Sygn. akt VI P 8/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 czerwca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodnicząca:

SSO Monika Miller-Młyńska

Protokolant:

st. sekr. sądowy Monika Czaplak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 1 czerwca 2017 r. w S.

sprawy z powództwa R. K. (1)

przeciwko Bankowi (...) spółce akcyjnej z siedzibą w B.

o odszkodowanie

I. oddala powództwo;

II. zasądza od R. K. (1) na rzecz Banku (...) spółki akcyjnej z siedzibą w B. tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę (...) (siedmiu tysięcy dwustu siedemnastu) złotych.

UZASADNIENIE

Pozwem nadanym na poczcie w dniu 28 kwietnia 2016 roku R. K. (1) wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od Banku (...) S.A. w B. kwoty 169.420 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. W uzasadnieniu pozwu wskazał, że kwoty tej domaga się tytułem odszkodowania uzupełniającego za szkodę jaką wyrządził mu pozwany – były pracodawca, rozwiązując z nim w czerwcu 2012 roku umowę o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Podkreślił, że wprawdzie w związku z powyższym sąd rozpoznający jego odwołanie od powyższej decyzji pracodawcy, zasądził na jego rzecz trzymiesięczne wynagrodzenie, jednak nie rekompensuje ono poniesionej przez niego faktycznie szkody. Wyjaśnił, że z uwagi na sposób rozwiązania umowy o pracę najpierw został pozbawiony prawa do zasiłku dla bezrobotnych (z wyjątkiem zasiłku za okres trzech dni), a także miał problemy ze znalezieniem pracy. W załączniku do pozwu szczegółowo przedstawił sposób obliczenia wysokości odszkodowania, przyjmując że powinno być ono równoważne wynagrodzeniu brutto w wysokości, w jakiej otrzymywał je przed zwolnieniem z pracy, za okres od zarejestrowania się w Urzędzie Pracy, tj. od 10 października 2012 roku do czasu sprostowania świadectwa pracy, tj. 9 października 2015 roku, z pomniejszeniem o otrzymane w tym czasie dochody.

Po doręczeniu stronie pozwanej odpisu pozwu powód zmodyfikował swoje żądanie, domagając się ostatecznie zapłaty kwoty 166.603,90 zł i wyliczając należne odszkodowanie za okres do 27 września 2015 roku włącznie.

Pozwana spółka domagała się odrzucenia pozwu w części obejmującej żądanie zapłaty odszkodowania w wysokości 6500 zł brutto miesięcznie za okres od 10 października 2012 roku do 27 września 2015 roku wraz z ustawowymi odsetkami, a w pozostałej części wniosła o oddalenie powództwa. Zarzuciła, że żądanie pozwu dotyczące zapłaty odszkodowania odpowiadającego wynagrodzeniu powoda w kwocie 6500 zł brutto zostało już prawomocnie rozstrzygnięte przez Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie wyrokiem z dnia 23 grudnia 2014 roku, wydanym w sprawie IX P 803/12. Wskazała, że tym wyrokiem powód został przywrócony do pracy, zasądzono na jego rzecz kwotę 19500 zł tytułem wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy oraz oddalono powództwo w pozostałym zakresie, tj. w zakresie zasądzenia wynagrodzenia przekraczającego wynagrodzenie należne pracownikowi na podstawie art. 57 § 1 k.p., gdyż sąd uznał, iż powód w tym zakresie żądał odszkodowania dochodzonego na podstawie przepisów kodeksu cywilnego.

Wydanym w niniejszej sprawie i prawomocnym postanowieniem z dnia 2 lutego 2017r. tutejszy sąd odrzucił pozew w części dotyczącej zasądzenia odszkodowania za okres od 10 października 2012 r. do 19 grudnia 2014 r., odmawiając odrzucenia pozwu w pozostałym zakresie.

Na rozprawie w dniu 2 lutego 2017 r. pełnomocnik powoda oświadczył ponadto, że cofa pozew i zrzeka się roszczenia w zakresie ponad kwotę 166.603,90 zł.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

R. K. (1) był zatrudniony w Banku (...) S.A. od roku 2005, w tym od 30 czerwca 2006 r. na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony. Od 1 lipca 2009 r. zajmował stanowisko regionalnego dyrektora sprzedaży w regionie S.. W dniu 1 kwietnia 2012 r., po upływie trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia zmieniającego, został przesunięty na stanowisko doradcy klienta 3 stopnia w Departamencie Sprzedaży Instytucjonalnej. Jego wynagrodzenie w ostatnim okresie zatrudnienia wynosiło 6500 zł brutto miesięcznie.

Oświadczeniem z 12 czerwca 2012 r. Bank (...) S.A. jako pracodawca rozwiązał umowę o pracę łączącą go z R. K. (1) w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p.

R. K. (1) odwołał się od powyższego rozwiązania umowy o pracę, wnosząc w dniu 21 czerwca 2012 roku do Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie pozew, którym domagał się „ nakazania pozwanemu, by przywrócił powoda do pracy na stanowisko dotychczas zajmowane w pozwanym Banku na warunkach umowy o pracę z 30.06.2006 r. z późniejszymi zmianami” oraz „ nakazania pozwanemu, by wypłacił wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy”. Postępowanie w tej sprawie toczyło się pod sygnaturą akt IX P 803/12.

Na ostatniej rozprawie, w dniu 19 grudnia 2014 roku pełnomocnik powoda złożył oświadczenie procesowe, wskazując, „ iż poza żądaniem przywrócenia do pracy powód w tym postępowaniu domaga się zasądzenia wynagrodzenia za cały okres pozostawania bez pracy w kwocie 6500 zł miesięcznie, a więc za okres przekraczający wynikający z kodeksu pracy, z tego względu, że będąc zwolniony dyscyplinarnie powód nie otrzymał świadczeń z Urzędu Pracy i z takim świadectwem pracy nikt nie chce przyjąć powoda do pracy w banku czy w innej instytucji o podobnym charakterze pracy, do której powód ma przygotowanie zawodowe.” Do chwili zamknięcia rozprawy powód ani jego pełnomocnik nie zmodyfikowali powyższego stanowiska.

Wydanym w tej sprawie w dniu 23 grudnia 2014 r. wyrokiem Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie IX Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych przywrócił powoda R. K. (1) do pracy w pozwanym Banku (...) spółce akcyjnej w B. na poprzednich warunkach (punkt I sentencji), zasądził na rzecz powoda od pozwanej spółki tytułem wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy kwotę 19.500 zł pod warunkiem podjęcia pracy przez powoda w terminie 7 dni od uprawomocnienia się wyroku (punkt II sentencji), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (punkt III sentencji), zasądził od pozwanej spółki na rzecz powoda kwotę 2.060 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt IV sentencji), nakazał pobrać od pozwanej spółki na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie) kwotę 3.100 zł tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych (punkt V sentencji). W pisemnym uzasadnieniu powyższego wyroku, uzasadniając rozstrzygnięcie zamieszczone w punkcie III sentencji, Sąd Rejonowy wskazał:

„Obok przywrócenia do pracy powód domagał się zasądzenia od pozwanej spółki wynagrodzenia za cały okres pozostawania bez pracy w kwocie po 6.500 zł miesięcznie.

Zgodnie z art. 57 § 1 k.p. pracownikowi, który podjął pracę w wyniku przywrócenia do pracy, przysługuje wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, nie więcej jednak niż za 3 miesiące i nie mniej niż za 1 miesiąc. Sąd I instancji zasądził na rzecz powoda, na podstawie tego przepisu, trzykrotność żądanej przez niego kwoty 6.500 zł, mając na uwadze, fakt, iż powód do dnia dzisiejszego pozostaje bez pracy, utrzymuje się jedynie z prac dorywczych.

Jak dalej wskazał Sąd Rejonowy, „w kwocie przewyższającej granice wynikające z Kodeksu pracy – roszczenie powoda dotyczyło w istocie odszkodowania na podstawie art. 471 k.c. w zw. z art. 300 k.p. i podlegało oddaleniu.”

Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem został doręczony pełnomocnikom obu stron, jednak apelację od niego wywiódł wyłącznie pełnomocnik pozwanego.

Apelacja ta została w całości oddalona przez Sąd Okręgowy, wyrokiem wydanym w dniu 24 września 2015 roku, w sprawie o sygnaturze akt VI Pa 73/15.

Dowody:

- dokumenty w aktach Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie, sygn. akt IX P 803/12, w szczególności: pozew – k. 2-7, protokół rozprawy z 19.12.2014 r. – k. 429-434, wyrok sądu I instancji – k. 437, uzasadnienie wyroku sądu I instancji – k. 447-457, zwrotne potwierdzenie odbioru – k. 460, wyrok sądu II instancji – k. 520;

- pismo rozwiązujące umowę o pracę z 12.06.2012 r. – k. 7 niniejszych akt;

- świadectwo pracy – k. 20 niniejszych akt.

Po rozwiązaniu umowy o pracę R. K. (1) w okresie od 13 czerwca do 9 października 2012 r. korzystał ze zwolnienia lekarskiego.

Niesporne, a nadto dowód: informacja ZUS O/S. nt. zasiłków wypłaconych R. K. – k. 117 akt sądowych.

Następnie, 10 października 2012 r. R. K. zarejestrował się we właściwym miejscowo Powiatowym Urzędzie Pracy jako osoba bezrobotna. Decyzją z 10 października 2012 r. został uznany z tym dniem za osobę bezrobotną; jednocześnie jednak odmówiono mu prawa do zasiłku, a to z uwagi na fakt, że w okresie 6 miesięcy przed zarejestrowaniem się w PUP „spowodował rozwiązanie ze swej winy stosunku pracy bez wypowiedzenia”.

Zasiłek dla bezrobotnych został R. K. (1) przyznany dopiero po upływie okresu 180 dni od dnia rejestracji w charakterze bezrobotnego, na okres jednakże wyłącznie od 9 do 11 kwietnia 2013 r.

R. K. (1) był zarejestrowany w charakterze osoby bezrobotnej aż do 29 kwietnia 2014 r. Tego dnia PUP w P. wydał decyzję o utracie przez niego statusu osoby bezrobotnej z dniem 18 kwietnia 2014 r. z powodu podjęcia innej pracy zarobkowej.

W okresie zarejestrowania w PUP w charakterze osoby bezrobotnej R. K. (1) nie otrzymał z urzędu pracy żadnej propozycji zatrudnienia.

Dowody:

- decyzja Starosty (...) z 10.10.2012 r. – k. 11 oraz 126 akt sądowych;

- decyzja PUP w P. z 9.04.2013 r. – k. 12 oraz 126 akt sądowych;

- decyzja PUP w P. z 12.04.2013 r. – k. 13 oraz 126 akt sądowych;

- zaświadczenie PUP w P. z 12.04.2013 r. – k. 14 oraz 126 akt sądowych;

- decyzja PUP w P. z 29.04.2014 r. – k. 15 oraz 126 akt sądowych;

- kopia karty wizyt bezrobotnego – k. 16 oraz 126 akt sądowych;

- wyjaśnienia R. K. (1) – protokół rozprawy k. 287-288 akt sądowych oraz w wersji elektronicznej.

R. K. (1) w grudniu 2013 r. ubiegał się o zatrudnienie na stanowisku menadżera w niewielkim przedsiębiorstwie ogólnobudowlanym należącym do A. W. (1). A. W. (1) nie zdecydowała się jednak na jego zatrudnienie, dowiedziawszy się od R. K. o tym, w jakim trybie został rozwiązany jego ostatni stosunek pracy.

Dowody:

- pismo A. W. z 12.12.2013 r. – k. 17 akt sądowych.

- zeznania świadka A. W. (1) – protokół k. 286-287 akt sądowych oraz w formie elektronicznej.

R. K. (1) nie ubiegał się w latach 2012-2014 o zatrudnienie w żadnym banku. Poszukiwanie pracy prowadził poprzez wysyłanie swoich ofert do firm prywatnych. Jedyną firmą, która odpowiedziała na jego ofertę była firma (...).

Dowód: wyjaśnienia R. K. (1) – protokół rozprawy k. 287-288 akt sądowych oraz w wersji elektronicznej.

W styczniu 2014 roku R. K. (1) kupił 29 z 30 udziałów w spółce (...). Wkrótce po kupieniu udziałów został też powołany do pełnienia funkcji prezesa zarządu (jednoosobowego) tej spółki.

Następnie, z dniem 18 kwietnia 2014 r. R. K. (1) został w spółce (...) formalnie zatrudniony na stanowisku dyrektora, z wynagrodzeniem w wysokości 2500 zł brutto miesięcznie. Wynagrodzenie w takiej wysokości otrzymywał przez cały 2014 i 2015 rok.

R. K. (1) po zakupieniu udziałów w spółce zmienił profil jej działalności na branżę budowlaną. Rozwojowi spółki poświęcił cały swój czas. Jako jej prezes a następnie dyrektor zajmował się i zajmuje nadal doglądaniem jej działalności, podpisywaniem umów i ich weryfikacją, nadzorowaniem budżetów inwestycji, załatwianiem finansowania inwestycji, organizacją całej jej pracy. Praca na rzecz spółki (...) w latach 2014-2015 pochłaniała cały czas R. K.; nie szukał w tym czasie innego zatrudnienia; nie miałby też czasowej możliwości jej wykonywania.

Dowody:

- odpis pełny z KRS dot. (...) sp. z o.o. – k. 207-209 akt sądowych;

- wyjaśnienia R. K. (1) – protokół rozprawy k. 287-288 akt sądowych oraz w wersji elektronicznej;

- karta wynagrodzeń – k. 18-19 akt sądowych.

R. K. (1) nie powrócił faktycznie do pracy w Banku (...) S.A. – mimo wydania wyroku przywracającego go do pracy i mimo, że w dniu 5 października 2015 r. pracodawca poinformował go, że w związku z uprawomocnieniem się powyższego wyroku przywraca go z dniem 28 września 2015 r. do pracy na dotychczasowych warunkach. Jednocześnie pracodawca powierzył mu przy tym w trybie art. 42 § 4 k.p. wykonywanie innej pracy.

Były pracodawca wypłacił R. K. wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy w kwocie 19.500 zł.

Strony uzgodniły ostatecznie polubownie sposób zakończenia łączącego ich stosunku pracy.

Niesporne, a nadto dowody:

- pismo Banku (...) S.A. z 28.09.2015 r. – k. 88 akt sądowych;

- pismo Banku (...) S.A. z 4.11.2015 r. – k. 90 akt sądowych;

- pismo pełnomocnika powoda z 5.10.2015 r. – k. 118 akt sądowych.

W dniu 9 października 2015 r. pracodawca wydał R. K. świadectwo pracy, w którym wskazano, że umowa o pracę łącząca strony trwała w okresie od 10 marca 2005 r. do 13 czerwca 2012 r. i rozwiązała się za wypowiedzeniem dokonanym przez pracodawcę (art. 97 § 3 k.p.).

Dowód: świadectwo pracy z 9.10.2015 r. – k. 20 akt sądowych.

Pismem z 11 marca 2016 r. R. K. wezwał Bank (...) S.A. do zapłaty na swoją rzecz w terminie 14 dni od daty otrzymania wezwania kwoty 165.000 zł tytułem odszkodowania za bezpodstawne rozwiązanie umowy o pracę, wskazując, że skutkowało ono pozbawieniem go prawa do zasiłku dla bezrobotnych oraz utratą zarobków w związku z niemożnością podjęcia pracy w wyuczonym zawodzie lub do niego zbliżonym.

Dowód: pismo z 11.03.2016 r. z dowodem nadania – k. 23 akt sądowych.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo – w tym zakresie, w którym podlegało ono merytorycznemu rozpoznaniu po uprawomocnieniu się postanowienia o odrzuceniu pozwu – okazało się niezasadne. Wobec odrzucenia pozwu w zakresie obejmującym żądanie zapłaty odszkodowania za okres do 19 grudnia 2014 r., ocenie sądu podlegała przy tym wyłącznie zasadność żądania w zakresie dotyczącym odszkodowania za okres od 20 grudnia 2014 r. do 27 września 2015 r. (zgodnie z ostatecznym żądaniem pozwu), tj. roszczenie o zapłatę kwoty 37.199,87 zł (przy założeniu, że powód domagał się zapłaty po 4.000 zł za każdy miesiąc pozostawania bez pracy).

Możliwość dochodzenia odszkodowania w kwocie wyższej aniżeli ryczałtowe odszkodowanie przewidziane przepisem art. 58 Kodeksu pracy pojawiła się po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny wyroku z 27 listopada 2007 r., w sprawie o sygn. akt SK 18/05. W wyroku tym (mającym charakter orzeczenia interpretacyjnego) TK stwierdził m.in., iż sprawa naprawienia szkody wyrządzonej pracownikowi przez sprzeczne z prawem rozwiązanie z nim umowy o pracę nie została wyczerpująco uregulowana w art. 58 k.p. ani w innych przepisach prawa pracy. Co za tym idzie, należy zdaniem TK na podstawie art. 300 k.p. stosować w tym zakresie odpowiednio właściwe przepisy kodeksu cywilnego, w szczególności art. 415 k.c. lub art. 471 k.c. Trybunał zaznaczył jednakże zarazem po pierwsze, iż „ nie można przyjmować założenia, że gdyby umowa o pracę nie została rozwiązana wadliwie ze skutkiem natychmiastowym, to nie zostałaby rozwiązana w ogóle, a stosunek pracy trwałby przez bliżej nieokreślony czas.” Po drugie, podkreślił iż „ nie można wymagać od pracodawcy, aby ponosił negatywne konsekwencje aktualnej sytuacji na rynku pracy albo stopnia aktywności zwolnionego pracownika. Obawy co do wystąpienia takiego ryzyka rozwiewa jednak już wstępna analiza ogólnych reguł odpowiedzialności cywilnej (zarówno kontraktowej, jak i deliktowej), której istnienie i zakres jest wszak współwyznaczany przez element adekwatnego związku przyczynowego oraz uwzględnianie przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody w określonych rozmiarach, które w tych sprawach będzie z reguły polegać na niedostatecznej aktywności w poszukiwaniu innej pracy.”

Ponadto koniecznym wydaje się także podkreślenie, iż powyższy wyrok Trybunał Konstytucyjny wydał rozpatrując konkretną – indywidualną skargę konstytucyjną, w stanie faktycznym, w którym pracodawca rozwiązał z pracownicą niezgodnie z prawem umowę o pracę bez wypowiedzenia, pozbawiając ją przez takie działanie prawa do wcześniejszej emerytury, nagrody z zysku, dodatkowego odszkodowania oraz prawa do ponownego zatrudnienia w trybie przewidzianym w jednym z przepisów obowiązujących w tym czasie ustaw. W takim stanie faktycznym, w którym wątpliwości nie budziło ani istnienie po stronie pracownicy szkody wywołanej działaniem pracodawcy (rozwiązaniem umowy o pracę), ani to, że zasądzone na jej rzecz odszkodowanie o jakim mowa w art. 58 k.p. szkody tej nie rekompensowało, TK wyraził pogląd, że przepis art. 58 k.p. powinien być tak interpretowany, by jego zastosowanie nie prowadziło do naruszenia zasady sprawiedliwości społecznej wyrażonej w art. 2 Konstytucji, tj. by nie doszło do sytuacji, w które pracownikowi uniemożliwia się uzyskanie pełnego naprawienia szkody wyrządzonej bezprawnym rozwiązaniem stosunku pracy.

Ponieważ od czasu wydania powyższego wyroku upłynęło już blisko 10 lat, można mówić o ukształtowaniu się w orzecznictwie sądów powszechnych określonego sposobu rozumienia i interpretowania przepisu art. 58 k.p., tj. sposobu nieprowadzącego do naruszenia norm konstytucyjnych. Na uwagę w tym zakresie zasługuje m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 22 czerwca 2010 r., sygn. akt I PK 38/10. Sąd Najwyższy wyraził bowiem w jego uzasadnieniu m.in. pogląd, że „ pracownik upatrujący szkody w utracie tego wynagrodzenia, które by uzyskał, pozostając w rozwiązanym stosunku pracy przez okres, za który dochodzi odszkodowania, musi wykazać co najmniej, że w tym czasie mógłby świadczyć taką pracę. Natomiast jeśli szkoda wynika, według jego twierdzeń, z nieuzyskania innego zatrudnienia po ustaniu stosunku pracy rozwiązanego bezprawnie przez pracodawcę, musi przede wszystkim dowieść, że o uzyskanie takiej pracy czynił starania zakończone niepomyślnie z uwagi na sposób rozwiązania poprzedniej umowy o pracę.” Podkreślił również, że „ o ile ocenione jako niewystarczające starania pracownika o uzyskanie nowego zatrudnienia mogą być postrzegane w kategoriach przyczynienia się pracownika do powstania szkody (art. 362 k.c.), o tyle całkowity brak tych starań wyklucza uznanie, iż pomiędzy szkodą wynikłą z nieuzyskania nowego zatrudnienia a bezprawnym rozwiązaniem umowy o pracę istnieje adekwatny związek przyczynowy. Pozostawanie bez pracy nie jest bowiem w takiej sytuacji normalnym następstwem działania pracodawcy rozwiązującego stosunek pracy z naruszeniem przepisów prawa, lecz wyborem pracownika korzystającego z zasady wolności pracy (art. 65 ust. 1 Konstytucji RP), konsekwencje którego to wyboru nie mogą obciążać pracodawcy.” Co przy tym istotne, pogląd taki SN wyraził w stanie faktycznym, w którym dochodzący odszkodowania pracownik po wadliwym rozwiązaniu z nim stosunku pracy przez pracodawcę rozszerzył zakres przedmiotowy prowadzonej przez siebie wcześniej działalności gospodarczej. Doprowadziło to sądy orzekające w jego sprawie do wniosku, że nie mógłby on i tak świadczyć pracy na rzecz strony pozwanej „ z uwagi na zaabsorbowanie obowiązkami wynikającymi z prowadzonej działalności gospodarczej”, z czego z kolei sądy wyprowadziły wniosek, że pracownik ów „ z wymaganym prawdopodobieństwem nie wykazał, iż utracił korzyści w postaci wynagrodzenia za pracę, którą mógłby przez okres sporny wykonywać na rzecz swojego byłego pracodawcy.”

W podobnym duchu Sąd Najwyższy wypowiedział się także na gruncie innej rozpoznawanej przez siebie sprawy, zakończonej wydaniem w dniu 1 kwietnia 2011 r. wyroku (sygn. akt II PK 238/10). Podkreślił w niej bowiem, że „ pracownik obowiązany jest wykazać wszystkie przesłanki odpowiedzialności pracodawcy wynikające z art. 415 k.c. Co do zasady szkodą jest utrata zarobku, który pracownik uzyskałby, gdyby umowa o pracę nie została rozwiązana. Na pracowniku ciąży obowiązek przeciwdziałania powiększeniu szkody, co oznacza, że powinien po rozwiązaniu stosunku pracy wykazać aktywność w poszukiwaniu nowego zatrudnienia, a brak takiej aktywności podlega uwzględnieniu jako przyczynienie się do powstania szkody.

Przytoczone wyżej poglądy sąd orzekający w niniejszej sprawie w pełni podziela. Przeniesienie ich na grunt niniejszej sprawy należało jednak rozpocząć od dokonania oceny, czy uprawnienie do dochodzenia przez pracownika w oparciu o przepisy Kodeksu cywilnego odszkodowania w kwocie przewyższającej maksymalną kwotę określoną Kodeksem pracy rozciąga się także na sytuacje, w których pracownik (zwolniony przez pracodawcę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów) nie domagał się zasądzenia odszkodowania o jakim mowa w art. 58 k.p., lecz wybrał roszczenie o przywrócenie do pracy przewidziane przepisem art. 56 § 1 k.p. W niniejszej bowiem sprawie R. K. (1) wygrał wytoczony przez siebie proces (toczący się wcześniej przed Sądem Rejonowym pod sygnaturą akt IX P 803/12), w którym kwestionował zasadność dokonanego przez pracodawcę „dyscyplinarnego” rozwiązania umowy, jednak uwzględnionym (zgodnie z jego żądaniem) roszczeniem było nie roszczenie odszkodowawcze a restytutywne, tj. roszczenie o przywrócenie do pracy.

Zdaniem sądu przywrócenie pracownika do pracy, jeśli pracownikiem takim jest osoba nieobjęta szczególną ochroną skutkującą koniecznością zasądzenia na jej rzecz wynagrodzenia za cały okres pozostawania bez pracy, nie pozbawia go możliwości dochodzenia odszkodowania uzupełniającego na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego. W niniejszej zaś sprawie R. K. (1) taka szczególna ochrona nie przysługiwała, co w praktyce oznaczało, że – mimo uznania przez sąd, że pracodawca nie miał podstaw do rozwiązania z nim umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p., a więc że nie zaistniały przyczyny wskazane w piśmie rozwiązującym umowę o pracę – okres pomiędzy rozwiązaniem z nim stosunku pracy a przywróceniem do pracy na mocy wyroku sądu był okresem niewliczanym mu do okresu zatrudnienia (art. 51 § 2 w zw. z art. 57 § 4 k.p.). Jeśli więc R. K. (1) udowodniłby wystąpienie przesłanek cywilnej odpowiedzialności pracodawcy wobec niego, brak było przeszkód formalnych, by zasądzić na jego rzecz odszkodowanie.

W ocenie sądu powód nie sprostał jednak ciążącym na nim obowiązkom dowodowym.

Dokonane przez R. K. (1) wyliczenie wysokości należnego mu odszkodowania opierało się na prostym założeniu, że jego szkodę stanowi różnica pomiędzy wysokością zarobków, jakie otrzymałby gdyby był nieprzerwanie zatrudniony u pozwanego (z pominięciem początkowego okresu, za który otrzymał zasiłek chorobowy) a zarobkami, które faktycznie w tym czasie otrzymał. Wyliczenie to – jako nadmiernie uproszczone i prowadzące do pominięcia określonych przepisami Kodeksu cywilnego zasad ustalania, czy w ogóle doszło do powstania szkody, za którą druga strona musi ponieść odpowiedzialność – musiało zostać uznane za nieprawidłowe.

Jak przyjmuje się jednolicie w orzecznictwie (i na co wskazują także przytoczone w niniejszej sprawie w pozwie okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie powoda), podstawą prawną „uzupełniającej” odpowiedzialności pracodawcy za szkodę spowodowaną rozwiązaniem stosunku pracy bez wypowiedzenia są przepisy Kodeksu cywilnego o odpowiedzialności deliktowej (art. 415 k.c. w związku z art. 300 k.p.), którą to odpowiedzialność uzasadnia działanie pracodawcy polegające na zamierzonym (umyślnym) naruszeniu przepisów o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia, przy wykazaniu przez pracownika pozostałych przesłanek tej odpowiedzialności, tj. szkody i związku przyczynowego między czynem a szkodą. Zgodnie z literalną treścią tego przepisu, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Regulację tę należy jednak uzupełnić, stosując także ogólną normę art. 361 § 1 k.c., w myśl której zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono (art. 361 § 2 k.c.). W przypadku szkód wynikających z rozwiązania umowy o pracę z reguły chodzi o utracone przez pracownika korzyści, które mógłby uzyskać, gdyby pozostawał w stosunku pracy. Jak się przy tym przyjmuje, osiągnięcie korzyści jest zdarzeniem niepewnym i dla uznania normalnego związku przyczynowego wymagane jest wykazanie przez pracownika znacznego prawdopodobieństwa nastąpienia tego skutku. Szkoda w postaci lucrum cessans musi być bowiem wykazana przez poszkodowanego z tak dużym prawdopodobieństwem, że w świetle doświadczenia życiowego uzasadnia przyjęcie, że utrata spodziewanych korzyści rzeczywiście nastąpiła. Gdy chodzi o szkodę w postaci utraconych przez poszkodowanego korzyści uwzględnia się zdarzenia hipotetyczne, a więc takie, które przypuszczalnie mogły nastąpić. Dla takiej oceny istotne znaczenie ma zachowanie się poszkodowanego przed oraz po nastąpieniu zdarzenia szkodzącego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 listopada 2007 r., IV CSK 281/07, Gazeta Prawna rok 2007, Nr 230, str. 8). Bardzo wyraźnie pogląd w tym zakresie przedstawił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 listopada 2002 r., I CKN 1215/00 (OSP rok 2004, Nr 1, poz. 3 z glosą A. Jaroszyńskiego; OSP 2004 nr 7-8, poz. 99 z glosą L. Boska; OSP 2004 nr 11, poz. 139 z glosą A. Kocha). W sprawie tej żądanie dotyczyło odszkodowania z tytułu nieważnej decyzji administracyjnej wydanej w 1969 r. Sąd Najwyższy rozważał, czy istnienie związku przyczynowego należy oceniać wyłącznie z punktu ówczesnych realiów, a więc ex ante, czy też uwzględniać również oceny dzisiejsze (ex post). Sąd Najwyższy jednoznacznie opowiedział się za drugim rozwiązaniem, przyjętym również w uchwale Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 9 listopada 1998 r., (...) 4/98 ( (...) rok 1999, Nr 1, poz. 13) oraz w uzasadnieniu uchwały Trybunału Konstytucyjnego z dnia 18 czerwca 1996 r., W 19/95 (OTK rok 1996, Nr 3, poz. 25).

Powyższe, odniesione do realiów niniejszej sprawy oznaczało, że jeżeli powód domagał się zasądzenia na swoją rzecz odszkodowania w oparciu o przepisy kodeksu cywilnego, to na nim spoczywał w całości ciężar dowodu w zakresie wykazania w pierwszej kolejności istnienia po swojej stronie szkody i jej rozmiaru, zaś w drugiej – istnienia adekwatnego związku przyczynowego między powstaniem tej szkody w określonym rozmiarze a bezprawnym i zawinionym działaniem pozwanego banku. Ciężaru tego powód nie udźwignął.

W ocenie sądu nie można było bowiem tracić z pola widzenia tego, że R. K. (1) jest osobą dojrzałą i wykształconą (w trakcie swojego przesłuchania jako zawód wyuczony podał zawód ekonomisty), od wielu lat funkcjonującą na rynku zawodowym i zajmującą na nim kierownicze stanowiska. Dodatkowo nie można było zapominać o tym, że po odrzuceniu pozwu w jego przeważającej części, ocenie sądu poddany został fakt zaistnienia po stronie powoda szkody w okresie około 3 lat po działaniu pracodawcy, tj. po wadliwym rozwiązaniu umowy o pracę. Do rozwiązania umowy doszło bowiem w dniu 12 czerwca 2012 r., a okresem, który ostatecznie podlegał ocenie sądu był okres od 20 grudnia 2014 r. (a więc 2,5 roku po działaniu pracodawcy) do 27 września 2015 r. (a więc 3 lat i 3 miesięcy po rozwiązaniu umowy o pracę). O ile więc gdyby ocenie podlegał okres wcześniejszy, przypadający tuż po rozwiązaniu umowy, można by stosować wobec powoda-pracownika swoistą „taryfę ulgową”, zakładającą, że po nagłym i tak dotkliwym rozwiązaniu umowy przez pracodawcę potrzebuje on pewnego czasu na odnalezienie się w takiej sytuacji, o tyle w realiach niniejszej sprawy możliwość powołania się na takie argumenty nie istniała. Powód – jak bowiem wynika nawet z treści jego zeznań – istotnie odnalazł się w nowej sytuacji, dokonując samodzielnie „przebranżowienia” i rozpoczynając funkcjonowanie na rynku pracy w roli przedsiębiorcy – właściciela spółki, dającej mu formalne zatrudnienie. W okresie, którego ostatecznie musiał dotyczyć wyrok, tj. w okresie poczynając od 20 grudnia 2014 r. powód był więc od ponad pół roku (a dokładniej: od 18 kwietnia 2014 r.) formalnie pracownikiem spółki, której był w zasadzie jedynym udziałowcem (posiadał 29 z 30 udziałów). Jak wyjaśnił przed sądem, zarówno w roku 2014, jak i w roku 2015 działalność na rzecz tej spółki pochłaniała przy tym cały jego czas (jak ujął to powód: 7 dni w tygodniu). Oznacza to w ocenie sądu, że w podlegającym osądowi okresie powód nie mógłby faktycznie w ogóle świadczyć pracy na rzecz pozwanego z uwagi na zaabsorbowanie swoimi obowiązkami, co oznacza, że z wymaganym prawdopodobieństwem nie wykazał, iż utracił korzyści w postaci wynagrodzenia za pracę, którą mógłby przez sporny okres wykonywać dla pozwanego. O tym, że powód nie był w stanie wykonywać takiej pracy (a nawet, że nie był zainteresowany jej dalszym wykonywaniem) świadczy w ocenie sądu także fakt, iż mimo uprawomocnienia się wyroku przywracającego R. K. do pracy w Banku (...) S.A., nie doszło do jego formalnego powrotu do pracy u pozwanego, a strony uzgodniły (nieznany bliżej sądowi) polubowny sposób wyjścia z tej sytuacji.

Nie sposób było ponadto dokonywać prostego porównania zarobków uzyskiwanych w tym czasie faktycznie przez R. K. w związku z pracą świadczoną na rzecz spółki (...) (wynagrodzenie w wysokości 2500 zł brutto miesięcznie) a wysokością jego ostatnich zarobków w pozwanym banku (wynagrodzenie w wysokości 6500 zł brutto miesięcznie). Nie można było bowiem tracić z pola widzenia tego, że wysokość wynagrodzenia powoda w spółce (...) nie została mu narzucona w sposób odgórny przez jakiegoś „pracodawcę”, lecz musiała być ustalona (z takich lub innych przyczyn; motywacja powoda była obojętna dla rozstrzygnięcia) przez samego R. K.. Nawet bowiem jeśli formalnie umowa z nim została podpisana przez inną osobę (wedle wyjaśnień powoda był nią M. M., właściciel pozostałego - jednego - udziału w spółce w E.), to i tak powód jako większościowy udziałowiec spółki a zarazem prezes jej jednoosobowego zarządu musiał mieć w tym zakresie decydujące zdanie. Biorąc zaś pod uwagę równoczesne wyjaśnienia powoda, że działalność tej spółki w tym czasie przynosiła zysk, który w latach kolejnych rósł, on sam zaś był stuprocentowo zaangażowany w jej działalność, nie można też przyjąć, aby kupno spółki i zatrudnienie w niej było dla R. K. tylko działaniem niejako „na przeczekanie”, podjętym w celu uzyskania jakichkolwiek środków utrzymania, bez zamiaru jednak długofalowego wiązania się z tym podmiotem.

Reasumując, w ocenie sądu brak było podstaw, by uznać, że pomiędzy formalnym zmniejszeniem się wysokości zarobków powoda (z kwoty 6500 zł do kwoty 2500 zł) a podjętym ponad 2,5 roku wcześniej działaniem pozwanej polegającym na wadliwym rozwiązaniu z powodem umowy o pracę, istniał adekwatny związek przyczynowy. Co za tym idzie, brak było podstaw, by zasądzać od pozwanej na rzecz powoda jakiekolwiek odszkodowanie uzupełniające.

Mając powyższe na względzie, sąd na rozprawie w dniu 1 czerwca 2017 r. oddalił wniosek dowodowy pozwanego o przesłuchanie w charakterze świadka J. G., uznając, że w tych okolicznościach świadek ten miałby być przesłuchiwany na okoliczności niemające znaczenia dla rozstrzygnięcia. Zeznania tego świadka – zgodnie z tezą dowodową zakreśloną przez stronę pozwaną – miały bowiem zmierzać do wykazania braku bezprawności działania pracodawcy polegającego na rozwiązaniu z powodem stosunku pracy. W sytuacji jednak, w której sąd ocenił, że nie istnieje także inna (poza bezprawnością) przesłanka odpowiedzialności pozwanego (brak jest adekwatnego związku przyczynowego), ustalanie nieistnienia także kolejnej przesłanki takiej odpowiedzialności nie prowadziłoby do wydania innego niż obecnie rozstrzygnięcia a skutkowałoby wyłącznie przedłużeniem się postępowania (zwłaszcza, że zgodnie z wnioskiem pozwanego świadek ten miałby być słuchany w drodze pomocy sądowej).

Sąd przeprowadził natomiast dowody z zeznań zawnioskowanej przez powoda świadek A. W. (1), pisma tej świadek z 12.12.2013 r. a także wyroku wydanego przez Sąd Rejonowy w sprawie o sygn. akt IX P 661/12 (sprawa dotycząca nałożenia na powoda przez pozwanego kary porządkowej) oraz z dokumentacji dotyczącej rejestracji R. K. w Powiatowym Urzędzie Pracy, mimo że przeprowadzeniu tych dowodów sprzeciwiał się pełnomocnik pozwanego. W ocenie sądu choć istotnie dowody te okazały się ostatecznie nie mieć istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia (jako dotyczące okresu wcześniejszego niż ten, który podlegał ocenie), to ich przeprowadzenie było możliwe, jako że nie wiązało się z przedłużaniem postępowania.

W pozostałym zakresie sąd oparł się natomiast na niekwestionowanych przez strony dowodach w postaci dowodów z dokumentów oraz wyjaśnieniach samego R. K.. W zakresie dowodów z dokumentów istotne znaczenie miały dokumenty znajdujące się w aktach sprawy Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie sygn. akt IX P 803/12, odpis pełny dotyczący spółki (...), nadesłany przez Krajowy Rejestr Sądowy oraz kierowane do pozwanej pisma pełnomocnika powoda. Autentyczności tych dokumentów i miarodajności zawartych w nich danych żadna ze stron nie kwestionowała. Z kolei wyjaśnienia R. K. sąd – w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia, tj. w zakresie w którym powód wyjaśniał na czym polegało jego zatrudnienie w spółce (...) w latach 2014-2015 – sąd także uznał za wiarygodne. Nie ujawniły się bowiem żadne okoliczności, które nakazywałyby przyjmować, że składając te wyjaśnienia powód przedstawił fakty niezgodnie z tym jak miały one miejsce.

W oparciu o te wszystkie dowody ustalono, co szczegółowo uzasadniono wyżej, że brak jest podstaw do uwzględnienia powództwa w zakresie, który pozostał do rozstrzygnięcia, wobec czego w punkcie I. sentencji wyroku oddalono je w całości.

Należy zarazem zaznaczyć, iż sądowi przy wydawaniu wyroku umknął fakt, że pełnomocnik powoda na rozprawie w dniu 2 lutego 2016 r. cofnął w niewielkim zakresie pozew, zrzekając się jednocześnie w tym zakresie roszczenia, co nakazywałoby umorzenie postępowania w tym zakresie. Powyższe miało jednak tylko znaczenie formalne i nie prowadziłoby w żadnej mierze do zmiany rozstrzygnięcia co do istoty, w tym także w zakresie kosztów procesu, bowiem w tym zakresie powód cofający pozew jest traktowany na równi ze stroną przegrywającą proces z przyczyn merytorycznych.

W punkcie II. sentencji zamieszczono – oparte o normy art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 w zw. z art. 108 § 1 zd. 1 k.p.c. – rozstrzygnięcie o kosztach procesu. Koszty te zasądzono w całości na rzecz pozwanego, jako że ostatecznie (zarówno w zakresie, w którym pozew został odrzucony, jak i w tym, w którym go oddalono) powód musiał zostać uznany za stronę przegrywającą proces. Na koszty te złożyło się wyłącznie wynagrodzenie reprezentującego pozwanego pełnomocnika będącego radcą prawnym (7200 zł) wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa (17 zł). Wysokość tego wynagrodzenia ustalono, biorąc pod uwagę wartość przedmiotu całego sporu (mieszczącą się w przedziale między 50.000 zł a 200.000 zł) oraz datę wniesienia pozwu, w oparciu o przepis § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, w brzmieniu wynikającym z Dz.U. z 2015 r., poz. 1804.