Sygn. akt III AUa 739/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 marca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Ewa Drzymała

Sędziowie:

SSA Dariusz Płaczek (spr.)

SSA Iwona Łuka-Kliszcz

Protokolant:

st.sekr.sądowy Monika Ziarko

po rozpoznaniu w dniu 30 marca 2016 r. w Krakowie

sprawy z wniosku (...) sp. z o.o. w K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w K.

przy udziale zainteresowanej C. W. (1)

o ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji wnioskodawcy (...) sp. z o.o. w K.

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie Wydziału VIII Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 27 stycznia 2015 r. sygn. akt VIII U 1459/14

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od (...) sp. z o.o. w K. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w K. kwotę 120 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt III AUa 739/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 27 stycznia 2015 r. Sąd Okręgowy w Krakowie – VIII Wydział Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie (...)Spółki
z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w K. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w K. z dnia 11 lipca 2014 r., stwierdzającej, że zainteresowana C. W. (1) z tytułu zatrudnienia
u płatnika składek (...) Sp. z o.o. podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym (emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu) w okresie od 4 stycznia 2010 r. do 31 grudnia 2012 r. z podstawą wymiaru składek
w wysokościach wskazanych w zaskarżonej decyzji (pkt I) oraz zasądził od (...) Sp. z o.o. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału
w K. kwotę 100 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt II).

Sąd Okręgowy ustalił, że wnioskodawca (...) Sp. z o.o.
z siedzibą w K. zajmuje się doradztwem ekonomicznym i gospodarczym firmom (...), zamierzającym działać na terytorium (...). W okresie od stycznia 2010 r. do grudnia 2012 r. spółka zatrudniała zainteresowaną C.
G.W. w oparciu o umowę o dzieło. W wyniku kontroli przeprowadzonej
u płatnika składek ustalono, iż spółka nie dokonała zgłoszenia zainteresowanej do ubezpieczenia emerytalnego, rentowego i wypadkowego oraz ubezpieczenia zdrowotnego. W dniu 4 stycznia 2010 r. pomiędzy (...) Sp. z o.o.
a zainteresowaną C. W. (1) została zawarta umowa o dzieło. W umowie tej zainteresowana jako wykonawca zobowiązała się do sporządzenia dla zamawiającego - (...) Sp. z o.o. listy płac oraz sporządzenia wszelkich dokumentów koniecznych do przedłożenia w ZUS. Zgodnie z treścią umowy wykonawca miał wykonać dzieło w terminie od 4 stycznia 2010 r. do 30 czerwca 2010 r. za wynagrodzeniem w wysokości 7.292 zł brutto. Wykonawca C.
G.W. otrzymywała następujące wynagrodzenia: za miesiąc styczeń
2010 r. - 1.067 zł netto; za miesiąc luty 2010 r. - 982 zł netto; za miesiąc marzec 2010 r. - 1.067 zł netto; za miesiąc kwiecień 2010 r. - 1.067 zł netto; za miesiąc maj 2010 r. - 982 zł netto, a za miesiąc czerwiec 2010 r. - 982 zł netto. Kolejne umowy o dzieło o tożsamej treści zostały zawarte pomiędzy wnioskodawcą
a zainteresowaną: w dniu 30 czerwca 2010 r. na okres od 1 lipca 2010 r. do 31 grudnia 2010 r. za wynagrodzeniem w wysokości 7.566 zł brutto (za miesiąc lipiec 2010 r. - 1.067 zł netto, za miesiąc sierpień 2010 r. - 982 zł netto, za miesiąc wrzesień 2010 r. - 982 zł netto, za miesiąc październik 2010 r. - 1.067 zł netto,
za miesiąc listopad 2010 r. - 1.196 zł netto, a za miesiąc grudzień 2010 r. - 1.182 zł netto); w dniu 31 grudnia 2010 r. na okres od 1 stycznia 2011 r. do 30 czerwca
2011 r. za wynagrodzeniem w wysokości 7.640 zł brutto (za miesiąc styczeń
2011 r. - 1.031 zł netto, za miesiąc luty 2011 r. - 1.031 zł netto, za miesiąc marzec 2011 r. - 1.211 zł netto, za miesiąc kwiecień 2011 r. - 1.203 zł netto,
za miesiąc maj 2010 r. - 1.031 zł netto, a za miesiąc czerwiec 2010 r. - 1.031 zł netto); w dniu 30 czerwca 2011 r. na okres od 1 lipca 2011 r. do 31 grudnia 2011 r. za wynagrodzeniem w wysokości 7.630 zł brutto (za miesiąc lipiec 2011 r. - 1.203 zł netto, za miesiąc sierpień 2011 r. - 1.031 zł netto, za miesiąc wrzesień
2011 r. - 1.031 zł netto; za miesiąc październik 2011 r. - 1.203 zł netto, za miesiąc listopad 2011 r. - 1.031 zł netto, a za miesiąc grudzień 2011 r. - 1.031,00 zł netto;
a poza tym - w oparciu o zawartą dodatkowo w dniu 20 sierpnia 2011 r. umowę
o dzieło, w której wykonawca zobowiązał się do wprowadzania dla zamawiającego danych do bazy w terminie od 24 sierpnia 2011 r. do 1 września
2011 r. – zainteresowana otrzymała w sierpniu 2011 r. wynagrodzenie w wysokości 450 zł brutto, tj. 385,00 zł netto); w dniu 1 stycznia 2012 r. na okres od 1 stycznia 2012 r. do 30 czerwca 2012 r. za wynagrodzeniem w wysokości 7.640 zł brutto
(za miesiąc styczeń 2012 r. - 1.374 zł netto, za miesiąc luty 2012 r. - 1.211 zł netto, za miesiąc marzec 2012 r. - 1.031 zł netto, za miesiąc kwiecień 2012 r. - 1.374 zł netto, za miesiąc maj 2012 r. - 1.031 zł netto, a za miesiąc czerwiec
2012 r. - 1.084 zł netto); w dniu 30 czerwca 2012 r. na okres od 1 lipca 2012 r. do 31 grudnia 2012 r. za wynagrodzeniem w wysokości 8.396 zł brutto
(za miesiąc lipiec 2012 r. - 1.426 zł netto, za miesiąc sierpień 2012 r. - 1.084 zł netto, za miesiąc wrzesień 2012 r. - 1.084 zł netto, za miesiąc październik
2012 r. - 1.426 zł netto, za miesiąc listopad 2012 r. - 1.084 zł netto, a za miesiąc grudzień 2012 r. - 1.084 zł netto). Zainteresowana w powyższym okresie w oparciu
o w/w umowy przygotowywała listę płac na koniec miesiąca. Potrzebowała do tego dokumenty związane z urlopami. Zainteresowana przyjeżdżała do siedziby spółki raz w tygodniu. Umawiała się z pracownikami administracji na „określone dokumenty”,
w oparciu o które pracowała w domu. Zainteresowana nie miała przełożonego, a jej pracę weryfikowała firma (...), która została wybrana do prowadzenia usług księgowych. Zainteresowana zawsze wykonywała swoją pracę, a ewentualne korekty odbywały się w porozumieniu z biurem księgowym. Zainteresowana zawsze otrzymywała kwoty wynagrodzenia ustalone w poszczególnych umowach.

W tak ustalonym stanie faktycznym sprawy Sąd Okręgowy przyjął, że odwołanie nie zasługuje na uwzględnienie. Mając na względzie treść art. 6 ust.1
pkt 4 i art. 13 pkt 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych
(tekst jedn.: Dz. U. z 2015 r., poz. 121 ze zm.), Sąd Okręgowy podkreślił, iż w przedmiotowej sprawie istota sporu sprowadzała się do kwalifikacji prawnej umów zawartych pomiędzy zainteresowaną a odwołującą się spółką, co wymagało odwołania się do przepisów art. 627 k.c. i art. 734 § 1 k.c., regulujących charakter umowy o dzieło i umowy o świadczenie usług. Sąd zaakcentował, że elementy konstytutywne umów o dzieło i zlecenia są zdecydowanie różne, albowiem w odróżnieniu od umowy zlecenia, umowa o dzieło wymaga, aby starania przyjmującego zamówienia doprowadziły do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu - dzieła, które powstanie dopiero w przyszłości.
W powyższym kontekście Sąd uwydatnił, że istotą umowy o dzieło jest osiągnięcie określonego, zindywidualizowanego rezultatu w postaci materialnej lub niematerialnej, podczas gdy celem umowy zlecenia jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu. Nadto Sąd wskazał, że jednym z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło od umowy
o świadczenie usług jest możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych, a także występujący po stronie przyjmującego zamówienie zawód, który nie ma aż tak dużego znaczenia przy umowie zlecenia. Równocześnie Sąd zauważył, że oceny czy cechy charakterystyczne dla konkretnego stosunku prawnego mają charakter przeważający, należy dokonywać na podstawie wszelkich okoliczności sprawy,
w tym także takich jak wola stron, wyrażona w nazwie, jaką strony nadały umowie. Dodatkowo Sąd uwydatnił, że organ rentowy ma możliwość zakwestionowania ważność formalnie zawartej umowy na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych,
w tym także przedmiotowych umów o dzieło, przy czym jednocześnie winien wskazać (choć tego nie uczynił) czy czyni tak, gdyż zawarte umowy były pozorne
w świetle treści art. 83 §1 k.c. czy też ich nieważność wynika z przepisu art. 58 k.c. Kierując się w/w wywodami Sąd Okręgowy podkreślił, że strony zawarły pisemne umowy o dzieło, które jednak nie zmierzały do uzyskania określonego rezultatu, a do wykonywania powtarzających się czynności w określonym przedziale czasowym, takich jak przygotowanie listy płac czy sporządzanie dokumentów celem przedłożenia w organie rentowym. Równocześnie Sąd stwierdził, że strony umowy
w żaden sposób nie dookreśliły przedmiotu umowy ani jakości wykonanej pracy, wobec czego ciężko było przyjąć, aby w praktyce było możliwe odebranie wykonanego przez zainteresowaną dzieła i sprawdzeniu go pod kątem rękojmi za wady fizyczne. Następnie Sąd wskazał, że zainteresowana wiedziała tylko jakie ma wykonać czynności, podczas gdy przedmiotowo istotnym elementem umowy o dzieło jest konieczność określenia rezultatu z góry – efektu, do którego strony dążą już
w momencie zawarcia umowy. Uwadze Sądu nie uszło także to, że strony umowy określiły zamówienie jako „sporządzanie list płac oraz sporządzenie wszelkich dokumentów koniecznych do przedłożenia w ZUS”, a więc czynność powtarzalną
i nie wskazały przy tym, kiedy mamy do czynienia z ukończonym dziełem, a zatem nie była to praca polegająca na wykonaniu określonego, jednostkowego dzieła. Nadto Sąd zauważył, że choć staranne działanie zainteresowanej przynosiło określony efekt w postaci gromadzenia odpowiednich dokumentów i list płac na koniec miesiąca do organu rentowego, to jednak nie mogło to powodować uznania, że mamy do czynienia z umową rezultatu (rezultat w ogóle nie był elementem istotnym tych umów). Dodatkowo Sąd wskazał, że także sam sposób wykonywania umów przez strony wskazywał, że faktycznie strony łączył stosunek zlecenia, albowiem czynności podejmowane przez zainteresowaną miały charakter prostych, powtarzalnych usług w określonym przedziale czasowym, a przy tym nawet
wykrycie (przez odwołującą się spółkę czy też firmę zewnętrzną (...), która prowadziła na jej rzecz usługi księgowe) pewnych nieprawidłowości w wykonaniu umowy przez zainteresowaną nigdy nie skutkowało jakimikolwiek konsekwencjami
w sferze wysokości należnego jej wynagrodzenia. Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy uznał, iż przedmiotowe umowy o dzieło miały charakter czynności pozornej, co skutkowało ich nieważnością, a w miejsce nieważnych umów należało uznać istnienie ważnych umów zlecenia, stanowiących tytuł do objęcia obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi – tak jak zasadnie uczynił to organ rentowy w zaskarżonych decyzjach. W konkluzji Sąd Okręgowy oddalił odwołanie wnioskodawcy na zasadzie art. 477 14 §1 k.p.c. (pkt I). O kosztach postępowania
(pkt II) Sąd orzekł na mocy art. 98 k.p.c. i § 11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jedn.: Dz. U.
z 2013 r., poz. 490 ze zm.).

Apelację od powyższego wyroku wywiódł wnioskodawca (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, zaskarżając wyrok w całości i zarzucając mu:

1) naruszenie przepisów prawa materialnego, w tym:

a) art. 734 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, iż zawarte przez strony umowy były umowami zlecenia, w sytuacji gdy przedmiotowe umowy były umowami o dzieło, polegającymi na wykonywaniu przez zainteresowaną C. W. (2) konkretnego i zmaterializowanego dzieła w postaci sporządzania listy płac oraz wszelkich dokumentów koniecznych do przedłożenia w ZUS, a co za tym idzie, również nieprawidłowe zastosowanie do stosunków łączących strony uregulowań dotyczących umowy zlecenia;

b) art. 6 ust. 1 pkt 4 i art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn.: Dz. U. z 2015 r., poz. 121 ze zm.) poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie, iż zawarte przez strony umowy stanowiły podstawę do objęcia C. W. (1) obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym;

2) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału wskutek naruszenia przepisów postępowania, a to art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego i w sposób nasuwający zastrzeżenia z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania poprzez przyjęcie, iż:

a) zawarte przez strony umowy nie zmierzały do uzyskania określonego rezultatu,
a jedynie do wykonania powtarzających się czynności w określonym przedziale czasowym, w sytuacji gdy strony umówiły się na wykonanie konkretnego
i zmaterializowanego dzieła w postaci sporządzania listy płac oraz sporządzanie wszelkich dokumentów koniecznych do przedłożenia w ZUS, zaś dzieło to miało charakter materialny, a jego rezultat był utrwalony w formie zapisu na papierze;

b) strony w przedmiotowych umowach nie określiły z góry rezultatu, do którego osiągnięcia miały dążyć już od momentu zawarcia umowy, w sytuacji gdy ten rezultat w postaci sporządzania listy płac oraz sporządzania wszelkich dokumentów koniecznych do przedłożenia w ZUS był określny wyraźnie od momentu zawarcia przedmiotowych umów;

c) strony nie wskazały w umowie, jaki jest termin ukończenia dzieła, kiedy oczywistym jest, iż z uwagi na przepisy powszechnie obowiązujące czynności stanowiące przedmiot umowy (sporządzanie listy płac oraz wszelkich dokumentów koniecznych do przedłożenia w ZUS) muszą być wykonywane co miesiąc do 15 dnia następnego miesiąca, a zatem strony w sposób dorozumiany określiły termin wykonania dzieła na datę przed 15 dniem kolejnego miesiąca kalendarzowego.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty odwołująca się spółka wnosiła
o zmianę zaskarżanego wyroku poprzez uwzględnienie wniesionego przez nią odwołania od zaskarżonej decyzji organu rentowego z dnia 11 lipca 2014 r., ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia, a nadto zasądzenie kosztów postępowania,
w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm prawem przepisanych.
W uzasadnieniu wywodów apelacji odwołująca się spółka zakwestionowała dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia i ich ocenę prawną, sprowadzającą się do zakwalifikowania spornych umów jako umów o świadczenie usług, a nie jako umów
o dzieło. W powyższym zakresie odwołująca się spółka podniosła w szczególności, że Sąd pierwszej instancji, uznając przedmiotowe umowy za umowy zlecenia, wbrew oczywistej i jasno wyrażonej woli stron (odzwierciedlonej w nazwie tychże umów), nie uwzględnił w swojej wykładni zasady swobody umów wyrażonej w art. 353 1 k.c.,
w myśl której strony miały możliwość wyboru rodzaju łączącego je stosunku prawnego i w tym zakresie wyraźnie zdecydowały się na umowę o dzieło, co potwierdzała treść zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym zeznania stron tychże umów. Nadto wnioskodawca zauważył, że umowy zawarte przez strony spełniały wszystkie cechy umowy o dzieło, gdyż świadczenie zainteresowanej na rzecz wnioskodawcy miało polegać na osiągnięciu w przyszłości rezultatu w postaci sporządzania listy płac oraz wszelkich dokumentów koniecznych do przedłożenia w ZUS. Rezultat ten został wyraźnie wskazany przez strony umów już przy ich zawarciu oraz miał charakter samoistny, gdyż był on niezależny od dalszego działania twórcy oraz od osoby twórcy czyli zainteresowanej. Poza tym wnioskodawca zauważył, że nie zależało mu na starannym wykonaniu przez zainteresowaną pewnych czynności, gdyż nie uczestniczyła ona w przygotowywaniu i zbieraniu dokumentów koniecznych do wykonania dzieła w postaci listy płac
i dokumentów koniecznych do złożenia w ZUS (wykonaną listę płac ujmowało
w księgach rachunkowych zewnętrzne biuro rachunkowe). Wnioskodawca podniósł przy tym, że przedmiotowe dzieło miało indywidualny charakter, gdyż było niepowtarzalne - dotyczyło stworzenia listy płac i dokumentów koniecznych do złożenia w organie rentowym za konkretnego płatnika, zatrudniającego konkretne osoby, obejmujące konkretny okres rozliczeniowy oraz sporządzone na podstawie obowiązujących w danym okresie przepisów. Odnosząc się zaś do naruszenia przepisów postępowania poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny
z zasadami doświadczenia życiowego i nasuwający zastrzeżenia z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania, wnioskodawca powtórzył między innymi, że dzieło miało charakter materialny i jego rezultat był utrwalony w formie zapisu na papierze, a nadto zainteresowana miała swobodę i samodzielność w wykonywaniu konkretnego dzieła. Nadto wnioskodawca nie zgodził się z twierdzeniem jakoby działania podejmowane przez zainteresowaną w ramach realizacji przedmiotowych umów polegały na wykonywaniu pewnych powtarzalnych czynności, gdyż zainteresowana nie uczestniczyła w przygotowywaniu dokumentów, na podstawie których sporządzane były lista płac i dokumenty do ZUS, a jedynie raz w tygodniu odbierała te dokumenty od pracowników administracyjnych wnioskodawcy i na ich podstawie sporządzała dzieło w postaci konkretnej listy płac i innych dokumentów koniecznych do przedłożenia w ZUS. Wnioskodawca zaznaczył przy tym, iż rezultat w postaci listy płac i dokumentów koniecznych do złożenia w ZUS miał z góry określony samoistny byt, a zatem brak było podstaw do przyjęcia, że strony przedmiotowych umów nie określiły w nich z góry rezultatu, do którego miały dążyć. Konkludując wnioskodawca wskazał, że Sąd pierwszej instancji dokonał błędnej wykładni przedmiotowych umów jako umów zlecenia, mimo iż spełniały wszelkie kryteria do uznania je za umowy o dzieło, nie podlegające obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu.

W odpowiedzi na apelację organ rentowy Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. wniósł o oddalenie apelacji w całości oraz zasądzenie
od wnioskodawcy na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa prawnego
w wysokości 1200 zł, a nadto zobowiązanie wnioskodawcy do podania wartości zaskarżenia. Organ rentowy podkreślił, że Sąd Okręgowy przeprowadził dokładne badanie stanu faktycznego, oparł się na wiarygodnych dowodach, a dokonane przez niego ustalenia są logiczne i nie przekraczają zasad swobodnej oceny materiału dowodowego (art. 233 k.p.c.). Prawidłowo również w ocenie organu rentowego
w niniejszym stanie faktycznym zastosowano normy prawa materialnego, przyjmując, że czynności, jakie miała wykonywać zainteresowana (ich zakres oraz częstotliwość) jednoznacznie wskazywały, iż zawarte umowy nie były umowami
o dzieło, lecz umowami zlecenia - starannego działania (o świadczenie usług),
w wykonaniu których nie powstało żadne materialne lub niematerialne dzieło, mające charakter twórczy i mogące być przedmiotem obrotu prawnego. Nadto organ rentowy uwydatnił, że zawarcie umów o dzieło w niniejszym stanie faktycznym było czynnością prawną, mającą na celu obejście prawa i naruszającą zasady współżycia społecznego (art. 58 k.c.) poprzez pozbawienie zainteresowanej ochrony ubezpieczeniowej.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności stwierdzić należy, iż spór w niniejszej sprawie sprowadzał się do rozstrzygnięcia charakteru umów, jakie łączyły zainteresowaną C. W. (1) oraz odwołującą się spółkę (...) z siedzibą
w K.. Sąd Okręgowy, podzielając stanowisko organu rentowego, uznał, że strony w istocie nie zawarły umów o dzieło, lecz umowy o świadczenie usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu, a ta właśnie okoliczność jest decydująca dla rozstrzygnięcia kwestii podlegania przez zainteresowaną obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, a w konsekwencji dla istnienia obowiązku zgłoszenia jej do tych ubezpieczeń oraz odprowadzenia należnych z tego tytułu składek. Na podstawie art. 6 ust. 1 pkt 4 i art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn.: Dz.U.
z 2015 r., poz. 121 ze zm.; dalej jako ustawa systemowa), obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu podlegają między innymi osoby wykonujące pracę na podstawie umowy zlecenia lub innej umowy
o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia.

Rozważania w przedmiocie zakwalifikowania spornych umów z punktu widzenia treści art. 734 § 1 k.c. i art. 627 k.c., a zatem jako umów o dzieło lub jako umów o świadczenie usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu, należy rozpocząć od przytoczenia regulacji art.353 1 k.c., ustanawiającej zasadę swobody umów. Powyższa norma daje stronom możliwość wyboru rodzaju stosunku prawnego, który będzie je łączył, w związku z czym możliwe jest kształtowanie stosunków zobowiązaniowych w sposób odmienny niż czynią to umowy nazwane, uregulowane w kodeksie cywilnym lub innych ustawach. Warto jednak podkreślić, zasada swobody umów nie ma charakteru bezwzględnego. To zadaniem Sądu jest ocena stosunku prawnego łączącego strony rozpatrywanej sprawy, pod kątem zgodności jego treści i celu z ustawą, właściwością stosunku oraz zasadami współżycia społecznego. Sąd orzekający w sprawie ma obowiązek analizy stosunku zobowiązaniowego pod kątem zgodności z wymienionymi w tym przepisie kryteriami, ponieważ przekroczenie przez strony zasady swobody umów skutkuje nieważnością umowy bądź jej części. Podstawowe znaczenie dla oceny stosunku zobowiązaniowego zgodnie z art. 65 § 2 k.c. ma przy tym nie samo brzmienie umowy, ale zgodny zamiar stron i cel umowy. Należy tutaj podkreślić, iż przepisy prawa ubezpieczeń społecznych mają charakter przepisów bezwzględnie obowiązujących, a zatem wolą stron nie można zmienić skutków prawnych podlegania ubezpieczeniu społecznemu z mocy prawa. Przepisy te i ich obowiązywanie są niezależne od świadomości i woli strony.

Przechodząc do kwestii charakteru prawnego spornych umów,
w pierwszej kolejności podnieść należy, że zgodnie z treścią art. 627 k.c., poprzez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Z kolei przepis art.734 §1 k.c. przewiduje, że poprzez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie, przy czym stosownie do treści art.750 k.c., do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Już zatem z treści przywołanych przepisów wynika, że umowa o dzieło, to umowa
o pewien określony rezultat pracy i umiejętności ludzkich. Stąd celem tej umowy nie jest samo wykonywanie umówionych czynności, lecz wytworzenie dzieła, czyli osiągnięcie konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu, który musi mieć charakter samoistny i być ucieleśniony czyli przybrać określoną postać w świecie zjawisk zewnętrznych. Rezultat ten musi być też obiektywnie osiągalny i pewny,
a przy tym sprawdzalny czyli zdatny do poddania sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych i prawnych (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 1 października 2013 r., III AUA 330/13). Sprawdzian taki jest zaś niemożliwy do przeprowadzenia, jeśli strony nie określiły w umowie cech i parametrów indywidualizujących dzieło. Taki brak kryteriów określających pożądany przez zamawiającego wynik (wytwór, efekt) umowy prowadzi do wniosku, że przedmiotem zainteresowania zamawiającego jest wykonanie określonych czynności, a nie ich rezultat. Przedmiot umowy o dzieło może być określony w różny sposób i różny może być stopień dokładności tego określenia pod warunkiem, że nie budzi on wątpliwości, o jakie dzieło chodzi. Innymi słowy, dzieło jest wytworem, który
w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany
i określony w sposób umożliwiający jego późniejszą weryfikację (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 11 października 2012 r., III AUa 1930/11 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 21 grudnia 1993 r., III AUr 357/93). Przedmiotem umowy o dzieło jest zatem doprowadzenie do weryfikowalnego
i jednorazowego rezultatu, zdefiniowanego przez zamawiającego już w momencie zawierania umowy (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 22 października 2013 r., III AUA 331/13). Co więcej, umowa o dzieło zakłada swobodę
i samodzielność w wykonywaniu dzieła, a jednocześnie nietrwałość stosunku prawnego, gdyż wykonanie dzieła ma charakter jednorazowy i jest zamknięte terminem wykonania. Tym samym stosunek prawny wynikający z umowy o dzieło nie ma charakteru zobowiązania trwałego (ciągłego), lecz stanowi zobowiązanie do świadczenia jednorazowego i to po obu stronach tego stosunku. Jego ramy czasowe wyznacza powierzenie wykonania i wykonanie dzieła (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2013 r., I CSK 403/12). Umowę o świadczenie usług odróżnia od umowy o dzieło to, że jej przedmiotem jest dokonanie, z reguły także osobiście, określonej czynności faktycznej (usługi), a nie jej wynik (rezultat). Umowa o świadczenie usług jest bowiem umową starannego działania, zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu, lecz oczywiście mogą (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 grudnia 2013 r., III AUa 712/13). W odróżnieniu od umowy o dzieło, przyjmujący zamówienie w umowie zlecenia (świadczenia usług) nie bierze na siebie ryzyka pomyślnego wyniku spełnianej czynności. Jego odpowiedzialność za właściwe wykonanie umowy oparta jest na zasadzie starannego działania (art. 355 § 1 k.c.), podczas gdy odpowiedzialność strony przyjmującej zamówienie w umowie o dzieło niewątpliwie jest odpowiedzialnością za rezultat (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 18 września 2013 r., III AUa 244/13). Wykonanie określonej czynności (szeregu powtarzających się czynności), bez względu na to, jaki rezultat czynność ta przyniesie, jest cechą charakterystyczną tak dla umów zlecenia (gdy chodzi o czynności prawne - art. 734 § 1 k.c.), jak i dla umów
o świadczenie usług nieuregulowanych innymi przepisami (gdy chodzi o czynności
faktyczne - art. 750 k.c.). Wykonywanie powtarzalnych czynności, nawet gdy prowadzi to do pewnego wymiernego efektu, nie może być rozumiane jako jednorazowy rezultat i kwalifikowane jako realizacja umowy o dzieło. Przedmiotem umowy o dzieło nie może być bowiem osiąganie kolejnych, bieżąco wyznaczanych rezultatów. Tego rodzaju czynności są natomiast charakterystyczne dla umowy
o świadczenie usług, którą definiuje obowiązek starannego i cyklicznego wykonywania umówionych czynności (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie
z dnia 22 września 2015 r., III AUa 950/14). Należy także wskazać, że każdy stosunek prawny może mieć elementy, które odpowiadają kilku rodzajom stosunków prawnych uregulowanym w Kodeksie cywilnym (może mieć więc elementy umowy
o dzieło, umowy o świadczenie usług, umowy o pracę itp.). Natomiast w celu odpowiedniej kwalifikacji danego stosunku prawnego należy ustalić, cechy którego stosunku prawnego przeważają (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 25 czerwca 2013 r., III AUa 1554/12, LEX nr 1353758).

W świetle powyższych wywodów w ocenie Sądu Apelacyjnego na gruncie niniejszej sprawy jakichkolwiek wątpliwości nie mogło budzić przyjęcie, iż
w stosunkach prawnych łączących spółkę (...) z zainteresowaną nie mamy do czynienia z umowami o dzieło, lecz właśnie z umowami o świadczenie usług. Jak już bowiem podkreślono powyżej, realizacja oznaczonego dzieła jest zwykle określonym procesem wykonawczym, o możliwym do wskazania momencie początkowym i końcowym, którego celem jest doprowadzenie do weryfikowalnego
i jednorazowego rezultatu, zdefiniowanego przez strony w momencie zawierania umowy, a taka sytuacja – już z punktu widzenia unormowań spornych umów - nie miała miejsca w niniejszej sprawie. Zasadnicze znaczenie przypadało tu treści
§ 1 - zawieranych z zainteresowaną (wykonawcą) aż sześciokrotnie na okres kolejnych 6 miesięcy - umów o dzieło. W świetle tego zapisu C. W. (1) była zobowiązana do sporządzania na rzecz wnioskodawcy (zamawiającego) list płac oraz do „sporządzania wszelkich dokumentów koniecznych do przedłożenia
w ZUS”. Podkreślić bowiem należy, że o ile lista płac może być konkretnym
i weryfikowalnym dokumentem, który w momencie zawarcia umowy stanowi określony i przewidywalny rezultat (gdyż przedmiotem umowy o dzieło winno być doprowadzenie do weryfikowalnego i jednorazowego rezultatu zdefiniowanego
w momencie zawarcia umowy), o tyle kryterium tego nie spełniały „wszelkie” dokumenty „konieczne” do przedłożenia w ZUS. Takie właśnie ujęcie przedmiotu umowy jako „wszelkich” dokumentów „koniecznych” do przedłożenia w ZUS nie pozwalało w żadnej mierze na przyjęcie, iż już w momencie zawierania danej umowy został precyzyjnie wyznaczony jej rezultat czyli efekt końcowy. Oznaczało to bowiem, że strony nie zdefiniowały dość szczegółowo i ściśle przedmiotu umowy. Potwierdzała to również treść § 4 umowy, w ramach której nie tylko nie określono parametrów, jakim powinien odpowiadać rezultat tj. określone dzieło, lecz wskazano wprost na obowiązek starannego działania, co jest właściwe dla umów o świadczenie usług (zlecenia). Bezspornym było bowiem (co w istocie potwierdziła również sama zainteresowana w ramach zeznań uzupełniających na rozprawie apelacyjnej w dniu 30 marca 2016 r. – k. 89 a.s.; 00:04:46-00:11:09), że w momencie zawierania danej umowy nie było wiadomo, jakie konkretnie dokumenty zainteresowana będzie musiała stworzyć. Oczywistym jest przecież, iż w zależności od okoliczności faktycznych, jakie mogą w przyszłości wystąpić, a które (zwłaszcza
z uwagi na półroczny okres obowiązywania umowy) trudno przewidzieć już
w momencie zawierania umowy, w grę mogły wchodzić różne rodzaje dokumentów, a w szczególności różne deklaracje według wzorów określonych w ramach rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 23 października 2009 r.
w sprawie określenia wzorów zgłoszeń do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego, imiennych raportów miesięcznych i imiennych raportów miesięcznych korygujących, zgłoszeń płatnika, deklaracji rozliczeniowych i deklaracji rozliczeniowych korygujących, zgłoszeń danych o pracy w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze oraz innych dokumentów
(Dz. U. Nr 186, poz. 1444). Równocześnie w świetle postanowień umowy niespornym było, że to sam wykonawca – stosownie do posiadanej wiedzy i umiejętności - musiał decydować (według zasad starannego działania, do których zobowiązywała go umowa)
czy i jakie dokumenty należy sporządzić. W konsekwencji to wykonawca decydował zatem o tym, że ze względu na określone okoliczności, trudne do przewidzenia
w momencie zawierania umowy, należy (lub też nie należy) wygenerować dokument odpowiedniej treści, stosownie do wzoru określonego na gruncie w/w rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 23 października 2009 (np. zgłoszenie do ubezpieczeń/zgłoszenie zmiany danych osoby ubezpieczonej o symbolu ZUS ZUA; zgłoszenie danych o członkach rodziny dla celów ubezpieczenia zdrowotnego o symbolu ZUS ZCNA; zgłoszenie do ubezpieczenia zdrowotnego/zgłoszenie zmiany danych o symbolu ZUS ZZA; zgłoszenie zmiany danych identyfikacyjnych osoby ubezpieczonej o symbolu ZUS ZIUA; wyrejestrowanie z ubezpieczeń o symbolu ZUS ZWUA; zgłoszenie/zmiana danych płatnika składek - osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej nieposiadającej osobowości prawnej o symbolu ZUS ZPA; zgłoszenie/zmiana danych płatnika składek - osoby fizycznej o symbolu ZUS ZFA; zgłoszenie zmiany danych identyfikacyjnych płatnika składek o symbolu ZUS ZIPA; wyrejestrowanie płatnika składek o symbolu ZUS ZWPA; informacja
o numerach rachunków bankowych płatnika składek o symbolu ZUS ZBA; adresy prowadzenia działalności gospodarczej przez płatnika składek o symbolu ZUS ZAA; imienny raport miesięczny o należnych składkach i wypłaconych świadczeniach o symbolu ZUS RCA; imienny raport miesięczny o należnych składkach na ubezpieczenie zdrowotne o symbolu ZUS RZA; imienny raport miesięczny
o wypłaconych świadczeniach i przerwach w opłacaniu składek o symbolu ZUS RSA; deklaracja rozliczeniowa o symbolu ZUS DRA; zgłoszenie/korekta danych o pracy
w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze - o symbolu ZUS ZSWA).

Oczywistym było przy tym, iż w przypadku umowy o dzieło rezultat umowy (dzieło) musiał być weryfikowalny pod kątem wad, a sprawdzian taki nie jest możliwy do przeprowadzenia, jeżeli – tak jak w niniejszej sprawie – już w samej umowie strony nie określiły precyzyjnie wielkości działa, tj. składników, z których składa się (w tym wypadku dokumentów do sporządzenia), jak również cech i parametrów indywidualizujących dzieło.

Nadto, jak już podkreślono na wstępie, umowa o dzieło ma co do zasady charakter jednorazowy. Trudno zatem za adekwatną dla umowy o dzieło uznać sytuację, w której mamy do czynienia z przypadkiem świadczeń o charakterze ciągłym, a przy tym na termin wykonania poszczególnych elementów dzieła (przed końcowym terminem oznaczonym w umowie) nie ma wpływu wykonawca, lecz treść przepisów ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, przewidująca w tym zakresie konkretnie terminy sztywne (okres do 15 dnia następnego miesiąca - art. 47 ust. 1 pkt 3 ustawy systemowej). Jak bowiem m.in. w wyroku z dnia 27 marca
2013 r. (I CSK 403/12) podnosił Sąd Najwyższy, ramy czasowe umowy o dzieło wyznacza powierzenie wykonania i wykonanie dzieła, co oznacza, że czas ten jest z zasady warunkowany właściwościami samego dzieła, a zatem determinowany przez jego wykonawcę, a nie zamawiającego. Innymi słowy, w ramach terminu to wykonawca dzieła swobodnie określa kiedy i gdzie dzieło wykona tak jedynie, by wydać je zamawiającemu w momencie określonym w umowie. Co więcej,
jak w powołanym wyroku uwydatnił Sąd Najwyższy, rozkładanie dzieła na części wiąże się czasem z rozłożeniem na części świadczenia zamawiającego
(tj. wynagrodzenia). W ten sposób, niezależnie od nazwy umowy, strony przez odpowiednie ukształtowanie konkretnych obowiązków powodują, iż oba świadczenia stają się świadczeniami ciągłymi. Przez to trudno uznać, że zobowiązanie - nawet nazwane przez strony zobowiązaniem z umowy o dzieło - zachowuje w dalszym ciągu taki charakter. Z powyższą sytuacją mamy właśnie do czynienia w niniejszej sprawie, gdzie strony zawarły ze sobą nie jedną lecz sześć tożsamych umów na kolejne półroczne, następujące po sobie bezpośrednio okresy, a same dokumenty
(w tym listy płac), stanowiące przedmiot umowy, sporządzane były co miesiąc
i co miesiąc z tego tytułu zainteresowana otrzymywała stosowne – odpowiednio podzielone na części – wynagrodzenie. Okoliczność ta, jak również wynikający jednoznacznie z treści umów jej przedmiot, obejmujący nie tylko listy płac, ale „wszelkie dokumenty konieczne do przedłożenia w ZUS” (§ 1 spornych umów)
w związku z § 4 tychże umów, zobowiązującym zainteresowaną do „wykonywania powierzonych czynności z należytą starannością”, wykluczały zatem w sposób nie budzący wątpliwości przyjęcie, iż pomiędzy zainteresowaną a odwołującą się spółką doszło do realizacji umowy o dzieło, odpowiadającej unormowaniom przewidzianych na gruncie art.627 k.c., lecz właśnie umowy o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy o umowie zlecenia, będącej umową starannego działania. Jak już bowiem nadmieniono – wbrew twierdzeniom odwołującej się spółki - sam zamiar zawarcia umowy o dzieło, a także świadome podpisanie takiej umowy, jak też motywy jej zawarcia, nie mają tu istotnego znaczenia w tym sensie, że nie mogą zmienić charakteru zatrudnienia zainicjowanego taką umową, jeśli – tak jak to miało miejsce w niniejszej sprawie - wykazuje ono w przeważającym stopniu cechy innego stosunku prawnego. O charakterze umowy decyduje zatem jej treść w zakresie wszystkich elementów zobowiązania. W rezultacie, nawet zamiar zawarcia umowy o dzieło, a także świadome podpisanie takiej umowy nie mogą nadać cywilnoprawnego charakteru zatrudnieniu zainicjowanemu taką umową, jeśli wykazuje ono
w przeważającym stopniu cechy innego typu stosunku prawnego, np. umowy
o świadczenie usług (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 20 września 2012 r., III AUa 497/12, LEX 1223483). Nie nazwa zawartej umowy, ale rzeczywisty przedmiot umowy, a także rodzaj i okoliczności jej wykonania świadczą
o typie umowy, toteż organ rentowy, a następnie Sąd Okręgowy prawidłowo stwierdzili, że w rzeczywistości odwołującą się spółkę łączyły z zainteresowaną inne umowy niż nazwały je strony. Nazywając bowiem sporne umowy przy ich zawieraniu umowami o dzieło, w sytuacji gdy rzeczywistym zadaniem przyjmującej zamówienie było staranne wykonywanie czynności w postaci sporządzania list płac i wszelkich dokumentów koniecznych do przedłożenia w ZUS, a nie samo osiągnięcie zindywidualizowanego rezultatu możliwego do precyzyjnego określenia już w chwili zawierania poszczególnych umów, strony sprzeciwiły się właściwości i celowi stosunku prawnego, jakim jest umowa o dzieło. W istocie strony zawarły umowy
o świadczenie usług, które skutkują w myśl art.6 ust.1 pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym. To zaś oznacza, że zaskarżona decyzja organu rentowego była w pełni prawidłowa.

Równocześnie w ramach rozpoznawanej sprawy brak było podstaw uzasadniających przekroczenie przez Sąd pierwszej instancji granic swobodnej oceny dowodów wyrażonej w ramach art. 233 k.p.c. Zgodnie z utrwalonym poglądem w judykaturze, w myśl zasady swobodnej oceny dowodów, sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów stosownie do własnego przekonania, w oparciu o wszechstronne rozważenie zebranego w sprawie materiału, a więc biorąc pod uwagę wszystkie dowody przeprowadzone w postępowaniu oraz wszelkie – mające znaczenie dla ich mocy i wiarygodności – okoliczności towarzyszące ich przeprowadzaniu
(por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2002 r., IV CKN 1218/00). Granice swobodnej oceny dowodów winny być wyznaczone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia,
w świetle których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych, a wiążąc ich moc i wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca
1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000, Nr 17, poz. 655). W związku z powyższym do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby wnioskodawca wykazał Sądowi pierwszej instancji uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów. Tymczasem w rozpoznawanej sprawie naruszenie takie nie miało miejsca. Wbrew odmiennemu przekonaniu wnioskodawcy Sąd Okręgowy wywiódł prawidłowe wnioski ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym zwłaszcza
z dokumentów zalegających w aktach rentowych oraz zeznań zainteresowanej oraz prezesa odwołującej się spółki, które pozwalały dokonać ustaleń będących podstawą rozstrzygnięcia. W konsekwencji Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne oraz dokonał właściwej interpretacji podstawy prawnej rozstrzygnięcia,
w tym należycie wyjaśnił wszystkie istotne okoliczności niezbędne do rozstrzygnięcia sprawy. Tym samym całkowicie nieuprawniony okazał się zarzut sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, albowiem przedmiotowa sprzeczność zachodzi jedynie wówczas, gdy powstaje dysharmonia pomiędzy dowodami zgromadzonymi w sprawie a konkluzją, do jakiej doszedł sąd na podstawie materiału dowodowego i obejmuje także wszystkie wypadki wadliwości wynikające z naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., a więc także błędy popełnione przy ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, co jak wyżej wskazano nie miało miejsca w niniejszej sprawie (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego
w Poznaniu z dnia 9 lipca 2008 r., I ACa 432/08, LEX nr 499208).

Reasumując stwierdzić zatem należy, że zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy w pełni uzasadniał przyjęcie, że odwołująca się spółka zawarła
w istocie z zainteresowaną umowy o świadczenie usług (cechy tego stosunku prawnego okazały się przeważające), a nie umowy o dzieło. Zarzuty apelacyjne, dotyczące zarówno naruszenia prawa materialnego, jak i procesowego okazały się zatem nieuzasadnione, a zaskarżony wyrok Sądu pierwszej instancji oraz decyzja organu rentowego prawidłowe.

Odnosząc się zaś do problematyki kosztów postępowania warto zauważyć, że przedmiot (istotę) sporu w niniejszej sprawy stanowiła wskazana w zaskarżonej decyzji organu rentowego kwestia podlegania przez zainteresowaną C.
G.ubezpieczeniom społecznym, a wskazana równolegle w tejże decyzji podstawa wymiaru składek stanowiła tylko i wyłącznie konsekwencję równoczesnego przesądzenia przez ten organ o podleganiu przez zainteresowaną ubezpieczeniom społecznym w oparciu o przepis art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy
o systemie ubezpieczeń społecznych
. Oczywistym było zatem, że w zaistniałej sytuacji podstawy zasądzenia kosztów postępowania nie można było sprowadzać (ograniczać) do problematyki ustalenia podstawy wymiaru składek jako kwestii tylko
i wyłącznie pobocznej w tej sprawie, lecz właśnie do jedynie spornego zagadnienia podlegania ubezpieczeniom społecznym. Pomimo zaś tego, że sprawy o objęcie ubezpieczeniem społecznym nie zostały ujęte wprost w dyspozycji § 11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jedn.: Dz. U. z 2013 r., poz. 490), albowiem nie są to sprawy o świadczenia pieniężne z ubezpieczenia społecznego i zaopatrzenia emerytalnego, to i tak przepis ten znajdował zastosowanie w niniejszej sprawie poprzez § 5 w/w rozporządzenia. Zgodnie bowiem z § 5 rozporządzenia, wysokość stawek minimalnych w sprawach nieokreślonych w rozporządzeniu ustala się, przyjmując za podstawę stawkę
w sprawach o najbardziej zbliżonym rodzaju. Niewątpliwie zaś sprawy o objęcie ubezpieczeniem społecznym pozostają najbardziej zbliżone do spraw o świadczenia z ubezpieczenia społecznego, a nie do spraw o zapłatę, co uzasadniało zastosowanie § 12 ust. 1 pkt 2 w związku z § 11 ust. 2, a nie w związku z § 6
w/w rozporządzenia.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny oddalił apelację jako bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c. (pkt I). O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 108 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz § 12 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 5 i § 11 ust. 2 w/w rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Iwona Łuka – Kliszcz Ewa Drzymała Dariusz Płaczek