Sygn. akt II K 457/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 grudnia 2016 r.

Sąd Rejonowy w Sokółce II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący SSR Agnieszka Marciszel

Protokolant Anna Stackiewicz

przy udziale Prokuratora – E. S. (1)

po rozpoznaniu w dniu 29 grudnia 2016 roku w Sokółce, na posiedzeniu sprawy:

B. S.

córki C. i L. z domu S., urodzonej w dniu (...) w B.

oskarżonej o to, że:

1. w okresie od 18 października 2015r. do dnia 9 czerwca 2016r. w S. uporczywie nękała G. O. w ten sposób, że wysyłała na jej telefon komórkowy z różnych numerów telefonów duże ilości wiadomości sms oraz wykonywała głuche połączenia na jej prywatny telefon stacjonarny w domu , co wzbudziło w pokrzywdzonej poczucie zagrożenia i naruszyło jej prywatność

tj. o czyn z art. 190a§l k.k.

2. w okresie od nieustalonego dnia marca 2015r. do dnia 9 czerwca 2016r. w S. uporczywie nękała I. R. w ten sposób, że w trakcie pracy na służbowy telefon stacjonarny wielokrotnie w ciągu dnia i nocy wykonywała głuche połączenia telefoniczne, co wzbudziło w pokrzywdzonej poczucie zagrożenia i naruszyło jej prywatność

tj. o czyn z art. 190a§l k.k.

I.  Przyjmując, że oskarżona B. S. dopuściła się popełnienia zarzuconych jej czynów, z tym ustaleniem w zakresie czynu z pkt 2., że został popełniony w okresie od nieustalonego dnia marca 2014 roku do dnia 9 czerwca 2016 roku, na mocy art. 66§1 i 2 k.k., art. 67§1 k.k. warunkowo umarza postępowanie karne wobec oskarżonej B. S. na okres próby wynoszący 2 (dwa) lata.

II.  Na mocy art. 67§3 k.k. w zw. z art. 39 pkt 7 k.k. orzeka od oskarżonej na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej tytułem świadczenia pieniężnego kwotę 4.000 zł. (czterech tysięcy złotych).

III.  Na mocy art. 67§3 k.k. w zw. z art. 72§1 pkt 2 k.p.k. nakłada na oskarżoną B. S. obowiązek przeproszenia pokrzywdzonych I. R. i G. O. pisemnie, za pośrednictwem Dyrektora Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w S., w ciągu 2 (dwóch) tygodni od uprawomocnienia się wyroku.

IV.  Zasądza od oskarżonej B. S. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 (stu) złotych tytułem opłaty oraz kwotę 488,72 zł. (czterystu osiemdziesięciu ośmiu złotych i siedemdziesięciu dwóch groszy) złotych tytułem pozostałych kosztów sądowych.

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

B. S. ma 55 lat, jest zamężna, mieszka w S., ma na utrzymaniu syna. Pracuje jako pielęgniarka w Zakładzie (...) w szpitalu w S. i w hospicjum w B., z czego otrzymuje 3.500 złotych miesięcznie. W skład jej majątku wchodzi mieszkanie własnościowe o pow. 60 m 2. Oskarżona nie figuruje w kartotece karnej Krajowego Rejestru Karnego.

B. S. przez 34 lata pracowała na oddziale chirurgii szpitala w S., gdzie zatrudnione są, między innymi oddziałowa G. O. i lekarz chirurg I. R.. Pracując razem osoby te początkowo pozostawały w stosunkach koleżeńskich, następnie jednak relacje te istotnie się pogorszyły.

B. S. przeniosła się na inny oddział szpitala. Od marca 2014 roku do 09 czerwca 2016 roku B. S. wykonywała głuche połączenia telefoniczne na stacjonarny telefon służbowy dr I. R., podczas, gdy lekarka była w pracy. Robiła to wielokrotnie, zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy. Ponadto od 18 października 2015 roku do 09 czerwca 2016 roku na prywatny telefon komórkowy G. O. wysyłała duże ilości wiadomości sms z różnych numerów, a na jej telefon stacjonarny wykonywała głuche połączenia. W wiadomościach często komentowała życie prywatne i zawodowe G. O.. Używała w nich wulgarnych i obraźliwych słów. Swoim działaniem wzbudziła u pokrzywdzonych poczucie zagrożenia i naruszyła ich prywatność.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił przede wszystkim na podstawie:

częściowo wyjaśnień oskarżonej (k.311v-312), zeznań świadków: G. O. (k.9-10,76v-77,96v-97v,148v), I. R. (k.21v-22,93v-94,150v), A. B. (k.121v-122), A. K. (k.124v-125), J. H. (k.127v-128), J. C. (k.130v-131), E. S. (2) (k.133v-134), M. A. (k.136v), M. P. (k.139v-140), M. N. (k.142v-143), K. K. (k.145v-146), danych osobopoznawczych (k.194v), fotografii wiadomości sms (k.13-19), kserokopii zapisków (k.25-35,151-154), informacji ze szpitala (k.37-73), informacji z O. Polska (k.83-88v,176,191,252-254), notatek urzędowych (k.91-92,166,177-190,255-261), informacji z Hospicjum (...) (k.95), informacji z (...) sp. z o.o. (k.99-117), protokołu przeszukania mieszkania (k.157-160), protokołu oględzin rzeczy (k.167-172), pisma ze Straży Granicznej (k.205-223), informacji z K. (k.224), informacji z UM w S. (k.225), opinii sądowo – psychiatrycznej (k. 245 – 248).

Oskarżona w toku dochodzenia konsekwentnie nie przyznawała się do popełnienia zarzucanych jej czynów. Wyjaśniła, że telefon (który ujawniono w jej mieszkaniu) znalazła w lasku koło szpitala 10 lub 11 czerwca 2016 roku. Był on niekompletny, bez baterii i kart. Wzięła go, bo nie miała telefonu w domu. Dodała, że z doktor R. pokłóciła się w styczniu lub lutym 2015 roku o kartę informacyjną syna, w której były pomylone badania. Z G. O. nie ma konfliktu.

Następnie, przed Sądem, oskarżona uznała swoją winę. Wyjaśniła, że nie wie jak to się stało. Przyznała się do wszystkiego i dodała, że żałuje swoich czynów. Twierdziła, że rozumie błąd i krzywdę, którą wyrządziła.

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu wina oskarżonej i okoliczności popełnienia zarzuconych jej, w akcie oskarżenia, czynów zabronionych nie budziły żadnych wątpliwości.

W przestępstwach, w których narzędziem popełnienia czynu zabronionego jest środek komunikacji elektronicznej, w tym przypadku telefon, priorytetowe i niezwykle istotne znaczenie mają bilingi ukazujące historię dokonywanych za jego pomocą połączeń. Pomagają, bowiem, w sprawdzeniu, jaki numer, kiedy i w jakiej formie łączył się z danym użytkownikiem i odwrotnie. W niniejszej sprawie szczegółowa analiza bilingów, w zestawieniu z pozostałym materiałem dowodowym dała, jasne i nie budzące wątpliwości, przekonanie, że to właśnie oskarżona dopuściła się uporczywego nękania G. O. i I. R.. O jej winie świadczą również inne przeprowadzone w sprawie dowody.

Po pierwsze, w toku dochodzenia zostało dokonane przeszukanie mieszkania oskarżonej. Rezultatem tej czynności było odnalezienie, między innymi telefonu komórkowego marki N. o nr (...) bez baterii i karty sim oraz tylnej klapki, który jak się później okazało był narzędziem popełnienia przestępstwa. Na uwagę zasługuje notatka urzędowa przeprowadzającej tą czynność funkcjonariuszki policji (k.166), w której zapisano, że B. S. w trakcie czynności przeszukania „zachowywała się bardzo nerwowo i miała czerwoną twarz. Co chwila przechodziła do drugiego pokoju”. Warte uwagi jest, że policjantka, po kolejnym wyjściu oskarżonej zauważyła, jak ta chowa coś do kieszeni żakietu wiszącego w szafie. Przedmiotem, który oskarżona próbowała ukryć przed funkcjonariuszkami był telefon komórkowy, o którym wyżej mowa.

Po drugie w poczynieniu prawdziwych ustaleń faktycznych i przypisaniu winy oskarżonej bardzo pomocne okazały się przesłane przez sieci komórkowe wykazy połączeń przychodzących i wychodzących z numerów należących do pokrzywdzonych i numerów, z których dopuszczano się uporczywego nękania. Ponadto dostarczono informacje, z których wynika, jakie numery telefonów współpracowały z aparatem telefonicznym znalezionym u oskarżonej w mieszkaniu. Powyższe potwierdziło, że numery (...) i (...) współpracowały z telefonem ujawnionym w toku przeszukania i z nich wykonywano liczne połączenia na stacjonarny telefon służbowy I. R. i stacjonarny telefon G. O. oraz wysyłano wiadomości sms na telefon komórkowy G. O. (k.177-190, 255-261). Warte uwagi jest również to, że pokrzywdzone także podawały te numery, wśród tych, z których były uporczywie nękane.

Wiarygodne, w ocenie Sądu, są zeznania pokrzywdzonych, których treść jest spójna i logiczna. Kobiety ze szczegółami opowiadały o otrzymywanych głuchych telefonach i wiadomościach sms. Podawały daty, w których dochodziło do bezprawnych aktów ze strony oskarżonej. Ponadto G. O. przedstawiła fotografie i treści otrzymywanych wiadomości sms (k.13-19,76v,96v-97v,148v), a I. R. kserokopie zapisków, z których wynikały daty i godziny głuchych telefonów (k.25-35,151-154). Spostrzeżenia pokrzywdzonych, a także ich przeżycia spowodowane zachowaniem oskarżonej łącznie z podjęciem decyzji o rezygnacji z pracy, znalazły potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym, co pozwoliło na ich pozytywną ocenę. Z podawanych przez oskarżycielki posiłkowe numerów telefonów faktycznie wykonywano połączenia i wysyłano wiadomości sms na wskazane przez nie aparaty telefoniczne (k.83-85v,99-116). Nadto kserokopie zapisków I. R. są zgodne z grafikiem jej dyżurów (k.45-49) i wykazem połączeń przychodzących na jej stacjonarny telefon służbowy (k.83-85v). Sąd nie miał wątpliwości, że oskarżycielki posiłkowe mówiły prawdę.

Mając na uwadze powyższe dowody Sąd uznał też za wiarygodne wyjaśnienia B. S. złożone w toku posiedzenia w przedmiocie warunkowego umorzenia postępowania, w których przyznała się do popełnienia przestępstw nękania i stwierdziła, że rozumie błąd i krzywdę, którą wyrządziła pokrzywdzonym. Wersja wydarzeń przedstawiona przez oskarżoną w dochodzeniu, w ocenie Sądu, została przez nią wymyślona na potrzeby postępowania. Podjęła, bowiem taką linię obrony, by uniknąć odpowiedzialności karnej.

Co do pozostałych, przeprowadzonych w sprawie dowodów, a mianowicie zeznań pielęgniarek z Oddziału (...) Szpitala w S., I. S. i męża oskarżonej – J. S. należy zauważyć, że nie wniosły one istotnych okoliczności do sprawy. Pielęgniarki o procederze nękania wiedziały wyłącznie z opowiadań samych pokrzywdzonych. I. S. nic im na ten temat nie powiedziała. Natomiast zeznania męża oskarżonej, w ocenie Sądu miały na celu jedynie potwierdzenie wersji wydarzeń przedstawionej przez oskarżoną w toku dochodzenia. Sąd nie dał im wiary uznając je za nieprawdziwe i sprzeczne z rzeczywistością. Zwłaszcza, że ostatecznie B. S. przyznała się do nękania pokrzywdzonych.

W świetle powyższego wina oskarżonej w zakresie obu zarzuconych jej czynów okazała się jednoznacznie potwierdzona. Sąd dokonał jedynie nieznacznej modyfikacji opisu czynu zarzuconego w pkt 2., wskazując zgodnie z poczynionymi ustaleniami, że w zakresie nękania I. R. oskarżona dopuściła się go w okresie od nieustalonego dnia marca 2014 roku do dnia 09 czerwca 2016 roku. Na marzec 2014 roku jako czas rozpoczęcia przestępnych zachowań I. S. wskazała także sama pokrzywdzona w swoich zeznaniach

W ujęciu art. 190a §1 kk odpowiedzialności karnej podlega ten, kto przez uporczywe nękanie wzbudza u pokrzywdzonego uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jego prywatność. Podstawowym, więc, zachowaniem wyrażającym czynność sprawczą jest uporczywe nękanie. Należy przez to rozumieć wielokrotne, powtarzające się prześladowanie wyrażające się w podejmowaniu różnych naprzykrzających się czynności, których celem jest udręczenie, utrapienie, dokuczenie lub niepokojenie ( zob. komentarz do art. 190a kk, A. Grześkowiak, K. Wiak (red.), Kodeks karny. Komentarz, wyd. 4, Warszawa 2017). Natomiast o uporczywym zachowaniu się sprawcy świadczyć będzie, między innymi „dłuższy upływ czasu, przez który sprawca je podejmuje. Skutkiem zachowania się sprawcy musi być wytworzenie u pokrzywdzonego uzasadnionego poczucia zagrożenia lub poczucia istotnego naruszenia jego prywatności” ( zob. wyrok SA we Wrocławiu z 19.02.2014 r., II AKa 18/14, KZS 2014, Nr 7-8, poz. 98). Przestępstwo stalkingu godzi w szereg dóbr prawnych, co powoduje złożoność przedmiotu ochrony. Zalicza się do nich, między innymi, wolność od zastraszania, czy prawo do prywatności.

W odniesieniu do powyższego i dysponując opisanym materiałem dowodowym Sąd zyskał całkowite przekonanie, że oskarżona w obu przypadkach wyczerpała znamiona ustawowe występku stalkingu.

Biorąc jednak pod uwagę całokształt okoliczności podmiotowych i przedmiotowych, w tym sytuację osobistą oskarżonej, mimo sprzeciwu oskarżycielek posiłkowych, Sąd uznał za zasadne zastosowanie wobec B. S. środka probacyjnego w postaci warunkowego umorzenia postępowania karnego.

Zgodnie z dyspozycją art. 66§1 k.k. sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy niekaranego za przestępstwo umyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa. W ocenie Sądu powyższe przesłanki w niniejszej sprawie zostały spełnione.

W myśl art. 115§2 k.k., przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sąd bierze pod uwagę: rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia. Katalog tych okoliczności ma charakter zamknięty. Ponadto, „mówiąc o społecznej szkodliwości czynu należy mieć również na uwadze, że w ujęciu kompleksowym, które dominuje w doktrynie i judykaturze, decydują o niej elementy natury przedmiotowej i podmiotowej ( zob. wyrok SN z 08.07.2003 r., WA 31/03, OSNwSK 2003, nr 1, poz. 1517, wyrok SA w Katowicach z 13.01.2005 r., II AKa 455/04, Prok. i Pr. 2006, nr 1, poz. 21, wyrok SA w Krakowie z 20.06.2000 r., II AKa 99/00, KZS 2000, nr 7-8, poz. 39).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, po dokonaniu całościowej oceny, należało uznać, iż stopień społecznej szkodliwości czynów popełnionych przez oskarżoną był średni. Mając na uwadze, w głównej mierze, częstotliwość wykonywania głuchych telefonów i treść wiadomości sms, można z całą pewnością stwierdzić, że jej działanie miało charakter zamierzony i umyślny. Ponadto B. S., bezprawnie ingerując w życie pokrzywdzonych, naruszyła ważne dobro chronione, a mianowicie prawo do prywatności. Co istotne oskarżona nie uszanowała też życia zawodowego oskarżycielek posiłkowych, w którym u obu pracujących w służbie zdrowia pokrzywdzonych, tak ważny jest spokój. Oskarżona jako dorosła i dojrzała kobieta zdawała sobie sprawę z bezprawności swojego zachowania, a mimo to je kontynuowała. Z drugiej strony należy zauważyć, że B. S., jak wskazali biegli psychiatrzy, cierpi na lekkie zaburzenia depresyjne (kategoria zaburzeń nerwicowych). Nadto ostatecznie zrozumiała naganność swojego zachowania i to jaką krzywdę wyrządziła pokrzywdzonym. Okoliczności te oczywiście od winy jej nie uwalniają, jednakże pozwalają ją określić na poziomie, który nie przekracza znaczności.

W zgodzie z powyższym należało uznać, iż przesłanka winy i stopnia społecznej szkodliwości czynu zostały spełnione, gdyż uplasowały się na dopuszczalnym poziomie z punktu widzenia art. 66§1 k.k.. Zgodnie bowiem z podzielanym przez niniejszy skład poglądem judykatury, określenie „nie jest znaczny” obejmuje swoim zakresem również przypadki o „średnim” stopniu społecznej szkodliwości ( zob. wyrok SA w Krakowie z 30.03.2005 r., II AKa 50/05, Legalis nr 71305, K. Buchała i A. Zoll, Komentarz do KK, 1998 s. 481 i nast.). Co więcej, okoliczności popełnienia przez oskarżoną zarzucanych jej czynów, w świetle zebranych dowodów nie budzą żadnych wątpliwości., a B. S. nie była dotychczas karana sądownie.

Należy w tym miejscu podkreślić, że warunkowe umorzenie postępowania jest rezygnacją ze skazania i kary wobec sprawcy uznanego winnym przestępstwa i zastosowaniu przewidzianym przez prawo środków o charakterze probacyjnym. W żadnym wypadku nie jest uwolnieniem sprawcy od odpowiedzialności. Sąd podziela pogląd, że „wyrok warunkowo umarzający ma charakter merytoryczny oraz rozstrzyga kwestię winy na równi z wyrokiem skazującym” ( zob. I. Bondarczuk, Warunkowe umorzenie postępowania w świetle zasady domniemania niewinności, Prok. i Pr. 2011, Nr 4, s.5).

Należy zwrócić uwagę, że definitywna rezygnacja przez Sąd z ukarania B. S. za popełnione czyny zabronione nastąpi tylko i wyłącznie wówczas, jeżeli oskarżona będzie zachowywała się w sposób pożądany przez Sąd. Odmienne zachowanie, w tym ponowne wejście w konflikt z prawem, będzie oznaczać rozważenie podjęcia postępowania karnego na nowo i powrót do kwestii odpowiedzialności karnej już bez „taryfy ulgowej”.

Sąd zdaje sobie sprawę, że cała zaistniała sytuacja była dla G. O. i I. R. bardzo trudna i odbiła się na ich zdrowiu. Jakkolwiek ich rozgoryczenie jest w pełni uzasadnione, to Sąd nie może pominąć osoby oskarżonej. W ocenie Sądu, właściwości i warunki osobiste B. S. przy zastosowaniu odpowiednich obowiązków, uzasadniają przekonanie, że zachodzi wobec niej pozytywna prognoza kryminologiczna i należy dać jej szansę. Na uwagę zasługuje fakt, że oskarżona uznała swoją winę, zrozumiała, jaką krzywdę wyrządziła swoim działaniem i wyraziła skruchę. Uwzględnienia wymaga również jej życie, zarówno prywatne, jak i zawodowe. Przejawia ona właściwy stosunek do pracy (od kilkudziesięciu lat jest pielęgniarką, w wieku przedemerytalnym), nie przebywa w zdemoralizowanym otoczeniu i jej sposób życia do czasu popełnienia przestępstw był nieposzlakowany. Ponadto z zeznań świadków wynika, że ze współpracownikami utrzymywała przyjazne i bezkonfliktowe relacje.

Zaufanie, jakim Sąd obdarzył oskarżoną zweryfikuje dwuletni okres próby, który w ocenie Sądu w tym konkretnym przypadku, jest odpowiedni dla osiągnięcia celów postępowania karnego. W odniesieniu do B. S., zważywszy na fakt popełnienia dwóch czynów i ich czasookresów, tylko maksymalny okres próby będzie wystarczający, aby przekonać się, że zasługiwała ona na taki sposób zakończenia postępowania.

Sąd doszedł do przekonania, że podjęte rozstrzygnięcie spełni również swój cel w postaci kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa i utwierdzania jego prawidłowych postaw wobec prawa, podzielając pogląd, że „istotą prewencji ogólnej nie jest wyłącznie wymierzanie surowych kar (…), lecz kształtowanie w społeczeństwie przekonania o nieuchronności kary, jej dostosowanie do stopnia winy sprawcy i okoliczności podmiotowo – przedmiotowych czynu, a zatem – karanie sprawiedliwe i tworzące atmosferę zaufania dla obowiązującego systemu prawnego. Słowem, każdy czyn i każdy sprawca wymaga indywidualnego potraktowania” ( zob. wyrok SA w Szczecinie z 06.02.2014 r., II AKa 1/14, Legalis nr 863114).

Zgodnie z art. 67§3 k.k., sąd umarzając warunkowo postępowanie karne może nałożyć na sprawcę obowiązki wymienione w art. 72 §1 pkt 1-3, 5-6b, 7a lub 7b. W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd uznał, iż wskazanym i odpowiednim będzie obowiązek przeproszenia pokrzywdzonych I. R. i G. O. pisemnie, za pośrednictwem Dyrektora Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w S., w ciągu dwóch tygodni od uprawomocnienia się wyroku.

Wbrew zapatrywaniom oskarżycielek posiłkowych, Sąd stanął stanowisku, że jakakolwiek sankcja karna byłaby dla oskarżonej mniej dolegliwa, aniżeli ewentualne skutki orzeczonego obowiązku. Dana forma przeprosin spowoduje, że światło dzienne ujrzy informacja, kto stał za uporczywym nękaniem G. O. i I. R.. Współpracownicy i przełożeni B. S. dowiedzą się, że jest winna uporczywego nękania. W ocenie Sądu będzie to dla oskarżonej wystarczająca nauka na przyszłość, by zastanowić się nad swoim zachowaniem i myśleć nad konsekwencjami podejmowanych działań. Oficjalna informacja o winie oskarżonej rozładuje również napiętą atmosferę na oddziale, o której mówiły pielęgniarki.

W niniejszej sprawie Sąd, stosownie do dyspozycji art. 67§3 k.k., orzekł od oskarżonej świadczenie pieniężne w kwocie czterech tysięcy złotych na rzecz Funduszy Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. Sąd decydując się na orzeczenie takiego środka karnego uwzględnił okoliczności czynów i sytuację majątkową oskarżonej. W ocenie Sądu ten środek utwierdzi nie tylko samą oskarżoną, ale i społeczeństwo w przekonaniu, że nieprzestrzeganie porządku prawnego nie popłaca i niesie za sobą dolegliwości, także finansowe. W orzecznictwie również utrzymuje się, że „ ratio legis świadczenia pieniężnego są in concreto funkcje związane z potrzebą kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa” ( zob. wyrok SN – Izba Karna z 25.06.2015 r., II KK 167/15, Legalis nr 1326866).

O kosztach orzeczono na podstawie art. 627 k.p.k., w zw. z art. 628 k.p.k. w tym o opłacie na mocy art. 7 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tj. Dz.U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 ze zm.). Sąd w niniejszej sprawie nie znalazł podstaw, aby zwolnić oskarżoną od kosztów sądowych i przerzucić je na ogół społeczeństwa. Zasądził, zatem, od oskarżonej kwotę 100 złotych tytułem opłaty oraz kwotę 488,72 zł. tytułem pozostałych kosztów sądowych (na w/w koszty złożyły się: opłata z K., wynagrodzenie biegłych lekarzy psychiatrów, ryczałt za doręczenia i przechowywanie dowodów). B. S. jest osobą czynną zawodowo i będzie w stanie zasądzone kwoty uiścić.