Sygn. akt II AKa 165/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 czerwca 2014r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Marek Czecharowski spr.

Sędziowie: SA – Anna Zdziarska

del. SO – Ewa Gregajtys

Protokolant: – st. sekr. sąd. Marzena Brzozowska

przy udziale Prokuratora Marka Deczkowskiego

po rozpoznaniu w dniu 27 czerwca 2014 r.

sprawy J. O. (1)

o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie

na skutek apelacji, wniesionej przez pełnomocnika wnioskodawcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 11 marca 2014 r. sygn. akt XVIII Ko 151/13

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok uznając apelację za oczywiście bezzasadną; kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 11 marca 2014 r. (sygn. akt XVIII Ko 151/13) Sąd Okręgowy w Warszawie uwzględniając częściowo wniosek J. O. (1) żądającego odszkodowania (w kwocie 150 tys. zł) oraz zadośćuczynienia (100 tys. zł) za doznaną krzywdę wynikłe z niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania – zasądził na rzecz wnioskodawcy kwotę 4.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się wyroku.

W pozostałym zakresie wniosek oddalił.

Kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa zasądzając nadto na rzecz wnioskodawcy kwotę 120 zł wraz z należną stawką VAT tytułem kosztów związanych z ustanowieniem pełnomocnika.

Apelację od tego orzeczenia w całości wniósł pełnomocnik wnioskodawcy zarzucając wyrokowi:

I. błąd w ustaleniach faktycznych jakoby zadośćuczynienie winno wynosić 4.000 zł w sytuacji gdy tymczasowy areszt został zastosowany wobec osoby niepełnoletniej, która nigdy wcześniej ani nigdy później po popadła w konflikt prawem a który skutkował niedopuszczeniem wnioskodawcy do matury;

II. obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 552 § 3 k.p.k. polegającą na uznaniu, iż za sześcioletni okres stosowania środka zapobiegawczego w postaci dozoru policyjnego wnioskodawca może dochodzić swoich roszczeń w tym zakresie na drodze postępowania cywilnego, w sytuacji gdy art. 552 § 3 k.p.k. „prawo o odszkodowania i zadośćuczynienia powstaje również w związku z zastosowaniem środka zapobiegawczego”.

W uzasadnieniu skarżący podniósł, że wnioskodawca „ jak zeznał, został zatrzymany w Komendzie Rejonowej Policji z siedzibą w W. na ul. (...), gdzie był poddany cyklowi brutalnych przesłuchań. W trakcie ich był bity, poniżany a nawet... wystawiono go za okno budynku i na wysokości kilku pięter trzymano za nogę strasząc, że może być puszczony a Policja upozoruje próbę ucieczki oraz usiłowano nafaszerować wyjętymi z szafy narkotykami. Podnieść należy, iż to wszystko spotkało prawie dziecko, albowiem wnioskodawca J. O. (1) nie był wówczas pełnoletni (miał ukończone jedynie 17 lat). Mało tego... wnioskodawca J. O. (1) był osobą nie karaną (i do chwili obecnej taką osobą pozostał), uczył się w klasie maturalnej Liceum Ogólnokształcącego w P., pochodził z normalnej i porządnej rodziny prowadzącej dobrze prosperującą działalność gospodarczą a ponadto był i jest przewlekle chory na wirusowe zapalenie wątroby typu (...).

Pomimo, iż zagrożenie ustawowe karą zarzucanego wnioskodawcy jako podejrzanemu czynu było niewielkie a wnioskodawca był osobą nie karaną, co czyni zasadnym przyjęcie, iż w tej sprawie - nawet gdyby zarzuty okazały się prawdziwe - zapadłby co najwyżej wyrok z warunkowym zawieszeniem wykonania kary - to jednak zastosowano w stosunku do wnioskodawcy najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Prawdopodobnie było to dlatego, aby wnioskodawcy zagoiły się ciężkie rany po pobiciu na komendzie. Areszt trwał trzy tygodnie, po czym został zastąpiony dozorem policyjnym odbywanym dwa razy w tygodniu na Komisariacie Policji w K.. Dozór policyjny trwał przeszło sześć lat i zakończył się dopiero w marcu 2013 roku”.

W konkluzji apelacji pełnomocnik wnioskodawcy wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Warszawie do ponownego rozpoznania lub orzeczenie co do istoty, zgodnie z wnioskiem.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie bowiem jest niezasadna i to w stopniu określonym przez art. 457 § 2 k.p.k.

Na wstępie należy zwrócić uwagę na swego rodzaju nielojalność skarżącego nie tylko wobec faktów, ale także wobec przepisów prawa. Zwracał na to uwagę już Sąd Okręgowy powołując choćby daty, które we wniosku o odszkodowanie wskazał pełnomocnik J. O.. Niestety podobna sytuacja ma miejsce również w przypadku apelacji o czym w dalszej części uzasadnienia.

Od razu też należy stwierdzić, iż Sąd Okręgowy rozpoznając wniosek rzetelnie przeprowadził postępowanie dowodowe, zgromadził materiał pozwalający na wyrokowanie, a jak wynika z pisemnych motywów dokonał rzeczowej analizy zebranego materiału dowodowego wyprowadzając trafne wnioski, które pozwoliły na częściowe uznanie racji wnioskodawcy i zasądzenie zadośćuczynienia w kwocie wskazanej w wyroku. Sąd uwzględnił wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia w przedmiocie odszkodowania i zadośćuczynienia za krzywdę poniesioną w wyniku niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania.

Zarzuty apelacji są zatem chybione, a argumentacja zaprezentowana w jej uzasadnieniu w niczym ich nie wspiera poza powtórzeniem okoliczności przytoczonych we wniosku inicjującym postępowanie w sprawie.

Skarżący ponawiając wniosek o „orzeczenie co do istoty zgodnie z wnioskiem wnioskodawcy” ignoruje całkowicie argumentację Sądu I instancji o bezpodstawności dochodzenia przezeń odszkodowania wobec faktu, iż J. O. będący, w przedmiotowym okresie, całkowicie na utrzymaniu matki, nie mając żadnych dochodów, nie mógł z tytułu stosowania wobec niego tymczasowego aresztowania ponieść szkody, której rekompensaty (i to w kwocie 150 tys. zł) domagał się. Sąd zwrócił uwagę na to, że wniosek w tym przedmiocie nie zawierał jakiegokolwiek wyliczenia, które wykazywałoby zasadność żądania odszkodowania. Apelacja również wyliczenia takiego nie zawiera.

Także w odniesieniu do żądania zadośćuczynienia za doznaną krzywdę apelujący nie wskazuje dlaczego zasądzona kwota winna być „podwyższona”.

Przywołane ponownie okoliczności dotyczące osoby wnioskodawcy, jego relacji na temat dwudziestodniowego pobytu w Areszcie i odczuć z tym związanych, a także losów wnioskodawcy po opuszczeniu jednostki penitencjarnej nie wyjaśniają dlaczego kwota dochodzonego zadośćuczynienia winna być wyższa.

W odróżnieniu od tak zaprezentowanego stanowiska wskazać należy, że Sąd I instancji wskazał czym kierował się określając wysokość zadośćuczynienia i argumentacja ta jest przekonująca.

Na marginesie odnotować wypada, że w toku postępowania przygotowawczego tak po zatrzymaniu wnioskodawcy jak i w okresie po podjęciu zawieszonego postępowania, korzystał on z pomocy adwokackiej, a więc niezrozumiała jest m. in. bierność w realizacji swoich praw (np. w przedmiocie środka zapobiegawczego w postaci dozoru Policji).

Odnosząc się do drugiego z zarzutów apelacji należy zwrócić uwagę na jego treść, która powoduje, że jest on wręcz niezrozumiały, gdy się uwzględni, iż został sformułowany przez tzw. czynnik fachowy. Jako argument przytoczono jedynie fragment przepisu i to z błędem co do zasadniczej kwestii. Przepis oznaczony jako 552 § 3 k.p.k. dotyczy bowiem nie środka zapobiegawczego a środka zabezpieczającego, co oczywiście wyklucza jego odniesienie do instytucji dozoru Policji i sytuacji wnioskodawcy dozorowi temu poddanemu. To kolejny przykład, eufemistycznie rzecz ujmując, nielojalności autora środka odwoławczego tym razem wobec prawa.

Dla porządku, odnosząc się do kwestii roszczeń z tytułu stosowania środka zapobiegawczego w postaci dozoru Policji powtórzyć trzeba, że przepisy rozdziału 58 Kodeksu karnego odnoszą się do przypadków niesłusznego skazania, tymczasowego aresztowania lub zatrzymania, a uwzględniając art. 552 § 3 k.p.k. - wykonywania środka związanego (tak jak wcześniej wymienione) z rzeczywistym pozbawieniem wolności osoby, do której się odnoszą.

Jak słusznie odnotował w swoim uzasadnieniu Sąd Okręgowy rozstrzygnięcie zapadłe w przedmiotowej sprawie nie pozbawia wnioskodawcy możliwości dochodzenia roszczeń z tytułu innych zaszłości, które miały miejsce w toku postępowania, jednakże w innym trybie.

Konkludując - apelacja pełnomocnika wnioskodawcy okazała się być niezasadna - dlatego też Sąd Apelacyjny zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

Kosztami postępowania odwoławczego zgodnie z treścią art. 554 § 2 in fine k.p.k. należało obciążyć Skarb Państwa.