Sygn. VPa 118/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 listopada 2016 roku

Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Piotrkowie Trybunalskim,

Wydział V w składzie:

Przewodniczący: SSO Beata Łapińska (spr.)

Sędziowie: SSO Magdalena Marczyńska

SSO Urszula Sipińska-Sęk

Protokolant: st.sekr.sądowy Marcelina Machera

po rozpoznaniu w dniu 15 listopada 2016 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie

sprawy z powództwa A. B. (1)

przeciwko (...) Zespołowi (...) w P.

o ustalenie istnienia stosunku pracy, wynagrodzenie za nadgodziny

i zadośćuczynienie

na skutek apelacji powódki A. B. (1) od wyroku Sądu Rejonowego

w Piotrkowie Tryb. IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 28 października 2015r. sygn. IV P 198/14

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Piotrkowie Tryb. do ponownego rozpoznania pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów postępowania za instancję odwoławczą.

V Pa 118/15

UZASADNIENIE

A. B. (1) pozwem z dnia 31 grudnia 2014 roku. wniosła o ustalenie, że czynności wykonywane przez nią a wynikające z umowy zlecenia z firmą (...) z dnia 1 marca 2011 roku do czerwca 2013 roku były czynnościami w ramach istniejącego stosunku pracy tj. na podstawie umowy o pracę z dnia 16 stycznia 1995 roku, a wobec powyższego ustalenie, że praca wykonywana przez powódkę w ramach umowy zlecenie z dnia 1 marca 2011 roku z firmą pani A. K. (...)” w S. była pracą wykonywaną w nadgodzinach u pozwanego, co wynika z ustaleń pokontrolnych ZUS przeprowadzonych u pozwanego oraz zasądzenie od pozwanego na jej rzecz wynagrodzenia z tytułu nadgodzin ustalonych przez biegłego oraz zasądzenia na rzecz powódki zadośćuczynienia w kwocie 15,000.00 zł. W uzasadnieniu pozwu podniosła, że pracuje w (...) od 16 stycznia 1995 roku na podstawie umowy o pracę w charakterze pielęgniarki, w tym na oddziale urologii. W dniu 1 marca 2011 roku zastała zawarta umowa między (...) a A. K. (2), która prowadzi (...) (...) w S., na mocy której (...) zapewniała opiekę medyczna w zakresie nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej w (...) w P.. przy ul. (...). Za wykonane usługi (...) wystawił dla (...) rachunki za usługi.

Pozwany (...) wiedział i wyrażał zgodę na zatrudnianie swych pracowników przez (...), które to czynności zostały przez ZUS zakwalifikowane jako czynności wykonywane w ramach obowiązującego strony stosunku pracy.

Powódka otrzymywała z tytułu umowy zlecenia uzgodnione wynagrodzenie, za które nie były odprowadzane składki na ubezpieczenie społeczne. Pozwany (...) nie odprowadzał składek na ubezpieczenie społeczne od tych wynagrodzeń.

W wyniku kontroli przeprowadzonej przez ZUS w okresie od maja do września 2013

roku w (...) ustalono, że pozwany (...) pomimo ciążącego na nim obowiązku nie odprowadzał składek na ubezpieczenia społeczne od wynagrodzenia otrzymywanego przez powódkę za pracę wykonywaną w zakresie umowy zlecenia.

Ustalenia ZUS nie zostały zakwestionowane, strona pozwana nie odwołała się od nich, zgodziła się więc z nimi.

Powódka wykonywała pracę w godzinach, które przekraczały godziny normatywne pracy. Nie jest jednak w stanie sama ustalić wysokości tego wynagrodzenia i dlatego zasadny jest wniosek o opinię biegłego dla określenia wysokości tego wynagrodzenia.

Pozwany (...) w P.. nie uznał powództwa i wniósł o jego oddalenie. W odpowiedzi na pozew podniósł, ze praca wykonywana w ramach nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej była w związku z umową zawartą przez powódkę z firmą (...) w S.. Od tej firmy powódka otrzymywała wynagrodzenie i przed nią była odpowiedzialna za wypełnianie swoich obowiązków.

Od strony pozwanej powódka otrzymała jedynie zgodę na podjęcie dodatkowego zatrudnienia. Jej udział w nocnej i świątecznej opiece zdrowotnej nie powodował zaistnienia stosunku pracy w tym zakresie z pozwanym. W toku procesu powódka popierała swe żądania, nie wnosiła jednak o wezwanie do udziału w sprawie (...) w S., jakkolwiek taki wniosek składała strona pozwana.

Na rozprawie z dnia 28 października 2015 roku pełnomocnik powódki poparł powództwo, a pełnomocnik strony pozwanej wniósł o oddalenie powództwa.

Wyrokiem częściowym z dnia 28 października 2015 roku Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie o sygn. IV P 198/14 oddalił powództwo w zakresie żądania ustalenia istnienia stosunku pracy w okresie od dnia 1 marca 2011 roku do dnia 30 czerwca 2013 roku.

Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne Sądu Rejonowego:

Powódka A. B. (1) była zatrudniona w (...) w P. od 1995 roku na stanowisku pielęgniarki. Pracowała na oddziale urologicznym. Na oddziale w ramach swoich obowiązków wykonywała wszystkie czynności, jakie wykonują pielęgniarki oddziałowe (podawanie lekarstw, zastrzyki, opieka nad pacjentem itp.).

Powódka pracowała także w pomocy doraźnej. Pracowała tam od 2005 roku. W tym czasie ta praca odbywała się w ramach godzin nadliczbowych. Taka forma zatrudnienia powódki miała miejsce do 2007 roku. Na koniec tego roku powódka zrezygnowała z pracy w pomocy doraźnej.

Po raz kolejny pracę w pomocy doraźnej podjęła od 1 stycznia 2011 roku. Jednak w tym czasie wykonywała swoje czynności w ramach umowy zlecenia zawartej z (...) w S.. Ten zaś podmiot gospodarczy miał umowę na wykonywanie usług pomocy doraźnej z pozwanym (...) w P.. Bowiem to pozwany miał umowę z (...) na wykonywanie usług pomocy doraźnej i wykonywał tę umowę zlecając wykonywanie usług innym podmiotom. Takim podmiotem był (...) w S..

Powódka pracę w pomocy doraźnej wykonywała wykonując czynności, jakie należało wykonywać w tej przychodni. Wykonywała czynności pielęgniarki oraz czynności biurowe, wykonywane w przychodniach przez rejestratorki. Poza powódką i innymi pielęgniarkami zatrudnionymi w (...) pracę w pomocy doraźnej świadczyły także pracownice niepublicznych (...)z terenu P.. Wszystkie osoby miały umowy zlecenia lub o świadczenie usług, żadna nie miała umowy o pracę.

Z firmą (...) powódka zawierała umowy zlecenia na okresy jednego roku kalendarzowego . Zawarła 3 takie umowy. Od firmy (...) otrzymywała za każdy rok (...).

W pozwanym (...) w 2013 roku przeprowadził kontrolę ZUS. Organ rentowy ustalił, że pracownice (...), w tym również powódka wykonywały pracę w pomocy doraźnej na podstawie umowy zlecenia. ZUS przyjął, że pracownice pozwanego winny wykonywać pracę w pomocy doraźnej na podstawie umowy o pracę i w związku z tym od otrzymanego w (...) wynagrodzenia winny być opłacone składki na ubezpieczenie emerytalne, rentowe, zdrowotne.

Pozwany (...) zapłacił te należne składki na rzecz ZUS. Od wynagrodzeń powódki była to kwota 4,069.65 zł.

(...) wystąpił do swych pracownic o zwrot tych opłaconych składek. Powódka nie zgodziła się na to.

(...) wniósł do sądu pozew, którym żądał zasądzenia od A. B. (1) kwoty 4,069.65zł. Sąd Rejonowy w Piotrkowie Tryb. wyrokiem z dnia 23 października 2014 roku powództwo oddalił. Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. wyrokiem z dnia 15 września 2015 roku. w sprawie V Pa 2/15 oddalił apelację (...) od tego wyroku.

Sąd Rejonowy ustalił stan faktyczny w przedmiotowej sprawie na podstawie dokumentacji w postaci: umowy zlecenia nr (...), informacji o dochodach oraz o pobranych zaliczkach na podatek dochodowy, pozwu A. B. (1), wyroku z dnia 23 października 2014 roku sygn. P-Pm 104/14, wyroku z dnia 15 września 2015 roku sygn. V Pa 2/15,

Po tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, iż powództwo jest nieuzasadnione.

W pierwszej kolejności Sąd I Instancji stwierdził, że powódka A. B. (1) była informowana, że nie ma konieczności odprowadzania składek od umowy zlecenia. Według Sądu Rejonowego powódka nie uczestniczyła też w żadnej części i w żaden sposób w kontroli prowadzonej przez ZUS. Nie była również informowana o jej wynikach. Wedle Sądu dowiedziała się o nich, gdy zakład pracy zażądał wpłacenia przez powódkę składek ubezpieczeniowych.

Sąd Rejonowy uznał, że akt administracyjny (decyzja o obowiązku opłacenia składek) nie może być źródłem zobowiązania A. B. , gdyż nie była ona stroną postępowania administracyjnego.

Zdaniem Sądu I instancji nie ma podstaw do przyjęcia bezpodstawnego wzbogacenia powódki. Sąd Rejonowy uzasadnił swoją ocenę tym, że nie ma podstaw do przyjęcia, że nastąpiło uzyskanie wzbogacenia jednej osoby kosztem zubożenia drugiej osoby i brak podstawy prawnej dla uzyskania tej korzyści przez osobę wzbogaconą.

Sąd Rejonowy podniósł, że powódka i inne osoby wykonujące pracę w pomocy doraźnej wykonywały ją w dni powszednie w godzinach od 18 00 do 8 00 dnia następnego oraz od godziny 18 00 w piątki do 8 00 w poniedziałki. W ocenie Sądu I instancji powódka i jej koleżanki wskazywały w grafikach dni, w jakich chciałyby pełnić dyżury, dopasowywały to do swoich godzin pracy w „macierzystych” zakładach pracy. Z zasady ich wnioski były uwzględniane przy układaniu grafików dyżurów w pomocy doraźnej.

Sąd podkreślił, iż powódka z pracy w pomocy doraźnej zrezygnowała po zakończeniu kontroli przez ZUS i po wystąpieniu przez (...) z żądaniem zapłaty za opłacone przez szpital składki od umowy zlecenia. Wskazał też, że pomoc doraźna funkcjonowała w różnych miejscach w P.., najpierw w przychodni przy ul. (...), a następnie przy ul. (...). Ta lokalizacja znajduje się w kompleksie budynków szpitala, wejście jest tylko od ulicy (...), a nie od ulicy (...). Wedle Sądu pomoc doraźna była usługą wykonywaną na rzecz (...), ale najpierw przez pracowników tego zakładu w ramach nadgodzin, a później przez te same osoby ale wykonujące pracę dla różnych podmiotów, już nie dla (...). Ostatnim takim podmiotem był (...) Centrum Usług Medycznych (...) w S..

Sąd I instancji podniósł, iż powódka A. B. (1) pracę w pomocy doraźnej świadczyła przez 2 okresy, najpierw w latach 2005-2007, oraz od 1 marca 2011 roku do 30 czerwca 2013 roku. Sąd wskazał też, że w obydwóch okresach powódka chciała wykonywać dodatkową pracę za dodatkowe wynagrodzenie. Wiedziała też o zasadach zatrudnienia w pomocy doraźnej. Wedle Sądu Rejonowego pracownicy szpitala byli informowani a zebraniach o możliwości podjęcia takiej dodatkowej pracy i warunkach tego zatrudnienia.

Zdaniem Sądu w służbie zdrowia funkcjonują różne formy wykonywania pracy przez personel medyczny w placówkach służby zdrowia, szpitalach, przychodniach itp. Służba ta ma w założeniu funkcjonować przez całą dobę, i tak mają funkcjonować szpitale oraz różne placówki mające zapewnić dostęp do pomocy medycznej przez okres po zakończeniu godzin pracy podstawowych placówek medycznych. Sąd Rejonowy stwierdził, że problemem jest wysokość zapłaty za te usługi ustalana przez NFZ. Dlatego, według Sądu, placówki medyczne ustalają takie formy obsługi pacjentów, które będą generowały niskie koszty. Dlatego też, zdaniem Sądu Rejonowego, lekarze i pielęgniarki wykonują swoją pracę nie tylko na podstawie umów o pracę, ale także na podstawie kontraktów, zleceń, umów cywilnych czy podobnych.

W dalszej części rozważań Sąd I instancji podkreśli, że w tych warunkach pozwany (...) miał zapewnić zakontraktowana z NFZ pomoc doraźną. Dlatego też, według Sądu, nie wykonywał tej usługi sam, ale zlecił ją innym podmiotom funkcjonującym w służbie zdrowia.

Sąd wskazał, że tym podmiotem przez okres od 2011 roku był (...) w S.. I ta jednostka dla wykonywania swych zadań zatrudniła personel medyczny, w tym także pielęgniarki. Jedną z nich była powódka. Tak, jak i pozostałe osoby w pomocy doraźnej powódka zawarła umowę zlecenia. I na tej podstawie świadczyła pracę do czerwca 2013 roku.

Na podstawie art. 22 k.p. Sąd Rejonowy podniósł, że umowa o pracę charakteryzuje się tym, że praca jest wykonywana osobiście, jest wykonywana w sposób ciągły, pracownik wykonuje ją w sposób podporządkowany (pracownik stosuje się do poleceń przełożonych), a za swoja pracę otrzymuje określone wynagrodzenie. Sąd podkreślił, też, że warunki umowy zlecenia określają przepisy kodeksu cywilnego, art. 734 i następne.

W dalszej części rozważań Sąd Rejonowy wskazał, że powódka w ramach swojej umowy o pracę, zatrudniona na oddziale urologicznym, wykonywała swoje obowiązki również na dyżurach. Zdaniem Sądu, praca w pomocy doraźnej nie była pracą tożsamą z pracą wykonywaną na oddziale urologicznym, powódka nie wykonywała pracy na tym samym oddziale w godzinach innych niż godziny pracy, poza tymi normatywnymi godzinami swojej pracy. Sąd I instancji stwierdził, iż w pomocy doraźnej powódka podlegała poleceniom przełożonych z (...), tych którzy kierowali tą jednostką. Nie byli oni pracownikami pozwanego (...). Umowy zlecenia powódka podpisała z A. K. (2), która występowała w imieniu (...). Ta osoba układała grafiki dyżurów, wystawiała dla powódki i innych osób wykonujących pracę w pomocy doraźnej dokumenty związane z pracą w pomocy doraźnej, dokumenty do urzędu skarbowego.

Kolejno Sąd Rejonowy uznał, że nie było w pomocy doraźnej bezpośredniej zależności pomiędzy powódką a jej przełożonymi z (...). Wedle Sądu powódka nie chciała zwracać stronie pozwanej kwoty, którą ta zapłaciła na rzecz ZUS jako składki ubezpieczeniowe od wynagrodzenia powódki. Jednocześnie powódka wniosła o ustalenie, że praca w pomocy doraźnej była wykonywana w ramach umowy o pracę z pozwanym (...). Zdaniem Sądu I instancji umowa o pracę nakłada na pracodawcę obowiązek odprowadzania od wynagrodzenia składek na ubezpieczenie społeczne. Wedle Sądu, oznacza to, że ustalone w umowie wynagrodzenie jest wynagrodzeniem wraz z tymi składnikami, jakie są obowiązkowo odprowadzane jako daniny na rzecz ZUS i urzędu skarbowego. Sąd Rejonowy podniósł, iż wynagrodzenie to jest wyższe od wynagrodzenia, jakie otrzymuje pracownik oraz, że świadomość różnicy pomiędzy wynagrodzeniem brutto a wynagrodzeniem netto posiada każdy zatrudniony, zasady te bowiem obowiązują od 1998 roku, w zakresie składek ubezpieczeniowych i od 1992 roku w zakresie zaliczek na podatek dochodowy.

Sąd stwierdził, że zasady te zna również powódka, a otrzymywała wynagrodzenie nie odbiegające w zasadniczy sposób od ustalonego w umowie zlecenia. Otrzymała także od (...) dokumenty - (...) za 3 lata wykonywania pracy w pomocy doraźnej.

Konstatując Sąd I instancji stwierdził, że nie ma podstaw do przyjęcia, ze powódka świadczyła pracę w pomocy doraźnej na podstawie umowy o pracę z pozwanym (...). Według Sądu A. B. wykonywała te obowiązki na podstawie umowy zlecenia łączącej ją z firmą (...). Zdaniem Sądu to ta firma kierowała pracą powódki, ta firma ustalała dni wykonywania pracy, opracowywała grafiki dyżurów, ta firma zajmowała się tylko pomocą doraźną i te usługi świadczyła na rzecz pozwanego (...). Nie obsługiwała żadnych innych oddziałów pozwanego (...), nie zapewniała obsady pielęgniarek na oddziałach szpitalnych, czy w przychodniach rejonowych przez pozwanego prowadzonych.

Sąd Rejonowy wskazał również, że miejsce pracy, obowiązki były inne niż te, jakie wynikały z łączącej powódkę z pozwanym (...) umowy o pracę.

W związku z powyższym, wedle Sądu I instancji strony umowy zlecenia były zainteresowane zawarciem właśnie takiej umowy i nie ma podstaw do przyjęcia, że ta umowa winna być uznana za nieważną z mocy prawa.

Z tych wszystkich względów Sąd Rejonowy uznał żądanie ustalenia istnienia pomiędzy stronami umowy o pracę za bezzasadne, a tym samym powództwo w tym zakresie należało oddalić.

Sąd I instancji wydał w tym zakresie wyrok częściowy, bowiem w zakresie tego żądania powódki sprawa może być rozstrzygnięta, a rozstrzygnięcie to będzie miało wpływ na dalszy tok procedowania co do kolejnych żądań powódki.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżył wyrok w całości zarzucając mu:

A)  Naruszenie przepisów no stępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:

1.  Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę materiału dowodowego w postaci okoliczności dotyczących wcześniejszej formuły wykonywania pracy doraźnej przez Powódkę na rzecz Pozwanego, na podstawie stosunku pracy (i w godzinach nadliczbowych) i braku nadania tym okolicznościom jakiejkolwiek mocy dowodowej, pomimo, że (a) zmiana tejże formuły polegająca na outsorsingu usług do Spółki (...) miała na celu jedynie oszczędności Pracodawcy kosztem Powódki związane z pracą Powódki w godzinach nadliczbowych i ominięcie przepisów prawa pracy w tym zakresie, (b) Powódka przed jak i po zmianie formuły zatrudnienia wykonywała te same czynności, w miejscu i siedzibie pracodawcy. Powyższe naruszenia spowodowały, że Sąd wydał błędne orzeczenie nie biorąc pod uwagę okoliczności mających istotne znaczenie dla sprawy.

2.  Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę materiału dowodowego w postaci wyników kontroli Pozwanego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych dotyczących uznania, że Powódka wykonywała prace pomocy doraźnej na podstawie stosunku pracy - poprzez brak nadania tym ustaleniom jakiejkolwiek mocy dowodowej, pomimo odniesienia się przez Sąd do wyników kontroli w uzasadnieniu. Uchybienie miało bardzo poważy wpływ na wynik sprawy, gdyż pominięcie przez Sąd prawidłowych ustaleń organu kontrolnego dotyczących pracy Powódki spowodowało oddalenie powództwa.

3.  Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie we wnioskowaniu Sądu wyjaśnień Powódki, pomimo, że są one logiczne, pełne, mają ciąg przyczynowo-skutkowy i są zgodne z pozostałym materiałem dowodowym i prawidłowymi ustaleniami Sądu w zakresie zmiany formuły zatrudnienia u Pozwanego oraz wyników kontroli ZUS.

4.  Naruszenie art. 22 Kodeksu pracy poprzez niezastosowanie w sytuacji, gdy Powódka wykonywała prace pomocy doraźnej na rzecz Pozwanego i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez Pozwanego, a Pozwany - za pośrednictwem firmy zewnętrznej zatrudniał Powódkę za wynagrodzeniem, co dodatkowo zostało potwierdzone przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych

5.  Naruszenie art. 734 Kodeksu cywilnego poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że przepis ten ma zastosowanie pomimo, że czynności pomocy doraźnej były świadczone na rzecz Pozwanego i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez Pozwanego, a Pozwany - za pośrednictwem spółki zewnętrznej zatrudniał Powódkę za wynagrodzeniem, a ponadto przyjęcie że przepis ten miał zastosowanie pomimo, że w toku postępowania nie wykazano dodatkowej cechy zlecenia - a zabronionej w stosunkach pracy - tj. braku możliwości zlecania przez Powódkę czynności osobom trzecim.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty: Na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. wnoszę o: zmianę zaskarżonego wyroku w całości tj. uznanie powództwa za uzasadnione i przywrócenie Powoda do pracy na poprzednich warunkach oraz zasądzenie od Pozwanej na rzecz Powoda kosztów postępowania w pierwszej instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych zasądzenie od Pozwanej na rzecz Powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zważył, co następuje:

Apelacja skutkuje uchyleniem zaskarżonego wyroku.

Przed przystąpieniem do merytorycznej oceny podniesionych w apelacji zarzutów, jak również prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu I instancji, należy poczynić kilka uwag dotyczących granic rozpoznania apelacji przez sąd II instancji.

Zgodnie z treścią art. 378 § 1 k.p.c. Sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Powyższe oznacza zakaz wykraczania przez sąd drugiej instancji poza te granice oraz nakaz rozważenia wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Sąd II instancji, rozpoznający sprawę na skutek apelacji, nie jest jednak związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego. Sąd ten ma więc pełną swobodę jurysdykcyjną, ograniczoną jedynie granicami zaskarżenia. W konsekwencji może, a jeżeli je dostrzeże, powinien, naprawić wszystkie naruszenia prawa materialnego, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem że mieszczą się w granicach zaskarżenia. Innymi słowy, sąd apelacyjny - bez względu na stanowisko stron oraz zakres zarzutów - powinien zastosować właściwe przepisy prawa materialnego. Nie naprawienie błędów sądu I instancji w tym zakresie byłoby równoznaczne ze świadomym ich powieleniem w postępowaniu rozpoznawczym na wyższym szczeblu instancji, czego nie można zaaprobować (tak uchwała Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, Nr 6, poz. 55).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd Okręgowy stwierdza, że Sąd I instancji wydał w sprawie wyrok częściowy nie mając żadnych ku temu przesłanek. W polskim porządku prawnym wydawanie wyroków częściowych może mieć miejsce wówczas, gdy sąd rozstrzyga co do części żądania lub niektórych z żądań pozwu (art. 317 § 1 k.p.c.). W literaturze i judykaturze przyjmuje się zgodnie, że dopuszczalne jest wydawanie takich orzeczeń, jeśli tylko część żądania, jedno żądanie lub niektóre z połączonych żądań zostało wyjaśnione, a inne jeszcze nie. Możliwość wydania wyroku częściowego w konfiguracji odnoszącej się do niektórych z żądań wniosku wynika z dopuszczalności kumulacji przedmiotowej roszczeń (art. 191 k.p.c.) [por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 8.06.1977 r., III CZP 40/77, OSNCP 1978, Nr 2, poz. 24; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 22.09.1977 r., III CZP 72/77, OSNCP 1978, Nr 4, poz. 65; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4.07.1983 r., III CRN 129/83, OSNCP 1984, Nr 5, poz. 75; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16.01.1984 r., III CZP 72/83, OSNCP 1984, Nr 7, poz. 115; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25.05.1994 r., I CRN 49/94, PS 1995, Nr 1, s. 93, z glosą A. M.; K. K., w: W. B., Z. R. (red.), (...), t. II, s. 367; B. B., Metodyka, s. 223-224;].

W pewnych sprawach z ich istoty będzie wynikał brak możliwości orzekania częściowego i z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w przedmiotowej sprawie. Sąd Rejonowy, wydając wyrok częściowy, zupełnie pominął kwestię braku interesu prawnego powódki w żądaniu ustalenia istnienia stosunku prawnego w sytuacji, gdy równocześnie wystąpiła ona z powództwem o zasądzenie na jej rzecz świadczenia pieniężnego z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych. Zgodnie bowiem z treścią art. 189 k.p.c. warunkiem sine qua non dopuszczalności powództwa o ustalenie jest istnienie po stronie powodowej interesu prawnego w ustaleniu konkretnego stosunku prawnego lub konkretnego prawa. Przy czym interes prawny rozumiany jest jako potrzeba ochrony sfery prawnej powoda, którą może uzyskać przez samo ustalenie stosunku prawnego lub prawa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10.06.2011 r., II CSK 568/10, Legalis). W zasadzie powództwo o ustalenie jest niedopuszczalne, gdy istnieje możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie. W takich sytuacjach brak jest bowiem interesu prawnego, gdyż ustalenie jest tylko przesłanką do uwzględnienia roszczenia o świadczenie. Strona traci interes prawny w żądaniu ustalenia jego istnienia także wtedy, gdy sama wytoczyła powództwo o zasądzenie lub o ukształtowanie stosunku prawnego lub prawa, mające swą podstawę w stosunku prawnym, co do którego w procesie o ustalenie twierdzi, że istnieje, tak jak ma to miejsce w przedmiotowej sprawie. Przesłanką rozstrzygnięcia powództwa o zasądzenie lub o ukształtowanie stosunku prawnego lub prawa musi bowiem być uprzednie ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego stanowiącego podstawę świadczenia, będącego przedmiotem tego powództwa. Wytoczenie powództwa o zasądzenie lub o ukształtowanie stosunku prawnego lub prawa przez stronę, która w procesie o ustalenie twierdzi, że stosunek prawny stanowiący podstawę jej żądania istnieje, nie pozbawia tej strony interesu prawnego w wytoczeniu powództwa o ustalenie istnienia tego stosunku prawnego tylko wówczas, gdy w jej interesie niezwiązanym z wytoczonym przez nią powództwem o zasądzenie łub o ukształtowanie stosunku prawnego lub prawa leży wykazanie, że stosunek prawny istnieje, a istnienia takiego interesu powódka w przedmiotowej sprawie nie wykazała.

Treść wyroku częściowego wyraźnie wskazuje, w ocenie Sądu Okręgowego, na niezrozumienie przez Sąd I instancji roszczenia powódki. Powódka wniosła o ustalenie, że czynności wykonywane przez nią, a wynikające z umowy zlecenia zawartej z firmą (...) z dnia 1 marca 2011 roku w okresie od marca 2011 roku do czerwca 2013 roku, były czynnościami wykonywanymi w ramach istniejącego między powódką a pozwanym stosunku pracy, a w konsekwencji ustalenie, że praca wykonywana na podstawie umowy zlecenia z firmą (...) była pracą wykonywaną w nadgodzinach u pozwanego (...) Zespołu (...). Powódka nie wnosiła, jak sugeruje treść rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego zawartego w wyroku częściowym, o ustalenie, że łączył ją z pozwanym stosunek pracy, albowiem jego istnienie pomiędzy stronami było bezsporne, co zresztą wynika wprost z poczynionych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych. Intencją powódki było uzyskanie dodatkowego wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, po uprzednim ustaleniu przez sąd, że świadczyła pracę na rzecz pozwanego w ramach istniejącego już stosunku pracy, nie zaś umów zlecenia, zawieranych z podmiotem trzecim.

Wobec niezasadnego wydania w sprawie przez Sąd Rejonowy wyroku częściowego, Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 4 k.p.c., uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach za instancję odwoławczą (art. 108 § 2 k.p.c.).

Rozpoznając sprawę Sąd Rejonowy odniesie się do zgłoszonego przez powódkę roszczenia o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych, po uprzednim ustaleniu, czy czynności wykonywane przez powódkę, a wynikające z umowy zlecenia zawartej ż firmą (...) w okresie od marca 2011 roku do czerwca 2013 roku, były czynnościami wykonywanymi w ramach istniejącego między powódką, a (...) stosunku pracy (m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8.07.2015 r., IIPK 282/14, uchwała Sądu Najwyższego z dnia 2.09.2009 r., IIUZP 6/09).

Na marginesie sprawy wskazać należy, iż zawarte w apelacji wnioski końcowe, w których pełnomocnik powódki wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości tj. uznanie powództwa za uzasadnione i przywrócenie powódki do pracy na poprzednich warunkach, w żaden sposób nie odnoszą się do meritum będącej przedmiotem osądu sprawy.