Sygn. akt II Ko 346/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 stycznia 2017 roku

Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu - II Wydział Karny, w składzie:

Przewodniczący: SSO Robert Pelewicz

Protokolant: st. sekr. sąd. Marta Czachurska

przy udziale prokuratora Lidii Szałdy z Prokuratury Rejonowej w Mielcu delegowanej do Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 24 stycznia 2017 roku

sprawy z wniosku W. W.

o zasądzenie od Skarbu Państwa zadośćuczynienia za represjonowanie za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego

na podstawie art. 8a ust. 1 ustawy z dnia 23 lutego 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (Dz.U. Nr 34 z 1991 roku, poz. 149 – z późniejszymi zmianami)

I.  zasądza tytułem dodatkowego zadośćuczynienia od Skarbu Państwa (Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu) na rzecz W. W. s. J. i Z. z d. M., ur. (...) w D. zam. S. ul. (...), legitymującego się dowodem osobistym nr (...) wydanym przez Prezydenta Miasta S. (PESEL (...)):

- kwotę 120.000,00 (sto dwadzieścia tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od daty uprawomocnienia się wyroku, za krzywdy jakich doznał w ramach wykonania decyzji o internowaniu w związku z działalnością na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego w okresie od 13.12.1981r. do 29.04.1982r. na skutek wprowadzenia w dniu 13 grudnia 1981r. w Polsce stanu wojennego;

- kwotę 80.000,00 (osiemdziesiąt tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od daty uprawomocnienia się wyroku, za krzywdy jakich doznał w ramach odbywania czynnej służby wojskowej w okresie od 5 listopada 1982 roku do 3 lutego 1983 roku do której odbycia powołany został za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. B. z Kancelarii Adwokackiej w N. kwotę 240 zł (dwieście czterdzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wnioskodawcy W. W.;

III.  kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa.

Sygnatura akt II Ko 346/16

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 24 stycznia 2017 roku

Wnioskodawca W. W. - w którego imieniu działa adw. A. B. - domagał się zasądzenia zadośćuczynienia za represjonowanie za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, wnosząc o:

1) zasądzenie od Skarbu Państwa kwoty 140 000 zł na rzecz W. W. tytułem zadośćuczynienia dodatkowego za krzywdy jakich doznał w wyniku wykonania decyzji o internowaniu w związku z wprowadzeniem w dniu 13 grudnia 1981 r. w Polsce stanu wojennego wraz z ustawowymi odsetkami na wypadek zwłoki od dnia wyrokowani;

2) zasądzenie od Skarbu Państwa kwoty 100 000 zł na rzecz W. W. tytułem zadośćuczynienia dodatkowego za krzywdy jakich doznał w okresie od dnia 5 listopada 1982 r. do dnia 3 lutego 1983 r. pełniąc czynną służbę wojskową w Czerwonym Borze, do której odbycia został powołany za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, wraz z ustawowymi odsetkami na wypadek zwłoki od dnia wyrokowania;

Ponadto wnioskodawca domagał się zasądzenia od uczestnika Skarbu Państwa, reprezentowanego przez prokuratora z Prokuratura Okręgowego w Tarnobrzegu, zwrotu kosztów postępowania według norm prawem przepisanych.

W pierwszej kolejności wymaga rozważenia zasadność wniosku W. W. na tle prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu z dnia 12 czerwca 2008 r., (sygn. akt II Ko 53/08), na mocy którego zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz W. W. kwotę 15.960,00 zł tytułem zadośćuczynienia w oparciu o art. 8 ust. 1, 1a i art. 13 ustawy z dnia 23 lutego 1991 r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (dalej: ustawa lutowa), za krzywdy jakich doznał w związku z działalnością na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. Sąd uznał kwotę 70 zł za odpowiednią za każdy dzień internowania i „ćwiczeń”, oddalił wniosek w pozostałej części tj. ponad kwotę 15.960,00 zł mając na uwadze ograniczenia ustawowe w zakresie maksymalnej kwoty odszkodowania i zadośćuczynienia określonej w ustawie na kwotę 25.000,00 zł.

Dodatkowo, po stwierdzeniu przez Trybunał Konstytucyjny niekonstytucyjności powyższego przepisu w części przewidującej ograniczenie wysokości odszkodowania i zadośćuczynienia do kwoty 25.000,00 zł (wyrok z dnia 1.03.2011r., sygn. akt P 21/09), W. W. wystąpił z wnioskami o wznowienie postępowania zakończonego wyrokiem Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu z dnia 12 czerwca 2008 r., w sprawie II Ko 53/08. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie - wyrokami z dnia 31 maja 2016 r. (II AKo 40/16) i z dnia 18 października 2016 r. (II AKo 81/16) oddalił oba wnioski. Uzasadniając pierwsze rozstrzygnięcie nadmienił, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 1.03.2011r., sygn. akt P 21/09, nie powoduje automatyzmu wznowienia w każdej sprawie, w której podstawę rozstrzygnięcia stanowił art. 8 ust. 1 ustawy o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. Sąd ten nie dopatrzył się istnienia nowych okoliczności, mieszczących się w podstawach wznowieniowych, uznając że wnioskodawca powołuje się na te same okoliczności albo powołuje takie, które są poza kognicją sądu wznowieniowego, zaś wysokość przyznanego uprzednio wnioskodawcy zadośćuczynienia, nawet odbiegająca od kwot zasądzanych w podobnych sprawach, nie mieści się w katalogu zawartym w rozdziale 56 kpk i nie może decydować o wznowieniu postępowania.

Niesłuszność obu rozstrzygnięć Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie, jak również niezasadność przedstawianej w nich argumentacji faktycznej i prawnej, nie powinna budzić wątpliwości w świetle poniżej przedstawionych judykatów Sądu Najwyższego. Na wstępie wskazać należy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 sierpnia 2015 r., III KK 256/15, w którym stwierdzono jednoznacznie, że „Treść art. 8 ust. 4 ustawy z dnia 23 lutego 1991 r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (t.j. Dz. U. z 2014 r. poz.1851) należy rozumieć jako nakaz merytorycznego rozpoznania wniosku o dodatkowe odszkodowanie i zadośćuczynienie; jeśli względy słuszności nie przemawiają za uwzględnieniem uzupełniającego roszczenia, wniosek podlega oddaleniu” ( Legalis nr 1326234). Takie stanowisko Sądu Najwyższego uzasadnia słuszność argumentacji pełnomocnika wnioskodawcy, że wniosek W. W. nie może być traktowany jako ponowny wniosek o zasądzenie zadośćuczynienia za krzywdy jakich doznał on w wyniku represji ówczesnych władz za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. Obecnie wnioskodawca swoje roszczenia zawarte w punkcie 1 i 2 wniosku opiera o treść art. 8 ust. 4 ustawy lutowej, domagając się zadośćuczynienia uzupełniającego, mając na względzie fakt, że dotychczasowe orzeczenie wydane zostało w oparciu o art. 8 ust. 1, 1a i art. 13 ustawy lutowej. Zgodnie zaś z art. 8a ust 2 tej ustawy lutowej, przepisy art. 8 ust. 1 zdanie drugie, ust. 2c i ust. 3-5 stosuje się odpowiednio do osób, które w okresie od dnia 1 listopada 1982 r. do dnia 28 lutego 1983 r. pełniła czynną służbę wojskową, do której odbycia został powołana za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. Zdaniem Sądu Najwyższego „Treść wymienionego przepisu ustawy stanowi zatem wyłom w zasadzie res iudicata, albowiem ustawodawca wprowadza tu możliwość ponownego rozpoznania sprawy, mimo że wcześniej zapadło już rozstrzygnięcie w warunkach identyczności stron i tożsamość przedmiotu procesu. W takiej sytuacji nie jest dopuszczalne wydanie orzeczenia o umorzeniu postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt 7 kpk” (zob. uzasadnienie wyroku z dnia 27 sierpnia 2015r., III KK 256/15). Ta linia orzecznicza Sądu Najwyższego została podtrzyma w postanowieniu z 18 stycznia 2017 r., III KK 467/16, gdyż jednoznacznie wskazano, że „Ustawodawca w art. 8 ust. 4 ustawy z dnia 23 lutego 1991 r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 1583) wprowadza odstępstwo od zasady res iudicata. Nie zachodzi w związku z tym przeszkoda w postaci powagi rzeczy osądzonej w sytuacji, gdy wnioskodawca, który uprzednio uzyskał odszkodowanie i zadośćuczynienie za niesłuszne skazanie, wystąpi - tym razem na podstawie art. 8 ust. 4 ustawy lutowej - o przyznanie dalszej rekompensaty za szkodę i krzywdę wynikłe z wykonania orzeczenia, którym przypisano mu czyn związany z jego działalnością na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego.” ( Legalis nr 1546900).

Zaprezentowane judykaty Sądu Najwyższego należy określić obecnie jako już jako utrwaloną linię orzecznictwa (zob. także: wyrok z 25 lutego 2010 r., IV KK 403/09 i postanowienie z 26 lutego 2015 r., III KK 13/15). Jak bowiem stwierdza dalej Sąd Najwyższy: „Owa słusznościowa klauzula generalna powołana została jako przesłanka normatywna, co oznacza, że normy etyczne powinny stanowić kryterium oceny roszczenia uzupełniającego, zarówno w przypadku odszkodowania, jak i zadośćuczynienia pieniężnego. Przy stosowaniu przesłanki „względów słuszności” uprawnione będzie odwołanie się do poglądów, jakie w doktrynie i judykaturze ukształtowały się przy stosowaniu przesłanki „zasad współżycia społecznego” (art. 5 kc).” (zob. uzasadnienie wyroku z dnia 27 sierpnia 2015r., III KK 256/15). W konsekwencji, za merytorycznym rozpoznaniem sprawy o zadośćuczynienie w stosunku do W. W., jako osoby represjonowanej przez władze PRL w związku z prowadzoną działalnością niepodległościową, przemawia dodatkowo fakt, że znowelizowana ustawa lutowa wiąże szkodę i krzywdę osoby skazanej, nie tylko z samym faktem jej bezprawnego pozbawienia wolności (jak to ma miejsce w przypadku roszczeń dochodzonych na podstawie przepisów procedury karnej), ale ponadto uwzględnia aspekt działalności na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. Oczywistym jest więc w realiach rozpoznawanej sprawy, że to właśnie zasady współżycia społecznego i zasada słuszności przemawiają za uwzględnieniem wniosku W. W.. Nie powinno bowiem budzić wątpliwości, że dotychczas zasądzone zadośćuczynienie w kwocie 15.960 zł jest zadośćuczynieniem rażąco niskim w stosunku do krzywd jakich W. W. doznał będąc represjonowany za działalność patriotyczną, za jego ogromny wkład i zaangażowanie w działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. Kwota zadośćuczynienia jaką dotychczas otrzymał wnioskodawca za łącznie 228 dni pozbawienia wolności za działalność na rzecz niepodległego bytu państwa polskiego - czyli ponad siedem miesięcy pozbawienia wolności - nie jest odpowiednia, a tym samym i słuszna, i potęguje jego poczucie krzywdy. Także kiedy porówna się kwoty zadośćuczynienia zasądzane w ostatnim czasie przez sądy powszechne w tym przesz Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu w podobnych sprawach:

- w sprawie II Ko 106/08, prawomocnym wyrokiem Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu zasądził J. K. kwotę 130.000 z tytułu internowania i 75.000 zł z tytułu krzywd poniesionych w związku z internowaniem w Czerwonym Borze;

- w sprawie Ko 232/16, prawomocnym wyrokiem Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu zasądził Z. B. kwotę 90.000 zł tytułu krzywd poniesionych w związku z internowaniem w Czerwonym Borze.

Również w innych sprawach, w których niesłusznie faktycznie pozbawiono wolności osoby, które nie były zaangażowane w działalność patriotyczną, a zatem jedynie za sam fakt niesłusznego pozbawienia wolności, zasądzane są wielokrotnie wyższe zadośćuczynienia:

- w sprawie II AKa 337/10, prawomocnym wyrokiem Sąd Apelacyjny w Lublinie przyznał W. S. komendantowi Policji w B. zadośćuczynienie w wysokości 400.000,00 zł za 5 miesięcy tymczasowego aresztowania;

- w sprawie II AKa135/10, prawomocnym wyrokiem Sąd Apelacyjny w Białymstoku zasądził 300.000,00 zł zadośćuczynienia za pobyt w areszcie trwający 3,5 miesiąca;

- w sprawie VIII Ko 101/07, prawomocnym wyrokiem Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał odszkodowanie w wys. 20.000,00 zł za „niesłuszne zatrzymanie” trwające blisko dwie doby;

- w sprawie XII Ko 13/12, prawomocnym wyrokiem Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził kwotę 453.531,60 zł za 6-ciodniowy pobyt w areszcie.

Trzeba dodatkowo pamiętać, że utrwalony jest w orzecznictwie pogląd, iż w przypadku osób internowanych kwoty przyznawanych zadośćuczynień winny być wyższe od tych, jakie są przyznawane osobom dochodzącym roszczeń na podstawie art. 552 i nast. kpk. Sytuacja internowanych była trudniejsza, aniżeli osób pozbawionych wolności w związku z postępowaniem karnym. O pozbawieniu wolności decydował organ administracyjny, zaś internowany nie miał żadnej możliwości zaskarżenia decyzji w przedmiocie pozbawienia wolności ani szans na jakąkolwiek ocenę jej zasadności, co wzbudzało dodatkowo frustrację, żal i poczucie niesprawiedliwości. Istotne było także i to, że nieprzewidywalny był także okres izolacji, zaś osoby internowane miały podstawy by – z uwagi na ówczesną sytuację społeczno-polityczną – odczuwać obawy o swój los (zob. np. wyrok SA w Katowicach z dnia 7 kwietnia 2009 r., II Aka 68/09, Legalis nr 735549).

W. W. prowadząc walkę z ówczesnym ustrojem w imię wolności i niepodległości otrzymał tytułem zadośćuczynienia 70 zł za dzień faktycznego pozbawienia wolności, podczas którego przedstawiciele ówczesnych władz znęcali się nad każdym internowanym - w sposób połączony ze szczególnym udręczeniem. Tymczasem nie powinno budzić wątpliwości, że „Przeliczanie przyznanej sumy zadośćuczynienia poprzez ustalanie stawki za każdy dzień izolacji nie jest właściwe. W sytuacji, gdy pozbawienie wolności było wynikiem wykonania decyzji o internowaniu, przyjęcie takiego przelicznika nie znajduje żadnego uzasadnienia. Zadośćuczynienie za wykonanie decyzji o internowaniu ma zrekompensować krzywdy psychiczne oraz musi być odpowiednie do rozmiaru cierpień i uciążliwości, rodzaju i stopnia dolegliwości oraz czasu ich trwania. Ma ono przede wszystkim charakter kompensacyjny i jego wysokość nie może stanowić kwoty symbolicznej i musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną.” (tak np. uzasadnienie wyrok SA w Katowicach z dnia 7 kwietnia 2009 r., II Aka 68/09, Legalis nr 735549).

Tak więc Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu orzekając dotychczas o zadośćuczynieniu W. W. pominął podstawową kwestię, że wszystkie przejawy represji stosowane wobec internowanych, tak w Załężu, jak i w Czerwonym Borze, miały formę szczególnie intensywnych, niosących wiele negatywnych następstw w życiu osób poddanych tym represjom. Nie można ich zatem wartościować i wymagać, by stało się coś niezwykle złego w odniesieniu tylko do wnioskodawcy, żeby kwota ta wzrosła. Dla wnioskodawcy bowiem każdy dzień pobytu w tych miejscach był udręczeniem, a szykany które dotykały jego i pozostałych internowanych w sposób bezpośredni wpływały także na kształtowanie jego psychiki. Można zatem odnieść wrażenie, że zapomniano tutaj, że tak właśnie działał ten system i takie było odgórne założenie, że poprzez uderzenie w grupę ludzi o zbliżonych poglądach i ideałach niszczyło się jednostki. W konsekwencji niewłaściwym jest prezentowanie poglądu, że należało zasądzone zadośćuczynienie miarkować poniżej wówczas dopuszczalnych 25 000 zł z tego względu, że wnioskodawca otrzymał pełne wynagrodzenie z zakładu pracy, a określenie jego wysokości należało odnieść do osiąganych zarobków. Kryterium zarobków może być traktowane jedynie jako marginalne z uwagi na specyfikę sprawy dotyczącej okresu stanu wojennego, gdzie ochrona praw jednostki oraz warunki bytowe osób pozbawionych wolności jest nieporównywalna do obecnych. Ponadto zasądzone zadośćuczynienie winno być odzwierciedleniem wyrządzonej krzywdy, a to w istocie nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego, który niewątpliwie jest pochodną osiąganych zarobków (zob. wyrok SA w Łodzi z dnia 17 lipca 2014 r., II AKa 116/14, Lex nr 1500804).

Podkreślenia w powyższym kontekście wymaga, że za prowadzoną działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego - z powodu której był więziony - W. W. został odznaczony:

- Złotym Krzyżem Zasługi nadanym przez Prezydenta Lecha Wałęsę;

- Krzyżem Oficerskim Odrodzenia Polski nadanym przez Prezydenta Lecha Kaczyńskiego;

- Krzyżem Wolności i Solidarności nadanym przez Prezydenta Andrzeja Dudę;

- odznaką honorową „Działacza opozycji antykomunistycznej oraz osoby represjonowanej z powodów politycznych” nadaną przez Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych;

W tej sytuacji zasądzona na rzecz W. W. kwota 15.960,00 zł - za ponad siedem miesięcy niesłusznego pobawienia wolności - stanowi zadośćuczynienie, które ze względu na zasady współżycia społecznego i zasadę słuszności, godzi w powagę Państwa Polskiego, zwłaszcza w sytuacji kiedy jego działalność patriotyczna cechująca się niezmiennym poświęceniem znalazła uznanie władz w pełni demokratycznego Państwa Polskiego. W kontekście przesłanek zasądzenia zadośćuczynienia wniosku W. W. niezrozumiałe są zatem końcowe wnioski Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu zawarte w części motywacyjnej wyroku z dnia 12 czerwca 2008 r. (II Ko 53/08), jakoby zasądzone zadośćuczynienie miarkuje także z tego względu, że „działalność patriotyczna wnioskodawcy znalazła uznanie władz III Rzeczpospolitej i został on odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi za tę działalność – co nie można powiedzieć o wielu osobach dochodzących odszkodowań, a takiego zaszczytu nie mieli.” (k.24). Na marginesie trzeba jedynie zasygnalizować, że o odznaczenia są przyznawane za szczególne zasługi na rzecz aktywnych członków nielegalnych organizacji, które stawiały sobie za cel odzyskanie przez Polskę niepodległości i suwerenności lub respektowanie praw człowieka w PRL, zaś Państwo Polskie nie może się zwolnić w jakimkolwiek stopniu z odpowiedzialności cywilnej za doznane krzywdy przyznając medale za prowadzoną działalność na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości i suwerenności lub respektowania praw człowieka w PRL.

Warto także zauważyć, że Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu w części motywacyjnej wyroku z dnia 12 czerwca 2008 r. (II Ko 53/08), ustalił jedynie, że wnioskodawca został powołany do odbycia przeszkolenia wojskowego przez (...) w N., które odbywał w Jednostce w Czerwonym Borze w okresie od 5 listopada 1982 r. do 4 lutego 1983r., po odbyciu których wrócił na dawne stanowisko, a za okres ćwiczeń otrzymał pełne wynagrodzenie. Sąd więc internowanie w ciężkich warunkach w Czerwonym Borze potraktował jak odbycie zwykłego internowania. Tymczasem pobyt wnioskodawcy w obozie w Czerwonym Borze nie miał nic wspólnego ze szkoleniem wojskowym, był pozbawieniem wolności i to równie dolegliwym jak internowanie. Ponadto sąd zasadzający zadośćuczynienie miał na uwadze także ograniczenia ustawowe, co do maksymalnej kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania do 25.000 zł (k.24). Trzeba jeszcze zwrócić uwagę na istotną okoliczność, że przy określaniu zadośćuczynienia nie odróżniono kwotowo krzywd za internowanie W. W. w Zakładzie Karnym w Załężu od krzywd związanych z „ćwiczeniami wojskowymi” w Czerwonym Borze, traktując te krzywdy jednakowo. Także więc posługiwanie się jednakową kwotą za dzień izolacji w Załężu i Czerwonym Borze stanowi o zasadności wniosku W. W. o zasądzenie dodatkowego zadośćuczynienia.

Nie bez znaczenia jest także okoliczność, że również Prokurator Okręgowy w Tarnobrzegu w pismach z dnia 10 maja 2016 r. (k. 25-26) 21.09.2016 r. (k. 3134), a przede wszystkim na rozprawie w dniu 24 stycznia 2017 r. (k.44), dostrzegł potrzebę zasądzenia dodatkowego zadośćuczynienia na rzecz W. W. właśnie ze względu na zasady współżycia społecznego.

Wszystkie przedstawione powyżej zapatrywania prawne i naprowadzone okoliczności faktyczne, przemawiają za zasądzeniem na rzecz W. W. zadośćuczynienia dodatkowego po myśli art. 8 ust. 4 ustawy lutowej. Odwołując się do zasad współżycia społecznego należy podnieść za Sądem Najwyższym, że polski ustawodawca po to wprowadził unormowanie zawarte w art. 5 kc, aby nie dochodziło do wydawania rozstrzygnięć formalnie zgodnych z prawem, ale nie do zaakceptowania z punku widzenia ogólnie akceptowanych w społeczeństwie, wykształconych zasad moralnych i niebudzących kontrowersji zwyczajów. Zatem w przypadku gdy mówimy o upodleniu człowieka i działaniach ówczesnych władz, których celem było zniszczenie ducha jednostki w walce na rzecz prawdziwej wolnej Polski i to w czasach obowiązywania stanu wojennego, należy odrzucić schematy myślenia i w sposób szczególnie wyważony rozważyć całokształt okoliczności konkretnego przypadku, w ramach którego ujawnia się rozmiar krzywdy związanej z pozbawieniem danej osoby wolności, a więc dobra bezcennego, czego brakuje w dotychczasowych postępowaniach (por. uzasadnienie wyroku z dnia 27 sierpnia 2015r., III KK 256/15).

Ustalając więc wysokość zadośćuczynienia dla W. W., trzeba mieć przede wszystkim na względzie stanowisko Sądu Najwyższego, że „Sposób określenia zasad odszkodowania i zadośćuczynienia w ustawie z dnia 23 lutego 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (Dz.U. Nr 34, poz. 149 ze zm.) nie został uregulowany w sposób odmienny od ogólnych reguł odszkodowawczych (z wyjątkiem art. 9 ustawy), co oznacza, iż mają zastosowania przepisy prawa cywilnego, a zatem - w odniesieniu do określenia wysokości zadośćuczynienia winny być uwzględniane kryteria wskazane w art. 445 § 1 i 2 KC.” (zob. post. SN z dnia 20 sierpnia 2014 r., II KK 221/14, Legalis nr 1061800). Oznacza to z drugiej strony, że „Niewątpliwie zadośćuczynienie za krzywdę, nie może mieć symbolicznego charakteru. Jest to bowiem roszczenie cywilnoprawne, o konkretnych, realnych podstawach faktycznych oraz prawnych, którego celem jest wyrównanie rzeczywistych uszczerbków w sferze niematerialnej. Musi mieć zatem realną wartość ekonomiczną.” (zob. wyrok SA w Białymstoku z dnia 28 kwietnia 2016 r. II AKa 50/16, Legalis nr 1522731).

W tym kontekście trzeba rozważyć dwukrotne pozbawienie wolności W. W. w celu uniemożliwiania mu prowadzenia działalności patriotycznej na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego.

Internowanie w Załężu: W. W. swoją działalność opozycyjną rozpoczął w 1980r. Pracował wówczas w Hucie (...) na wydziale Z-2. Pełnił funkcję Przewodniczącego Komitetu Robotniczego Zakładu Z-2 Huty (...), a następnie Przewodniczącego Komisji Wydziałowej Zakładu Z-2 (...) Huty (...). W dniu 13 grudnia 1981r. został zatrzymany i przewieziony do Aresztu Śledczego w Rzeszowie, a następnie osadzony w Ośrodku Odosobnienia w Załężu na podstawie decyzji o internowaniu z dnia 12 grudnia 1981r., gdzie przetrzymywany był przez okres 4,5 miesiąca, tj. od 13 grudnia 1981r. do 29 kwietnia 1982r. Zatrzymywanie wnioskodawcy nastąpiło w nocy. Przed drzwiami mieszkania „podejrzanego” pojawiali się funkcjonariusze Milicji Obywatelskiej w asyście funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Mieli ze sobą łomy. Po dostaniu się do środka, wyprowadzono wnioskodawcę. Wszystko odbywało się wśród krzyków ciężarnej żony, która po zamknięciu wnioskodawcy została bez żadnej pomocy.

W dacie internowania żona wnioskodawcy była w zaawansowanej ciąży. Nikt z władz nie brał pod uwagę ogromnego stresu i skutków jakie może on spowodować dla nienarodzonego dziecka wnioskodawcy. Towarzyszący funkcjonariuszom agenci SB zastraszali internowanego, że niebawem ujrzy „białe niedźwiedzie”. Nasuwały się oczywiste skojarzenia – wyjazd na Syberię. Po opuszczeniu budynku milicyjnego wnioskodawca wraz z innymi internowanymi został odprowadzony do pojazdu więziennego przy użyciu asysty funkcjonariuszy z karabinami i psami. Wchodząc do samochodu wszyscy byli już upewniani, że jadą na Syberię. Warunki internowania w Zakładzie Karnym w Załężu były ciężkie. W. W. był wielokrotnie przesłuchiwany, a do zastraszania posługiwano się nabitym pistoletem. Podczas tych przesłuchań wprost znieważano wnioskodawcę, wskazując że jest zagrożeniem dla socjalizmu, używano określeń go poniżających i mających na celu dyskredytację walki związkowej. Należy mieć na uwadze, ze cała ta sytuacja miała miejsce w okresie stanu wojennego, gdzie każdy przejaw protestu mógł skończyć się dla człowieka wieloletnim więzieniem albo nawet pozbawieniem życia.

W celi było zimno i brudno, ale również jedzenie odbiegało od standardów. Były to cele mieszane, wnioskodawca przebywał w zamknięciu z kryminalistami. W czasie internowania, żona wnioskodawcy urodziła córkę (29.12.1981r.), którą wnioskodawca mógł się zająć dopiero po jego zwolnieniu 29.04.1982r., tracąc bezpowrotnie cztery bardzo ważne miesiące dla nawiązania bliskich więzi z dzieckiem, a fakt ten znacząco odbił się na jego psychice. Po uchyleniu decyzji o internowaniu W. W. ponownie podjął pracę w (...). Wnioskodawca od samego początku powrotu do pracy po zwolnieniu z internowania odczuwał nieprzyjazną atmosferę oraz wrogie nastawienie kadry w stosunku do jego osoby, co również niekorzystnie odbiło się na jego stanie psychicznym

Dowód: przesłuchanie wnioskodawcy, dokumenty dołączone do wniosku w sprawie o sygn. akt II Ko 53/08 Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu (decyzje o internowaniu z dnia 12.12.1981 r. , nr 066/81, zaświadczenie o zwolnieniu z internowania z dnia 19.04.1982r.).

Internowanie w Czerwonym Borze: Wnioskodawca został powołany na tzw. ćwiczenia rezerwistów, które odbywały się w okresie od 05.11.1982r. do 03.02.1983r. w Jednostce Wojskowej (...) w Czerwonym Borze - za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego. Wnioskodawca był czynnym członkiem (...). Akcja związana z powołaniem na ćwiczenia wojskowe rezerwistów w osobach czynnie działających opozycjonistów w strukturach (...) przeprowadzona została jesienią 1982 r. w związku z zagrożeniem planowanymi strajkami na dzień 11 listopada 1982r. W tej sytuacji w dniu 21 października 1982r. Zastępca Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. A. J. przekazał Szefom Sztabów Okręgów Wojskowych założenia organizacyjne dodatkowego sformowania pododdziałów szkoleniowych z działaczy opozycji, które przewidywały pilną potrzebę odizolowania osób stanowiących główny trzon grup prowokujących zajścia wymierzone przeciwko obowiązującemu porządkowi prawnemu i normalnemu tokowi działalności produkcyjnej.

Dnia 21 października 1982 r., dyrektor Departamentu V MSW w Warszawie, płk J. S., wystosował do zastępców komendantów wojewódzkich MO ds. SB pismo „w sprawie wytypowania osób podejrzanych o organizowanie strajków, zajść ulicznych, czynną wrogą działalność (druk, kolportaż) w celu powołania ich na ćwiczenia wojskowe lub do odbycia zasadniczej służby wojskowej”. Płk S. polecał do dnia 23 października 1982 r. wytypować „osoby rekrutujące się głównie z dużych zagrożonych zakładów pracy podejrzanych o:

- inspirowanie i organizowanie ostatnich strajków i zajść ulicznych,

- aktywne występowanie przeciwko tworzeniu nowych związków zawodowych,

- czynną wrogą działalność (np. druk, kolportaż, łącznikowanie, itp.).

Wnioskodawca spełniał niewątpliwie te kryteria. Nadto należy podkreślić, że na początku listopada 1982r. kiedy wnioskodawca został powołany na szkolenie Wojskowego Obozu Specjalnego w Czerwonym Borze, było oczywistym, że jest to działanie ze strony władzy o charakterze prewencyjnym i represyjnym. Skoszarowani w obozie działacze opozycji antykomunistycznej, w tym W. W., przebywali w spartańskich warunkach. Mieszkali przez cały pobyt w trzech, bydlęcych wagonach obitych jedną warstwą desek (ramy wagonu obite deskami). W każdym baraku spały około 24 osoby. Barak ogrzewał mały piecyk żelazny, który nie spełniał swojej funkcji przy 15-stopniowym mrozie. W piecyku można było palić jedynie nocą. W dzień, nawet kiedy chorzy zostawali w barakach, nie pozwalano im ogrzewać pomieszczenia. Ciągle brakowało węgla. Oprócz piecyka, na wyposażeniu baraku były jedynie metalowe, piętrowe łóżka, poduszka, prześcieradło i dwa koce. Łazienki mieściły się na skraju obozu również w barakach i była tam tylko zimna woda. Po przybyciu do obozu wnioskodawca wraz z innymi mężczyznami został ostrzyżony i ogolony. Zmuszony był się przebrać w polowy mundur, założyć onuce. Pierwszy ranek zaczął się od musztry, w której udział musieli wziąć wszyscy, także niepełnosprawni, a stan zdrowia nikogo nie interesował. Chodziło jedynie o to, żeby skoszarowanych przeczołgać, upokorzyć, zastraszyć. Wnioskodawca do tej pory pamięta jak jeden z oficerów powiedział: „zapomnijcie o powrocie do domu, obok na poligonie stacjonują radzieckie wojska, zrobią wam tu drugi Katyń”. Wielokrotnie podkreślano, że „obóz to ochrona przed wywózką czy likwidacją, ale tylko do czasu”. Musztra stała się codziennością, podobnie jak codzienne kilkudziesięciokilometrowe marsze w mrozie, kopanie i zasypywanie rowów w deszczu, w śniegu. Wnioskodawca zamiast ćwiczeń wojskowych zmuszany był do wykonywania prac, które godziły w jego poczucie godności i miały na celu pokazanie jedynie, że w starciu z systemem komunistycznym nie mają żadnych szans, a władza może zrobić z nimi dosłownie wszystko. Stąd pojawiły się tak absurdalne zadania jak wykopywanie dołów, które następnego dnia były zakopywane. Trudno jest bowiem bronić tezy, że takie działania miały na celu podniesienie bojowego szkolenia żołnierzy, czy wzmocnienie ich morali. Rezerwistom nie przydzielono broni.

W. W. trafił do obozu hermetycznie zamkniętego, za bramę koszar wojskowych, gdzie próba protestu była prawdziwym heroizmem w obliczu możliwych następstw. Nie można tu pominąć, okoliczności, że od powołania na ćwiczenia nie było odwołania. Mechanizm był tak skonstruowany, że wszelkie regulaminy, czy rozkazy sankcjonujące te formy represji były objęte klauzulą ściśle tajne. To bardzo negatywnie oddziaływało na psychikę „rezerwistów”. Do tego dochodził również fakt, że kadra ściśle przestrzegała regulaminu wojskowego, a na apelach informowano o karach jakie grożą za przewinienia, czy próbę samowolnego oddalenia się, wizyty rodzinne były ograniczane do minimum, listy cenzurowane. Dokonywano także kontroli pomieszczeń, w których byli zakwaterowani rezerwiści, co niczym nie różniło się od rewizji jakie były prowadzone w zakładach karnych przez strażników więziennych. Zatem wszystkie te działania były nakierowane na złamanie psychiczne człowieka i wtłoczenie go w szarą masę osób poddanych bezwolnie reżimowi komunistycznemu. Stąd też znalazły się tak bezsensowne formy bezpośredniej represji, także w drodze niszczenia człowieka bezsensownymi zadaniami, mającymi na celu wycieńczenie fizyczne. Do tego dochodziła kwestia wyżej wspomnianych tragicznych warunków bytowych i sanitarnych. W obozie znaleźli się osoby w różnym wieku, które nawet nie zostały poddane badaniom lekarskim. Na terenie obozu prowadzono także zajęcia polityczne, gdzie wprost znieważano wnioskodawcę, wskazując że jest zagrożeniem dla socjalizmu, używano określeń go poniżających i mających na celu dyskredytację walki związkowej. Należy mieć na uwadze, ze cała ta sytuacja miała miejsce w okresie stanu wojennego, gdzie każdy przejaw protestu mógł skończyć się dla człowieka wieloletnim więzieniem albo nawet pozbawieniem życia. Tym bardziej osobom takim należy się dziś szacunek. Warto odnotować, że wnioskodawcę wprost nazywano więźniem politycznym i wyrzutkiem społeczeństwa, nie ukrywano, że w jednostce znalazł się wyłącznie w związku ze swoimi przekonaniami politycznymi.

W trakcie szkoleń miały miejsce sytuacje, które bardzo źle wpływały na stan psychiczny i fizyczny wnioskodawcy. Notorycznie zarządzano bowiem wielogodzinne stanie na wietrze, czy mrozie, kopanie rowów, marszobiegi, wielokrotnie wykonywano te same bezsensowne zadania. Zatem czynnik wykonywania ciężkiej, fizycznej pracy ukierunkowany był po prostu na upokorzenie i zadawanie bólu. Wobec wnioskodawcy i innych powołanych rezerwistów, ostro i rygorystycznie stosowano reżim wojskowy, podejmując działania hamujące jakąkolwiek niesubordynację poprzez pedantyczne wręcz przestrzeganie dyscypliny, rozkazów, porządku wojskowego, by w drodze wyniszczenia fizycznego i psychicznego ukształtować w nich postawę ludzi pogodzonych ze swoim losem, a w konsekwencji wyeliminować wolę oporu wobec absurdów systemu na przyszłość. W trakcie pobytu W. W. w Czerwonym Borze organizowane były ćwiczenia, podczas których internowani musieli wynosić na zewnątrz baraku wszystkie łóżka i piec, bez względu na pogodę i bez względu na to , czy w baraku znajdowali się chorzy, czy też nie. Wyśmiewano się także z symboli religijnych, pozbawiono rezerwistów możliwości odprawiania kultu religijnego. Warto dodać, że wraz z wnioskodawcą do obozu trafiły także osoby, których stan zdrowia budził niepokój. W grupie były osoby po przebytych zabiegach operacyjnych, w opatrunkach gipsowych, gorączkujące z zapaleniem dróg oddechowych, bez palców, czyli ludzie, którzy w normalnych warunkach nigdy nie trafiliby do wojska.

W. W. zatem był w tej formie pozbawiony wolności w warunkach poligonowych w okresie jesienno -zimowym, poddany surowej dyscyplinie wojskowej, którą można było dowolnie tłumaczyć każde zachowanie wyczerpujące - w rozumieniu standardów demokratycznego państwa znamiona znęcania psychicznego i fizycznego. Pobyt tam był szczególnie uciążliwy w związku z nieustannymi groźbami pozbawienia życia, wyczerpującą pracą fizyczną, terrorem psychicznym, niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi ( mieszkanie w wagonach bydlęcych, bez należytego ogrzewania i bez ciepłej odzieży) z nasiloną indoktrynacją polityczną oraz inwigilacją służb specjalnych przez dobraną kadrę żołnierzy zawodowych. Po zakończeniu internowania oraz „służby wojskowej” w Jednostce w Czerwonym Borze, ówczesne służby czyniły starania aby przymusić wnioskodawcę do natychmiastowej emigracji, oznajmiając, że mają przygotowane dla niego oraz jego rodziny paszporty. Funkcjonariusz SB, którzy rozmawiał z wnioskodawcą groził mu, że jeżeli na nowo podejmie działalność związkową to zostanie zastrzelony lub zginie w inny sposób, np. zostanie utopiony lub potrącony samochodem. Rozpoczęła się wobec niego seria szykan. Jednakże pomimo licznych i dotkliwych form represji wnioskodawca nadal nieustanie angażował się w działalność antykomunistyczną zmierzającą do odzyskania suwerenności i niepodległości, niejednokrotnie narażając przy tym własne życie i zdrowie.

W tej sytuacji należy uznać, że dotychczas zasądzona wobec W. W. wysokość zadośćuczynienia jest rażąco niska. Niewątpliwie bowiem stosowane wobec niego formy represji łączyły się z udręczeniem, były realizowane w warunkach urągających ludzkiej godności, gdzie celem było wyniszczenie fizyczne i złamanie psychiki człowieka zaangażowanego w walkę o wolną Polskę.

Dowód: przesłuchanie wnioskodawcy, wydruki założeń ze strony IPN (...)

wydruk szyfrogramu ze strony IPN, (...) J.-S.-do-zastepcow-komendantow-w.html).

Jak już wcześniej zauważono, Kodeks postępowania karnego nie definiuje pojęcia „zadośćuczynienie i dlatego miarodajne w tym względzie są przepisy prawa cywilnego materialnego, a zwłaszcza art. 445 § 1 kc, z którego treści wynika że zadośćuczynienie winno być odpowiednie. „Odpowiednia suma” to wartość, która spełnia stawianą jej funkcję kompensacyjną, jest określana indywidualnie w oparciu o rodzaj, czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, ich natężenie, stopień dolegliwości z jaką wiązało się stosowanie tymczasowego aresztowania , a więc przykrości natury moralnej z tego wynikających w tym dobrego imienia, ostracyzm środowiskowy, konieczność poddania się rygorom związanym ze stosowaniem tego środka zapobiegawczego, nieprzychylne reakcje po zwolnieniu z aresztu, stan zdrowia w czasie wykonywania środka oraz po zwolnieniu z aresztu.

Ustalając wysokość żądanego zadośćuczynienia dodatkowego, należy kierować się oczywiście odpowiednio stosowanym poglądem, że określenie skali krzywdy doznanej pozbawieniem wolności zarówno w warunkach Zakładu Karnego w Załężu jak i w Jednostce Wojskowej w Czerwonym Borze wymaga rzetelniejszego rozważenia całokształtu okoliczności dotyczących czasu trwania, rygorów tam panujących, sytuacji rodzinnej, stanu zdrowia wieku, skutków w sferze psychiki, utraty autorytetu w środowisku, trybu życia przed internowaniem i szeregu innych okoliczności na podstawie których możliwe było zakreślenie granic odczucia krzywdy przez wnioskodawcę.

Pozbawienie wolności W. W. w ramach internowania w Zakładzie Karnym w Załężu uzasadnia zasądzenie na jego rzecz kwoty dodatkowo 120.000,00 zł. Na określenie jej wysokości ma wpływ długość pobytu w tego typu odosobnieniu (138 dni), szczególnie ciężkie warunki bytowe (cele mieszane) i sanitarne i poczucie realnej krzywdy, że zostało się faktycznie pozbawionym wolności bez żadnego ważnego powodu, przebywanie w ciągłym poczuciu zagrożenia. Pobytowi w zakładzie towarzyszyło poczucie beznadziejności, wnioskodawca był zdany na łaskę systemu, który reprezentowała szczególnie dobrana kadra, której celem było łamanie kręgosłupa ideowego „ekstremy”, przy użyciu szczególnie dolegliwych środków i gróźb pozbawienia życia ( straszenie pistoletem, wywózką na Syberię). Dodatkowo ogromne poczucie krzywdy u W. W. wywołała rozłąka z żoną i pozbawienie go kontaktu z córką od momentu jej urodzenia do 4 miesiąca życia (krzywda nie do zrekompensowania) - przeżywał także ogromny stres związany z troską o zdrowie dziecka oraz żony.

Natomiast pobyt wnioskodawcy w tak traumatycznych warunkach w wojskowym obozie specjalnym uzasadnia zasądzenie na jego rzecz kwoty dodatkowo 80.000,00 zł. Ma na nią wpływ długość pobytu w tego typu odosobnieniu, szczególnie ciężkie warunki bytowe i sanitarne i poczucie realnej krzywdy, że zostało się faktycznie pozbawionym wolności bez żadnego orzeczenia sądowego tylko w oparciu o kartę mobilizacyjną. Dodatkowo należy wziąć pod uwagę skalę działalności represyjnej wobec W. W., gdzie głównym czynnikiem łamania woli oporu stała się pozbawiona logiki, ciężka i wyniszczająca praca fizyczna, której celem było także upokorzenie człowieka i doprowadzenie do takiego miejsca, gdzie stanie się bezwolną częścią masy społecznej, która bez oporu zaakceptuje każde posunięcie władzy komunistycznej. Pobytowi w obozie towarzyszyło poczucie beznadziejności tej sytuacji, gdyż o żadnym odwołaniu nie mogło być tu mowy, a co za tym idzie człowiek był zdany na łaskę systemu, który reprezentowała szczególnie dobrana kadra, której celem było łamanie kręgosłupa ideowego opozycjonistów, a nie przekazywanie im wiedzy wojskowej. Z tego też względu zasądzenie niższej kwoty byłoby niezasadne i społecznie niesprawiedliwe. Tym bardziej, że osoby takie jak W. W. na uznanie ich praw czekały wiele lat w poczuciu bycia gorszymi niż więźniowie polityczni, chociaż przecież powody ich osadzenia w obozach wojskowych na terenie całego kraju były identyczne.

Różnica w dochodzonej kwocie zadośćuczynienia za internowanie w Załężu (138 dni ) w stosunku internowania w Czerwonym Borze (90 dni) różnicowana jest ze względu na czas i intensywność doznanych krzywd oraz fakt, że w obozie w Czerwonym Borze wnioskodawca był zmuszany do ciężkich i wyniszczających organizm prac. Zgodnie z art. 445 § 1 i 2 kc mającym zastosowanie w sprawie z wniosku W. W. w związku z art. 558 kpk zadośćuczynienie powinno być odpowiednie. Ustalenie tej kwoty należy więc do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, co oczywiście nie jest równoznaczne z dowolnością jej określenia. Sąd ustalający wysokość kwoty przyznanej tytułem zadośćuczynienia powinien mieć na uwadze, iż nie może być ono symboliczne, ale z drugiej strony powinno odzwierciedlać rzeczywiście doznaną krzywdę i służyć jej skompensowaniu. Tym samym kwota przyznana tytułem zadośćuczynienia powinna być przybliżonym ekwiwalentem cierpień psychicznych i fizycznych jakich doznał wnioskodawca. Istota krzywdy decyduje także o jej niewymierności. Przyznanego zadośćuczynienia nie należy traktować na zasadzie pełnej ekwiwalentności, którą charakteryzuje wynagrodzenie szkody majątkowej. Wysokość kwoty zadośćuczynienia, o której stanowi art. 445 § 1 kc ma służyć złagodzeniu doznanej krzywdy, a jednocześnie nie może być źródłem wzbogacenia (por. wyrok SN z dnia 9 lutego 2000 r., sygn. akt III CKN 582/98, Legalis nr 350602).

Dopiero więc kwota zasądzonego przez Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu od Skarbu Państwa zadośćuczynienia w wysokości 200.000,00 zł na rzecz W. W. w pełni odpowiada powyższym założeniom. W tym miejscu należy jeszcze z całą mocą podkreślić, że niezasłużona krzywda, jak spotkała osoby represjonowane za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, działające ze szczytnych patriotycznych pobudek, wedle kryteriów obiektywnych i subiektywnych jest niewątpliwie większa niż w wypadku tzw. pomyłki sądowej. Uzasadnia to z reguły przyznanie wyższego zadośćuczynienia osobie represjonowanej za taką działalność niż osobie uprawnionej do zadośćuczynienia na podstawie art. 552 § 1-4 kpk (wyrok SA we Wrocławiu z dnia 15.02.2012 r., sygn. akt II AKa 9/12, Legalis nr 636398).

Odnosząc się do wysokości zasadzonego zadośćuczynienia niewątpliwie należy każdorazowo badać indywidualnie skutki, jakie niosło skazanie lub pozbawienia wolności wobec osoby represjonowanej za działalność, o której mowa w art. 1 ust. 1 cyt. ustawy lutowej, a także wobec osoby niesłusznie skazanej lub pozbawionej wolności w wyniku pomyłki organów procesowych. Jako kryteria ustalania należnego zadośćuczynienia przyjmuje się: rozmiar i stopień dolegliwości fizycznych i psychicznych związanych z warunkami izolacji więziennej, rozmiary wykonania niesłusznej kary, sposób traktowania w śledztwie i w czasie odbywania kary oraz ewentualne następstwa tych zdarzeń w postaci np. szkód zdrowotnych, przy czym ustalone zadośćuczynienie uwzględniać wszystkie aspekty doznanej krzywdy (por. wyrok SN z dnia 9 stycznia 2001 r., WA 44/00, Legalis nr 119892). Niewątpliwie fundamentalne znaczenia dla ustalenia zasad przyznawania odszkodowania i zadośćuczynienia na podstawie ustawy z dnia 23 lutego 1991 r. o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (Dz.U. Nr 34, poz. 149 ze zm.), miał wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 1 marca 2011 r. sygn. akt P 21/09 (Dz. U. Nr 53, poz. 277), w którym Trybunał uznał, że ustrojodawca wprowadził w art. 41 ust. 5 Konstytucji RP oddzielne wobec art. 77 ust. 1 Konstytucji uregulowanie, aby podkreślić konieczność ponoszenia przez Państwo odpowiedzialności odszkodowawczej za przypadki bezprawnego pozbawienia wolności. Podobne rozwiązanie przyjęli twórcy Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmienionej następnie Protokołami 3, 5 i 8 oraz uzupełnionej Protokołem nr 2 (Dz.U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.), której art. 5 ust. 5 gwarantuje, że „Każdy, kto został pokrzywdzony przez niezgodne z treścią tego artykułu zatrzymanie lub aresztowanie, ma prawo do odszkodowania". A zatem, jak podkreślił Trybunał Konstytucyjny, art. 41 ust. 5 Konstytucji RP jest samodzielnym (niezależnym od art. 77 ust. 1 Konstytucji) źródłem prawa do odszkodowania za bezprawne działanie organów władzy publicznej.

W uzasadnieniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 1 marca 2011 r. sygn. akt P 21/09 podkreślono także, że: „bezprawne pozbawienie wolności skutkuje zawsze poniesieniem przez osobę pozbawioną wolności szkody o charakterze niematerialnym (krzywdy), niezależnie od występujących w takim wypadku, sytuacyjnie zróżnicowanych co do zakresu i rozmiaru majątkowych następstw wymagających kompensacji. Odszkodowanie na rzecz poszkodowanego z tytułu pozbawienia wolności powinno mieć co do zasady charakter pełny w tym sensie, że powinno rekompensować zarówno szkodę materialną, jak i niematerialną (zob. P. Cioch, Odpowiedzialność Skarbu Państwa z tytułu niesłusznego skazania, Warszawa-Kraków 2007, s. 111-112, 116; T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie karne, Warszawa 2009, s. 919-920: odnośnie standardów przyjętych w tym zakresie na gruncie art. 5 ust. 5 EKPC por. P. Hofmański, Uwagi do art. 5 EKPC, pkt E, (w:) Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Komentarz do artykułów 1-18, red. L. Garlicki, Warszawa 2010). Zauważyć przy tym należy, że o ile szkoda majątkowa jest mierzalna (doznana strata, utracony zysk), o tyle szkoda niemajątkowa jest - podobnie jak krzywda - niewyliczalna w sposób matematyczny. Naprawienie takiej szkody odbywać się musi w sposób zryczałtowany, przez przyznawanie kwoty "odpowiedniej", o której wysokości z natury rzeczy decydować musi organ orzekający (por. odpowiednio art. 322 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego; Dz.U. Nr 43, poz. 296, ze zm.)" (Dz.U. Nr 53, poz. 277).

Ponieważ zadośćuczynienie stanowi rekompensatę za sam fakt pozbawienia wolności, to w ocenie Trybunału Konstytucyjnego, na poziomie orzekania w konkretnej sprawie sytuacja finansowa państwa nie może być przyczyną obniżenia wysokości odszkodowania i zadośćuczynienia za bezprawne pozbawienie wolności. Trybunał w pełni podzielił także stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w uzasadnieniu postanowienia z 3 kwietnia 1996 r., II KRN 174/95, (Prokuratura i Prawo 1996, nr 9, poz. 25), stwierdzające, że: „Praktyczna niemożność precyzyjnego wyliczenia cierpień i krzywd spowodowana czynami, o których mowa w przepisach ustawy z dnia 23 lutego 1991 r., nie wyklucza wprawdzie powszechnie przyjętych zasad zakreślających granice subiektywnego odczucia krzywdy przez wnioskodawcę, tym niemniej nie może przerodzić się w dowolność ustalenia kwot zadośćuczynienia, które mają charakter jedynie symboliczny i stoją w jaskrawej sprzeczności do wagi doznanych krzywd i cierpień. Tego rodzaju tendencja jest sprzeczna z założeniami cytowanej ustawy, która przewiduje możliwość dochodzenia roszczeń, a nie ich symbolicznego odpowiednika".

Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu w składzie rozpoznającym wniosek W. W. prezentuje pogląd, że zadośćuczynienie ma w pierwszym rzędzie spełnić cele kompensacyjne, a także spełnić subsydiarnie funkcje prewencyjne. Zarazem podkreślić należy, iż zadośćuczynienie nie ma spełniać celów represyjnych. Zadośćuczynienie nie jest karą, lecz sposobem naprawienia krzywdy, którego celem „jest przede wszystkim złagodzenie cierpienia fizycznego, a więc bólu i innych dolegliwości oraz cierpienia psychicznego, czyli negatywnych uczuć przeżywanych w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia. Winno ono mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te które zapewne wystąpią w przyszłości (a więc prognozy na przyszłość). Przy ocenie więc „odpowiedniej sumy” należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności danego wypadku, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy.” (wyrok SN z dnia 3 lutego 2000 r., I CKN 969/98, Legalis nr 350602). Nie oznacza to zarazem, iż walor prewencyjny może w sposób decydujący wpływać na wysokość sumy zadośćuczynienia. Ta bowiem winna odpowiadać rozmiarowi krzywdy doznanej przez pozbawioną wolności osobę. Zadośćuczynienie zasądzone w wysokości symbolicznej nie realizuje żadnej z tych funkcji. Zadośćuczynienie w wysokości odpowiednio rekompensującej rozmiar doznanych krzywd w sposób właściwy spełnia nie tylko cele kompensacyjne, ale też jednocześnie - subsydiarnie, akcesoryjnie - cele prewencyjne. Odmienne stanowisko mogłoby prowadzić do orzekania tytułem zadośćuczynienia kwot nadmiernie wysokich, prowadząc do niezasadnego wzbogacenia wnioskodawcy.

Wprawdzie w judykaturze wskazuje się niekiedy, że zarzut niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być uznany za zasadny tylko wtedy, gdy sposób jej ustalenia narusza zasady określania rozmiaru tego świadczenia, czyli gdy przyznana kwota ma charakter symboliczny (zob. np. postanowienia SN z dnia 20 grudnia 2006 r., IV KK 291/06 i z dnia 8 listopada 2007 r., II KK 197/07) należy jednak mieć na względzie, że stosownie do art. 445 § 2 w zw. z § 1 kc zadośćuczynienie to ma być „odpowiednie”. Nie chodzi zatem o to, czy in concreto jest ono jedynie symboliczne, lecz o to, czy jest odpowiednie, a więc naprawiające w miarę możliwości krzywdę wyrządzoną niesłusznie zatrzymanemu lub aresztowanemu (zob. wyrok SN z dnia 20 października 2011 r., IV KK 137/11, OSNKW rok 2011, nr 11, poz. 105).

W konsekwencji przyznana wnioskodawcy W. W. w niniejszym wyroku, tytułem zadośćuczynienia, kwota 120.000,00 zł i 80.000,00 zł żadną miarą nie może być uznana za symboliczną. Stanowi odpowiednią rekompensatę za doznane krzywdy i spełnia niewątpliwie nie tylko funkcję kompensacyjną, lecz również - w tej wysokości - funkcję prewencyjną. Przedstawia też odczuwalną wartość ekonomiczną.

Mając to wszystko na względzie, orzeczono jak w części dyspozytywnej.