Sygn. akt XI K 54/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 sierpnia 2015 r.

Sąd Rejonowy Gdańsk - Północ w Gdańsku , XI Wydział Karny w składzie :

Przewodniczący: SSR Joanna Grąz

Protokolant : Krystyna Jankowska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej G.W. w G.: Beata Hajduk

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 16 czerwca 2015 roku, 11 i 25 sierpnia 2015 roku

sprawy K. S. , syna S. i I. z d. P. , urodzonego (...) w G.

oskarżonego o to , że :

w nieustalonym czasie , nie wcześniej niż w dniu 18 września 2014 r. i nie później niż do dnia 20 września 2014 r., dokonał przywłaszczenia mienia znalezionego w postaci telefonu komórkowego marki S. (...) o nr (...) o wartości 1000 złotych na szkodę R. T. ;

tj. o czyn z art. 284 § 3 k.k.

I.  Oskarżonego K. S. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu w akcie oskarżenia występku z art. 284 § 3 k.k.z tym, że ustala czas jego popełnienia na okres nie wcześniej niż 18 września 2014 roku i nie później niż 17 listopada 2014 roku i za to na podstawie art. 284 § 3 k.k. w zw. z art. 34 § 1 i 2 k.k. i art. 35 § 1 k.k. w w brzmieniu obowiązującym na dzień 30 czerwca 2015 roku przy zastosowaniu art. 4 § 1 k.k. wymierza oskarżonemu karę 4 ( czterech ) miesięcy ograniczenia wolności, polegającą na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w odpowiednim zakładzie pracy, placówce służby zdrowia , opieki społecznej , organizacji lub instytucji niosącej pomoc charytatywną lub na rzecz społeczności lokalnej , w wymiarze 20 (dwudziestu ) godzin w stosunku miesięcznym ;

II.  Na podstawie art. 626 § 1 k.p.k., art. 627 k.p.k. obciąża oskarżonego kosztami sądowymi

i zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa tytułem poniesionych wydatków

kwotę 100 ( sto ) złotych oraz na podstawie art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 2 i art. 2 ust. 2 i art. 1 ust. 1

ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych ( Dz.U. z 1983 r., Nr 49, poz.

223 z późn. zm.) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 120 ( sto dwadzieścia )

złotych tytułem opłaty .

SSR Joanna Grąz

Sygn. akt XI K 54/15

UZASADNIENIE

Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny :

W dniu 18 września 2014 roku pokrzywdzony R. T. zaparkował swój samochód marki A. (...) o numerze rejestracyjnym (...) na parkingu w okolicy swojego zamieszkania, przy ul. (...) w G., a następnie zamknął auto i udał się do swojego mieszkania. W aucie mężczyzna pozostawił między innymi telefon komórkowy marki S. (...) o numerze (...) i wartości 1000 złotych. Następnego dnia, gdy w godzinach porannych R. T. przyszedł na parking, zorientował się, że auta nie ma na parkingu i domyślił się, że auto zostać skradzione o czym niezwłocznie zawiadomił Policję. Dotychczas nie odnaleziono auta ani nie wykryto sprawców jego kradzieży.

/dowód: zeznania świadka R. T. k. 122-123, k. 122 → k. 5-7, k. 8-9, k. 24-25/

W okresie nie wcześniej niż 18 września 2014 roku i nie później niż 17 listopada 2014 roku oskarżony K. S. udał się wraz ze swoim ojcem S. S. (2) na grzyby do lasu w okolicach G.. Spacerując po lesie K. S. znalazł telefon komórkowy marki S. (...) o numerze (...) i wartości 1000 złotych, który w dniu 18 września 2014 roku został zabrany przez sprawców kradzieży auta pokrzywdzonemu. Oskarżony K. S. przywłaszczył ten telefon, zabierając go ze sobą. Mężczyzna oczyścił telefon aktywował go i zauważył, że telefon ma nie zapisaną pamięć i nie ma karty SIM. Po kilkunastu dniach oskarżony podarował znaleziony telefon swojej konkubinie E. B., która go użytkowała korzystając ze swojej karty SIM. W dniu 17 listopada 2014 roku zatrzymano telefon komórkowy marki S. (...) o numerze (...), który znajdował się w posiadaniu E. B..

/dowód: wyjaśnienia oskarżonego K. S. k. 92-93, zeznania świadka S. S. (2) k. 122, k. 122 → k. 22-23, zeznania świadka R. T. k. 122-123, k. 122 → k. 5-7, k. 8-9, k. 24-25, zeznania świadka E. B. k. 123, k. 123 → k. 13-14, wydruk k. 123 → k. 10, protokół zatrzymania rzeczy z opisem k. 123 k. 15-17, protokół przeszukania k. 123 → k. 20-21, pokwitowanie k. 123 → k. 26/

Oskarżony K. S. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. Wyjaśnił, iż między 18-20 września 2014r. będąc z ojcem na grzybach znalazł w lesie telefon. Telefon nie miał w sobie nic, karty SIM, pamięci. Był on wyłączony, prawdopodobnie zepsuty. Oskarżony stwierdził, że spróbuje go uruchomić. Uczynił to tego samego dnia, telefon się nie włączał. Próbował naprawić telefon, w celu ustalenia właściciela. Po wysuszeniu udało mu się telefon włączyć. Na telefonie nie znajdowały się żadne dane. Ze względu na posiadaną wiedzę, że telefon można znaleźć lub zlokalizować przez producenta zostawił telefon przez około dwa tygodnie. włączony. W tym okresie nikt się nie zgłosił. Oskarżony szukał także właściciela przez portale ogłoszeniowe. Nikt się nie zgłosił po okresie dwóch tygodni. Po jakimś czasie, mężczyzna przekazał telefon swojej partnerce. Uznał, że ten telefon ktoś wyrzucił. Nikt się nie zgłosił po niego, był on niesprawny. Po informacji, że telefon do kogoś należy po okresie około trzech miesięcy, dowiedział się, że telefon należy do pana R. T., na przesłuchaniu przez policję. Oskarżony nie dokupywał do telefonu żadnych części. Nie oddawał go do naprawy. Ogłoszenia dawał na portalu (...) oraz na stronie internetowej(...). W telefonie nie było zdjęć, numerów. Telefon nie miał numerów fabrycznych. Na początku oskarżony włożył do telefonu swoją prywatną kartę SIM, a później telefon użytkowała jego partnerka, która miała swoją kartę na abonament. K. S. wyjaśnił, iż nie poszedł z telefonem na policję, bo myślał, że jest niczyj, że został porzucony w lesie. Po wyczyszczeniu i wysuszeniu telefon był sprawny. Przy telefonie nie leżały inne żadne rzeczy. Nie było na zewnątrz telefonu żadnych naklejek, żeby wskazywały na właściciela telefonu. Nikt nie dzwonił na ten telefon. Oskarżony wskazał, że gdyby podejrzewał, że ktoś jest właścicielem telefonu oddałby go na policję.

/ dowody: Wyjaśnienia oskarżonego K. S. k. 92-93/

Oskarżony K. S. ma 27 lata, jest kawalerem. Ma jedno dziecko w wieku 2 lat, które pozostaje na jego utrzymaniu. Posiada wykształcenie techniczne, z zawodu jest technikiem okrętowym . Zatrudniony jest w firmie (...) na stanowisku elektryka otrzymując miesięczne wynagrodzenie w kwocie około 2500 złotych netto. Oskarżony nie posiada majątku większej wartości. Jego stan zdrowia jest dobry, nie leczył się psychiatrycznie ani odwykowo. K. S. nie był w przeszłości karany sądownie.

/dowody: dane osobpoznawcze k. 123 → k. 41, dane o karalności k. 123 → k. 33, k. 80/

Sąd zważył, co następuje :

W ocenie Sądu analiza zgromadzonego w sprawie i ujawnionego w toku przewodu sądowego materiału dowodowego skutkuje jednoznacznym uznaniem, że oskarżony dopuścił się popełnienia czynu przypisanego mu w akcie oskarżenia, przy konieczna była zmiana opisu czynu w taki sposób, aby prawidłowo określał on czas jego popełnienia.

W zakresie dotyczącym rozstrzygnięcia Sąd oparł się przede wszystkim na wyjaśnieniach oskarżonego K. S., który wprawdzie nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, jednakże w swoich wyjaśnieniach podał okoliczności wejścia w posiadanie telefonu i w tym zakresie Sąd uznał jego wyjaśnienia za wiarygodne, zeznaniach S. S. (2) i E. B. oraz zeznaniach R. T.. Sąd oprał się także na dowodach w postaci dokumentów.

Sąd zważył, iż wina oraz sprawstwo oskarżonego nie budzą żadnych wątpliwości. Do powyższych wniosków Sąd doszedł po dokonaniu analizy całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Sąd dokonane ustalenia faktyczne opierał zarówno na wyjaśnieniach samego oskarżonego, w tej części w jakiej uznał je za wiarygodne, jak i na zeznaniach świadków.

Oskarżony formalnie nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, jednak złożył dość szczegółowe wyjaśnienia, które co do zasady były, jasne i korespondowały z zebranymi w sprawie dowodami, w tym z zeznaniami świadków. Oskarżony wyjaśnił, iż znalazł telefon komórkowy, a po pewnym czasie oddał go do użytkowania swojej konkubinie. Z wyjaśnieniami oskarżonego w tym zakresie, korespondują zeznania świadka S. S. (2) i E. B.. S. S. (2) potwierdził, iż w okresie wskazanym przez oskarżonego był z nim na grzybach w lesie, gdzie ten znalazł telefon komórkowy, zaś E. B. potwierdziła, iż dostała telefon od oskarżonego. Wyjaśnienia oskarżonego korespondują z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, zaś w sprzeczności z ustalonym stanem faktycznym pozostaje jedyna kwestia nie przyznania się oskarżonego do winy. W ocenie Sądu sprzeczność ta jest jednak pozorna, zaś nie przyznanie się oskarżonego do winy miało charakter jedynie formalny. Podkreślić należy bowiem, iż składając szczegółowe wyjaśnienia oskarżony w istocie przyznał, że faktycznie przywłaszczył znaleziony w lesie telefon komórkowy.

Sąd oceniając zeznania świadków S. S. (2) i E. B. zważył, że są to bliskie dla oskarżonego. W związku z powyższym Sąd podszedł do zeznań tych świadków z dużą ostrożnością, jednakże nie dopatrzył się w zeznaniach tych świadków sprzeczności czy tendencji do konfabulacji. Świadkowie ci szczerze przedstawili znane im okoliczności związane ze znalezieniem i przywłaszczeniem przez oskarżonego telefonu, które to fakty korespondowały ze sobą nawzajem, a także były zgodne z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Sad dał więc wiarę w całości zeznaniom tych świadków i oparł się na nich ustalając stan faktyczny w sprawie.

W opinii Sądu brak jest również jakichkolwiek podstaw do podważenia wiarygodności zeznań pokrzywdzonego R. T., albowiem były one spontaniczne, szczere, precyzyjne i zborne. W opinii Sądu świadek ten rzeczowo i obiektywnie przedstawił okoliczności w jakich doszło do utraty przez niego telefonu komórkowego marki S. (...), oraz potwierdził, iż telefon, który przywłaszczył oskarżony, należy do niego.

W tym miejscu należy zaznaczyć, iż Sąd uznał za pełnowartościowy materiał dowodowy dokumenty zgromadzone w aktach sprawy, albowiem zostały one sporządzone przez uprawnione do tego osoby, zaś ich treść i autentyczność nie budzi wątpliwości, nie była również kwestionowana przez strony.

Mając na uwadze dokonane ustalenia oraz brak możliwości pewnego określenia czasu popełnienia przestępstwa, sąd ustalił go jako okres nie wcześniej niż 18 września 2014 i nie później niż 17 listopada 2014 roku. Świadkowie E. B. nie pamiętała dokładnie kiedy otrzymał telefon, wskazując, iż było to w sierpniu. Podobnie wskazywał czas grzybobrania ojciec oskarżonego. W tym zaś czasie telefon był we władaniu pokrzywdzonego. Także wyjaśnienia oskarżonego złożone na rozprawie w tym zakresie, po upływie niemal 10 miesięcy od kradzieży telefonu, nie są zdaniem sądu w tym zakresie wystarczająco przekonujące. Sąd przyjął więc z braku innych możliwości przedział czasowy, w którym niewątpliwie do popełnienia czynu doszło. Okoliczność ta nie ma istotnego znaczenia dla oceny wiarygodności zeznań świadków i wyjaśnień oskarżonego.

W ocenie Sądu nie budzi wątpliwości możliwość przypisania oskarżonemu winy. W toku postępowania nie ujawniły się wątpliwości odnośnie poczytalności oskarżonego w czasie popełnienia przedmiotowego czynu. W tej sytuacji należy uznać, że oskarżony jako osoba dorosła i w pełni poczytalna z pewnością zdawał sobie sprawę z charakteru popełnionego przez siebie czynu i miał możliwość pokierowania swoim postępowaniem. Charakter przedmiotowego czynu, który stanowi powszechnie popełniane przestępstwo przeciwko mieniu, wskazuje na to, iż oskarżony bez wątpienia zdawał sobie także sprawę z jego karalności.

W piśmiennictwie słusznie uznaje się, że przywłaszczeniem jest bezprawne zatrzymanie rzeczy, jeżeli tylko z okoliczności towarzyszących można wywieść, że sprawca ma zamiar postępowania z rzeczą jak właściciel, a więc, że zaprzecza swoim zachowaniem prawu osoby uprawnionej do rzeczy, na przykład negując obowiązek jej zwrotu, przytaczając nieprawdziwe oświadczenie o wyzbyciu się rzeczy przez osobę uprawnioną lub dokonuje zmian wyglądu rzeczy uniemożliwiających jej rozpoznanie lub identyfikację. Przywłaszczenie wymaga więc działania w zamiarze bezpośrednim kierunkowym postąpienia z cudzą rzeczą lub prawem majątkowym, tak jakby się było jej właścicielem. (por. B. Michalski (w:) Kodeks karny. Część szczególna, t. II, Komentarz, s. 914; ). W ocenie Sądu oskarżony działał umyślnie, w formie zamiaru bezpośredniego kierunkowego. Dla przyjęcia realizacji znamion przestępstwa przywłaszczenia od strony podmiotowej konieczne jest wykazanie, że oprócz obiektywnego rozporządzenia przez sprawcę cudzą rzeczą ruchomą (cudzym mieniem ruchomym), jego działaniu towarzyszył zamiar, tzw. animus rem sibi habendi, tj. zamiar zatrzymania rzeczy dla siebie albo dla innej osoby, bez żadnego ku temu tytułu (vide: postanowienie SN z 15.11.2002, sygn. IV KKN 380/99 - niepubl.). Nie ulega wątpliwości, że oskarżony nie tylko działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla siebie samego, polegającej na rozporządzeniu nie stanowiącym jego własności mieniem w postaci telefonu komórkowego, ale przede wszystkim działał w zamiarze postąpienia z cudzą rzeczą, tj. wskazanym w zarzucie telefonem, tak jakby był jej właścicielem ( animus rem sibi habendi). Za przyjęciem takiego stanowiska przemawia także okoliczność, że oskarżony podarował telefon swojej konkubinie co wskazuje, iż sprzętem tym rozporządzał jak własnym. Oskarżony nie zgłosił także faktu odnalezienia tego telefonu na Policji celem sprawdzenia czy nie pochodzi on z przestępstwa, nie upewnił się więc skutecznie co do tego, czy dana rzecz została porzucona. Wskazać także trzeba, że telefon był stosunkowo nowy, przedstawiał znaczną wartość, dlatego też mało prawdopodobnym jest, aby właściciel tego telefonu celowo go porzucił. Należy wskazać, iż podawane przez oskarżonego okoliczności co do sposobu poszukiwań właściciela telefonu, jeżeli polegają na prawdzie, są pozorne i nieskuteczne. Można stwierdzić, iż znaczna części społeczeństwa nie korzysta z pomocy różnych stron internetowych, gdy .gdy szuka zgubionych, czy ukradzionych rzeczy. Gdyby oskarżony faktycznie chciał ustalić pochodzenie telefonu i jego właściciela w przypadku tego rodzaju rzeczy nie nastręcza to żadnej trudności. Każdy bowiem telefon komórkowy posiada indywidualny numer IMEI, którego ustalenie nie powinno być kłopotem, zwłaszcza dla osoby korzystającej z Internetu, czy mającej techniczne wykształcenie, czy tego typu zainteresowania. Jeżeli zaś oskarżony nie potrafił tego uczynić wystarczy, że udałby się do salonu jakiegokolwiek operatora telefonii komórkowej, czy komisariatu policji. Ustalenie tegoż numeru nie stanowiło problemu dla funkcjonariusza policji, który zatrzymał go od E. B. w trakcie czynności zatrzymania rzeczy i ujawnił go w protokole ( k. 15- 17). Dzięki temu numerowi ustalono, iż telefon jest własnością R. T..

Sąd podzielił stanowisko Prokuratora odnośnie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu. Niewątpliwie oskarżony przywłaszczając znalezioną rzecz ruchomą w postaci telefonu komórkowego marki S. (...) wypełnił znamiona występku kwalifikowanego z art. 284 § 3 k.k. Oskarżony przywłaszczył sobie wskazaną wyżej rzecz ruchomą, bez zamiaru oddania jej właścicielowi, a tym samym postępując z tym telefonem jak własnym. Przestępstwo przywłaszczenia różni się od kradzieży brakiem elementu zaboru rzeczy, która znajduje się w posiadaniu sprawcy, przy czym sposób wejścia przez sprawcę w jej posiadanie jest obojętny dla bytu przestępstwa. Sprawca nie musi zatem przejawiać przestępnej aktywności, aby wejść w posiadanie rzeczy. Przepis art. 284 § 3 k.k. jest natomiast uprzywilejowanym typem przywłaszczenia. W dyspozycji artykułu 284 § 3 k.k. można wyróżnić dwie przesłanki uprzywilejowania: pierwszą jest wypadek mniejszej wagi, natomiast drugą przywłaszczenie rzeczy znalezionej. W tym znaczeniu natomiast rzeczami znalezionymi są takie, które zastały zgubione przez właściciela lub posiadacza. Nie jest więc możliwe przywłaszczenie rzeczy, która nie ma właściciela. W wypadku jej zawłaszczenia nie ma ataku na przedmiot ochrony (cudze mienie). Mając powyższe na uwadze. Okoliczności rozpoznawanej sprawy jednoznacznie wskazują, że oskarżony działał w zamiarze bezpośrednim kierunkowym, koniecznym dla przyjęcia dopuszczenia się czynu zabronionego z art. 284§ 3 k.k. W okolicznościach niniejszej sprawy oskarżony zmierzał do zatrzymania cudzego mienia dla siebie, a następnie dla swojej konkubiny beż żadnego do tego tytułu, na co wskazują jego wyjaśnienia w których wskazał iż przełożył do znalezionego telefonu swoją kartę SIM, a następnie przekazał telefon konkubinie do użytkowania. Oskarżony jak podaje wprawdzie przedsięwziął pewne (choć nieskutecznie ) czynności zmierzające do ustalenia właściciela telefonu ( poprzez ogłoszenie w sieci internetowej faktu znalezienia telefonu), co Sąd wziął pod uwagę jako okoliczność łagodzącą przy wymierzeniu kary.

Uznając oskarżonego winnym zarzucanego mu czynu Sąd wymierzył mu karę 4 miesięcy ograniczenia wolności poprzez wykonywanie nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cel społeczny w odpowiednim zakładzie pracy, placówce służby zdrowia, opieki społecznej, organizacji lub instytucji niosącej pomoc charytatywna lub na rzecz społeczności lokalnej w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym. Sąd zastosował przy tym przepisy art. 34 § 1 i 2 k.k. oraz art. 35 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym na dzień 30 czerwca 2015 roku, przy zastosowaniu art. 4 § 1 k.k. , z uwagi na uznanie, iż przedmiotowe przepisy w brzmieniu obowiązującym na dzień 30 czerwca 2015 roku był względniejszy dla sprawcy.

Zdaniem Sądu kara ta odpowiada winie oraz społecznej szkodliwości czynu oskarżonego. Kary orzeczonej przez Sąd w żaden sposób nie można uznać za zbyt surowej, zważywszy, iż przepis przewiduje możliwość orzeczenia kary pozbawienia wolności do roku za popełnienie danego przestępstwa. Sąd wymierzając karą ograniczenia wolności kierował się zasadą ultima ratio kary pozbawienia wolności i doszedł do wniosku, iż w stosunku do oskarżonego nie zachodzi konieczność sięgnięcia po ostrzejsze środki penalne, a orzeczona kara spełni swoje cele zarówno w zakresie prewencji indywidualnej, jak i generalnej. Zdaniem Sądu dużo większe znaczenie tak społeczne, jak i wychowawcze będzie miało zobowiązanie oskarżonego do pracy na cel społeczny, niż wymierzanie mu kary pozbawienia wolności. Nadto kara ograniczenia wolności realizuje stosunkowo powszechne społeczne oczekiwanie, aby sprawca przestępstwa "odpracował swoją winę", co związane jest też z ogólną społeczną niechęcią do publicznego finansowania wykonywania kar kryminalnych. Oznacza to, iż kara ta wykazuje wysoki potencjał w realizacji funkcji sprawiedliwościowej oraz dyrektywy kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Jednocześnie określony przez Sąd wymiar godzin w stosunku miesięcznym pozwoli pogodzić wykonywanie kary z podejmowaniem przez oskarżonego pracy zarobkowej. Dwadzieścia godzin w stosunku miesięcznym (a zatem mniej niż jedna godzina dziennie) zdaniem Sądu nie ograniczy oskarżonemu możliwości świadczenia pracy.

W ocenie Sądu tak wymierzona kara, określona zgodnie z zasadą indywidualizacji odpowiedzialności karnej, nie przekraczając stopnia winy i społecznej szkodliwości występku przez niego popełnionego oraz wywrze na niego prawidłowy wpływ wychowawczy i zapobiegawczy, wdroży go do przestrzegania porządku prawnego, czyniąc jednocześnie zadość potrzebom w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Ponadto kara te nie wykraczają poza rzeczywistą potrzebę i w opinii Sądu w prawidłowy sposób uwzględnia wszystkie elementy decydujące o jej wymiarze.

Jako okoliczność wpływającą na zaostrzenie wymiaru kary Sąd wziął po uwagę stosunkowo znaczną wartość mienia przywłaszczonego przez oskarżonego, oraz fakt, iż działał on w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Istotniejszą wagę mają jednak okoliczności wpływające na wymiar kary w sposób łagodzący, takie jak dotychczasowy tryb życia oskarżonego, w tym przede wszystkim jego niekaralność fakt, iż wprawdzie nieudolnie i korzystając jedynie z Internetu, lecz próbował on odnaleźć właściciela telefonu.

Ponadto Sąd orzekł o kosztach procesu. zasądzając od na rzecz Skarbu Państwa kwotę 120 zł tytułem opłaty (jej wysokość wynika z treści art. 1 , art. 2 ust. 1 pkt 2 i art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych). Na pozostałą część kosztów składają się wydatki poniesione tymczasowo przez Skarb Państwa zarówno w toku postępowania przygotowawczego, jak i postępowania sądowego z tytułu uzyskania danych o karalności oskarżonego oraz tzw. ryczałtu pocztowego. Sąd obciążył również oskarżonego tymi wydatkami sądowymi i zasądził tytułem wydatków od niego kwotę 100 zł. Sąd wziął pod uwagę, iż koszty postępowania zostały wygenerowane postępowaniem oskarżonego. Nadto biorąc pod uwagę ich sytuację rodzinną i majątkową Sąd uznał, iż nie zachodzą przesłanki uzasadniające zwolnienie ich od obowiązku uiszczenia tych należności na rzecz Skarbu Państwa