Sygn. akt III Ca 760/15

POSTANOWIENIE

Dnia 28 stycznia 2016 r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący - Sędzia: SO Jacek Małodobry

Sędzia SO Zofia Klisiewicz

Sędzia SO Agnieszka Skrzekut (sprawozdawca)

Protokolant: sekr. Katarzyna Gołyźniak

po rozpoznaniu w dniu 28 stycznia 2016 r.

na rozprawie

sprawy z wniosku M. K.

przy uczestnictwie J. M. (1), Z. F., S. F., T. F., T. K., W. S., Skarbu Państwa - Starosty Powiatowego w N., Skarbu Państwa - Lasów Państwowych Nadleśnictwo S., D. F., R. F., M. F. (1),
E. L., K. L., M. L.,
D. M., H. N., S. S., M. M. (1), S. F., M. F. (2), P. G.

o zasiedzenie nieruchomości

na skutek apelacji uczestnika Skarbu Państwa - Lasów Państwowych Nadleśnictwo S.

od postanowienia Sądu Rejonowego w Nowym Sączu

z dnia 16 września 2015 r. sygn. akt I Ns 343/15

p o s t a n a w i a :

1. oddalić apelację;

2. orzec, że wnioskodawczyni oraz uczestnicy ponoszą koszty postępowania apelacyjnego związane ze swym udziałem w sprawie.

(...)

Sygn. akt III Ca 760/15

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 16.09.2015 r. Sąd Rejonowy w Nowym Sączu stwierdził, że M. M. (1), M. K., D. M., J. M. (1) nabyli przez zasiedzenie z dniem 1.08.2013r., po 1/4 części, prawo własności działek ewid. nr (...) o pow. 0,61 ha, (...) o pow. 4,68 ha, (...) o pow. 1,91 ha, objętych KW (...), położonych w B. (pkt I). Nadto stwierdził, że wnioskodawczyni i uczestnicy ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie, z tym, że wydatkami postanowił obciążyć Skarb Państwa – Lasy Państwowe Nadleśnictwo S. (pkt II). Zasądził od uczestnika Skarbu Państwa – Lasów Państwowych Nadleśnictwa S. na rzecz wnioskodawczyni M. K. kwotę 200 zł tytułem zwrotu części kosztów postępowania (pkt III) oraz nakazał ściągnąć od Skarbu Państwa – Lasów Państwowych Nadleśnictwa S. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Nowym Sączu kwotę 465,44 zł tytułem wydatków wyłożonych tymczasowo ze środków Skarbu Państwa (pkt IV).

Sąd Rejonowy ustalił, że działki ewid. nr(...) i (...) oraz nie będąca przedmiotem postępowania działka ewid. nr (...) obj. KW (...), położone w B., stanowią w całości las. W księdze wieczystej jako współwłaściciele wpisani są Skarb Państwa - Starosta (...) w 8/16 częściach na podstawie postanowienia Sądu Rejonowego w Brzesku z dnia 30.10.1984 r. sygn. akt I Ns 99/84 o stwierdzenie nabycia spadku po M. S., J. F. w 5/16 częściach na podstawie kontraktu przedślubnego z daty 23.10.1931r., dekretu przyznania spadku Sądu Grodzkiego w Z. (...) z dnia 10.11.1943r. oraz A. M. w 3/16 częściach na podstawie tego samego dekretu przyznania spadku. A. M. był dziadkiem wnioskodawczyni oraz jej rodzeństwa J. M. (1), D. M., ojcem J. M. (2), który zmarł w dniu 2.10.2011r., a spadek po nim na podstawie postanowienia Sądu Rejonowego w Brzesku z dnia 19.02.2013r., sygn. akt I Ns 65/13 nabyli żona M. M. (1) oraz dzieci: M. K., J. M. (1), D. M. po 1/4 części. M. S., która zmarła w dniu 1.08.1983r. była siostrzenicą A. M., córką J. S. z domu M.. M. S. była bezdzietną panną, miała tylko jednego brata, który zmarł przed nią nie pozostawiając zstępnych. Była osobą schorowaną i wymagająca opieki, którą faktycznie w ostatnich latach świadczył dziadek wnioskodawczyni A. M., a potem J. M. (2). Spadek po M. S. na podstawie postanowienia Sądu Rejonowego w Brzesku z dnia 30.10.1984r nabył w całości Skarb Państwa. J. F. był drugim mężem J. S.. Z kompleksu leśnego, obejmującego wszystkie nieruchomości z księgi wieczystej, trzy działki ewid. o nr (...) i (...) należały i należą do rodziny M., a jedna o nr (...) położona poniżej i najbliżej drogi należała do rodziny F.. Te dwie rodziny, spowinowacone na skutek drugiego małżeństwa J. S. miały też wspólne grunty rolne. Przedmiotowy las jest położony w terenie górzystym, miejscami trudny do wejścia ale wszędzie dostępny dla pieszego. Już od lat 50 -tych i 60-tych las o powierzchni około 7 ha znajdował się w wyłącznym posiadaniu A. M., który użytkował go z pomocą syna J. M. (2) i jego rodziny. Z chwilą śmierci A. M. w 1981r. za jego wcześniejszą i wyraźną zgodą, na podstawie nieformalnej umowy przekazania, znanej pozostałym dzieciom A. M., wyłączne posiadanie lasu objął J. M. (2) i do chwili obecnej las ten pozostaje w posiadaniu jego następców prawnych. Nigdy w żadnym zakresie lasu nie użytkowała M. S., nie byłaby zresztą do tego zdolna, z uwagi na nienajlepszy stan zdrowia. Rodzina M. systematycznie i stale zajmowała się nieruchomościami, na tyle na ile wymaga tego sposób ich użytkowania, a zatem co roku las był czyszczony, dokonywano w nim nowych nasadzeń, dwa razy w roku ścinano w nim drewno na opał, a także na budowę domu i budynków gospodarczych A. i J. M. (2). Las był doglądany, zgłaszano kradzieże drewna, a na ścinkę uzyskiwano zezwolenia. Nie były sporne granice stanu posiadania rodziny M.. Wyznaczały je bądź znaki na drzewach bądź ukształtowanie terenu: przecinka, koryto itp. Sąsiedzi wiedzieli gdzie znajdują się granice lasu M., kompleks ten stanowczo według ich wiedzy był własnością najpierw A. a później J. M. (2). Taką wiedzę posiadali także pracownicy Nadleśnictwa S., leśniczy, którzy sprawowali kontrole nad lasami prywatnymi, znaczyli drzewa do wycinki. Mieli oni pełną świadomość, że powyżej lasu F. znajduje się las M. o dużej powierzchni, który był przez nich opisywany jako las osób fizycznych, las prywatny. J. M. (2) płacił podatek leśny, zlecał znajomym ściąganie ściętego w lesie drzewa, płacił za te usługi, już po jego śmierci uczestnik J. M. (1) wykonał drogę w obrębie lasu. Nikt poza członkami rodziny J. M. (2) nie zajmował się lasem, dopiero w marcu 2014r. sporządzono protokół przekazania zarządu udziału w działkach ewid. nr (...) i (...) (oraz (...)) na rzecz Lasów Państwowych z uwagi na ustawowy obowiązek sprawowania zarządu majątkiem państwowym stanowiącym lasy przez powyższą jednostkę.

W takim stanie faktycznym Sąd Rejonowy przychylił się do wniosku i orzekł w sposób wskazany w sentencji, przyjmując, iż do zasiedzenia stanowiących przedmiot wniosku działek doszło z dniem 1.08.2013 r. Uznał Sąd, że posiadanie wnioskodawczyni i uczestników, a wcześniej ich poprzednika prawnego było posiadaniem w złej wierze, co musiało skutkować przyjęciem za podstawę 30‑ letniego terminu zasiedzenia, przewidzianego przez ustawę z dnia 28.07.1990 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny. Jak wywodził Sąd, do czasu wejścia w życie tej ustawy zasiedzenie nieruchomości objętej wnioskiem, jako stanowiącej własność państwową było niemożliwe. Na podstawie art. 9 tejże ustawy, możliwym było natomiast skrócenie o połowę terminu zasiedzenia, o czas w którym stan prowadzący do zasiedzenia istniał przed wejściem tejże ustawy życie, a co w niniejszej sprawie miało miejsce od 1.08.1983 r. Zdaniem Sądu zebrany w sprawie materiał dowodowy w sposób niebudzący wątpliwości wskazuje, że wnioskodawczyni wraz z matką i rodzeństwem oraz ich poprzednik prawny od tego czasu przedmiotowe nieruchomości posiadali w sposób charakterystyczny dla samoistnego posiadacza. Uczestnik Skarb Państwa współwłasność tych nieruchomości, po śmierci M. S. nabył wyłącznie na skutek przepisów prawa cywilnego nie przewidujących dziedziczenia dalszych krewnych. Z nabyciem tym nie łączyła się zaś żadna manifestacja woli objęcia przez spadkobiercę posiadania choćby części nieruchomości. Posiadacze do 2014 r. nawet nie byli świadomi praw współwłaścicielskich uczestnika.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na zasadzie art. 520 § 1 kpc, a o wydatkach na zasadzie art. 520 § 2 kpc.

Uczestnik Skarb Państwa – Lasy Państwowe Nadleśnictwo S. postanowienie to zaskarżył apelacją.

Zarzucił naruszenie:

- art. 172 § 1 i 2 kc w zw. z art. 206 kc, art. 336 i 338 kc przez błędną wykładnię i przyjęcie samoistnego posiadania nieruchomości leśnych wykonywanych przez wnioskodawców i przez ich poprzedników oraz poprzez zastosowanie tych przepisów, pomimo nie spełnienia przesłanek prowadzących do zasiedzenia nieruchomości objętych żądaniem wniosku wobec ich posiadania w ramach własnego udziału oraz bezspornego nieformalnego podziału na części lasu należące do dwóch rodzin, co wyklucza istnienie podstawowych przesłanek w postaci animus i corpus, w sytuacji, gdy zeznania słuchanych świadków, w tym H. B., E. K., A. P. odnoszą się jedynie do ogólnie przyjętych czynności związanych z eksploatacją lasu bez rozróżnienia kwestii udziałów i ich przynależności do poszczególnych osób;

- art. 339 kc w zw. z art. 6 kc przez niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że nieruchomości objęte żądaniem wniosku pozostawały w całości, a nie jedynie w ramach posiadania udziałów we współwłasności przypadających wnioskodawcom i uczestnikom;

- art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 328 § 2 kpc przez ustalenie samoistności posiadania wnioskodawców i ich poprzedników;

- art. 233 § 1 kpc w zw. z art. 520 § 2 kpc przez zasądzenie od apelującego na rzecz wnioskodawcy części kosztów.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty, apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Rejonowy lub o jego zmianę i oddalenie wniosku oraz zasądzenie na rzecz apelującego kosztów postępowania, a ewentualnie o jego zmianę w części odnoszącej się do kosztów postępowania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna.

Postanowienie Sądu Rejonowego jest prawidłowe. W sprawie nie zachodzą uchybienia, które Sąd Okręgowy bierze pod uwagę z urzędu, a których skutkiem byłaby nieważność postępowania – art. 378 § 1 kpc.

Sąd Rejonowy wyjaśnił wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia i wbrew podnoszonym zarzutom dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych. Ustalenia te Sąd Okręgowy akceptuje w całości i przyjmuje za własne. Na ich podstawie za prawidłową ocenić trzeba natomiast dokonaną przez Sąd Rejonowy subsumcję.

Jako bezzasadny ocenić trzeba w pierwszym rzędzie zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc. Treść apelacji pozwala stwierdzić, że nie został on w ogóle przez apelującego skutecznie wywiedziony. Przepis art. 233 § 1 kpc reguluje zasady, którymi Sąd powinien kierować się oceniając materiał dowodowy, mający następnie stanowić podstawę ustaleń faktycznych. Zgodnie natomiast z tymi zasadami ocena materiału dowodowego stanowi swoiste uprawnienie Sądu I instancji. Sąd dokonując jej, jest obowiązany jedynie do oceny wszechstronnej, dokonywanej w kontekście całego materiału zebranego w sprawie. Granice tej oceny wyznaczają zasady logiki i doświadczenia życiowego. Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem, ma to zaś takie znaczenie, że dla stwierdzenia naruszenia dyspozycji wskazanego przepisu koniecznym jest wykazanie, że rozumowanie Sądu nie odpowiada wymienionym zasadom. Za niewystraczające ocenić tu przy tym trzeba ogólne odwołanie się do dokonanej przez Sąd weryfikacji materiału dowodowego. Strona, która na taki zarzut się powołuje obowiązana jest wskazać, które konkretnie dowody zostały pominięte i jakie fakty miałyby z nich wynikać, bądź które fakty ustalone przez Sąd nie przystają do źródeł dowodowych ocenianych logicznie i w kontekście zasad doświadczenia życiowego. Apelujący stawiając taki zarzut powyższego warunku nie spełnił. Ograniczył się on do postawienia zarzutu naruszenia omawianego przepisu, nie wskazując w ogóle w uzasadnieniu apelacji na czym miałoby to polegać. Nie wskazał, nawet które to konkretnie dowody miały być przedmiotem wadliwej oceny. Stawiając zarzut naruszenia prawa materialnego, a to przepisu art. 172 kc, podniósł co prawda, że zeznania słuchanych w sprawie świadków, w tym H. B., E. K., A. P. nie dają podstaw do przyjęcia, że spełnione zostały przesłanki tego przepisu albowiem, jak wywodził apelujący, odnoszą się jedynie do ogólnie przyjętych czynności związanych z eksploatacją lasu. Ocena w tym zakresie, jak zresztą wskazywał na to sam apelujący, dotyczyła już jednak nie tyle samych ustaleń, co klasyfikacji wynikających z nich faktów pod kątem dokonywanej subsumpcji.

Również w tym ostatnim zakresie w rozumowaniu Sądu I instancji nie można natomiast dopatrzyć się żadnych nieprawidłowości.

Zważenia wymaga, że część apelacji odnosząca się do zasadności przyjęcia, że spełnione zostały przesłanki konieczne dla stwierdzenia zasiedzenia, sprowadza się do ogólnego odwoływania się do wyrażonych w piśmiennictwie oraz judykaturze poglądów, co do tego, jakie warunki pozwalają na uznanie wypełnienia przesłanek z art. 172 kc. Apelujący cytując kolejne orzeczenia Sądu Najwyższego, nie przekłada tego co miałoby z nich wynikać, na okoliczności faktyczne mające miejsce w niniejszej sprawie. Z tych ostatnich wynika natomiast, że wyrażone w tych orzeczeniach stanowiska, nie mogą prowadzić do zamierzonych przez apelującego skutków.

I tak, bezskutecznie apelujący powołuje się na obostrzenia związane z zasiedzeniem udziału współwłaściciela. Nie kwestionując tego, że przy zasiedzeniu tego rodzaju, wnioskodawca nie korzysta z domniemania samoistności posiadania, lecz to na nim spoczywa ciężar wykazania, że władał przez określony w ustawie okres czasu nieruchomością także w zakresie udziału współwłaściciela, nie można przyjąć, aby taki obowiązek nie został spełniony przez wnioskodawczynię w niniejszej sprawie. Zebrany w sprawie materiał dowodowy ponad wszelką wątpliwość wskazuje, że wnioskodawczyni, jej rodzeństwo i matka a wcześniej ich poprzednik prawny co najmniej od 1983 r. spornymi nieruchomościami władali jak własnymi.

Z materiału tego wynika, że wymienieni traktowali działki jak swoje i taką wolę ich posiadania wyraźnie manifestowali na zewnątrz, w tym także samemu apelującemu.

Podkreślić w tym miejscu należy, że ustawodawca definiując w art. 336 kc posiadanie samoistne jako władanie rzeczą jak właściciel, nie wskazał nawet przykładowego wyliczenia aktów, jakie mogłyby być tak kwalifikowane. Oznacza to, że w każdym przypadku ocena w tym zakresie należy do Sądu, jaki obowiązany jest jej dokonywać w odniesieniu do konkretnych okoliczności danej sprawy. Weryfikację taką należy nadto prowadzić mając na względzie charakter nieruchomości stanowiącej przedmiot wniosku. To od niego zależy bowiem, czy dana czynność może być upatrywana jako przejaw właścicielskiego władania. Taki sam akt posiadania w różnych okolicznościach, w zależności np. od przeznaczenia danej nieruchomości, może być bowiem różnie zakwalifikowany. To za nieudolne pozwala uznać między innymi twierdzenie apelującego, że zeznania słuchanych w sprawie świadków, a to H. B., E. K., A. P. odnoszą się jedynie do ogólnie przyjętych czynności związanych z eksploatacją lasu. Z zeznań tych świadków wynika, że poprzednik prawny wnioskodawczyni sprzątał las, sadził sadzonki, usuwał złamane gałęzie, wiatrołomy, wycinał drzewo, zwoził je, jeździł po asygnaty na drzewo do gminy (zeznania H. B.- k. 135 oraz E. K. – k. 135/2), Takie jego czynności, mając na uwadze rodzaj nieruchomości objętej wnioskiem, ocenić trzeba natomiast jako wystarczające dla przyjęcia właścicielskiego władania. Bezzasadnie z kolei apelujący podniósł, że w przedmiotowych zeznaniach brak jest rozróżnienia kwestii udziałów i ich przynależności do poszczególnych osób. Świadek H. B. wyraźnie wskazała na granice występujące między częścią lasu użytkowaną przez nią a przez J. M. (2) twierdząc, że w tej ostatniej części nie widziała nikogo z Nadleśnictwa (k. 135). Za szczególnie istotne uznać tu jednak trzeba zeznania E. K., który to jako leśniczy czynny zawodowo w spornym okresie czasu miał najbardziej miarodajne informacje. Zajmował się on nadzorem nad prywatnymi lasami. Według niego przedmiotowy las należał do rodziny M.. Nie miał on żadnych wiadomości, by las był państwowy, a wprost przeciwnie jak zeznał nigdy ten las nie był w taki sposób traktowany. Świadek ten z całą stanowczością podał, że część lasu należała wyłącznie do M., a część do F.. J. M. (2) miał mu nawet pokazywać granice swego lasu. Jak wynika z prawidłowych, znajdujących oparcie w materiale dowodowym ustaleń faktycznych, podział lasu między rodziną F. i M. miał miejsce jeszcze przed początkiem biegu zasiedzenia, stąd nie miał on żadnego wpływu na rozstrzygnięcie.

Powyższe za bezskuteczne pozwala także ocenić odwoływanie się przez apelującego do stanowiska prezentowanego w orzecznictwie Sądu Najwyższego a także Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którym zasiedzenie stanowi odstępstwo od zasady nienaruszalności prawa własności i wszelkie wątpliwości powinny być interpretowane na korzyść właściciela (odpowiednio współwłaściciela). Pogląd ten, który Sąd Okręgowy w pełni podziela, także nie może prowadzić do skutków, jakie chciał osiągnąć powołując go apelujący. Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie budzi jakichkolwiek wątpliwości, że sporne nieruchomości od 1983 r. znajdowały się w posiadaniu samoistnym wnioskodawczyni i członków jej rodziny.

Szczególnym tego wyrazem było zwracanie się o asygnatę na wycinkę drzew do Nadleśnictwa – jednostki Skarbu Państwa. W pismach stanowiących wnioski o wydanie takiej asygnaty poprzednik prawny wnioskodawczyni figurował jako właściciel stanowiących przedmiot wniosku nieruchomości. Pisma te były dobitnym wyrazem manifestacji woli władania spornymi nieruchomościami wyłącznie dla siebie. Uczestnik natomiast ich treści w żaden sposób nie kwestionował, utwierdzając członków rodziny wnioskodawczyni w przekonaniu o ich właścicielskich prawach. Podobne znaczenie, potwierdzające fakt manifestowania samoistności posiadania względem apelującego, było płacenie podatków z przedmiotowego lasu.

Przedmiotowa manifestacja woli była na tyle wyraźna, że także w odbiorze okolicznych mieszkańców to poprzednik prawny wnioskodawczyni był traktowany jako właściciel nieruchomości objętych wnioskiem. Słuchani w sprawie świadkowie w tym, także osoby zatrudnione w Nadleśnictwie S. (np. zeznania Z. C. – k. 209-210) zgodnie twierdzili, że objęta wnioskiem część lasu stanowiła las prywatny. Żaden z tych świadków nie słyszał aby jej właścicielem miał być Skarb Państwa.

Za chybiony ocenić wreszcie trzeba zarzut naruszenia art. 520 § 2 kpc. Zasadnie Sąd Rejonowy na podstawie tego przepisu obciążył apelującego wydatkami. O pozostałych kosztach postępowania, w tym kosztach zastępstwa prawnego, orzeczono na podstawie art. 520 § 1 kpc. Wydatki te, jak wskazał Sąd Rejonowy, związane były z przeprowadzonymi w sprawie oględzinami, a który to dowód wnioskował apelujący podważając roszczenie, z jakim wystąpiła wnioskodawczyni. Nie kwestionując co do zasady stanowiska, że także w postępowaniu nieprocesowym Sąd może zastosować regułę wyrażoną w art. 102 kpc i nie obciążać strony przegrywającej kosztami postepowania, stwierdzić trzeba, że w niniejszej sprawie nie zachodziły jednak żadne szczególne okoliczności, które by pozwalały na to. Między wnioskodawczynią i osobami, których prawa reprezentowała a apelującym, zachodziła wyraźna sprzeczność interesów. Apelujący oponował stanowisku wnioskodawczyni. Nie zważając na przedłożone do wniosku dowody, które potwierdzały zasadność jej żądania, domagał się przeprowadzenia oględzin z udziałem biegłego, co generowało wydatki. Nie ma w takiej sytuacji żadnych podstaw do zastosowania art. 102 kpc.

Mając to na uwadze orzeczono jak w sentencji na zasadzie art. 385 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na zasadzie art. 520 § 1 kpc.

(...)