Sygn. akt III RC 30/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 października 2014r.

Sąd Rejonowy w Kętrzynie III Wydział Rodzinny i Nieletnich

w składzie:

Przewodniczący: SSR Grzegorz Olejarczyk

Protokolant: sekr. sądowy Anna Kaczmarek

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 29 października 2014 w K.

z powództwa małoletniego W. J. (poprzednio C.)

reprezentowanego przez M. J. (1)

przeciwko M. C. (1)

o podwyższenie alimentów

oraz

z powództwa M. C. (1)

przeciwko małoletniemu W. J. (poprzednio C.)

reprezentowanemu przez M. J. (1)

o obniżenie obowiązku alimentacyjnego

I.  Podwyższa alimenty od pozwanego M. C. (1) na rzecz małoletniego W. J. (poprzednio C.) do kwoty 400 (czterysta) zł miesięcznie, płatne przy zachowaniu dotychczasowych warunków i terminów płatności z ustawowymi odsetkami w wypadku opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat poczynając od 30 stycznia 2014r w miejsce alimentów ustalonych w sprawie III RC 182/06 wyrokiem Sądu Rejonowego w Kętrzynie z dnia 14 września 2006r. w kwocie 200 zł miesięcznie.

II.  Oddala powództwo w pozostałej części.

III.  Powództwo M. C. (1) o obniżenie obowiązku alimentacyjnego oddala w całości.

IV.  Nie obciąża pozwanego kosztami sądowymi.

V.  Wyrokowi w punkcie I nadaje rygor natychmiastowej wykonalności .

III RC 30/14

UZASADNIENIE

M. J. (1) działając jako przedstawicielka ustawowa mał. W. J. (poprzednio (C.) wniosła o podwyższenie alimentów od ojca dziecka M. C. (1) z kwoty 200 zł do kwoty 500 zł miesięcznie. W uzasadnieniu podała, że od ostatniego rozstrzygnięcia alimentacyjnego minęło 8 lat. Potrzeby dziecka niewątpliwie wzrosły. Małoletni powód uczęszcza teraz do szkoły, jest zawodnikiem drużyny piłkarskiej, a ona jako matka ponosi koszty utrzymania mał. powoda, który rośnie i jest b. aktywny. Ojciec dziecka nie uczestniczy w jego wychowaniu, ani nie utrzymuje z dzieckiem kontaktu.

Pozwany M. C. (1) złożył odpowiedź na pozew (k 10-14) wnosząc o oddalenie powództwa. Jego zdaniem sytuacja materialna matki mał. powoda znacznie się poprawiła, a jego sytuacja natomiast w dalszym ciągu jest zła i niestabilna. Matka powoda ma bowiem stała pracę, a jej mąż jest budowlańcem i osiąga zimą min. 800 zł miesięcznie, a w sezonie letnim o wiele więcej. Dodatkowo matka dziecka otrzymuje ulgi podatkowe na dwoje dzieci łącznie 2224,08 zł, co miesięcznie daje 185,34zł. Pozwany przyznał, że prowadzi działalność gospodarczą – spółkę cywilną z żoną, jednak po odliczeniu kosztów w postaci składek ubezpieczenia społecznego, i zdrowotnego, kosztu podatku VAT, kosztu księgowości, to jego miesięczny dochód wynosi 79, 17 zł (k 11). Ponadto pozwany studiuje zaocznie we W., a czesne wynosi 2350 zł w 5 miesięcznych ratach. Dodatkowo na zjazdy w uczelni dwa razy w miesiącu wydaje po 62 zł w jedną stronę, oprócz tego ponosi kosztu poruszania się autobusem po W. oraz koszty noclegu ok 100 zł za nocleg. Pozwany podał, że alimenty na mał. W. oraz czesne za studia opłaca za niego ojciec Z. C.. Pozwany wskazał też, że koszty zakupu podręczników, czy opłat za obiady dla dziecka także ponosi w rzeczywistości jego ojciec Z. C., który oprócz tego dobrowolnie przekazuje wnukowi ok 150 zł miesięcznie.

Jednocześnie M. C. (1) złożył pozew o obniżenie alimentów na rzecz mał. W. J. do kwoty po 50 zł miesięcznie ( (...)). W uzasadnieniu podniósł takie same argumenty jak w odpowiedzi na pozew. Obie sprawy zostały połączone do wspólnego rozpoznania.

Matka dziecka M. J. (1) wniosła o oddalenie tego powództwa w całości.

Sąd ustalił, co następuje:

Małoletni Powód W. J. ma obecnie 10 lat. Jest uczniem III K. szkoły podstawowej. M. C. (1) w maju 2013r zerwał z synem kontakt, gdy ten w II klasie przystąpił do komunii świętej, czemu on jako ojciec był przeciwny. Już w toku niniejszej sprawy decyzją USC w K. z dnia 21.02.2014r nazwisko dziecka zostało zmienione na (...) (k 16). W ocenie matki samo wyżywienie i koszty szkolne mał. W. J. wynoszą przeciętnie ok. 400 zł miesięcznie. Do tego doliczyć trzeba także zakup ubrań, butów. Małoletni W. uczy się dobrze, jednak ma gorsze oceny z zachowania. Uczęszcza na obiady w szkole, których koszt w całości finansuje Z. C. – dziadek dziecka. Z. C. utrzymuje także kontakt z wnukiem i jego matką, daje także wnukowi drobne kieszonkowe. mimo braku dla tego akceptacji przez ojca dziecka.

M. J. (1) w dacie poprzedniej sprawy jeszcze się uczyła i była na utrzymaniu matki. W związku z pobieraniem nauki otrzymywała rentę w wysokości 500 zł, którą przestała pobierać 2 lata temu po ukończeniu 25 roku życia. Studia skończyła w 2005r licencjatem z pedagogiki. Od półtora roku pracuje w (...) w K., wcześniej także pracowała w sklepach obuwniczym i wielobranżowym. W T. średnie wynagrodzenie matki dziecka na grudzień 2013r wynosiło 1656,81 zł netto (k 7), a na sierpień 2014r kwotę 1.682, 39 zł (k 96). W pracy ma 10 procentowa kartę na zakupy że zniżką i dodatkowo dwukrotnie otrzymała w 2013r bony, których wartość zależy od funduszy sklepu, a wyniosły 400 zł i 120 zł. W 2014r jak wynika z pisma pracodawcy (k 110) takich bonów nie otrzymała w ogóle, choć M. J. na ostatnim terminie rozprawy podała, że otrzymała bon na zakupy szkolne wartości 75 brutto, czyli ok. 50 zł netto. Matka dziecka w 2010r wyszła za mąż i zmieniła nazwisko z R. na nazwisko męża J.. Z małżeństwa mają 3,5 letnią córkę. Wraz z mężem K. J. mieszkają na stancji, której koszt wynosi 500 zł odstępnego, 428 zł czynsz (k 5), prąd89 zł i woda 30-40 zł miesięcznie i dodatkowo opłata za tv, multimedia, internet – 70 zł w najniższym abonamencie (k 32v). Mąż matki dziecka K. J. jest budowlańcem, który jak miał stałą pracę (ale bez umowy) w 2013r zarabiał ok 1.500 zł , obecnie zaś pracuje dorywczo i zarabia 1000 – 1.200 zł miesięcznie przy układaniu kanalizacji, choć w okresie letnim potrafi zarobić ok 1.500 sł. Posiadają 20 letniego O. (...) z instalacją gazową, którym matka dziecka dojeżdża do pracy. Koszt paliwa to ok. 150 zł miesięcznie i 350 zł rocznie na ubezpieczenie. Nie korzysta z pomocy społecznej. Od dziadka Z. C. mał. powód otrzymuje ok 100 zł miesięcznie na wykupienie obiadów w szkole. Jak podaje M. J. (1) jej pobory wystarczają na opłaty, w tym 350 zł opłaty za przedszkole na drugie dziecko, spłatę 280 zł pożyczki z pracy wziętej na 2 lata, zaś to co zarobi jej mąż przeznaczają na żywność i ubrania (k 32v).

Pozwany M. C. (1) w 2013r zawarł związek małżeński z I. K. i wspólnie z żoną prowadzi działalność w formie spółki cywilnej (...) zajmującej się sprowadzaniem używanych samochodów z Niemiec (umowa k 25-26 zawarta 4.12.2012r). Nie posiadają żadnego placu, ani komisu, lecz sprowadzają samochody, które sprzedają indywidualnie z parkingu pod ich domem. Pozwany, jak przyznał, wykorzystuje wyjazdy na zjazdy studiów na wydziale filologii germańskiej na Uniwersytecie (...), aby pociągiem relacji W.-D. dojechać do Niemiec, gdzie wyszukuje samochody do kupienia (k 33v). Pozwany w czerwcu 2014r ukończył III rok tych studiów. Poprzednio odbywając karę w zakładzie karnym do 2011r, jak podawał, ukończył pedagogikę (k 33).

Przychód w 2013r wyniósł 28.243, 65 zł, ale po odliczeniu wydatków dochód wyniósł po 79,17 zł na osobę (k 18). Pozwany opłaca składki ZUS (k 19-22), opłaca księgową (k 23), odprowadza VAT (k 24) opłaca czesne studiując germanistykę. Jak wynika z podsumowania na koniec lipca 2014r pozwany z tytuł prowadzenia działalności miał 18.592 zł długu, przy przychodzie 27,798, 86 zł (k 93). Jednocześnie M. C. (1) dodał, że nie ma z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej żadnych długów, ani kredytów w bankach, lub u osób prywatnych. Jedyny jego dług został zaciągnięty w 2000r na okres 7 lat na zakup samochodu, jednak kredyt nie jest spłacany i odsetki urosły do kwoty 46.000z zł. Wraz z żoną I. K. mieszka w mieszkaniu przekazanym mu w drodze darowizny przez Z. C., który ma w mieszkaniu zapewnione dożywocie. Z. C. jednocześnie opłaca wszystkie rachunki związane z utrzymaniem tego mieszkania, a także opłaca czesne za studia.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo o podwyższenie alimentów jest zasadne.

Poza sporem pozostaje fakt, że kwota 200 zł otrzymywanych alimentów przez M. J. (1) na mał. W. J. po 8 lat od jej ustalenia nie odpowiada możliwości nabycia środków utrzymania dziecka w takiej samej ilości co przed 8 laty.

Wg strony internetowej Min. Finansów http://www.finanse.mf.gov.pl/budzet-panstwa/kalkulator-inflacji;jsessionid= (...) od września 2006r tj. od daty zasądzenia alimentów w wysokości 200 zł do października 2014r inflacja wyniosła 23.27 procenta, a wartość 200 zł obecnie wynosi odpowiednio 162.25 zł.

Natomiast chcąc obecnie posłużyć się ustaleniem jaką wartość nabywczą winna mieć aktualnie kwota 200 zł Sąd skorzystał z wyliczeń kalkulatora ze strony internetowej - http://banknotypolskie.pl/kalkulator/ - który przemnaża wybraną kwotę przez coroczną stopę inflacji, od wybranego roku do roku 2013, oraz poprzez prognozowaną stopę inflacji na rok 2014 w oparciu o dane dotyczące inflacji ze strony Głównego Urzędu statystycznego. Z wyliczeń tych wynika, że obecnie, aby otrzymać taką samą wartość nabywczą alimentów, co w 2006r to alimenty na rzecz dziecka winny wynosić 253,49 zł miesięcznie.

Natomiast trzeba zauważyć, że alimenty winny odpowiadać nie tylko w wartości nominalnej ustalonej kwoty, ale także m.in. usprawiedliwionym potrzebom dziecka zgodnie z treścią art. 135 kro. Przy powyższych rozważaniach bowiem Sąd nie brał pod uwagę oczywistego faktu, że mał. W. J. jest także starszy o 8 lat. Nie jest już 2 letnim dzieckiem, a 10 latkiem, który chodzi do szkoły i rozwija się stosownie do wieku. Jego potrzeby w zakresie nauki szkolnej przy poprzednim rozstrzygnięciu nie występowały. Podobnie różnice występują w zakresie żywności – ilości jej spożywania, czy też zakupu ubrań, czy butów.

W tym zakresie Sąd uznał za wiarygodne twierdzenia matki dziecka, że na wyżywienie syna oraz wydatki szkolne przeciętnie miesięcznie musi wydać ok 400 zł miesięcznie. Sąd dał wiarę także temu, że syn je obiady także w domu, mimo, że ma je wykupione w szkole za pieniądze od dziadka dziecka Z. C.. Bezspornie dzieci mając w szkole obiad w godzinach 12 – 14, ale nie pozostają bez posiłku aż do kolacji do ok godziny 19 i muszą dojadać w domu, czy dodatkowo suchy posiłek, czy też pełny obiad jak mał. powód. Zatem dziennie wydając po 3 - 4 zł na posiłek, a więc 9 -12 zł stawki dziennej żywieniowej matka dziecka wydaje 300 - 360 zł. Doliczając, jak podała M. J. (1), koszty szkole w postaci comiesięcznych składek po 10 zł na radę rodziców, są wyjścia do kina, dyskoteki szkolne i typowe zużycie przedmiotów np. długopisu, pióra, zakup zeszytów, innych przyborów szkolnych powstaje kwota minimum 400 zł miesięcznie. Jest to oczywiście kwota wyliczona szacunkowo i która w zależności od miesiąca może być większa (więcej wydatków dodatkowych), lub mniejsza.

Według wyliczeń Instytutu Pracy i (...) - https://www.ipiss.com.pl/?zaklady=minimum-egzystencji-2 minimum egzystencji, a więc granica skrajnego ubóstwa na 1 osobę w gospodarstwie domowym 4 osobowym, a więc takim jak rodzina mał. powoda, w 2014r wynosi 462,71zł. Minimum egzystencji to jest - koszyk dóbr, niezbędnych do podtrzymania funkcji życiowych człowieka i sprawności psychofizycznej. Uwzględnia on jedynie te potrzeby, których zaspokojenie nie może być odłożone w czasie, a konsumpcja niższa od tego poziomu prowadzi do biologicznego wyniszczenia i zagrożenia życia. W skład koszyka minimum egzystencji wchodzą potrzeby mieszkaniowe i artykuły żywnościowe. Łączny koszt nabycia (zużycia) tych dóbr określa wartość koszyka, która stanowi granicę ubóstwa skrajnego - http://pl.wikipedia.org/wiki/Minimum_egzystencji.

Biorąc pod uwagę jednak minimum socjalne, którego przyjęte składniki wystarczają nie tylko dla podtrzymania życia (minimum egzystencji), lecz dla posiadania i wychowania dzieci, a także dla utrzymania minimum więzi społecznych, to wysokość takiego minimum w 4 osobowym gospodarstwie domowym na podstawie wyliczeń wyżej cytowanego (...) wynosi 858,51 zł na 1 osobę.

Z powyższych obiektywnych i ogólnie dostępnych i nie wymagających wiedzy fachowej wyliczeń wynika, że matka dziecka wskazując, iż utrzymanie dziecka, bez kosztów udziału w utrzymania mieszkania wynosi 400 zł podała kwotę, która jest bezspornie niewygórowana i znajduje oparcie w przedstawionych wyżej średnich wyliczeniach kosztów minimum socjalnego, które bez uwzględnienia kosztów mieszkania wynosi - 597,14 zł. Trzeba podnieść w tym miejscu, że każde z rodziców małoletniego powoda pracuje, ich małżonkowie także pracują, a zatem stopa życiowa dziecka winna nie być niższa, od poziomu życia ich rodziców i zabezpieczyć wszystkie usprawiedliwione, a więc niezbędne potrzeby dziecka, za które Sąd uznaje potrzeby, których wyznacznikiem nie jest minimum egzystencji w postaci granicy ubóstwa, lecz przeciętne utrzymanie dziecka adekwatne dla np. innych uczniów klasy, czy szkoły mał. powoda. Za niezbędne potrzeby Sąd rozpoznający sprawę uznaje za Sądem Najwyższym uznaje także obowiązek troski nie tylko o fizyczny, ale i duchowy rozwój dziecka (I CKN 1077/99 wyrok SN 2000-01-06), przez które Sąd uznaje np. tak krytykowane przez M. C. (1) wyjścia do kina, a nawet okazjonalne dyskoteki szkolne. Dziecko powinno się bowiem socjalizować w społeczeństwie, a nie siedzieć zamknięte w czterech ścianach swego domu.

Odnosząc się do dalszej części dyspozycji art. 135§1 kro tj. do możliwości zarobkowe i majątkowe osoby zobowiązanej do alimentacji Sąd stwierdza, że sytuacja majątkowa M. C. nie jest zła. Z jego wypowiedzi wynika, że od ojca otrzymał w wyniku darowizny zajmowane mieszkanie i pomimo to dalej nie ponosi żadnych kosztów związanych z jego utrzymaniem, gdyż w całości opłaca je w dalszym ciągu w całości Z. C.. M. C. nie opłaca także alimentów, ani nie płaci za czesne na swoje studia, które to koszty także ponosi za niego jego ojciec. M. C. (1) jednocześnie nie posiada żadnego zadłużenia, wszelkie należności z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej realizuje na bieżąco.

W grudniu 2014r minie 2 lata odkąd rozpoczął prowadzenie działalności gospodarczej wspólnie z żoną. Zajmując się sprzedażą używanych samochodów jak podaje w zeznaniach wspólniczka i żona I. K. - w 2013r oraz w 2014r sprzedali po kilkadziesiąt samochodów, choć nie wie dokładnie ile. Zdaniem Sądu w tej części jej zeznania są wiarygodne. Natomiast w pozostałej części, w której zeznaje, że sprzedaż samochodów jest dla nich nieopłacalna, gdyż generuje więcej kosztów‍, niż przynosi zysków Sąd uznał jej zeznania i wyjaśnienia M. C. w tej części za niewiarygodne. Oczywiście Sąd nie podważa przedłożonych dokumentów z (k 93), z których wynika, że spółka przynosi straty, jednakże kierując się doświadczeniem życiowym i zasadami logicznego myślenia nie można dać wiary, że zarówno M. C., jak i jego żona funkcjonują od 2 lat za 79 zł zysku miesięcznie na każdego z nich (k 18). I. K. nie ma zawodu, a poza prowadzoną działalnością nie podejmuje żadnej pracy dodatkowej. Ewentualne dodatkowe pieniądze dostaje w formie pożyczek od matki.

Trudno w takiej sytuacji uznać, że ich postawa, sposób zarobkowania, a także fakt realizowania własnych ambicji edukacyjnych przez pozwanego w postaci podjęcia studiów na wydziale germanistyki, jest argumentem przemawiającym za obniżeniem wobec dziecka wysokości alimentów do 50 zł miesięcznie. Warto zauważyć, że jednocześnie obydwoje nie wykorzystują możliwości dodatkowego zatrudnienia, za czy też nie wracają się o pomoc materialną do opieki społecznej.

W ocenie Sądu zakładając nawet, że istotnie M. C. (1) mogąc potencjalnie wyższe wynagrodzenie uzyskać np. z miejskich prac interwencyjnych, w dalszym ciągu będzie prowadził swoją niedochodową działalność gospodarczą, to pomimo tego nie zwalnia go to z obowiązku utrzymania własnego syna. Ojciec dziecka powinien dołożyć wszelkich starań by dziecko utrzymać na poziomie pozwalającym dziecku na egzystencję i naukę. Z komentarza M. A. do art.135 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego z tezy 9 wynika, że cytowany przepis nie pozwala na wyznaczenie zakresu obowiązku alimentacyjnego wyłącznie na podstawie kwoty aktualnie osiąganych zarobków, lecz nakazuje czynić to, uwzględniając możliwości zarobkowe dłużnika, czyli kwoty, jakie zarabiałby, gdyby owe możliwości wykorzystywał w pełni. Przy ocenie, czy i w jakim rozmiarze, dana osoba może zostać obciążona obowiązkiem alimentacyjnym, istotna jest bowiem nie tyle jej aktualna sytuacja majątkowa i zarobkowa, lecz właśnie to, jaka ta sytuacja mogłaby być, gdyby wykorzystano wszelkie sposoby na osiągnięcie możliwie wysokiego pułapu zarobków i posiadanego majątku (orzeczenie SN z dnia 9 stycznia 1959r., III CR 212/58, OSN 1960, nr 2, poz. 48). Możliwości zarobkowe zobowiązanego są determinowane jego wiekiem, stanem zdrowia, przygotowaniem zawodowym, wykształceniem, ale także możliwością zdobycia pracy w regionie, w którym mieszka jaki możliwością opuszczenia tego regionu w poszukiwaniu pracy, i wieloma innymi czynnikami.

Dlatego też oceniając sposób wyliczenia przez M. J. (1) kwoty potrzebnej jej na utrzymanie syna za wiarygodny i oceniając istnienie możliwości zarobkowych po stronie ojca dziecka Sąd uznał, że M. C. (1) jest w stanie łożyć na mał. W. J. alimenty w podwyższonej o 200 zł wysokości tj. łącznie po 400 zł miesięcznie.

Sąd uznał, że M. J. (1) w części w której alimenty nie zaspokoją przeciętnego miesięcznego kosztu utrzymania dziecka winna ten koszt ponieść we własnym zakresie. Zakres ten jednak Sąd uznaje za mniejszy, aniżeli kwota 400 zł zasądzona od ojca dziecka, albowiem jako matka sprawuje ona także codzienną bieżącą pieczę nad dzieckiem. Dlatego też powództwo o podwyższenie alimentów‍ ponad kwotę 400 zł Sąd oddalił jako nadmiernie wygórowane.

Przedmiotowe okoliczności i wyżej przedstawiona argumentacja Sądu wskazują jednocześnie na brak podstaw, aby zgodnie z żądaniem pozwu w sprawie III RC 76/14 uwzględnić powództwo M. C. (1) o obniżenie alimentów na rzecz mał. W. J. do kwoty 50 zł miesięcznie.

Z uwagi na charakter sprawy, na mocy art. 102 kpc w związku z art. 113§4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd nie obciążył pozwanego kosztami sądowymi.

Rygor natychmiastowej wykonalności został nadany z urzędu na podstawie art. 333§1 pkt 1 kpc.