Sygn. akt III C 599/15

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 25 sierpnia 2015 roku

wydanego w postępowaniu uproszczonym

Powód (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w G. pozwem z dnia 10 października 2006 roku zażądał zasądzenia od pozwanego Z. S. na swoją rzecz 1.396,75 złotych z odsetkami ustawowymi oraz rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

W uzasadnieniu podał, że strony zawarły umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych. Wskazał, że na kwotę dochodzoną pozwem składają się należności z tytułu świadczenia tych usług, stwierdzone fakturami w łącznej wysokości 1.396,75 złotych.

Nakazem zapłaty z dnia 20 listopada 2006 roku, wydanym w postępowaniu upominawczym, Sąd Rejonowy Szczecin – Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie orzekł o obowiązku zapłacenia przez pozwanego na rzecz powoda kwoty 1.396,75 złotych wraz z odsetkami oraz kosztami procesu.

Powyższemu nakazowi zapłaty pozwany sprzeciwił się, zaskarżając go w całości, co spowodowało utratę jego mocy. W sprzeciwie wniósł o oddalenie powództwa i podniósł zarzuty: nieistnienia zobowiązania oraz przedawnienia roszczenia.

W toku procesu strony podtrzymały dotychczasowe stanowiska.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Dnia 27 kwietnia 2005 roku powód (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w G. zawarła z pozwanym Z. S. umowę nr (...). Przedmiotem umowy było świadczenie przez powoda na rzecz pozwanego usług telekomunikacyjnych. Strony ustaliły, że umowa została zawarta w promocji „(...)”. Strony ustaliły, że z tytułu świadczeń telekomunikacyjnych pozwany zapłaci na rzecz powoda 366 złotych tytułem aktywacji oraz 364,78 złotych z tytułu (...). Kwota ta stanowiła abonament, zaś połączenia telefoniczne miały być naliczane oddzielnie. Z regulaminu promocji wynikało, że w ramach promocji pozwany uzyskuje rabat do kwoty 1 złotych na instalację linii telefonicznej oraz comiesięczny rabat na usługi telefoniczne w wysokości odpowiadającej opłacie za 100 pierwszych minut wykonanych kolejno w danym miesiącu połączeń lokalnych i strefowych z linii zainstalowanej w ramach promocji, dodatkowy rabat do 1 zł netto w miesięcznej opłacie abonamentowej obowiązujący przez pierwsze dwa okresy rozliczeniowe.

Dowód:

-

umowa, k. 12;

-

regulamin promocji, k. 13;

-

zeznania pozwanego, k. 176;

Telefon został aktywowany 11 kwietnia 2005 roku.

Okoliczność bezsporna, a nadto:

-

zlecenie aktywacji, k. 14;

Dnia 6 czerwca 2005 roku powód wystawił fakturę VAT nr (...), w której stwierdził zobowiązanie pozwanego w wysokości 262,80 złotych z tytułu świadczenia usług telekomunikacyjnych w maju 2005 roku. Na kwotę tę składały się: 1,93 złotych z tytułu abonamentu w okresie od 4 maja do 30 czerwca 2005 roku, 19,10 złotych tytułem abonamentu dodatkowego w tym okresie, 1 złoty tytułem opłaty aktywacyjnej oraz 196,40 złotych za połączenia telefoniczne. Dnia 6 lipca 2005 roku powód wystawił fakturę VAT nr (...), w której stwierdził zobowiązanie pozwanego w wysokości 211,27 złotych z tytułu świadczenia usług telekomunikacyjnych w czerwcu 2005 roku. Na kwotę tę składały się: 35 złotych z tytułu abonamentu za lipiec 2005 roku, 9,88 złotych tytułem abonamentu dodatkowego w tym okresie oraz 138,75 złotych za połączenia telefoniczne. Dnia 5 sierpnia 2005 roku powód wystawił fakturę VAT nr (...), w której stwierdził zobowiązanie pozwanego w wysokości 329,57 złotych z tytułu świadczenia usług telekomunikacyjnych w lipcu 2005 roku. Na kwotę tę składały się: 35 złotych z tytułu abonamentu za sierpień 2005 roku, 9,88 złotych tytułem abonamentu dodatkowego w tym okresie oraz 248,36 złotych za połączenia telefoniczne. Dnia 5 września 2005 roku powód wystawił fakturę VAT nr (...), w której stwierdził zobowiązanie pozwanego w wysokości 173,58 złotych z tytułu świadczenia usług telekomunikacyjnych w sierpniu 2005 roku. Na kwotę tę składały się: 35 złotych z tytułu abonamentu za wrzesień 2005 roku, 9,88 złotych tytułem abonamentu dodatkowego w tym okresie oraz 105,54 złotych za połączenia telefoniczne. Dnia 7 października 2005 roku powód wystawił fakturę VAT nr (...), w której stwierdził zobowiązanie pozwanego w wysokości 54,75 złotych z tytułu świadczenia usług telekomunikacyjnych we wrześniu 2005 roku. Na kwotę tę składały się: 35 złotych z tytułu abonamentu za październik 2005 roku oraz 9,88 złotych tytułem abonamentu dodatkowego w tym okresie.

Okoliczność bezsporna, a nadto:

-

faktury, k. 15-20;

Pismem z dnia 22 listopada 2005 roku powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 1.396,75 złotych w terminie tygodniowym od dnia doręczenia wezwania.

Dowód:

-

pismo z dnia 22.11.2005 r., k. 21;

Dnia 19 sierpnia 2005 roku pozwany zwrócił się do powoda do przeniesienie linii telefonicznej z dotychczasowego adresu w S. przy ul. (...) na ul. (...).

Okoliczność bezsporna, a nadto:

-

wniosek, k. 111;

-

zeznania świadka E. Ś., k. 175-176;

-

zeznania pozwanego, k. 176;

Pozwany kontaktował się z powodem w celu ustalenia oraz uregulowania zadłużenia.

Dowód:

-

nagrania rozmów, k. 158;

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się uzasadnione częściowo.

Powództwo zostało oparte na dyspozycji wynikającej z art. 471 k.c., zgodnie z którym dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

W przedmiotowej sprawie powód dochodził spełnienia przez pozwanego zobowiązania wynikającego z umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych. W takiej sytuacji winien był wykazać, że doszło do zawarcia takiej umowy oraz wysokości należności pozwanej, które z niej wynikają.

W ocenie sądu powód wykazał to, że strony zawarły umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych. Fakt ten nie został zaprzeczony przez pozwanego. Nadto wynika on z przedstawionej umowy z dnia 27 kwietnia 2005 roku. Z umowy tej wynika nie tylko fakt zawarcia umowy, ale także wysokość niektórych opłat, w tym opłaty aktywacyjnej oraz abonamentowej. Co prawda z umowy tej wynika, że wartość świadczenia z tytułu „(...)” wynosiło 364,78 złotych, jednak sąd uznał, że jest to kwota stanowiąca abonament. Takie rozumienie tego unormowania wynikało także z zeznań pozwanego, który stwierdził, że opłaty za połączenia telefoniczne miały być liczone oddzielnie. Wysokość roszczenia powoda wynika z przedstawionych przez niego faktur VAT. Zważyć należy, że faktury te obejmują zarówno abonament, jak i koszt połączeń telefonicznych. Jak koszt abonamentu da się wywnioskować z treści umowy, tak powód nie przedstawił żadnego dowodu wykazującego zarówno ilość rozmów, jak i ich cenę w danym miesiącu. Za taki dowód nie mogą służyć faktury VAT, które stanowią dokumenty prywatne. Ich moc dowodowa ogranicza się do wykazania, że osoby wystawiające takie dokumenty złożyły oświadczenia o wskazanej w nich treści. Nie dowodzą jednak zgodności tych oświadczeń z prawdą. To oznacza, że ocena zgodności tych dokumentów z prawdą może nastąpić wyłącznie w oparciu o inne dowody, których moc pozwala na ustalenie wysokości opłat za połączenia telefonicznych. Z powyższego zatem wynika, że z faktury VAT nr (...) z 6 czerwca 2005 roku powód wykazał swoje roszczenie w wysokości 22,03 złotych netto, a zatem 26,88 złotych brutto. Na kwotę tę składają się: abonament w wysokości 1,93 złotych netto w okresie od 4 maja do 31 czerwca 2005 roku oraz abonament dodatkowy w wysokości 19,10 złotych netto w tym okresie, a także opłata aktywacyjna w wysokości 1 złotego netto, która wynika z treści umowy z dnia 27 kwietnia 2005 roku oraz pkt 2 lit. a) regulaminu promocji oraz VAT w wysokości 4,85 złotych. Podobne ustalenia sąd poczynił w odniesieniu do kolejnych faktur, wystawionych przez powoda, przyjmując, że kwoty, które z nich wynikają, zostały udowodnione w wysokości 54,75 złotych. Na kwoty te składają się: abonament w wysokości 35 złotych netto w każdym miesiącu od lipca do października 2005 roku oraz abonament dodatkowy w wysokości 9,88 złotych netto w tym okresie, a także VAT w wysokości 9,87 złotych. W takim stanie rzeczy powód wykazał istnienie swojego roszczenia w łącznej wysokości 245,88 złotych.

W toku procesu pozwany podniósł, że roszczenie powoda nie przysługuje względem niego. Wskazał, że wobec zamustrowania na statek musiał opuścić lokal, w którym została zainstalowana linia telefoniczna. Oświadczył, że dopełnił wszelkich wymaganych od niego formalności związanych z zakończeniem współpracy. Nie przedstawił jednak żadnego dowodu na tę okoliczność. Podniósł także, że w związku z opuszczeniem przez niego mieszkania, linia telefoniczna została przeniesiona na właścicielkę lokalu. W ocenie sądu oświadczenie to należy traktować jako przelew z jednej strony wierzytelności (z tytułu świadczenia usług telekomunikacyjnych) a z drugiej długu (co do obowiązku zapłaty opłat telekomunikacyjnych). Zważyć należy, że pozwany nie wykazał, by doszło do cesji. Wskazał, że doszło do zawarcia umowy pisemnej między nim a właścicielką lokalu, lecz umowy tej nie przedstawił. Nadto należy zauważyć, że w odniesieniu do przelewu długu, zgodnie z treścią art. 519 § 2 k.c. przejęcie długu może nastąpić w drodze umowy między wierzycielem a osobą trzecią za zgodą dłużnika albo między dłużnikiem a osobą trzecią za zgodą wierzyciela. Oprócz niewykazania przez pozwanego przejęcia długu, nie wykazał także, by na takie przejęcie powód wyraził zgodę. Co więcej, w zeznaniach wprost stwierdził, że nie poinformował nawet powoda o tym fakcie. Z tego względu nie sposób przyjąć, by doszło do skutecznego przejęcia długu.

W toku procesu pozwany podniósł także zarzut przedawnienia roszczenia. Zgodnie z treścią art. 117 § 2 k.c. po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia. Zgodnie z treścią art. 118 k.c. jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. Oznacza to, że roszczenie powoda z tytułu świadczenia usług telekomunikacyjnych przedawnia się z upływem 3 lat od dnia wymagalności. Niemniej jednak należy zauważyć, że zgodnie z treścią art. 123 § 1 pkt 1 k.c. bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Oznacza to, że wniesienie pozwu do sądu przerywa bieg terminu przedawnienia. Powództwo w niniejszej sprawie zostało wniesione 31 października 2006 roku a dotyczyło roszczeń wymagalnych w okresie od czerwca do października 2005 roku, a zatem wniesienie powództwa dotyczyło roszczeń nieprzedawnionych. Zgodnie z treścią art. 124 § 2 k.c. w razie przerwania przedawnienia przez czynność w postępowaniu przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym albo przez wszczęcie mediacji, przedawnienie nie biegnie na nowo, dopóki postępowanie to nie zostanie zakończone. Oznacza to, że termin przedawnienia nie biegnie na nowo od chwili złożenia pozwu, lecz od chwili zakończenia postępowania w sprawie. W niniejszym procesie nie doszło do tego na skutek wydania nakazu zapłaty, który stracił moc w wyniku jego zaskarżenia, lecz dopiero nastąpi po uprawomocnieniu się wyroku rozstrzygającego spór między stronami. Innymi słowy w chwili zamknięcia rozprawy roszczenie powoda nie uległo jeszcze przedawnieniu wobec wstrzymania biegu terminu przedawnienia przez cały czas trwania procesu.

Stan faktyczny w sprawie sąd ustalił na podstawie wskazanych w uzasadnieniu dowodów z dokumentów oraz zeznań świadka i pozwanego. Sąd pominął natomiast pozostałe dowody z dokumentów. Wskazać należy, że zgodnie z treścią art. 505 5 § 1 k.p.c. okoliczności faktyczne, zarzuty i wnioski dowodowe nie zgłoszone w pozwie, odpowiedzi na pozew, na pierwszym posiedzeniu przeznaczonym na rozprawę lub w sprzeciwie od wyroku zaocznego mogą być rozpoznawane tylko wtedy, gdy strona wykaże, że nie mogła ich powołać wcześniej lub gdy potrzeba ich powołania wynikła później. Oznacza to, że po zakończeniu pierwszego posiedzenia przeznaczonego na rozprawę strona może skutecznie zgłosić jedynie taki dowód, którego nie mogła powołać wcześniej lub którego potrzeba powołania wynikła później. Zważyć należy, że powództwo zostało wniesione przed uchyleniem art. 505 5 § 1 k.p.c. na mocy ustawy z dnia 16 września 2011 roku o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw. Zgodnie z treścią art. 9 ust. 1 tej ustawy nowe przepisy stosuje się wyłącznie do postępowań wszczętych po wejściu jej w życie. To oznacza, że do rozpoznania niniejszej sprawy stosuje się przepisy dotychczasowe, a zatem także art. 505 5 § 1 k.p.c.

Mając na uwadze powyższe okoliczności sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 245,88 złotych, o czym orzekł jak w pkt I sentencji. O roszczeniu odsetkowym orzeczono odpowiednio do treści art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Z faktur VAT, o których mowa była wcześniej wynikają daty płatności każdego z zobowiązań, a zatem po ich upływie pozwany pozostawał w opóźnieniu.

Zważywszy na to, że powód żądał w niniejszym procesie kwoty 1.396,75 złotych, zaś jego roszczenie było uzasadnione co do kwoty 245,88 złotych, w pozostałym zakresie należało je oddalić, o czym orzeczono jak w pkt II sentencji.

O kosztach procesu orzeczono odpowiednio do treści art. 100 k.p.c. w zw. z art. 98 § 3 k.p.c. Powód żądał zasądzenia od pozwanego kwoty 1.396,75 złotych, zaś żądanie to było uzasadnione co do kwoty 245,88 złotych, a zatem wygrał proces w 18%. Na poniesione przez niego koszty procesu składały się: opłata sądowa w wysokości 30 złotych, koszt zastępstwa procesowego w wysokości 180 złotych oraz opłata skarbowa od udzielonego pełnomocnictwa w wysokości 17 złotych, a zatem łącznie 647 złotych. Uwzględniając stopień wygranej mógł skutecznie żądać od pozwanego zwrotu 18% tej kwoty, a zatem 40,86 złotych. W takim stanie rzeczy orzeczono jak w pkt III sentencji.