Sygn. akt II Ca 953/16
Dnia 13 stycznia 2017 r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu Wydział II Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący: SSO Ewa Blumczyńska (spr.)
Sędziowie: SSO Wojciech Hyżak
SSR del. Joanna Mataczyńska
Protokolant: prot. sąd. Michał Marciszonek
po rozpoznaniu w dniu 13 stycznia 2017 r. w Poznaniu
na rozprawie
sprawy z powództwa J. B.
przeciwko (...) Sp. z o.o. z siedzibą w S.
przy interwencji ubocznej „Zakładu (...) spółki jawnej z siedzibą w P.
o zapłatę
na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego
od wyroku Sądu Rejonowego w Szamotułach
z dnia 25 kwietnia 2016 r.
sygn. akt I C 993/13
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.
Wojciech Hyżak Ewa Blumczyńska Joanna Mataczyńska
II Ca 953/16
Powód J. B. w pozwie przeciwko (...) Sp. z o.o. w S. wniósł o zasądzenie kwoty 45.000,00 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia powstania szkody do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, kwoty 3.000,00 zł tytułem odszkodowania oraz zasądzenie dożywotniej renty w wysokości 1.000,00 zł miesięcznie z tytułu zwiększenia jego potrzeb, a zarazem zmniejszenia jego widoków na przyszłość oraz zasądzenie od pozwanego na jego rzecz zwrotu kosztów procesu wg norm przepisanych, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, jak również zwrotu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł.
W uzasadnieniu powód podał, iż dnia 18.02.2011 r. będąc pracownikiem „Zakładu (...) Sp. j. w P. wykonując swoje obowiązki na terenie firmy (...) Sp. z o.o. z siedzibą w S. wysiadł z samochodu, którym kierował i idąc po placu manewrowym poślizgnął na oblodzonej i nieodśnieżonej nawierzchni, w wyniku czego doznał złamania kostki przyśrodkowej i tylnej podudzia lewego oraz zwichnięcia stawu skokowego z rozerwaniem więzozrostu strzałkowo-piszczelowego. Dalej opisał skutki wypadku – przebieg leczenia, rehabilitacji, związane z tym cierpienia
i wydatki oraz utratę sprawności fizycznej i zdolności do pracy. Powód stanął na stanowisku, iż do wypadku doszło na terenie drogi wewnętrznej, za której stan odpowiedzialny był pozwany.
W odpowiedzi na pozew (k. 69-78) pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych. Ponadto o zawiadomienie o toczącym się postępowaniu i wezwanie do w zięcia w nim udziału (...) S.A. oraz Zakładu (...) Sp. j.
W uzasadnieniu powyższego pozwany podał, iż nie ponosi odpowiedzialności za zdarzenie, w którym powód doznał obrażeń ciała. Argumentował, iż miejsce, w którym doszło do wypadku było utrzymane w należytym stanie, umożliwiając korzystanie z niego zgodnie z przeznaczeniem w sposób bezpieczny oraz że nie miało ono charakteru drogi wewnętrznej bowiem pełniło przede wszystkim funkcję składowiska złomu. Nadto pozwany podniósł zarzut przyczynienia się przez powoda do powstania szkody poprzez opuszczenie pojazdu w miejscu do tego nieprzeznaczonym, tj. przeznaczonym wyłącznie dla ruchu pojazdów kołowych oraz niekorzystania z odpowiedniego obuwia.
Odnośnie żądanych kosztów leczenia pozwany podał, iż nie zostały wykazane oraz za wygórowane uznał żądanie z tytułu zadośćuczynienia.
Z ostrożności procesowej pozwany zakwestionował również datę początkową naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie wskazaną przez powoda.
Wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2016r. Sąd Rejonowy w Szamotułach :
1. Zasądził od pozwanego (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. na rzecz powoda J. B.:
a. tytułem zadośćuczynienia – kwotę 35.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 35.000 zł od dnia 6 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty;
b. tytułem renty w związku z utratą zdolności do pracy zarobkowej – kwotę 1.000 zł miesięcznie, płatną do rąk powoda do dnia dziesiątego każdego miesiąca, począwszy od miesiąca następującego po dniu uprawomocnienia się niniejszego wyroku, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w wypadku opóźnienia którejkolwiek płatności.
2. W pozostałym zakresie powództwo oddalił.
3. Kosztami procesu obciążył pozwanego w 78% i powoda w 22% i z tego tytułu:
a. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.925,52 zł, w tym kwotę 2.016 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,
b. nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Szamotułach kwotę 142,26 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych,
c. nakazał ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Szamotułach z roszczenia zasądzonego na jego rzecz w punkcie 1. podpunkt a. niniejszego wyroku kwotę 40,13 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
Podstawą powyższego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego :
W dniu 18.02.2011 r. powód J. B. będąc wówczas pracownikiem „Zakładu(...)Sp. j. w P., wykonując swoje obowiązki zawodowe na terenie placu składowego (złomowiska), położonego w S. przy ul. (...) wjechał pojazdem ciężarowym na teren placu składowo-manewrowego celem dokonania załadunku pustego kontenera. Przed dokonaniem załadunku w ramach rutynowych czynności opuścił kabinę pojazdu i udał się na jego tył by sprawdzić czy ma miejsce do dokonania bezpiecznego załadunku. Idąc po placu składowym poślizgnął na oblodzonej i nieodśnieżonej nawierzchni i upadł doznając uszkodzeń ciała.
Plac – złomowisko, na którym doszło do wypadku z udziałem powoda należy do pozwanego (...) Sp. z o.o. z siedzibą w S. i pełni funkcję składowo-magazynową i jednocześnie stanowi drogę wewnętrzną, będącą ciągiem komunikacyjnym dla pojazdów, które dokonują na jego terenie załadunku i rozładunku złomu i kontenerów. Na teren placu wjeżdżają pojazdy wchodzące w skład przedsiębiorstwa pozwanego jak również osób spoza jego przedsiębiorstwa, w tym będące kontrahentami powoda – takimi jak „Zakład (...) Sp. j. w P.. Nawierzchnia złomowiska była nierówna i nieutwardzona. Na terenie placu nie było wyznaczonych pieszych ciągów komunikacyjnych. Na terenie placu swobodnie poruszali się pieszo pracownicy pozwanego (m.in. klasyfikatorzy złomu), a także osoby trzecie, w tym kierowcy będący pracownikami przedsiębiorstwa zatrudniającego powoda. Plac był pełen mniejszych lub większych fragmentów złomu oraz poruszali się po nim swobodnie ludzie, stąd kierowcy dokonujący załadunku lub rozładunku złomu i kontenerów, w celu uniknięcia przebicia opon lub uszkodzenia innych części pojazdu (co często miało miejsce) oraz bezpiecznego dokonania czynności rozładunkowo-załadunkowych, opuszczali kabiny pojazdów – bo tylko wówczas mieli pełny ogląd otoczenia pojazdu.
W chwili wypadku na terenie placu nie było żadnego regulaminu określającego zasady bezpiecznego przebywania na placu oraz tablic ostrzegawczych.
Po wypadku z udziałem powoda plac został zmodernizowany. Plac utwardzono pokrywając go betonową nawierzchnią, na terenie złomowiska umieszczono też tablicę określającą zasady przebywania na terenie złomowiska.
W dniu wypadku powód był wyposażony w komplet odzieży ochronnej i zabezpieczającej, w tym kurtkę zimową, kask ochronny oraz buty zimowe. Pracodawca powoda sporządził protokół z ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy powoda. W skład zespołu powypadkowego wchodził m.in. P. K..
Pierwszej pomocy udzielił powodowi będący w pobliżu pracownik pozwanego oraz S. N., także pracownik „Zakładu (...) Sp. j. w P.. Następnie powód został przewieziony przez pogotowie ratunkowe do szpitala w S., gdzie przebywał od 18.02.2011 r. do 19.02.2011 r. Leczenie poszkodowanego w pierwszej fazie polegało na operacyjnym nastawieniu złamania oraz zespoleniu go za pomocą śrub. Powód doznał złamania kostki przyśrodkowej i tylnej podudzia lewego oraz zwichnięcia stawu skokowego z rozerwaniem więzozrostu strzałkowo-piszczelowego. W dniach 19-21.04.2011 r. i 02.-04.10.2011 r. powód przebywał w szpitali (...)w P., w celu sunięcia materiału zespalającego. W czasie pobytu w szpitalu leczony był też farmakologicznie.
W dniu 18.08.2011 r. powód otrzymał orzeczenie lekarza orzecznika ZUS, w którym został uznany za niezdolnego do pracy i skierowany na rehabilitację do uzdrowiska w C.. Decyzją ZUS z dnia 13.09.2011 r. zostało przyznane powodowi świadczenie rehabilitacyjne za okres od dnia 17.08.2011 r. do 12.02.2012 r.
W dniu 18.11.2011 r. „Zakładu (...)Sp. j. w P. rozwiązał z powodem stosunek pracy z powodu długotrwałej niezdolności do pracy.
W dniu 05.09.2012 r. ZUS wydał decyzję o przyznaniu powodowi renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy. Powód ze względu na stan zdrowia nie powrócił już do uprzednio wykonywanej pracy. Powód posiada wykształcenie podstawowe, z zawodu jest kierowcą, przez całe życie pracował wyłącznie jako kierowca. Powód posiada prawo jazdy kategorii B, C i E.
W dniach 08.11.2012 r. oraz 15.03.2013 r. zostały do pozwanego wystosowane wezwania do zapłaty, które okazały się bezskuteczne.
W dacie zdarzenia pozwany korzystał z ochrony ubezpieczeniowej świadczonej przez (...) S.A. na podstawie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej stwierdzonego polisą nr (...). Ubezpieczyciel pozwanego odmówił jednakowoż wypłaty odszkodowania na rzecz powoda, twierdząc, iż pozwany nie ponosi winy za zaistniałe zdarzenie.
Uszczerbek na zdrowiu powoda wynosi 12 % i ma charakter trwały. Spowodowany jest złamaniem dwukostkowym podudzia lewego powikłanego zespołem Sudeck`a
i ustawieniem końsko-szpotawym stopy lewej. Nie ma możliwości aby powód w pełni powrócił do zdrowia. Stan powoda jest stanem utrwalonym, nie rokującym dalszej poprawy. Sam uraz jak i o okres bezpośrednio po nim i dalszy okres leczenia w ciągu kliku do kilkunastu tygodni wiązały się z dolegliwościami bólowymi i cierpieniem powoda o początkowo znacznym a następnie mniejszym natężeniu. Powód gdy dużo chodzi odczuwa ból i musi poruszać się o kulach. Powód nie jest w stanie poruszać się bez pomocy kuli na odcinkach dłuższych niż kilka metrów. Jeżeli powód ma do przejścia krótszy odcinek drogi to porusza się o jednej kuli, jeżeli dłuższy to o dwóch kulach. Poruszanie się przy pomocy kuli na odcinakach dłuższych niż 50 metrów może u powoda nasilać objawy bólowe stawów biodrowego i skokowego lewego, jak i nasilać objawy zapalne i zwyrodnieniowe w obrębie tych stawów. Okresowo występujące stany zapalne stawu skokowego lewego z towarzyszącym obrzękiem i bólem wymagają leczenia zachowawczego, w postaci leżenia z kończyną uniesioną powyżej poziomu tułowia i zażywania leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych przez około 2 tygodnie. Nie ma możliwości odzyskania przez powoda pełnej sprawności w zakresie chodzenia oraz prowadzenia pojazdów mechanicznych, z uwagi na trwały charakter zmian pourazowych. Powód może wykonywać jedynie prace w pozycji siedzącej, niewymagające obciążenia kończyny dolnej lewej - głównie w warunkach domowych – z uwagi na trudności w poruszaniu się poza domem. Praca stojąca oraz praca w charakterze zawodowego kierowcy pojazdu mechanicznego jest zdecydowanie przeciwwskazana. Charakter urazu sprawia, że powód nie sprostałby wymogom pracy jako kierowca; nie miałby możliwości zdać wymaganych testów sprawnościowych. Uwzględniając doznany uraz powód mógłby potencjalnie wykonywać prace nie wymagające stania, przemieszczania się, jak również szczególnych kwalifikacji, takie jak np. ręczny montaż produktów z dostarczonych elementów. Praca tego typu mogłaby być wykonywana pod warunkiem operacji rąk – powód cierpi bowiem na przykurcz palców, który nie jest związany z wypadkiem będącym przedmiotem niniejszej sprawy.
W stosunku do powoda orzeczono umiarkowany stopień niepełnosprawności.
Sytuacja materialna powoda jest trudna, jest on bezrobotny i utrzymuje się z renty, której znaczną część przeznacza na rehabilitację. Nadto powód otrzymuje obecnie od ZUS rentę w wysokości ok. 900 zł netto. Wynagrodzenie powoda przed wypadkiem kształtowało się na poziomie ok. 2500 netto.
Według stanu na dzień 11.03.2016 r. w Powiatowym Urzędzie Pracy w S. brak było ofert pracy odpowiednich do stopnia niepełnosprawności powoda.
Pomimo polemiki pozwanego z treścią przedstawionej przez biegłego opinii Sąd uznał ją za w pełni przydatną i wiarygodną. Biegły na rozprawie w dniu 07.03.2016 r. (k. 283-285) odniósł się do stawianych jego opinii zarzutów w sposób rzeczowy i konstruktywny. W ocenie Sądu ze sporządzonej opinii wynika wysoki poziom wiedzy biegłego a sformułowane przez biegłych stanowisko zostało wyrażone w sposób stanowczy i niebudzący wątpliwości. Poza tym wskazać należy, iż opinia biegłego podlega, jak inne dowody, ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., lecz odróżniają ją pod tym względem szczególne dla tego dowodu kryteria oceny, tj. poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób sformułowania w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej. Specyfika oceny dowodu z opinii biegłego wyraża się więc w tym, że jej sfera merytoryczna jest kontrolowana przez sąd, który nie ma wiadomości specjalnych, tylko w zakresie zgodności z zasadami logicznego myślenia i wiedzy powszechnej (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13.02.2004 r., IV CK 24/03, OSNC 2005/3/45). Należy też podkreślić, że pozwany nie zakwestionowali skutecznie opinii. Biegły w sposób przekonujący i spójny z opinią drugiego biegłego wskazał, że stan powoda nie rokuje widoków na poprawę. Wytłumaczył kwestię wpływu na wnioski opinii istniejącego u powoda przykurczu palców. Sąd podziela zapatrywanie biegłego, że dla oceny całokształtu stanu zdrowia powoda ta niesprawność (jakkolwiek trzeba zgodzić się z pozwanym, że nie ma ona związku z wypadkiem) musiała znaleźć odzwierciedlenie w opinii. Inna bowiem byłaby ocena wpływu urazu na ogólną sprawność i możliwość funkcjonowania powoda, gdyby jego górne kończyny były w pełni sprawne. Słusznie również biegły wskazał, że możliwość przejechania krótkiego dystansu na rowerze nie jest równoznaczna z poziomem sprawności umożliwiającym pracę w charakterze zawodowego kierowcy. Zestawianie ze sobą tych dwóch okoliczności przez pozwanego nie mogło skutecznie podważyć wniosków opinii. Wreszcie, biegły wyjaśnił wiarygodnie, że powód ma potencjalnie zdolność do pracy – ale jest ona w bardzo znacznym stopniu ograniczona i pole ewentualnego zatrudnienia powoda jest bardzo wąskie. Twierdzenie to Sąd zestawił z dowodem z dokumentu – zaświadczeniem z PUP w S.. Te dwa dowody we wzajemnym powiązaniu prowadzą do wniosku, że perspektywa zatrudnienia powoda jest właściwie czysto teoretyczna.
Przy powyższych ustaleniach faktycznych Sąd Rejonowy zważył, że powód wywodził swe roszczenie z art. 415 w zw. z art. 416 kc. Przy tym, że bezspornym w sprawie było, iż powód doznał uszczerbku na zdrowiu, na skutek poślizgnięcia się i upadku na terenie złomowiska wchodzącego w skład przedsiębiorstwa pozwanego. Nadto, że powód wykazał zawinienie pozwanego w powstałej szkodzie, związek przyczynowy między zachowaniem pozwanego a szkodą oraz bezprawność zachowania pozwanego. Poza tym Sąd Rejonowy zgodził się z twierdzeniami powoda, że plac na którym doszło do wypadku z jego udziałem miał status drogi wewnętrznej w rozumieniu art. 8 ust.1 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz.U.2015.460 z dnia 2015.03.31) i stanowił jednocześnie ciąg komunikacyjny, po którym swobodnie poruszały się pojazdy, w tym pojazdy ciężarowe, wywożące i wwożące złom. Przy tym Sąd Rejonowy uznał za nieprawdziwe twierdzenia pozwanego, że droga na złomowisku służyła wyłącznie do wewnętrznej komunikacji w obrębie jego nieruchomości. W tej kwestii Sąd Rejonowy wskazał, że z jego ustaleń faktycznych jednoznacznie wynikało, iż dostęp do drogi miały również podmioty zewnętrzne, w tym kontrahenci pozwanego, w tym sam powód będący pracownikiem takiego podmiotu zewnętrznego i w ramach swych obowiązków zawodowych wielokrotnie wjeżdżał na teren nieruchomości pozwanego. Ponadto wskazał, że nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym twierdzenia pozwanego jakoby na placu złomowiska zabroniony był ruch pieszych. W tym przedmiocie Sąd Rejonowy wskazał, że z ustaleń poczynionych w sprawie wynika, iż po placu notorycznie i swobodnie poruszali się piesi, będący pracownikami pozwanego, jego klienci, czy też kierowcy przywożący i wywożący złom oraz inne bliżej niezidentyfikowane osoby.
Poza tym Sąd Rejonowy zaznaczył, że bezspornym było, iż zarządcą drogi wewnętrznej był pozwany i stąd, że był odpowiedzialny za utrzymanie i oznakowanie drogi, w sposób umożliwiający bezpieczne z niej korzystanie. Przy tym, że wymogi staranności brane pod uwagę przy ustalaniu bezprawności i winy w działaniu musiały odnosić się w tym przypadku bezpośrednio do przyjętego sposobu wykorzystania placu. Zatem, jak podniósł Sąd Rejonowy skoro teren złomowiska w całości był wykorzystywany zarówno przez pojazdy
i przez pieszych (w chwili wypadku nie było wyznaczonych na placu odrębnych ciągów komunikacyjnych dla pieszych), to pozwany powinien zadbać o stan terenu umożliwiający bezpieczne korzystanie z niego także przez pieszych oraz, że pozwany temu obowiązkowi nie podołał. W chwili wypadku bowiem powierzchnia placu była nierówna i nieutwardzona, plac był pokryty lodem i śniegiem, co – zważywszy na rodzaj prowadzonej na trenie placu działalności, obejmującej składowanie złomu – stwarzało wyjątkowe niebezpieczeństwo dla ruchu pieszych, a zresztą także dla ruchu kołowego. Poza tym, że w chwili wypadku, na terenie złomowiska nie było tablic ostrzegawczych oraz informacji o zasadach bezpiecznego poruszania się po placu.
W konkluzji Sąd Rejonowy uznał, że skoro pozwany tolerował występowanie na placu złomowiska oblodzonej (śliskiej ) i nieodśnieżonej powierzchni oraz nie zapewnił tablic ostrzegawczych i informacji określających zasady bezpiecznego poruszania się po placu to ponosi winę za szkody wyrządzone powodowi.
Jednocześnie za całkowicie chybiony Sąd Rejonowy uznał zarzut pozwanego przyczynienia się powoda do powstania szkody na skutek rzekomo wyjścia z pojazdu
w miejscu niedozwolonym i bez właściwego obuwia. W tej kwestii Sąd Rejonowy wskazał, że z ustaleń faktycznych jednoznacznie wynika, iż w chwili wypadku powód miał na sobie odzież ochronną, w tym właściwe zimowe obuwie. Nadto, że na terenie placu piesi poruszali się swobodnie i nie było wyznaczonych na nim stref gdzie ruch pieszych był niedozwolony. Poza tym, iż kierowcy wwożący i wywożący złom musieli wręcz w wychodzić z kabin swych pojazdów, aby dokładnie obejrzeć otoczenie pojazdu przed jego ustawieniem do rozładunku
i załadunku kontenerów, zwłaszcza, że na placu były rozsypane odłamki złomu, które często doprowadzały do przebicia opon lub innych uszkodzeń pojazdu. Ponadto, że sam załadunek
i rozładunek kontenerów ze złomem wymagał ze względów bezpieczeństwa nadzorowania przebiegu tych czynności przez kierowcę na zewnątrz pojazdu, a nie w jego kabinie.
Rekapitulując Sąd Rejonowy uznał, że powód dochował niezbędnych zasad ostrożności przebywając na placu i w żaden sposób nie przyczynił się do wypadku.
Przy powyższej ocenie Sąd Rejonowy powołując się na przepis art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. wskazał, że ustalając wysokość zadośćuczynienia miał na uwadze całokształt okoliczności sprawy, w tym rodzaj naruszonego dobra osobistego, rozmiar doznanych przez powoda cierpień, ich intensywność oraz trwałość doznanych obrażeń. Przy tym, że obrażenia ciała doznane przez powoda były znaczące związane z cierpieniem na skutek dolegliwości bólowych, nie tylko wskutek samego urazu ale i koniecznych trzech operacji. Poza tym, że był czasowo zależny od pomocy osób drugich, co zawsze jest sytuacją krępującą i niekomfortową. Nadto, że do dzisiaj powód odczuwa skutki wypadku w postaci bólu, konieczności poruszania się o kulach, niemożliwości zbyt długiego utrzymywania postawy stojącej. Przy tym, że jego uszczerbek na zdrowiu jest trwały i nieodwracalny, wynosi 12 % oraz, iż najistotniejszym skutkiem dla niego wydaje się być nieodwracalna utrata możliwości wykonywania pracy zarobkowej w charakterze kierowcy, którą wykonywał przez całe życie. Stąd, że niewątpliwie nie tylko w sferze fizycznej ale i w sferze psychicznej uraz wywarł znaczące piętno na życiu powoda.
W świetle tych okolicznościach - zdaniem Sądu Rejonowego - kwota 35.000 zł odpowiadała wszystkim wymienionym celom zadośćuczynienia oraz, że była adekwatną
w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. i stąd orzekł jak w pkt 1 wyroku. Przy tym, że żądanie powoda ponad kwotę 35.000,00 zł było bezzasadne. W tym zakresie Sąd Rejonowy zaznaczył, że
w przedprocesowych wezwaniach do zapłaty powód domagał się od pozwanego zadośćuczynienia w kwocie 35.000,00 zł oraz, że nawet nie uprawdopodobnił okoliczności domagania się zadośćuczynienia w wyższej wysokości niż pierwotnie. Jednocześnie, że domagał się zadośćuczynienia w kwocie 45.000,00 zł będąc w przeświadczeniu, iż jego trwały uszczerbek na zdrowiu wynosi 25 %. Sąd Rejonowy zaznaczył, że zgadza się z poglądem, że procentowo określany stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu nie może mieć ścisłego matematycznego przełożenia na wysokość zadośćuczynienia. Niemniej, że opisana rozbieżność pomiędzy założeniem powoda o wysokości tego uszczerbku a jego rozmiarem faktycznie ustalonym dla potrzeb postępowania (na poziomie dwukrotnie mniejszym) nie mogła pozostać bez wpływu na wysokość zasądzonego roszczenia. Tym samym w zakresie w jakim roszczenie o zadośćuczynienie przenosiło kwotę 35.000,00 zł Sąd powództwo oddalił w pkt 2 wyroku.
O odsetkach ustawowych za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Termin początkowy naliczania odsetek przyjął zgodnie z treścią wezwania do zapłaty z dnia 15.03.2013 r. (k. 44-45), tj. po upływie 14 dni od jego doręczenia, co miało miejsce w dniu 22.03.2013 r. (k. 46). W zakresie w jakim powód domagał się naliczania odsetek za późnienie przed datą 06.04.2013 r. Sąd powództwo oddalił w pkt 2 sentencji wyroku wskazując, że roszczenie z deliktu jest roszczeniem płatnym na żądanie wierzyciela. Stąd, że skoro powód określił w wezwaniu z dnia 15.03.2013 r. termin zapłaty, jednocześnie nie domagając się odsetek za opóźnienie za okres wcześniejszy, to nie może się obecnie skutecznie domagać od pozwanego odsetek za okres poprzedzający termin płatności wyznaczony w wezwaniu do zapłaty z dnia 15.03.2013 r.
Za bezzasadne Sąd Rejonowy uznał żądanie powoda obejmujące odszkodowanie za wydatki poniesione w związku z leczeniem szpitalnym i rehabilitacją. W tej kwestii Sąd Rejonowy podniósł, że powód nie wykazał, iż w związku z leczeniem poniósł wydatek
w kwocie 3000,00 zł, czy też w jakiejkolwiek innej kwocie. Przy tym, że same twierdzenia powoda nie stanowiło dowodu o wystarczającej mocy oraz, że powód sam przyznał, iż nie dysponuje żadnymi obiektywnymi dokumentami na fakt poniesienia kosztów leczenia. Powód tłumaczył, iż nie przywiązywał wagi do gromadzenia dowodów poniesionych przez siebie kosztów, ze względu na fakt utraty pracy, długotrwały proces rehabilitacji i doznany ból.
Zdaniem Sądu Rejonowego wyżej wskazane okoliczności w żadnej mierze nie zwolniły powoda z konieczności wykazania faktu poniesienia kosztów leczenia. Wręcz przeciwnie, że zasady doświadczenia życiowego nakazują przyjąć, iż osoba doznająca długotrwałych krzywd związanych z wypadkiem i ponosząca we własnym zakresie koszty leczenia, powinna dochować szczególnej staranności w zakresie gromadzenia dowodów na poniesione koszty leczenia, tym bardziej, że powód znajduje się w trudnej sytuacji materialnej. Skoro koszty leczenia nie zostały należycie wykazane, roszczenie w tym zakresie, jako nieudowodnione, Sąd Rejonowy oddalił w pkt 2 wyroku.
Zasadne okazało się w ocenie Sądu Rejonowego roszczenie powoda dotyczące zasądzenia renty w wysokości 1.000,00 zł miesięcznie. W tym przedmiocie Sąd Rejonowy powołując jako podstawę rozstrzygnięcia art. 444 § 2 k.c. podniósł, że powód w sposób niebudzący wątpliwości wykazał, iż utracił de facto całkowicie zdolność pracy zarobkowej. Przy tym, że jest osobą o wykształceniu podstawowym, która przez cały dotychczasowy okres zatrudnienia wykonywała wyłącznie zawód kierowcy. Nadto, że z opinii biegłych jednoznacznie wynika, iż uszkodzenia ciała, których powód doznał na skutek wypadku uniemożliwiają mu wykonywanie funkcji zawodowego kierowcy oraz, że stan jego zdrowia nie pozwala mu na wykonywanie nawet najprostszych (adekwatnych do stopnia jego wykształcenia) prac stojących oraz prac związanych z chociażby sporadycznym chodzeniem. Ponadto, że z informacji uzyskanej w Powiatowym Urzędzie Pracy w S. wynika, że brak jest ofert pracy odpowiednich do stopnia niepełnosprawności powoda oraz, iż wskutek tego w praktyce szanse powoda na znalezienie pracy adekwatnej do jego stanu zdrowia i stosownej ze względu na jego wiek a także wykształcenie są bliskie zeru.
Odnośnie wysokości dochodzonej renty Sąd Rejonowy uznał, że żądanie to nie było ze strony powoda wygórowane, biorąc pod uwagę, iż przed wypadkiem uzyskiwał dochody na poziomie ok 2.500,00 zł. Przy tym, że powód obecnie korzysta z renty wysokości ok. 900 zł netto miesięczne. Zatem, że renta zasądzona w wyroku w granicach zakreślonych żądaniem pozwu pozwoli powodowi w dużym stopniu zrekompensować niemożliwość uzyskiwania dochodów z pracy. Z tych względów Sąd orzekł jak w pkt 1 lit b wyroku.
Jako podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu w pkt 3 sentencji wyroku Sąd Rejonowy powołał art. 100 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (…), Dz.U.2013.490 j.t.
W tym przedmiocie Sąd Rejonowy wskazał, że powód wygrał sprawę do kwoty 47.000,00 zł, tj. w 78 % (sumaryczna wartość przedmiotu sporu to 60.000 zł) i stąd, iż należne powodowi koszty, na które składają się opłata od pozwu 3.000,00 zł, zaliczka na poczet opinii biegłego 1000,00 zł, wynagrodzenie pełnomocnika 3.600,00 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa 17,00 zł, tj. łącznie 7.617,00 zł uległy więc umniejszeniu do kwoty 5.941,26 złotych (78 % x 7617).
Ponadto, że pozwany wygrał sprawę w 22 % i stąd, iż należne pozwanemu koszty, na które składają się koszty zastępstwa prawnego, opłata skarbowa od pełnomocnictwa, zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego, w łącznej kwocie 4.617,00 złotych uległy więc umniejszeniu do kwoty 1.015,74 złotych (22 % x 4.617,00).
W konkluzji, że ostatecznie przyznano powodowi od strony przeciwnej kwotę różnicy, tj. 4.925,52 zł (5.941,26 – 1.015,74).
Poza tym Sąd Rejonowy uznał, że z uwagi na znikomy udział interwenienta ubocznego w procesie nie zostały uwzględnione jego koszty procesu na podstawie art. 107 kpc i podniósł, że zasądzenie kosztów na podstawie tego przepisu jest zawsze rozwiązaniem fakultatywnym.
O nieuiszczonych kosztach sądowych pokrytych tymczasowo ze środków Skarbu Państwa Sąd Rejonowy orzekł w pkt 3 lit. b i c sentencji wyroku. Koszt ten obejmował niepokrytą z zaliczki część wynagrodzenia biegłego – w kwocie 182,39 zł. O tym koszcie Sąd orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 i 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z dnia 28 lipca 2005 r. (Dz.U.2014.1025 j.t.) w zw. z art. art. 100 k.p.c., obciążając strony obowiązkiem ich zwrotu na rzecz Skarbu Państwa proporcjonalnie do wyniku sprawy, tj. pozwanego w 78% - 142,26 zł, a powoda (z zasądzonego roszczenia) w 22% - 40,13 zł.
Apelację od powyższego rozstrzygnięcia złożył pozwany zaskarżając wyrok w części tj. co do pkt 1 i 3 w całości.
Jako zarzuty apelacyjne pozwany wskazał :
a. naruszenie art. 415 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie prowadzące do uznania, iż zachowanie pozwanej było bezprawne, podczas gdy z żadnego przepisu prawa, ani z zasad doświadczenia życiowego lub dobrych obyczajów nie wynika, iż pozwana była zobowiązana do utrzymania swojego placu złomowego w sposób wskazywany
w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku,
b. naruszenie art. 8 ust. 1 ustawy o drogach publicznych, poprzez błędne uznanie, że plac złomowy pozwanego ma charakter drogi wewnętrznej w rozumieniu tego przepisu, podczas gdy plac ten stanowi ciąg komunikacyjny na prywatnym terenie pozwanego,
c. naruszenie art. 445 k.c. przez błędną jego wykładnię oraz niewłaściwe zastosowanie prowadzące do zasądzenia zadośćuczynienia w rażąco zawyżonej - nieodpowiedniej - wysokości w stosunku do poniesionej przez powoda krzywdy, nieuwzględnienie przez Sąd I instancji wszelkich okoliczności niniejszej sprawy mających znaczenie dla określenia wysokości zadośćuczynienia, w szczególności charakteru odpowiedzialności pozwanego, nieuwzględnienie samych okoliczności upadku w tym w szczególności przyczynienia się powoda do zaistniałego zdarzenia, orzeczenie kwoty zadosyćuczynienia na poziomie 35.000 zł w oderwaniu od wysokości zadośćuczynienia zasądzanego w innych, podobnych sprawach oraz brak uwzględnienia przy dokonywaniu miarkowania zadosyćuczynienia rzeczywistej wysokości stopy życiowej społeczeństwa, co w konsekwencji spowodowało zasądzenie kwoty zadośćuczynienia stanowiącej nieuzasadnione wzbogacenie powoda,
d. naruszenie art. 444 § 2 kc poprzez niewłaściwe ustalenie wysokości renty wyrównawczej w szczególności poprzez jej wyliczenie przy uwzględnieniu całokształtu schorzeń powoda, nieuwzględnienie przez Sąd I instancji przy określaniu wysokości renty wyrównawczej obowiązku wykorzystania przez powoda pozostałej zdolności do pracy, co winno mieć bezpośredni wpływ na ustalenie renty wyrównawczej na poziomie znacznie niższym aniżeli 1.000 zł, przy uwzględnieniu uzyskiwanego świadczenia ZUS,
e. naruszenie art. 233 kpc poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, skutkujące nieuprawnionym i nieznajdującym pokrycia w materiale dowodowym sprawy uznaniem, iż szanse na znalezienie pracy przez powoda są „bliskie zeru”, podczas gdy powód w ogóle nie wykazał w niniejszym postępowaniu, iż nie ma realnej możliwości wykonywania pracy zarobkowej, a z materiału dowodowego zebranego w sprawie tego rodzaju wniosek w ogóle nie wynika.
Przy powyższych zarzutach apelujący wniósł o:
1. zmianę zaskarżonego wyroku:
a) w pkt 1 poprzez oddalenie powództwa w całości,
b) w pkt 3 poprzez orzeczenie o kosztach postępowania przy uznaniu, iż pozwany w całości wygrał spór przed Sądem I instancji,
2. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego w'edług norm przepisanych, ewentualnie
3. uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania odwoławczego.
W odpowiedzi na apelację powod wniósł o :
1). oddalenie apelacji;
2). Zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz wrotu kosztów postępowania odwoławczego wg. norm przepisanych.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje :
Apelacja okazała się bezzasadna.
Na wstępie rozważenia wymagał zarzut naruszenia prawa procesowego, albowiem zarzuty w odniesieniu do prawa materialnego mogą być właściwie ocenione i rozważone tylko na tle prawidłowo ustalonego stanu faktycznego.
Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. okazał się niezasadny. Sprowadzał się on w istocie do podważania ustaleń faktycznych Sądu Rejonowego w przedmiocie stanu zdrowia powoda a w konsekwencji przyjęciem, że powód w ogóle nie ma możliwości podjęcia zatrudnienia.
Odnosząc się do powyższego zarzutu zaznaczenia wymaga, że ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego zostały poczynione w oparciu o opinie biegłych przy wykorzystaniu dokumentacji leczenia powoda oraz jego zeznań. Bezsprzecznie ocena istnienia niezdolności do pracy i jej stopnia, a co za tym idzie również ustalenie możliwości podjęcia przez powoda zatrudnienia należała do kategorii okoliczności, których stwierdzenie wymagało wiadomości specjalnych, co czyniło w myśl uregulowania zawartego w art. 278 kpc koniecznym przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych z zakresu odpowiednich specjalności medycznych. Sąd Rejonowy uczynił zadość temu obowiązkowi powołując biegłych
o specjalnościach adekwatnych do schorzeń powoda tj. biegłych z zakresu chirurgi ogólnej,ortopedii i raumatologii oraz psychiatrii i medycyny pracy. Sąd ten ocenił dowody
z opinii tych biegłych w sposób odpowiadający wskazaniom sformułowanym w art. 233 § 1 kpc, zgodnie z którymi wiarygodność i moc dowodów sąd ocenia według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W związku z tym, że w niniejszej sprawie podstawowym dowodem w przedmiocie stanu zdrowia powoda mogły jedynie i zarazem stanowiły dowody z opinii biegłych Sąd Rejonowy - bez ich skutecznego zweryfikowania w oparciu o inne dowody w sprawie - nie mógł poczynić ustaleń sprzecznych z ich treścią. Niemniej Sąd ten pozytywnie je ocenił pod kątem ich logiki, spójności oraz tego, czy odpowiadały na postawione tezy dowodowe. Sąd odwoławczy ocenę tę w pełni podzielił mając na względzie, że istotą niniejszego postępowania było między innymi ustalenie rodzaju i zakresu obrażeń powoda doznanych w wyniku wypadku, stopnia uszczerbku na zdrowiu powoda oraz rokowań na przyszłość. Zaznaczenia wymaga, że pozwany opinii tej nie kwestionował, co niewątpliwie dało Sądowi Rejonowemu podstawę do przyjęcia tej opinii za źródło ustaleń faktycznych. Przy tym istotnym było – jak słusznie zaznaczył Sąd Rejonowy, że wnioski tej opinii korelowały z konkluzją opinii biegłego psychiatry i medycyny pracy powołanego w sprawie oraz z zeznaniami powoda co do skutków urazu. Umożliwiło to Sądowi Rejonowemu poczynienia ustaleń faktycznych odnośnie stanu sprawności fizycznej powoda po wypadku, możliwości odzyskania tej sprawności oraz rodzaju prac, których ewentualnie powód mógłby się podjąć obecnie lub w przyszłości.
Sad odwoławczy podzielił stanowisko Sądu Rejonowego, że pozwany nie podważył skutecznie tej opinii. W konkluzji za Sądem Rejonowym przyjąć należało, że stan zdrowia powoda nie rokuje widoków na poprawę i mimo, że jego niesprawność - przykurczu palców nie miała podłoża w przedmiotowym wypadku - musiała znaleźć odzwierciedlenie w opinii
i wpływała na ogólną sprawność i możliwość funkcjonowania powoda. Stąd, że zdolność do pracy powoda jest w bardzo znacznym stopniu ograniczona i możliwość zatrudnienia
w kontekście informacji uzyskanej z Powiatowego Urzędy Pracy w S. ( pismo z 11.03.2016r. k. 297 akt) wręcz niemożliwa a jak słusznie podsumował Sąd Rejonowy właściwie „czysto teoretyczna”.
W kontekście powyższego Sąd odwoławczy uznając ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego za prawidłowe przyjął je za własne i zarazem miarodajne do rozpoznania zarzutu naruszenia prawa materialnego.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 415 kc Sąd odwoławczy przychyla sie do wywodów apelującego, że podstawową przesłanką warunkującą odpowiedzialność na podstawie tego przepisu jest bezprawność działania, rozumiana jako zachowanie sprawcy szkody, które stanowi obiektywne złamanie określonych reguł postępowania. Przy tym, że bezprawność o jakiej mowa powyżej jest w ogóle warunkiem przystąpienia do oceny zachowania sprawcy dla przypisania mu odpowiedzialności odszkodowawczej. Ponadto, że wykazanie powyższej przesłanki należała do powoda z uwagi na to, że z faktu naruszenia określonych norm postępowania wywodził korzystne dla siebie skutki prawne. Jednak - wbrew argumentacji apelującego – Sąd odwoławczy nie miał jakichkolwiek wątpliwości bezprawności działania pozwanego rozumianej jako niezgodnośc zachowania z porządkiem prawnym.
W powyższej kwestii niezbędnym jest zaznaczenie, że nie podważanym przez apelującego było ustalenie w postępowaniu pierwszoinstanyjnym a zatem, iż ostatecznie była to okoliczność bezsporna miedzy stronami , że plac – złomowisko, na którym doszło do przedmiotowego wypadku pełniło funkcję składowo-magazynową i jednocześnie stanowiło drogę wewnętrzną, będącą ciągiem komunikacyjnym dla pojazdów, które dokonywały na jego terenie załadunku i rozładunku złomu oraz kontenerów. Poza tym, że na teren placu wjeżdżały pojazdy wchodzące w skład przedsiębiorstwa pozwanego jak również osób spoza jego przedsiębiorstwa. Ponadto, że nawierzchnia złomowiska była nierówna i nieutwardzona a na terenie placu nie było wyznaczonych pieszych ciągów komunikacyjnych. W związku z tym, że na terenie placu swobodnie poruszali się pieszo pracownicy pozwanego (m.in. klasyfikatorzy złomu) oraz inne osoby ( m.in. kontrahenci).
Kontekst powyższego dał Sądowi odwoławczemu podstawę do podzielenia oceny Sądu Rejonowego, że plac na którym doszło do wypadku z udziałem powoda stanowił zarazem drogę wewnętrzną w rozumieniu art. 8 ust.1 ustawy z dnia 21 marca 1985r.
o drogach publicznych ( Dz. U. 2015.460) a w konsekwencji, iż na pozwanym zgodnie z art.8 ust.2 spoczywały obowiązki związane z utrzymaniem placu w należytym stanie, w tym niewatpliwie z zapewnieniem jego użytkownikom bezpieczeństwa m.in. poruszania się po nim, dokonywania wyładunku i załadunku towarów, czy też jak w przypadku powoda dokonaniem załadunku pustego kontenera. Oczywistym przy tym pozostaje, że nie było na niniejszym placu innego ciągu komunikacyjnego, który umożliwiłby powodowi jego wykorzystanie dla wykonania zamierzonej czynności. Wówczas bowiem pozwany ewentualnie mógłby uwolnić się od odpowiedzialności za zaistniałe zdarzenie poprzez wykazanie, że powód dokonywał załadunku w miejscu do tego nie przeznaczonym a tym samym narażając swoje bezpieczeństwo spowodował uszczerbek na zdrowiu. Podkreślenia przy tym wymaga, że argumentacja apelującego tym bardziej jest nieprzekonywująca
w sytuacji, gdy podważając ocenę Sądu Rejonowego, iż na teren placu miały wstęp osoby trzecie – nie podważa zarazem ustalenia, że powód będąc pracownikiem innego zakładu pracy niewątpliwie do tego grona osób należał.
Nie kwestionowanym również w apelacji było ustalenie Sądu Rejonowego, że nawierzchnia placu będącego złomowiskiem była nierówna i nieutwardzona oraz znajdowały się na nim pełno mniejszych lub większych fragmentów złomu. Poza tym, że nie było regulaminu określającego zasady bezpieczeństwa przebywania i poruszania się na nim, czy też tablic ostrzegawczych.
Zatem przyjmując tę okolicznośc za bezsporną między stronami i zarazem odnosząc się do wywodu apelującego w powyższym zakresie wskazać należy, że Sąd Rejonowy bezprawność pozwanego odnosił do zaniechania ze strony pozwanego podjęcia jakichkolwiek działań mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa użytkownikom placu i to w szerokim rozumieniu tego pojęcia a mianowicie nie tylko pieszym, ale również osobom poruszającym się pojazdami. Stąd jedynie zaniechanie ze strony pozwanego wiązać należy z jego winą
i wbrew twierdzeniu apelującego odpowiedzialność pozwanego nie miała charakteru gwarancyjnego za wszelkie zdarzenia jakie mogły wystąpić na placu a w konsekwencji obciążeniem pozwanego brakiem rezulatutu w postaci utrzymania placu w należytym stanie. W tej kwestii już tylko ubocznie zaznaczyć można, że po wypadku z udziałem powoda plac został zmodernizowany poprzez jego utwardzenie betonową nawierzchnią oraz umieszczeniem tablic określających zasady przebywania na terenie złomowiska. Była to okoliczność bezsporna między stronami i zarazem jednoznacznie wskazująca, że pozwany nie miał wątpliwości co do konieczności takich działań oraz, że dla zapewnienia bezpieczeństwa osob przebywających na placu mógł i winien był je podjąć wcześniej. Natomiast ich podjęcie przed wypadkiem dawałoby Sądowi podstawę do rozważania ewentualnego uwolnienia się przez pozwanego od przedmiotowej odpowiedzialności w przypadku oczywiście wykazania przez pozwanego podejmowania takich czynności .
Odnosząc się do dalszego zarzutu apelacyjnego zawyżenia wysokości zadośćuczynienia w stosunku do poniesionej przez powoda krzywdy i nieuwzględnienia przyczynienia się powoda do zaistniałego zdarzenia – na wstępie zaznaczenia wymaga, że nie kwestionowanym było ze strony apelującego ustalenie faktyczne Sądu Rejonowego - braku podstaw do przyjęcia koncepcji przyczynienia się powoda. Także Sąd odwoławczy takich podstaw absolutnie się nie doszukał a wykazanie tej okoliczności na podstawie art. 6 kc ciążyło na pozwanym. Zatem chybionym jest zarzut apelacyjny, iż ze strony powoda zaistniały przesłanki z art. 362 kc.
Nie ma też podstaw do przyjęcia, że ustalona przez sąd pierwszej instancji wysokość zadośćuczynienia zasądzona w oparciu o art. 445 § 1 w zw. z art. 444 § 1 kc jest nieodpowiednia. Na wstępie wskazać trzeba, że ze względu na niewymierność krzywdy określenie w konkretnym wypadku odpowiedniej sumy pozostawione zostało sądowi, który w tym zakresie dysponuje większą swobodą, niż przy ustalaniu szkody majątkowej i sumy potrzebnej do jej naprawienia, co sprawia, że korygowanie przez sąd wyższej instancji wysokości zasądzonego zadośćuczynienia uzasadnione jest jedynie wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie do doznanej krzywdy (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30.01.2014 r., IIICSK 69/13). Natomiast w ocenie Sądu odwoławczego zebrany w sprawie materiał dowodowy nie daje, wbrew zarzutom apelującego podstaw do przyjęcia, że w okolicznościach niniejszej sprawy ustalona wysokość zadośćuczynienia jest niewspółmiernie nieodpowiednia do doznanej krzywdy jako rażąco wygórowana, która – jak podnosi apelujący – spowoduje nieuzasadnione wzbogacenie powoda. Judykatura i orzecznictwo Sądu Najwyższego wypracowało pogląc, że zadośćuczynienie musi mieć charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość.
W ocenie Sądu odwoławczego Sąd Rejonowy uwzględnił wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy przez powoda, zwłaszcza okres trwania cierpień fizycznych i psychicznych, ich nasilenie, liczbę i czasokres pobytów w szpitalach, liczbę i stopień inwazyjności zabiegów medycznych, nasilenie i czas trwania ewentualnych dolegliwości bólowych, a nadto trwałość skutków czynu niedozwolonego, wpływ na dotychczasowe życie poszkodowanego, ogólną sprawność fizyczną i psychiczną poszkodowanego oraz rokowania na przyszłość. Zatem uwzględnił wszystkie okoliczności sprawy w tym, że wprawdzie przed wypadkiem powód nie był zdrowy, bowiem cierpiał na przykurcz palców, jednakże mimo tego był osobą czynną zawodowo a po wypadku jego życie uległo diametralnej zmianie, chociażby z powodu niemożliwości wykonywania dotychczasowej pracy w charakterze kierowcy. Dlatego też, wbrew zarzutom apelującej, w okolicznościach niniejszej sprawy ustalone przez sąd pierwszej instancji zadośćuczynienie
w kwocie 35.000 zł nie mogło być uznane za nieodpowiednie do doznanej krzywdy.
Odnosząc się do ostatniego zarzutu apelacyjnego naruszenia art. 444 § 2 kc poprzez niewłaściwe ustalenie wysokości renty wyrównawczej w szczególności poprzez jej wyliczenie przy uwzględnieniu całokształtu schorzeń powoda i nieuwzględnienie przez Sąd
I instancji przy określaniu wysokości renty wyrównawczej obowiązku wykorzystania przez powoda pozostałej zdolności do pracy oraz uzyskiwanego świadczenia ZUS powtorzyć w niniejszym uzasadnieniu należy, że - wbrew argumentacji apelującego - Sąd Rejonowy wszechstronnie rozważył zabrany w tym przedmiocie materiał dowodowy i brak było jakichkolwiek podstaw do odmiennych wniosków niż sformułowane przez Sąd Rejonowy. Natomiast apelujący pomimo tak sformułowanego zarzutu nie tylko w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, ale również na etapie postępowania odwoławczego nie wykazał - zgodnie z uregulowaniem zawartym w art. 6 kc - istnienia ofert pracy dla powoda
i możliwości podjęcia przez niego zatrudnienia. Tymczasem nie podważone skutecznie
w apelacji dotychczasowe ustalenia Sądu Rejonowego, dały podstawę do przyjęcia, że przy obecnych schorzeniach powoda, w tym niewątplwie również nie będących skutkiem omawianego wypadku ale bezpośrednio wpływających na zakres czynności, które mógłby wykonywać w ramach zatrudnienia oraz braku propozycji z Urzędu Pracy – powód nie ma możliwości podjęcia zatrudnienia.
W kontekście powyższego a także braku pozytywnych rokowań na przyszłość, co do poprawy stanu zdrowia powoda słusznym było przyjęcie przez Sąd Rejonowy, iż obecnie całkowicie utracił zdolności zarobkowania, co musiało wpłynąć na wysokość otrzymywanych przez niego renty przewidzianej w powołanym przepisie. Przy tym Sąd Rejonowy ustalając wysokość należnej powodowi renty prawidłowo uwzględnił nie tylko dotąd otrzymywane przez niego dochody z tytułu zatrudnienia, ale również kwotę uzyskiwaną z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z tytułu przyznanej renty wobec częściowej niezdolności do pracy.
Sąd odwoławczy podzielając ocenę Sądu Rejonowego w tym zakresie w tym, że żądanie powoda w tym przedmiocie nie było wygórowane i w całości zasługiwało na uwzględnienie nie znalazł podstaw do przyjęcia zasadności również tego zarzutu apelacyjnego.
W konkluzji uznając zarzuty apelacyjne za bezzasadne Sąd odwoławczy orzekł jak w pkt 1 wyroku na podstawie art. 385 kpc.
Orzeczenie o kosztach postępowania odwoławczego wydane zostało na podstawie art. 98 § 1 w zw. z art. 391 § 1 kpc przy uwzględnieniu uregulowania zwartego w § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 i § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz.U.2015.1804 z późn.zm), którymi w całości Sąd Okręgowy obciążył pozwanego, jako stronę odpowiedzialną za wynik postępowania odwoławczego mając na uwadze, że apelacja złożona została 10.06.2016r. (k. 349 akt). Na koszty powoda złożyło się wynagrodzenie za zastępstwo procesowe powoda w niniejszym postępowaniu.
SSO Ewa Blumczyńska SSO Wojciech Hyżak del.SSR Joanna Mataczyńska