Sygnatura akt II Ca 2008/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 grudnia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Krzysztof Wąsik (sprawozdawca)

Sędziowie:

SO Lucyna Rajchel

SR (del.) Anna Kruszewska

Protokolant: protokolant sądowy E. H.

po rozpoznaniu w dniu 2 grudnia 2015 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) w K.

przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej im. (...) w K.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Podgórza w Krakowie

z dnia 12 marca 2015 r., sygnatura akt I C 2787/14/P

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 1 900 zł (jeden tysiąc dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSO Lucyna Rajchel SSO Krzysztof Wąsik SSR Anna Kruszewska

UZASADNIENIE

Wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 2 grudnia 2015 r.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 12 marca 2015 r. Sąd Rejonowy dla Krakowa - Podgórza w Krakowie zasądził od strony pozwanej S. M. imienia S. S. w K. na rzecz strony powodowej (...) w K. kwotę 27 602,11 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 1 czerwca 2013 roku do dnia zapłaty (pkt I) oraz kwotę 3 798 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt II).

Bezspornym w sprawie było, że w akcie notarialnym z dnia 9 grudnia 2008 r. ustanowiono odrębną własność pierwszego lokalu w budynku nr (...) położonym w K. przy ul. (...) i powierzono sprawowanie zarządu nieruchomością wspólną stronie pozwanej Spółdzielni Mieszkaniowej im. (...) w K., która sprawowała go co najmniej do dnia 30 września 2010 r. Strona pozwana jako zarządca mający dostęp do rachunku bankowego strony powodowej pobrała w dniu 17 maja 2010 r. ze środków funduszu remontowego kwotę 15 102,11 zł stanowiącą według pozwanej cenę sprzedaży instalacji internetowej i w dniu 27 sierpnia 2010 r. kwotę 12 500 zł stanowiącą jej zdaniem I ratę ceny sprzedaży infrastruktury rtv. W dniu 17 maja 2010 r. strona pozwana jako sprzedawca wystawiła fakturę VAT nr (...) na kwotę 15 102,11 zł, gdzie jako nabywcę wpisała stronę powodową, a nazwę towaru „instalacja internetowa” (zgodnie z uchwałą nr (...)). W dniu 31 sierpnia 2010 r. strona pozwana jako sprzedawca wystawiła fakturę VAT nr (...) na kwotę 12 500 zł, gdzie jako nabywcę wpisała stronę powodową, a nazwę towaru „(...) (zgodnie z uchwałą nr (...)).” W umowach ustanowienia odrębnej własności lokalu mieszkalnego zawieranych pomiędzy stroną pozwaną jako sprzedającym, a członkami strony powodowej jako nabywcami, znalazły się zapisy, że urządzenia związane z dostawą internetu, sieci telekomunikacyjnej i instalacji telewizyjnej nie stanową nieruchomości wspólnej. W tych umowach nabywcy lokali zarząd wspólnoty powierzyli stronie powodowej.

Ponadto Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 17 maja 2010 r. [uchwała w istocie datowana jest na 31 marca 2010 r. – K.W.] Ogół (...) Wspólnoty Mieszkaniowej (...) przy ul. (...) w K. podjął uchwałę nr (...), w której strona powodowa wyraziła zgodę na podpisanie przez stronę pozwaną umów z czterema dostawcami usług internetowych pod określonymi warunkami. W dniu 31 maja 2010 r. Ogół (...) (...) podjął uchwałę nr (...), w której strona powodowa wyraziła zgodę na odkupienie od strony pozwanej infrastruktury radiowo – telewizyjnej, którą pozwana zainstalowała na ww. nieruchomości w trakcie budowy i przed podpisaniem przez właścicieli aktów notarialnych. Strona powodowa zgodziła się na zapłatę stronie pozwanej z tego tytułu kwoty 25 000 zł w dwóch równych ratach. Płatność miała być realizowana z funduszu remontowego, na który każdy z właścicieli miał wpłacić po 400 zł. Strona powodowa, w imieniu której działała strona pozwana jako jej zarządca, zawarła w dniach 30 kwietnia 2010 r. i 17 maja 2010 r. łącznie 3 umowy dzierżawy okablowania informatycznego na czas 60 miesięcy. Na podstawie tych umów oddano do używania trzem przedsiębiorcom sieć internetową znajdującą się w budynkach nr (...) w K. przy ul. (...), a dzierżawcy zobowiązali się zapłacić na rzecz strony powodowej jednorazowy czynsz. Pismem z dnia 21 kwietnia 2011 r. skierowanym do aktualnego administratora strony powodowej, strona pozwana wezwała ją do podpisania umowy sprzedaży infrastruktury rtv i do zapłaty faktury do dnia 29 kwietnia 2011 r. W projekcie umowy sprzedaży z dnia 28 marca 2011 r. podpisanym przez członków zarządu strony pozwanej, oświadczyła, że instalacja rtv od dnia 31 grudnia 2008 r. była należącym do niej środkiem trwałym i od tej daty była nieodpłatnie użytkowana przez powodową Wspólnotę. Spółdzielnia wniosła do Sądu pozew o zapłatę przez przedmiotową Wspólnotę kwoty 12 678 zł z odsetkami ustawowymi tytułem II raty sprzedaży infrastruktury rtv. Powództwo zostało prawomocnie oddalone, a Sąd Rejonowy przytoczył motywy orzeczeń Sądów rozpoznających sprawę w I i i II instancji. W piśmie z dnia 22 kwietnia 2013 r. strona pozwana podała, że instalacja rtv zainstalowana w budynkach stanowi jej własność i zwróciła się do strony powodowej o wskazanie sposobu zabezpieczenia tej instalacji, składając 3 propozycje: podpisanie umowy dzierżawy instalacji w zamian za czynsz, podpisanie umowy sprzedaży instalacji za dodatkową kwotę 12 500 zł lub zwrot całej instalacji po zapłacie za bezumowne korzystanie z niej. Strona pozwana złożyła także oświadczenie, że dokonuje potrącenia swojej wierzytelności z tytułu bezumownego korzystania z instalacji rtv przez członków wspólnoty z wzajemną wierzytelnością strony powodowej o zapłatę kwoty 12 500 zł oraz podała, że zawarcie umowy nie narazi mieszkańców wspólnoty na wezwania do zapłaty za bezumowne korzystanie z własności pozwanej lub bezpodstawnego wzbogacenia. Pismo to zostało wysłane do strony powodowej w dniu 29 maja 2013 r. W dniu 26 marca 2013 r. właściciele lokali wspólnoty podjęli uchwałę nr (...), którą uchylili uchwały nr (...) i nr (...). Pismem z dnia 22 maja 2013 r. strona powodowa wezwała stronę pozwaną aby w terminie 7 dni zapłaciła kwotę 27 602,11 zł z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia i naprawienia szkody wyrządzonej na skutek pobrania środków pieniężnych w tej wysokości z rachunku bankowego powódki. Pismo doręczono stronie pozwanej w dniu 24 maja 2013 r. W piśmie z dnia 23 maja 2014 r. strona pozwana złożyła oświadczenie, że dokonuje potrącenia swojej wierzytelności z tytułu bezumownego korzystania przez stronę powodową z instalacji rtv z wzajemną wierzytelnością strony powodowej o zapłatę kwoty 27 602,11 zł dochodzonej w niniejszej sprawie. W piśmie tym pozwana wyliczyła wysokość bezumownego korzystania jako iloczyn liczby 63 odpowiadającej liczbie wszystkich mieszkań w budynkach Wspólnoty, kwoty 10 zł jako miesięcznej opłaty należnej od każdego mieszkania i okresu 52 miesięcy odpowiadającego okresowi od dnia 1 stycznia 2010 r. do dnia 30 kwietnia 2014 r., podczas którego, jej zdaniem, korzystano z instalacji rtv. Strona pozwana nie jest i nigdy nie była wpisana do (...)prowadzonego przez (...) Strona powodowa nigdy nie upoważniała strony pozwanej jako zarządcy do nabycia przez wspólnotę instalacji rtv i internetowej. Nigdy nie zawarto ze stroną pozwaną umowy zakupu tych instalacji. Strona powodowa nigdy nie wyrażała zgody na pobranie przez stronę pozwaną z rachunków kwot 12 500 zł i 15 102,11 zł za wskazane instalacje. Nikt z członków wspólnoty nie podpisywał ze stroną pozwaną umowy na usługę dostarczania telewizji lub internetu. W okresie gdy pozwana Spółdzielnia była zarządcą, jej siedziba znajdowała się w jednym z lokali w budynku nr (...) przy ul. (...), jednak instalacja była niezależna od siedziby Spółdzielni. Powódka dowiedziała się o pobraniu kwot przez stronę pozwaną na wiosnę 2011 r. z dokumentów finansowych przekazanych przez Spółdzielnię nowemu zarządcy firmie (...). Toczyły się negocjacje co do zakupu instalacji rtv z udziałem prezesa strony pozwanej i pełnomocnika adwokata K. M., podczas których strona powodowa domagała się zinwentaryzowania przedmiotu sprzedaży, jednak żadna umowa nie została wówczas podpisana. Do podjęcia uchwały nr (...) skłoniła współwłaścicieli nieruchomości wspólnej chęć dopuszczenia do świadczenia usług innych przedsiębiorców niż ten, który jako jedyny dotaczał sygnał internetowy. Strona pozwana zaproponowała wówczas na zebraniu właścicielom lokali również odkupienie instalacji, ale nie mieli oni zaufania do pozwanej Spółdzielni i upoważnili ją jedynie do zawarcia umów dzierżawy instalacji z operatorami usług internetowych. Infrastruktura składa się z szafek, które znajdują się na parterach budynków, anten satelitarnych na dachach i okablowania w ścianach. W uchwale nr (...) dopisane ręcznie na wniosek strony pozwanej warunki strona powodowa rozumiała w ten sposób, że wyraziła zgodę na zakup instalacji, ale nie upoważniła pozwanej do zawarcia tej umowy, ponieważ po sporządzeniu umowy chciano zapoznać się ze szczegółowymi warunkami zakupu, w tym uzyskać gwarancję na zakupioną instalację. Tak samo jak w przypadku uchwały nr (...) w uchwale nr (...) wspólnota wyraziła zgodę na zawarcie umowy, ale nie upoważniła zarządu do dokonania zakupu, ponieważ szczegóły miały być doprecyzowane w projekcie umowy. W marcu 2011 r. był już inny zarządca sprawujący zarząd właścicielski. Strona powodowa nie korzysta z infrastruktury rtv i internetowej, tylko korzystają z niej właściciele lokali. Infrastruktura rtv i internetowa zostały wybudowane ze środków własnych strony pozwanej i znajdują się w jej ewidencji środków trwałych. Wybudowanie tej infrastruktury nastąpiło w latach 2006-2008 na wiosek osób mających nabyć mieszkania w tych budynkach. Obydwie instalacje zostały wybudowane przed wyodrębnieniem własności lokalu. Należności, które zdaniem strony pozwanej przysługują jej wobec strony powodowej są analogiczne jak w przypadku Wspólnoty budynków (...) położonych na tym samym osiedlu. W budynkach nr (...) przy ul. (...) w K., cena za 1 m ( 2) mieszkań wynosiła ok. 4 000 zł. Spółdzielnia nigdy nie była operatorem obu instalacji, tylko użytkownikiem. Wspólnota nie była operatorem tych instalacji. Dzierżawcami instalacji są operatorzy sieci internetowej, a sygnał telewizyjny jest pobierany z nadajników naziemnych i satelitarnych.

Sąd ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie wskazanych niekwestionowanych dowodów z dokumentów, zeznań członka zarządu strony powodowej M. K. i częściowo na podstawie zeznań prezesa zarządu strony pozwanej D. R..

Sąd Rejonowy uwzględnił powództwo w całości. Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że instalacje rtv i internetowa w budynkach przy ul. (...) znajdują się między innymi w ścianach, a więc instalacje te nie mogą być odłączone bez uszkodzenia lub istotnej zmiany ich bądź ścian budynku. Instalacje te są zatem częściami składowymi nieruchomości zabudowanej wskazanymi budynkami, a więc stanowią współwłasność właścicieli lokali. Instalacja rtv została uznana za część składową nieruchomości wspólnej także przez stronę pozwaną sprawie I Nc 5771/11/P. Strona pozwana nie była dostarczycielem sygnału rtv i internetu, zatem przedmiotowe instalacje nie wchodziły w skład przedsiębiorstwa strony pozwanej (art. 49 § 1 k.c.) i nie może ona być ich właścicielem. Wskazane instalacje stały się częścią składową nieruchomości i przestały być odrębnym przedmiotem własności, zatem nie mogły być skutecznie zbyte stronie powodowej. Nawet gdyby jednak przyjąć, że opisane instalacje nie stanowią części składowej nieruchomości, to strona pozwana nie wykazała, że zawarła ze stroną powodową umowę sprzedaży infrastruktury. W uchwałach nr (...) i nr (...) nie ma ofert sprzedaży instalacji, a stanowią one jedynie zgodę na zawarcie przekraczających zwykły zarząd umów zakupu od strony powodowej instalacji rtv i internetowej. Wbrew treści art. 22 ust. 2 ustawy o własności lokali [dalej – uwl], uchwały nie zawierają pełnomocnictwa do zawarcia takiej umowy. W uchwale nr (...) nie ma pełnomocnictwa, a w uchwale nr (...) jest tylko upoważnienie do podpisania umów z dostawcami usług internetowych. Pokrycie kosztów budowy sieci internetowej zostało wymienione tylko jako jeden z 3 warunków koniecznych do zawarcia umów o dostarczanie internetu, ale nie udzielono zarządowi pełnomocnictwa do pobrania tych kosztów. Strona pozwana jako zarządca winna była najpierw przedstawić wspólnocie umowę zawierającą szczegółowe warunki zbycia instalacji internetowej, uzyskać w drodze uchwały właścicieli upoważnienie do zawarcia umowy, zawrzeć ją, a dopiero potem po spełnieniu 2 dodatkowych warunków skorzystać z upoważnienia do zawarcia umów z dostawcami usług internetowych. Zakup instalacji był czynnością przekraczającą zwykły zarząd z uwagi na wartość transakcji i fakt, że nabywanie wskazanej instalacji nie jest zwykłą czynnością związaną z utrzymaniem nieruchomości wspólnej. Nie sposób przyjąć, że do umowy sprzedaży infrastruktury doszło konkludentnie przez pobranie wskazanych kwot z rachunku wspólnoty. Działanie takie byłoby nadużyciem prawa. Teoretycznie strony były odrębnymi podmiotami, jednak strona pozwana, która miała być sprzedawcą instalacji, jednocześnie pełniła funkcję zarządu strony powodowej i miała dostęp do jej konta bankowego. Z art. 108 k.c. wynika brak wyraźnego pełnomocnictwa do zawarcia umów sprzedaży instalacji przez stronę pozwaną działającą w istocie z samym sobą. Nie można domniemywać udzielenia pełnomocnictwa do dokonania czynności prawnej z „samym sobą”. Nawet gdyby jednak przyjąć, że pełnomocnictwo takie zostało udzielone w uchwałach, choć ich treść nie pozwala na taką wykładnię, to brak było w nich wyraźnego zezwolenia na dokonanie czynności prawnej z „samym sobą”. Umowy sprzedaży obydwu instalacji nie mogą być uznane też za czynności prawne wyłączające możliwości naruszenia interesów mocodawcy, w sytuacji gdy proponowana cena była wysoka, nie ustalono szczegółowych postanowień umownych, a możliwe było naruszenie interesów strony powodowej. Pobranie przez stronę pozwaną - zarządcę nieruchomości z rachunku bankowego strony powodowej kwot 15 102,11 zł i 12 500 zł na poczet należności z umów, które nigdy nie zostały zawarte z powodu nie uzyskania przez pozwaną stosownego umocowania, stanowiło nienależyte wykonanie przez nią umowy o powierzenie zarządu. Sąd Rejonowy wskazał na art. 471 k.c. oraz art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c., a z art. 414 k.c. Odsetki zasądzono zgodnie z art. 481 § 1 i 2 k.c., mając na uwadze że termin do uiszczenia kwoty objętej żądaniem pozwu wyznaczony w doręczonym pozwanej wezwaniu do zapłaty upłynął z dniem 31 maja 2013 r. Zarzut potrącenia wierzytelności strony pozwanej z tytułu wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez stronę powodową z instalacji rtv z wzajemną wierzytelnością powódki dochodzoną w niniejszej sprawie nie został uwzględniony. Strona pozwana nie wykazała swoich twierdzeń o bezumownym korzystaniu przez stronę powodową z instalacji. Korzystanie z instalacji rtv przez poszczególnych właścicieli lokali będących współwłaścicielami nieruchomości wspólnej nie stanowi korzystania z takiej instalacji przez wspólnotę, a jeżeli ktoś nie zapłacił za jej używanie, to właściciele lokali, a nie wspólnota. Na taką okoliczność wskazuje też treść pisma strony pozwanej z dnia 22 kwietnia 2013 r. Strona pozwana nie wykazała, że przysługuje jej wobec powódki wierzytelność nadająca się do potrącenia z wierzytelnością objętą żądaniem pozwu. Ponadto strona pozwana nie wykazała wysokości ewentualnego wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z instalacji rtv. Pisma pozwanej stanowią tylko dowód na to jaki sposób wyliczenia przedmiotowej należności pozwana uważa za korzystny dla siebie, a nie na to jaka jest rzeczywista jej wartość. Jedynie dowód z opinii biegłego sądowego byłby wiarygodnym dowodem na wysokość przedmiotowej należności. Bezzasadny był podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia roszczenia dochodzonego pozwem. Roszczenie powódki wynika z tytułu nienależytego wykonania umowy o powierzenie zarządu, które podlegają przedawnieniu na zasadach ogólnych z art. 118 k.c. – 10 lat.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku złożyła strona pozwana, zarzucając mu:

1. sprzeczność ustaleń Sądu z treścią materiału dowodowego, zgromadzonego w sprawie, polegającą na błędnym przyjęciu, że:

- pomiędzy stronami nie doszło do sprzedaży instalacji radiowo - telewizyjnej, podczas gdy do zawarcia umowy doszło w trybie złożenia oferty przez powódkę i przyjęcia jej przez pozwaną. W granicach zwykłego zarządu mieści się bieżące gospodarowanie tak powszechnym i zwyczajnym wyposażeniem jak infrastruktura rtv. Na zasadzie analogii do systematyki ustawy o własności lokali wskazał, że skoro w umowa o ustanowieniu własności lokali zawierana przez stronę pozwaną z nabywcami lokali nie przewidziała, że sprzedaż infrastruktury jest czynnością przekraczającą zwykły zarząd, to jest to czynność zwykłego zarządu i nie była dla niej wymagana forma uchwały. Skoro jak zeznała strona pozwana spółdzielnia wybudowała instalacje ze środków własnych, a nabywcy lokali nie ponosili opłat z tytułu ich budowy, oczywistym było że w przyszłości wspólnota odkupi od strony pozwanej przedmiotową. Strona pozwana nigdy też nie wyrażała zgody na bezpłatne użyczenie stronie powodowej tej infrastruktury ani na bezumowne korzystanie z przedmiotowej instalacji w sytuacji poniesienia przez spółdzielnie kosztów jej budowy. Sąd dokonując wykładni uchwały (...) pominął wole stron, zamiar i cel czynności prawnej,

- strony nie ustaliły zasad pokrycia przez wspólnotę mieszkaniową kosztów budowy instalacji internetowej, podczas gdy zasady te zostały ustalone w uchwale nr (...) zgromadzenia wspólnoty mieszkaniowej. Sąd dokonując interpretacji uchwały nr (...) pominął, że warunkiem upoważnienia strony pozwanej do zawarcia umów z firmami świadczącymi usługi internetowe było pokrycie przez wspólnotę kosztów budowy sieci internetowej. Sąd pominął okoliczności wynikające z zawartych przez stronę powodową umów dzierżawy, błędnie przyjmując że nie doszło o przejścia własności na wspólnotę,

- uchwały zebrania ogółu właścicieli wspólnoty mieszkaniowej nieruchomości(...)w K. nr (...) nie stanowiły oferty w rozumieniu art. 66 § 1 k.c. Przyjęcie uchwały nr(...)stanowiło wyrażenie przez wspólnotę zgody na zawarcie umowy sprzedaży, uchwała zawierała essentialia negotii umowy sprzedaży, a pozwana nie zawierając ze strona powodową umowy pisemnej, jedynie przyjęła jej ofertę,

- instalacja RTV/ SAT i instalacja internetowa nie mogą być przedmiotem samodzielnego obrotu,

- podmiotem, który jest bezpodstawnie wzbogacony z tytułu korzystania z instalacji RTV/SAT i internetowej mogą być jedynie członkowie wspólnoty, a nie wspólnota mieszkaniowa, co w konsekwencji skutkowało nierozpoznaniem istoty sprawy w zakresie zgłoszonego przez pozwaną zarzutu potrącenia;

2. naruszenie art. 233 k.p.c. polegające na niewskazaniu motywów, którymi kierował się Sąd dając wiarę twierdzeniom powoda odnośnie traktowania uchwał, podjętych przez wspólnotę mieszkaniową jako wyrażających zgodę dla zarządu w rozumieniu art. 22 ust. 2 uwl na nabycie instalacji rtv i internetowej, przy jednoczesnym braku wskazania argumentów, którymi kierował się Sąd nie uznając za wiarygodne twierdzenia powódki o zawarciu umowy sprzedaży instalacji RTV/SAT w trybie ofertowym;

3. naruszenie art. 60 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. przez błędną wykładnię treści uchwał nr (...) i (...) jako jedynie udzielających upoważnienia dla zarządu do zawarcia umowy sprzedaży instalacji rtv i zawarcia umów dzierżawy instalacji internetowej, podczas gdy zastosowanie metod wykładni powinno prowadzić do wniosku, że sprzedaż doszła do skutku;

4. naruszenie art. 49 k.c. przez błędne przyjęcie, że instalacja rtv i internetowa nie mogą stanowić przedmiotu własności odrębnego od nieruchomości, co prowadziło do uznania, że instalacje te nie mogą być samodzielnym przedmiotem obrotu. W szczególności dobitnie świadczy o tym treść umów o ustanowienie odrębnej własności lokali zawartych między stroną pozwaną a nabywcami lokali wskazująca, że urządzenia związane z dostawą internetu, sieci telekomunikacyjnej i instalacji telewizyjnych nie stanowią części składowej nieruchomości.

Apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa, a w przypadku uznania, że wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji, w każdym wypadku o zasądzenie kosztów postępowania.

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o jej oddalenie jako bezpodstawnej oraz zasądzenie kosztów postępowania.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy w całości podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, jak i oparte na nich rozważania natury prawnej, przez co szczegółowe ich tutaj powielanie uważa za zbędne, ograniczając się jedynie do odniesienia się do poszczególnych zarzutów apelacji.

Wbrew treści sformułowanych zarzutów nie stanowią one właściwie polemiki z ustaleniami faktycznymi Sądu I instancji, lecz w istocie dotyczą niewłaściwego zastosowania przepisów prawa materialnego w ustalonych okolicznościach, niewłaściwej prawnej oceny ustalonych faktów, czy wreszcie wadliwej subsumpcji poszczególnych faktów pod właściwe normy prawne. Stwierdzenia Sądu, że nie doszło do sprzedaży instalacji, że nie doszło do złożenia oferty przez wspólnotę, że przedmiotowe instalacje nie mogą stanowić samodzielnego przedmiotu obrotu, czy że wspólnota nie może być bezpodstawnie wzbogacona bezumownym korzystaniem z nich, w ogóle - wbrew ich ocenie wyrażonej w apelacji - nie stanowią ustaleń Sądu, gdyż ustalenia dotyczą okoliczności faktycznych, a te są prawną oceną tych faktów i należą do sfery nie ustaleń, lecz rozważań prawnych. Zauważając wadliwość skonstruowania zarzutów, Sąd odwoławczy oceni je poniżej odczytując rzeczywistą wolę skarżącej strony powołującej się na te kwestie, a to z uwagi na to, że jako sąd merytoryczny kwestie natury materialnoprawnej ma obowiązek zbadać z urzędu.

Także w sposób nieprawidłowy sformułowany został zarzut naruszenia art. 233 kpc, który zakwestionowano podnosząc brak stosownego uzasadnienia dla oceny niektórych dowodów. Przepis art. 233 kpc stanowi podstawę teorii swobodnej oceny dowodów i nie ma nic wspólnego z tym, czy Sąd w uzasadnieniu orzeczenia wskazał dowody na których się oparł i te z których nie skorzystał oraz jakie były motywy takich wyborów. Podstawą prawną zarzutu sformułowanego w punkcie 6 apelacji powinien być przepis art. 328 § 2 kpc, gdyż to on wskazuje na niezbędne elementy uzasadnienia wyroku, których w ocenie apelacji brakło. W tym wypadku kwestia zbadania tych okoliczności pomimo niewłaściwego sformułowania zarzutu nie jest już taka prosta jak w przypadku wskazanym w poprzednim akapicie, a to dlatego, że tylko kwestie materialnoprawne sąd odwoławczy bierze pod uwagę z urzędu, zaś naruszenia prawa procesowego tylko na zarzut strony właściwie opisany i umotywowany (uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego - zasada prawna z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07 (OSNC 2008/6/55, Prok.i Pr.-wkł. 2009/6/60, Biul.SN 2008/1/13, Wspólnota 2008/7/44).

Chcąc jednak odnieść się do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc, to wskazać należy, że przepis ten stanowi, że Sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Przepis ten jest podstawą teorii swobodnej oceny dowodów, która, aby móc być za taką uznana, w przeciwieństwie do oceny dowolnej, musi, będąc poprzedzona wszechstronnym zbadaniem całego materiału dowodowego sprawy, pozostawać w zgodzie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Te dwa aspekty właśnie pozwalają na dokonanie oceny, czy wnioskowanie o dowodach Sądu orzekającego było zgodne z zasadami z art. 233 § 1 kpc. Jednocześnie podkreślić należy, że do skutecznego zakwestionowania oceny dowodów dokonanej przez Sąd bezpośrednio dowody przyprowadzający nie jest wystarczające zaprzeczenie zgody na ocenę dokonaną przez Sąd, a niezbędne jest zaprezentowanie takich argumentów, które nie pozwolą pozostawić oceny dowodów Sądu I instancji jako wiążącej, bo zgodnej ze wspomnianymi zasadami logiki i doświadczenia życiowego. W ocenie Sądu Okręgowego ocena dowodów zaprezentowana przez Sąd I instancji była prawidłowa. Co szczególnie istotne zarzuty wymierzone przeciwko tej ocenie ograniczyły się właściwie tylko do jej zakwestionowania, bez wskazania w jaki sposób sąd naruszył w.w. zasady, a to nie pozwala na rzetelną ocenę tego zarzutu, a już na pewno na jego uwzględnienie. Nie można też nie zauważyć, że zarzut ten choć przywołuje regulacje formalnoprawne, to w istocie też zarzuca niewłaściwą ocenę stanu faktycznego sprawy z punktu widzenia norm prawa materialnego, a nie reguł oceny dowodów.

Przejście do dalszych rozważań poprzedzić należy pewnym wywodem o charakterze ogólnym, a to z uwagi na fakt, że niniejsza sprawa jest już kolejnym sporem sądowym pomiędzy tymi samymi stronami, na kanwie tych samych relacji pomiędzy stronami i tych samych zdarzeń faktycznych i prawnych. Toczyła się już bowiem sprawa, w której przedmiotem była ta sama instalacja rtv (sprawa tamta nie dotyczyła instalacji internetowej, ale jej charakterystyka i okoliczności towarzyszące jej powstaniu i istnieniu oraz relacji stron procesu do niej są identyczne co w przypadku instalacji rtv) i w której badana była kwestia jej sprzedaży przez spółdzielnię powodowej wspólnocie. Sprawa ta, ostatecznie tocząca się do sygnatury akt II Ca 1252/12, została już prawomocnie zakończona. Szereg (niemal wszystkie) okoliczności istotnych z punktu widzenia niniejszej sprawy, było już badanych i ocenianych w tamtej sprawie. Mając to na uwadze, nie można było abstrahować od zasad wynikających z art. 365 kpc i związania sądu prawomocnym wyrokiem zapadłym w innej sprawie. Jak napisał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 lutego 2011 r. (III CSK 161/10) określony w art. 365 kpc zakres związania sądu treścią prawomocnego orzeczenia oznacza zakaz dokonywania ustaleń sprzecznych z uprzednio osądzoną kwestią a nawet niedopuszczalność prowadzenia w tym zakresie postępowania dowodowego. Moc wiążąca jest przedmiotem rozpoznania wtedy, gdy rozpoznawana jest inna sprawa, a kwestia rozstrzygnięta wcześniejszym wyrokiem stanowi zagadnienie wstępne. Odnosi się ona, po pierwsze do faktu istnienia prawomocnego orzeczenia, i po drugie do waloru prawnego rozstrzygnięcia zawartego w treści orzeczenia. Skutkiem pozytywnym (materialnym) jest to, że rozstrzygnięcie zawarte w orzeczeniu stwarza taki stan prawny, jaki z niego wynika, czyli sądy rozpoznające spór muszą przyjmować, że dana kwestia kształtuje się tak, jak to przyjęto we wcześniejszym, prawomocnym orzeczeniu. W kolejnym, zatem postępowaniu, w którym pojawia się ta sama kwestia, nie może być już ona w ogóle badana, a z pewnością inaczej oceniona. Związanie dotyczy sentencji wyroku, ale i motywów w tych granicach, jakie stanowią konieczne uzupełnienie rozstrzygnięcia. W konsekwencji nikt nie może kwestionować faktu istnienia prawomocnego wyroku i jego treści. Podobnie w tym przedmiocie wypowiadał się Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z dnia 10 lutego 2010 r. (II PK 212/09), czy w postanowieniu z dnia 3 lutego 2010 r. (II CSK 414/09). Zgodnie zatem z art. 365 § 1 kpc, orzeczenie prawomocne wiąże nie tylko strony i sąd, który je wydał, lecz również inne sądy oraz inne organy państwowe i organy administracji publicznej, a w wypadkach w ustawie przewidzianych także inne osoby. Przytoczony przepis określa zasadnicze skutki każdego prawomocnego orzeczenia sądowego w sprawie cywilnej. Jednym z takich skutków jest moc wiążąca orzeczenia cechującego się prawomocnością. Jeżeli chodzi o orzeczenia wydawane w procesie, to moc wiążącą mają przede wszystkim wyroki. Podkreślić też trzeba, że w rezultacie uprawomocnienia się orzeczenia nikt nie może kwestionować nie tylko faktu jego istnienia, lecz także jego treści, i to bez względu na to, czy ktoś był, czy też nie był stroną postępowania zakończonego tym orzeczeniem (wyrok z dnia 16 lipca 2009 r., I CSK 456/08). Dopuszczenie do możliwości rozbieżnego ocenienia zasadności tego samego roszczenia (oceny tego samego zdarzenia) w tych samych okolicznościach w różnych orzeczeniach byłoby zaprzeczeniem społecznie oczekiwanych reguł ochrony prawnej i naruszeniem zasady zaufania do wymiaru sprawiedliwości.

Już tylko z tych powodów nie mógł Sąd odwoławczy uznać szeregu argumentów strony pozwanej, gdyż zostały one przesądzone w sposób odmienny przez prawomocny wyrok sądu zapadły w innej sprawie.

Sąd odwoławczy zgadza się z sądem I instancji, że przedmiotowe instalacje stanowią części składowe nieruchomości wspólnoty. Na wstępie oceny tego zarzutu wskazać jednak trzeba, że wbrew zarzutowi apelacji, Sąd Rejonowy nie ustalił, że instalacje takie nie mogą być przedmiotem samodzielnego obrotu, gdyż jego dywagacje na ten temat nie miały takiego poziomu ogólności, lecz koncentrowały się, i słusznie, na konkretnym stanie faktycznym. Także dla rozstrzygnięcia sprawy nie było konieczne rozważanie, czy instalacje takie zawsze stanowią część składową nieruchomości, czy też mogą być odrębnym od niej przedmiotem praw. Sąd Okręgowy jedynie dla uporządkowania kwestii stwierdza, że co do zasady instalacje służące do doprowadzania lub odprowadzania płynów, pary, gazu, energii elektrycznej oraz inne podobne (rtv, internetowa) mogą stanowić przedmiot prawa własności osobny od własności nieruchomości. Oczywiście, co wynika z art. 47 § 2 kc, instalacje takie są z mocy prawa częścią składową nieruchomości, a to powoduje, że nie mogą być odrębnym przedmiotem własności i innych praw rzeczowych od rzeczy głównej (wyrok SN z 18.06.2004 r., II CK 359/03). Przepisy te mają znaczenie ius cogens, a więc wola stron nie może ich inaczej ukształtować. Bez znaczenia są zatem przywoływane przez stronę pozwaną zapisy umowne, zgodnie z którymi nie stanowią one części składowej nieruchomości, tak samo jak nie byłyby wiążące zapisy w umowie zbycia zabudowanej nieruchomości, że zbycie obejmuje grunt, ale posadowiony na niej budynek nie stanowi już jego części składowej. Zgodnie jednak z art. 49 § 1 kc urządzenia i instalacje takie mogą wyjątkowo (tylko) nie należeć do części składowych nieruchomości, a to pod warunkiem, że wchodzą w skład przedsiębiorstwa. W takim wypadku instalacja taka może być przedmiotem obrotu, na co jednoznacznie wskazuje art. 49 § 2 kc (wyrok SN z 7.03.2014 r., IV CSK 442/13). W sprawie kluczowe było jednak nie to, czy przedmiotowa instalacja w sensie fizycznym a nawet prawnym może być odrębna od substancji budowlanej, ale to czy jest ona w układzie konkretnych okoliczności faktycznych sprawy odrębnym przedmiotem obrotu. Aby tak było przedmiotowe instalacje musiałyby wchodzić w skład przedsiębiorstwa przesyłowego, a tak nie jest. Strona pozwana nigdy nie prowadziła względem strony powodowej ani samych właścicieli lokali wchodzących w skład wspólnoty działalności takiej jak operator sieci, nie była dostarczycielem sygnału rtv, ani internetowego, a zatem instalacje te były częścią składową nieruchomości wspólnoty, czyli przedmiotem współwłasności jej członków, a to wykluczało jej zakup od pozwanej spółdzielni. W okolicznościach faktycznych sprawy spółdzielnia nie mogła więc sprzedać wspólnocie przedmiotowej instalacji, a zatem i domagać się zapłaty za nią ceny, zaś środki pobrane przez nią faktycznie tytułem tej ceny winny zostać zwrócone, jako świadczenie nienależne (art. 410 kc).

Następujące rozważania, wobec powyższej konstatacji, mają służyć zasadniczo tylko ustosunkowaniu się do dalszych zarzutów apelacji, ale i tak niezależnie nawet od ich słuszności, której zresztą brak, nie mogłyby one wpłynąć na zmianę orzeczenia.

Absolutnie nie można zgodzić się z tezą apelacji, że w uchwale nr (...) strony procesu ustaliły zasady pokrycia przez wspólnotę kosztów budowy instalacji internetowej, co spółdzielnia rozumie jeszcze szerzej, a mianowicie, że doszło tym samym do złożenia przez wspólnotę stronie poznanej oferty zakupu tej instalacji z jednoczesnym umocowaniem strony pozwanej, tym razem działającej jako zarząd wspólnoty, do zawarcia i realizacji, w tym poprzez zapłatę ceny, takiej umowy. Taka interpretacja uchwały jest oczywiście nieuprawniona, jako oczywiście sprzeczna z jej treścią. Przede wszystkim uchwała ta w ogóle za swój przedmiot nie miała oświadczenia woli wspólnoty o zakupie instalacji internetowej. Jedynym jej przedmiotem była wola wspólnoty podpisania umów z dostawcami usług internetowych. Ręczne zapiski pod treścią uchwały nie są jej dalszą i integralną częścią, a więc nie zawierają dalszych oświadczeń woli wspólnoty, a jedynie określają warunki jakie uprzednio, przed zrealizowaniem uchwały, muszą być spełnione by umowy z dostawcami mogły zostać zawarte. Po drugie, uchwała ta stanowi jednostronne oświadczenie woli wspólnoty, a nie jest elementem żadnych uzgodnień stron umowy o zakup instalacji. Jeżeli więc nawet uchwała ta, do przyjęcia czego brak jest oczywiście podstaw, ustalała zasady pokrycia kosztów budowy sici, to z pewnością nie jest ona wyrazem uzgodnień stron, nie jest ona żadnym protokołem negocjacji, żadnym zbiorem ustaleń stron mającej być zawartą umowy. Wreszcie nie ma wątpliwości, że nawet gdyby uchwała ta zawierała oświadczenie woli o zakupie tej instalacji, to nie ma w niej upoważnienia zarządu do zawarcia stosownej umowy, niezbędnego z punktu widzenia art. 22 ust. 2 ustawy o własności lokali. Upoważnienia takiego nie sposób domniemywać, jego doniosłość jest zbyt istotna dla wspólnoty, aby bez wyraźnego i jednoznacznego pełnomocnictwa móc przyjmować, że z samej ogólnej woli wspólnoty dokonania określonej czynności przekraczającej zwykły zarząd wynika jednocześnie pełnomocnictwo dla zarządu do jej wykonania. W tym miejscu wyrazić należy przekonanie, że zawarcie tego typu umowy (dotyczy to umów obejmujących obie instalacje i obu przedmiotowych uchwał) stanowi czynność przekraczającą zwykły zarząd. Nabywanie instalacji przesyłowych z całą pewnością nie jest związane ze zwykłym i codziennym utrzymaniem nieruchomości wspólnej, związane jest z istotnym obciążeniem finansowym wspólnoty, związane jest z poświęceniem części funduszu remontowego wspólnoty, a do tego - w przypadku instalacji rtv - wiązało się z dodatkowym obciążeniem członków wspólnoty ponadstandardowymi wpłatami na jej konto. Skoro więc uchwała ta nie umocowywała zarządu do zawarcia umowy zakupu instalacji, to zarząd działań w tym kierunku nie mógł podjąć. Wobec powyższego oczywiście niezasadne są zarzuty dotyczące wykładni tej uchwały oparte na art. 60 kc i 65 § 1 i 2 kc.

Podobnie, przepisy te nie zostały naruszone przy okazji odczytywania woli wspólnoty wyrażonej w uchwale nr (...). O ile uchwała nr (...) w ogóle nie miała za przedmiot nabycia jakichkolwiek instalacji, to w tej uchwale jest już mowa o woli wspólnoty nabycia instalacji rtv. Nie zmienia ta jednak oceny jej treści, gdyż w dalszym ciągu z uchwały tej nie sposób wyczytać pełnomocnictwa dla zarządu dla zawarcia takiej umowy, jak wskazano, przekraczającej zwykły zarząd. Z kolei bez takiego pełnomocnictwa zarząd nie miał umocowania do podejmowania działań zmierzających do realizacji uchwały. Pełnomocnictwa takiego nie można się domyślać, nie można go domniemywać z samej woli wspólnoty wyrażonej w uchwale, bo gdyby tak było to już sama uchwała zawsze zawierałaby w sobie takie dorozumiane pełnomocnictwo i regulacja z art. 22 ust. 2 uwl o osobnym pełnomocnictwie w ogóle nie byłaby potrzebna.

W tym zakresie niezwykle istotna jest kwestia uprawnień poszczególnych organów wspólnoty. Zebranie członków wspólnoty nie jest jej organem, a już na pewno nie tym wykonawczym. Podejmowane na zebraniu uchwały mają moc dla wspólnoty prawodawczą, ale tylko w stosunkach wewnętrznych, są one czymś na wzór zbiorowego oświadczenia woli składanego wspólnocie. Uchwały takie cechuje szereg specyficznych cech, które odróżniają je od czynności prawnych w klasycznym ujęciu (m.in. skuteczność uchwał nie jest uzależniona od zgody wszystkich podmiotów, wystarczająca jest wymagana większość głosów, uchwały podejmowane w oparciu o szczególną procedurę uregulowaną poza kodeksem cywilnym, inaczej też niż w k.c. została uregulowana np. kwestia skutków prawnych uchwały sprzecznej z ustawą lub umową właścicieli). W konsekwencji uchwały wspólnoty nie można uznać za czynność prawną, do której stosuje się wprost przepisy dotyczące czynności prawnych, w szczególności umów (wyrok SN z 18.07.2014 r., IV CSK 640/13). Uchwały takie nie mają więc zarazem mocy oświadczeń woli składanych innym podmiotom, do składania których, w oparciu o osobne umocowanie, uprawniony jest tylko zarząd. Dla umocnienia takiej wykładni odwołać się można do orzecznictwa ukształtowanego na gruncie przepisów dotyczących samorządu terytorialnego, gdyż w jego jednostkach także osobno funkcjonują organy prawodawcze i wykonawcze. Dla przykładu więc, w wyroku z 11 marca 2011 r. Sąd Najwyższy (II CSK 302/10) napisał, że „uchwała podjęta przez organ jednostki samorządu terytorialnego, zawierająca istotne postanowienia przyszłej umowy może zostać potraktowana jako oferta w rozumieniu art. 66 k.c. tylko wówczas, gdy pochodzi od organu wykonawczego takiej jednostki, jako upoważnionego do działania w jej imieniu; kwalifikacja taka jest natomiast wykluczona w przypadku uchwał podejmowanych przez organy stanowiące jednostki samorządu terytorialnego”. Także w wyroku z dnia 20 marca 1998 r. (II CKN 382/97, OSNC 1998/12/206) Sąd Najwyższy napisał, że tylko uchwała zarządu gminy o przeznaczeniu nieruchomości do oddania w użytkowanie wieczyste może być traktowana na równi z ofertą. Nie ma zatem wątpliwości, że uchwały (...)i (...) nie stanowiły ofert zakupu instalacji skierowanych do strony pozwanej. Na marginesie zauważyć też trzeba, że koncepcja z ofertą wydaje się być stworzona przez stronę pozwaną na potrzeby procesu sądowego. Wynika to z tego, że oferta ta miała zostać przyjęta i zrealizowana (zapłacono cenę) jeszcze w 2010 r., gdy tymczasem jeszcze w 2011 r. strona pozwana nie uważała, że do zawarcia umowy, skutkiem przyjęcia oferty doszło. W piśmie z 21 kwietnia 2011 r. strona pozwana dostarczyła wspólnocie umowę datowaną na 28.03.2011 r., której przedmiotem jest zakup instalacji rtv. Jeżeli więc spółdzielnia w 2011 r. ubiegała się o sprzedaż instalacji, to nie może teraz twierdzić, że sprzedała ją przyjmując ofertę w połowie 2010 r..

W tym miejscu niezbędne jest także zauważyć, co w sprawie też szczególnie istotne, że polskie prawo cywilne co do zasady nie dopuszcza możliwości zawierania umów z samym sobą. Zgodnie z art. 108 kc pełnomocnik nie może być drugą stroną czynności prawnej, której dokonuje w imieniu mocodawcy. Jest to możliwe jedynie wówczas, jeżeli wynika to wyraźnie z treści pełnomocnictwa, albo że ze względu na treść czynności prawnej wyłączona jest możliwość naruszenia interesów mocodawcy. Ten przepis jest kluczowy dla rozstrzygnięcia sprawy przy hipotetycznym jedynie założeniu, że między stronami doszło jednak do zawarcia umowy sprzedaży. Nie może schodzić z pola widzenia fakt, że w dacie zawarcia umów sprzedaży strona pozwana była jednocześnie zarządcą strony powodowej. Jak wskazano, nie ma wątpliwości, że w uchwały (...) i (...)nie zawierały pełnomocnictwa dla zarządu wymaganego przez art. 22 ust. 2 uwl, choć dotyczyły czynności przekraczającą zwykły zarząd. Brak takiego wyraźnego pełnomocnictwa w związku z treścią art. 108 kc powoduje, że nie może być mowy o zawarciu umowy sprzedaży, gdzie strona pozwana jednocześnie występuje jako sprzedający i działa jako zarządca strony powodowej nabywającej instalację. Jest to bowiem klasyczny przykład czynności prawnej z samym sobą. Skoro więc brak było pełnomocnictwa, to nie może być mowy o zgodzie wyrażonej przez wspólnotę dla pełnomocnika na zawarcie umowy z samym sobą. Konstrukcja prawna wyrażona w art. 108 kc ma na celu zabezpieczenie interesów strony, w imieniu której działa pełnomocnik. Nie może być zatem mowy o tym, aby było możliwe domniemywanie o udzieleniu pełnomocnictwa przy zastosowaniu kombinowanego sposobu wykładni oświadczeń, woli jak sugeruje to apelujący. Jeśliby jednak nawet założyć, że pełnomocnictwo takie zostało udzielone, to znów brak wyraźnego zezwolenia na dokonanie czynności prawnej z samym sobą. Należy podkreślić, że w doktrynie przyjmuje się także, że zakaz dokonywania przez pełnomocnika czynności prawnej "z samym sobą", wynikający z art. 108 k.c., odnosi się również do sytuacji, gdy ta sama osoba fizyczna jest stroną czynności prawnej, działając - z jednej strony jako organ będącego osobą prawną pełnomocnika mocodawcy, a z drugiej strony - we własnym imieniu i na własną rzecz ( K. Piasecki, Komentarz do KC, Wyd. Lex). Niezależnie od tego, dla przyjęcia że została zawarta umowa przez czynności konkludentne konieczne byłoby wykazanie przez stronę pozwaną, że zostały złożone dwa różne, odrębne oświadczenia woli przez dwie strony umowy, czego nie wykazano. Wręcz przeciwnie, strona powodowa wręcz twierdzi, że nie było potrzeby składać wyraźnych oświadczeń woli, skoro strona powodowa działała jednocześnie jako zarządca upoważniony z mocy uchwały jako pełnomocnik do zawarcia umowy jak i jako druga strona umowy. Jest to typowa niedozwolona konstrukcja czynności prawnej zawartej z samym sobą.

Nie mógł również zostać uwzględniony zarzut potrącenia. Przepis art. 498 § 1 kc stanowi, że gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym. Z przepisu tego wynika jasno, że bezsporność wierzytelności nie jest warunkiem jej potrącenia. Jednakże dla uznania, że potrącenie wywołało skutek prawny w postaci wygaśnięcia (umorzenia) wzajemnych wierzytelności, nie wystarcza samo powoływanie się przez składającego oświadczenie o potrąceniu na fakt przysługiwania mu wierzytelności przeznaczonej do potrącenia. W przypadku sporu musi jeszcze zostać udowodnione istnienie tej wierzytelności i jej wysokość (wyrok SN z dnia 14 listopada 2006 r., II CSK 192/2006, niepubl.). W sprawie istniał zasadniczy spór dotyczący istnienia, zasadności, ale też wysokości wierzytelności, które strona pozwana przeznaczyła do potrącenia (jednoznacznie zaprzeczono zasadności i wysokości tej wierzytelności w piśmie z dnia 25 lipca 2014 r. – k. 116). Wobec tego sporu, strona pozwana winna udowodnić istnienie i wysokość wierzytelności w taki sam sposób, jakby wierzytelność ta była przedmiotem osobnego procesu sądowego. Było to niezbędne dlatego, że, jak wskazano, skuteczność oświadczenia o potrąceniu zależy od zaistnienia łącznie wszystkich przesłanek potrącenia z art. 498 kc. Jak już powiedziano, dla uznania, że potrącenie wywołało skutek prawny w postaci wygaśnięcia wzajemnych wierzytelności, nie wystarcza samo powoływanie się przez pozwanego składającego oświadczenie o potrąceniu na fakt przysługiwania mu wierzytelności przeznaczonych do potrącenia, bowiem istnienie tych wierzytelności musi być udowodnione. Do udowodnienia tej wierzytelności nie doszło. Przede wszystkim, przyjmując, że własność instalacji nie przysługiwała w ogóle stronie pozwanej, gdyż stanowi część składową nieruchomości wspólnoty, to nie może w ogóle być mowy o bezumownym korzystaniu z instalacji przez wspólnotę, a już z pewnością nie ze szkodą dla spółdzielni. Poza tym, pomimo wyraźnego zaprzeczenia zasadności wierzytelności co do wysokości (strona pozwana wyliczyła ją nie w oparciu o jakieś obiektywne kryteria, tylko przyjmując arbitralnie pewne wartości), strona pozwana nie udowodniła wartości wierzytelności, nie zgłaszając w tym celu żadnych wniosków dowodowych. Wreszcie zauważyć trzeba, że w ocenie sądu, nawet gdyby przyjąć, że przedmiotowa wierzytelność stronie pozwanej przysługuje i została dowiedziona co do wysokości, to nie wspólnota, ale jej członkowie byli w sprawie wzbogaceni, gdyż to nie wspólnota jako jednolity ogół właścicieli korzysta i ewentualnie czerpie dochody ze spornej instalacji, ale jej członkowie. To, że z instalacji korzystają nawet wszyscy współwłaściciele nie przesądza o tym, że dany składnik mienia należy do wspólnoty jako odrębnego podmiotu praw. O wzbogaceniu wspólnoty można by mówić jedynie wówczas gdyby wspólnota posiadała instalację w tym celu, aby miała ona służyć nie właścicielom poszczególnych lokali, ale wspólnocie jako całości (ogółowi współwłaścicieli). To wymagałoby jednak przeprowadzenia dowodu na tę okoliczność, co w sprawie nie miało miejsca. Samo istnienie instalacji i korzystanie z niej przez mieszkańców (co nie było sporne w sprawie) nie przesądza o wzbogaceniu samej wspólnoty. Samo także zarządzanie nieruchomością wspólną nie rodzi praw wspólnoty do poszczególnych składników mienia. Podkreślić też można, że przedmiotowa instalacja powstała jeszcze przed powstaniem pozwanej wspólnoty i to nie jej działanie prowadziło do powstania instalacji. W ocenie Sądu Okręgowego nie było więc podstaw do uwzględnienia zgłoszonego zarzutu potrącenia.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385 kpc, orzeczono jak w sentencji wyroku.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c.. Strona pozwana przegrała swoją apelację, więc była zobowiązana do zwrotu jej kosztów na rzecz strony powodowej, która o zasądzenie tych kosztów wniosła w odpowiedzi na apelację. Na zasądzoną kwotę 1 200 zł złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika strony pozwanej obliczone na podstawie § 6 pkt. 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Koszty te powiększono, stosownie do wniosku strony powodowej, o koszty postępowania zabezpieczającego przeprowadzonego już przed Sądem II instancji. Na te koszty złożyła się kwota 100 zł tytułem opłaty sądowej od wniosku oraz kwota 600 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika ustalona na podstawie § 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 7 in fine w.w. rozporządzenia z dnia 28 września 2002 r. (podobnie: post. SO w Szczecinie z 17.09.2013 r., VIII Gz 151/13; post. SA w Poznaniu z 8.07.2013 r., I ACz 958/13; post. SA w Rzeszowie z 14.02.2014 r., I ACz 9/14).

Lucyna Rajchel SSO Krzysztof Wąsik Anna Kruszewska