać, aby wymierzone oskarżonemu kara pozbawienia wolności w wymiarze 12 lat pozbawienia wolności była rażąco surowa. Orzekając w tym przedmiocie Sąd Okręgowy uwzględnił całokształt okoliczności ujawnionych na rozprawie, czemu dał też wyraz w pisemnych motywach wydanego wyroku.

Wystarczy podnieść, że oskarżony dopuścił się zabójstwa, a więc zbrodni przeciwko życiu, które jest wartością bezcenną i najwyższym dobrem chronionym prawem. Czynu tego dokonał w zamiarze bezpośrednim i będąc pod działaniem alkoholu.

Zdarzenie to z uwagi na jego brutalność charakteryzowało się bardzo wysokim stopniem społecznej szkodliwości. Dlatego też orzeczona kara winna uświadomić społeczeństwu, że popełnianie tego rodzaju przestępstw nie popłaca, zaś sprawców tego rodzaju czynów, spotyka adekwatna represja karna. Wzgląd na społeczne oddziaływanie kary, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, przemawiają więc za potraktowaniem sprawcy tego czynu z całą surowością prawa.

Oskarżony pomimo, że nie był dotychczas karany, jest osobą w znacznym stopniu zdemoralizowaną, czego dowodem jest nie tylko nagminne nadużywanie alkoholu, ale również negatywna opinia środowiskowa. W tych okolicznościach zgodzić się należy ze stanowiskiem Sadu I instancji, że oskarżonego może wdrożyć do przestrzegania porządku prawnego, jedynie długotrwała kara pozbawienia wolności.

Z tych też względów, Sąd Apelacyjny nie dostrzegając innych uchybień podlegających uwzględnieniu z urzędu, niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów, jak również rażącej niesprawiedliwości orzeczenia, orzekł jak w sentencji.

O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu za postępowanie przed sądem drugiej instancji, rozstrzygnięto zgodnie z treścią § 14 ust. 2 pkt 5 w zw. z § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 z późn. zm.).

Mając na uwadze obecną trudną sytuację materialną oskarżonego, który jest pozbawiony wolności, nie pracuje i nie osiąga żadnych dochodów, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolnił go od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.