Sygnatura akt VI Ka 47/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 marca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Bożena Żywioł

Protokolant Marzena Mocek

przy udziale -

po rozpoznaniu w dniu 17 marca 2015 r.

sprawy A. W. ur. (...) w Z.,

córki M. i M.

obwinionej z art. 77 kw

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżyciela posiłkowego

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 8 października 2014 r. sygnatura akt IX W 105/14

na mocy art. 437 kpk, art. 438 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Gliwicach.

UZASADNIENIE

Apelacja wniesiona przez oskarżyciela posiłkowego M. R. od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach z dnia 8 października 2014r., sygn. akt IX W 105/14 oceniona została jako zasadna.

Sąd Rejonowy argumentując, że obwiniona - pomimo spuszczania swego psa ze smyczy na terenie ogrodu nieruchomości, w której strony zamieszkują - nie dopuściła się wykroczenia z art. 77 kw powołał się na wyjątki od zasady, że właściciel psa jest obowiązany do wyprowadzania go na smyczy /powinność tę przewiduje uchwała Rady Miejskiej w G. z dnia 29 marca 2007r/, które to wyjątki wynikają z § 9 pkt 2 i 4 w/w uchwały.

Argumentacja sądu nie jest jednak przekonująca.

Wyjątek z § 9 pkt 2 uchwały niewątpliwie nie ma w niniejszej sprawie zastosowania, gdyż ogród znajdujący się przy budynku mieszkalnym, w którym to ogrodzie w każdej chwili może przebywać co najmniej każda osoba w tym budynku zamieszkująca, nie może być uznany za ,,miejsce mało uczęszczane przez ludzi". Ponadto ustalony przez sąd przebieg zdarzenia z dnia 6 grudnia 2013r., kiedy to pies obwinionej podbiegł niespodziewanie do E. R. i oparł się o nią, wskazuje, że obwiniona jako właścicielka psa nie do końca miała możliwość bezpośredniej kontroli nad zachowaniem zwierzęcia.

Z kolei § 9 pkt 4 uchwały, jak trafnie podniesiono w apelacji, odnosi się do sytuacji, gdy właściciel psa jest zarazem jedynym właścicielem nieruchomości ogrodzonej w taki sposób, że pies nie ma możliwości opuszczenia tej nieruchomości, a zarazem nie ma na nią dostępu osoba trzecia. Chodzi zatem wyłącznie o taką sytuację, gdy pies praktycznie nie ma możliwości zetknięcia się z osobą postronną.

W realiach niniejszej sprawy chodzi natomiast o nieruchomość stanowiącą przedmiot współwłasności. W takim stanie rzeczy wszyscy współwłaściciele nieruchomości, poza właścicielem psa, są osobami postronnymi, którymi pies nie pozostający na smyczy w każdej chwili może się zetknąć.

Z zaprezentowanych względów sąd odwoławczy uznał, że zaskarżony wyrok nie jest trafny, gdyż przekonanie sądu, iż obwiniona swoim zachowaniem nie wyczerpała znamion zarzuconego jej wykroczenia nie znajduje rzeczywistego uzasadnienia.

Z tej przyczyny orzeczenie to nie mogło się ostać.

Powinnością sądu pierwszej instancji prowadzącego postępowanie ponowne będzie powtórzenie czynności dowodowych i ocena zgromadzonego materiału dowodowego zgodna z obowiązującymi przepisami prawa.

Sąd Okręgowy ma świadomość, że dobrem chronionym prawem przez przepis art. 77 kw jest bezpieczeństwo osób i mienia. Jednakże podkreślana przez sąd pierwszej instancji okoliczność, że pies obwinionej jest zwierzęciem łagodnym, przyjaznym i nie stwarzającym żadnego zagrożenia nie może decydować o bycie wykroczenia mającego charakter czynu formalnego. Karalne jest bowiem samo niedochowanie środków ostrożności przy trzymaniu psa, bez względu na to, czy spowodowało to konkretne zagrożenie.

Okoliczność tu omawiana może mieć wyłącznie znaczenie dla oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu i - w konsekwencji - dla wyboru środków karnej reakcji wobec sprawcy takiego czynu.