Sygn. akt I A Ca 34/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 marca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Elżbieta Kuczyńska

Sędziowie

:

SA Elżbieta Bieńkowska

SA Magdalena Pankowiec (spr.)

Protokolant

:

Iwona Aldona Zakrzewska

po rozpoznaniu w dniu 27 marca 2013 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa W. H. i Z. Ż.

przeciwko (...) Towarzystwo (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie

z dnia 6 listopada 2012 r. sygn. akt V GC 41/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie I o tyle, że zasądza kwotę 16.317,14 (szesnaście tysięcy trzysta siedemnaście i 14/100) zł w miejsce zasądzonej kwoty 38.797,64 zł;

b)  w punkcie III w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 700 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

II.  oddala apelacje w pozostałej części;

III.  zasądza od powodów solidarnie na rzecz pozwanego 1.865 zł tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej.

UZASADNIENIE

Powodowie W. H. i Z. Ż. w pozwie skierowanym przeciwko (...) Towarzystwo (...) z siedzibą w W. dochodzili zapłaty kwoty 141.357,19 zł wraz z odsetkami i kosztami procesu podając, że jako poszkodowani w wypadku komunikacyjnym ponieśli szkodę w mieniu wyższą o kwotę 50.500 zł niż uwzględnił to pozwany oraz utracili korzyści, jakie przyniósłby im zakwalifikowany do kasacji autobus w wysokości 66.278 zł, a nadto szkodę spowodowaną zaniżonym odszkodowaniem za autobus, co uniemożliwiło im nabycie innego autobusu w kwocie 17.093 zł. Sąd Okręgowy, wydając wyrok w sprawie po raz pierwszy, zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 31.041 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 8 grudnia 2010 r. do dnia zapłaty i oddalił powództwo w pozostałym zakresie. Na skutek apelacji powodów Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 22 marca 2012 r. zmienił wyrok Sądu Okręgowego w punkcie I o tyle, że podwyższył zasądzoną tam kwotę do 31.161 zł, oddalił powództwo i apelację co do kwoty 7.365 zł oraz uchylił wyrok w punkcie II co do kwoty 78.930,44 zł oraz w punkcie III i przekazał Sądowi Okręgowemu w Olsztynie do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 6 listopada 2012r. w sprawie V GC 41/12 Sąd Okręgowy w Olsztynie zasądził od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 38.797,64 zł (słownie: trzydzieści osiem tysięcy siedemset dziewięćdziesiąt siedem złotych sześćdziesiąt cztery grosze) z ustawowymi odsetkami od dnia 18 marca 2011 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części i rozstrzygnął o kosztach procesu.

Rozpoznając sprawę po raz drugi w odniesieniu do utraconych przez powodów korzyści Sąd Okręgowy, po dokonaniu analizy materiału dowodowego w postaci umów na usługi transportowe, przedłożonych wraz z pozwem, wyjaśnień części kontrahentów oraz zeznań W. H., doszedł do przekonania, że wymienione umowy nie dają rzeczywistego obrazu utraconych przez powodów korzyści. Jeśli chodzi o umowę z k. 12, to wedle wyjaśnień złożonych na k. 207 do wykonania i rozliczenia umowy o wyjazd do P. doszło, choć podnajętym autokarem. Co do umowy z k. 27 wyjaśniono, że wycieczka w terminie 8-10 listopada 2010 r. w ogóle nie doszła do skutku, zaś wyjazdy w dwóch pozostałych terminach zorganizowano we własnym zakresie. Nie jest jednak pewne, że przedłożona na k. 210 faktura dotyczy przewozu do P. bo brak jest trasy, przebiegu kilometrów i daty wykonania. Nadto wynika z niej, że powodowie mimo tego, że musieli wynająć obcy autobus, to wynajęli go po stawce niższej od tej wynikającej z umowy. Zgodnie z umową koszt przewozu brutto (po odjęciu 3.300 zł opłat za autostrady i inne) wynosił 15.404 zł, a faktura wystawiona przez R. K. (1) opiewała na kwotę 12.250 zł brutto. Zlecenie z k. 13 w świetle wyjaśnień złożonych przez R. K. (1), podpisane przez niego zawierało adnotację, że nie może być wykonane z powodu braku autobusu. Zlecenie przedstawione przez powodów adnotacji takiej nie zawiera. Ma to kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia o wiarygodności takiego dokumentu. Inny walor bowiem ma umowa rzeczywiście zawarta, niż umowa, która nie została zawarta z braku autobusu. Jedna rodzi skutki cywilnoprawne dla obu stron, druga nie. Nie wiadomo zatem, na jakie stawki strony by się umówiły, gdyby rzeczywiście umowę zawarły, zwłaszcza że jak wynika z załączonej przez R. K. faktury na k. 205, znalazł on na ten sam przewóz znacznie tańszego (o ponad 10%) przewoźnika. Te same uwagi dotyczą umów z k. 14, 15.

Zlecenie wystawione przez (...) M. O. (k. 16) wzbudziło wątpliwości, ponieważ początkowo ten kontrahent oświadczył, że nic nie wie na temat umowy, a następnie przypomniał sobie, że na prośbę przedstawiciela powodów podpisał zlecenie z zastrzeżeniem, że powodowie nie przyjmują go do wykonania z powodu braku autokaru i przedłożył fakturę innego przewoźnika, który ten przewóz wykonał. Faktura ta też jest niemal 10% niższa od ceny uwidocznionej w zleceniu. Także to zlecenie wystawiono wiedząc, że nie wiążą się z nim żadne skutki cywilnoprawne.

Pozostałe umowy zawierają adnotację o ich rozwiązaniu, ale po zasięgnięciu informacji od zlecających, nie wszystkie zostały potwierdzone w wiarygodny sposób. I tak np. jeśli chodzi o umowę z k. 14 to na zapytanie Sądu nie uzyskano potwierdzenia zawarcia umowy, a następnie nadesłano umowę z innym biurem podróży (k. 219 do 221).

Jeśli chodzi o umowę z k. 20 dyrektor Liceum potwierdził, że umowę zawarto i rozliczono z powodami, a w jej wykonaniu powodowie korzystali z autobusu innego przewoźnika. Załączono też fakturę wystawioną przez R. K. (1) powodom, która opiewa na kwotę 18.910 zł brutto, podczas gdy cena w umowie powodów z Liceum wynosiła szacunkowo 21.275,90 zł.

W sprawie umowy z k. 21 z Agencją (...), na zapytanie Sądu Okręgowego wpłynęły: faktura, wystawiona przez tę firmę (...) w T. za usługi w dniach 15,17 października 2010 r., faktura wystawiona przez W. O. Agencji (...) za usługi w tych samych datach, podczas gdy umowa z powodami dotyczyła terminu 6 października 2010 r.

Pozostali zleceniodawcy nie udzielili odpowiedzi na zapytanie Sądu, dwóch nie odebrało korespondencji, a powodowie nie wnioskowali o przesłuchanie jako świadków osób podpisanych na umowach.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał, że przedstawione przez powodów umowy nie dają podstaw do ustalenia wysokości szkody. Tak samo ocenił zeznania powoda.

Wyliczenia szkody dokonał na podstawie opiniiopinii biegłego. Wynika z niej, że powodowie w okresie od września 2010 r. do lutego 2011 r., na skutek wyłączenia z użytku jednego autobusu, ponieśli szkodę w postaci utraconych korzyści w wysokości 38.797,64 zł. Sąd podzielił tu zarzut, że jako okres wyłączenia z użytku przyjąć należy czas od września 2010 r. do lutego 2011 r., bo powodowie obawiali się, że wynajmując obcych przewoźników nie osiągną zysku. Sąd nie uwzględnił zastrzeżeń powodów do opinii, którzy zarzucali wadliwość przyjętej metody ustalenia utraconych korzyści. Powodowie otrzymali postanowienie Sądu i do chwili doręczenia im opinii nie wnosili o zmianę tego postanowienia w zakresie przyjętej metody.

Dlatego na podstawie art. 361 § 2 k.c. Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 38.797,64 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 18 marca 2011r. przyjmując, że roszczenie było sporne między stronami i ostatecznie wyznaczono pozwanemu termin 7 dni w wezwaniu z dnia 9 marca 2011 r., które doręczono mu w dniu 10 marca 2011 r., w którym to terminie złożono ubezpieczycielowi dodatkowe dokumenty (karty 237 do 244 akt szkodowych załączonych do akt sprawy). Sąd uznał więc ten termin za uzasadniony w świetle art. 817 § 2 k.c.

Apelację od tego wyroku wywiodły obie strony.

Powodowie zaskarżyli go w części dotyczącej punktu II i III, zarzucając naruszenie prawa procesowego, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 286 k.p.c. poprzez uznanie a wiarygodną opinię biegłego sądowego dr J. M. w sytuacji gdy sposób wyliczenia wysokości utraconych korzyści przez powodów jest nielogiczny, sprzeczny z zasadami prawidłowego rozumowania i prowadzenia działalności gospodarczej, z pominięciem ustnego wyjaśnienia opinii przez biegłego po zgłoszonych do niej zastrzeżeniach.

Wnosili o zmianę wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kwoty 37.845,20 zł z ustawowymi odsetkami od 18 marca 2011 r. do dnia zapłaty oraz o zmianę w pkt III poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów zwrotu kosztów procesu, a także zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego i za pozostałe instancje według norm przepisanych.

Ponadto powodowie wnosili o wysłuchanie biegłego J. M. na okoliczność sposobu wyliczenia wysokości korzyści utraconych przez powodów, w tym sposobu wyliczenia przez nich zaproponowanego.

Pozwany zaskarżył wyrok w części, tj. w pkt I ponad kwotę 7.944,37 zł, jednocześnie zarzucając:

Naruszenie prawa procesowego, tj.:

- art. 321 k.p.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na wyrokowaniu co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów odszkodowania za utracone korzyści za okres od września 2010 r. do lutego 2011 r. w przypadku, gdy powodowie żądali zwrotu utraconych korzyści za okres od września 2010 r. do stycznia 2011 r.;

-

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na przyjęciu, że należne powodom odszkodowanie z tytułu utraconych korzyści przysługuje za okres od września 2010 r. do lutego 2011 r., w przypadku, gdy stan będący źródłem szkody - brak autokaru, ustał z chwilą wypłaty przez pozwanego odszkodowania za uszkodzony pojazd tj. w dniu 16 listopada 2010 r.;

-

brak wszechstronności w rozważaniu materiału dowodowego sprawy poprzez pominięcie przy ocenie sprawy okoliczności, iż wyrokiem z dnia 31 października 2011 r. wydanym w sprawie o sygn. akt V GC 48/11 Sąd Okręgowy w Olsztynie prawomocnie zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 4.441,30 zł tytułem odszkodowania za utracone korzyści za okres od 5 września do 16 listopada 2012r.

2. Naruszenie prawa materialnego tj. art. 361 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na przyznaniu na rzecz powodów odszkodowania z tytułu utraconych korzyści w kwocie przekraczaj wysokość poniesionej przez nich szkody.

Wnosił o zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa ponad kwotę 7.944,37 zł oraz o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje według norm przepisanych, o ile nie zostanie złożony spis kosztów.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powodów okazała się nieuzasadniona. Apelacja pozwanego zasługiwała na uwzględnienie jedynie częściowo.

Wstępnie należy stwierdzić, że dochodzenie odszkodowania z tytułu utraconych korzyści częstokroć jest utrudnione. Z treści przepisu art. 361 § 2 k.c. wynika, że szkoda majątkowa może wystąpić w dwóch postaciach, a mianowicie strat, które poszkodowany poniósł (damnum emergens), tj. rzeczywistej zmianie stanu majątkowego wyrażoną wielkością uszczerbku doznanego w majątku istniejącym przed zdarzeniem wyrządzającym szkodę i ewentualnych dalszych uszczerbkach, będących normalnym następstwem zdarzenia wywołującego szkodę oraz utraty korzyści, które mógłby osiągnąć (lucrum cessans), tj. udaremnieniu zwiększenia się majątku, które mogłoby nastąpić, gdyby nie zdarzenie wywołujące szkodę (np. nieosiągnięcie oczekiwanego zysku). Z reguły szkoda obejmująca lucrum cessans nie powstaje równocześnie ze zdarzeniem wywołującym szkodę, lecz jest jego późniejszym następstwem. Utrudnieniem w ustaleniu rozmiaru szkody w postaci utraconych korzyści jest jej hipotetyczny charakter. Od szkody w postaci lucrum cessans należy odróżnić pojęcie szkody ewentualnej, przez którą należy rozumieć utratę szansy uzyskania pewnej korzyści majątkowej. Różnica wyraża się w tym, że w odniesieniu do lucrum cessans hipoteza utraty korzyści graniczy z pewnością, a w wypadku szkody ewentualnej prawdopodobieństwo utraty korzyści jest zdecydowanie mniejsze (tak Witold Czachórski w: W. Czachórski, A. Brzozowski, M. Safjan, E. Skowrońska, Zobowiązania. Zarys wykładu, Warszawa 2001, s.100; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2007 r., sygn. V CSK 174/07, LEX nr 442571). Przyjmuje się przy tym, że szkoda ewentualna nie podlega naprawieniu. Stosownie do treści art. 361 § 2 k.c. w części dotyczącej utraconych korzyści niezbędne jest dla ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej przyjęcie hipotetycznego przebiegu zdarzeń i ustalenia wysokiego, graniczącego z pewnością prawdopodobieństwa utraty korzyści oraz normalnego związku przyczynowego pomiędzy tak ujętą szkodą a zdarzeniem wywołującym szkodę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 czerwca 2001 r., sygn. IV CKN 382/00, LEX nr 52543; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2008 r., sygn. V CSK 19/08, LEX nr 424433). Ustawodawca nie wskazał przy tym bliższych kryteriów budowania hipotez w tym zakresie, pozostawiając je wiedzy i doświadczeniu życiowemu składu orzekającego, stosowanym odpowiednio do okoliczności sprawy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2000 r., sygn. V CKN 111/00, LEX nr 52740).

Przechodząc do apelacji strony powodowej, zauważyć trzeba, że nie podważa ona w żaden sposób oceny dowodów dokonanej przez Sąd Okręgowy – wiarygodności i prawidłowości wniosków wyprowadzonych z analizy dostarczonych przez powodów dokumentów prywatnych w postaci umów, jakie miały być przez nich zawarte w okresie po wypadku oraz oświadczeń osób zamawiających te usługi. Sąd Okręgowy przeprowadził szczegółowy wywód, wskazując z jakich przyczyn na podstawie tych tylko dokumentów, bez wzbogacenia zaoferowanego materiału chociażby o dowody ze źródeł osobowych, nie mógł przyjąć, że takie usługi rzeczywiście byłyby przez powodów wykonane, gdyby nie utrata jednego z autokarów w wyniku wypadku. Powodowie nie dostrzegli, że dla wykazania twierdzeń odnośnie możliwych do wykonania zleceń i prawdopodobnych zysków zasadnym było powołanie świadków spośród ich kontrahentów, którzy mogli zeznać na temat ewentualnej woli zawarcia umów z powodami w okresie po wypadku, preferowania autokaru, który uległ zniszczeniu, a wreszcie wartości tych zleceń i przyczyn, dla których ich realizacja nie doszła do skutku. Wniosków takich jednak strona powodowa nie złożyła, mimo powinności wynikającej z treści art. 6 k.c. Kwestie te nie zostały poruszone także w apelacji, wobec czego Sąd Apelacyjny akceptuje jako niewadliwą wyżej wspomnianą analizę Sądu Okręgowego. W związku z tym podziela też ocenę, że przedstawione umowy nie dają same w sobie podstaw do obliczenia wartości utraconych korzyści, bez potrzeby powtarzania argumentów przytoczonych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Jeśli chodzi o zakwestionowane wyliczenia dokonane na podstawie opinii biegłego Sąd Apelacyjny nie podziela podnoszonego przez powodów zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy przedstawił przyczyny, dla których uznał opinię za miarodajną dla poczynienia ustaleń w sprawie, zaś wyprowadzone na jej podstawie wnioski nie naruszają zasad logiki i doświadczenia życiowego, a zatem co do zasady nie wykraczają poza granice określone w powołanym przepisie. Analiza materiału dowodowego zebranego w sprawie prowadzi natomiast do wniosku, że wywód powodów przeprowadzony pierwotnie w zarzutach do opinii, a następnie powtórzony w apelacji, nie znajduje oparcia w realiach sprawy, a informacje o utraconym zarobku to twierdzenia jedynie hipotetyczne.

Jak już wspomniano, w sprawie nie zostały wykazane fakty mogące stanowić podstawę do innego, aniżeli przyjęte przez biegłego, wyliczenia wysokości utraconych korzyści. Przede wszystkim powodowie nie dowiedli, że z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością przedstawione przez nich umowy zostałyby wykonane. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie ma zatem innej możliwości, niż określenie utraconych korzyści na podstawie zmiany dochodów przedsiębiorstwa przez porównanie osiągniętych w okresie po wypadku z dochodami w analogicznym okresie roku poprzedniego, co zgodnie z zaleceniem Sądu uczynił biegły. Uzyskana w ten sposób różnica stanowi wartość poniesionej szkody. Sąd Apelacyjny nie podziela wprawdzie stanowiska Sadu Okręgowego w tej mierze, że brak reakcji powodów na sposób sformułowania tezy dowodowej pozbawia ich możliwości kwestionowania opartej na uznawanej za błędną metodologii opinii. Niemniej jednak, w odniesieniu do wniosków wyprowadzonych przez Sąd Okręgowy na jej podstawie Sąd Apelacyjny nie dostrzega nielogiczności wskazywanych przez powodów w uzasadnieniu apelacji.

Powodowie nie kwestionowali ustaleń biegłego w zakresie przychodów i kosztów ich firmy za okresy od września 2009 r. do lutego 2010 r. oraz od września 2010 r. do lutego 2011 r., w tym poczynionych odliczeń i korekt. Negowali natomiast sposób wyliczenia utraconych korzyści z powodu uszkodzenia ich autokaru dokonany na podstawie powyższych danych. Nie można jednak zgodzić się z ich twierdzeniem, że wynik obliczeń, polegających na odjęciu od dochodów z roku poprzedzającego wypadek zysków osiągniętych po jego zaistnieniu, jest kwotą przypadkową. Jest bowiem oczywiste, że w czasie, kiedy firma dysponowała tylko jednym autokarem, jej przychody były niższe niż wtedy, gdy świadczyła je dwoma pojazdami, a suma stanowiąca różnicę w dochodzie obrazuje właśnie skalę utraconych korzyści, nie zaś ogólną kondycję ekonomiczną firmy, jak chcieliby to przedstawić powodowie. Z kolei twierdzenie, że przy dokonywaniu obliczeń konieczne było także uwzględnienie współczynników wzrostu przychodów i wyda­tków, jaki nastąpił w okresie od września 2010 r. do lutego 2011 r., ponieważ w porównaniu z rokiem ubiegłym suma przychodów zwiększyła się o 60 % dla jednego autokaru, wymaga oceny na tle okoliczności sprawy. Wbrew stanowisku powodów wynika z nich zaś tylko tyle, że ilość przewozów wykonywanych sprawnym autokarem wzrosła, ponieważ mógł on w istocie przejąć częściowo realizację zleceń obsługiwanych uprzednio przez drugi autokar. Powodowie nie wykazali bowiem, by w okresie porównawczym oba pojazdy miały pełne obłożenie, a także wykonywały umowy równocześnie, co pozwalało na wysnucie wniosku, że wzrost liczby umów wykonywanych autokarem, jaki pozostał w dyspozycji przedsiębiorstwa, wynikał z jego zwiększonej eksploatacji w okresie po wypadku.

Nie jest również zasadny zarzut co do wadliwego ustalenia kosztów prowadzonej działalności. Powodowie podnosili, że biegły nie powinien obciążać uszkodzonego autokaru kosztami stałymi prowadzenia firmy, ponieważ zostały one przerzucone tylko na jeden autokar, używany w okresie po zdarzeniu z września 2010r. Sugerowali w ten sposób, że przeznaczeniem uszkodzonego autokaru było generowanie czystego zysku. Niemniej jednak, koszty stałe byłyby ponoszone niezależnie od tego, czy w firmie pracował jeden, czy dwa autokary. Stąd też, koszty działalności musiały zostać uwzględnione jako pomniejszające przychód i dopiero różnica między przychodem, a kosztami jego uzyskania obrazuje skalę dochodów, która z kolei jest materiałem porównawczym umożliwiającym ustalenie, że w stosunku do roku poprzedzającego dochody powodów, wypracowane poprzednio przez dwa autokary, po wypadku uległy zmniejszeniu.

Podobnie, wbrew stanowisku powodów, nie jest sprzeczne z logiką twierdzenie, że najwyższe utracone korzyści wystąpiłyby, gdyby firma pomimo posiadania sprawnego autokaru nie uzyskała żadnego dochodu. Mogłoby się tak zdarzyć, gdyby klienci powodów wyraźnie preferowali wynajem dla celów wycieczkowych autokaru, który uległ zniszczeniu, jako bardziej komfortowego. Podobnie stałoby się, gdyby utracili jedyny posiadany środek transportu. Jest bowiem zrozumiałym, że jeśli powodowie zostaliby wskutek wypadku całkowicie pozbawieni możliwości wykonywania usług przewozowych, szkoda powstała po ich stronie byłaby wyższa, przy czym w dalszym ciągu wyrażałaby się różnicą między zerowym przychodem lub stratą, a dochodem osiągniętym w takim samym okresie roku poprzedzającego. Natomiast wskazywane przez powodów propozycje wyliczeń przy założeniu, że nie posiadali żadnych zleceń do realizacji w okresie po wypadku, bądź przeciwnie – sprawnym autokarem, jaki im pozostał, byliby w stanie zrealizować znacznie więcej zleceń, co ostatecznie prowadziłoby do zmniejszenia kwoty należnej im z tytułu utraconych korzyści, są czysto abstrakcyjne i oderwane od stanu faktycznego sprawy, ponieważ powodowie w żaden sposób nie wykazali, by któraś z przytaczanych sytuacji miała miejsce. Biegły natomiast dokonywał swoich obliczeń w oparciu o konkretne dane co do osiągniętych przychodów i realnych kosztów działalności, zarówno stałych, jak i generowanych przez każdy autokar z racji jego eksploatacji, szczegółowo wyliczając dochody osiągnięte przez powodów w okresie kiedy pracowały oba autokary i gdy pozostał w firmie tylko jeden. W tej mierze opinia biegłego jest klarowna, a jej wnioski są jasne i dostatecznie precyzyjne, by nie było koniecznym wysłuchanie biegłego co do okoliczności w niej wskazanych. Z tych względów Sąd Apelacyjny nie uwzględnił wniosku dowodowego powodów o przesłuchanie biegłego (art. 217 § 2 k.p.c.).

Jeśli chodzi o apelację strony pozwanej, Sąd Apelacyjny podzielił zarzut, że Sąd Okręgowy wykroczył poza granice przedmiotowe powództwa, przyznając stronie powodowej odszkodowanie za korzyści utracone w okresie od września 2010r. do lutego 2011r., podczas gdy roszczenie pozwu określone było węziej, jedynie do stycznia 2011r.

W postępowaniu procesowym – poza wyjątkowymi regulacjami w sprawach z zakresu prawa pracy (art. 477, 477 1 k.p.c.) – obowiązuje bezwzględne związanie sądu granicami żądań powoda. Ta zasada znajduje normatywny wyraz w art. 321 k.p.c. Związanie granicami żądania obejmuje nie tylko związanie, co do samej treści (wysokości) żądania zasadniczego, ale także co do uzasadniających je elementów motywacyjnych. Żądanie powoda zarówno co do treści dochodzonego od strony pozwanej roszczenia, jak i w zakresie uzasadniających je okoliczności faktycznych jest po raz pierwszy określane w pozwie. Zgodnie z treścią art. 187 § 1 k.p.c. pozew powinien m.in. zawierać dokładnie określone żądanie oraz przytoczenie okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie. Sąd nie może dostosowywać podstawy faktycznej do roszczenia określonego kwotowo w pozwie. Zasądzenie zaś sumy pieniężnej, która mieści się wprawdzie w kwotowych granicach powództwa, lecz z innej podstawy faktycznej, stanowi orzeczenie ponad żądanie i narusza art. 321 k.p.c., (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2008 r., II CSK 364/08; z dnia 7 listopada 2007 r. II CSK 344/07, niepubl.).

Podstawa faktyczna natomiast została w pozwie zakreślona wyraźnie – roszczenie z tytułu utraconych korzyści zostało podzielone na dwa okresy – do 16 listopada 2010r. i okres po tej dacie do końca stycznia 2011r. To jest cezura czasowa, poza którą Sąd pierwszej instancji niezasadnie wyszedł. Nie nastąpiła także zmiana powództwa, niedopuszczalna zresztą w ówczesnym stanie prawnym (art. 479 4 § 2 k.p.c.) – sprawa została wszczęta podczas obowiązywania przepisów o postępowaniu odrębnym w sprawach gospodarczych. Dlatego sumę utraconych przez powodów korzyści należało skorygować w sposób zaproponowany przez pozwanego w części finalnej uzasadnienia apelacji (po skorygowaniu błędu rachunkowego), z pominięciem wyliczenia za luty 2010 i 2011r.,

Sąd Apelacyjny nie podziela natomiast zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., jaki pozwany formułuje w związku z uwzględnieniem utraconych przez powodów korzyści za okres od 16 listopada 2010r. do stycznia 2011r. Wprawdzie pozwany wypłacił część odszkodowania w dniu 16 listopada 2010r., jednak nie można uznać, by już z tą datą ustał stan uprawniający powodów do domagania się naprawienia szkody z tego tytułu. Trudno bowiem przyjąć, by powodowie mieli możliwość natychmiastowego zakupu nowego autokaru świadczenia z jego wykorzystaniem usług przewozowych. Zarówno zniszczony, jak i nowo nabyty samochód były kupione przy wykorzystaniu kredytu bankowego. Doświadczenie wskazuje, że procedury bankowe bywają długotrwałe, ponadto wyszukanie odpowiedniej oferty i ewentualne sprowadzenie nowego autokaru również wymaga czasu. Wreszcie, za słusznością przyjęcia okresu kończącego się w styczniu 2011r. przemawia fakt, że w tym właśnie miesiącu powodowie sprzedali wrak autokaru, co ostatecznie zakończyło proces jego eksploatacji i fizycznej likwidacji.

Po dokonaniu stosownych wyliczeń, z uwzględnieniem sum dochodów w poszczególnych miesiącach okresu powypadkowego oraz porównawczego, ostateczna kwota utraconych korzyści za okres od września 2010r. do stycznia 2011r. wyniosła 20.758,44 zł. Niemniej jednak, na co słusznie wskazał pozwany, na poczet utraconych korzyści należało zaliczyć także tę sumę 4441,30 zł, która już została zasądzona z tego tytułu wyrokiem Sądu Okręgowego w Olsztynie z dnia 31 października 2011r., sygn. akt V GC 48/11, ponieważ orzeczenie w tej części się uprawomocniło. Ostateczną kwotą, jaką należało przyznać powodom, na podstawie art. 361 § 2 k.c., była więc suma 16.317,14 zł.

Z tych względów, Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 k.p.c. i art. 386 § 1 k.p.c.

Orzekając o kosztach procesu Sąd Apelacyjny dokonał ich stosunkowego rozdzielenia miedzy stronami, stosownie do treści art. 100 k.p.c. Jeśli chodzi o koszty za obie instancje przy wcześniejszym rozpoznaniu sprawy oraz za pierwszą instancję przy jej obecnym rozpoznaniu, jako że powodowie w odniesieniu do pierwotnej wartości przedmiotu sporu, to jest 141.357,19 zł, wygrali sprawę w 34%, należy im się od pozwanego kwota 700 zł tytułem zwrotu poniesionych kosztów. Koszty procesu poniesione przy aktualnym rozpoznaniu sprawy w instancji odwoławczej zostały również rozdzielone w odniesieniu do wartości kwoty dochodzonej przez stronę powodową na tym etapie postępowania. Strona powodowa uległa w 79% procentach, stąd powinna zapłacić pozwanemu 1865 zł tytułem kosztów postępowania poniesionych w drugiej instancji.