Sygn. akt II AKa 262/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 września 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Wiktor Gromiec

Sędziowie: SSA Grażyna Świderska - Wandor (spr.)

SSA Andrzej Rydzewski

Protokolant: referent-stażysta Aleksandra Urbanowicz

przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Elżbiety Rymińskiej-Piątek

po rozpoznaniu w dniu 5 września 2013 r.

sprawy

M. K.

oskarżonego z art. 280 § 2 k.k.; art. 263 § 2 k.k.

M. P.

oskarżonego z art. 280 § 2 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 16 maja 2013 r., sygn. akt XIV K 220/12

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelacje za oczywiście bezzasadne;

II.  zwalnia oskarżonych od ponoszenia kosztów procesu za postępowanie odwoławcze, obciążając wydatkami tego postępowania Skarb Państwa;

III.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. W. B.- Kancelaria Adwokacja w G. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych brutto tytułem nieopłaconych kosztów obrony z urzędu oskarżonego M. P. przed Sądem Apelacyjnym.

UZASADNIENIE

M. K. i M. P. stanęli pod zarzutem tego, że:

- w dniu 27 maja 2012 roku w G. przy ulicy (...), działając wspólnie i w porozumieniu dokonali rozboju na osobie S. O., w ten sposób, że po uprzednim doprowadzeniu do stanu bezbronności, uderzając pokrzywdzonego w twarz, powodując jego upadek na ziemię, M. P. kopał w/wym. po twarzy i ciele, M. K. wyrwał pokrzywdzonemu telefon komórkowy m-ki L. o wartości ok. 150 zł, następnie przykładając do okolicy czołowej przedmiot przypominający broń palną krótką, obszukał kieszenie spodni pokrzywdzonego, czym działali na szkodę S. O.,

tj. o czyn z art. 280 § 2 k.k.;

Ponadto M. K. stanął pod zarzutem tego, że:

- w nieustalonym okresie, nie później niż do dnia 27 maja 2012 roku w G. w mieszkaniu przy ul. (...), posiadał bez wymaganego pozwolenia broń palną, rewolwer (...)

tj. o czyn z art. 263 § 2 k.k.

Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 16 maja 2013 roku, sygn. akt XIV K 220/12:

I.  uznał oskarżonych M. P. i M. K. za winnych tego, że w dniu 27 maja 2012 roku w G. przy ul. (...) pobili S. O. w ten sposób, że popychali go, szarpali, spowodowali upadek na podłoże, przy czym M. P. uderzył w/wym. pięścią w twarz, a następnie po upadku pokrzywdzonego na podłoże ponownie uderzał go ręką i nogą, powodując obrażenia ciała w postaci otarcia naskórka powierzchni dłoni prawej, otarcia naskórka okolicy czołowej, okolicy skroniowej po stronie prawej, nieznacznego otarcia nasady nosa, obrzęku twarzy po stronie lewej, które skutkowały naruszeniem czynności narządów ciała na okres nie dłuższy niż 7 dni, przy czym S. O. bezpośrednio narażony był na naruszenie czynności narządów ciała na okres powyżej dni 7, zaś M. K. w trakcie zdarzenia wyciągnął broń palną - rewolwer (...), którą skierował w kierunku głowy w/wym. Pokrzywdzonego, przy czym M. P. miał ograniczoną w stopniu znacznym zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem,

tj. uznał M. P. za winnego popełnienia czynu kwalifikowanego z art. 158 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k., zaś M. K. za winnego popełnienia czynu kwalifikowanego z art. 159 k.k. i za to przy zastosowaniu art. 11 § 3 k.k. na podstawie art. 158 § 1 k.k. skazał M. P. na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, zaś M. K. na podstawie art. 159 k.k. na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności;

II.  uniewinnił oskarżonego M. K. od popełnienia czynu zarzucanego mu w punkcie II aktu oskarżenia, tj. od czynu zakwalifikowanego z art. 263 § 2 k.k.;

III.  zaliczył na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonych oskarżonym M. P. i M. K. kar pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 27 maja 2012 roku do dnia 4 stycznia 2013 roku.

Wyrok zawiera również rozstrzygnięcie w przedmiocie dowodów rzeczowych, kosztów sądowych oraz kosztów obrony z urzędu oskarżonych przed Sadem pierwszej instancji.

Powyższe orzeczenie zaskarżyli obrońcy oskarżonych M. K. oraz M. P..

Obrońca oskarżonego M. K. zaskarżył wyrok w części, tj. co do rozstrzygnięć w punktach I, III, i IV, zarzucając Sądowi pierwszej instancji:

1.  obrazę przepisów postępowania, tj. art. 7 k.p.k., mającą wpływ na treść orzeczenia poprzez:

- uznanie za wiarygodne zeznań S. O. w zakresie okoliczności związanych z pobiciem oraz użyciem broni, w sytuacji, gdy ze zgromadzonego materiału dowodowego bezsprzecznie wynika oszczerczy i nieprawdziwy charakter jego zeznań, a ponadto wielokrotnie dochodziło do zmiany zeznań pokrzywdzonego;

- uznanie wyjaśnień oskarżonego M. P. za wiarygodne w zakresie obciążającym oskarżonego M. K. w sytuacji, gdy w świetle opinii biegłej psycholog i psychiatry zeznania spisane w protokole z postępowania przygotowawczego cechuje ograniczona wiarygodność, gdyż posiada on znaczne trudności z czytaniem;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mogący mieć wpływ na treść orzeczenia poprzez:

- ustalenie, iż oskarżony M. K. wspólnie i w porozumieniu z M. P. pobił S. O. w ten sposób, że popychał, szarpał, spowodował upadek na podłoże;

- ustalenie, iż oskarżony M. K. w trakcie zdarzenia wyciągnął broń palną - rewolwer (...), którą skierował w kierunku głowy S. O..

Podnosząc powyższe zarzuty, obrońca wniósł o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku w zaskarżonym zakresie i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, zaś z daleko idącej ostrożności procesowej wniósł o sprostowanie znajdującej się w treści punktu III zaskarżonego wyroku oczywistej omyłki pisarskiej poprzez zastąpienie błędnie wskazanego nazwiska oskarżonego „K.” poprawnym nazwiskiem „K.”.

W uzasadnieniu apelacji obrońca podniósł, że Sąd pierwszej instancji błędnie uznał zeznania pokrzywdzonego S. O., w zakresie okoliczności związanych z pobiciem oraz użyciem przez oskarżonego M. K. broni, za wiarygodne, albowiem ze zgromadzonego materiału dowodowego bezsprzecznie wynika oszczerczy i nieprawdziwy charakter jego zeznań. Zdaniem skarżącego, nie może pozostać bez znaczenia fakt wielokrotnych zmian zeznań przez S. O., na co uwagę zwrócił Sąd Okręgowy w treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Wskazał, iż zasadne wydaje się twierdzenie, że przyczyną składania nieprawdziwych zeznań była chęć przerzucenia na oskarżonych odpowiedzialności za wszczęcie bójki. Jak podnosił w dalszej kolejności, wystarczy wskazać, iż w pełni obiektywne źródło dowodowe, jakim jest nagranie z monitoringu, stało w oczywistej sprzeczności z relacją przedstawioną przez pokrzywdzonego. Z nagrania można natomiast odczytać, iż prowodyrem całego zdarzenia i nieporozumień między uczestnikami zdarzenia był sam S. O., który wybiegł z autobusu za M. K., co potwierdza również Sąd na stronie 16 uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Ponadto, zdaniem obrońcy oskarżonego, nagranie nie rozwiewa wątpliwości, kto pierwszy odepchnął drugą osobę. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest fakt, iż widok na oskarżonego M. K. został zasłonięty przez postać S. O..

W dalszej części uzasadnienia apelacji skarżący wskazał, że rozpatrując dokonaną przez Sąd Okręgowy w Gdańsku ocenę wyjaśnień składanych przez oskarżonego M. P., należy mieć na uwadze sporządzoną w toku postępowania opinię biegłych psychologa i psychiatry. W świetle przedmiotowych opinii wyjaśnienia oskarżonego M. P., które zostały spisane w protokole z postępowania przygotowawczego, cechuje ograniczona wiarygodność, gdyż oskarżony posiada znaczne trudności z czytaniem. Budzi to znaczne wątpliwości w kontekście wiarygodności wyjaśnień M. P., albowiem nie miał on możliwości zweryfikowania poprawności ich spisania. Ponadto, w trakcie rozprawy oskarżony wypowiadał się w sposób nielogiczny i wewnętrznie sprzeczny. Zważywszy na znaczne zaburzenia pamięci i upośledzenie umysłowe, niezwykle utrudnione jest rozdzielnie informacji zasłyszanych przez oskarżonego M. P. od relacji rzeczywistych wydarzeń, w związku z czym M. P. winien być przesłuchany w obecności psychologa. Zdaniem apelującego, nie powinno zatem budzić wątpliwości, iż Sąd Okręgowy naruszył przepisy postępowania odnoszące się do swobody oceny zgromadzonych w sprawie dowodów. Oczywistym jest, iż prawidłowo dokonana ocena wyjaśnień oskarżonego M. P. jako niewiarygodnych w części obciążającej oskarżonego M. K. z całą pewnością wpłynęłaby na treść zaskarżonego wyroku.

Wobec powyższego, w ocenie skarżącego, uzasadniony jest także zarzut błędu w ustaleniach faktycznych polegający na ustaleniu przez Sąd pierwszej instancji, iż oskarżony M. K. wspólnie i w porozumieniu z M. P. pobił S. O. w ten sposób, że popychał go, szarpał, spowodował upadek na podłoże. Ponadto, Sąd meriti oparł orzeczenie w części dotyczącej posłużeniem się przez oskarżonego M. K. bronią palną, co do zasady, na fakcie, że M. K. był posiadaczem broni. Zgodnie z wyjaśnieniami M. P. i zeznaniami P. U., oskarżony M. K. w dniu 27 maja 2012 r., tj. w dniu zaistnienia przedmiotowego zdarzenia, posiadał broń. Zdaniem obrońcy, nie sposób jednak z powyższego wysnuć obiektywnie niebudzący uzasadnionych wątpliwości wniosek, iż rzeczona broń była użyta w trakcie omawianego zdarzenia. Należy w szczególności wziąć pod uwagę, iż wyraźnie i zdecydowanie zaprzeczył temu oskarżony M. K.. Relewantne przy tym są zeznania rzekomo pokrzywdzonego S. O., który wskazywał w opisie broni całkowicie odmienny przedmiot, podając, że był to pistolet koloru srebrnego, gdy w rzeczywistości oskarżony M. K. był w posiadaniu czarnego rewolweru. Na uwagę zasługuje również fakt, iż pokrzywdzony wcześniej konfabulował w zakresie użycia również innego niebezpiecznego narzędzia, a mianowicie noża, którym miano zadać jemu ranę w okolicach dłoni. Zostało to wykluczone przez biegłego. W późniejszym toku procesu pokrzywdzony cofnął swoje zeznania w tym zakresie. Kluczowe powinny okazać się również zeznania świadków D. i P.. Wskazani świadkowie z całą pewnością spostrzegliby przyjmowanie przez jednego z uczestników zdarzenia, w tym oskarżonego M. K., postawy strzeleckiej. W trakcie zeznań obaj świadkowie jednak wyraźnie zaprzeczyli, aby ktokolwiek mierzył z broni palnej do innej osoby. Zdaniem obrońcy, oskarżony M. K. nie tyle pełnił rolę sprawcy czynu, co był w rzeczywistości niejako rozjemcą w zaistniałym zdarzeniu. Ponadto, z zeznań świadków D. i P. wynika, że w zdarzeniu brał udział jedynie jeden atakujący.

Obrońca oskarżonego M. P. zaskarżył wyrok w części dotyczącej orzeczenia o karze, zarzucając Sądowi I instancji:

1.  rażącą niewspółmierność kary, polegającą na orzeczeniu w stosunku do oskarżonego M. P. kary nadmiernie wysokiej - bezwzględnej kary pozbawienia wolności w wymiarze 8 miesięcy - wynikającej z niedostatecznego rozważenia i uwzględnienia okoliczności podmiotowych i przedmiotowych sprawy oraz skutkującą:

a)  niezasadnym odstąpieniem od nadzwyczajnego złagodzenia kary (art. 31 § 2 k.k.), mimo faktu, iż biegli psychiatrzy oraz biegła psycholog zgodnie stwierdzili, iż in tempore criminis M. P. miał w stopniu znacznym ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem,

b)  niezasadnym nie zastosowaniem środka probacyjnego w postaci warunkowego zawieszenia orzeczonej względem oskarżonego M. P. kary pomimo, iż jest to wystarczające dla osiągnięcia wobec oskarżonego celów kary, na co wskazuje zarówno postawa sprawcy, jego właściwości i warunki osobiste, jak również jego zachowanie po popełnieniu przestępstwa, co sprawia, że dolegliwość orzeczonej kary jest nadmierna, zaś orzeczona kara w odczuciu społecznym pozostaje karą niesprawiedliwą i nie uwzględnia w stopniu należytym określonych w art. 53 k.k. dyrektyw sądowego wymiaru kary.

Powołując się na powyższy zarzut, obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i wymierzenie oskarżonemu M. P. kary łagodniejszego rodzaju, bądź też warunkowe zawieszenie orzeczonej kary pozbawienia wolności, a także zaliczenie na poczet orzeczonej kary okresu rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 27 maja 2012 r. do dnia 4 stycznia 2013 r. Jednocześnie wniósł o zwolnienie oskarżonego od kosztów postępowania odwoławczego w całości.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

I.

Apelacje wywiedzione przez obrońców obu oskarżonych należało ocenić jako bezzasadne w stopniu oczywistym i, jako takie, nie podlegają one uwzględnieniu.

Za chybione uznać należy zarzuty wskazane we wniesionych środkach odwoławczych, tj. wywiedzione przez obrońcę M. K. zarzuty naruszenia przepisów postępowania oraz błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, które miały mieć wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia, oraz zarzut rażącej niewspółmierności kary, na który powoływał się obrońca M. P.. Pomijając pewne trudności obrońcy oskarżonego M. P. ze sporządzeniem środka odwoławczego w sposób kompatybilny – skarżący wpierw bowiem wskazał, że zaskarża wyrok w całości – co do winy, by następnie podnieść jedynie zarzut rażącej niewspółmierności kary, wnieść o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez złagodzenie wymierzonej kary, i jedynie w takim zakresie przedstawił argumentację w uzasadnieniu apelacji – Sąd Apelacyjny uznał, iż skarżący zakwestionował wyrok jedynie w części dotyczącej kary i tylko w takich granicach nastąpi rozpoznanie środka odwoławczego.

Jednocześnie, należy wskazać, że Sąd odwoławczy nie dostrzegł z urzędu bezwzględnych przesłanek odwoławczych, które skutkowałyby uchyleniem orzeczenia niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów oraz wpływu uchybienia na treść orzeczenia (art. 439 § 1 k.p.k.). Nie zachodzą także przesłanki z art. 440 k.p.k.

II.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy, poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne oraz zasadnie uznał winę oskarżonych - M. P. za przestępstwo z art. 158 § 1 k.k. w zb. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k., zaś M. K. za przestępstwo z art. 159 k.k.

Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Okręgowy zgodna jest z regułami zawartymi w art. 4 k.p.k. i art. 7 k.p.k., ponieważ badaniu podlegały oraz zostały uwzględnione okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonych oraz przeprowadzone zostały wszystkie dowody ocenione swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego.

Nadto zasadne jawi się ustalenie, iż kary pozbawienia wolności w wymiarze po osiem miesięcy dla każdego z oskarżonych uwzględniają dyrektywy wymiaru kary wskazane w art. 53 k.k., są adekwatne do stopnia winy obu oskarżonych i społecznej szkodliwości ich czynów, a nadto zaspokajają społeczne poczucie sprawiedliwości.

Sąd pierwszej instancji stanowisko swoje i ocenę w sposób logiczny i przekonujący uzasadnił, zgodnie z przepisem art. 424 § 1 i § 2 k.p.k., w szczególności wskazując, jakie fakty uznał za udowodnione oraz na jakich oparł się dowodach, a którym i w jakiej części odmówił waloru wiarygodności, co pozwala na akceptację poczynionych ustaleń faktycznych, jak również rozważań prawnych zaprezentowanych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

III.

W ocenie Sądu ad quem argumenty przytoczone przez obrońcę M. K. w środku odwoławczym w istocie sprowadzają się do nietrafnej polemiki z prawidłowymi ustaleniami Sądu a quo i nie zasługują na uwzględnienie. W zasadniczym zakresie tezy apelacji sprowadzają się do zakwestionowania stanu faktycznego ustalonego przez Sąd Okręgowy poprzez podważenie waloru dowodowego zeznań pokrzywdzonego S. O. oraz tej części wyjaśnień współoskarżonego M. P., w której pomawiał on M. K. o współudział w pobiciu pokrzywdzonego oraz posiadanie i posługiwanie się przezeń bronią palną w trakcie zdarzenia z dnia 27 maja 2012 r.

Odnosząc się do argumentacji skarżącego, należy w pierwszej kolejności podkreślić, że Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu pierwszej instancji, że dowody - ocenione jako wiarygodne - nawzajem się uzupełniają i tworzą logiczną całość, dając podstawy do wywiedzenia odmiennych wniosków niż poczynione przez obrońcę oskarżonego M. K. w wywiedzionej apelacji.

Sąd Okręgowy w sposób wnikliwy i dokładny, dążąc do ustalenia prawdy, przeprowadził bowiem postępowanie dowodowe. Następnie ujawnione dowody poddał gruntownej, bezstronnej ocenie respektującej wymogi określone dyspozycją art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. Jako przekonująco, w sposób poprawny i wyczerpujący umotywowana, zyskała ona pełną aprobatę Sądu Apelacyjnego. Ocena ta, w tym uwzględniająca zmienność wyjaśnień oskarżonego M. P. oraz zeznań pokrzywdzonego S. O., a także treść zeznań pozostałych świadków i nagrań z monitoringu, jest oceną wszechstronną, wnikliwą i nie narusza granic oceny swobodnej, jest zgodna z zasadami wiedzy, doświadczenia życiowego i prawidłowego rozumowania oraz nie zawiera logicznych błędów.

Kwestionowanie przez obrońcę M. K. ustalonego stanu faktycznego w oparciu o brak konsekwencji w zeznaniach S. O. odnośnie całego przebiegu zdarzenia z dnia 27 maja 2012 r. należy uznać za nieprzekonujące. Skupiając swą uwagę na zmienności zeznań składanych przez pokrzywdzonego, skarżący wskazał li tylko na twierdzenia S. O. odnośnie przebiegu zdarzenia z dnia 27 maja 2012 r. w zakresie, w którym pozostawały one niekonsekwentne. W szczególności apelujący podniósł, że pokrzywdzony wycofał się z twierdzeń o użyciu noża przez oskarżonych w trakcie inkryminowanego zdarzenia, a także wskazał na niezgodność jego twierdzeń z zapisami monitoringu w części dotyczącej przebiegu zdarzenia w autobusie. Skarżący zdaje się nie dostrzega, że Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia szeroko odniósł się do treści zeznań S. O., uznając je za prawdziwe jedynie w zakresie, w którym nie pozostawały w sprzeczności z pozostałymi zgromadzonymi w sprawie dowodami. W tym zakresie rozważania Sądu pierwszej instancji były w pełni prawidłowe, zaś odmienne stanowisko obrońcy oskarżonego M. K. odnośnie całości zeznań pokrzywdzonego nie zostało poparte konkretnymi argumentami, które mogłyby podważyć trafność ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd Okręgowy. Obrońca M. K. pominął przy tym tak istotny fakt, iż pokrzywdzony S. O. konsekwentnie zeznawał, iż w trakcie inkryminowanego zdarzenia M. K. miał posługiwać się bronią. Ta część jego zeznań pozostaje zresztą zgodna nie tylko z wyjaśnieniami M. P., ale także zeznaniami świadka P. U. w tej części, w której wskazywał on na fakt, iż w dniu zdarzenia M. K. posiadał broń. W tym zakresie Sąd Okręgowy słusznie obdarzył walorem wiarygodności wyjaśnienia M. P. i zeznania P. U. i stanowisko to przekonywująco uargumentował.

Z pewnością nie można za skarżącym wywodzić z faktu sprzeczności zeznań S. O. z zapisem monitoringu całkowitego braku wiarygodności pokrzywdzonego. Nagranie z monitoringu pozwala bowiem jedynie na weryfikację twierdzeń uczestników zdarzenia odnośnie tej jego części, która miała miejsce w autobusie. Nie może natomiast stanowić zasadniczej podstawy do rekonstrukcji stanu faktycznego co do dalszego przebiegu zdarzenia, choć jako prawidłowe należy ocenić wnioski Sądu Okręgowego, który częściowo na podstawie zapisu monitoringu ustalił, że atak na pokrzywdzonego nie nastąpił znienacka a w jego trakcie nie doszło do zarzuconego oskarżonym pozbawienia pokrzywdzonego telefonu komórkowego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Jednak i te ustalenia wymagały dodatkowego oparcia w dowodach uzyskanych na podstawie przesłuchania oskarżonych i świadków, którą to potrzebę słusznie zresztą dostrzegł Sąd a quo i poczynił ustalenia w tym zakresie również na podstawie innych dowodów. Nie zatem fakt odwołania bądź zmiany twierdzeń w określonym zakresie mógłby decydować o walorze wiarogodności dowodu z zeznań pokrzywdzonego, a jedynie jego sprzeczność ujawniona na skutek konfrontacji z innymi dowodami. Ta zaś konfrontacja dowodów wraz z ich oceną dokonana została przez Sąd Okręgowy z uwzględnieniem zasad logiki i doświadczenia życiowego, była poprawna.

Na zmianę powyższego stanowiska nie są w stanie wpłynąć także twierdzenia obrońcy M. K. w zakresie, w którym powoływał się na zeznania świadków K. D. i S. P., wywodząc, że oskarżony nie użył broni w trakcie inkryminowanego zdarzenia i w ogóle nie brał udziału w pobiciu S. O., a jedynie miał pełnić rolę rozjemcy pomiędzy nim a oskarżonym M. P.. Skarżący zupełnie pominął fakt, iż z treści zeznań w/wym. świadków wynika jedynie to, że pobicie S. O. obserwowali ze znacznej odległości i nie była to obserwacja nieprzerwana. Nie można zatem, jak czyni to skarżący, uznać, że zeznania świadków K. D. i S. P., były kluczowe dla oceny, czy M. K. posługiwał się, czy też nie, bronią palną w trakcie pobicia pokrzywdzonego. Nie sposób również jedynie na ich podstawie wysnuć wniosku, iż oskarżony nie brał w ogóle czynnego udziału w zdarzeniu. Po pierwsze, należy zwrócić uwagę na fakt, iż już podczas wysiadania z autobusu oskarżony M. K. wdał się w przepychankę z pokrzywdzonym S. O.. Po wtóre, jak wynika z wyjaśnień oskarżonego M. P. złożonych w postępowaniu przygotowawczym, M. K. przystąpił do ataku na S. O. w trakcie, kiedy współoskarżony P. zadawał kolejne ciosy pokrzywdzonemu, kiedy ten leżał już na ziemi. Oskarżony M. K. przystawił bowiem, w pewnym momencie, do głowy S. O. broń, zabierając mu jednocześnie telefon komórkowy, który następnie wyrzucił do pobliskiego śmietnika. Należy wreszcie wskazać, iż obserwując uprzednio zadawanie ciosów pokrzywdzonemu przez oskarżonego M. P., M. K. godził się na działanie współoskarżonego oraz skutki z nim związane w postaci obrażeń ciała doznanych przez S. O..

Podkreślenia wymaga, że do przypisania sprawcy udziału w pobiciu nie jest konieczne udowodnienie, iż osobiście zadawał pokrzywdzonemu ciosy w postaci uderzenia, kopnięcia lub tym podobnych działań, a wystarczające jest świadome połączenie działania jednego ze współsprawców z działaniem drugiego sprawcy przeciwko pokrzywdzonemu. Odpowiedzialność za udział w pobiciu ma charakter wspólnej odpowiedzialności za następstwa działania, co stanowi odstępstwo od zasady indywidualizacji odpowiedzialności karnej. Sprawcy odpowiadają bowiem niezależnie od tego, czy można ustalić, który z nich spowodował konkretne następstwa, ale pod warunkiem, że każdy z nich możliwość nastąpienia ich przewidywał albo mógł i powinien był przewidzieć ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 29 czerwca 2010 r., II AKa 69/10, KZS 2010, z. 9, poz. 28). W konsekwencji przyjąć należy, że ustalenia Sądu Okręgowego odnośnie współsprawstwa oskarżonego M. K. w pobiciu S. O. były prawidłowe, z tym oczywiście istotnym zastrzeżeniem, że z uwagi na użycie przezeń broni palnej, jego czyn podlegał kwalifikacji prawnej z art. 159 k.k.

Finalnie, odnosząc się do argumentacji obrońcy oskarżonego M. K. w części, w której kwestionował on walor dowodowy wyjaśnień oskarżonego M. P., należy stwierdzić, iż również w tym zakresie Sąd Apelacyjny nie podziela wątpliwości skarżącego. Podobnie jak w przypadku zeznań pokrzywdzonego S. O. oraz zeznań pozostałych świadków, Sąd Okręgowy oceniał wyjaśnienia M. P. jako prawdziwe i mogące stanowić podstawę ustaleń faktycznych jedynie w takiej części, w której były zbieżne z pozostałymi dowodami, a zarazem pozwalały na odtworzenie przebiegu zdarzeń zgodnie z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Sąd Okręgowy bowiem obszernie i rzeczowo odniósł się do tych fragmentów wyjaśnień oskarżonego M. K., które pozostawały rozbieżne, dokonał ich wszechstronnej oceny, zaś wyciągnięte na tej podstawie wnioski należycie uargumentował.

Sąd Apelacyjny nie znajduje także podstaw, by uznać za zasadne zarzuty apelacji w zakresie, w którym skarżący z faktu, iż M. P. jest osobą (...), zaś przypisanego mu czynu dopuścił się w stanie znacznie ograniczonej zdolności do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swym postępowaniem, wywodzić tak dalece idące wnioski, że jego wyjaśnienia są niewiarygodne. Z pewnością wniosku takiego nie sposób wysnuć również na podstawie opinii biegłych z zakresu psychologii i psychiatrii. Z samego tylko faktu, że M. P. posiada obniżone funkcje poznawcze z uwagi na organiczne uszkodzenie centralnego układu nerwowego, nie można wnioskować, że oskarżony nie jest zdolny do prawidłowego zrelacjonowania przebiegu zdarzeń, które miały miejsce w dniu 27 maja 2012 r. Należy zresztą po raz kolejny podkreślić, że weryfikując treść wyjaśnień złożonych przez M. P., Sąd Okręgowy przyznał im walor wiarygodności w znacznej mierze jedynie w zakresie, w którym były one składane w toku postępowania przygotowawczego i swoją decyzję w tym zakresie racjonalnie i przekonująco uargumentował.

Warto przy tym zaznaczyć, że w ustnej opinii uzupełniającej złożonej na rozprawie w dniu 30 kwietnia 2013 r. biegła psycholog K. W. wskazała, że M. P., choć ma obniżone zdolności pamięciowe, to jednak nie przejawia tendencji do wypełniania luk pamięciowych konfabulacjami (k. 867-869). Naturalnie, że sytuacja stresowa związana z przesłuchaniem w charakterze podejrzanego lub oskarżonego wywoływać może ograniczenie zdolności do należytego odtworzenia przebiegu zdarzeń, jednakże sama w sobie nie deprecjonuje wartości dowodowej złożonych wyjaśnień. Jeżeli zważyć przy tym na fakt, że w kwestionowanym przez obrońcę M. K. zakresie, a więc dotyczącym posłużenia się przezeń bronią w trakcie pobicia, oskarżony M. P. w składanych wyjaśnieniach pozostawał konsekwentny (stwierdzając, cyt. „zaniemówiłem kiedy wyciągnął broń”) i w zasadzie potwierdzał fakt, że M. K. skierował broń w kierunku pokrzywdzonego – przy czym jedynie w trakcie kolejnych przesłuchań starał się umniejszać wagę tej okoliczności – brak jest podstaw, by skutecznie zakwestionować walor dowodowy wyjaśnień M. P. w omawianej części.

Reasumując powyższą część rozważań, należy stwierdzić, iż Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się jakichkolwiek podstaw do zakwestionowania przeprowadzonego przez Sąd meriti rozumowania i wyciągniętych na jego podstawie wniosków. W konsekwencji zarzuty obrońcy oskarżonego M. K. w zakresie, w którym wskazywał na błąd w ustaleniach faktycznych mający polegać na nieuprawnionym przyjęciu współsprawstwa oskarżonego w pobiciu S. O. i użycia w jego trakcie broni palnej, a także na wadliwą ocenę przeprowadzonych dowodów, w szczególności poprzez uznanie za wiarygodne zeznań pokrzywdzonego oraz wyjaśnień M. P. i odmowę przyznania waloru wiarygodności wyjaśnieniom M. K., należało uznać za bezpodstawne.

IV.

Przechodząc do oceny zasadności apelacji obrońcy oskarżonego M. P., należy wskazać, że zawarta w uzasadnieniu środka odwoławczego argumentacja była nieprzekonująca i nie doprowadziła do ujawnienia uchybień w zakresie oceny dokonanej przez Sąd Okręgowy, w związku z czym podniesiony zarzut rażącej niewspółmierności kary nie zasługiwał na uwzględnienie. W ocenie Sądu Apelacyjnego orzeczenie o karze zostało bowiem poprzedzone prawidłową analizą okoliczności, jakie mają znaczenie dla sądowego wymiaru kary.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że Sąd pierwszej instancji ma ustawowo zagwarantowaną swobodę w ferowaniu wyroku, w tym kształtowania wymiaru kary. Rolą zaś Sądu odwoławczego w tym zakresie jest kontrola, czy granice swobodnego uznania sędziowskiego, stanowiącego zasadę sądowego wymiaru kary nie zostały przekroczone w rozmiarach nie dających się zaakceptować. Ustawa traktuje jako podstawę odwoławczą tylko taką niewspółmierność kary, która ma charakter rażący (art. 438 pkt 4 k.p.k.), a która zachodzić może tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można byłoby przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez Sąd pierwszej instancji, a karą, jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 53 k.k. Na gruncie art. 438 pkt 4 k.p.k. nie chodzi bowiem o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczasową nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa – „rażąco niewspółmierną”, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować. Innymi słowy zarzut rażącej niewspółmierności kary, jako zarzut z kategorii ocen można zasadnie podnieść tylko wówczas, gdy orzeczona kara, jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia, to jednak nie uwzględnia w sposób właściwy zarówno okoliczności popełnienia przestępstwa, jak i osobowości sprawcy - a więc, gdy jest w społecznym odczuciu karą niesprawiedliwą ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 22 sierpnia 2012 r., II AKa 244/12, LEX nr 1236112).

W ramach tak zakreślonych kryteriów oceny prawidłowości orzeczenia w przedmiocie kary należy stwierdzić, że Sąd Okręgowy wymierzając oskarżonemu karę ośmiu miesięcy pozbawienia wolności, wnikliwie rozważył przesłanki orzeczenia wobec M. P. kary pozbawienia wolności, jak również braku przesłanek uzasadniających warunkowe zawieszenie wykonania tej kary. Nie budzi zastrzeżeń ocena okoliczności, które uzasadniały wymiar i rodzaj kary, albowiem została ona dokonana z zachowaniem zarówno przedmiotowych, jak i podmiotowych dyrektyw wymiaru kary.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, analizując okoliczności sprawy i okoliczności dotyczące osoby oskarżonego, Sąd pierwszej instancji uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi dyrektywami wymiaru kary. Wymierzając karę pozbawienia wolności, Sąd kierował się zasadami obiektywizmu, rozważając i uwzględniając okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego.

W uzasadnieniu orzeczenia o karze wskazano okoliczności łagodzące oraz okoliczności obciążające, które znalazły odpowiedni wyraz w zakresie orzeczonej kary. Należy wskazać, że również prawidłowo przyjęto, że w stosunku do M. P. nie zachodzą przesłanki warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności, uznając, że nie istnieją wystarczające podstawy do ukształtowania pozytywnej prognozy kryminologicznej względem oskarżonego.

Nie można zgodzić się z apelującym, iż orzeczenie o karze zapadło na skutek nadmiernego przywiązania wagi do stopnia społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu M. P., a zarazem z pominięciem okoliczności podmiotowych. Wbrew twierdzeniom obrońcy, Sąd Okręgowy uwzględnił fakt, iż zachowanie pokrzywdzonego S. O. w trakcie wspólnej jazdy autobusem z oskarżonymi było prowokacyjne, aczkolwiek okoliczność ta w żaden sposób nie może usprawiedliwiać reakcji oskarżonego M. P., która przybrała formę agresji fizycznej, kończąc się pobiciem pokrzywdzonego. Co prawda, rację ma skarżący, gdy podnosi, że określenie działania oskarżonego M. P. jako spowodowanego niskimi pobudkami nie jest właściwe. To niefortunne stwierdzenie użyte przez Sąd pierwszej instancji nie zmienia jednak faktu, iż atak na osobę pokrzywdzonego nie był usprawiedliwiony. Nie sposób przy tym zaakceptować tak dalece idących wniosków skarżącego, iż M. P. miał działać w ramach obrony własnej, a nawet w graniach obrony koniecznej, bowiem poza zapisem z monitoringu obrazującym wydarzenia, które miały miejsce jeszcze w autobusie, wskazującym na prowokacyjne zachowanie S. O., żaden z dowodów nie potwierdza tezy, iż oskarżony M. P. zmuszony był podjąć obronę przed atakami ze strony pokrzywdzonego w czasie, gdy uczestnicy zdarzenia znajdowali się już na przystanku autobusowym. Bezsprzecznie, to właśnie oskarżony M. P. był tym z atakujących, który przybrał postawę aktywną i wymierzał ciosy pokrzywdzonemu, skutkujące wystąpieniem u niego naruszeniem czynności narządów ciała, o których mowa w art. 157 § 2 k.k. Powyższe okoliczności w sposób obiektywny przekonują, że Sąd Okręgowy należycie rozważył rolę oskarżonego M. P. w pobiciu pokrzywdzonego na wymiar kary, dokonując właściwej oceny stopnia społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu.

Odnosząc się z kolei do kwestii działania oskarżonego w stanie znacznie ograniczonej zdolności do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swym postępowaniem, uznać trzeba, że okoliczność ta została prawidłowo oceniona przez Sąd Okręgowy przy ustaleniu stopnia zawinienia M. P.. Na wstępie należy podkreślić, że sam fakt działania sprawcy przestępstwa w stanie ograniczonej poczytalności nie przesądza o zasadności zastosowania wobec niego nadzwyczajnego złagodzenia kary, albowiem rozstrzygnięcie w tym zakresie musi uwzględniać także pozostałe dyrektywy wymiaru kary zawarte w art. 53 k.k., w tym przede wszystkim występujące w sprawie okoliczności obciążające. Po wtóre, podkreślenia wymaga, że sąd rozpoznający sprawę może, ale nie musi, zastosować tę instytucję prawną. Rozstrzygnięcie o zastosowaniu lub niezastosowaniu dobrodziejstwa wynikającego z art. 31 § 2 k.k. dotyczy kwestii tylko i wyłącznie wymiaru kary, w związku z czym musi również uwzględniać jej cele w zakresie społecznego oddziaływania. Nadzwyczajne złagodzenie kary jest instytucją wyjątkową, dlatego też wyjątkowymi okolicznościami musi wykazać się sprawca, aby mógł z takiego złagodzenia kary skorzystać.

Nie można uznać, że kara wymierzona w dolnych granicach zagrożenia ustawowego jest karą niewspółmiernie surową jedynie na tej podstawie, że oskarżony działał w warunkach określonych w art. 31 § 2 k.k., zaś cechy jego osobowości wskazują na fakt, iż posiada on problemy z kontrolowaniem emocji oraz skłonności do reakcji impulsywnych. Okoliczności obciążające oskarżonego, do których – poza wymienionymi powyżej, a więc stopniem społecznej szkodliwości czynu, nasileniem ataku oraz działaniem z oczywiście błahego powodu – należą uprzednia karalność M. P. oraz działanie pod wpływem alkoholu, nie pozwalają zaaprobować twierdzeń obrońcy, iż wymierzona oskarżonemu kara jest rażąco niewspółmierna.

Faktem jest, iż część rozważań Sądu Okręgowego w przedmiocie wymiaru kary została przeprowadzona łącznie dla obu oskarżonych, aczkolwiek nie sposób jedynie na tej podstawie dojść do wniosku, iż została naruszona zasada indywidualizacji odpowiedzialności karnej, również w zakresie orzeczonej kary. Sąd Apelacyjny w żaden sposób nie deprecjonuje okoliczności łagodzących wskazanych przez obrońcę, takich jak przyznanie się do popełnionego czynu oraz złożenie wyjaśnień pozwalających na rekonstrukcję stanu faktycznego. Należy jednak zauważyć, że kwestia ta nie miała prostego przełożenia na tożsamy czasowo wymiar kary orzeczonej względem obu oskarżonych, co w ocenie obrońcy M. P., doprowadziło do nienależytego uwzględnienia okoliczności wpływających na wymiar kary. Podkreślenia wymaga bowiem fakt, że choć obu oskarżonym przypisano udział w pobiciu pokrzywdzonego, ich czyny podlegały odmiennej kwalifikacji prawnej. Należy przypomnieć, że M. P. dopuścił się przestępstwa z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., kwalifikowanego dodatkowo w związku z art. 31 § 2 k.k. z uwagi na znacznie ograniczoną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swym postępowaniem, zaś M. K. przestępstwa z art. 159 § 1 k.k. z uwagi na użycie broni palnej w trakcie pobicia. Zagrożenie karne w przypadku obu typów przestępstw jest inne, a zatem i w innych granicach orzekał sąd wymierzając karę. Nie sposób zatem uznać, jak uczynił to skarżący, że tożsama wysokość kar wymierzonych M. P. i M. K. była wynikiem pominięcia przez Sąd Okręgowy odmiennych okoliczności wpływających na wymiar kary w przypadku obu oskarżonych. Wymierzone sankcje, choć w zbieżnej wysokości, stanowił rezultat całościowej oceny czynów przypisanych oskarżonym i zostały określone na innym poziomie surowości w stosunku do górnej granicy zagrożenia ustawowego.

Sąd Apelacyjny nie przychylił się również do twierdzeń obrońcy M. P. w części, w której podnosił on, że w niniejszej sprawie istniały podstawy do skorzystania z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności. Słusznie w tym zakresie przyjął Sąd Okręgowy, że w stosunku do obu oskarżonych brak jest wystarczających podstaw do postawienia pozytywnej prognozy kryminologiczno-społecznej, zaś jedynie bezwzględna kara pozbawienia wolności spełni swoje cele w zakresie prewencji szczególnej, a także ogólnej – stanowiąc wyraz braku pobłażliwości wobec sprawców przestępstw przeciwko zdrowiu oraz stanowiąc przestrogę przed nieuzasadnionymi atakami na tak wysoko cenione dobro chronione prawem. W konsekwencji należy uznać, że postawa M. P., jego właściwości i warunki osobiste, a także dotychczasowy sposób życia oraz zachowanie się po popełnieniu przestępstwa, zostały ocenione w sposób należyty, zaś wyciągnięte na tej podstawie wnioski doprowadziły do orzeczenia kary o stopniu dolegliwości adekwatnym zarówno w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości czynu, jak i stopnia zawinienia.

V.

W świetle powyższych rozważań, pomimo tego, że kwestia ta nie została wprost objęta zarzutem apelacji obrońcy M. K., Sąd Apelacyjny pragnie wskazać, że również wymierzona względem tego oskarżonego kara ośmiu miesięcy pozbawienia wolności nie nosi cech rażącej niewspółmierności i uwzględnia w sposób właściwy wszystkie przesłanki i zasady jej wymiaru. Orzeczenie w powyższym zakresie zostało poprzedzone prawidłową analizą okoliczności, jakie w świetle art. 53 k.k. mają znaczenie dla sądowego wymiaru kary, stanowiąc rezultat całościowej oceny stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu przypisanego M. K.. Prawidłowo uznano przy tym, że jedynie wymierzenie bezwzględnej kary pozbawienia wolności zapewni realizację celów kary i osiągnięte zostaną cele postępowania. Nie zauważając zatem potrzeby uzupełnienia rozważań Sądu Okręgowego w zakresie wymiary kary orzeczonej względem M. K., jak również uznając za prawidłowe ustalenia faktyczne, które legły u podstaw orzeczenia o karze, Sąd Apelacyjny w całości się do nich odwołuje.

VI.

Odnosząc się końcowo do apelacji obrońcy M. P. – ta bowiem zakresem zaskarżenia objęła również częściowo rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu – należy stwierdzić, że również w tym zakresie Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do korekty zaskarżonego wyroku. Z uwagi na fakt, iż skarżący nie przedstawił konkretnych zarzutów co do obciążenia M. P. opłatą w wysokości 180 zł ani nie przedstawił jakiejkolwiek argumentacji mającej zakwestionować orzeczenie w tym zakresie, należy jedynie wskazać, że rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego pozostaje w zgodzie z art. 624 § 1 k.p.k. oraz art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy o opłatach w sprawach karnych. Zwolnienie oskarżonego od obowiązku zapłaty kosztów sądowych w przeważającej mierze oraz obciążenie go jedynie opłatą w wysokości 180 zł stanowi wynik właściwej oceny sytuacji majątkowej, rodzinnej i wysokości dochodów M. P..

VII.

Na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. art. 634 k.p.k. zwolniono obu oskarżonych od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, uznając, że w ich sytuacji majątkowej ich poniesienie byłoby zbyt uciążliwe.

O kosztach nieopłaconej obrony z urzędu za postępowanie odwoławcze udzielonej oskarżonemu M. P. orzeczono na postawie art. 29 ustawy - Prawo o adwokaturze (Dz. U. z 2002 r. Nr 123, poz. 1058 ze zm.) i § 2 ust. 1 i 3, § 14 ust. 1 pkt 5 oraz § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r., w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.)