Sygn. akt X Ga 346/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 marca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach X Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

SSO Barbara Przybyła

SSO Katarzyna Żymełka

SSO Małgorzata Korfanty

Protokolant: Joanna Skrzypczak

po rozpoznaniu w dniu 6 marca 2015 r.

sprawy

z powództwa: Biura (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G.

przeciwko : Gminie T.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego Gminy T.

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach VII Wydział Gospodarczy

z dnia 6 sierpnia 2014 r.

sygn. akt VII GC 2246/13

1)  oddala apelację;

2)  zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 1 800zł (tysiąc osiemset złotych) tytułem kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym

SSO Katarzyna Żymełka SSO Barbara Przybyła SSO Małgorzata Korfanty

Sygn. akt X Ga 346/14

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym w dniu 3 grudnia ( data nadania w urzędzie pocztowym) powódka Biuro (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w G. domagała się od Gminy T. zapłaty kwoty 55.202,40 zł. z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu. W uzasadnieniu podała, iż zawarła z pozwaną umowę o świadczenie usług z dnia 6 czerwca 2012r. Powódka zobowiązała się w ramach tej umowy do m.in. uzyskania decyzji o warunkach realizacji inwestycji celu publicznego, wykonania projektu budowlanego i uzyskania pozwolenia na budowę i usługi te wykonała. Wystawiła fakturę VAT na kwotę 162.360 zł, którą pozwana zapłaciła tylko do kwoty 107.157,60zł., pomniejszając wpłatę z uwagi na obciążenie powódki przez pozwaną karą umowną. Powódka wskazała, część umowy zależną od jej pracy wykonała w przewidzianym czasie 250 dni, od daty zawarcia umowy. Uzyskanie natomiast decyzji administracyjnych, do których się zobowiązała, nastąpiło po terminie, lecz z przyczyn niezależnych od strony powodowej.

Z ostrożności procesowej strona powodowa wniosła o zmniejszenie kary umownej w trybie art. 484 § 2 k.p.c. z uwagi na wykonanie całości prac etapu 3 umowy, za który dochodzi wynagrodzenia i odebranie ich bez zastrzeżeń przez pozwanego. Ponadto naliczono kara umowna jest rażąco wygórowana bowiem odpowiada niemal 35% wynagrodzenia za etap prac, zaś opóźnienie w realizacji prac było następstwem przyczyn niezależnych od powoda, tym przyczyn leżących po stronie pozwanej.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. Faktu zawarcia umowy nie kwestionowała, wskazała na zasadność obciążenia strony powodowej karą umowną w kwocie 55.202,40 zł.

Wyrokiem z dnia 6 sierpnia 2014 r. Sąd Rejonowy w Gliwicach zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 55.202,40 zł z ustawowymi odsetkami od 8 września 2013 roku oraz koszty postępowania w wysokości 6.378 zł

Sąd Rejonowy ustalił, że strony w dniu 6 czerwca 2012r. zawarły umowę nr (...), będącą efektem przetargu nieograniczonego, której przedmiotem było opracowanie koncepcji, studium wykonalności oraz dokumentacji projektowej budowlanej i wykonawczej dla zadania pod nazwą „Kontrakt nr 6 opracowanie dokumentacji projektowej rozbudowy i modernizacji kanalizacji sanitarnej i deszczowej w zlewnia (...) i (...) w ramach przedsięwzięcia pn „Budowa kanalizacji sanitarnej i deszczowej oraz oczyszczalni ścieków komunalnych w T. – I Faza Zadanie 1 – P. a także uzyskanie w imieniu zamawiającego wszystkich niezbędnych uzgodnień, zgód, postanowień i decyzji w tym decyzji o warunkach realizacji celu publicznego i pozwolenia na budowę.

Realizacja umowy rozpocząć się miała z dniem jej podpisania. Wykonanie całości zobowiązania zostało podzielone na 5 etapów. Uzyskanie decyzji o warunkach realizacji inwestycji celu publicznego oraz wykonanie projektu budowlanego i uzyskanie pozwolenia na budowę - to jest zadania w ramach etapu nr 3 - miało nastąpić do 250 dni od dnia podpisania umowy. Umowne (ryczałtowe) wynagrodzenie dla powódki strony ustaliły na kwotę 405.900 zł. Wynagrodzenie miało być wypłacane częściowo za każdy etap realizacji przedmiotu umowy po jego wykonaniu Za wykonanie etapu 3 wykonawcy przysługiwało 40% wynagrodzenia. Podstawą do jego wypłacenia miała być faktura VAT i protokół odbioru częściowego dla zakończonego etapu.

W umowie zastrzeżono karę umowną, w razie niedotrzymania terminu wykonania etapu przedmiotu zamówienia przez wykonawcę, w wysokości 0,2% wynagrodzenia umownego brutto za każdy dzień opóźnienia realizacji etapu. Kara umowna mogła zostać potrącona z wynagrodzenia należnego wykonawcy (§ 21 ust. 5).

Końcowy termin, w którym strony przewidziały realizację etapu nr 3 (upływał w dniu 11 lutego 2013r.

Na te etap składały się:

- sporządzenie dokumentacji projektowej - wykonane przez powódkę w dniu 21 grudnia 2012r.,

- uzyskanie decyzji o warunkach realizacji inwestycji celu publicznego - zrealizowane w dniu 15 marca 2013r.,

- uzyskanie decyzji o pozwoleniu na budowę - wydano ją w dniu 27 czerwca 2013r. (stała się ostateczna w dniu 31 lipca 2013r.).

Zatem dwie z trzech usług zostały wykonane po umówionym terminie.

Strony sporządziły i podpisały w dniu 31 lipca 2013r. protokół odbioru, dokumentujący wykonanie przez powódkę usług przewidzianych w ramach etapu nr 3. Powódka wystawiła 7 sierpnia 2013r. fakturę Nr (...), obejmującą wynagrodzenie za etap 3, w kwocie 162.360 zł. wskazując termin zapłaty na 30 dni.

W dniu 9 sierpnia 2013 r. pozwana uiściła na rzecz powódki kwotę 107.157,60 zł. tytułem zapłaty, pomniejszając wynagrodzenie o wartość naliczonej kary umownej. Pozwana wystawiła notę księgową nr (...) z dnia 27 sierpnia 2013r. w związku z opóźnieniem w wykonaniu zadań przez powódkę, wynoszącym 170 dni i wliczyła karę umowną w kwocie 55.202,40 złotych.

W toku wykonywania umowy, przed upływem terminu do wykonania etapu 3 umowy, powódka sygnalizowała pismem z dnia 31 października 2012r. pozwanej o problemach rzutujących na możliwość terminowego wykonania zobowiązania i wnosiła o przedłużenie czasu w drodze zmiany umowy. Trudności dotyczyły ustalenia właścicieli działek. Problematyczne okazało się także ustalenie podmiotu, z którym należało dokonać uzgodnienia warunków technicznych na odprowadzenie wód do "wylotu W5". Dzięki staraniom powódki podpisano w tym zakresie umowę z N. Ś., jednak sprawa przeciągnęła się do lutego 2013r.

O uzyskanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach powódka wystąpiła w dniu 02 sierpnia 2012r. Jednakże po rozmowie z mieszkańcami w dniu 03 października 2012r., okazało się, że zachodzi konieczność wydłużenia projektowanej sieci kanalizacji 02 292 metry, w związku z tym konieczność przekazania skorygowanej Karty Informacyjnej Przedsięwzięcia

O napotkanych kłopotach powódka informowała pozwaną wielokrotnie i pisemnie: w dniu 14 listopada 2012r., 26 listopada 2012r., 27 listopada 2012r., 05 grudnia 2012r., 14 grudnia 2012r., 2 lutego 2013r. – tj. przed umownym terminem wykonania.

O wyznaczenie gminy zastępczej pozwana zgłosiła się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Katowicach pismem z 15 listopada 2012r. Postanowienie zapadło 29 listopada 2012r. Wniosek o ustalenie lokalizacji inwestycji celu publicznego złożony został przez powódkę 28 grudnia 2012r. i uzupełniony 15 stycznia 2013r. Pozwana nie wyrażała zgody na prolongatę terminów wykonania umowy. Powódka wykonała przedmiot umowy po terminie.

W ocenie Sądu Rejonowego powódka nie ponosiła odpowiedzialności za wykonanie umowy po terminie. Pozwana z powodu opóźnienia w realizacji umowy nie poniosła żadnej szkody Pozwana była zobowiązana do zapłaty powódce wynagrodzenia w całości.

Sąd pierwszej instancji uznał, iż prawo uprawnionego do żądania zapłaty kary umownej; dotyczy to tylko takiego wypadku, który niesie za sobą szkodę, w przeciwnym wypadku prawo do żądania kary umownej się nie aktualizuje.

Przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że pozwana na wskutek opóźnienia powódki nie poniosła żadnej szkody i w związku z tym naliczanie przez pozwaną kary umownej pozbawione było podstawy.

Sąd pierwszej instancji ustalił, iż niewykonanie w terminie umowy przez powoda było następstwem obiektywnych okoliczności niezależnych od powódki, takich jak problemy z ustaleniem, komu przysługuje prawo własności do nieruchomości, przez które miała przebiegać kanalizacja, brak informacji o posadowionych budynkach, nieujętych w rejestrze gruntów, skutkujący wydłużeniem długości projektowanej sieci, w trakcie uzyskiwania decyzji administracyjnej. Wolno było zakładać wykonawcy, że przynajmniej stan prawny nieruchomości zajętych pod drogi powiatowe będzie uregulowany, tym bardziej, że na etapie założeń pozwana zalecała przeprowadzenie kanalizacji właśnie wzdłuż dróg gminnych i powiatowych (zeznania M. W., k.166). Niektóre indywidualne protesty mieszkańców, niewyrażających zgody na udostępnienie swych posesji, wydłużyły znacznie postępowanie w sprawie uzyskania decyzji administracyjnych i to pomimo intensywnych negocjacji podejmowanych wstępnie przez powódkę, następnie przez pozwaną. Strona pozwana włączyła się w próby zażegnania konfliktów, zresztą z pewnym skutkiem, co jednak nie pozwoliło na uniknięcie opóźnień. Na wystąpienie powyższych problemów faktycznych powódka nie miała wpływu i to nie z jej winy doszło do uchybienia umownych terminów.

Sąd I instancji wskazał także, iż mapka zawarta w opisie przedmiotu zamówienia była mapą poglądową. W tej sytuacji nie można było wymagać od wykonawcy, aby już na etapie składania oferty dokonał precyzyjnej oceny wszystkich niezgodności i problemów.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła pozwana zaskarżając go w całości wniosła zmianę wyroku i oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów postępowania.

Zaskarżonemu wyrokowi pozwana zarzuciła:

- naruszenie prawa materialnego przez błędną wykładnię art. 483 § 1 i art. 484 § 1 kc , wedle której, skoro pozwana nie poniosła lub nie wykazała szkody powstałej na skutek opóźnienia w wykonaniu przez powódkę umowy o prace projektowe, to nie powstało po jej stronie roszczenie o karę umowną przewidzianą w umowie na wypadek opóźnienia w wykonaniu prac projektowych;

- nieprawidłową ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez uznanie, iż powódka udowodniła, że nie ponosi odpowiedzialności za opóźnienie w wykonaniu umowy o roboty projektowe.

W uzasadnieniu apelacji pozwana wskazała, że dla zasadności roszczenia o zapłatę kary umownej nie ma znaczenia fakt wystąpienia szkody. Ponadto, powódka nie wykazała braku odpowiedzialności za opóźnienie. Powódka zawierając umowę przyjęła, iż jest w stanie dotrzymać terminu realizacji każdego z etapów, uznała zatem te terminy za realne. Miała możliwość zapoznania się z obszarem projektowania oraz istniejącymi dla niego uwarunkowaniami prawnymi i faktycznymi. To powódkę obciążają skutki konieczności dokonywania autokorekt spowodowane wykryciem na obszarze projektowania nienaniesionych na podkłady mapowe, budynków. Pozwana zarzuciła, że powódka rozmowy z protestującymi właścicielami nieruchomości mogła podjąć wcześniej a wtedy, zostałyby wcześniej zażegnane, co bezpośrednio wpłynęłoby na termin wydania decyzji lokalizacyjnej. Sprzeciwy i protesty mieszkańców w przypadku sieciowych inwestycji kanalizacyjnych są rzeczą normalną. Podejmując się zadania każdy projektant musi sobie z ich wystąpienia zdawać sprawę.

Powódka wniosek o wydanie decyzji lokalizacyjnej złożyła dnia 28 grudnia 2012 r. i był on niekompletny. Decyzja lokalizacyjna została wydana przez organ w ciągu 2 miesięcy od dnia złożenia kompletnego wniosku. Gdyby pierwotny wniosek był kompletny data wydania byłaby wcześniejsza. Wniosek powódki o wydanie pozwolenia budowlanego złożony dnia 10 kwietnia 2013 roku zawierał braki i decyzja została wydana 27 czerwca 2013 roku, a zatem 78 dni od dnia założenia pierwotnego wniosku. Nie można mówić w tym przypadku o zwłoce organu, a jedynie o błędach popełnionych przez powódkę. Obie decyzje zostały wydane w terminach zbliżonych do wynikających z art. 35 § 3 kpa dla spraw szczególnie skomplikowanych 2 miesiące). Powódka nie podała konkretnej liczby dni opóźnienia za które nie odpowiada.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Sąd uznaje za prawidłowe, dokonane przez sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne, jako stanowiące wynik prawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i przyjmuje je za własne.

Nie podziela jednak ceny prawnej dokonanej przez sąd pierwszej instancji.

Ostatecznie, wyrok mimo wadliwego zastosowania przepisu art. 484§1 k.c. odpowiada prawu.

Sąd odwoławczy uznaje za skuteczny podniesiony przez skarżącego zarzut naruszenia art. 484 § 1 k.c. Mimo to apelacja powoda nie zasługuje na uwzględnienie, pomimo iż sąd odwoławczy podziela, co do zasady zarzut, że dla zasadności roszczenia o zapłatę kary umownej nie ma znaczenia fakt wystąpienia szkody.

Stanowisko prezentowane przez sąd pierwszej instancji nie znajduje potwierdzenia w konsekwentnym orzecznictwie Sądu Najwyższego. W wyroku SN z dnia 29 maja 2014 r. , V CSK 402/13, sąd wskazał, iż zamieszczony w art. 484 § 1 k.c. zwrot "bez względu na wysokość poniesionej szkody" oznacza, że nie ma znaczenia sam fakt wystąpienia szkody, zatem przepis powyższy de lege lata modyfikuje ogólne zasady odpowiedzialności kontraktowej dłużnika w razie powstania obowiązku zapłaty przez niego kary umownej, gdyż jej zapłata powinna nastąpić bez względu na fakt wystąpienia i wysokość poniesionej szkody. W orzeczeniu Sąd Najwyższy ponownie wskazał na to , iż zastrzeżenie kary umownej na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania nie zwalnia dłużnika z obowiązku jej zapłaty w razie wykazania, że wierzyciel nie poniósł szkody. Sąd Najwyższy przywołał w tym zakresie uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego, mającą moc zasady prawnej, z dnia 6 listopada 2003 r., III CZP 61/03, OSNC 2004.

Zgodnie z art. 483 kc można zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy (kara umowna). Na podstawie art. 484 k.c., w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody. Jeżeli zobowiązanie zostało w znacznej części wykonane, dłużnik może żądać zmniejszenia kary umownej; to samo dotyczy wypadku, gdy kara umowna jest rażąco wygórowana.

Zatem, brak szkody nie musi wpływać na możność żądania kary umownej. Należy wskazać, że funkcją kary umownej obok odszkodwawczej jest także funkcja porządkowa mająca na celu zdyscyplinowanie dłużnika przy wykonywaniu zobowiązania oraz funkcja sankcyjna powodująca obowiązek zapłaty kary umownej z uwagi na nienależyte wykonanie zobowiązania bez względu na wysokość poniesionej szkody.

Strony w §21 pkt 1 a) umowy zastrzegły karę umowną „w razie niedotrzymania terminu wykonania etapu przedmiotu zamówienia, i ustaliły wysokość kary umownej 0, 2 %

wynagrodzenia za każdy dzień opóźnienia.

Z tych zapisów umowy nie wynika, aby wykonawca za niedotrzymanie terminu przyjął na siebie odpowiedzialność dalej idącą niż odpowiedzialność określoną z art. 471 k.c. Z mocy przepisu art. 472 k.c. jeżeli ze szczególnego przepisu ustawy albo z czynności prawnej nie wynika nic innego, dłużnik odpowiedzialny jest za niezachowanie należytej staranności.

W tej sytuacji nawet gdy strony zastrzegły w umowie karę umowną za niedotrzymanie terminu wykonania nie oznacza to, iż wykonawca przejął na siebie odpowiedzialność za niedochowanie terminu w sytuacji gdy jest to przyczyną okoliczności, na które nie miał wpływu i za które nie ponosi odpowiedzialności mimo zachowania staranności wymaganej od profesjonalisty, przy wykonywaniu zobowiązania.

Wykonawca nie może ponosić odpowiedzialności za nieuzyskanie zgody właścicieli na dysponowanie ich nieruchomości celem realizacji inwestycji, a jedynie za niezachowanie należytej staranności przy działaniach podejmowanych mających na celu uzyskanie takiej zgody. Podobna sytuacja dotyczy określenia stanu prawnego nieruchomości. Z opisu przedmiotu zamówienia nie wynika, aby wykonawca był zobowiązany do ustalania stanu prawnego nieruchomości, które miały zostać wykorzystane na potrzeby inwestycji. A jego ustalenie było konieczne dla uzyskania przewidzianych umową zgód.

Tylko pozwana mogła zawrzeć umowę z N. Ś.. Pozwana wskazała, że umowę z N. zawarła w dniu 21 lutego 2013 roku.

Także negocjacje i ustalenia z właścicielami działek miały być prowadzone przez powódkę, ale to pozwana dokonywała ustalenia warunków ewentualnych, porozumień z właścicielami gruntów, gdy żądali wynagrodzenia i to pozwana mogła podjąć ostatecznie decyzje co do wyłączenia określonego terenu z planu. Poza sporem było, że pozwana o istniejących problemach była na bieżąco informowana.

Mając powyższe na uwadze brak było podstaw do naliczenie przez pozwaną powódce kar umownych za taki okres jak wskazany w nocie księgowej

Gdyby przyjąć uprawnienie pozwanej do naliczenia kary umownej, było w części uzasadnione, to także za uzasadnione uznać należało podniesione przez powoda żądanie markowania kary umownej.

Rozpoznanie zagrożenia związanego z protestami właścicieli było możliwe także pozwaną jako jednostkę samorządu terytorialnego, już na etapie przegotowywania postępowania o udzielenie zamówienia. To pozwana mogła i powinna była podejmować działania mające na celu doprowadzenie do usunięcia przeszkód związanych z protestami właścicieli przy realizacji umowy. Organy gminy zgodnie z art. 5a ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym mogą przeprowadzić w sprawach ważnych dla gminy na jej terytorium konsultacje z mieszkańcami gminy.

Słusznie podniosła powódka, że skoro już w listopadzie 2012 roku znany był opór jednego z właścicieli nieruchomości, co do udostępnienia jej dla celów inwestycji, to gmina mogła podjąć decyzję o rezygnacji z określonego odcinka kanalizacji .

Oczywistym jest, że na etapie składania oferty nie było możliwym ustalenie czy rzeczywiście dane uzyskane w ramach postępowania przetargowego znajdują pokrycie w rzeczywistości. Niewykonanie etapu 3 w terminie wynikającym z umowy nastąpiło, w przeważającej części z powodów, za które powódka nie odpowiada.

Decyzja środowiskowa została wydana dnia 11 grudnia 2012 roku, na której to podstawie dopiero mogła powódka wnieść o wydanie decyzji lokalizacyjnej o którą wystąpiła dnia 28 grudnia 2012 roku. Decyzję lokalizacyjną powódka otrzymała dopiero dnia 15 marca 2013 roku po cofnięciu protestu przez R. K. i protestu odnośnie działki nr (...) leżącego w pasie drogi gminnej.

Do obowiązków wykonawcy nie należy zakładanie „z góry” , że decyzje potrzebne do wykonania zleconych mu prac nie zostaną wydane w zgodzie z obowiązującymi przepisami, w tym zachowaniem terminów wynikających z przepisów. W przeciwnym wypadku wskazane w ustawie terminy do wydania decyzji należałoby traktować jako pozbawione znaczenia. Zasada zaufania obywatela do państwa winna się opierać i na tym, że określone przez ustawodawcę terminy zostaną zachowane, o ile wniosek o wydanie decyzji zostanie prawidłowo złożony. Wykonawca jest zobowiązany uwzględnić czas koniecznego nie tylko na wydanie decyzji,, ale także jej doręczenia zainteresowanym, obrotu pocztowego, a w razie potrzeby uzyskanie przez decyzje waloru ostateczności.

Niezasadnym jest uznanie, że opóźnienie w wykonaniu umowy pozostaje w związku z działalnością wykonawcy w tych sytuacjach, gdy uzyskanie zgody przez powódkę było niemożliwe lub poważnie utrudnione. Na te okoliczności powódka wskazywała w toku wykonywania umowy w pismach z października i listopada 2012 roku ( k 79 – 93 akt).

Z notatki służbowej ze spotkania przedstawicieli stron z dnia 29 listopada 2011 roku wynika, że powódka wskazała, że możliwość uzyskania decyzji ograniczającej korzystania z nieruchomości przez ich właścicieli w przypadku braku miejscowego planu zagospodarowanie, może nastąpić dopiero po wydaniu decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego. Na obszarze planowanej inwestycji brak było miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, co wynikało z opisu przedmiotu zamówienia. (k -39 akt). Zatem możliwość skorzystania z decyzji ograniczającej korzystania z nieruchomości przez ich właścicieli możliwe było dopiero po uzyskaniu decyzji o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego. Uzyskanie tej decyzji uzależnione było od uzyskania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych, co nastąpiło w dniu 11 grudnia 2012 roku. Wniosek o ustalenie lokalizacji został złożony przez powódkę w dniu 28 grudnia 2012 roku, a decyzja została wydana w dniu 15 marca 2013 roku.

Mając na względzie okoliczności, w których powód wykonywał umowę, oraz fakt, iż umowa została w całości wykonana zaś w sprawie nie było sporne to, że pozwany nie poniósł żadnej szkody, nawet przy przyjęciu, że niektóre działania powód mógł podjąć wcześniej i złożyć kompletny wniosek o pozwolenie na budowę wcześniej niż to faktycznie uczynił, zostały spełnione przesłanki wnikając z treści art. 484§2 k.c. uzasadniające miarkowanie kary umownej.

Mając na względzie powyższe, pomimo zasadności zarzutu dotyczącego naruszenia przepisu art. 484§1 k.c. sąd, uznając ostatecznie apelację za bezzasadną orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 kpc.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 kpc w związku z art. 108 kpc obciążając nimi w całości pozwaną jako stronę przegrywającą postępowanie odwoławcze w całości. Sąd zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 1.800 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika powódki na podstawie § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych i ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

SSO Katarzyna Żymełka SSO Barbara Przybyła SSO Małgorzata Korfanty