Sygn. akt III AUa 606/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 października 2012 r.

Sąd Apelacyjny - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Maciej Piankowski

Sędziowie:

SSA Barbara Mazur

SSA Bożena Grubba (spr.)

Protokolant:

sekr.sądowy Wioletta Blach

po rozpoznaniu w dniu 23 października 2012 r. w Gdańsku

sprawy D. Z.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o wysokość świadczenia i ustalenie kapitału początkowego

na skutek apelacji D. Z.

od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Słupsku

z dnia 2 marca 2012 r., sygn. akt V U 489/11

oddala apelację.

Sygn. akt III AUa 606/12

UZASADNIENIE

Ubezpieczona D. Z. odwołała się od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. z dnia 19 kwietnia 2011 r. i 22 marca 2011 roku w przedmiocie ustalenia kapitału i wysokości świadczenia – emerytury, domagając się wyższego świadczenia.

W odpowiedzi na odwołanie Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. wniósł o jego oddalenie.

Wyrokiem z dnia 2 marca 2012 r. Sąd Okręgowy w Słupsku V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołania wnioskodawczyni.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:

Decyzją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. z dnia 22 marca 2011 roku ustalono kapitał początkowy ubezpieczonej.

Do ustalenia wartości kapitału początkowego przyjęto 21 lat, 1 miesiąc i 15 dni okresów składkowych oraz 8 lat, 4 miesiące i 12 dni (5 lat studiów, 3 lata sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem, 1 miesiąc i 13 dni oraz okresy zasiłków chorobowych po 15.11.1991 r. 2 miesiące, 29 dni).

Ustalony kapitał początkowy na dzień 1 stycznia 1999 roku wynosi 122 356, 96 zł.

Decyzją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. z dnia 19 kwietnia 2011 roku przyznano ubezpieczonej prawo do emerytury od dnia 6 kwietnia 2011 roku, tj. od osiągnięcia wieku emerytalnego.

Podstawę obliczenia emerytury ubezpieczonej stanowiła kwota składek na ubezpieczenie emerytalne i kapitału początkowego, z uwzględnieniem waloryzacji składki i kapitału początkowego.

Emeryturę stanowi równowartość kwoty będącej wynikiem podzielenia podstawy obliczenia emerytury przez średnie dalsze trwanie życia. Kwota składek zaewidencjonowanych na koncie z uwzględnieniem waloryzacji wynosi 3257,21 zł, kwota zwaloryzowanego kapitału początkowego 32504,04, średnie dalsze trwanie życia 251.50 miesięcy. Wysokość emerytury wynosi 1410,58 zł.

W odwołaniu od w/w decyzji ubezpieczona podniosła, że do obliczenia emerytury należy dokonać pomnożenia nowej kwoty bazowej tj.2 822, 66 zł przez wskaźnik wysokości podstawy tj. 72,06%, co pozwoli uzyskać świadczenie w wysokości 1744,62 zł.

Na rozprawie w dniu 2 września 2011 roku ubezpieczona domagała się zaliczenia zatrudnienia w okresie od 1 lipca do 30 września 1972 roku w wymiarze 3 miesięcy, podczas gdy organ rentowy uwzględnił go w wymiarze 1 miesiąc i 2 dni.

W okresie od 1 października 1972 r. do 30 września 1977 roku D. Z.studiowała na Wydziale TechnologiiDrewna w Wyższej Szkole Rolniczej w P.. Program studiów przewidywał 4 praktyki robotnicze w wymiarze 4 tygodni po I, II i III roku studiów. Praktyka za rok 1972/1973 została odroczona do odbycia w roku 1973.

Cały okres studiów został ubezpieczonej zaliczony do okresów nieskładkowych.

W kwestionariuszu dotyczącym okresów składkowych i nieskładkowych z 16 czerwca 2000 roku ubezpieczona wskazała, że w okresie od 16 lipca 1968 do 30 września 1977 r. nie pracowała zawodowo.

Na wstępie rozważań prawnych Sąd I instancji podkreślił, iż emerytura dla ubezpieczonych urodzonych po dniu 31 grudnia 1948 r. jest ustalana w systemie zdefiniowanej składki, co oznacza, że wysokość świadczenia została uzależniona od sumy zaewidencjonowanych składek na indywidualnym koncie ubezpieczonego, a czynnikami wpływającymi na poziom świadczenia są: kwota należnych (waloryzowanych) składek z całego okresu ubezpieczenia, która zależy od wysokości osiąganych zarobków z czasu aktywności zawodowej, długość tego okresu i przerwy w ubezpieczeniu.

Art. 26 ust. 1 ustawy z 17 grudnia 1998 o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych Emerytura (Dz. U z 2009r, nr 153, poz.1227) wskazuje wprost, że emeryturę stanowi równowartość kwoty będącej wynikiem podzielenia podstawy obliczenia ustalonej w sposób określony w art. 25 przez średnie dalsze trwanie życia dla osób w wieku równym wiekowi przejścia na emeryturę danego ubezpieczonego.

Zdaniem ubezpieczonej organ rentowy bezpodstawnie obniżył wysokość jej świadczenia. Sąd Okręgowy nie dopatrzył się jednak uchybień w tym zakresie, albowiem wysokość nowej emerytury obliczona została zgodnie z zasadami art. 26 w/w ustawy, w której podstawę obliczenia stanowią składki na ubezpieczenie społeczne oraz kapitał początkowy z uwzględnieniem waloryzacji zewidencjonowanych na koncie do końca miesiąca poprzedzającego miesiąc, od którego przysługuje wypłata emerytury.

W przypadku ubezpieczonej kwota zwaloryzowanych składek zaewidencjonowanych na koncie ubezpieczonej wynosi 32257,21 zł, kwota zwaloryzowanego kapitału początkowego 322504,04, średnie dalsze trwanie życia 251,50 m-cy.

Obliczona w ten sposób emerytura wynosi 1410,58 zł (32257,21 + 322504,04 / 251,50 = 1410,58 zł). Ubezpieczonej przysługuje emerytura określona w art. 24 w/w ustawy, tj. dla osób urodzonych po 31 grudnia 1948 roku, a ustalenie jej wysokości jest niezależne od okresu przebytych okresów składkowych i nieskładkowych. D. Z.nie spełnia również warunku liczenia emerytury według mieszanego sposobu - stosownie do postanowień art. 183 w/w ustawy.

Zdaniem Sądu I instancji, przedstawiony przez ubezpieczoną sposób liczenia zarówno emerytury jak i kapitału początkowego nie znajduje uzasadnienia w obowiązującym stanie prawnym, a zarzuty stanowiące w istocie jedynie niezadowolenie z obowiązującego w Polsce systemu emerytalnego nie mogą skutecznie podważyć prawidłowości decyzji wydanej przez organ rentowy. Podobnie jak wskazywanie, iż inne osoby, mające krótszy wymiar okresów składkowych i nieskładkowych mają wyższe od ubezpieczonej świadczenie.

Sąd Okręgowy wskazał, iż nie było podstaw prawnych do uwzględnienia odwołania ubezpieczonej w zakresie wymiaru okresów składkowych i nieskładkowych, albowiem okres od lipca do września 1972 roku nie mógł być uwzględniony do okresu praktyki robotniczej- studenckiej, bowiem jak wynika z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, ubezpieczona studia rozpoczęła dopiero od października 1972 roku, a także dlatego, że jak wynika z przedłożonego indeksu praktyka robotnicza za rok 1972 była odroczona do wykonania w roku 1973. Nadto, cały pięcioletni okres studiów został ubezpieczonej uwzględniony do wymiary okresów nieskładkowych. W tej liczbie i miesiąc obowiązkowej praktyki, która odbyta została w Zakładach (...) w K. w 1973 roku

W okolicznościach niniejszej sprawy, zdaniem Sądu Okręgowego, nie zostało dowiedzione w sposób nie budzący wątpliwości Sądu, że w całym okresie od 1 lipca do 30 września 1972 roku ubezpieczona zatrudniona była w (...) Zakładzie (...) w S.. Nie był to jednak okres praktyki studenckiej

Sąd Okręgowy nie dał wiary zeznaniom świadków M. G. oraz A. K. na okoliczność dokładnych dat rozpoczęcia i zakończenia tej pracy. Dał wiarę, w zakresie w jakim wskazywały one, iż co do zasady ubezpieczona pracowała w tym zakładzie.

W ocenie Sądu I instancji, zeznania świadka A. K. nie wytrzymują krytyki w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego, ponieważ wysoce wątpliwe jest, aby świadek pamiętała dokładny (to jest datę dzienną początkową i końcową) okres krótkiego zatrudnienia ubezpieczonej sprzed 40 lat. Zwłaszcza w sytuacji, gdy w okresie późniejszym ubezpieczona w tym zakładzie już nie pracowała.

Odnośnie zeznań M. G., zdaniem Sądu Okręgowego, nie zasługują na obdarzenie ich walorem wiarygodności, z uwagi na ich ogólnikowość. Sama ubezpieczona w kwestionariuszu składanym organowi rentowemu w 2000 roku dla ustalenia prawa do renty podała, iż od 1968 do 1977 roku nie pracowała zawodowo.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła wnioskodawczyni, zarzucając mu błędną podstawę faktyczną oraz niewyjaśnienie istoty sprawy. Wskazując na powyższe, wnioskodawczyni wniosła o zmianę wyroku i uwzględnienie jej żądań lub uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

W uzasadnieniu skarżąca podniosła, iż wskazanie przez nią kwestionariuszu okresów składkowych i nieskładkowych, że w okresie od 16.07.1968 r. do 30.09.1977 r. nigdzie nie pracowała zawodowo wynikało z tego, że podyktował jej tak pracownik ZUS. Wnioskodawcyzni podkreśliła, iż system emerytalny w Polsce jest głęboko niesprawiedliwy. Nie zgodziła się również z szacunkowym dalszym trwaniem jej życia.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawczyni nie zasługuje na uwzględnienie.

Spór stron w niniejszej sprawie dotyczy ustalenia wysokości kapitału początkowego oraz wysokości emerytury wnioskodawczyni D. Z.. Sąd I instancji ustalił, iż Zakład Ubezpieczeń Społecznych prawidłowo obliczył ubezpieczonej emeryturę w wysokości 1410,58 zł oraz kapitał początkowy na dzień 1.01.1999 r. w wysokości 122.356,96.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, zaś w swych ustaleniach i wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów wynikające z przepisu art. 233 k.p.c., nie popełnił też błędów w rozumowaniu w zakresie zarówno ustalonych faktów, jak też ich kwalifikacji prawnej, albowiem prawidłowo zinterpretował i zastosował odpowiednie przepisy prawa.

Sąd Apelacyjny podziela argumenty zawarte w uzasadnieniu Sądu Okręgowego i przyjmuje je za własne nie znajdując tym samym podstawy do ponownego przytaczania dokonanych już ustaleń faktycznych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 05 listopada 1998 r., sygn. I PKN 339/98, opubl. OSNAPiUS z 1999 r., z. 24, poz. 776).

Sąd Apelacyjny w całości podziela ustalenia Sądu I instancji odnośnie wysokości emerytury D. Z.. Z uwagi na rok urodzenia wnioskodawczyni (1951) organ rentowy prawidłowo obliczył jej wysokość emerytury na podstawie przepisów art. 24 – 26 ustawy o emeryturach i rentach z FUS.

Odnośnie zarzutu błędnego wskazania średniego dalszego trwania życia dla potrzeb obliczenia wysokości emerytury wnioskodawczyni, wskazać należy, iż wynika ono z Komunikatu Prezesa GUS. Brak jest zatem podstaw do zakwestionowania go tylko na tej podstawie, że strona nie zgadza się ze wskazanymi w Komunikacie danymi.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Zakład Ubezpieczeń Społecznych na podstawie obowiązujących przepisów, zwłaszcza art. 174 w zw. z art. 53 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, prawidłowo ustalił wnioskodawczyni kapitał początkowy. W szczególności Sąd Odwoławczy podziela ustalenia Sądu I instancji odnośnie niemożności zaliczenia wnioskodawczyni okresu pracy w (...) Zakładzie (...) w S..

Podkreślić w tym miejscu należy, iż stosownie do ogólnej zasady wyrażonej w art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Zgodnie zaś z regulacją art. 232 k.p.c. to właśnie strony są obowiązane wskazywać dowody, w oparciu o które możliwym będzie ustalenie twierdzonych przez nie faktów. Ocena materiału dowodowego dokonywana jest przez sąd rozpoznający sprawę zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów, stosownie do której sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

Zdaniem Sądu Odwoławczego, wnioskodawczyni nie wykazała, aby w okresie od 1 lipca do 30 września 1972 r. była zatrudniona w (...) Zakładzie (...) w S.. Ubezpieczona nie przedłożyła bowiem żadnych dokumentów potwierdzających jej zatrudnienie, takich jak umowa o pracę czy karty wynagrodzenia. Sąd Apelacyjny podzielił przy tym ocenę zeznań świadków dokonaną przez Sąd I instancji, uznając, iż nie były one wiarygodne. Z uwagi na znaczną odległość czasową mało prawdopodobnym jest, aby świadek A. K. była w stanie tak precyzyjnie podać okres zatrudnienia wnioskodawczyni. Sąd Odwoławczy nie dał także wiary zeznaniom świadka M. G., która sama przyznała, iż o tym, że wnioskodawczyni pracowała razem z nią powiedziała jej A. K., gdyż świadek sama nie pamiętała tego faktu.

Okoliczność tę potwierdza także wypełniony przez wnioskodawczynię kwestionariusz okresów składkowych i nieskładkowych, w którym podała, że w okresie od 1968 r. do 1977 r. nie pracowała zawodowo. Sądu Apelacyjnego nie przekonuje przy tym tłumaczenie wnioskodawczyni, iż podyktował jej tak pracownik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Brak jest jakichkolwiek podstaw, aby dać wiarę wnioskodawczyni co do tego, że nie wypełniała ona kwestionariusza samodzielnie. Nadto niewątpliwie ubezpieczona podpisała się pod nim, a musiała zdawać sobie sprawę, jaki dokument wypełnia i jakie będą tego skutki prawne. W związku z powyższym zaliczony przez organ rentowy okres 1 miesiąca i 2 dni należy uznać za prawidłowy.

Za całkowicie nieuzasadnione należy uznać argumenty D. Z. dotyczące niesprawiedliwości obowiązującego w Polsce systemu emerytalnego. Zarówno organy rentowe jak i sądy ubezpieczeń społecznych ustalają wysokość należnych ubezpieczonym świadczeń w oparciu o obowiązujące przepisy prawa, przy czym zasady te są jednakowe dla wszystkich i gwarantują każdemu spełniającemu wszystkie przesłanki przyznania danego świadczenia, prawo do niego w wynikającej z przepisów wysokości. Brak jest zatem podstaw, aby kwestionować te ustalenia tylko w oparciu o subiektywne przekonanie strony, iż system ten nie jest sprawiedliwy.

Reasumując stwierdzić należało, iż zarówno wyrok Sądu I instancji jak i stanowiące jego podstawę decyzje organu rentowego były prawidłowe.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelacje wnioskodawczyni.