Sygn. akt I ACa 1685/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 marca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Andrzej Struzik (spr.)

Sędziowie:

SSA Barbara Górzanowska

SSA Zbigniew Ducki

Protokolant:

st.sekr.sądowy Beata Lech

po rozpoznaniu w dniu 9 marca 2016 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa B. L.

przeciwko (...) S.A. w W.

i (...) S.A. w Ł.

o zapłatę i rentę

na skutek apelacji powódki i pozwanego (...) S.A. w W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach

z dnia 27 sierpnia 2015 r. sygn. akt I C 1945/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że wymienioną w punkcie I kwotę 170.000 zł zastępuje kwotą 165.000 zł (sto sześćdziesiąt pięć tysięcy złotych), a kwotę 80.000 zł zastępuje kwotą 75.000 zł (siedemdziesiąt pięć tysięcy złotych), wymienioną w punkcie II kwotę 500 zł zastępuje kwotą 750 zł (siedemset pięćdziesiąt złotych), wymienioną w punkcie III kwotę 3.153 zł zastępuje kwotą 2.364,75 zł (dwa tysiące trzysta sześćdziesiąt cztery złote i siedemdziesiąt pięć groszy), a wymienioną w punkcie VII kwotę 8.958 zł zastępuje kwotą 8.819 zł (osiem tysięcy osiemset dziewiętnaście złotych);

2.  precyzuje, że określone zaskarżonym wyrokiem odsetki ustawowe od dnia 1 stycznia 2016 r. stanowią odsetki ustawowe za opóźnienie;

3.  oddala apelacje obu stron w pozostałej części;

4.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego;

5.  odstępuje od obciążania powódki opłatą od oddalonej części jej apelacji.

SSA Zbigniew Ducki SSA Andrzej Struzik SSA Barbara Górzanowska

Sygn. akt I ACa 1685/15

UZASADNIENIE

Powódka B. L. po ostatecznym ukształtowaniu żądania pozwu skierowanego przeciwko (...) S.A. w W. oraz (...) S.A. w Ł. domagała się zasądzenia od pozwanych 450.000 zł tytułem zadośćuczynienia, 3.153 zł tytułem odszkodowania oraz renty po 1.000 zł miesięcznie od dnia 29 kwietnia 2013 r. w stosunku do pozwanego (...) S.A. i od dnia 4 czerwca 2013 r. w stosunku do pozwanego (...) S.A. Powódka żądała także zasądzenia odsetek od dochodzonego zadośćuczynienia od dnia 29 kwietnia 2013 r. w stosunku do pozwanego (...) S.A. i od dnia 4 czerwca 2013 r. w stosunku do pozwanego (...) S.A. Roszczenia swe powódka wywodziła ze skutków wypadku, jakiemu uległa w dniu 8 września 2012 r. podczas prac wykonywanych w gospodarstwie rolnym należącym do G. M. (1). W szczególności powódka wskazywała, że pomagała wówczas w wykopkach ziemniaków i podczas czyszczenia kombajnu rękaw jej kurtki został wciągnięty w głąb maszyny, wskutek czego zmiażdżone zostało jej ramię i utraciła lewą rękę. Odpowiedzialność pozwanego (...) S.A. wynikała z ubezpieczenia w tym zakładzie odpowiedzialności cywilnej G. M. (1) w ramach obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rolników, natomiast odpowiedzialność (...) S.A. wynikała z ubezpieczenia w tym zakładzie odpowiedzialności cywilnej właściciela ciągnika i kombajnu J. B..

Pozwani wnosili o oddalenie powództwa przyznając fakt udzielania przez nich ochrony ubezpieczeniowej we wskazanym w pozwie zakresie, jednak twierdząc, że do wypadku doszło z wyłącznej winy powódki, która przez nikogo nie proszona przystąpiła do oczyszczania kombajnu z chwastów i ziemi, pomimo że nie był on wyłączony. (...) S.A. zarzucało nadto, że powódka była zatrudniona przez J. B., nie występował natomiast żaden stosunek zależności pomiędzy G. M. (1) i powódką. Pozwani, na wypadek uwzględnienia żądań pozwu co do zasady, kwestionowali także wysokość kwot dochodzonych przez powódkę oraz podnosili zarzut przyczynienia się powódki do powstania szkody.

Wyrokiem z dnia 27 sierpnia 2015 r. Sąd Okręgowy w Kielcach zasądził na rzecz powódki od obu pozwanych zadośćuczynienie w kwocie 170.000 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 90.000 zł od dnia 29 kwietnia 2013 r. w stosunku do pozwanego (...) S.A. i od dnia 4 czerwca 2013 r. w stosunku do pozwanego (...) S.A. oraz od kwoty 80.000 zł od dnia 11 września 2013 r. w stosunku do obu pozwanych, rentę po 500 zł miesięcznie od dnia 29 kwietnia 2013 r. w stosunku do pozwanego (...) S.A. i od dnia 4 czerwca 2013 r. w stosunku do pozwanego (...) S.A. oraz odszkodowanie w kwocie 3.153 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 6 listopada 2013 r., zastrzegając co do wszystkich zasadzonych świadczeń, że ich spełnienie przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego, oddalił powództwo w pozostałym zakresie, zasądził od pozwanych solidarnie na rzecz powódki kwotę 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, nie obciążył powódki kosztami procesu od oddalonej części powództwa oraz nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa od pozwanych solidarnie kwotę 8.958 zł tytułem opłaty od pozwu oraz 2.400 zł tytułem wydatków.

Powyższy wyrok Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

W dniu 8 września 2012 r. B. L. pomagała przy pracach rolnych związanych z wykopkami ziemniaków, które były prowadzone na terenie działki rolnej należącej do G. M. (1) położonej w O.. Tego dnia, w godzinach rannych, powódka wykonywała prace polowe u J. B., wykopywano tam marchew i pietruszkę. Na gospodarstwie rolnym J. B.pracowała powódka, właściciel gospodarstwaJ. B.oraz G. M. (1), pracowali od 8.00. do 12.00. Po obiedzie u państwa B. J. B. powiadomił B. L., że pojadą wykopywać ziemniaki na polu u G. M. (1). Powódka udała się tam razem z E. B. – żoną J. B. jej samochodem. Za pracę przy zbiorach ziemniaków należność miał zapłacić powódce J. B.. Powódka pracowała na nieruchomości rolnej u rodziny B. od kilkunastu lat, uczestniczyła we wszystkich pracach polowych, wiosną przy siewach, sadzeniu warzyw, przebieraniu warzyw, sadzeniu rabarbaru, latem przy pieleniu roślin i zbiorach, pracowała też przy nawożeniu. Rodzina B. posiadała około 27 hektarów pola. Oprócz uprawy warzyw zajmowano się też uprawą malin. Powódka pracowała u B. prawie przez cały dzień od godziny 7 do godziny 18 z przerwą na obiad. Uczestniczyła we wszystkich pracach rolniczych, w zasadzie od kwietnia do listopada każdego roku. Zanim zaczęła pracę u rodziny B. wynajmowała się do prac rolnych u zielarzy wiosną i jesienią, do sadzenia, pielenia, pracowała też u rolników przy pieleniu warzyw. Wynajmowała się też do prac przy sadzeniu drzew w lesie, zatrudniana na podstawie słownych umów. Pierwsze lata pracy w rolnictwie powódka otrzymywała wynagrodzenie umawiając się do zapłaty za dniówkę, w ostatnich latach otrzymywała wynagrodzenie według godzin pracy. W sezonach zimowych powódka również pracowała, wynajmując się do przebierania ziemniaków, innych warzyw, owoców. Miesięcznie w ostatnich latach osiągała dochód około 1000 -1200 zł. Nigdy nie podpisywała żadnych umów z osobami na rzecz, których wykonywała pracę, były to umowy słowne. Zawsze była zarejestrowana jako osoba bezrobotna bez prawa do zasiłku. Nigdy nie pracowała na podstawie umowy o pracę. Powódka ukończyła szkołę podstawową, obecnie ma 57 lat. Jest zamężna, ma dwóch synów w wieku 28 i 36 lat. Zamieszkuje z mężem, z którym obecnie pozostaje w złych relacjach, w starym, drewnianym domu w W.. Nieruchomość zabudowana domem stanowi majątek osobisty męża powódki. Mąż powódki jest osobą bezrobotną, wcześniej pracował jako operator ładowarki w cementowni (...), stracił pracę na skutek wypadku w 1998r. Początkowo pobierał rentę wypadkową przez 5 lat, później nie posiadał żadnych świadczeń.

Pracę w gospodarstwie (...) rozpoczęto około godziny 13. Przy zbiorach ziemniaków pracowało łącznie 6 osób. Jeden z ciągników prowadzony był przez G. M. (1), drugi przez J. B., trzeci przez W. C.. Ciągnik prowadzony przez G. M. (1) był własnością J. B.. Powódka pracowała przy taśmie, znajdującej się na kombajnie, doczepionym do ciągnika prowadzonego przez G. M. (1). Stała na podeście po jednej stronie taśmy, po drugiej stronie stali E. B. i P. R.. Zadanie osób pracujących przy taśmie polegało na sortowaniu ziemniaków, wyrzucaniu poza taśmę zniszczonych ziemniaków, odrzucanie chwastów oraz grud ziemi. Przed spornym zdarzeniem powódka pracowała już przy takim kombajnie około roku. Ziemniaki przebierane były przez sortujących w czasie jazdy ciągnika i pracy kombajnu. Tego dnia panował upał, bardzo się kurzyło, pole na którym pracowano było zachwaszczone. Dużo było odpadów, które trzeba było wyrzucić z taśmy. Ciągnik bardzo często był zatrzymywany w celu oczyszczenia lemieszy. Lemiesze czyścili prowadzący ciągnik G. M. (1),, powódka kilka razy mu w tym pomagała, Kombajn oczyszczany był z chwastów, grud ziemi, w czasie pracy ciągnika, silnik nie był wyłączany przez traktorzystę, cały czas pracował też kombajn. Również pracując u J. B. w czasie zbioru ziemniaków czyszczenia maszyny dokonywano w trakcie kiedy silnik ciągnika pracował. Przy oczyszczaniu kombajnu załoga podporządkowana była prowadzącemu ciągnik. G. M. (1), który tego dnia pracował jako prowadzący ciągnik, wcześniej zatrudniał się u J. B. również pracując przy taśmie w czasie segregacji ziemniaków.

Prace te były wykonywane przy użyciu ciągnika i kombajnu rolniczego marki (...) przystosowanego do tego rodzaju robót, które zostały do tego celu użyczone od jego właściciela J. B.. P. R. tego samego dnia pracował również na polu J. B. i to on zaproponował mu pracę u G. M. (1).

Podczas kontynuowania pracy, kolejny raz chwasty zapchały kombajn i konieczne było jego oczyszczenie. G. M. (1) podszedł z jednej strony do kombajnu przy wlocie ziemniaków do kombajnu, obok lemieszy próbował odgarnąć zalegające w tym miejscu chwasty oraz ziemię. Powódka widząc, że traktorzysta oczyszcza kombajn postanowiła mu pomóc. W trakcie oczyszczania przez nią kombajnu rękaw kurtki powódki został wciągnięty przez części ruchome kombajnu, a w dalszej konsekwencji została wciągnięta ręka powódki. Do jej oswobodzenia trzeba było rozkręcić jedną z osłon kombajnu. W momencie zdarzenia powódka miała na sobie 2 bluzy z długim rękawem, ze ściągaczami przy rękawach.

Pracownicy obsługujący maszynę – ciągnik z kombajnem rolniczym, przystosowanym do zbioru ziemniaków typu (...), powinni być ubrani w odpowiednią dostosowaną odzież roboczą, oraz przeszkoleni w zakresie budowy i obsługi i użytkowania maszyn stosowanych przy zbiorze roślin okopowych zgodnie z zasadami bhp. Osoby obsługujące sprzęt rolniczy powinny posiadać odzież i obuwie robocze stosowne do występujących zagrożeń. Praca osób sortujących ziemniaki i pracujących przy taśmie transportowej, aby była bezpieczna musi zawsze odbywać się przy założonych osłonach zabezpieczających ruchome części i przekładnie. Czynności polegających na czyszczeniu kombajnu w sytuacji przedostawania się chwastów i wszelkich innych czynności obsługowych i regulacji maszyn do zbioru ziemniaków, podobnie jak innych maszyn, nie można wykonywać w czasie ich pracy i ruchu, a także wówczas, gdy pracuje silnik ciągnika współpracującego, gdyż ludziom przebywającym między ciągnikiem a współpracującą maszyną może grozić przejechanie i ciężkie urazy ciała. Czyszczenie powinno odbywać się za pomocą służących do tego narzędzi, które powinny stanowić wyposażenie maszyn lub szczotek. Praca osób pracujących przy taśmie powinna być nadzorowana przez traktorzystę.

Bezpośrednio po wypadku powódka została przewieziona karetką pogotowia do szpitala w O., na Oddział Intensywnej Terapii i Anestezjologii, gdzie przeszła szereg zabiegów medycznych w tym amputację lewej kończyny górnej. U powódki wykonano też drenaż jamy opłucnej, zastosowano też wentylację mechaniczną. B. L. doznała uszkodzeń ciała w postaci zmiażdżenia kończyny górnej lewej, stłuczenia płuca lewego, odmy opłucnowej lewostronnej, złamania żeber od III do X po stronie lewej, złamania wieloodłamowego łopatki lewej, otarcia naskórka położonego na szyi po stronie lewej oraz otarcia naskórka położonego po lewej stronie klatki piersiowej. W szpitalu w O. przebywała do dnia 25 września 2012 roku, kiedy została przewieziona do Kliniki Chirurgii Rekonstrukcyjnej, Plastycznej i Leczenia Oparzeń w L., gdzie przebywała do dnia 12 października 2012 roku. U powódki wykonano wtedy operacyjne pokrycie płata skórnego barku lewego przeszczepami skóry pośredniej grubości. W dniu 12 listopada 2012 roku powódka została przewieziona do Szpitala w O. na Oddział Chirurgii Urazowo-Ortopedycznej, gdzie przebywała do dnia 19 października 2012 roku. Na Oddziale wykonano u powódki zmianę opatrunków i z dalszymi zaleceniami została wypisana do domu. Od tego czasu do chwili obecnej leczona w Poradni Ortopedycznej, okresowo leczona w Poradni Leczenia Bólu. W dniu 20 grudnia 2012 roku Powiatowy Zespół do spraw Orzekania o Niepełnosprawności w O. postanowił zaliczyć powódkę do osób niepełnosprawnych ze stopniem znacznym. Łączny trwały uszczerbek na zdrowiu związany ze zdarzeniem z dnia 8 września 2012 roku wynosi 85 %. Obecny związany ze zdarzeniem z dnia 8 września 2012 roku problem zdrowotny powódki to brak kończyny górnej prawej oraz uporczywy dzienny ból fantomowy. Dodatkowo ból klatki piersiowej, oraz ból stawu barkowego prawego będący następstwem jego przeciążenia. Stan zdrowia powódki określa się jako osobę jednoręczna z przewlekłym bólem. U powódki istnieje potrzeba systematycznego stosowanie leków przeciwbólowych. Okresowo u powódki pojawia się ból uniemożliwiający prawidłowe funkcjonowanie. Wykonanie prac w rolnictwie, jak również innych prac fizycznych jest przez powódkę niemożliwa. W obecnym stanie zdrowia powódka nie jest w stanie znaleźć pracy zarobkowej. Powódka jest inwalidką. Z powodu uporczywego bólu fantomowego, powódka wymaga stałego przyjmowania środków przeciwbólowych . Powódka wymaga pomocy osób trzecich w wykonywaniu cięższych prac domowych. Obecnie utrzymuje się ze świadczenia pielęgnacyjnego w kwocie 150 zł oraz zasiłku stałego w kwocie 389 zł miesięcznie.

B. L. w związku z leczeniem wydatkowała kwotę co najmniej 3.153 zł na zakup leków, przejazdy do placówek, w których leczyła się w związku z wypadkiem.

G. M. (1) był ubezpieczony w ramach obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej rolników i budynków rolniczych w (...) SA nr polisy (...) w okresie od 1 stycznia 2012 r. do 31 grudnia 2012 r.

J. B. posiadał zawartą z (...) SA – obowiązkową umowę odpowiedzialności cywilnej samoistnych posiadaczy pojazdów mechanicznych w okresie 20 lipca 2012 r. do 19 lipca 2013 r. dotyczącą ciągnika (...).

Pismem z dnia 25 marca 2013 roku powódka dokonała zawiadomienia o szkodzie i zgłosiła roszczenie o wypłatę zadośćuczynienia za doznaną krzywdę do pozwanego (...) S.A. Dnia 29 kwietnia 2014 roku pozwany (...) S.A. odmówił wypłaty zadośćuczynienia powódce. W dniu 4 kwietnia 2013 roku powódka dokonała zawiadomienia o szkodzie i zgłosiła roszczenie o wypłatę zadośćuczynienia za doznaną krzywdę do pozwanego (...) S.A. Decyzją z dnia 4 czerwca 2013 roku pozwany (...) S.A. odmówił wypłaty odszkodowania powódce.

Postanowieniem z dnia 14 września 2012 roku Prokuratura Rejonowa w O.wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu B. L. przy wykonywaniu przez nią prac polowych przy użyciu kombajny marki (...). Postanowieniem z dnia 14 listopada 2012 roku śledztwo zostało umorzone wobec braku ustawowych znamion czynu zabronionego.

Powyższy stan faktyczny sąd I instancji ustalił na podstawie zeznań świadków i zeznań powódki, dokumentów dotyczących umów ubezpieczenia i zgłoszenia szkody, faktur VAT, dokumentów zawartych w aktach Prokuratury Rejonowej wO.i postanowienia Sądu Rejonowego wO.VII Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w O. sygn. akt VII Kp 7/13, dokumentacji medycznej dotyczącej leczenia powódki i orzeczenia o jej niepełnosprawności, opinii biegłego lekarza ortopedy oraz opinii biegłego z zakresu rolnictwa.

W swych rozważaniach sąd I instancji wskazał, że odpowiedzialność pozwanego (...) S.A. wynika z faktu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z tytułu posiadania gospodarstwa rolnego (...) i odwołał się do art. 50 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Sąd wskazał, że G. M. (2) prowadził ciągnik z kombajnem, a szkoda powstała podczas prac w jego gospodarstwie rolnym. Odwołując się do opinii biegłego z zakresu rolnictwa sąd stwierdził, że G. M. (2) dopuścił się rażącego niedbalstwa, gdyż jako prowadzący ciągnik z kombajnem miał obowiązek nadzoru nad ludźmi pracującymi przy taśmie na kombajnie, powinien ich poinstruować na czym polegają ich obowiązki, sprawdzić czy maszyny maja odpowiednie zabezpieczenie do oczyszczania z chwastów, czy posiadają osłony zabezpieczające, zachować się tak, aby praca wszystkich była bezpieczna, a zatem na czas oczyszczania wyłączyć silnik ciągnika i przerwać pracę kombajnu. Z kolei odpowiedzialność pozwanego (...) S.A. wynika z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu, to jest J. B. – właściciela ciągnika i kombajnu, i zgodnie z art. 436§ 1 w zw. z art. 435 § 1 jest odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka. Odwołując się do zeznań świadka P. R. oraz zeznań powódki sąd przyjął, że pracująca przy taśmie kombajnu powódka B. L. również dokonywała oczyszczania kombajnu z chwastów, czyniła to nie tylko jeden raz, bezpośrednio przed wypadkiem, ale i wcześniej, gdy traktorzysta zatrzymywał w tym celu ciągnik nie wyłączając silnika. Wprawdzie na taki fakt nie wskazywali pozostali świadkowie, jednak, zdaniem sądu I instancji albo nie widzieli, że powódka oczyszczała kombajn, albo zataili ten fakt obawiając się odpowiedzialności. Jako niewątpliwe wskazał Sąd Okręgowy, że traktorzysta nie udzielił wcześniej osobom pracującym przy kombajnie instruktarzu o niedopuszczalności czyszczenia kombajnu przy włączonym silniku, a takie właśnie czyszczenie kombajnu było regułą. W konsekwencji powódka pomagała G. M. (1) za jego dorozumianą zgodą, a zatem do wypadku nie doszło z wyłącznej winy powódki.

Co do zasady współodpowiedzialności pozwanych sąd wskazał, że każdy z pozwanych odpowiada z innego tytułu prawnego, jakkolwiek za skutki tego samego zdarzenia, a zatem ich odpowiedzialność kształtuje się na zasadzie solidarności nieprawidłowej.

Jako podstawę zasądzenia zadośćuczynienia sąd I instancji powołał art. 445 § 1 k.c. Wskazując na dolegliwość krzywdy powódki – urwanie ręki, bol z tym związany, cierpienia związane z gojeniem się ran, uporczywe bóle fantomowe, utrata możliwości samodzielnego wykonywania prac domowych i zarobkowania, i związany z tym dyskomfort psychiczny – sąd uznał za odpowiednie zadośćuczynienie w wysokości 170.000 zł. Co do początkowej daty odsetek sąd I instancji wskazał, że powódka początkowo żądała zadośćuczynienia w wysokości 90.000 zł i odsetki od tej kwoty zasądził, zgodnie z żądaniem pozwu, od dat wydania przez ubezpieczycieli decyzji o odmowie przyznania odszkodowania. Od dalszej kwoty 80.000 zł sąd zasądził odsetki od daty doręczenia pozwanym pozwu, traktując to doręczenie jako wezwanie do zapłaty. Co do odszkodowania w kwocie 3.153 zł sąd wskazał, że są to wykazane przez powódkę koszty leczenia i dojazdów, a zatem należne powódce stosowanie do art. 444 § 1 k.c.

Jako podstawę zasądzenia renty Sąd Okręgowy powołał art. 444 § 2 k.c. wskazując, że na skutek wypadku powódka utraciła możliwość zarobkowania. Wykonywanie przez nią prac polowych, które dotychczas stanowiły źródło jej zarobków, jest niemożliwe. Sąd wziął jednak pod uwagę, że powódka pobiera świadczenie pielęgnacyjne w wysokości 150 zł i zasiłek stały w kwocie 389 zł miesięcznie, które to kwoty oraz fakt, że powódka nie odprowadzała od swych dochodów żadnych podatków, prowadzą do zasądzenia renty tylko w kwocie 500 zł miesięcznie.

Sąd I instancji przyjął, że powódka przyczyniła się do powstania szkody, jednak wskazując, że art. 362 k.c. w takim wypadku umożliwia, a nie nakazuje, stosowne zmniejszenie odszkodowania, stwierdził, że w okolicznościach sprawy nie znalazł podstaw do takiego pomniejszenia. Uzasadniając takie stanowisko sąd wskazał, że powódka od wielu lat wynajmowała się u rolników do prac polowych, od wielu lat pracowała w gospodarstwie rolnym należącym do rodziny B., osiągała z tego podobny, stały dochód. Pozwala to przypuszczać, że była cenionym pracownikiem, a świadcząc pracę po kilka godzin dziennie powinna mieć zapewnione bezpieczeństwo pracy. Tego bezpieczeństwa powódce nie zapewniono.

Wyrok powyższy zaskarżyła powódka oraz pozwany (...) S.A.

Powódka zaskarżyła wyrok w części oddalającej powództwo o zadośćuczynienie co do kwoty 50.000 zł oraz o rentę co do kwoty 500 zł. Zaskarżonemu wyrokowi powódka zarzuciła naruszenie art. 445 § 1 k.c. i art. 441 § 1 i 2 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji uznanie, że przyznana powódce kwota zadośćuczynienia w wysokości 170.000 zł jest adekwatna do rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę oraz że kwota 500 zł renty miesięcznie jest kwotą adekwatną do sytuacji i potrzeb powódki, podczas gdy prawidłowe jej ustalenie powinno uwzględniać, że powódka po otrzymaniu renty utraci prawo do przyznanego dotychczas zasiłku stałego w kwocie 389 zł miesięcznie. W konkluzji powódka wnosiła o częściową zmianę zaskarżonego wyroku przez zasądzenie na jej rzecz od obu pozwanych kwoty 50.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11 września 2013 r. z tym, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości spełnionego świadczenia oraz zasądzenie na jej rzecz od obu pozwanych renty po 500 zł miesięcznie wraz z ustawowymi odsetkami w stosunku do (...) SA od dnia 29 kwietnia 2013 r., a w stosunku do (...) SA od 4 czerwca 2013 r. od 11 września 2013 r., z tym, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości spełnionego świadczenia oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa za obie instancje według norm przepisanych.

Pozwany (...) S.A. zaskarżył wyrok w części uwzgledniającej powództwo ponad kwotę 85.000 zł tytułem zadośćuczynienia i ponad 250 zł miesięcznej renty oraz ponad 1577 zł odszkodowania oraz w zakresie orzeczenia o kosztach sądowych i kosztach procesu. Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił:

- błędne ustalenie stanu faktycznego poprzez przyjęcie, że powódka w dniu zdarzenia wielokrotnie oczyszczała lemiesze za dorozumianą zgodą traktorzysty, choć pozostaje to w sprzeczności z zeznaniami świadków W. C., E. B. i G. M. (1) oraz ustaleniami Prokuratury Rejonowej w O., z których wynika, że nikt powódce nie nakazywał oczyszczania lemieszy, miała ona wykonywać pracę na taśmie kombajnu, a decyzję o udzieleniu pomocy traktorzyście podjęła samodzielnie;

- naruszenie przepisów postępowania a to art. 233 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i pominięcie wniosków z zeznań świadków E. B., W. C. i G. M. (1) w części dotyczącej przyczyn powstania szkody, co w konsekwencji doprowadziło do przyjęcia ustaleń odbiegających od zeznań wszystkich świadków, a nadto bezpodstawne przyjęcie, że zeznania świadków C., B. i M. nie są w całości wiarygodne;

- naruszenie art. 362 k.c. poprzez przyjęcie, że brak jest podstaw do zmniejszenia zadośćuczynienia, odszkodowania i renty, chociaż bez wątpienia powódka przyczyniła się do wypadku, a okoliczności sprawy wskazują, że przyczynienie to jest znaczne i w konsekwencji zasądzenie tych świadczeń na rzecz powódki w pełnej wysokości.

W konkluzji pozwany wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku przez obniżenie zasądzonego zadośćuczynienia do kwoty 85.000 zł, zasądzonej renty do kwoty 250 zł, a zasądzonego odszkodowania do kwoty 1579 zł oraz zmianę orzeczenia o kosztach procesu i orzeczenie o nich stosownie do wyniku sporu, a także o zasądzenie kosztów za obie instancje. Jako wniosek ewentualny pozwany zgłosił żądanie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

W odpowiedziach na apelacje powódka i pozwany (...) S.A. wnosili o oddalenie apelacji strony przeciwnej i zasądzenie kosztów postepowania apelacyjnego, natomiast pozwany (...) S.A. nie zajął stanowiska.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Bezzasadnie pozwany w swej apelacji kwestionuje ocenę dowodów przeprowadzoną przez sąd I instancji oraz poczynione ustalenia faktyczne dotyczące przebiegu samego wypadku. W pierwszej kolejności zauważyć należy, że Sąd Okręgowy nie ustalił jakoby ktokolwiek nakazywał B. L. oczyszczenie lemieszy. Fakt, że oczyszczała ona te lemiesze za dorozumianą zgodą traktorzysty, nie pozostaje w sprzeczności z samodzielnym podjęciem przez nią decyzji, że takiej pomocy traktorzyście udzieli. Zeznania dotyczące okoliczności wypadku nie są jednolite. Sama pozwana twierdzi, że było przyjęte, iż osoby pracujące na kombajnie czyściły lemiesze kombajnu i że w tym dniu już wcześniej także je czyściła. Świadek P. R. potwierdza, że już wcześniej w tym dniu, jeszcze podczas pracy na polu należącym do J. B., powódka schodziła z kombajnu i czyściła go. Z drugiej strony świadkowie G. M. (1) i E. B. twierdzą, że fakt taki nie miał miejsca, i nie zdarzało się, że osoby pracujące na kombajnie schodziły, aby go oczyścić, gdyż należało to do kierowcy ciągnika. Także i W. C. twierdzi, że to kierowca ciągnika z zasady czyścił kombajn. Z jego zeznań nie wynika jednak, że powódka w tym dniu kombajnu wcześniej nie czyściła, gdyż nie jest on w stanie tego jednoznacznie stwierdzić, jako że ze względu na miejsce zajmowane przez powódkę na kombajnie nie widział jej, nie widział też że powódka zeszła z kombajnu aby go oczyścić bezpośrednio przed wypadkiem a o zaistnieniu zdarzenia dowiedział się dopiero, gdy usłyszał krzyk powódki. Co więcej, przyjechał on swym ciągnikiem dopiero na pole G. M. (2), a zatem nie mógł mieć wiedzy, czy w tym samym dniu przed południem B. L. czyściła kombajn podczas prac na polu J. B.. W konsekwencji trafnie sąd I instancji wskazuje, że niektórzy spośród świadków mogli nie widzieć, czy powódka wcześniej kombajn czyściła. Do zeznań E. B. podchodzić trzeba z dużą ostrożnością, jako że jest ona żoną J. B. – właściciela kombajnu i ciągnika, a zatem może się obawiać że będzie on ponosił odpowiedzialność. Za niewiarygodne uznać trzeba natomiast zeznania G. M. (2). Nie dość, że jest on w oczywisty sposób zainteresowany przedstawieniem wersji dla siebie korzystnej, gdyż może ponosić za wypadek odpowiedzialność nie tylko cywilną, ale i karną (umorzenie śledztwa, które nie było skierowane przeciwko określonej osobie, takiej odpowiedzialności nie wyklucza), to nadto zachodzi ewidentna sprzeczność pomiędzy jego zeznaniami złożonymi w rozpoznawanej obecnie sprawie i złożonymi w postepowaniu karnym. Obecnie zeznaje on, iż B. L. podeszła do kombajnu, aby go oczyścić, gdy on już wsunął się pod kombajn i z tego powodu jej nie widział. Z kolei w toku śledztwa twierdził, że do zdarzenia doszło zanim jeszcze wysiadł z kabiny ciągnika. Wyżej przedstawione okoliczności, w połączeniu z faktem, że sąd I instancji bezpośrednio przesłuchując świadków miał najlepszą możliwość przekonania się o ich wiarygodności, dają podstawy do podzielenia oceny dowodów przez ten sąd przeprowadzonych i przyjęcia ustaleń przezeń poczynionych za własne. Zauważyć przy tym trzeba, że poza wyżej opisanymi okolicznościami ustalenia te nie były przez skarżących kwestionowane.

Na marginesie zauważyć należy, że nawet przyjęcie, że powódka rozpoczęła prace przy czyszczeniu kombajnu bez wiedzy G. M. (1), nie wyłączałoby jego winy, skoro eksploatując urządzenie wymagające zachowania szczególnej ostrożności nie pouczył uprzednio osób przy tym urządzeniu pracujących o zasadach bezpieczeństwa, a wbrew tym zasadom nie wyłączając napędu urządzenia przed przystąpieniem do jego czyszczenia, stworzył sytuację sprzyjająca powstaniu wypadku.

Trafnie natomiast pozwany zarzuca naruszenie art. 362 k.c. Przepis ten stanowi, że jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Jakkolwiek zgodnie przyjmuje się, że przepis ten nie nakazuje zmniejszenia odszkodowania w każdym przypadku przyczynienia się, to jednak użycie kategorycznej formy czasownika „ulega” wskazuje, że takie zmniejszenie powinno być zasadą, zaś odstąpienie od tego może mieć miejsce jedynie wtedy, gdy okoliczności zdecydowanie za tym przemawiają. Okoliczności przytoczone przez sąd I instancji nie są wystarczające, aby od zmniejszenia odszkodowania odstąpić. Trafnie skarżący podnosi, że powódka od lat pracowała w rolnictwie przy podobnych pracach, w tym również na kombajnie ziemniaczanym. To doświadczenie powódki przemawia za jednoznacznym postawieniem wymogu rozsądnego zachowania się przy takich pracach. Faktem powszechnie znanym jest, że w rolnictwie dochodzi do znacznej liczby wypadków spowodowanych niezachowaniem właściwych zasad ostrożności przy obsłudze maszyn rolniczych. Nie sposób przyjąć, że powódka wiedzy o tym nie miała. Wreszcie, nawet przy braku stosownego instruktażu w zakresie zasad BHP, zwykły rozsądek nakazuje, aby powstrzymywać się od czynności w bezpośrednim sąsiedztwie elementów maszyny będących w ruchu, jeżeli nie zna się jej budowy i zasad obsługi. Przeciwne zachowanie uznać trzeba za rażącą lekkomyślność.

Nie sposób jednak podzielić zarzutu odnośnie wysokości przyczynienia się powódki do powstania szkody. Obowiązek zapewnienia bezpiecznego funkcjonowania urządzenia spoczywa na osobie tym urządzeniem kierującej. Trafnie przyjmuje tak sąd I instancji w ślad za opinią biegłego. Zatem to kierujący ciągnikiem, z którym połączony był kombajn, był zobowiązany do zapewnienia jego bezpiecznego funkcjonowania, tak poprzez udzielenie stosownych instrukcji osobom tam pracującym, jak też poprzez niestwarzanie warunków sprzyjających powstaniu wypadku. W konsekwencji to na nim spoczywa zasadnicza część odpowiedzialności. W rezultacie Sąd Apelacyjny przyjmuje, że przyczynienie się powódki do powstania szkody wyniosło 25% i o taką część winny ulec zmniejszeniu zasądzone świadczenia.

Powódka w swej apelacji trafnie kwestionuje przyjęcie przez sąd I instancji kwoty 170.000 zł jako odpowiedniej wysokości zadośćuczynienia oraz pomniejszenie renty do kwoty 500 zł z racji świadczeń otrzymywanych przez nią tytułem pomocy społecznej. Zgodzić się należy z powódką, że, o ile by pominąć jej przyczynienie się do powstania szkody, wysokość zadośćuczynienia winna wynosić 230.000 zł, a renty 1.000 zł miesięcznie. Ustalona przez sąd I instancji krzywda powódki polegająca na utracie lewej ręki aż do barku, cierpieniach związanych z samym urazem i przebiegiem leczenia, trwające nadal bóle fantomowe oraz istotne ograniczenia w czynnościach życia codziennego, a także utrata możliwości zarobkowania, jest znaczna i uznać należy, że zasądzona przez sąd I instancji kwota 170.000 zł należycie tej krzywdy nie kompensuje. Porównując tę sytuację do rozpatrywanych w innych, podobnych sprawach można w pierwszej kolejności zwrócić uwagę na sprawę sygn. akt I ACa 1497/15 tutejszego sądu, w której uraz powstały w wyniku wypadku polegał na uszkodzeniu splotów nerwowych skutkujących całkowitym porażeniem wiotkim lewej ręki i barku z zanikiem mięśni. W konsekwencji, jakkolwiek poszkodowana ręki nie utraciła, nie może nią władać, a rokowania na przyszłość nie są pomyślne. Skutek w zakresie funkcjonowania w życiu codziennym jest zatem bardzo podobny do obecnie rozpatrywanego przypadku, jakkolwiek w tamtej sprawie poszkodowana nie cierpi na bóle fantomowe, charakterystyczne dla utraty kończyny, a oszpecenie jest znacznie mniejsze. Z drugiej strony w sprawie I ACa 1497/15 poszkodowana była osoba znacznie młodsza od powódki, liczyła sobie dwadzieścia kilka lat, co powiększa krzywdę. Z kolei w rozpatrywanej przez tutejszy sad sprawie sygn. akt I ACa 1476/15 poszkodowana dwudziestokilkuletnia kobieta doznała poważnego urazu prawej ręki, zagrażającego koniecznością jej amputacji. Ostatecznie rękę te udało się uratować, jakkolwiek dotknięta jest ona poważnymi ograniczeniami w zakresie jej sprawności, szpecą ją blizny, poszkodowana odczuwa bóle. W takich okolicznościach, przy innych jeszcze skutkach o istotnie mniejszym znaczeniu, sąd przyjął za odpowiednie zadośćuczynienie w kwocie 90.000 zł. W porównaniu z tym przypadkiem, krzywda powódki w rozpatrywanej obecnie sprawie jest znacząco większa. W konsekwencji Sad Apelacyjny uznaje, że odpowiednie zadośćuczynienie stanowi kwota 230.000 zł.

Co do wysokości renty za nietrafne należy uznać jej pomniejszenie z uwagi na uzyskiwane świadczenie z pomocy społecznej oraz dodatek pielęgnacyjny. Niezależnie od okoliczności, że na rozprawie apelacyjnej powódka przedstawiła decyzję Burmistrz O. o uchyleniu z dniem 16 stycznia 2016 r. decyzji przyznającej powódce zasiłek stały, stwierdzić trzeba, że funkcją świadczeń z pomocy społecznej jest dostarczenie środków koniecznego utrzymania osobom, które środków takich nie mogą uzyskać z innych źródeł. Art. 2 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej stanowi, że pomoc społeczna ma na celu umożliwienie osobom i rodzinom przezwyciężanie trudnych sytuacji życiowych, których nie są one w stanie pokonać wykorzystując własne uprawnienia, zasoby i możliwości. Stąd obowiązek wypłaty renty na podstawie art. 444 § 2 k.c. zawsze wyprzedza uprawnienie do otrzymywania świadczeń z pomocy społecznej, a fakt przyznania takich świadczeń nie może wpływać na jego zmniejszenie. Z kolei celem zasiłku pielęgnacyjnego jest częściowe pokrycie wydatków związanych z niezdolnością do samodzielnej egzystencji (art. 16 ustawy z dnia 23 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych). Oznacza to, że jego przyznanie nie może prowadzić do obniżenia renty zasądzanej z tytułu utraty zdolności do pracy zarobkowej, a z tego właśnie tytułu zasądzono rentę powódce. Zatem, skoro powódka całkowicie utraciła zdolność do pracy zarobkowej, a wcześniej osiągane przez nią zarobki wynosiły 1.000-1.200 zł miesięcznie, jako właściwą kwotę należało uznać dochodzone przez powódkę 1.000 zł miesięcznie. Na marginesie zauważyć należy, że zarzucane w apelacji powódki naruszenia art. 441 § 1 i 2 k.c. zdaje się być wynikiem oczywistej omyłki i niewątpliwie autorowi apelacji chodziło o art. 444 § 1 i 2 k.c.

Tak ustalone świadczenia na rzecz powódki podlegały obniżeniu o 25% z racji przyczynienia się powódki do powstania szkody. Zatem zasądzone zadośćuczynienie wynosi 165.000 zł, a renta 750 zł miesięcznie.

Oczywistym błędem apelacji powódki jest zawarte w jej wnioskach żądanie dotyczące odsetek od kwoty, o która renta miałaby ulec podwyższeniu. Niezależnie od wewnętrznej sprzeczności tego wniosku, uniemożliwiającego stwierdzenie, od jakiej daty odsetki te miałyby się należeć, zauważyć trzeba, że wskazane daty 29 kwietnia 2013 r. i 4 czerwca 2013 r. w żądaniu pozwu dotyczyły początku obowiązku rentowego, a nie początkowej daty odsetek od zasadzonej renty, zaś data 11 września 2013 r. w zgłaszanym przed sądem I instancji żądaniu dotyczącym renty w ogóle nie występowała. Powódka dochodziła tam odsetek ustawowych na wypadek uchybienia w płatności którejkolwiek z rat, z sąd I instancji odsetek takich nie zasądził i nie wyjaśnił w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przyczyn takiego rozstrzygnięcia. Skoro jednak zarzuty i wnioski apelacji kwestii tej nie dotykają, orzeczenie w tym przedmiocie wykraczałoby poza granice apelacji.

Mając na uwadze zmianę przepisu art. 481 k.c., która weszła w życie od dnia 1 stycznia 2016 r. Sąd Apelacyjny sprecyzował, ze od tej daty odsetki od zasądzonych świadczeń stanowią odsetki ustawowe za opóźnienie (art. 481 § 2 k.c.).

W konsekwencji apelacja każdej ze stron okazała się częściowo zasadna, a to powódki co do podwyższenia zadośćuczynienia i renty, a pozwanego (...) S.A. co do przyczynienia się powódki do powstania szkody i wynikającego obniżenia ustalonych kwot zadośćuczynienia, odszkodowania i renty o 25%. Zatem, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. należało uwzględniając częściowo każda z apelacji, zmienić zaskarżony wyrok, a na podstawie art. 385 k.p.c. w pozostałym zakresie apelacje oddalić.

Konsekwencją zmiany wyroku co do istoty była zmiana wymienionej w jego punkcie VII podlegającej ściągnięciu od pozwanych opłaty od uwzględnionej części pozwu, od której powódka była zwolniona, która wynosi 8.819 zł (5% od kwoty 176.365 zł, zaokrąglone w górę do pełnego złotego). Zakres dokonanej zmiany nie uzasadniał natomiast zmiany orzeczenia o kosztach procesu.

Jakkolwiek pozwany (...) S.A. wyroku nie zaskarżył, to na podstawie art. 378 § 2 k.p.c. Sąd Apelacyjny rozpoznał sprawę także na jego rzecz, skoro pozwany wspólnie odpowiadają za tę samą szkodę wynikającą z tego samego zdarzenia. Wprawdzie odpowiedzialność pozwanych ma charakter solidarności przypadkowej, jednak odpowiadają oni w granicach odpowiedzialności ubezpieczonych G. M. (1) i J. B., ich odpowiedzialność jest zaś solidarna, stosownie do art. 441 § 1 k.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. oraz art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

SSA Zbigniew Ducki SSA Andrzej Struzik SSA Barbara Górzanowska