Sygn. akt I ACa 594/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 lutego 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Beata Wojtasiak (spr.)

Sędziowie

:

SA Bogusław Suter

SA Bogusław Dobrowolski

Protokolant

:

Łukasz Patejuk

po rozpoznaniu w dniu 24 lutego 2017 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa M. J. i G. J.

przeciwko M. R.

o ustalenie

na skutek apelacji powódek

od wyroku Sądu Okręgowego w Suwałkach

z dnia 31 marca 2016 r. sygn. akt I C 427/15

I.  oddala apelację;

II.  nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa- Sądu Okręgowego w Suwałkach na rzecz radcy prawnego Ł. H. kwotę 5.400 zł powiększoną o podatek VAT tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego powódek udzielonego z urzędu w postępowaniu odwoławczym oraz 203,93 zł tytułem zwrotu wydatków.

(...)

UZASADNIENIE

M. J. i G. J. wniosły o ustalenie nieważności umowy kupna sprzedaży nieruchomości zawartej w dniu 23 kwietnia 2014 r. w formie aktu notarialnego pomiędzy W. J. (spadkodawcą powódek) a M. R. w części dotyczącej sprzedaży działki nr (...) o pow. 11,5100 ha położonej w obrębie S. gm. K.. Wskazały, że przystępując do umowy, W. J. zamierzał sprzedać wyłącznie działkę nr (...), nie zaś także działkę nr (...). Dodały, że w dacie sprzedaży cierpiał on na chorobę alkoholową z rozpoznaną padaczką alkoholową i schorzeniami neurologicznymi oraz przyjmował leki, które mogły powodować, że zwierając umowę nie miał orientacji tego co robi.

M. R. wniósł o oddalenie powództwa. Wyjaśnił, że umowa sprzedaży była poprzedzona wieloletnią dzierżawą przedmiotowych nieruchomości. W jej trakcie uzgodnił z W. J., że stopniowo wykupi od niego obie dzierżawione działki (nr (...)) za kwotę 250.000 zł. Dlatego przez cały czas trwania dzierżawy przekazywał środki na poczet przyszłej umowy sprzedaży i w dacie jej zawarcia do zapłaty pozostało 80.000 zł. Podał też, że obie powódki były świadkami umowy sprzedaży i wiedziały o jej szczegółach, podobnie jak wcześniejszych porozumieniach. Przyznał, że wskutek problemów finansowych do dnia dzisiejszego nie uiścił kwoty 30.000 zł.

Wyrokiem z dnia 31 marca 2016 r. Sąd Okręgowy w Suwałkach oddalił powództwo i orzekł o kosztach postępowania

Sąd ten ustalił, że w dniu 25 sierpnia 2010 r. W. J. i M. R. zawarli umowę, na mocy której M. R. przejął w dzierżawę nieruchomość rolną o pow. 17,25 ha położoną w (...), gm. K., składającą się z działek nr: (...) o pow. 5.740 m 2 i (...) pow. 11.510 m 2.

Z dalszych ustaleń Sadu wynikało, że w 2014 r. W. J. z żoną G. J., a także z M. R., wielokrotnie odwiedzał notariusza M. S., celem przygotowania dokumentów niezbędnych do sprzedaży nieruchomości. Z uwagi na to, że zachowanie W. J. wskazywało na to, iż znajduje się pod wpływem alkoholu, notariusz informował towarzyszące mu osoby, że w takim stanie sprzedającego do zawarcia umowy nie dojdzie. Ostatecznie do zawarcia umowy doszło w dniu 23 kwietnia 2014 r. w Kancelarii Notarialnej M. S. w O. (Rep. (...) nr (...)). Na jej mocy W. J. sprzedał M. R. niezabudowaną nieruchomość o pow. 17,25 ha oznaczoną w ewidencji gruntów jako działki (...) za cenę 250.000 zł. W § 3 umowy sprzedający potwierdził, że kwota 220.000 zł została już zapłacona, a kupujący zobowiązał się do uiszczenia pozostałej kwoty 30.000 zł w terminie do dnia 21 maja 2014 r. i w tym zakresie poddał się egzekucji. Świadkiem tej czynności była córka sprzedającego M. J., która wówczas nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń, ani do treści umowy, ani trzeźwości własnego ojca. Także notariusz M. S. miał żadnych wątpliwości, co do stanu świadomości sprzedającego.

W. J. zmarł w dniu (...) z powodu nagłego zatrzymania krążenia, a postanowieniem z dnia 20 listopada 2014 r. Sąd Rejonowy w Olecku stwierdził, że spadek po zmarłym nabyły jego żona G. J. oraz córka M. J. (sygn. akt I Ns 2580/14).

Sąd Okręgowy zauważył, że W. J. w okresie od maja 1998 r. do czerwca 2003 r. miał stwierdzoną długotrwałą niezdolność do pracy w gospodarstwie rolnym i niezdolność do samodzielnej egzystencji, przy czym wskazano w badaniu kontrolnym, że wymaga orzeczenia neurologa i psychiatry. Od 2003 r. przyjmował leki przeciwpadaczkowe. W dniu15 maja 2006 r. przebywał w szpitalu, gdzie rozpoznano w płacie czołowym lewym hipodensyjny niedokrwienny obszar udarowy mózgu, gorszą sprawność kończyny prawej i zalecono kontrolę w poradni neurologicznej. W okresie od 22 do 30 lipca 2014 r. był hospitalizowany z rozpoznaniem prawostronnego zapalenia płuc i padaczki.

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie bowiem powódki nie zdołały dowieść, iż choroba alkoholowa W. J. połączona z wieloletnim przyjmowaniem leków przeciwpadaczkowych, skutkowała zespołem otępiennym, a tym samym niezdolnością do pełnego rozeznania i swobodnego podjęcia decyzji w chwili zawierania umowy sprzedaży (art. 82 k.c.). Sad zauważył, że z opinii biegłego psychiatry oraz biegłego psychologa ze specjalnością uzależnienia od alkoholu wynikało, iż wprawdzie badania W. J. jednoznacznie wskazują na zmiany w ośrodkowym układzie nerwowym, które mogły powodować zaburzenia osobowości, nic jednak nie wskazuje, że doszło do zaburzeń jego świadomości i zakłócenia procesu decyzyjnego. Stwierdzone u niego choroby (padaczka i zespół psychoorganiczny) nie miały istotnego wpływu na zdolność postrzegania rzeczywistości i możliwość kierowania swoim postępowaniem w czasie zawierania umowy. Wskazał także, że z zeznań świadka M. S., notariusza który sporządzał umowę, wynikało iż w dacie podpisywania aktu notarialnego W. J. nie wykazywał stanu upojenia alkoholowego ani zaburzeń psychicznych. Nie był osobą bezradną, sugestywną, czy izolowaną społecznie.

Sąd nie dał natomiast wiary zeznaniom D. M. i W. M., którzy twierdzili, że od pewnego czasu nie było możliwości nawiązania kontaktu z W. J., wskazując, że zeznania te są sprzeczne z innymi dowodami zebranymi w sprawie, w szczególności zeznaniami świadków M. S. oraz P. i A. S., którzy kontaktowali się z W. J. w sprawie zakupu ziemi. Zwrócił również, że dzień po sporządzeniu aktu notarialnego W. J. udał się do lekarza rodzinnego i ten również nie odnotował trudności w komunikacji z pacjentem.

Reasumując Sąd Okręgowy stwierdził, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje także do podstaw do twierdzenia, że w czasie zawierania umowy W. J. był w stanie upojenia alkoholowego lub po spożyciu alkoholu, czy też miał zakłóconą zdolność swobodnego podejmowania decyzji i wyrażania woli.

Oddalając wnioski dowodowe powódek o powołanie innego zespołu biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii, Sąd zwrócił uwagę, że w uzupełniającej opinii biegli wyczerpująco odpowiedzieli na wszelkie wątpliwości, zarówno te dotyczące działania leków przyjmowanych przez W. J., jak i istoty zespołu psychoorganicznego. Za niecelowe uznał także powoływanie biegłego z zakresu grafologii, na okoliczność ustalenia stanu świadomości W. J., wskazując że biegły z tej specjalności mógłby wypowiadać się jedynie pomocniczo.

Końcowo Sąd podkreślił, że fakt nie uiszczenia całej ceny sprzedaży, nie świadczy o podstępie kupującego, czy też błędzie sprzedającego, ale jedynie skutkuje powstaniem roszczenie o zapłatę.

Apelację od tego wyroku wniosły powódki, które zarzuciły Sądowi I instancji naruszenie:

1.  art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. przez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu kryminalistycznego badania dokumentów (grafologii), pomimo że taki dowód mógłby potwierdzić, że sprzedający był pod wpływem alkoholu lub innych środków pozbawiających go możliwości rozeznania w znaczeniu podejmowanych czynności;

2.  art. 227 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. przez nieprzeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron, pomimo że pozostały niewyjaśnione okoliczności dotyczące tego, czy sprzedający znajdował się pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających, które ograniczyły lub wyłączyły jego świadomość;

3.  art. 217 § 1 i 3 k.p.c. przez błędnie przyjęcie, że okoliczności sporne w sprawie zostały już dostatecznie wyjaśnione i w rezultacie oddalenie wniosków dowodowych o dopuszczenie dowodów z opinii biegłego grafologa i przesłuchania stron;

4.  art. 227 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c., a także art. 328 § 2 k.p.c. przez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii innego zespołu biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii, czy chociażby kolejnej opinii uzupełniającej, pomimo że przedstawiono istotne luki w dotychczasowych opiniach;

5.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. przez uznanie opinii psychiatryczno - psychologicznej za rzetelną, fachową i obiektywną, podczas gdy nie miała ona charakteru ostatecznego i wskazywała na konieczność uzupełnienia materiału dowodowego co do stanu nietrzeźwości i poziomu alkoholemii W. J. w chwili zawierania umowy;

6.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i odmowę wiarygodności zeznaniom D. M. i W. M., dotyczących trudności w nawiązaniu kontaktu z W. J..

Wnosiły o zmianę wyroku poprzez uwzględnienie powództwa albo jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Domagały się również dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu kryminalistycznego badania dokumentów, a także z innych biegłych psychologa i psychiatry.

SĄD APELACYJNY USTALIŁ I ZWAŻYŁ CO NASTĘPUJE.

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Wstępnie podkreślić należy, że z uwagi na treść przepisu art. 382 k.p.c. Sąd Apelacyjny miał nie tylko uprawnienie, ale wręcz obowiązek rozważenia na nowo całego zebranego w sprawie materiału oraz dokonania własnej, samodzielnej i swobodnej oceny, w tym oceny zgromadzonych dowodów (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1998 r., II CKN 704/97, OSNC 1998 nr 12, poz. 214). W obecnym modelu procedury cywilnej sąd odwoławczy nie ogranicza się wyłącznie do kontroli sądu pierwszej instancji, lecz bada ponownie całą sprawę, a kontrolując prawidłowość zaskarżonego orzeczenia, pełni również funkcję sądu merytorycznego, który może rozpoznać sprawę od początku, uzupełnić materiał dowodowy lub powtórzyć już przeprowadzone dowody, a także poczynić samodzielnie ustalenia na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji. Przepis art. 382 k.p.c. upoważnia zatem sąd drugiej instancji do uzupełnienia postępowania dowodowego. W przedmiotowej sprawie Sąd Apelacyjny za celowe i zasadne uznał przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron, ograniczając tę czynność – z uwagi na nieobecność pozwanego – do przesłuchania powódek.

W następstwie analizy materiału dowodowego – zgromadzonego tak przed Sądem pierwszej, jaki i drugiej instancji – Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do wzruszenia zaskarżonego rozstrzygnięcia i uznał, że zarzuty apelacji są niezasadne.

Powódki zarzuciły w szczególności naruszenie przez Sąd Okręgowy przepisu art. 233 § 1 k.p.c., wyrażającego zasadę swobodnej oceny przez sąd zebranych w sprawie dowodów, którego to naruszenia upatrywały w niedostrzeżeniu przez Sąd, iż w czasie zawierania umowy sprzedaży J. J. miał wyłączoną świadomości w powzięciu decyzji i wyrażaniu woli.

Przypomnienia w tym miejscu wymaga, że zgodnie z treścią przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Swobodna ocena dowodów odnosi się do wyboru określonych środków dowodowych i do sposobu ich przeprowadzenia. Mają być one ocenione konkretnie i w związku z całym zebranym materiałem dowodowym. Jest to podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału (patrz: orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 16.02.1996r., II CRN 173/95, nie publ.). W orzeczeniu z 10 czerwca 1999 r. II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000, nr 17, poz. 655, Sąd Najwyższy stwierdził natomiast, że zasady swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Nie może być ona całkowicie dowolna. Sąd ma obowiązek wyprowadzenia z materiału dowodowego wniosków logicznie poprawnych. Przysługujące sądowi prawo swobodnej oceny dowodów musi być zatem tak stosowane, aby prawidłowość jego realizacji mogła być sprawdzona w toku instancji (por. np. orz. SN z 8 sierpnia 1967 r., I CR 58/67, (...) 1968, nr 1, poz. 22).

Odnosząc się w tym kontekście do zarzutu apelacyjnego o sprzeczności istotnych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, Sąd Apelacyjny uznał, że Sądowi I instancji nie można jednak zarzucić dowolności, ani przekroczenia granic logicznego rozumowania. Sąd ten odniósł się do podniesionych jeszcze w toku postępowania pierwszoinstancyjnego przez powódki zarzutów oraz wskazał fakty, które uznał za udowodnione i na których oparł swoje rozstrzygnięcie oraz wyczerpująco i przekonująco uzasadnił przyczyny, dla których odmówił wiarygodności innym dowodom. Ostatecznie zasadnie skonkludował, że zebrany w sprawie materiał dowodowy nie dostarczył wystarczających podstaw do uznania, że podczas zawierania umowy sprzedaży W. J. miał zakłóconą zdolność swobodnego podejmowania decyzji wyrażania woli.

Oceny i wnioski w ten sposób powzięte nie budzą zastrzeżeń od strony poprawności oraz logiki rozumowania, nie sposób zatem uznać, aby były one dowolne i skutkiem tego wadliwe.

Polemika skarżących sprowadzała się do odmiennej oceny zeznań świadków D. M. i W. M., z których wynikać miałby zły stan psychiczny W. J., wywołany wieloletnim spożywaniem alkoholu. W tej mierze Sąd Apelacyjny zauważa jednak, że kwestia oceny zdolności do świadomego wyrażenia aktów woli przez W. J., została oceniona przez Sąd Okręgowy przy wykorzystaniu właściwego środka dowodowego - opinii biegłych sądowych specjalistów z zakresu: psychiatrii I. S. oraz psychologii i uzależnienia od alkoholu I. O.. Było to niewątpliwie zagadnienie wymagające wiadomości specjalnych (art. 278 § 1 k.p.c.), zaś opinia ta zawierała wyczerpująco i logicznie uzasadnione jednoznaczne wnioski, które stoją w sprzeczności z tezą strony powodowej, jakoby podjęta przez W. J. czynność prawna była dotknięta wadą oświadczenia woli. Dodać też trzeba, że biegłe ustosunkowując się do zarzutów stawianych przez powódki, w opinii uzupełniającej wyjaśniły także, w jakich zachowaniach przejawiają się objawy zespołu psychoorganicznego i że stwierdzone u opiniowanego zaburzenia osobowości są wczesną fazą takiego zespołu, a zatem nie był on jeszcze na etapie degradacji. Wykluczyły nadto oddziaływanie podawanych leków (D. i F.) na prawidłowość przebiegu procesów myślowych opiniowanego i ostatecznie stwierdziły, że dostępny materiał badawczy pozwalał na stwierdzenie, że W. J. podczas sporządzania umowy sprzedaży nieruchomości w dniu 23 kwietnia 2014 r. miał w pełni zachowaną zdolność rozumienia swoich czynów, świadomego i swobodnego podejmowania decyzji. Opinii tej nie mogą być zatem skutecznie przeciwstawione twierdzenia, że w przekonaniu powódek i wskazanych przez nie świadków, zmarły nie miał zachowanej zdolności świadomego wyrażenia woli, w związku z nadużywaniem alkoholu, jak też z powodu oddziaływania stosowanych leków. Należy przy tym mieć na uwadze stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 7 kwietnia 2005 r., II CK 572/04 (zbiór Lex nr 151656), iż specyfika dowodu z opinii biegłego wyraża się w tym, że sfera merytoryczna opinii kontrolowana jest przez sąd, który nie posiada wiadomości specjalnych, w istocie tylko do zgodności z zasadami doświadczenia życiowego, wiedzy powszechnej oraz logicznego myślenia. Analizowana opinia psychiatryczno-psychologiczna dawała zaś podstawy do końcowych wniosków zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji nie miał przy tym obowiązku przeprowadzenia dowodu z opinii kolejnego zespołu biegłych, ponieważ do dowodu z opinii biegłego nie mogą mieć zastosowanie wszystkie zasady prowadzenia dowodów, a w szczególności art. 217 § 1 k.p.c. W odmiennym bowiem przypadku konieczne byłoby przeprowadzanie dowodów z wszelkich możliwych biegłych, by się upewnić, czy niektórzy z nich nie byliby takiego zdania jak strona.

Wbrew zarzutom skarżących w okolicznościach niniejszej sprawy nie zaistniała również potrzeba przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z zakresu kryminalistycznego badania dokumentów (grafologii). Zgodzić się można z twierdzeniem, że wprawdzie dowód taki mógłby być w jakimś stopniu przydatny do ustalenia, czy sprzedający był pod wpływem alkoholu, tym niemniej dowód taki byłby niewystarczający do uznania, iż opiniowany w chwili składania podpisu znajdował się w stanie wyłączającym świadome i swobodne podejmowanie czynności prawnych. Wynika to wprost z przedłożonej przez powódki na rozprawie w dniu 11 marca 2015 r. informacji pochodzącej od biegłej z zakresu grafologii A. J.. Stwierdziła ona mianowicie, że choć na podstawie podpisów można ustalić, czy występują w nich zaburzenia patologiczne, typowe dla stanu „nietrzeźwości”, niemniej jednak wymagane są dodatkowe działania zmierzające do wyeliminowania lub ujawnienie innych ewentualnych czynników, mogących powodować zbieżne lub podobne zmiany grafizmu wykonawczego. W takiej zaś sytuacji trafna była ocena Sądu pierwszej instancji, że dowód z opinii biegłego grafologa mógłby mieć w niniejszej sprawie jedynie charakter pomocniczy. Jego zaś przeprowadzenie, w sytuacji gdy weryfikacja w procesie badawczym istnienia innych przyczyn mogących wpłynąć na zaburzenia charakteru pisma była niemożliwa, nie służyłoby ustaleniu faktów mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 k.p.c.).

Nie można w tym miejscu nie zauważyć, że przesłuchanie powódek na rozprawie apelacyjnej w dniu 24.o2.2017 roku nie stwarzało przy tym podstawy choćby do przypuszczeń, by W. J. w dacie umowy sprzedaży był pod wpływem alkoholu. M. J. podała, że nie czuła wtedy od niego woni alkoholu, zaś G. J. wprawdzie zeznała, że „u notariusza mąż był wypity” ale nie pamiętała, ile miałby on wypić alkoholu w tym dniu. Sąd Apelacyjny z dużą dozą krytycyzmu odniósł się do możliwości zawierania umowy przez W. J. pod wpływem alkoholu, mając na uwadze, że w przeszłości – jak zgodnie stwierdziły powódki – notariusz odmawiał sporządzania aktu w takiej sytuacji. Nie wydaje się być przy tym obciążone ryzykiem błędu przyjęcie, że właśnie obecność powódek gwarantować miała, że W. J. stawi się do aktu w stanie nie nasuwającym wątpliwości co do jego trzeźwości i rozeznania.

Przechodząc do rozważań natury prawnej przypomnieć należy, że na gruncie art. 82 k.c. w orzecznictwie Sądu Najwyższego i doktrynie jednolicie przyjmuje się, że zarówno stan wyłączający świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli, jak i stan wyłączający swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli musi wynikać z przyczyny wewnętrznej, umiejscowionej w samym podmiocie składającym oświadczenie woli, a więc musi wynikać ze stanu, w jakim znajduje się osoba składająca oświadczenie woli, a nie z okoliczności zewnętrznych, w jakich osoba ta się znalazła. Źródłem tej wady oświadczenia woli są zatem szczególne właściwości psychiki lub procesu myślowego, znajdujące się "wewnątrz" osoby składającej oświadczenie woli, a nie czynniki zewnętrzne, pod wpływem których oświadczenie zostało złożone (por.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 lipca 1974r. III CRN 119/74, OSP 1976/2/30, z dnia 17 listopada 2004r. IV CSK 229/04 i z dnia 7 lutego 2006 r. IV CSK 7/05 niepubl.).

W związku z tym zwrócić należy uwagę także na to, że prezentowane w niniejszej stanowisko strony powodowej, było wewnętrznie sprzeczne. Z jednej bowiem strony powódki podnosiły, że J. J. podpisując umowę sprzedaży znajdował się w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli, z drugiej jednak twierdziły, iż przystępując do umowy zamierzał on sprzedać jedynie mniejszą z posiadanych działek, tj. nr (...) o pow. 5,74 ha. W konsekwencji domagały się uznania za nieważną umowy sprzedaży jedynie w części dotyczącej sprzedaży działki nr (...) o pow. 11,51 ha. Taka konstrukcja pozwu wskazuje zaś, że nawet same powódki w zasadzie wskazywały na błąd co do treści czynności prawnej, nie zaś na istnienie przesłanek, o których mowa w art. 82 k.c.

Niezależnie od powyższego wyraźnie należy podkreślić, że zgormadzony w sprawie materiał dowodowy, jak słusznie stwierdził Sąd Okręgowy, nie dawał podstaw do uznania, że J. J. w dniu zawarcia przedmiotowej umowy znajdował się w stanie wyłączającym świadome lub swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Z całą stanowczością trzeba zaakcentować, iż sugerowane przez powódki schorzenia w postaci choroby alkoholowej i jej wpływu na organizm sprzedającego i jego zdolności percepcyjne, zostały ocenione przez biegłe sądowe co do kwestii kluczowych w świetle art. 82 k.c. Treścią hipotezy art. 82 k.c. objęte jest złożenie oświadczenia woli przez osobę znajdującą się w stanie choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innych, chociażby nawet przemijających zaburzeń czynności psychicznych, które wyłączały jej świadomość albo uniemożliwiały powzięcie decyzji i wyrażenie woli w sposób swobodny. Z taką hipotezą art. 82 k.c. łączy dyspozycję w postaci sankcji bezwzględnej nieważności złożonego oświadczenia woli. Wymaga podkreślenia, że ocena w przedmiocie istnienia stanu wyłączającego świadome powzięcie decyzji i wyrażenie woli musi być w świetle art. 82 k.c. kategoryczna. Musi być zatem zdecydowane ustalenie, że zachodził lub nie zachodził stan wyłączający świadomość. Brak świadomości i swobody musi być zupełny, art. 82 k.c. bowiem wiąże przewidziane w nim skutki tylko z całkowitym wyłączeniem. Dlatego o żadnym stopniowaniu tego stanu nie może być mowy.

Mając to na uwadze, należało przychylić się do stanowiska wyrażonego przez Sąd pierwszej instancji, że zebrane sprawie dowody, w szczególności w postaci opinii biegłych, wskazują na to, że J. J. w dniu 23 kwietnia 2014 r. działał z rozeznaniem i świadomie podjął decyzję o sprzedaży M. R. niezabudowaną nieruchomość o pow. 17,25 ha oznaczoną w ewidencji gruntów jako działki (...) .

Nie znajdując zatem podstaw do uwzględnienia zarzutów podniesionych przez powódki, Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił ich apelację jako bezzasadną, zaś zgodnie z wnioskiem pełnomocnika powódek przyznano mu koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu odwoławczym (par. 8 pkt 4 w zw. z par.16 ust.1 pkt 2 rozporz. MS z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu).

(...)