Sygn. akt II K 492/15

UZASADNIENIE

T. B. wraz z żoną A., synem J. i córką A. mieszka w R. przy ul. (...). Małżonkowie pozostają w nieformalnej separacji Syn J. lat 15 w marcu 2015 roku był uczniem klasy 2 c Publicznego Gimnazjum nr (...) w R.. W dniach 11 i 12 marca 2015 roku J. zakończył lekcje o godzinie 14.30. Nie przebywał w świetlicy szkolnej po zajęciach.

/ dowód : wyjaśnienia oskarżonego k. 332-333, ,pismo Dyrektora Zespołu Szkolno – (...) w R. k. 359/

T. i A. B. od 2014 roku posiadają F. (...) koloru czerwonego o nr rej. (...). Pojazd jest zarejestrowany jeszcze na poprzednich właścicieli, składkę ubezpieczeniową opłaca A. B., która jest głównym użytkownikiem tego auta. Nadto rodzina posiada motorower koloru czarnego z elementami czerwonymi przeznaczony dla J..

/dowód: wyjaśnienia oskarżonego k.31-32, 33v-34, k. 116-117, 275-275 v, k. 332-333, k. 343 pismo KPP w R. dotyczące F. (...) k. 349 , zdjęcie k. 269, pismo k. 305, k. 322, zeznania K. B. k. 347/ .

Brat oskarżonego D. wraz z żoną W. , córką W. lat 16 i synem K. lat 22 mieszkają przy ul. (...) w R.. Ich bezpośrednimi sąsiadami po lewej stronie patrząc od ulicy jest rodzina K. ( A. i A. K. (1) z synami C. i Ł. ul. (...)), zaś po prawej stronie rodzina lekarzy Z. ( ul. (...)) . D. i K. B. posiadają zarejestrowany samochód osobowy marki B. (...) rok produkcji 2000 o nr rej (...) 5RL2 , nadto na K. B. zarejestrowany jest motocykl (...) 150.

/ okoliczności znane Sądowi z urzędu, pismo Starostwa Powiatowego w R. k. 305/ .

Obie rodziny: B. oraz K. pozostają w głębokim, trwającym ponad 20 lat konflikcie. Rodzina K. ma świadomość ,iż T. B. odbywał kary pozbawienia wolności oraz iż ma orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

/ dowód : zeznania świadka D. B. (1) k.368, A. K. (2) k. 342, Ł. K. k. 337, W. B. (1) k. 343, W. B. (2) k. 344/

Sąsiedzi Z. nie są skonfliktowani ani z rodziną B. ani z rodziną K.. Na wiosnę 2015 roku, w tym również w miesiącu marcu T. B. wykonywał na posesji swego brata D. prace polegające na ocieplaniu budynku. W tym celu korzystał z posesji państwa Z. , wchodził na nią , tak aby dostać się do budynku brata bezpośrednio graniczącego z budynkiem rodziny Z.. Pani M. Z. jest stomatologiem , przyjmuje w gabinecie w domu od ok. 14.00. T. B. mógł swobodnie poruszać się po jej posesji, zostawiała mu otwartą furtkę, nie obserwowała go przy pracach, od czasu do czasu widziała poruszającego się oskarżonego. T. B. ocieplał budynek brata również w dniach 11 i 12 marca 2015 roku.

/ dowód : zeznania świadka M. Z. k. 366-367,. wyjaśnienia oskarżonego k.31-32, 33v-34, k. 116-117, 275-275 v, k. 332-333,k. 343 /

Posesja rodziny B. przy ul. (...) jest oddzielona od posesji rodziny D. B. (1) płotem betonowym ażurowym . Przed furtką i bramą metalową do posesji państwa B. znajduje się chodnik oraz utwardzony wjazd do posesji . Posesja K. od strony ulicy oddziela ogrodzenie pokryte żywopłotem na wysokość bramy wjazdowej. Na obu posesjach od strony ulicy rosną drzewa, u K. iglaki , a u B. orzech. A. K. (2) często stoi w oknie kuchennym, obserwuje ulicę oraz sąsiadów.

/ dowód : zeznania świadka M. Z. k. 366-367, częściowo wyjaśnienia oskarżonego k. 333 ,k. 343 , zeznania świadków : D. B. (1) k. 368-369, A. K. (2) k. 339-342, 5-6, 16, 32, 119, , Ł. K. k. 336-339, k. 3-4, k. 15,34, k. 118, , W. B. (1) k. 343, W. B. (2) k. 344, dokumentacja fotograficzna k. 269, odręczne szkice k. 329, 330 /

Zarówno z kuchni jak i z tarasu domu rodziny K. widać pod kątem w lewo wjazd na posesję rodziny B., w tym obszar drogi i podjazdu przed bramę metalową od strony ulicy, a także obszar na posesji, jest to odległość około 10 -15 metrów. Widoczności tej nie zasłaniają drzewa, ani żywopłot umiejscowione z przodu domu . Dom K. jest podpiwniczony, poziom kuchni jest ok. 2 metry wyżej od poziomu drogi i podjazdu sąsiadów . W kuchni znajdują się cienkie firanki . Przed domem jest taras ustawiony ok. 50 cm wyżej od poziomu pomieszczenia kuchennego , na końcu którego jest ażurowa kratownica , która nie zasłania widoczności na wjazd i posesję B. ani z tarasu ani z kuchni. Z tarasu K. widoczność na wjazd do posesji sąsiadów, a także na posesję sąsiadów jest jeszcze lepsza niż z okna kuchennego .

/ dowód : dokumentacja fotograficzna k. 269, zeznania świadków: A. K. (2) k. 339-342, 5-6, 16, 32, 119, , Ł. K. k. 336-339, k. 3-4, k. 15,34, k. 118, szkice odręczne 329-330, częściowo zeznania świadka M. Z. k. 366-367, częściowo D. B. (1) k.368- 369, częściowo wyjaśnienia oskarżonego k. 333, odręczne szkice k.329-330/

W dniu 11 marca 2015 roku A. K. (2) przebywała w godzinach południowych w domu, w międzyczasie wychodziła na taras domu, paliła papierosy. Około godziny 14.00 oczekiwała na męża wracającego z pracy , wyszła na taras i wówczas zobaczyła podjeżdżający od strony miasta - ronda ulicą stara Droga pojazd marki F. (...) koloru czerwonego , który zatrzymał się na wjeździe przed bramą posesji rodziny D. B. (1), równolegle do jezdni przodem w kierunku tzw. Folwarków . Z pojazdu od strony kierowy wsiadł znany jej osobiście T. B., był sam. Wyciągnął z bagażnika pakunek i wszedł na posesje brata prostym jednolitym krokiem. Kobieta opowiedziała o tym fakcie mężowi po powrocie z pracy , po czym małżonkowie udali się do miasta na zakupy.

W dniu 12 marca 2015 roku w godzinach wczesno popołudniowych w domu przebywała A. K. (2) i jej 26 letni syn Ł. . A. K. (2) poruszała się po domu, Ł. K. przebywał w swoim pokoju, przemieszczał się po innych pomieszczeniach domu. Tuż po godzinie 14.30 A. K. (2) przygotowywała w kuchni obiad , syn przyszedł po napój. Gdy oboje stali przy oknie kuchennym zauważyli znany im pojazd marki F. (...) koloru czerwonego o nr rej. (...) nadjeżdżający od strony miasta kierowany przez T. B. który zatrzymał się na wjeździe przed bramą sąsiadów przodem w stronę F.. Z miejsca kierowcy wysiadł T. B., a od strony pasażera z przodu jego syn J. B.. Ojciec z synem przeszli furtką na posesję D. B. (1). T. B. poszedł na poddasze domu wykonywać prace ociepleniowe. Bezpośrednio po zauważeniu T. B. wysiadającego z auta Ł. K. zadzwonił policję zgłaszając, iż znany mu osobiście T. B. , który ma zakaz prowadzenia pojazdów podjechał samochodem marki F. (...) koloru czerwonego po ulicy (...) i wszedł na posesję pod nr (...).

/ dowód : zeznania świadków: A. K. (2) k. 339-342, 5-6, 16, 32, 119, , Ł. K. k. 336-339, k. 3-4, k. 15,34, k. 118, notatka urzędowa k. 1 , zeznania świadka Ł. M. k. 334-335, kserokopia notatników służbowych z dnia 12 marca 2015 roku k.318-31, pismo KPP w R. k. 307/

Około godziny 15.00 z polecenia dyżurnego na posesję S. 10 podjechali funkcjonariusze Policji Ł. M. oraz E. W. . Zastali samochód F. (...) zaparkowany przed posesją. W pierwszej kolejności udali się do zgłaszającego Ł. K. pod nr 12, który wyszedł na zewnątrz wraz matką . Oświadczyli zgodnie , iż widzieli podjeżdżającego tym pojazdem pod posesję sąsiedzką T. B., nadto Ł. K. poinformował, iż dzień wcześniej jego matka również była świadkiem , jak brat sąsiada poruszał się samochodem. A. K. (2) to potwierdziła. Policjanci udali się do domu D. B. (1), gdzie na posesji zastali T. B.. Był trzeźwy, zachowywał się spokojnie , grzecznie , zaprzeczył, aby jeździł w tym dniu samochodem. Oświadczył, iż F. (...) poruszał się K. B. – jego bratanek. W domu znajdowała się również żona D. B. (1) W. B. (1). Na zewnątrz widać było stan zaawansowanych robót na poddaszu. Podczas czynności policjantów do domu przyjechała bratanica oskarżonego W. B. (2) z K. B.. K. B. wprowadził F. (...) T. B. na swoją posesję.

Policjanci zawieźli T. B. do budynku komendy celem zbadania jego stanu trzeźwości i wręczenia wezwania do stawiennictwa do wykonania czynności procesowych, a następnie zwolnili go. T. B. wrócił pieszo do domu brata. Wieczorem na posesję przy ul. (...) odwiózł jego i jego dzieci bratanek K. B..

D. B. (1) przyjechał tego dnia z pracy późno wieczorem.

/ dowód : zeznania świadków: Ł. M. k. 334-335, A. K. (2) k. 339-342, 5-6, 16, 32, 119, , Ł. K. k. 336-339,k. 341, k. 3-4, k. 15,34, k. 118, notatka urzędowa k. 1 kserokopia notatników służbowych z dnia 12 marca 2015 roku k.318-31, pismo KPP w R. k. 307, W. B. (2) k. 344, 19,120, W. B. (1) k. 342-344, częściowo zeznania K. B. 346-347, k. 276, / .

W dniu 25 marca 2015 roku po godzinie 8.00 rano A. K. (2) wyszła przed dom wyrzucić śmieci i zapaliła papierosa. Zauważyła przejeżdżający ulicą (...) w stronę miasta bezpośrednio na wysokości jej posesji czerwony motor kierowany przez T. B., z kuferkiem z tyłu. Pojazd poruszał się z niewielką prędkością , kierowca był w czerwonym kasku, ale kobieta rozpoznała go po twarzy, która była widoczna, nadto miał znaną jej charakterystyczną kurtkę, w której zwykle chodził, a w ostatnich dniach pracował na posesji sąsiadów. (...) był kobiecie znany, wcześniej widziała go w użytkowaniu członków rodziny B.. Kobieta była pewna, iż kierowcą pojazdu w tym dniu również był T. B., dlatego następnego dnia zgłosiła ten fakt na policję i złożyła uzupełniające zeznania.

/ dowód : zeznania świadka A. K. (2) k. 339-342, 5-6, 16, 32, 119/ .

K. P. (1) to ur. (...) był mieszkańcem R. ul.(...). Zmarł 23 marca 2015 roku. Posiadał prawo jazdy A i B. Ustalono w drodze rozpytania członków rodziny , iż na przełomie 2014 /2015 roku dysponował pojazdem F. (...) o nr rej. (...) 6TY2 oraz V. (...) o nr rej. (...) 08. Rodzina nie ma wiedzy, aby w.w pozostawał w kręgu znajomych D. lub T. B. .

/ vide pismo KPP w R. k. 323/.

T. B. lat 41, jest żonaty , pozostaje z żoną w separacji, ojciec dwojga dzieci 15 i 13 lat. Posiada wykształcenie podstawowe, bez wyuczonego zawodu, przed osadzeniem utrzymywał się z prac dorywczych. z zawodu kierowca –mechanik , przed osadzeniem prowadził działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży mebli . Nie był leczony psychiatrycznie ani neurologicznie był leczony odwykowo .

Stan zdrowia psychicznego T. B. nie budzi żadnych wątpliwości. Sąd Rejonowy kierował się wnioskami Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim w sprawie sygn. akt IV Ka 559/15, który rozpoznając apelację od poprzednio wydanego wyroku w tej sprawie o sygn. akt II K 492/15 nie podzielił zarzutu obrońcy w przedmiocie zaniechania powołania opinii psychiatrycznej wobec T. B.. Nadto oskarżony korzystał z obrońcy z wyboru.

/ dowód: - dane osobopoznawcze k. 38-41, k. 116 k. 332 oraz uzasadnienie Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim w sprawie sygn. akt IV Ka 559/15 k. 286 /

Oskarżony T. B. był uprzednio siedemnastokrotnie karany, w tym za czyny z art. 178a§1 kk , art.178a§4 kk, 244 kk.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 29 listopada 2002 roku w sprawie II K 260/02 za czyn z art. 244 kk została mu wymierzona kara jednostkowa 1 roku pozbawienia wolności. Kara ta została objęta karą łączną 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności orzeczoną wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 30 listopada 2004 roku w sprawie sygn. akt II K 332/04. Karę łączną skazany odbywał w czasokresie od 04.07.2004 roku do 03.01.2005 roku oraz od 11.09.2009 do 09.09.2010 roku

/ dowód: dane o karalności k. 42-46, odpisy wyroków i postanowień k. 10, 60-61, 62-62 verte,k. 72-73, 84, 85-86, 96, k. 101-102, 103-104, informacja z sytemu (...) k. 105-106/.

Oskarżony T. B. w marcu 2015 roku objęty był orzeczonymi sądownie zakazami prowadzenia pojazdów mechanicznych w sprawach Sądu Rejonowego w Radomsku o sygn. akt :

a)  II K 79/13, wyrok z dnia 09 kwietnia 2013 roku prawomocny 17.04.2013 roku za czyn z art. 178a§4 kk w zw. z art. 64§1 kk została wymierzona kara 8 miesięcy pozbawienia wolności oraz 10 letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych;

b)  II K 296/13, wyrok z dnia 11 września 2013 roku, prawomocny 23.10.2013 roku za czyn z art. 178a§4 kk w zw. z art. 64§1 kk została wymierzona kara 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz 8 letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych;

c)  II K 508/13, wyrok z dnia 30 października 2013 roku, prawomocny 11.08.2013 roku za 2 czyny z art. 178a§4 kk w zw. z art. 64§1 kk została wymierzona kara łączna 1 roku pozbawienia wolności oraz 8 letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych;

d)  II K 333/14, wyrok z dnia 11 września 2013 roku, prawomocny 27.08.2014 roku za czyn z art. 178a§4 kk w zw. z art. 64§1 kk została wymierzona kara 1 roku pozbawienia wolności oraz 10 letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych;

(dowód : dane o karalności k. 42-46, odpisy wyroków k. 46, 62, 85, k. 103-104)

Oskarżony T. B. od początku nie przyznawał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. W postępowaniu przygotowawczym wyjaśnił ,że nie jeździł samochodem ani motorem, to są pomówienia. Do domu brata D. B. (1) przyszedł piechotą. Samochód żony F. (...) na posesję brata zaprowadził tego dnia rano K., którego nazwiska oskarżony nie zna. Jechał wtedy z K., który wysadził go koło bazarku. Kluczyki kazał K. pozostawić w schowku. Do posesji brata oskarżony przyszedł około 13.30-13.40. Samochód już tam stał. Brata w domu nie było, była tam bratowa W. B. (1) z córką W. lat 16. Potem przyszedł syn oskarżonego – K.. Oskarżony zajął się pracą, nie wychodził do samochodu. Około godziny 15.30 przyjechali policjanci. Rozmawiali też z sąsiadami K.. To oni go pomówili, oskarżony jest z nimi skłócony. Ten K. nazywał się P., nagle zmarł pod koniec marca 2015 roku (ujawnione wyjaśnienia k. 21v-30, 31-32, 33v-34).

Na rozprawie w dniu 1 lipca 2015 roku wyjaśnił, że 11 marca 2015 roku samochodem jeździł jego bratanek z bratem. Oskarżony ani 11 ani 12 marca 2015 roku nie jeździł samochodem, w dniu 25 marca 2015 roku nie jeździł ani motorem ani skuterem. Ponadto oskarżony potwierdził jako zgodne z rzeczywistością wyjaśnienia z postępowania przygotowawczego .

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 30 października 2015 roku wyjaśnił , iż w rodzinie jest samochód F. (...) koloru czerwonego zarejestrowany na żoną oraz skuter widoczny na zdjęciu złożonym do akt sprawy. Posiadali kask niebiesko czarny oraz czerwono-biały z ochraniaczem na szczękę i z szybką. Wyjaśnił, iż nie jeździł skuterem ani F. (...). W dniu 11 marca 2015 roku na jego posesję przyszedł K. B. i ok. 12.00 F. pojechali na posesję brata D., pojazd prowadził K. B., tam oskarżony wykonywał pracę przy ocieplaniu budynku. W międzyczasie bratanek K. i brat D. jeździli po materiały budowlane po sklepach w R.. Gdy było ciemno bratanek do odwiózł do domu. W dniu 12 marca 2015 roku jego samochodem F. (...) jeździł K. P. (1) ,który zmarł pod koniec marca 2015 roku. Podwiózł go pod posesję brata, gdzie pracował. Po szkole w tym dniu na posesję D. B. (1) przeszedł syn oskarżonego J. oraz córka A. . W tym dniu do domu odwiózł oskarżonego i dzieci K. B.. 25 marca 2015 roku również pracował przy budynku brata. Dostał się tam pieszo około 9.00. wyszedł jak się ściemniało. Nie jeździł samochodem ani motorem czy skuterem, nie ma znajomych, którzy mogli by mu pożyczyć motor.

Na rozprawie w dniu 18 grudnia 2015 roku prowadzonej przy ponownym rozpoznaniu sprawy oskarżony podtrzymał swoje stanowisko , odmówił udzielenia odpowiedzi na pytania Sądu , prokuratora. Jedynie odpowiadając na pytania obrońcy oświadczył, iż w dniach objętych zarzutem pracował u brata. 12 marca 2015 roku przed zatrzymaniem go przez Policję był w pracy od około 13.00 ,potem przyszedł mu z pomocą syn. Pracował z tyłu domu. Potwierdził posiadanie skutera i czerwonego F. (...), którym jeździ jego żona A. , nie jest jeszcze przerejestrowany .

/wyjaśnienia oskarżonego k.21-30, 31-32, 33v-34, k. 116-117, 275-275 v, k. 332-333/.

W ramach oceny relacji osobowych źródeł dowodowych stwierdzić należy, że Sąd dał w pełni wiarę świadkom A. K. (2) oraz Ł. K. , osobom które były naocznymi świadkami poruszania się po drodze publicznej pojazdami mechanicznymi przez oskarżonego T. B. w dniach określonych w zarzutach. Ich relacje od początku były spójne, wiarygodne, konsekwentne, a z rzeczowym materiałem dowodowym w postaci dokumentacji sporządzonej przez policjantów podejmujących interwencję oraz z zeznaniami świadka Ł. M. tworzyły rzetelny , a przede wszystkim jednakowy obraz wydarzeń z 12 marca 2015 roku oraz z dnia poprzedniego. Uzupełnieniem ich zeznań są relacje złożone przez A. K. (2) 26 marca 2015 roku dotyczące zaobserwowania poruszającego się motorem T. B. dnia poprzedniego w godzinach rannych. Sąd nie ma żadnych racjonalnych powodów opartych na dowodach i faktach by odmówić wiary A. K. (2) i Ł. K.. Argument o wieloletnim konflikcie obu rodzin, na który powołuje się obrona jest w ocenie Sądu elementem , który wcale nie przemawia przeciwko wiarygodności tychże świadków . Świadczy natomiast o ich odwadze i dobrze rozumianej postawie obywatelskiej w sytuacji gdy mają świadomość , iż zgłoszenie czynu przestępczego brata sąsiada tylko nasili wrogie i antagonistyczne zachowanie rodziny B.. Nie jest logiczne by w takim układzie sąsiedzkim , gdzie osoby są niejako skazane na swoją bliskość na co dzień A. czy Ł. K. zdecydowali się dokonać zgłoszenia o przestępczym czynie T. B. nie mając 100% pewności o jego zaistnieniu lub wręcz fałszywie oskarżać sąsiada i narażać się na ewidentną odpowiedzialność karną za taki czyn. Taki sposób rozumowania jest wręcz nielogiczny, świadkowie od początku byli w swych relacjach pewni i kategoryczni. Nie mieli wątpliwości kogo ujrzeli jako kierowcę pojazdu 12 marca 2015 roku, podobnie jak doskonale widziała taką sama sytuację świadek A. K. dnia poprzedniego. Dopiero jednak wsparcie psychicznie przez syna, wspólne pewne spostrzeżenie z 25 marca 2015 roku zdecydowały, iż Ł. K. zadzwonił na policję mając od matki informację iż tak samo podjechał F. (...) oskarżony dnia poprzedniego , a zatem w ich ocenie „miarka się przebrała”. Świadkowie A. i Ł. K. wytłumaczyli sądowi, iż w innych – znacznie wcześniejszych – dniach widzieli również oskarżonego jako kierującego pojazdem, lecz nie zgłaszali tego, gdyż auto zostawało wprowadzane na posesję , co w ich mniemaniu nie pozwalałoby na uwiarygodnienie ich twierdzeń , a jedynie zwiększałoby antagonizm rodziny B.. Dopiero 100% pewność zaobserwowanych faktów spowodowały determinację sąsiadów i poczynienie na gorąco konkretnych kroków prawnych ( zgłoszenie interwencji przez Ł. K.).

W tym miejscu należy się odnieść do bardzo istotnej okoliczności tj. możliwości widoczności kierowcy podjeżdżającego ulicą (...) pod B. wjazdową posesji nr (...) przez osoby znajdujące się w oknie kuchennym domu rodziny K. lub stojące na tarasie ich domu.

Sąd ustalił bezsprzecznie , iż A. oraz Ł. K. mieli fizyczną możliwość zaobserwowania podjeżdżającego pod bramę wjazdową brata sąsiada i wysiadającego z pojazdu F. (...) z miejsca kierowcy wraz z synem Ł. ( 12 marca) lub samemu ( 11 marca 2015 roku) . Świadkowie jednoznacznie i kategorycznie opisali widoczność na podjazd sąsiada z okna kuchennego swojego domu pod kątem w lewo z odległości nie większej niż 15 metrów. Narysowali spontanicznie szkice z których oceny płyną spójne wnioski o widoczności ( kącie patrzenia) na obszar drogi oraz podjazdu pod bramę wejściową do posesji D. B. (1). Przedstawione przez stronę oskarżonego zdjęcia obszaru obu posesji , terenu przed oraz ogrodzeń w żaden sposób nie obalają logicznych wywodów A. i Ł. K.. Przede wszystkim są one zrobione z innej perspektywy niż obszar widzenia osoby znajdującej się w kuchni K.. Widać jednak na nich wręcz „gołym okiem” , iż poziom kuchni jest wyżej niż ogrodzenie typu żywopłot oraz wyżej niż betonowy ażurowy płot oddzielający obie posesje. Podwyższenie kuchni w stosunku do poziomu drogi oraz wjazdu potwierdził również sąsiad D. B. (1) i sam oskarżony. Drzewa iglaste na posesji K. znajdują się od frontu domu, zaś kąt patrzenia osób znajdujących się w kuchni na posesję sąsiada , jego bramę i podjazd przed jest zupełnie inny - bo skierowany w bok , w lewą od patrzących stronę . Zarówno nasadzenia roślin i drzew na posesji B. ( orzech) jak i K. ( iglaki ) nie wyłączają skutecznej obserwacji wjazdu do sąsiada. Dlatego Sąd kierując się zasadami logiki i doświadczeniem życiowym oraz opierając się na relacjach członków rodziny K. , na ich szkicach, pośrednio na oświadczeniu D. B. (1) przyjął za wiarygodne i ustalone , iż Ł. K. wraz z matką rzeczywiście zaobserwował 12 marca 2015 roku wjeżdżającego na podjazd F. (...) oskarżonego . Matka z synem byli zgodni co do sposobu zaparkowania auta, opuszczenia pojazdu przez pasażera J. B.. Nota bene J. B. owego dnia zakończył szkołę o godz. 14.30, co wręcz idealnie pasuje i uwiarygodnia wersję K. o przyjeździe ojca z synem wprost po szkole ( zgłoszenie nastąpiło tuż po 14.30) . Sąd nie wyklucza, iż owego dnia T. B. mógł być na posesji brata oraz pani Z. wcześniej . A. K. (2) z synem zobaczyli go dopiero pierwszy raz po 14.30 , a przecież nie znajdowali się cały czas w kuchni, krążyli po domu, byli w różnych jego pomieszczeniach i nie stali non stop w oknie. Dlatego nie można wykluczyć że oskarżony tego dnia już wcześniej poruszał się autem, krążył pomiędzy dwoma posesjami albo w międzyczasie poczynił kurs pojazdem np. po materiały budowlane i wówczas w trakcie drogi powrotnej został „przyłapany” przez sąsiadów. Tak naprawdę te okoliczności nie mają żadnego znaczenia i nie wymagają precyzyjnego ustalenia, gdyż Sąd ocenia zachowanie oskarżonego po godz. 14.30 na ul. (...). Jednakże Sąd je też akcentuje, tak aby wyraźnie oddzielić czasookres przebywania oskarżonego na posesji brata w ramach prac budowlanych z godziną jego podjazdu pod posesję kiedy zaobserwowali go sąsiedzi. Znamienne jest , iż A. K. (2) jest osobą dość dociekliwą i mającą w nawyku obserwację rodziny sąsiedzkiej. Nikt taż konfliktu rodzin nie ukrywa, strony są mocno zantagonizowane, zaś D. B. (1) wprost ocenił świadka jako osobę, która non stop stoi w kuchni i ich obserwuje, a on ją w tym oknie widzi i rozpoznaje.

Z kolei A. K. (2) 11 marca 2015 roku zauważyła podjeżdżającego F. (...) czerwonym oskarżonego paląc papierosa i stojąc na tarasie. Zaakcentować trzeba, iż świadkowie w tej sprawie zgodnie przyznali, potwierdzają to też załączone zdjęcia , a również spontaniczne słowa D. B. (1) ( vide k. 368 - z okna państwa K. można obserwować wjazd do mojej posesji… Jak staną na swoim balkonie to widać ) - iż z tarasu K. widać jeszcze lepiej obszar podjazdu pod bramę na posesję B. oraz obszar samej posesji . A. K. (2) stojąc na tarasie była pewna , iż podjechał samochodem T. B. , widziała jego postać w aucie, widziała całą sylwetkę wysiadającego tj. od stóp do głów, a Sąd dał jej wiarę w całości.

Również nie ma wątpliwości co do zdarzenia z 25 marca 2015 roku . A. K. (2) ma już świadomość, że wraz z synem zainicjowali postępowanie karne przeciwko T. B. i zdaje sobie sprawę z konsekwencji powyższego zarówno prawnych jak i na linii stosunków sąsiedzkich . Sąd wierzy świadkowi, iż tego dnia o 8 rano zauważyła przejeżdżającego motorem ( motorkiem) T. B.. Logiczna jest tutaj sekwencja wydarzeń . Oskarżony wie bowiem, iż nie może jeździć F. (...) , gdyż został już „nakryty” i jest „spalony” . Musi jednak w godzinach rannych po 8.00 przemieścić się do miasta, czy też poza miasto – pracuje dorywczo i dlatego wsiada na motor i przejeżdża z numeru 176 ul. (...) obok domu brata oraz K. ( ul. (...)) drogą dojazdową prowadzącą do centrum miasta , znaną Sądowi z urzędu. A. K. (2) poznała T. B. po twarzy , której czerwony kask przy nie zamkniętej szybce mu nie zakrył , po sylwetce, charakterystycznej kurtce i motorze ,który wiedziała we władaniu B.. Świadek będąc wiarygodna i uczciwa nie potwierdziła przed Sądem , iż na pewno poruszał się motorowerem widocznym na okazywanym jej zdjęciu. Trudno wymagać od kobiety precyzji w określeniu cech motoru, motoroweru, w subiektywnej ocenie świadka był on czerwony a pojazd pokazywany na zdjęciu czarny z elementami czerwonymi. Ta różnica w szczegółach nie świadczy na niekorzyść świadka, przeciwnie wskazuje, iż opowiada rzetelnie tak jak pamięta. Gdyby świadek naprawdę chciała pogrążyć T. B., to kategorycznie potwierdziłaby na rozprawie zaobserwowanie takiego właśnie pojazdu jak na okazywanym jej zdjęciu, a tym samym pogrążyłaby ewidentnie oskarżonego . Świadek jednak relacjonuje uczciwie jak pamięta i Sąd jej wierzy. Dodatkowo jest jeszcze spontaniczna reakcja świadka na rozprawie w dniu 18 grudnia 2015 roku, kiedy w ogniu krzyżowym szczegółowych pytań oraz podczas sporządzania szkicu świadek mimo spójnych i rzetelnych relacji nagle wybuchnęła płaczem, oświadczając „ iż więcej nie zadzwonię na policję , po co mi to było” ( vide k. 341) - co również przemawia za jej wiarygodnością.

Sąd nie ustalił konkretnej marki pojazdu opisywanego przez A. K. (2) jako motor czy motorek którym jechał oskarżony. O powyższym jest mowa w części dotyczącej rozważań prawnych , natomiast nie ma to znaczenia dla oceny wiarygodności źródeł dowodowych , gdyż T. B. mógł dysponować innymi chociażby pożyczonymi przez niego czy syna pojazdami.

Zeznania świadków W. B. (1) i W. B. (2) są zbieżne i w zasadzie należało je ocenić jako wiarygodne , przy czym nie wniosły do sprawy żadnych istotnych ustaleń dotyczących czynów zarzuconych oskarżonemu. Potwierdziły natomiast wzajemny antagonizm pomiędzy członkami obu zwaśnionych rodzin , co jest okolicznością znaną Sądowi również z urzędu i w zasadzie nie kwestionowaną przez żadną ze stron ani przez świadków, a także fakt wykonywania prac na posesji D. B. (1) przez oskarżonego w okresie zbieżnym z czasookresem wskazanym w zarzucie. W. B. (2) pojawiła się na posesji już podczas czynności policyjnych na posesji, wcześniej po powrocie ze szkoły w okolicach godziny 14.00 widziała zaparkowanego przed posesją F. (...), ale z samym wujem T. się nie spotkała i zaraz wyszła na miasto.

Podobnie mało wie o sprawie bratowa oskarżonego W. B. (1) . Również i ona w dniu 12 marca 2015 roku zauważyła po powrocie z miasta zaparkowany przed ich posesją pojazd A. B., lecz nie miała kontaktu ze szwagrem ( był na poddaszu i ocieplał budynek) i nie ma wiedzy jak i kiedy znalazł się on na ich posesji ( czy przyjechał czy przyszedł itd. ) . Wyjaśniła natomiast, iż członkowie rodziny mogli swobodnie wchodzić na posesje nawet podczas ich nieobecności , co właśnie uczynił szwagier T.. Sąd zdaje sobie sprawę, iż świadek jako bliska oskarżonemu osoba z rodziny może nie ujawniać okoliczności niekorzystnych dla niego, przy czym brak dowodów potwierdzających ewentualną niezgodność z prawdą jej relacji nakazuje przyjęcie wersji prezentowanej przez świadka.

Co do zeznań brata oskarżonego D. B. (1) to świadek ten nie był bezpośrednim obserwatorem zachowania oskarżonego , w dniu 12 marca 2015 roku pojawił się w domu późnym wieczorem po pracy. Powołany na wniosek obrońcy oskarżonego w celu potwierdzenia jego linii obrony w sprawie świadek D. B. (1) na rozprawie w dniu 15 maja 2015 roku w ramach swobodnej wypowiedzi we wstępnej fazie przesłuchania o dziwo złożył spontaniczne i szczere zeznania , które pozwoliły Sądowi dodatkowo wzmocnić ustalenia co do sprawstwa oskarżonego i wzmocnić relację świadków oskarżenia. I tak w ocenie świadka (co jest zgodne z relacjami Ł. K. i A. K. (2) i świadczy o ich prawdomówności) „ z okna państwa K. można obserwować wjazd do mojej posesji… Jak staną na swoim balkonie to widać. Ta kobieta pani K. cały czas stoi w oknie lub kuca za drzwiami. Patrzy kto przyjeżdża na posesję i widzi kto wchodzi. W oknie widzi kto wchodzi na posesję…( vide k. 368).

Dopiero po tej fazie wypowiedzi odpowiadając na pytania swego obrońcy świadek zaczął snuć chwiejnie i labilnie swoje wątpliwości co do drzewa - orzecha , który może zasłaniać widoczność, wzrostu kobiety , który może jej nie dawać pełnej widoczności z okna, wątpliwości czy powinna widzieć auto osobowe, a raczej ciężarówkę.. itd . Sąd te dalsze depozycje świadka D. B. (1) odrzucił , gdyż są one jedynie wyrazem subiektywnej oceny świadka, a przede wszystkim nieudolną próbą „odkręcenia” jego relacji wcześniejszych złożonych spontanicznie , wiarygodnie ale zarazem ewidentnie niekorzystnych dla brata w procesie. Te zeznania oskarżonego nie są rzetelne gdyż pozostają w sprzeczności z depozycjami świadków A. i Ł. K. , które Sąd w całości zaakceptował. Nadto są wewnętrznie nielogiczne i niespójne , gdyż :

- po pierwsze :sam D. B. (1) wskazuje , iż nigdy nie był w domu K. ,

- po drugie: D. B. (1) nie ma obiektywnej własnej wiedzy o rzeczywistym polu widoczności z kuchni oraz tarasu sąsiadów, nie zna perspektywy patrzenia jakże natrętnej w swej obserwacji nielubianej sąsiadki,

- po trzecie : sam przyznał w pierwszej fazie relacji , iż A. K. (2) często stoi w oknie, obserwuje jego rodzinę, wręcz ich śledzi, a z kuchni oraz tarasu widać podjazd , wjazd i wejście na jego posesję

- po czwarte : co najważniejsze on sam widzi A. K. (2) w oknie kuchennym , rozpoznaje ją i wie że to ona ( vide k. 368). Skoro świadek spostrzega A. K. (2) , która pozostaje w przestrzeni okna kuchennego mimo jej niskiego wzrostu i firanek - to tym bardziej ona widzi jego poruszającego się przed i po posesji lub gdy wchodzi na swą działkę, a tym samym może czynić skuteczną obserwację rejonu przed bramą wjazdową rodziny B..

Powyższe stwierdzenie D. B. w zestawieniu z pozostałymi rzetelnymi źródłami dowodowymi stanowi przysłowiową kropką nad i dla konstatacji o istnieniu fizycznej możliwości obserwacji pojazdu podjeżdżającego pod bramę do posesji S. 10 przez osoby stojące w oknie kuchennym lub na tarasie domu sąsiedzkiej rodziny K..

Co do zeznań policjanta Ł. M. to Sąd uznał ja za wiarygodne w całości. Są spójne z zapisami w notatniku służbowym i z relacjami złożonymi na gorąco policjantom zarówno w zgłoszeniu interwencji jak i po przyjeździe patrolu . Świadek potwierdził spontaniczność relacji A. K. (2) i Ł. K. , wzajemną zgodność ich relacji oraz osoby kierującej pojazd, marki, koloru oraz godziny zdarzenia, a także co do podobnego zdarzenia zaobserwowanego poprzedniego dnia przez jedynie A. K. (2). Świadek sporządził zaraz po czynnościach zarówno notatkę urzędową jak i zapis w notatniku służbowym . Bardzo ważne jest, iż 12 marca 2015 roku bezpośrednio zatrzymany i rozpytany T. B. zaprzeczył, aby poruszał się autem tegoż dnia, natomiast wskazał , iż „samochodem tym jeździł jego bratanek K. B.( vide zapis w notatniku służbowym oraz notatka urzędowa) . Takie słowa padły na gorąco i spontanicznie z ust T. B. i znalazły odzwierciedlenie w dokumentach służbowych. Ani razu oskarżony ( ani w domu brata, ani na komendzie , gdzie został zawieziony) nie wskazał jako kierowcy jego F. osoby K. P. (1) lub chociażby innej osoby z poza rodziny której dane w sytuacji stresowaej mógł zapomnieć. Nie wskazał go z prostego powodu – otóż „bajka” o alibiście z 25.03.2015 roku pojawiła w jego wyjaśnieniach dopiero w dniu 10 kwietnia 2015 roku po ustaleniu sobie korzystnej wersji obrony oraz po powzięciu informacji o zgonie alibisty co wedle mniemania oskarżonego uniemożliwi weryfikację tej wersji. Sąd tą opowieść odrzucił w całości o czym była mowa powyżej. Przecież tak ważna dla sprawy informacja , gdyby była prawdziwa - nie umknęła by T. B. w chwili gdy został nagle zatrzymany przez policjantów na posesji brata właśnie z powodu podejrzenia kierowania F. (...) mimo orzeczonego zakazu sądowego. T. B. znał przyczynę wizyty policjantów, był całkowicie trzeźwy i racjonalnie myślący. Zatem logicznym jest, iż gdyby wersja z K. P. (1) była prawdziwa oskarżony ujawniłby tą informację chociażby wzmiankowo policjantom, a oni zawarliby odniesienie o niej w sporządzanych dokumentach. Oskarżony opowieść o użytkowaniu jego pojazdu przez w.w K. P. spreparował potem dla potrzeb swojej obrony,lecz nie przekonał do niej Sądu.

Sąd zaakceptował też zeznania świadka – sąsiadki rodziny B. M. Z. jako stanowiących potwierdzenie faktu wykonywania przez oskarżonego prac ociepleniowych budynku brata i w związku z tym korzystaniem przez niego z jej nieruchomości . Wg świadka czasookres tych prac prowadzonych na wiosnę 2015 roku mógł się pokrywać również z dniem zatrzymania T. B. przez policję ( tj. z 25 marca 2015 roku) . Świadek lojalnie opisała, iż nie jest jednak pewna dat, a także tego, iż nie prowadziła skutecznej i ciągłej obserwacji T. B. poruszającego się po jej posesji z narzędziami, krążącego pomiędzy dwoma nieruchomościami czy wchodzącego na górę jej budynku w celu dostania się do ściany zewnętrznej domu brata . Zatem świadek M. Z. nie może być źródłem dowodowym na konkretne okoliczności związane szczegółowo z zachowaniem T. B. podczas wykonywania prac remontowo-dekarskich. Świadek nie miała wiedzy kiedy i jak dostał się pod posesję , nie widziała czy przyjechał, czy podszedł, czy ktoś go podwiózł , gdyż nie miała potrzeby się tym obserwować, zaś czynności życia codziennego w tym prowadzenie gabinetu stomatologicznego w budynku uniemożliwiały obiektywnie czynienie takiej obserwacji. Świadek nie miała w zasięgu wzroku oskarżonego nawet na odcinkach ok. ½ godziny- co sama przyznała na rozprawie , widywała go tzw. „przelotem” gdy przechodził np. z narzędziami itd., zamieniała z nim kilka słów , po czym każde udawało się do swoich zajęć. Zatem istniała jak najbardziej fizyczna możliwość , aby T. B. będąc niezauważony przez M. Z. podjechał pod posesję brata D. samochodem, jest też możliwe , aby w trakcie wykonywania prac remontowych na pewnym odcinku czasowym zniknął jej z oczu i w tym czasie użytkował przedmiotowy pojazd jedząc np. po materiały budowlane. To że świadek Z. nigdy nie widziała oskarżonego w tym okresie jako kierowcy pojazdu ( auta czy skutera) oraz to, iż jej powiedział, że przyjechał rowerem - nie świadczy o tym, iż T. B. nie był właśnie kierowcą pojazdu mechanicznego , przy czym fakt ten czujnie skrywał przed lubianą i szanowaną sąsiadką .

W świetle powyższych ustaleń Sąd uznał , iż skąpe wyjaśnienia T. B. nie przyznającego się do zarzucanego mu czynu i tworzącego alternatywną wersję przebiegu zdarzeń nie są prawdziwe. Pozostając w opozycji z wiarygodnym materiałem dowodowym zebranym w sprawie i stanowią jedynie linię obrony oskarżonego, którą Sąd całkowicie odrzucił. Wyjaśnienia T. B. nadto wewnętrznie niespójne oraz nie korespondują z relacjami bratanka oskarżonego K. B. powołanego pierwszy raz przez Sąd Okręgowy na rozprawie apelacyjnej . K. B. wg wyjaśnień oskarżonego często korzysta z F. (...) i w dniu 11 marca 2015 roku miał podjechać pod dom wuja na ul. (...) w godzinach popołudniowych i podwieźć do tym autem pod posesję brata D. , gdzie wykonywał prace ociepleniowe ( vide k. 275) . Jednakże K. B. wersji wuja nie potwierdził , a wręcz jej zaprzeczył. Przyznał, iż około dwa dni wcześniej pożyczył od ciotki Ani B. w.w auto jeździł nim, woził nim z ojcem materiały budowlane potrzebne wujowi do pracy. W dniu 11 marca 2015 roku , gdy podjechał do domu wczesnym popołudniem , to wuj już był, zjadł obiad , zobaczył go pierwszy raz tego dnia. Świadek spontanicznie i uczciwie przyznał, iż nie ma pojęcia jak wuj tegoż dnia dostał się na ich posesję. On sam wieczorem jedynie odwiózł autem pod dom wujka z jego dziećmi , które w międzyczasie dotarły na posesje D. B. (1)( vide k. 276, k. 346).. Zatem wersja podawana przez oskarżonego jest fałszywa gdyż :

po pierwsze : pozostaje w sprzeczności z zeznaniami A. i Ł. K.,

po drugie : całkowicie obaliły ją zeznania K. B., który wg oskarżonego miał mu dać solidne i niepodważalne alibi.

Sąd natomiast wierzy świadkowi K. B., gdy uczciwie przyznaje, iż zarówno 11 jak i 12 marca 2015 roku odwiózł wuja do domu jego autem wraz z jego dziećmi w porze wieczorowej.

Sąd odrzucił wyjaśnienia oskarżonego również w części dotyczącej opisu z dnia 12 marca 2015 roku , a dotyczące niejakiego K. P. (1), który miałby korzystać z uprzejmości oskarżonego i jeździć z nim jego autem z następujących powodów:

- po pierwsze : stoją one w opozycji z relacją A. i Ł. K. składaną na gorąco podczas zgłoszenia interwencji w tym dniu po 14.30 oraz policjantom przybyłym na miejsce zdarzenia ( opisane j.w) ,

- po drugie : wersja o tym alibiście nie pojawiła się od razu , na gorąco do policjantów , co jest nielogiczne i niezgodne z doświadczeniem życiowym ( o tym mowa poniżej),

- po trzecie : sam oskarżony T. B. składając wyjaśnienia w tej kwestii jest niespójny i gubi się w szczegółach co dodatkowo świadczy o jego kłamstwie. I tak wyjaśniając 10 kwietnia 2015 roku opisał, iż ów kolega poprosił o użyczenie pojazdu, pojechał z nim na miasto, tam T. B. wysiadł koło „bazaru” zaś P. pojechał załatwiać swoje sprawy a następnie sam podstawił pojazd pod dom D. B. (1), gdzie miejsce opisał mu oskarżony. T. B. miał wrócić pieszo pod dom brata i jedynie wyjąć narzędzia oraz ubrania robocze z bagażnika. Ale już podczas relacji składanych na rozprawie apelacyjnej wyjaśnił „.. iż 11 marca 2015 roku znajomy wziął samochód i podstawił mnie pod posesję brata.. ( vide k.275v)

- po czwarte : oskarżony ujawnił swe alibi dopiero 10 kwietnia 2015 roku, a zatem po śmierci K. P. (1), jednakże Sąd zdołał ustalić , iż takowy mężczyzna rzeczywiście użytkował na początku 2015 roku dwa pojazdy, w tym F. (...) , zatem nielogiczne jest ,iż musiałby korzystać z pojazdów należących do innych osób. Nadto Sąd znalazł jakichkolwiek powiązań pomiędzy K. P. (3) a T. czy D. B. (1).

Z powyżej opisanych powodów wersja prezentowana w toku postępowania przez oskarżonego w ramach jego linii obrony została uznana za nie prawdziwą i została w całości odrzucona.

Rzeczowy materiał dowodowy w postaci zapisów o karalności T. B., odpisów zapadłych wyroków i postanowień, dokumentacji fotograficznej ( zdjęć) , pism z Publicznego Gimnazjum w R., Komendy Powiatowej Policji w R. , informacji ze Starostwa Powiatowego w R. oraz w P., odręcznych szkiców itd. nie był podważany w toku procesu i Sąd nie znalazł podstaw by kwestionować wiarygodność tychże dowodów.

Sąd zważył co następuje;

Oskarżony T. B. swoim zachowaniem podjętym trzykrotnie w czasie od 11 marca 2015 roku do 25 marca 2015 roku w R. nie zastosował się do zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w strefie ruchu lądowego orzeczonego prawomocnymi wyrokami Sądu Rejonowego w Radomsku w sprawach o sygn. akt : II K 79/13 z dnia 09 kwietnia 2013 roku, II K 296/13 z dnia 11 września 2013 roku, II K 508/13 z dnia 30 października 2013 roku oraz II K 333/14 z dnia 19 sierpnia 2014 roku , gdyż:

-w dniu 11 marca 2015 roku ok. godziny 14.00 jechał jako kierujący po drodze publicznej tj. ulicy (...) w R. samochodem osobowym marki F. (...) koloru czerwonego,

- w dniu 12 marca 2015 roku po godzinie 14.30 jechał jako kierujący po drodze publicznej tj. ulicy (...) w R. samochodem osobowym marki F. (...) koloru czerwonego o nr rej. (...),

- w dniu 25 marca 2015 roku po godzinie 8.00 jechał jako kierujący po drodze publicznej tj. ulicy (...) w R. motorem o bliżej nie określonej marce.

Zrealizował tym samym w każdym z trzech przypadków przestępstwo z art. 244kk , gdyż prowadził pojazd po drodze publicznej naruszając orzeczony sądownie zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Jak wyżej zostało przedstawione Sąd dał w pełni wiarę świadkowi A. K. (2) . W oparciu o zeznania tego świadka nie udało się jednak ustalić marki motoru bądź skutera, którym oskarżony jechał jako kierujący w dniu 25 marca 2015 roku . Sąd czynił starania by ustalić konkretny motor lub skuter będący w posiadaniu rodziny T. B. bądź D. B. (1), który mógłby być narzędziem przestępstwa z 25 marca 2015 roku . Nie udało się poczynić tu przesądzających ustaleń , świadek nie był pewien, czy któryś z motorów i skuterów należących do rodziny oskarżonego ( okazywano świadkowi zdjęcie motoroweru) to ten sam pojazd, na którym świadek widział oskarżonego. Jednak nie budzi żadnych wątpliwości, że świadek widział w tym dniu oskarżonego jako kierującego pojazdem tego rodzaju – a więc motorem bądź skuterem wprawianym w ruch za pomocą silnika.

Jednak dla przypisania oskarżonemu zachowania polegającego na złamaniu zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych w dniu 25 marca 2015 roku poprzez jazdę w charakterze kierującego motorem lub skuterem Sąd wcale nie musiał ustalać konkretnego pojazdu, ani nawet jego marki – wystarczy, iż ustalił, że był to pojazd mechaniczny. Pojazd, którym w dniu 25 marca 2015 roku jechał oskarżony z całą pewnością był pojazdem mechanicznym – niezależnie od pojemności silnika. Wynika to z analizy najnowszego orzecznictwa Sądu Najwyższego, w którym odeszło się od przyjmowanej dawniej koncepcji uzależniania przyjmowania statusu pojazdu mechanicznego od tego, aby pojemność jego silnika była wyższa niż 50 cm 3. Obecnie utrwalony i jednolity jest pogląd, że pojazdem mechanicznym w ruchu lądowym jest każdy pojazd drogowy lub szynowy napędzany umieszczonym na nim silnikiem, jak również maszyna samobieżna i motorower. Nie są pojazdami mechanicznymi tylko rowery zaopatrzone w silnik pomocniczy o pojemności nieprzekraczającej 50 cm3 pod warunkiem, że zachowują wszystkie normalne cechy charakterystyczne budowy umożliwiające ich zwykłą eksploatację jako rowerów ( wyr. SN z 4.2.1993 r., III KRN 254/92, OSP 1993, Nr 10, poz. 198, z glosą R.A. S., OSP 1993, Nr 10, s. 462-465). Zatem każdy motor, „motorek”, skuter i motorower, przeznaczony do poruszania się w ruchu drogowym wyłącznie przy pomocy silnika, jest pojazdem mechanicznym w rozumieniu przepisów Kodeksu karnego i Kodeksu wykroczeń, niezależnie od posiadanych parametrów technicznych ( uchw. SN (7) z 12.5.1993 r., I KZP 9/93, OSNKW 1993, Nr 5-6, poz. 27).

Pojazd zaobserwowany przez świadka A. K. (2) w dniu 25 marca 2015 roku nie miał żadnych cech roweru, świadek wyraźnie określała ten pojazd jako „motor” bądź „motorek”, a zatem niezależnie od mocy jego silnika był to pojazd mechaniczny. Dlatego nawet bez ustalenia marki tego pojazdu, a tym samym pojemności jego silnika jasne jest, iż oskarżony kierując nim w dniu 25 marca 2015 roku naruszył orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Oskarżony działał w warunkach recydywy podstawowej ( art. 64§1kk), gdyż dopuścił się przestępstwa w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne. Wyrokiem Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 29 listopada 2002 roku w sprawie II K 260/02 za czyn z art. 244 kk została mu wymierzona kara jednostkowa 1 roku pozbawienia wolności. Kara ta została objęta karą łączną 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności orzeczoną wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 30 listopada 2004 roku w sprawie sygn. akt II K 332/04. Karę łączną skazany odbywał w czasokresie od 04.07.2004 roku do 03.01.2005 roku oraz od 11.09.2009 do 09.09.2010 roku ( vide dane o karalności k. 42-46, odpisy wyroków k. 94-95, k. 101-102, informacja z sytemu (...) k. 105-106/.

Sąd przyjął, iż oskarżony działał w warunkach czynu ciągłego. Oskarżony działał ze z góry powziętym zamiarem w krótkich odstępach czasu. Nic nie wskazuje na to, żeby jechał jako kierujący pojazdami mechanicznymi w warunkach nagłych sytuacji, których nie mógł przewidzieć i nie przewidywał, a które zaskoczyły go i spowodowały, że za każdym razem odnawiał mu się zamiar łamania zakazu sądowego. Przeciwnie, oskarżony generalnie postanowił zakaz ten ignorować i jeździł w miarę swobodnie pojazdami mechanicznymi – miał z góry powzięty zamiar łamania tego zakazu i nie ograniczał się, jeżeli chodzi o prowadzenie takich pojazdów. Świadczy o tym częstotliwość, z jaką jeździł jako kierujący, nonszalancja, z jaką do tego podchodził, specjalnie nie kryjąc się z tym, że prowadzi pojazdy mechaniczne.

Ponadto, niezależnie od powyższych argumentów materialno - prawnych, za koniecznością przyjęcia czynu ciągłego w tej sprawie przemawiają argumenty natury procesowej. Poprzedni wyrok Sądu pierwszej instancji również zawierał konstrukcję czynu ciągłego i został zaskarżony jedynie na korzyść oskarżonego. Zatem po uchyleniu tego wyroku przez instancję odwoławczą Sąd Rejonowy ponownie rozpoznający sprawę związany jest pośrednim zakazem reformaitionis in peius ( art. 443 kpk).

Tymczasem w doktrynie i judykaturze Sądu Najwyższego i S. Apelacyjnych przyjmuje się, że przypisanie oskarżonemu dwóch odrębnych czynów ( a zatem dwóch odrębnych przestępstw) zamiast jednego czynu ciągłego ( i tym samym jednego przestępstwa) stanowi zmianę wyroku na niekorzyść, inaczej mówiąc, jeżeli wyrok został zaskarżony tylko na korzyść oskarżonego, to nie jest dopuszczalna taka jego zmiana, która polegałaby na przypisaniu oskarżonemu zamiast jednego - dwóch przestępstw pozostających w zbiegu realnym ( por. Z. Doda, A. Gaberle, Kontrola odwoławcza w procesie karnym, Dom Wydawniczy ABC 1997, s. 291 - wraz z powołanym tam orzecznictwem Sądu Najwyższego oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 27 grudnia 2004 roku, II AKa 317/04, opubl Prok. i Pr. 2006 nr 1, poz. 36, str. 18, KZS 2006 nr 1, poz. 73). Analogiczne orzeczenia Sądu Najwyższego zapadały także na gruncie poprzednio obowiązujących przepisów związanych z konstrukcją przestępstwa ciągłego – w aspekcie działania zakazu reformatinis in peius orzeczenia te nie straciły aktualności i odnoszą się odpowiednio do konstrukcji czynu ciągłego ( por. wyrok SN z dnia 23 marca 2001 roku III KKN 536/98 opubl. legalis oraz wyrok SN z 4 października 1983 r., III KR 224/83, OSNPG 1984, poz. 28, por. też wyr. SN z 31 sierpnia 1982 r., III KR 170/82, OSNPG 1983, z. 1. poz. 2).

Ponadto – niezależnie od powyższych rozważań – w tej konkretnej sytuacji skazanie oskarżonego za trzy odrębne przestępstwa w miejsce jednego czynu ciągłego w sposób realny pogorszyłoby jego sytuację prawną. Sąd zamiast jednej kary wymierzyłby mu trzy ( i wysokość każdej z nich wcale istotnie nie odbiegałaby od wysokości orzeczonej kary za czyn ciągły), a następnie orzekałby o karze łącznej ( i wcale nie stosowałby zasady pełnej absorpcji przy łączeniu kar, bo zachowania oskarżonego bynajmniej nie zawsze następowały dzień po dniu). Dlatego ostatecznie – w uznaniu Sądu – przy odstąpieniu od konstrukcji czynu ciągłego oskarżonemu wymierzona zostałaby surowsza od wymierzonej w uzasadnianym wyroku kara łączna pozbawienia wolności. Również w razie przycięcia konstrukcji ciągu przestępstw ( co należałoby brać pod uwagę w razie odstąpienia od konstrukcji czynu ciągłego) Sąd co prawda orzekłby jedną karę pozbawienia wolności, ale również – w swoim uznaniu – wymierzyłby tą karę w wyższej niż aktualnie orzeczona wysokości, gdyż w takim układzie zachodziłby zbieg aż dwóch okoliczności nadzwyczajnie obostrzających karę – z art. 64 § 1 kk oraz z art. 91 § 1 kk . Zdaniem Sądu ustawodawca wskazując, iż w razie skazania za ciąg przestępstw można nadzwyczajnie podwyższyć karę do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonej o połowę, w sposób wyraźny zaakcentował, że przyjęcie konstrukcji ciągu przestępstw jest mniej korzystne od przyjęcia konstrukcji czynu ciągłego, choć w obu przypadkach w praktyce dochodzi do wymierzenia jednej kary, bo w art. 12 kk ( w przeciwieństwie do w/w art.. 91 § 1 kk) nie przewidziano możliwości nadzwyczajnego zaostrzenia kary mimo wielu zachowań sprawczych.

Podsumowując zatem – przyjęcie konstrukcji czynu ciągłego w tej sprawie wynikało zarówno z oceny zamiaru sprawcy, jak też było działaniem zgodnym z zasadą reformationis in peius.

Działanie oskarżonego podjęte zostało umyślnie. Oskarżony, mimo że miał obiektywną możliwość zachowania się zgodnie z treścią norm prawnych, nie zastosował się do zakazów z nich wynikających. Nie zachodziła przy tym żadna z okoliczności wyłączających bezprawność przypisanego mu czynu albo winę oskarżonego, zaś stopień społecznej szkodliwości jego zachowania jest większy niż znikomy. Jako osoba wielokrotnie karana zdawał sobie sprawę i rozumiał fakt, że ma orzeczony wyrokiem Sądu zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, a mimo tej świadomości złamał ten zakaz dobrowolnie , świadomie, nie znajdując pod presją , przymusem, czy w stanie wyłączającym jego możliwości decyzyjne. Działał zatem z winy umyślnej w postaci zamiaru bezpośredniego

Jako okoliczności obciążające oskarżonego Sąd poczytał:

- wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu, uporczywość w działaniu i natężenie złej woli,

- jego uprzednią siedemnastokrotną karalność w tym głównie za czyny z art. 178a§1 kk, art.178a§4kk, art. 244 kk

- na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, iż w dniu 6.11.2014 roku uprawomocnił się wyrok z dnia 29.10.2014 roku w sprawie II K 493/14 Sądu Rejonowego w Radomsku , gdzie za kolejny już czyn z art. 244kk w zw. z art. 64kk została mu wymierzona kara 1 roku pozbawienia wolności w trybie art. 335§1kpk ( vide k. 96). Oskarżony niespełna 4 miesiące po popełnia kolejne trzy identyczne zachowania przestępcze , co świadczy o jego maksymalnym zdeprawowaniu;

- działanie w warunkach recydywy ( Sąd nie wyszedł poza próg ustawowego zagrożenia karą dlatego mógł tą okoliczność poczytać jako obciążającą);

- fakt, że działał on w zamiarze bezpośrednim, podczas gdy przestępstwo z art. 244 kk można popełnić również w zamiarze ewentualnym, (por. wyrok SN z dnia 17 stycznia 2003 r. WA 75/02 OSN KW (...) r., nr 5-6, poz.44);

- nagminność tego typu przestępstw.

Sąd nie dopatrzył się okoliczności przemawiających na korzyść sprawcy.

Sąd uznał, że w pełni adekwatną dla oskarżonego będzie kara 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności.

Sąd doszedł do przekonania, że tylko kara pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania będzie w stanie spełnić należycie cele kary w zakresie prewencji indywidualnej, jak też w zakresie potrzeby kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Oskarżony jest sprawcą niereformowalnym , już tak wielokrotnie wchodził w kolizję z porządkiem prawnym, jednakże stosowane wobec niego kary nie odniosły pożądanego rezultatu, nie doprowadziły bowiem do wyrobienia w oskarżonym poczucia poszanowania dla norm prawnych i nawyku przestrzegania porządku prawnego. Oskarżony dopuścił się przestępstw korzystając z instytucji odroczenia wykonania kar pozbawienia wolności z innych wyroków, w czasie gdy winien znajdować się w zakładzie karnym odbywając te kary. Ponadto należy zaznaczyć, iż złamanie zakazu sądowego to przestępstwo należące do przestępstw przeciwko wymiarowi sprawiedliwości, zaś jego popełnienie przez oskarżonego świadczy o lekceważącym stosunku do wydanych przez Sąd orzeczeń i braku dbałości o ich realizację. Taka postawa oskarżonego godzi w prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, podważa autorytet Sądu, dlatego też jest szczególnie szkodliwa i zasługuje na surowe potraktowanie.

Kara pozbawienia wolności zmiarkowana na poziomie 1 roku i 4 miesięcy jest adekwatna do wagi czynu, jego społecznej szkodliwości , stopnia zawinienia sprawcy , a zarazem spełnia oczekiwania cele prewencji indywidualnej oraz generalnej. Ponadto nie stanowi dolegliwości ponad miarę.

Oskarżony był w tej sprawie tymczasowo aresztowany. Jednakże z dniem osadzenia do aresztu tj. 1 lipca 2015 roku oskarżonemu wprowadzono do wykonania kary z wyroków Sądu w Radomsku : II K 493/14, a następnie II K 79/13, II K 508/13 i II K 645/11 . Przewidywany okres zakończenia kar to 24.05.2019 roku ( vide informacja k. 250, informacja z (...)).

Dlatego Sąd nie podejmował decyzji w trybie art. 63§1kk.

Z uwagi na brak stałej i regularnej pracy przed osadzeniem oskarżonego, trudną sytuację finansową jego i jego rodziny oraz przewidywany długi okres izolacji penitencjarnej Sąd na podstawie art. 624§1kpk zwolnił T. B. od kosztów sądowych w całości.