Sygn. akt V ACa 117/15
Dnia 19 czerwca 2015 r.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział V Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Irma Kul |
Sędziowie: |
SA Włodzimierz Gawrylczyk (spr.) SO del. Rafał Terlecki |
Protokolant: |
stażysta Lucjan Sroczyński |
po rozpoznaniu w dniu 19 czerwca 2015 r. w Gdańsku na rozprawie
sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S.
przeciwko (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
w Ł.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w T.
z dnia 3 października 2014 r. sygn. akt VI GC 186/13
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Na oryginale właściwe podpisy
V ACa 117/15
Sąd Okręgowy w T. wyrokiem z 3 października 2014 r. zasądził od pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. kwotę 568.435,14 zł z ustawowymi odsetkami od wskazanych kwot i dat oraz kwotę 39.948,68 zł tytułem zwrotu kosztów procesu i kwotę 160 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania pojednawczego.
Zasadnicze motywy wyroku są następujące:
Powód domagał się zobowiązania pozwanej w postępowaniu nakazowym do zapłaty powyższej kwoty z odsetkami i kosztami postępowania tytułem ceny sprzedanych wyrobów czekoladowych. Sąd uwzględnił powództwo nakazem zapłaty z dnia 29 maja 2014 r., sygn. akt (...). Pozwana złożyła sprzeciw, domagając się oddalenia powództwa.
W sprzeciwie pozwana podniosła zarzut spełnienia świadczenia, a z ostrożności podniosła zarzut nieistnienia roszczenia i zarzut potrącenia dochodzonego roszczenia z wierzytelnością przysługującą z tytułu wad fizycznych towaru i z tytułu niewydania części zakupionego towaru. Przyznała, że pozostawała z powodem w stałych relacjach handlowych. Twierdziła, że prezesów obu spółek łączyły koligacje rodzinne, a konflikt na tym tle przeniósł się na płaszczyznę działalności gospodarczej.
Uzasadniając zarzut wykonania zobowiązania, pozwana twierdziła, że od lutego 2012r. zapłaciła całą należność i powołała się na przelewy na łączną sumę 1.945.000 zł, twierdziła że przedłożone przez powoda faktury nie zostały podpisane przez uprawnioną osobę, a dokumenty WZ nie zostały podpisane przez odbiorcę, występowały rozbieżności w nazewnictwie między fakturami a dokumentami WZ.
Podnosząc zarzut z tytułu rękojmi za wady pozwana twierdziła, że powód używał do produkcji czekolady mleka z zaniżoną zawartością białka, o czym go niezwłocznie informowała, złożyła oświadczenie o potrąceniu wierzytelności z tytułu obniżenia ceny o 30%. Twierdziła, że potrącenie miało się odbyć w sposób nieformalny. Przedstawiła też do potrącenia wierzytelność wynikającą z niewydania przez powoda zakupionego towaru.
Odnośnie do żądania zasądzenia kosztów postępowania pojednawczego pozwana uznała je za bezpodstawne, gdyż powód z góry wiedział o nieskuteczności tego postępowania.
Powód w odpowiedzi na sprzeciw podtrzymał swe roszczenie. Twierdził, że pozwana odsprzedawała zakupione u niego towary, więc powód dostarczał je bezpośrednio jej odbiorcom. Oświadczył, że pozwana dokonywała płatności, ale powód na podstawie art. 451 k.c. zaliczał je na poczet należności najwcześniej wymagalnych, w konsekwencji czego należności z faktur objętych pozwem nie zostały zapłacone. Podkreślił, że obowiązujące przepisy nie przewidują obowiązku podpisywania faktur oraz że taka praktyka nie była kwestionowana przez pozwaną. Zaprzeczył, by pozwana składała mu reklamacje dotyczące jakości wyrobów czekoladowych oraz by złożyła oświadczenie o potrąceniu wierzytelności. Podniósł też, że zawarte w sprzeciwie oświadczenie o potrąceniu wierzytelności nie zawiera wskazania jakich produktów i jakiego okresu sprzedaży on dotyczy. Twierdził też, że prezes pozwanej sam podawał wytyczne do receptury czekolady, a mleko było najczęściej kupowane przez pozwaną i dostarczane powodowi w celu produkcji wyrobów czekoladowych.
Pozwana w odpowiedzi na to pismo powoda zakwestionowała sposób zarachowania przez powoda wpłaconych kwot i podtrzymała twierdzenie, że informowała powoda o wadach ukrytych wyrobów czekoladowych.
Sąd Okręgowy ustalił, że strony pozostają w stałych stosunkach handlowych od września 2011 r., choć nie doszło między nimi do zwarcia pisemnej umowy. Powód produkował czekoladę na zamówienie pozwanej i pakował ją w dostarczane przez nią opakowania. Niekiedy zamówienia obejmowały czekoladę płynną. Prezes pozwanej spółki (...) był zięciem prezesa powodowej spółki (...), pełnił też funkcję pełnomocnika powodowej spółki i mógł wydawać wiążące polecenia jej pracownikom. On ustalał recepturę produkcji czekolady przeznaczonej do sprzedaży pozwanej oraz wybierał rodzaj mleka używanego w produkcji. Zamówienia na wyroby czekoladowe składał powodowi telefonicznie, mailowo lub bezpośrednio A. O. (1). Część zamówień złożył w imieniu pozwanej D. Ł.. Dokumenty WZ najczęściej podpisywał Ł. U., a niektóre takie dokumenty nie zostały podpisane. Następnie towary były wysyłane od powoda do kontrahentów pozwanej, wystawiony był odpowiedni dokument WZ i list przewozowy, na którym pozwana wskazana była jako sprzedawca. Transport organizowała pozwana, a koszty przewozu opłacał powód. Wystawione przez powoda faktury odbierał osobiści Ł. U., a niekiedy faktury były wysyłane pocztą na wskazany przez niego adres.
W dniu 9 lutego 2012 r. powód wydał pozwanej 104.700 tabliczek czekolady. Towar został przewieziony do (...) spółki z o.o. w E., będącej kontrahentem pozwanej. W dniu 15 lutego 2012 r. powód wystawił pozwanej fakturę VAT nr (...) na kwotę 90.146,70 zł, a pozwana wystawiła fakturę swemu kontrahentowi.
W ten sam sposób powód sprzedał pozwanej do 13 czerwca 2012 r. inne (wskazane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku) partie czekolady i wystawił jej faktury, a pozwana wystawiła faktury swym kontrahentom. Pozwana zapłaciła powodowi w okresie od grudnia 2011r. do grudnia 2012 r. kwotę 2.638.000 zł, w tym w okresie od lutego 2012 r. do grudnia 2012 r. zapłaciła kwotę 1.940.000 zł. W tytule przelewu pozwana nie wskazywała, które długi płaci, więc powód zarachował wpłaty na poczet długów najdalej wymagalnych. Pozwana nie zapłaciła powodowi za te dostawy łącznie kwotę 568.435,14 zł.
Współpraca stron zakończyła się w lipcu 2012 r. wraz z odejściem z powodowej spółki (...). Powód wysłał pozwanej potwierdzenie salda, a pozwana ani nie potwierdziła salda, ani jego nie zakwestionowała.
Pozwana nie zgłaszała (Sąd Okręgowy podał, że zgłaszała, ale z kontekstu uzasadnienia wyroku wynika, że nie zgłaszała) zastrzeżeń co do jakości sprzedanych wyrobów ani co do rodzaju mleka stosowanego do ich produkcji, nie złożyła powodowi oświadczenia o potrąceniu wierzytelności z tego tytułu.
Po zakończeniu współpracy w magazynie powoda pozostało 15.975 czekolad zmówionych przez pozwaną, które nie zostały jej sprzedane.
Sąd ustalił ten stan faktyczny na podstawie dowodów z dokumentów, zeznań świadków i opinii biegłego sądowego. Strony nie kwestionowały dowodów z dokumentów, Sąd uznał je za miarodajne do ustalenia stanu faktycznego sprawy. Uznał też za wiarygodne zeznania świadków A. O. (1), B. K., A. K., T. T., A. O. (2) i A. M.. Za wiarygodną uznał też opinię biegłego sądowego A. Z. sporządzoną na podstawie dowodów źródłowych zawartych w aktach sprawy, do której biegły dodatkowo złożył pisemne wyjaśnienia w związku z zarzutami pozwanej.
Sąd oddalił wniosek pozwanej o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego technologa do spraw żywienia na okoliczność ustalenia składu czekolady, zawartości kakao, rodzaju mleka stosowanego do produkcji czekolady, zawartości białka w tym mleku oraz spełnienia norm polskich i unijnych, bo z ustalonego stanu faktycznego wynika, że prezes zarządu pozwanej spółki (...) odpowiadał u powoda za recepturę i wybór dostawców mleka wykorzystywanego do produkcji czekolady, więc nie powoda obciążała ewentualna wadliwość czekolady. Sąd oddalił też wniosek pozwanej o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego z zakresu rachunkowości, bo opinia złożona przez A. Z. jest wiarygodna. Oddalił też jej wniosek o udzielenie terminu do ustosunkowania się do pisemnych wyjaśnień biegłego do złożonej opinii, bo biegły stawił się na rozprawę i pozwana miała możliwość zadawania mu pytań, z czego skorzystała.
Sąd oddalił też wniosek powoda o przesłuchanie w charakterze strony jego prezesa zarządu F. T., gdyż istotne okoliczności zostały dostatecznie wyjaśnione.
Sąd Okręgowy stwierdził, że powód wydał pozwanej towary określone w dowodach WZ i w fakturach, dowody WZ w większości przypadków podpisał Ł. U., o wydaniu towarów świadczą też listy przewozowe, wiadomości mailowe i faktury wystawione przez obie strony (powód wystawił pozwanej, a pozwana swym odbiorcom). Z analizy tych dokumentów wynika proces wytworzenia i sprzedaży wyrobów. Drobne różnice w nomenklaturze, wskazywane przez pozwaną, nie zaburzały logiki wniosków płynących z tych dowodów. Ostateczni odbiorcy wyrobów mogli nieco inaczej je nazywać, różnice sprowadzały się np. do pominięcia wskazania, że dana partia czekolady jest płynna. Ponadto dostawę towarów potwierdzili kontrahenci pozwanej, którym powód bezpośrednio je dostarczał ze wskazaniem, że pozwana jest sprzedawcą. Co więcej, pozwana w swych rejestrach zakupu VAT uwzględniała faktury powoda (k. 482-491), a z rejestrów wynika, że pozwana odsprzedała te towary swym kontrahentom. Wobec tego zarzut pozwanej nieistnienia roszczeń powoda nie mógł być uwzględniony.
Sąd uznał za nietrafny zarzut pozwanej, że spełniła roszczenie powoda przez zapłatę faktur. Z dokumentów przedłożonych przez powoda wynikało ujemne saldo rozliczeń między stronami, a biegły sądowy potwierdził prawidłowość ustalenia tego salda przez powoda oraz prawidłowość zarachowania przez powoda wpłat na poczet długów najdalej wymagalnych. Powód wykazał, że pozwana nie zapłaciła mu kwoty żądanej w pozwie.
Sąd nie uwzględnił zarzutu potrącenia 30% ceny sprzedaży z tytułu zgłaszanej w sprzeciwie wadliwości czekolady, bo recepturę czekolady ustalał i dostawców mleka wybierał prezes zarządu pozwanej Ł. U., którego polecenia w tych sprawach były wiążące. Ponadto pozwana nie wykazała, że zgłaszała powodowi reklamacje, więc na podstawie art. 563 § 3 k.c. nie mogła skorzystać z zarzutu potrącenia. Podniesiony w sprzeciwie zarzut niewłaściwej jakości czekolady jest spóźniony, skoro ostatnia partia towarów została wydana pozwanej w dniu 13 czerwca 2012 r.
Niezasadny jest też zarzut potrącenia kwoty 10.566 zł wynikający z niewydania części towaru, za który – jak twierdziła – uiściła cenę. Wprawdzie w magazynie powoda pozostała partia czekolady zamówiona przez pozwaną, ale pozwana nie wykazała, że zapłaciła cenę za tę partię.
W tych okolicznościach Sąd Okręgowy uwzględnił powództwo na podstawie art. 535 k.c. i art. 481 § 1 k.c. i zasądził od pozwanej koszty procesu (według podanej specyfikacji) na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Uwzględnił też żądanie powoda zwrotu kosztów postępowania pojednawczego, na które pozwana się nie stawiła (art. 186 § 2 k.p.c.).
Pozwana złożyła apelację. Zaskarżyła wyrok w całości. Wnosiła o zmianę wyroku przez oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów postępowania, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
Pozwana zarzuciła:
1/ naruszenie art. 286 k.p.c. przez jego niezastosowanie, choć istniała potrzeba uzyskania dodatkowej opinii tego samego biegłego lub opinii innego biegłego sądowego;
2/ naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. przez pominięcie w uzasadnieniu wyroku przyczyn, dla których Sąd odmówił wiarygodności i mocy dowodowej dowodu z przesłuchania strony pozwanej;
3/ naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie oceny materiału dowodowego z pominięciem dowodu z przesłuchania strony pozwanej;
4/ naruszenie art. 227 k.p.c. przez nieprzeprowadzenie dowodu z przesłuchania strony pozwanej;
5/ naruszenie art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. przez nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłego technologa d.s. żywienia w sytuacji, gdy wyjaśnienie okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy wymagało wiadomości specjalnych.
W uzasadnieniu apelacji pozwana podniosła też zarzut naruszenia art. 499 k.p.c. przez nieuwzględnienie podniesionego w sprzeciwie zarzutu potrącenia wierzytelności. Jej zdaniem opinia biegłego sądowego jest niedostateczna do ustalenia stanu faktycznego sprawy, bo biegły nie poczynił ustaleń dotyczących salda początkowego rozliczeń stron i wydał opinię tylko na podstawie dokumentów źródłowych znajdujących się w aktach sprawy bez analizy innych dokumentów posiadanych przez strony.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja jest bezpodstawna. Podniesione w niej zarzuty są nietrafne. Sąd Okręgowy ocenił zebrane dowody zgodnie z wymogami art. 233 § 1 k.p.c. i prawidłowo ustalił na ich podstawie stan faktyczny sprawy. Wobec tego nie zachodziła potrzeba przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego sądowego technologa d.s. żywienia. Sąd Okręgowy trafnie uznał, że pozwany nie wykazał wierzytelności podlegającej potrąceniu. Dodatkowo Sąd Apelacyjny wskazuje, że zarzut potrącenia jest zbyt ogólnikowy, nie wskazuje bowiem która partia czekolady była wadliwa, jaka jest zafakturowana wartość tej partii, więc już z samej tej przyczyny zarzut potrącenia nie mógł być uwzględniony. Poza tym niesporne jest, że pozwana sprzedała swym odbiorcom czekoladę zakupioną u powoda i to po cenie nie niższej od ceny zakupu, więc nie poniosła żadnej szkody z tytułu rzekomo obniżonej jakości czekolady.
Sąd Apelacyjny generalnie zgadza się z motywami zaskarżonego wyroku, z tym zastrzeżeniem, że uznaje, iż za jakość produkowanej czekolady odpowiada powód niezależnie od tego, że prezes zarządu pozwanej układał jej recepturę i głównie pozwana dostarczała mleko do jej produkcji. Jednakże w ocenie Sądu Apelacyjnego w tej sytuacji pozwana znała jakość produkowanej czekolady i zamawiała ją u powoda, więc bezpodstawnie twierdziła, że czekolada ma wady ukryte. Pozwana kupiła wyroby o znanej sobie jakości za uzgodnioną cenę. Poza tym trafnie Sąd Okręgowy stwierdził, że pozwana nie złożyła reklamacji i w świetle art. 563 § 1 i 2 k.c. – w brzmieniu obowiązującym w 2012 r. – utraciła termin do jej wniesienia, co samo przez się unicestwia podniesiony zarzut potrącenia.
Niesłuszny jest zarzut naruszenia przepisów postępowania wskutek nieprzesłuchania Ł. U. za stronę pozwaną. Pozwana wprawdzie w sprzeciwie wnosiła o przesłuchanie stron „na okoliczności wskazane w treści sprzeciwu”, w uzasadnieniu sprzeciwu doprecyzowała ten wniosek, podając, że „pozwana” ma być przesłuchana na okoliczność wad jakościowych czekolady, żądania obniżenia ceny (k. 83), jak też na okoliczność zapłacenia ceny za partię towaru, który pozostał w magazynie powoda (k. 85). Jednakże pozwana nie podała, kiedy zgłosiła reklamację i to żądanie, nie wykazała też, że zapłaciła powodowi za zamówioną partię czekolady, która pozostała w magazynie powoda. Już z tej przyczyny nie zachodziła potrzeba przesłuchania Ł. U. za pozwaną. Fakt zapłaty możliwy jest do wykazania dowodem przelewu lub innym dowodem (pokwitowaniem), zwłaszcza że art. 22 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej wymaga, aby płatności między przedsiębiorcami odbywały się za pośrednictwem rachunku bankowego, a pozwana nie twierdziła, że dowód zapłaty został zagubiony lub zniszczony i że z banku nie może uzyskać potwierdzenia przelewu. W apelacji pozwana nie twierdziła, że jej odbiorcy reklamowali jakość czekolady i by z tytułu złej jakości poniosła szkodę. Złożone przez nią faktury wystawione swym kontrahentom (odbiorcom) wskazują, że sprzedała czekoladę drożej niż kupiła u powoda. Nadto pozwana wiedziała co kupuje, więc zarzut dotyczący wad jest nietrafny.
Ponadto Sąd Okręgowy na rozprawie 5 marca 2014 r. zobowiązał pełnomocników stron do sprecyzowania w terminie 7 dni wniosków dowodowych dot. przesłuchania stron, wskazania faktów, na jakie mają zeznawać (k. 538). Pozwana wskazała tezę dowodową dot. przesłuchania Ł. U.: „na okoliczność charakteru współpracy z powodową spółką, okresu współpracy, formy rozliczeń między spółkami, zgłaszania zastrzeżeń do jakości towaru, złożenia oświadczenia o potrąceniu, wpływu relacji rodzinnych na współpracę stron, faktu niewydania przez stronę powodowa zakupionego towaru, niezgodności sald spółek” (k. 555). Jednakże okoliczności te zostały dostatecznie wyjaśnione, zwłaszcza że pozwana nie wskazała w sprzeciwie ani w późniejszych pismach procesowych konkretnych informacji o reklamowaniu jakości towarów (data złożenia reklamacji, jakiej partii ona dotyczy, jakie były zarzuty dotyczące jakości czekolady, któremu odbiorcy dana partia została dostarczona itp.). Pozwana nie wskazała też, kiedy złożyła powodowi oświadczenie o potrąceniu i o jakiej treści. Najpierw należało podać te konkretne dane, a potem próbować udowadniać te twierdzenia. Wniosek dowodowy (teza dowodowa) jest zbyt ogólny. Sąd zarządził powiadomienie prezesów zarządów stron celem ewentualnego przesłuchania, więc nietrafne jest twierdzenie, że Sąd miał stanowczy zamiar przesłuchania i odstąpił od niego (k. 558).
Zdaniem pozwanej opinia biegłego sądowego jest niedostateczna do ustalenia stanu faktycznego sprawy, bo biegły nie poczynił ustaleń dotyczących salda początkowego rozliczeń stron i wydał opinię tylko na podstawie dokumentów źródłowych znajdujących się w aktach sprawy bez analizy innych dokumentów posiadanych przez strony. Jednakże pozwana nie wskazała, na podstawie jakich jeszcze dokumentów posiadanych przez strony biegły miałby sporządzić opinię (uwzględnić je w opinii). Skoro biegły ocenił wszystkie dowody źródłowe z całego okresu stosunków handlowych stron, to wziął pod uwagę wszystkie istotne okoliczności potrzebne do ustalenia wysokości długu pozwanej.
Sąd Apelacyjny podkreśla, że skoro:
a/ powód wysłał saldo, a pozwana nie zaprzeczyła jego wysokości (choć i nie potwierdziła),
b/ świadek T. T. (k. 535-535v) zeznał, także świadek A. O. (2) (k. 536), że zestawienie faktur na k. 265-266 jest kompletne za cały okres współpracy stron, a na k. 276 jest rozliczenie wpłat (dot. wpłaty kwoty 1.945.000 zł),
c/ potwierdzenie sald z wykazem faktur od początku współpracy – k. 264 i 265 – wskazuje na dług 568.435,14 zł,
d/ pozwana nie kwestionowała tych zestawień, więc należy uznać je za wiarygodne, odzwierciedlające rzeczywisty stan obciążenia pozwanej i spłaty przez nią długów, co stanowi dostateczną podstawę do wydania opinii przez biegłego sądowego,
e/ pozwana nawet nie wskazała, jakie jest saldo według jej wyliczenia; w sprzeciwie podawała sprzeczne informacje dotyczące ilości i wartości dostarczonych wyrobów oraz rozliczeń,
f/ biegły wyjaśnił (k. 611v), że w aktach sprawy są dowody źródłowe, na podstawie których wydał opinię po sprawdzeniu stanu salda,
to zarzut pozwanej dotyczący niekompletności opinii jest chybiony. Pozwana nie zakwestionowała wiarygodności zeznań świadków ani wiarygodności dowodów w postaci dokumentów.
Zarzut naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. przez pominięcie w uzasadnieniu wyroku przyczyn, dla których Sąd odmówił wiarygodności i mocy dowodowej dowodu z przesłuchania strony pozwanej jest oczywiście nietrafny, skoro Sąd Okręgowy nie przeprowadził dowodu z przesłuchania stron. Nietrafny jest zarzut (3) naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie oceny materiału dowodowego z pominięciem dowodu z przesłuchania strony pozwanej. Otóż przepis ten odnosi się do dowodów przeprowadzonych, a nie do dowodów pominiętych.
Mając powyższe argumenty na uwadze, Sąd Apelacyjny oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c. i zasądził od pozwanej na rzecz powoda koszty zastępstwa procesowego na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.