Sygn. akt: II K 199/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 lipca 2015 r.

Sąd Rejonowy w Wołominie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący – SSR Florian Szcześnik

Protokolant – Konrad Czopek

przy udziale prokuratora Sylwii Muzyczko - Wołosik

w obecności oskarżycieli posiłkowej H. Z.

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 5 marca 2015 r., 11 maja 2015 r. i 22 lipca 2015 r.

sprawy A. C. (1), syna S. i M.

ur. w dniu (...) w K.,

oskarżonego o to, że:

w dniu 11 lipca 2012 r. około godziny 14:30 w miejscowości M., woj. (...), na ul. (...) kierując samochodem osobowym marki M. (...) o nr rej. (...), umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym określone w art. 3 ust. 1, art. 22 ust. 1, art. 25 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym w ten sposób, że jadąc ul. (...) z kierunku miejscowości W. w kierunku miejscowości R., nie zachował szczególnej ostrożności, niewłaściwie obserwował drogę, nie dostosował techniki i taktyki jazdy do panujących warunków drogowych, na skrzyżowaniu ul. (...) z ul. (...) podczas wykonywania manewru skrętu w lewo w ul. (...), nie udzielił pierwszeństwa jadącemu z kierunku R. motocyklowi B. o nr (...) (...) kierowanemu przez A. Z. (1), w wyniku czego nieumyślnie spowodował wypadek drogowy w następstwie którego śmierć na miejscu zdarzenia poniósł kierujący motocyklem A. Z. (1), zaś pasażerka pojazdu marki M. (...) M. K. doznała obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy, wylewu krwawego okularowego w obrębie oczodołu prawego, złamania talerza biodrowego prawego oraz wielomiejscowego otarcia naskórka skutkującego naruszeniem czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni w rozumieniu art. 157 § 1 k.k.;

tj. o czyn z art. 177 § 2 k.k. w zb. z art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

orzeka:

I.  oskarżonego A. C. (1) uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, z tym ustaleniem, że nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym określone w art. 3 ust. 1, art. 22 ust. 1, art. 25 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym oraz nie ustąpił pierwszeństwa A. Z. (1) jadącemu motocyklem w kierunku W., i za to na podstawie art. 177 § 2 k.k. w zb. z art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. skazuje go, zaś na podstawie art. art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres 3 (trzech) lat próby;

III.  na podstawie art. 71 § 1 k.k. wymierza oskarżonemu karę 100 (stu) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 20 (dwudziestu) złotych;

IV.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. zasądza od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonej H. Z. kwotę 10.000 (dziesięciu tysięcy) złotych tytułem częściowego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę;

V.  zasądza od oskarżonego A. C. (1) na rzecz H. Z. kwotę 3.936 (trzech tysięcy dziewięciuset trzydziestu sześciu) złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych przez oskarżycielkę posiłkową w związku z ustanowieniem jednego pełnomocnika z wyboru;

VI.  na podstawie art. 627 k.p.k. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 5.033,71 zł (pięciu tysięcy trzydziestu trzech złotych i 71/100) tytułem kosztów postępowania, w tym kwotę 320 (trzystu dwudziestu) złotych tytułem opłaty.

Sygn. akt II K 199/13

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 24 lipca 2015 roku

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 11 lipca 2012 r. około godziny 14:30 A. C. (1) kierował samochodem marki M. (...) o numerze rejestracyjnym (...) jadąc ul. (...) w M. w kierunku R.. Na przednim fotelu pasażera podróżowała wraz z nim córka - M. K.. Na jezdni w kierunku R. panowało wówczas duże natężenie ruchu, zaś z kierunku przeciwnego - w stronę W., natężenie ruchu pojazdów było bardzo małe.

W tym samym miejscu i czasie, również ul. (...) w M., lecz w przeciwnym kierunku - w stronę W. jechał A. Z. (1), kierujący motocyklem marki B. o numerze rejestracyjnym (...). Na jezdni w tym samym kierunku ruchu, w którym poruszał się A. Z. (1), bezpośrednio przed skrzyżowanie, na lewym skrajnym pasie przeznaczonym do skrętu w lewo, zatrzymał się I. W. swoim samochodem marki H. i oczekiwał na możliwość wykonania manewru skrętu w ulicę (...).

A. C. (1) obserwując duże natężenie ruchu w kierunku, w którym zmierzał, postanowił zrezygnować z kontynuowania jazdy do miejsca przeznaczenia, skręcić na skrzyżowaniu w ulicę (...), tam zawrócić i powrócić do W.. W tym celu bezpośrednio przed skrzyżowaniem ustawił pojazd na skrajnym lewym pasie przeznaczonym do skrętu w lewo i gdy na sygnalizatorze świetlnym zapaliło się zielone światło z najazdu wjechał na skrzyżowanie. Zasugerowany faktem, że na ul. (...) w kierunku W. ruchu pojazdów praktycznie nie było, postanowił pokonać skrzyżowanie bez zatrzymywania się. Nienależycie obserwował przy tym drogę i nie zatrzymał pojazdu aby upewnić się, czy zza ograniczającego mu widoczność samochodu H. kierowanego przez I. W. nie nadjeżdża żaden pojazd, któremu ma obowiązek ustąpić pierwszeństwa przejazdu. W tym czasie do skrzyżowania z nadmierną prędkością zbliżał się kierujący motocyklem A. Z. (1), który poruszał się trzecim od prawej strony (względem swojego kierunku jazdy – tj. od miejscowości R. do W.) pasem ruchu, około 1 metra od prawej krawędzi tego pasa. Na odcinku od miejsca w którym rozpoczyna się pas przeznaczony do skrętu w lewo do skrzyżowania średnia prędkość motocykla wynosiła około 134 km/h. A. C. (1) wykonując manewr skrętu w lewo poruszał się skośnie do osi jezdni ul. (...), w momencie kiedy wjeżdżał na pas ruchu, którym poruszał się A. Z. (1), motocykl znajdował się w odległości 42,4 metra. Doszło do zderzenia obu pojazdów, w ten sposób, że motocykl uderzył przednim kołem w prawy bok samochodu na wysokości słupka środkowego. Na skutek przedmiotowego wypadku drogowego kierujący motocyklem marki B. A. Z. (1) w wyniku urazu wielonarządowego poniósł śmierć na miejscu zdarzenia, zaś pasażerka samochodu osobowego marki M. (...), M. K. doznała obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy, wylewu krwawego okularowego w obrębie oczodołu prawego, złamania talerza biodrowego prawego oraz wielomiejscowego otarcia naskórka.

W chwili zderzenia prowadzony przez A. C. (1) samochód poruszał się z prędkością około 18 km/h, zaś motocykl kierowany przez A. Z. (1) z prędkością około 123 km/h.

Bezpośrednio przed skrzyżowaniem ul. (...) z ul. (...) i ul. (...) każda z jedni podzielona jest na cztery pasy ruchu, z których prawy przeznaczony jest dla pojazdów skręcających w prawo, dwa wewnętrzne pasy przeznaczone są dla pojazdów jadących na wprost, zaś pas lewy dla pojazdów skręcających w lewo. Opisane skrzyżowanie położone jest w obszarze zabudowanym, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h, wyposażone jest ponadto w sygnalizację świetlną, która we wskazanym wyżej czasie działała prawidłowo. W dniu 11 lipca 2012 r. około godziny 14:30 panowały dobre warunki atmosferyczne, jezdnia była sucha, przejrzystość powietrza duża. Zarówno samochód marki M. (...), jak i motocykl B. przed zdarzeniem były sprawnie technicznie a ich kierowcy trzeźwi.

Dowody: wyjaśnienia A. C. (1) w części uznanej za wiarygodne (k. 197, 322-323), zeznania H. Z. (k. 50, 324-325), zeznania M. K. (k. 106, 325-327), zeznania I. W. (k. 90-91, 327-328), szkic miejsca wypadku (k. 3), protokół oględzin miejsca wypadku (k. 4-5), protokoły oględzin pojazdów (k. 6-7, 13-14), protokół badania na zawartość alkoholu (k. 15), informacje z ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego (k. 294, 356), opinia z badań stanu technicznego pojazdów (k. 63-81), płyta z nagraniem monitoringu (k. 92), protokół sądowo-lekarskich oględzin zwłok (k. 94-103), sprawozdanie z badania krwi (k. 110), opinia w sprawie obrażeń ciała M. K. (k. 132), opinie pisemne z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych (k. 139-160, 361 - 369), opinia ustna z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych (k. 336-343) oraz pozostały zgromadzony w sprawie i ujawniony w toku rozprawy głównej materiał dowodowy).

Podczas prowadzonego w sprawie postępowania przygotowawczego A. C. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu oraz odmówił składania wyjaśnień.

W toku rozprawy A. C. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że krytycznego dnia wraz z córką jechał samochodem marki M. (...). Wyjaśnił, że poruszając się ul. (...) w M. zamierzał skręcić w lewo, w ul. (...). Według relacji A. C. (1) w chwili, gdy dojeżdżał do skrzyżowania, dla jego kierunku ruchu paliło się zielone światło. Oskarżony wskazał, że obserwował drogę z przeciwka, widział pojazdy, które znajdowały się jednak w dużej odległości od skrzyżowania, w związku z czym zwolnił, redukując prędkość „prawie do zera”, a „po stwierdzeniu, że nic mu nie zagraża z przeciwnej strony zamierzał skręcić w lewo”. A. C. (1) opisał ponadto, że na przeciwległym pasie ruchu stał samochód, którego kierowca też zamierzał skręcić w lewo. Wyjaśnił, że w czasie wykonywania przedmiotowego manewru poczuł uderzenie i usłyszał huk, następnie zobaczył przed sobą poduszkę powietrzną i zauważył, że jego samochód przechylił się pod kątem 40-45 stopni. W chwili, kiedy jego pojazd się zatrzymał i „opadła” poduszka powietrzna, oskarżony miał zobaczyć leżącego na ulicy człowieka, jak również dostrzec, że siedząca koło niego M. K. ma zwieszoną głowę. A. C. (1) wyjaśnił, że w czasie, kiedy zajmował się córką, przy motocykliście zjawili się ludzie, próbujący udzielić mu pomocy, zrelacjonował także, iż kiedy jego córka odzyskała przytomność nie mogła samodzielnie opuścić pojazdu, ponieważ „wszystko było zakleszczone”. Oskarżony wyraził ubolewanie z powodu śmierci motocyklisty, wskazał że wie, iż jest to wielka tragedia dla jego matki.

W odpowiedzi na pytanie Sądu A. C. (1) wyjaśnił, że krytycznego dnia w kierunku, w którym się poruszał (tj. w stronę B.) ruch miał znaczne natężenie. Wskazał, że ruszył „z pasa rozbiegowego do skrętu w lewo”, trochę się rozpędził, następnie wyhamował, nie zatrzymując się jednak przed wykonaniem manewru. Oświadczył, że dojeżdżając do skrzyżowania nie widział żadnego zagrożenia z naprzeciwka – miał w polu widzenia ul. (...) i ul. (...). Wskazał, że obserwował przeciwny do swojego kierunek ruchu na ul. (...), skąd mogły nadjeżdżać jakieś pojazdy.

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu, zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy jest kompletny i wystarczający do prawidłowego rozstrzygnięcia w przedmiocie odpowiedzialności karnej oskarżonego.

Zdaniem Sądu wyjaśnienia złożone przez oskarżonego w toku postępowania sądowego w znacznej części polegają na prawdzie. Ponad wszelką wątpliwość A. C. (1) brał bowiem udział w wypadku drogowym z udziałem motocyklisty A. Z. (1), którego przebieg jest również zasadniczo zbieżny z relacją oskarżonego. Prawdą jest wszak, że A. C. (2) – tak jak wskazał – kierując samochodem marki M. (...) poruszał się ul. (...) w M. i wykonywał manewr skrętu w lewo w poprzeczną do niej ul. (...). Nie sposób zaprzeczyć, iż ruch kołowy, jaki odbywał się wówczas w stronę W. nie był znaczny, zaś na pasie do skrętu w lewo, na jezdni w przeciwnym kierunku niż kierunek jazdy oskarżonego, znajdował się inny samochód. Wątpliwości Sądu nie budzi także fakt, iż oskarżony nie chciał, w rezultacie podejmowanych przez siebie działań, spowodować zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w szczególności dla swojej córki, ale także samego siebie oraz innych osób. Bezsprzecznie stwierdzić można również, iż A. C. (1) nie miał zamiaru doprowadzić do skutku w postaci śmierci drugiego z uczestników wypadku – A. Z. (1). Wskazane wyżej okoliczności wynikają nie tylko z wypowiedzi A. C. (1), znajdują również potwierdzenie w pozostałym zgromadzonym w sprawie wiarygodnym materiale dowodowym – w szczególności w zeznaniach przesłuchanych świadków oraz w nagraniu monitoringu miejskiego, jakim objęty jest fragment ul. (...) w M., w rejonie skrzyżowania z ul. (...) oraz ul. (...).

Sąd dał również wiarę wyjaśnieniom oskarżonego, że nie widział nadjeżdżającego motocyklisty - rzecz w tym, że w okolicznościach przedmiotowego zdarzenia gdyby należycie obserwował drogę mógł i powinien go zauważyć oraz ustąpić mu pierwszeństwa przejazdu. Sąd nie podziela wyrażonej przez A. C. (1) oceny swojego własnego zachowania na drodze. Oskarżony wskazał w szczególności, że obserwował jezdnię prowadzącą w kierunku W., tj. przeciwnym, niż ten, w którym sam się poruszał przed rozpoczęciem manewru skrętu w lewo. W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd nie mógł zgodzić się także z przyjętym przez oskarżonego stanowiskiem (wyrażonym nie tylko w złożonych przez niego wyjaśnieniach, ale także w końcowych głosach stron), że swoim zachowaniem nie zagroził on bezpieczeństwu w ruchu drogowym, a wyłączną winę za zdarzenie ponosi zmarły A. Z. (1). Powyższe stanie się przedmiotem szczegółowych rozważań Sądu w dalszej części uzasadnienia, w tym miejscu zasygnalizować trzeba jednak, iż z ustalonego przez Sąd stanu faktycznego, w szczególności w oparciu o nagranie monitoringu oraz rzetelną opinię powołanego w sprawie biegłego z zakresu badań wypadków komunikacyjnych wynika, że oskarżony wykonywał manewr skrętu w lewo w sposób sprzeczny z zasadami bezpieczeństwa w ruchu lądowym, nie zachowując wymaganej w danej sytuacji szczególnej ostrożności i nie ustępując pierwszeństwa przejazdu jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost motocyklowi marki B., kierowanemu przez A. Z. (1).

Sąd obdarzył przymiotem wiarygodności zeznania złożone w sprawie przez H. Z., matkę zmarłego A. Z. (1). Wypowiedzi tego świadka nie przyczyniły się w istotnym stopniu do poczynienia znaczących dla sprawy ustaleń faktycznych. Nie była ona bowiem obecna przy wypadku drogowym, do jakiego doszło w dniu 11 lipca 2012 r. w miejscowości M.. Z jej spójnych i logicznych wypowiedzi wynika jednak, że była zżyta z synem, który udzielał jej stałej pomocy w rozmaitych sprawach życiowych, był także osobą pracującą zawodowo, wykształconą, z szerokimi perspektywami na przyszłość. Sąd nie dopatrzył się żadnych okoliczności, które wskazywałyby na konieczność zakwestionowania depozycji H. Z.. Wskazać należy, iż były one rzeczowe i wyważone, zaś świadek w ocenie Sądu nie dążyła do celowego obciążenia oskarżonego.

Na prawdzie polegały również zeznania złożone przez, przesłuchaną w charakterze świadka, pokrzywdzoną M. K., córkę oskarżonego, pasażerkę samochodu osobowego marki M. (...), także pokrzywdzonej w wyniku krytycznego zdarzenia. Wskazać należy, że świadek nie potrafiła szczegółowo opisać samego momentu wykonywanego przez A. C. (1) skrętu w lewo, w tym zakresie wskazując jedynie, że „w momencie skrętu był spokojny i płynny tor jazdy”, zaś jej ojciec zwolnił, jednak manewr skrętu w lewo wykonywał z tzw. najazdu (tj. bez całkowitego zatrzymania) zaznaczając jednocześnie, że oskarżony jeździ spokojnie i przedmiotowego dnia nigdzie się nie spieszył (k. 327). M. K. wskazała także, iż w wyniku wypadku przewieziona została do szpitala, gdzie wykonywano jej badania, co znalazło potwierdzenie w dotyczącej świadka dokumentacji medycznej.

Sąd obdarzył przymiotem wiarygodności również relację I. W., kierującego pojazdem H., który w momencie wypadku z udziałem oskarżonego oraz A. Z. (1) oczekiwał na możliwość wykonania manewru skrętu w lewo (z ul. (...) w ul. (...) z przeciwnego względem przyjętego przez A. C. (1) kierunku jazdy). Świadek opisał przebieg wypadku, potwierdzając relację oskarżonego w zakresie dotyczącym panującego wówczas natężenia ruchu, wskazał także, że w chwili zdarzenia sygnalizacja świetlna działała sprawnie i zezwalała pojazdom poruszającym się ul. (...) na wjazd na skrzyżowanie. I. W. zeznał także, że w jego ocenie motocyklista jechał bardzo szybko, co znalazło potwierdzenie nie tylko w wyjaśnieniach A. C. (1), ale również w dowodach z nagrania monitoringu oraz opinii biegłego. W ocenie sądu relacja tego świadka była logiczna, spójna, niesprzeczna wewnętrznie i niemożliwa do podważenia w konfrontacji ze wskazaniami doświadczenia życiowego.

W toku postępowania dowodowego Sąd dysponował sporządzoną na etapie postępowania przygotowawczego opinią biegłego z zakresu badań wypadków drogowych. Opinia ta jest rzetelna, jasna i bezsprzeczna. Biegły udzielił wyczerpujących odpowiedzi na stawiane mu pytania, a w szczególności na podstawie zabezpieczonych śladów kryminalistycznych ustalił precyzyjnie miejsce zderzenia się pojazdów, otworzył ich pozycję powypadkową, na podstawie obliczeń opartych o zapis monitoringu określił prędkość motocykla na odcinku poprzedzającym miejsce zderzenia o długości 146 m, oraz posługując się metodą optymalizacji parametrów zderzenia ustalił prędkość motocykla i samochodu w chwili samego zderzenia. W uwzględnieniu wniosku obrońcy oskarżonego w celu wyjaśnienia sygnalizowanych wątpliwości oraz w celu zapewnienia stronom możliwości bezpośredniego zadawania pytań biegłemu, Sąd wezwał biegłego J. B. na rozprawę w dniu 11 maja 2015 r. Składając ustną opinię uzupełniającą biegły skorygował oczywiste omyłki rachunkowe w opinii pisemnej i podtrzymał zawarte w niej wnioski końcowe. Udzielił również szczegółowych odpowiedzi na pytania obrońcy precyzując, że ustalona przez niego prędkość motocykla w chwili zderzenia nie jest prędkością najniższą tego pojazdu, lecz w świetle zebranego materiału dowodowego prędkością najbardziej zbliżoną do rzeczywistej. Biegły potwierdził również, że gdyby motocyklista poruszał się prędkością administracyjnie dopuszczalną doszłoby do bezkolizyjnego rozminięcia się pojazdów oraz, że możliwość takiego rozminięcia się istniała również w sytuacji gdyby motocyklista nie zmienił w ostatniej fazie pasa ruchu. Biegły wyjaśnił również wątpliwości związane z możliwością ustalenia stanu oświetlenia motocykla w chwili wypadku. Biegły stwierdził ponadto z powołaniem się na literaturę fachową, że ocena rzeczywistej prędkości motocykla poruszającego się z prędkością 154 km/h istnieje już z odległości 90 metrów, jadącego z prędkością 135 km/h z odległości 85 metrów, z prędkością 123 km/h z odległości 81 metrów, zaś w niniejszej sprawie w momencie gdy samochód oskarżonego przekraczał krawędź linii pasa, po którym poruszał się motocyklista, motocykl znajdował się wówczas w odległości 42,4 metra. Odpowiadając zaś na pytanie oskarżonego o czas w jakim mógł on zaobserwować nadjeżdżający z nadmierną prędkością motocykl, biegły słusznie stwierdził, że w realiach tej sprawy obowiązkiem kierowcy samochodu było zorientowanie się co do sytuacji na pasie ruchu, na który zamierzał wjechać oraz dokonanie oceny poruszających się nim innych uczestników ruchu, bez względu na to, ile zajęłoby mu to czasu. I tę opinię Sąd ocenił jako wewnętrznie spójną, klarowną i kompletną. W toku rozprawy głównej wyłoniła się jednak kwestia możliwości ustalenia prędkości obu pojazdów w chwili zderzenia w oparciu również o inną metodę badawczą, niż pierwotnie wykorzystana przez biegłego metoda optymalizacji parametrów zderzenia, tj. w oparciu o metodę ekwiwalentu energetycznego. Celem uzyskania pełniejszego obrazu okoliczności zdarzenia oraz weryfikacji dotychczasowych wyników obliczeń prędkości, Sąd dopuścił również dowód z pisemnej uzupełniającej opinii tego samego biegłego. Obliczona wskazaną metodą prędkość motocykla, w chwili zderzenia, zawierała się w przedziale ok. 108 km/h – 118 km/h, zaś prędkość samochodu osobowego marki M. w przedziale ok. 18 km/h – 21 km/h. Ustalenia poczynione przez biegłego na podstawie obydwu przyjętych metod wyliczenia prędkości, z jakimi w chwili zderzenia poruszały się pojazdy, korespondują ze sobą, prowadząc do zbliżonych rezultatów. Z opinii biegłego wynika również w sposób jednoznaczny, że kierujący motocyklem A. Z. (1) w znacznym stopniu przekroczył administracyjnie dopuszczalną prędkość, tj. 50 km/h. Czyniąc w niniejszej sprawie ustalenia faktyczne Sąd, na podstawie danych dostarczonych przez biegłego, w myśl zasady in dubio pro reo wyrażonej w art. 5 § 2 k.p.k. przyjął ustalenia najkorzystniejsze dla oskarżonego, tj. iż A. Z. (1) w chwili zderzenia poruszał się z prędkością około 123 km/h, przekraczając prędkość dopuszczalną o 73 km/h. W pisemnej opinii uzupełniającej biegły na polecenie Sądu ustalił również, że bezpośrednio przed zdarzeniem oskarżony miał możliwość obserwowania całego pasa ruchu, którym poruszał się motocykl (a na który miał on zamiar wjechać w celu wykonania manewru skrętu w lewo) jedynie na odcinku 29,5 m. W okolicznościach niniejszej sprawy motocykl poruszał się jednak w odległości ok. 1 m. od prawego skraju pasa ruchu, wobec czego A. C. (1) mógł go zatem dostrzec już z odległości 78,7 m.

W ocenie Sądu przywołana wyżej pisemna opinia uzupełniająca biegłego, wbrew ocenom wyrażanym przez obrońcę oskarżonego, sporządzona została w sposób rzetelny, jest pełna, jasna, nie zawierała wewnętrznych sprzeczności, ponadto zaś przygotowała ją osoba dysponująca wymaganymi prawem kwalifikacjami oraz doświadczeniem zawodowym. Powołany w sprawie biegły dokonał gruntownej analizy całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, na którego podstawie wyprowadził logiczne wnioski, które szczegółowo uzasadnił.

Zauważyć w tym miejscu należy, że zarzuty obrońcy oskarżonego co do wszystkich sporządzonych przez biegłego opinii koncentrowały się głównie na obliczonej przez biegłego wartości prędkości motocykla w chwili zderzenia pojazdów. Trzeba zatem wyraźnie podkreślić, że precyzyjne, czy wręcz "aptekarskie" ustalenie tejże prędkości motocykla (którą zdaniem Sądu biegły wyliczył prawidłowo i rzetelnie), chociaż bez wątpienia istotne dla niniejszej sprawy, nie jest jednak najistotniejsze dla rozstrzygnięcia o odpowiedzialności karnej oskarżonego. Przyznał to ostatecznie obrońca w swojej mowie końcowej. Okoliczność poruszania się przez pokrzywdzonego motocyklistę z nadmierną prędkością ponad dwukrotnie (zaś na wcześniejszym odcinku drogi przed pojawieniem się pasa do lewoskrętu - nawet trzykrotnie) przekraczającą prędkość dopuszczalną administracyjnie jest absolutnie bezsporna i nie budzi żadnych kontrowersji. Kluczowa dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy była natomiast ocena zachowania się oskarżonego w perspektywie przestrzegania przez niego zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz możliwość obiektywnego przypisania mu skutku w postaci zaistnienia wypadku drogowego.

W ocenie Sądu walor rzetelności przyznać należało również sporządzonym w sprawie opiniom z badań stanu technicznego pojazdów (k. 63-81) oraz opinii w sprawie obrażeń ciała M. K. (k. 132). Opinie te również sporządzone zostały przez uprawnione osoby, są jasne, pełne, nie budzą żadnych wątpliwości.

Bogate źródło niezwykle przydatnych informacji dostarczyło również nagranie monitoringu (płyta CD na k. 92) na którym, jak w rzadko której sprawie, utrwalony został przebieg wypadku. Również zapis tego nagrania nie budził wątpliwości co do jego rzetelności i autentyczności.

Prawdziwość, autentyczność i rzetelność sporządzenia zgromadzonych w sprawie pozostałych dowodów nieosobowych nie wzbudziła żadnych wątpliwości Sądu, nie była także przedmiotem zarzutów stron postępowania. Protokoły zostały sporządzone poprawnie, kompleksowo i w sposób zgodny ze standardami rzetelnego postępowania. Z tych względów Sąd nie odmówił wskazanym dowodom nieosobowym wiarygodności i mocy dowodowej.

Mając na względzie powyższe rozważania w kontekście analizy materiału dowodowego ocenianego swobodnie, Sąd doszedł do przekonania, że zarówno sprawstwo, wina oskarżonego, jak i okoliczności popełnienia przypisanego mu czynu zabronionego nie budzą wątpliwości.

Przestępstwa opisanego w art. 177 § 1 k.k. dopuszcza się ten, kto naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1 (tj. naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156 § 1, trwający powyżej 7 dni). Odpowiedzialności za typ kwalifikowany przestępstwa, określony w art. 177 § 2 k.k. podlega sprawca opisanego wyżej czynu, jeśli następstwem wypadku jest w szczególności śmierć innej osoby. Zdaniem Sądu oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał wszystkie znamiona przedmiotowe, jak i podmiotowe zarzuconego mu występku.

W przekonaniu Sądu bezpośrednią przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie się oskarżonego A. C. (1), który jadąc ul. (...) w M. w kierunku R., a następnie zamierzając skręcić w lewo w ul. (...) nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu motocyklem na wprost w kierunku W. - A. Z. (1). Sąd dał wiarę oskarżonemu, że nie widział nadjeżdżającego motocykla, rzecz w tym, że przestrzegając obowiązujących zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym oskarżony mógł i powinien go zauważyć, a w konsekwencji ustąpiłby mu pierwszeństwa i uniknąłby wypadku. Zbliżając się do skrzyżowania, na lewym, skrajnym pasie jezdni, patrząc z przeciwnego kierunku, stał samochód marki H. kierowany przez I. W., który utrudniał oskarżonemu dostrzeżenie zbliżających się do skrzyżowania pojazdów, którym miał obowiązek ustąpić pierwszeństwa. Mimo ograniczonej widoczności oskarżony zasugerowany faktem, że na jezdni w kierunku W. nie było praktycznie żadnego ruchu wjechał z najazdu na skrzyżowanie, nie zatrzymał się i nie upewnił, czy może bezpiecznie pokonać skrzyżowanie i nie stworzy zagrożenia dla innych uczestników ruchu nadjeżdżających z prawej strony, tylko kontynuował jazdę nienależycie obserwując drogę. W tej konkretnej sytuacji drogowej odnosząc się do wzorca dobrego i rozważnego kierowcy przestrzegającego zasad bezpieczeństwa w ruchu od oskarżonego należało wymagać, aby zachował szczególną ostrożność, całkowicie zatrzymał pojazd w miejscu, w którym H. nie przysłaniał mu już widoczności, spojrzał w prawo i upewnił się, że zza samochodu I. W. nie nadjeżdża inny pojazd. Dostrzegłby wówczas motocykl, gdyż miał taką możliwość, ponieważ jak wynika z opinii biegłego w momencie gdy samochód oskarżonego przekraczał krawędź linii pasa, po którym poruszał się motocyklista, motocykl znajdował się już w odległości zaledwie 42,4 metra. Ustąpiłby mu wówczas pierwszeństwa przejazdu i do zderzenia pojazdów by nie doszło.

W okolicznościach niniejszej sprawy stwierdzić należy, że A. C. (1), wykonując manewr skrętu w lewo, naruszył zasady ruchu drogowego wskazane w art. 3 ust. 1, art. 22 ust. 1 i art. 25 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym. Zgodnie z treścią art. 3 ust. 1 uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga - szczególną ostrożność, unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. W realiach niniejszej sprawy zgodnie z treścią art. 22 ust. 1 prawa o ruchu drogowym od oskarżonego wymagana była ostrożność szczególna, albowiem zmieniał on kierunek jazdy i zajmowany pas ruchu, a nadto swój manewr wykonywał na skrzyżowaniu. Uczynienie zadość zachowaniu szczególnej ostrożności przejawiało się w niniejszej sprawie w konieczności zwiększenia obserwacji drogi, dostosowania zachowania do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, a w konsekwencji do zatrzymania pojazdu, zapewnienia sobie odpowiedniej widoczności i upewnieniu się, że z prawej strony nie nadjeżdża inny pojazd. Nadto oskarżony naruszył kardynalną zasadę opisaną w art. 25 ust. 1 cyt. ustawy, która obliguje kierującego pojazdem, zbliżającego się do skrzyżowania, do zachowania szczególnej ostrożności i ustąpienia pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony.

W ocenie Sądu A. C. (1) naruszył wskazane wyżej zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym nieumyślnie. Nie można bowiem zasadnie uznać, że w sposób świadomy podjął ryzyko i co najmniej godził się na to, że z prawej strony nadjedzie inny pojazd, któremu nie ustąpi pierwszeństwa i tym samym narazi na niebezpieczeństwo swoją córkę i siebie. Inaczej przedstawiałyby się ta kwestia, gdyby oskarżony faktycznie widział motocykl i kontynuował jazdę błędnie zakładając, że zdąży przejechać przez skrzyżowanie. Jedynie wówczas zdaniem Sądu można byłoby mówić o umyślnym naruszeniu przez niego zasad bezpieczeństwa.

Nie ulega najmniejszej wątpliwości, iż A. Z. (1) również naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym poruszając się motocyklem w terenie zabudowanym z nadmierną prędkością. Jak wynika z danych z ewidencji kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego znaczne przekroczenia prędkości zdarzały się pokrzywdzonemu już wcześniej (k. 23-24). Jest również oczywistym, iż opisane zachowanie pokrzywdzonego w sposób wydatny przyczyniło się do zaistnienia wypadku. Wysoki stopień tego przyczynienia musiał również znaleźć stosowne odzwierciedlenie w wymiarze kary dla oskarżonego. Pamiętać jednak należy, że współodpowiedzialnymi za występek określony w art. 177 § 1 lub 2 k.k. mogą być dwaj współuczestnicy ruchu, a czasem nawet większa ich liczba. Warunkiem takiej oceny prawnej jest stwierdzenie, że zarówno jednemu, jak i drugiemu uczestnikowi ruchu można przypisać, że w zarzucalny sposób naruszył on, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu oraz, że pomiędzy jego zachowaniem a zaistniałym wypadkiem istnieje powiązanie przyczynowe jak również to, że istnieje normatywna podstawa do przyjęcia, iż zachowanie uczestnika ruchu powiązane przyczynowo z wypadkiem zasługuje z kryminalno-politycznego punktu widzenia na ukaranie (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 kwietnia 2013 r., sygn. akt II KK 206/12, Legalis nr 641400). W niniejszej sprawie z oczywistych przyczyn Sąd rozstrzygał wyłącznie o odpowiedzialności karnej A. C. (1) i doszedł do przekonania, że wszystkie wskazanej wyżej warunki zostały w stosunku do oskarżonego spełnione. Niezaprzeczalny fakt, iż pokrzywdzony przyczynił się do tego wypadku, przekraczając dopuszczalną prędkość, w żadnej mierze nie może zwalniać od odpowiedzialności oskarżonego, gdyż zachowanie oskarżonego polegające na naruszeniu zasad bezpieczeństwa w ruchu w postaci niezachowania szczególnej ostrożności i nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu stworzyło oraz istotnie zwiększyło prawnie nieakceptowalne niebezpieczeństwo dla ruchu drogowego, a niebezpieczeństwo to objawiło się w postaci nastąpienia wypadku drogowego i śmierci motocyklisty.

Jak słusznie zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 lipca 2011 r. - ani z treści przepisu art. 25 ust. 1 ani z przepisu art. 2 pkt 23 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym, zawierającego ustawową definicję zwrotu „ustąpienie pierwszeństwa” nie wynika, że naruszenie tej zasady przez kierowcę zbliżającego się do skrzyżowania następuje tylko wtedy, gdy jego manewr zmusza do zmiany kierunku ruchu lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości innego kierującego, poruszającego się z dozwoloną prędkością. Obowiązek ustąpienia pierwszeństwa zachodzi niezależnie od tego, czy pojazd poruszający się z pierwszeństwem przestrzega zasad bezpieczeństwa, np. nie przekracza prędkości w obszarze zabudowanym, czy też zasad tych nie przestrzega. Nie do przyjęcia byłoby bowiem uznanie, że skoro pojazd jadący z pierwszeństwem przejazdu porusza się z niedozwoloną prędkością, to kierowca pojazdu, który ma obowiązek ustąpić mu pierwszeństwa, wyjątkowo jest zwolniony z tego obowiązku tylko z tego powodu, że kierowca pojazdu mającego pierwszeństwo przejazdu narusza zasady ruchu drogowego ( sygn. akt III KK 7/11, Legalis nr 447360). Taka oczywiście błędna interpretacja tej podstawowej zasady ruchu drogowego prowadziłaby do totalnego chaosu na drogach, gdyż oceny co do przestrzegania zasad ruchu drogowego, a zwłaszcza prędkości, mogłyby mieć charakter wysoce subiektywny, a ich skutkiem byłoby podejmowanie przez kierowców zachowań nieprzewidywalnych ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 maja 2011 r., sygn. akt IV KK 44/11, Legalis 380787 jak też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 września 1975 r., sygn. akt Rw 430/75, Legalis 18969).

Odnosząc się natomiast do argumentacji obrońcy oskarżonego, że powszechnie przyjęta i akceptowalna w ruchu drogowym jest zasada "ograniczonego zaufania", nie zaś zasada "braku zaufania" w związku z czym oskarżony miał prawo zakładać, że inni uczestnicy ruchu, w tym pokrzywdzony, będą przestrzegać obowiązujących w nim reguł, w szczególności nie będą przekraczać dopuszczalnej prędkości - stwierdzić należy, że zgodnie z przytoczoną przez obrońcę zasadą, także A. Z. (2) miał prawo oczekiwać, że inni uczestnicy ruchu znajdujący się na skrzyżowaniu będą przestrzegać zasad ruchu drogowego i żaden z nich nie wymusi na nim pierwszeństwa przejazdu (vide: wyrok Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie z dnia 12 listopada 2012 r., sygn. akt VI Ka 478/12, n.publ.).

Oskarżony miał oczywiście prawo przypuszczać, że kierujący pojazdami przejeżdżającymi przez skrzyżowanie z pierwszeństwem przejazdu będą przestrzegać przepisów ruchu drogowego. Rzecz jednak w tym, że to przypuszczenie nie wyczerpywało jego obowiązków wynikających z przepisów Prawa o ruchu drogowym. Na oskarżonym, przy ograniczonej widoczności utrudniającej obserwowanie zmieniającej się sytuacji na drodze, ciążył bowiem również obowiązek powstrzymania się od ruchu, jeżeli ruch jego pojazdu mógłby zmusić kierujących pojazdami przejeżdżającymi przez skrzyżowanie z pierwszeństwem przejazdu do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości (art. 25 ust. 1 w zw. z art. 2 pkt 23 ustawy Prawo o ruchu drogowym). Kontynuując jazdę bez bacznej obserwacji drogi oskarżony pozbawił się możliwości postąpienia w sposób zgodny z normą art. 25 ust. 1 cyt. ustawy, a w konsekwencji działał niezgodnie z możliwym do zrealizowania nakazem i zajeżdżając drogę motocyklowi pokrzywdzonego doprowadził do wypadku.

Mając na względzie, że wina A. C. (3), jak i okoliczności czynu którego się dopuścił nie budzą wątpliwości Sąd wymierzył oskarżonemu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności jako najbardziej adekwatną zarówno do stopnia winy, jak i stopnia społecznej szkodliwości popełnionego czynu. Należy zwrócić uwagę, że czyn o znamionach opisanych w art. 177 § 2 k.k., który ostatecznie stanowił podstawę wymiaru kary, przewiduje zagrożenie sankcją od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. Trudno zatem nie zauważyć, że orzeczona kara jest najniższą możliwą do wymierzenia i ma spełniać przede wszystkim cele o charakterze prewencji indywidualnej wobec oskarżonego. Kara ta ma uświadomić oskarżonemu naganność podejmowania na drodze zachowań ryzykownych oraz konsekwencje naruszania reguł ostrożności i łamania kardynalnych zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Pozwoli ona również zrozumieć oskarżonemu istotę czynu, którego się dopuścił i zapobiegnie w przyszłości powieleniu przez niego podobnych zachowań.

Jako okoliczność obciążającą Sąd wziął pod uwagę tragiczne i nieodwracalne w skutkach następstwa naruszenia przez oskarżonego zasad bezpieczeństwa ruchu w postaci śmierci A. Z. (2).

Jako okoliczność łagodzącą Sąd uwzględnił, że w wyniku wypadku poważnie ucierpiała również osoba dla niego najbliższa. Istotną okolicznością wpływającą limitująco na wymiar kary było znaczne przyczynienie się pokrzywdzonego A. Z. (2) do zaistnienia wypadku. Nie uszło również uwadze Sądu, iż A. C. (1) nie był dotychczas karany (k. 355), nie figuruje także w rejestrze osób naruszających przepisy ruchu drogowego (k. 294, 356), posiada nieposzlakowaną opinię oraz prowadzi ustabilizowane życie rodzinne i zawodowe. Na korzyść oskarżonego przemawiał również fakt, że A. C. (1) naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym nieumyślnie i w trakcie rozprawy skierował pod adresem matki pokrzywdzonego wyrazy współczucia.

Mając na względzie powyższe okoliczności oraz właściwości i warunki osobiste oskarżonego Sąd uznał, iż w stosunku do A. C. (1) istnieje pozytywna prognoza kryminologiczna. Zawieszając wobec A. C. (1) wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności Sąd doszedł do przekonania, że groźba zarządzenia jej wykonania spowoduje, iż będzie on respektować porządek prawny, a co za tym idzie cele kary zostaną osiągnięte. Wymierzona oskarżonemu kara sześciu miesięcy pozbawienia wolności pozwala na skorzystanie wobec niego z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia jej wykonania w świetle dyspozycji art. 69 § 1 k.k. Za zawieszeniem wykonania orzeczonej kary przemawiała nadto okoliczność, że popełnienie przez A. C. (1) przypisanego mu czynu miało charakter incydentalny, o czym świadczy fakt, że nie był on dotychczas karany, zaś popełnione przez niego przestępstwo było czynem nieumyślnym. Reasumując powyższe, uwzględniając postawę oskarżonego, w tym sposób jego dotychczasowego życia oraz zachowanie po popełnieniu przestępstwa, Sąd doszedł do przekonania, że wspomniane wyżej cele orzeczonej kary pozbawienia wolności zostaną osiągnięte bez konieczności faktycznej izolacji oskarżonego w warunkach zakładu karnego. Gwarancją właściwego zachowania oskarżonego będzie natomiast wydłużony - trzyletni okres próby, który umożliwi A. C. (1) poprawę, zrozumienie oraz przemyślenie swego postępowania, w szczególności w zakresie obowiązków przestrzegania zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym oraz skutków pochopnej i nieostrożnej decyzji o wykonaniu niebezpiecznego manewru. Sądowi pozwoli zaś na kontrolowanie jego zachowania w okresie próby w zakresie przestrzegania porządku prawnego. Zawieszając wykonanie orzeczonej względem A. C. (1) kary pozbawienia wolności Sąd wymierzył mu, przyjmując za podstawę art. 71 § 1 k.k., karę 100 stawek dziennych grzywny. Uwzględniając sytuację rodzinną i materialną oskarżonego, w tym jego stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe Sąd określił wysokość jednej stawki dziennej grzywny na kwotę 20 zł. W tym miejscu wskazać należy, że wobec zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności, orzeczona względem A. C. (1) kara grzywny stanowić będzie dla niego realną i bezpośrednio odczuwalną dolegliwość.

Uwzględniając w całości wniosek oskarżycielki posiłkowej Sąd zasądził od oskarżonego na rzecz H. Z. kwotę 10.000 złotych tytułem częściowego zadośćuczynienia, która to kwota przynajmniej w sposób symboliczny zrekompensuje jej krzywdy związane ze stratą syna. Z wiarygodnych zeznań H. Z. wynika bowiem, że była ona bardzo zżyta z synem, który zapewniał jej nieocenione wsparcie psychiczne i materialne. Na podstawie art. 627 k.p.k. zasądzono od oskarżonego A. C. (1) na rzecz oskarżycielki posiłkowej H. Z. kwotę 3.936 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych przez nią w związku z ustanowieniem jednego pełnomocnika z wyboru. Kwota zasądzona na rzecz oskarżycielki posiłkowej znajduje potwierdzenie w złożonym przez jej pełnomocnika spisie kosztów (k. 378) oraz nie przekracza sześciokrotności minimalnej stawki wynagrodzenia adwokata przewidzianego w przepisach rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu z dnia 28 września 2002 r. Wniosek o zasądzenie powyższych wydatków faktycznie poniesionych przez oskarżycielkę posiłkową zasługiwał zatem na uwzględnienie w całości.

Sąd obciążył oskarżonego kosztami postępowania nie znajdując podstaw do zwolnienia go od ich ponoszenia. A. C. (1) pracuje zawodowo i uzyskuje miesięczny dochód w wysokości 9.000 zł, zatem uiszczenie przez niego należnych Skarbowi Państwa opłaty i kosztów nie będzie dla niego zbyt uciążliwe. Na koszty postępowania składały się w niniejszej sprawie opłaty w kwocie 320 złotych oraz wydatki w łącznej kwocie 5.033,71 zł.

Mając powyższe na uwadze, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.