Sygn. akt II Ca 1597/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 marca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: SSO Cezary Klepacz (spr.)

Sędziowie: SSO Sławomir Buras

SSO Bartosz Pniewski

Protokolant: starszy protokolant sądowy Agnieszka Baran

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 17 marca 2017 r. w K.

sprawy z powództwa I. S.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Kielcach

z dnia 4 października 2016 r., sygn. akt I C 1554/14

zmienia zaskarżony wyrok w punktach: I (pierwszym) w ten sposób, że tytułem zadośćuczynienia zasądza kwotę 12.000 (dwanaście tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 grudnia 2014 roku do dnia zapłaty, zamiast kwoty 27.000 złotych i oddala powództwo o zadośćuczynienie w pozostałej części,
IV (czwartym) w ten sposób, że zasądza kwotę 985,56 (dziewięćset osiemdziesiąt pięć 56/100) złotych, zamiast kwoty 4.527 złotych oraz V (piątym) w całości i nakazuje
pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Kielcach tytułem kosztów sądowych: od (...) S.A. w W. kwotę 577,22
(pięćset siedemdziesiąt siedem 22/100) złotych, a od I. S. kwotę 600,78 (sześćset 78/100) złotych; zasądza od I. S. na rzecz (...) S.A. w W. kwotę 2.550 (dwa tysiące pięćset pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 1597/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 4 października 2016 r., sygn. akt I C 1554/14, Sąd Rejonowy w Kielcach zasądził od pozwanego (...) SA na rzecz powódki I. S. kwotę 27.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 2.469 zł tytułem odszkodowania, wraz ustawowymi odsetkami od dnia 11 grudnia 2014 r. do dnia zapłaty (pkt
I); ustalił odpowiedzialność pozwanego na przyszłość za mogące ujawnić się u powódki szkody w następstwie urazów doznanych w dniu 6 grudnia 2013 roku w wypadku drogowym (pkt II); oddalił powództwo o zapłatę w pozostałej części (pkt III); zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 4.527 zł tytułem kosztów procesu (pkt IV); nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.178 zł tytułem kosztów sądowych.

Sąd ten ustalił, że w dniu 6 grudnia 2013 r. w K. H. M. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem
marki R. , jadąc ulicą (...), nie zachował szczególnej ostrożności przy dojeżdżaniu
do wyznaczonego przejścia dla pieszych i nie ustąpił pierwszeństwa przechodzącej po nim z lewej na prawą stronę I. S., w następstwie czego potrącił ją. Powódka
doznała stłuczenia kolana prawego z uszkodzeniem więzadła pobocznego przyśrodkowego stłuczenia chrząstki stawowej rzepki, co spowodowało naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej siedmiu dni. Za popełnienie tego przestępstwa H. M. został skazany prawomocnym wyrokiem na stosowną karę.

Sprawca wypadku ubezpieczony był w zakresie ubezpieczenia komunikacyjnego OC w (...) SA z siedzibą w W..

Po wypadku powódka została przewieziona do szpitala, gdzie była hospitalizowana na Oddziale (...) Urazowo-Ortopedycznej. Zakwalifikowano ją do leczenia operacyjnego, podczas którego wypłukano krwiaka i dokonano szycia uszkodzonych więzadeł. Kończynę
dolną unieruchomiono opatrunkiem gipsowym. W szpitalu powódka przebywała siedem dni.
Po wypisie kontynuowała leczenie w poradniach: chirurgicznej, ortopedycznej i
neurologicznej. Poddawana była też zabiegom rehabilitacyjnym.

Od 2007 r. powódka pracowała w niepublicznym przedszkolu dla dzieci z autyzmem. Wykonywała zawód nauczyciela-terapeuty. Prowadziła zajęcia ruchowe z dziećmi specjalistyczną metodą. Po wypadku została odsunięta od tych czynności, bowiem ćwiczenia z dziećmi wymagają pełnej sprawności fizycznej. I. S. ma ograniczenia w wykonywaniu czynności związane z urazem kolana (nie może np. przyklęknąć). Praca z dzieckiem autystycznym wymaga natomiast bliskiego kontaktu. Dzieci takie należy nauczyć samodzielnego jedzenia, czynności fizjologicznych. Trzeba użyć siły fizycznej: przenieść czy przytrzymać dziecko. Dużo zajęć odbywa się na dywanie, a powódka nie jest w stanie na nim usiąść, nie może do końca zgiąć kolana w siadzie skrzyżnym. Przed wypadkiem nie miała
takich problemów. Była zdrowa, energiczna, sama inicjowała pewne działania. Po wypadku
stała się bardziej rozkojarzona. Obecnie zatrudniona jest na 3/4 części etatu. Zmniejszenie zakresu zatrudnienia spowodowało obniżenie jej dochodów o 700 zł miesięcznie. Zmniejszenie etatu było poniekąd decyzją powódki, gdyż narzekała na zmęczenie i brak siły.

Po wyjściu ze szpitala (...) miała gips od uda do kostki, nie mogła się poruszać, chodziła tylko do toalety, najczęściej z pomocą męża. Taki stan trwał przez około sześć tygodni. Bezpośrednia opieka nad powódką w tym czasie trwała około 3 godziny
dziennie. Następnie miała ona unieruchomioną nogę na całej długości. Początkowo nie miała możliwości zginania jej w kolanie. Ponieważ powódka ma dwoje dzieci w wieku 7 i 9 lat, to wszelkie czynności związane z opieką nad nimi wykonywał jej mąż – robił zakupy, sprzątał, przygotowywał posiłki. W okresie czterech tygodni bezpośrednia opieka nad powódką
wynosiła co najmniej jedną godzinę dziennie. Po zdjęciu ortezy powódce nadal pomagał mąż. Musiał podwozić ją pod ośrodek rehabilitacyjny w B. i w B., pomagać jej dostać się do gabinetu rehabilitacyjnego. Rehabilitacja trwała dwa tygodnie przez 3-3,5 godziny dziennie. Powódka uczestniczyła przez około dwa tygodnie w rehabilitacji w U., dokąd również zawoził ją mąż, a gdy świadczył on pracę, pomocy udzielali jej pozostali członkowie rodziny.

I. S. do chwili obecnej nie wróciła do stanu sprzed wypadku. Nie ma też szans, by wróciła do pełnej sprawności. Nadal ma ograniczenia fizyczne – trudności z klęczeniem, siedzeniem po turecku, wspomaganiem dzieci na różnym poziomie manualnym.
Nie wykonuje żadnych zajęć fizycznych związanych z motoryką. Ukończyła kurs integracji sensorycznej, ale nie może wykorzystywać nabytych w jego trakcie umiejętności. Ponadto korzysta z pomocy psychologa. Dużym problemem jest dla niej przechodzenie przez pasy, poruszanie się po chodniku tuż po zmroku oraz widok wypadku drogowego. Przez krótki czas brała środki na depresję. W wypadku uszkodzone zostały okulary powódki.

Wypadek stanowił dla I. S. sytuację silnie stresującą. Wystąpiły u niej trudności zasypiania, drażliwość, wybuchy gniewu, nadmierna czujność i obniżenie nastroju. Dalszą konsekwencją zdarzenia było poczucie smutku, przygnębienia i frustracji, które
wynikały z ograniczenia podstawowej aktywności, konieczności korzystania z pomocy innych. U powódki nadal występuje trudność z pełnym odtworzeniem okoliczności wypadku. Ponadto ma ona lęki związane z byciem uczestnikiem ruchu rogowego. Obawia się sytuacji z tym związanych, stara się ich unikać. Również w sytuacjach zawodowych uaktywnia się u niej lęk wynikający z troski o własne zdrowie. Wcześniej chętnie i często uprawiała sport. Obecnie stan zdrowia nie pozwala jej na to. Odczuwane lęki utrudniają powódce normalne funkcjonowanie.

W wyniku zdarzenia z dnia 6 grudnia 2013 roku I. S. doznała oderwania przyczepu dalszego więzadła pobocznego przyśrodkowego stawu kolanowego prawego i stłuczenia chrząstki rzepki. Ograniczenie zgięcia w stawie klanowym prawym o 139 stopni i niestabilność przednio-przyśrodkowa powoduje 9% stałego uszczerbku na zdrowiu. Urazy te spowodowały powstanie u powódki dwóch czynników ryzyka szybszego powstawania zmian zwyrodnieniowych o umiarkowanym stopniu ekspozycji. Zaawansowana choroba zwyrodnieniowa może doprowadzić z czasem do poważnego ograniczenia ruchów, obniżenia jakości życia i uzależnienia od pomocy otoczenia. Powódka odczuwa dolegliwości bólowe
stawu kolanowego prawego. Ból pojawia się podczas ruchu i nie jest stały, a odczuwany przez powódkę w skali (...) na 7 wymaga stosowania leków z grupy narkotyków. Tych jednak nie stosowała ona i nie stosuje. Przez okres sześciu tygodni powódka była unieruchomiona
w tutorze gipsowym. Mogła poruszać się przy pomocy kul ortopedycznych, nie mogła wykonywać ruchu w stawie kolanowym prawym. W tym czasie wymagała pomocy przy ubieraniu się, sprzątaniu mieszkania, przygotowywaniu posiłków, robieniu zakupów,
częściowo w higienie osobistej, w wymiarze trzech godzin na dobę. W okresie dalszych
czterech tygodni wymagała godzinnej pomocy na dobę. Poniosła koszty leczenia farmakologicznego.

Pismem z dnia 20 marca 2014 r. I. S. zgłosiła szkodę w związku z wypadkiem z dnia 6 grudnia 2013 r., domagając się wypłaty:

- kwoty 1.149,81 zł tytułem straty poniesionej na skutek doznanej krzywdy (art. 361 k.c.),

- kwoty 3.575,53 zł tytułem zwrotu kosztów związanych z leczeniem, opieką i dojazdami do placówek medycznych (art. 444 § 1 k.c.),

- kwoty 50.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, ból, cierpienie i uraz psychiczny (art. 445 § 1 k.c.).

Decyzją z dnia 22 kwietnia 2014 r. pozwany przyznał powódce kwotę 18.785,78 zł, w tym: 369,81 zł tytułem utraconych korzyści/zarobków, 812,07 zł tytułem kosztów leczenia, 186,90 zł tytułem kosztów przejazdu, 417 zł tytułem kosztów opieki oraz zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w wysokości 17.000 zł. Na skutek odwołania powódki, pozwany decyzją z dnia 11 grudnia 2014 r. ustalił należne jej zadośćuczynienie na kwotę 23.000 zł, wypłacając w dniu 22 kwietnia 2014 roku kwotę 17.000 zł, a w dniu 11 grudnia 2014 r. – kwotę 6.000 zł. Ponadto pozwany wypłacił powódce odszkodowanie w łącznej wysokości 7.672,50 zł.

Mając na względzie młody wiek powódki, dopiero co osiągniecie przez nią dojrzałości zawodowej, załamanie się rozwoju zawodowego na skutek niemożności prowadzenia zajęć ruchowych z dziećmi autystycznymi, co stanowi istotny element ich rehabilitacji, niemożność realizacji w pełni pasji, jaką była dla powódki praca zawodowa i dalszego rozwoju w tym kierunku jeśli chodzi o zajęcia ruchowe, niemożność uprawiania sportów według swobodnego wyboru, jak jazda na rowerze, przy uwzględnieniu, że wspólne zajęcia sportowe sprzyjają integracji rodziny, brak możliwości zatrudnienia na pełnym etacie i zastosowania w pełni
wiedzy z kursu integracji sensorycznej, a także fakt, że drugie kolano powódki i drugie
więzadło w tym samym kolanie są bardziej obciążone oraz istnieje większe ryzyko zmian zwyrodnieniowych, a powódka nie powróci do pełnej prawności, Sąd Rejonowy uznał, że należne powódce zadośćuczynienie za doznaną krzywdę wynosi 50.000 zł, a zatem zasadne jest powództwo w zakresie żądania zasądzenia od pozwanego kwoty 27.000 zł.

Odsetki ustawowe zasądzono od dnia 11 grudnia 2014 roku, kiedy pozwany wydał decyzję, w której ustalił należne powódce zadośćuczynienie na kwotę 23.000 zł.

O kosztach procesu, na które złożyły się poniesione przez powódkę: opłata od pozwu – 1.474 zł, wynagrodzenie pełnomocnika będącego radcą prawnym – 2.400 zł, opłata skarbowa
od pełnomocnictwa – 17 zł i kwota 636 tytułem zwrotu kosztów przejazdu pełnomocnika z miejsca zamieszkania do siedziby Sądu, orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn.: Dz. U. z 2016, poz. 623 z późn. zm.) nakazano pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu państwa kwotę 1.178 zł tytułem nieuiszczonych kosztów (775 zł za sporządzenie opinii przez biegłą sądową J. Z. i 403 zł za sporządzenie opinii przez biegłego sądowego G. S.).

Apelację od tego orzeczenia w części uwzględniającej powództwo o zadośćuczynienie ponad kwotę 12.000 zł wniósł pozwany, zarzucając naruszenie art. 6, art. 361 § 1 i art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, na skutek przyjęcia, że zasądzona na rzecz powódki kwota 27.000zł jest adekwatna i odpowiednia, mimo że nie odpowiada ona zakresowi doznanej przez powódkę krzywdy i jest rażąco wygórowana, pozostając w znacznej dysproporcji do zadośćuczynienia przyznawanego w podobnych przypadkach.

Wskazując na to, skarżący wniósł o zmianę wyroku i zasądzenie na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia kwoty 12.000 zł i oddalenie powództwa w pozostałym zakresie oraz zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu apelacji podniesiono, że ograniczenie wymiaru czasu pracy przez powódkę nie jest wyłącznie skutkiem wypadku. W ocenie biegłego psychologa, decyzja o zmniejszeniu wymiaru czasu pracy została podjęta przez I. S., bowiem czuła się ona nadmiernie obciążona obowiązkami. Również z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że zmniejszenie etatu było poniekąd decyzją powódki. Okoliczność ta nie powinna być uwzględniana przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, podobnie jak obniżenie się dochodów powódki, albowiem jest to element szkody majątkowej. Ponadto Sąd Rejonowy nie wziął pod uwagę wysokości uszczerbku na zdrowiu, określonego przez biegłego ortopedę. Wprawdzie nie może to być jedyne kryterium ustalenia zadośćuczynienia, ale pomaga w kwalifikacji stopnia uszkodzenia ciała i w porównaniu wysokości zadośćuczynienia przyznawanego innym poszkodowanym przy podobnym zakresie uszkodzenia ciała. Z kolei z opinii biegłego psychologa wynika, że powódka pozostawała pod opieką poradni psychologicznej jedynie do czerwca 2014 r. Pomimo deklarowanych przez nią lęków związanych z uczestniczeniem w ruchu drogowym, nie kontynuowała tej terapii.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja jest zasadna.

Zgodnie z art. 444 § 1 k.p.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę
potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Jak stanowi zaś § 2, jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego
potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.

W wypadkach przewidzianych w powołanym artykule sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (art. 445 § 1 k.c.).

Jak wynika z niekwestionowanych ustaleń, powódka pracuje w niepublicznym przedszkolu dla dzieci z autyzmem. Obecnie zatrudniona jest na 3/4 części etatu, co spowodowało obniżenie jej dochodów o 700 zł miesięcznie. Zmniejszenie etatu, według Sądu pierwszej instancji, było poniekąd decyzją powódki, gdyż narzekała na zmęczenie i brak siły.

Trafnie podnosi zatem apelacja, że ograniczenie wymiaru czasu pracy powódki nie jest wyłącznie skutkiem wypadku, ale także decyzji samej poszkodowanej, a przy tym okoliczność
ta nie powinna być uwzględniana przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, albowiem obniżenie się dochodów to element szkody majątkowej (art. 444 § 2 k.c.).

Odnosząc się do wysokości należnego powódce zadośćuczynienia, należy podnieść, że
w orzecznictwie wypracowane zostały kryteria, które powinny być brane pod uwagę przy
ocenie przez Sąd, jaką kwotę zadośćuczynienia uznać należy za „odpowiednią” w rozumieniu art. 445 § 1 k.c., akcentując potrzebę uwzględnienia przede wszystkim rozmiaru krzywdy. W przypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia należy wziąć pod uwagę między innymi rodzaj i stopień intensywności cierpień fizycznych lub psychicznych, czas ich trwania, nieodwracalność skutków urazu, wpływ skutków wypadku na dotychczasowy styl życia pokrzywdzonego, rodzaj dotychczas wykonywanej przez niego pracy zarobkowej, szanse na przyszłość, a także poczucie nieprzydatności społecznej czy wywołaną następstwem deliktu bezradność życiową pokrzywdzonego. Zwraca się przy tym uwagę na konieczność zachowania niezbędnej równowagi między kompensacyjną funkcją zadośćuczynienia, a koniecznością uwzględnienia materialnego poziomu życia i dochodów społeczeństwa. Określenie sumy zadośćuczynienia należnego powodowi, jako ściśle zależne od okoliczności faktycznych każdego indywidualnie rozpatrywanego przypadku, jest objęte sferą swobodnej oceny Sądu rozpoznającego sprawę, co nie oznacza jej dowolności. Do skorygowania sumy zadośćuczynienia może, z uwagi na merytoryczny charakter postępowania apelacyjnego, dojść na skutek wniesienia apelacji. Sąd drugiej instancji ponownie bowiem rozpoznaje sprawę o zadośćuczynienie co do jej istoty, dokonując własnych ustaleń faktycznych oraz aktów
wykładni i stosowania norm prawa materialnego właściwych z uwagi na podstawę faktyczną rozstrzygnięcia (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dania 26 marca 2015 r., V CSK 317/14, Legalis nr 1231837).

W rozpoznawanej sprawie należało zatem wziąć pod uwagę:

- przebieg leczenia powódki i czas jego trwania: tygodniowy pobyt w szpitalu, w czasie którego wykonano zabieg operacyjny polegający na wypłukaniu krwiaka i zszyciu uszkodzonych więzadeł, po czym unieruchomiono nogę powódki opatrunkiem gipsowym na sześć miesięcy, kontynuowanie przez I. S. leczenia w poradniach lekarskich, konieczność korzystania z pomocy męża, który przejął także w tym czasie opiekę nad małoletnimi dziećmi,
a następnie pomagał żonie w okresie jej rehabilitacji;

- przeżycia związane z wypadkiem, który stanowił sytuację silnie stresującą (wystąpiły u powódki trudności zasypiania, drażliwość, wybuchy gniewu, nadmierna czujność i obniżenie nastroju), a jego konsekwencją było poczucie smutku, przygnębienia i frustracji, wynikające z ograniczenia podstawowej aktywności, konieczności korzystania z pomocy innych,
odczuwanie lęku w związku z udziałem w ruchu drogowym;

- skutki wypadku dla zdrowia powódki, która w wyniku zdarzenia z dnia 6 grudnia 2013 r. doznała oderwania przyczepu dalszego więzadła pobocznego przyśrodkowego stawu kolanowego prawego i stłuczenia chrząstki rzepki; ograniczenie zgięcia w stawie kolanowym prawym o 139 stopni i niestabilność przednio-przyśrodkowa powoduje 9% stały uszczerbek na zdrowiu;

- skutki wypadku dla pracy zawodowej I. S. – niemożność prowadzenia zajęć ruchowych z dziećmi autystycznymi.

- niemożność uprawiania sportu według swobodnego wyboru, np. jazdy na rowerze.

Uzasadnia to, zdaniem Sądu odwoławczego, ustalenie wysokości zadośćuczynienia w łącznej kwocie 35.000 zł. Należy zwrócić uwagę na wysokości uszczerbku na zdrowiu, określonego przez biegłego ortopedę. Nie jest to oczywiście jedyne kryterium ustalenia wysokości zadośćuczynienia, ale pomaga w kwalifikacji stopnia uszkodzenia ciała i w porównaniu z innymi podobnymi sytuacjami, w celu zastosowania zobiektywizowanych kryteriów oceny. Z kolei z opinii biegłego psychologa wynika, że powódka pozostawała pod opieką poradni psychologicznej jedynie do czerwca 2014 r. Pomimo deklarowanych przez nią lęków związanych z uczestniczeniem w ruchu drogowym, nie kontynuowała tej terapii. I. S. pozostaje osobą aktywną zawodowo (skutkiem wypadku jest jedynie
niemożność prowadzenia zajęć ruchowych z dziećmi autystycznymi), czynnie uczestniczy w życiu rodziny, a jej zachowanie nie wykracza poza ogólnie obowiązujące normy. Okoliczność, że drugie kolano powódki i drugie więzadło w tym samym kolanie są bardziej obciążone,
wobec czego istnieje zwiększone ryzyko zmian zwyrodnieniowych, została uwzględniona w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za mogące ujawnić się u powódki
szkody w następstwie urazów doznanych w dniu 6 grudnia 2013 roku w wypadku drogowym (pkt II zaskarżonego wyroku).

Mając to na względzie, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmieniono zaskarżony wyrok w punkcie I w ten sposób, że tytułem zadośćuczynienia zasądzono kwotę 12.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 11 grudnia 2014 r. do dnia zapłaty, zamiast kwoty 27.000 zł,
a w pozostałej części oddalono powództwo o zadośćuczynienie.

Konsekwencją tego jest zmiana rozstrzygnięcia o kosztach procesu zawartego w pkt IV wyroku Sądu Rejonowego. Ponieważ powództwo uwzględniono w 49 %, a koszty procesu wynoszą łącznie 6.944 zł (4.527 zł powódki i 2.417 zł pozwanego, w tym: wynagrodzenie pełnomocnika będącego radcą prawnym – 2.400 zł i opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł), to (...) SA w W. powinien je ponieść do kwoty 3.402,56 zł, a zatem zwrócić powódce kwotę 985,56 zł, o czym orzeczono na podstawie art.
386 § 1 k.p.c.
w zw. z art. 100 zdanie pierwsze i art. 108 § 1 zdanie pierwsze k.p.c.t

Z tych samych względów zmieniono orzeczenie o kosztach sądowych, nakazując pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Kielcach: od pozwanego kwotę 577,22 zł, a
od powódki – kwotę 600,78 zł, stosownie do wyniku sprawy.

Ponieważ apelacja okazała się w całości uzasadniona, zasądzono od I. S. na rzecz (...) SA w W. kwotę 2.550 zł
tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, na które składają się: opłata od apelacji w kwocie 750 zł (k.222) i wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego będącego radcą prawnym w kwocie 1.800 zł, według stawki minimalnej z § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 z późn. zm.).

SSO Sławomir Buras SSO Cezary Klepacz SSO Bartosz Pniewski